Kolejne Mamusie dzieciaczki witają. Majówki rodzą, czerwcówki czekają. V-VI 2011

[antropia]

Napisane przez martynka89

antropia tez sie niedawno przeprowadzalam i pakowanie sie to tragedia byla ale po przewiezieniu rzeczy jeszcze tego samego dnia wszystko bylo wypakowane. Z pomoca TZta oczywiscie ale zdziwilam sie bardzo bo myslalam, ze zejda 2 albo 3 dni na ukladaniu wszystkich rzeczy.

Co do wyprawki, laktator kupuje dzis albo jutro, masci na sutki tez zadnej nie mam ale w razie W mam nakladki silikonowe, no i nadal brak mi fotelika samochodowego wiec jak cos to nawet nie mialabym w czym dziecka ze szpitala zabrac. Chcialam kupic jeszcze w tym tygodniu ale sprawdzalam na stronie sklepu i nie maja na skladzie a watpie, ze im jutro dowioza

w przeprowadzce to już mam mamę i brata nagraną do pomocy...babcia tez się zdeklarowała, że przyjdzie pomóc...dzisiaj z mama już gadałam ustaliłyśmy mniej więcej jak to ma wyglądać... ale wolałabym być tam ze względu na ustawienie mebli...bo jak mój tż je ustawi to jak wrócę będę mu kazała znowu latac z szafkami, bo ja wiem, że on nie potrafi praktycznie tego poustawiać

ja nawet nakładek na sutki nie mam...ale fotelik mam, bo był w zestawie z wózkiem

[andziot]

amarcia, antropia
dalej dziewczynki, dalej

[eweska]

No widzę, że zaczyna się coś dziać
Dziewczyny do dzieła

[ddaaiissyy]

Napisane przez Zytus

Wrocilam i oczywiscie wszystko po staremu

Ale dzis oprocz lekarza jeszcze jakis student mnie badal, i tak mu marnie szlo ze lakarz sie smial ze moze uda mu sie skurcze wywołać.
No i w ogole powiedzial ze moge sie w niedziele wstawic a nie w sobote, bo w weekend i tak tylko testy mi zrobią (chyba te na oxy, nawet sie nie zapytalam) i jakby co to beda dzialac w poniedzialek dopiero, no i zawsze to jeden dzien dluzej ze samo cos sie ruszy.

no na pewno no oxy testy.
ale to dobrze, ze nie kaza Ci lezec bezsensownie w weekend w szpitalu
a moze do weekendu cos drgnie

no popatrzcie a w szpitalu mi mowili ze co 2 dzien i to samo połozna.. zeby niby nie zmywac płaszcza lipidowego dzidziusia ;]

kurcze przebrałam ją - zjadła - znów przebieranie (kupa)
te kupki prawie nie smiedza... nie powinny byc mega cuchnace ??

[martynka89]

Napisane przez antropia

w przeprowadzce to już mam mamę i brata nagraną do pomocy...babcia tez się zdeklarowała, że przyjdzie pomóc...dzisiaj z mama już gadałam ustaliłyśmy mniej więcej jak to ma wyglądać... ale wolałabym być tam ze względu na ustawienie mebli...bo jak mój tż je ustawi to jak wrócę będę mu kazała znowu latac z szafkami, bo ja wiem, że on nie potrafi praktycznie tego poustawiać

ja nawet nakładek na sutki nie mam...ale fotelik mam, bo był w zestawie z wózkiem

To dobrze, ze rodzina pomoze przy przeprowadzce. A z meblami moze TZ da rade a jak nie to wprowadzicie pozniej drobne poprawki. Ja mialam o tyle dobrze, ze mieszkanie wynajelismy juz umeblowane wiec jedyne, co sami musielismy w tej kwestii zrobic to urzadzenie pokoiku dla dziecka. Dzidzia od poczatku bedzie miala swoj pokoik bo w naszej sypialni nie ma gdzie lozeczka postawic a nie chce przestawiac mebli z jednego pokoju do drugiego.

Co do fotelika to masz fajnie, ze w zestawie z wozkiem. Podobno czasem sie to przydaje. Ja kupuje najzwyklejszy fotelik bo samochodu nie mam i bedzie uzyty tylko kilka razy pewnie a do mojego wozka pasuja tylko foteliki maxi cosi. A szkoda takich pieniedzy na fotelik, ktory praktycznie nie bedzie prawie wcale uzywany.

daisy z tego, co ja zauwazylam (a zajmowalam sie kiedys dziecmi) to kupki dzieci bedacych na mleku prawie nie smierdza. Smierdzi chyba dopiero jak dieta jest zroznicowana. Tak jak u doroslego czlowieka, jesz rozne rzeczy wiec smierdzi, po jednym jedzeniu bardziej a po innym mniej.

[antropia]

Napisane przez martynka89

antropia tez sie niedawno przeprowadzalam i pakowanie sie to tragedia byla ale po przewiezieniu rzeczy jeszcze tego samego dnia wszystko bylo wypakowane. Z pomoca TZta oczywiscie ale zdziwilam sie bardzo bo myslalam, ze zejda 2 albo 3 dni na ukladaniu wszystkich rzeczy.

Co do wyprawki, laktator kupuje dzis albo jutro, masci na sutki tez zadnej nie mam ale w razie W mam nakladki silikonowe, no i nadal brak mi fotelika samochodowego wiec jak cos to nawet nie mialabym w czym dziecka ze szpitala zabrac. Chcialam kupic jeszcze w tym tygodniu ale sprawdzalam na stronie sklepu i nie maja na skladzie a watpie, ze im jutro dowioza

w przeprowadzce to już mam mamę i brata nagraną do pomocy...babcia tez się zdeklarowała, że przyjdzie pomóc...dzisiaj z mama już gadałam ustaliłyśmy mniej więcej jak to ma wyglądać... ale wolałabym być tam ze względu na ustawienie mebli...bo jak mój tż je ustawi to jak wrócę będę mu kazała znowu latac z szafkami, bo ja wiem, że on nie potrafi praktycznie tego poustawiać

ja nawet nakładek na sutki nie mam...ale fotelik mam, bo był w zestawie z wózkiem

[mamaoptymistka]

Amarcia
Antropia , Ty masz kochana termin na 11 jak ja i już się zbierasz do rodzenia???
No nieźle jak tak dalej pójdzie to z Gusią i Martynką zostaniemy na poczekalni.

[ddaaiissyy]

amarcia; brawo
zaczyna sie
ale to taki fajny bol.. na chwile czlowieka az wykreca w druga strone
ulala... to ja tylko jestem ciekawa czy przed polnoca czy po
zobaczysz, bedzie szybko i elegancko


antropia, dolaczaj !!

martynko, dziekuje Ci Kochana
a u Ciebie nie drgnelo cosik dalej?

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez mamaoptymistka

Amarcia
Antropia , Ty masz kochana termin na 11 jak ja i już się zbierasz do rodzenia???
No nieźle jak tak dalej pójdzie to z Gusią i Martynką zostaniemy na poczekalni.

nie mam zamiaru od Was uciekac *

[martynka89]

daisy u mnie od kilku godzin cisza. Ostatnio brzuch bolal mnie nad ranem.
Moglo by sie cos ruszyc bo nie chce isc na to wywolywanie a po drugie juz mam tak zebra skopane od srodka, ze nie wiem czy mam siedziec czy lezec i ciagle zmieniam pozycje. Jak chodze, to lzej sie na zebrach robi ale zawroty glowy mam koszmarne wiec nawet nie mysle o wychodzeniu samej na spacer. Ostatnio jak wybralam sie na zakupy to prawie przed sklepem zaslablam, chcialam jak najszybciej dojsc do lawki zeby usiasc i w miejscu gdzie piesi maja bezwzgledne pierwszenstwo babka przejechala mi samochodem przed samym nosem. Dobrze, ze nie upadlam bo moglabym wyladowac pod jej kolami

[antropia]

suchajcie dziewczynki, był u mnie tata i jak mu powiedziałam, że cos sie kroić zaczyna to uruchomił swoje "znajomości" i okazało sie, ze u nas dzisiaj w szpitalu ma dyzur pani doktor, która ma nie bardzo pochlebna opninie i mam sie wstrzymać aż dyżur skończy
on jest niesamowity
mówię,mu ze mam wszystko pod kontrolą to on nie...
dzwoni do zanajomej, której mąż jest ginekologiem i musi sie wypytać o te wszystkie czopy, bóle brzucha itd

a wychodząc mówi: "jakbys się źle poczuła to dzwoń, ja nie będę panikował jak wszyscy "

mamaoptymistka no własnie wolałabym poczekać jeszcze troszkę

[amarcia]

antropia czytałaś mój post do ciebie na poprzedniej stronie?
Masz podobnie?

[antropia]

Napisane przez amarcia

Jestem...
Skurcze już bolą jak jassssssssssssssna cholera!!!
Staram się ładnie w trakcie oddychać, ale jeszcze sie tego uczę i czasem trudno mi znaleźć swój rytm w tym.

antropia ty widzę razem ze mną? Kochana jesteś
Powiem tylko tyle, że u mnie nie ma ciągłego bólu, w trakcie masakra, ale gdy mija czuję sie normalnie. I przy skurczu brzuch jest jak kamień.
Wahałam się czy już jechać tak jak ty, bo regularnie nic nie było. W końcu zadzwoniłam do mojego profesora. Powiedział, że to na pewno akcja porodowa sie rozkręca, tyle że bardzo powoli, ale dopóki nie ma regularnie częstszych skurczy - lepiej czekac w domu, bo bardziej sie rozluźniamy. Po chwili dodał, żebym na ktg przyjechała sprawdzić tętno małej.
Pojechałam. W ciągu pół godziny zapisał się jeden pięęęęęęękny jak to określił skurcz i jeden jakis mały. Dochodzą mi juz do 70%. Mała oczywiscie fikała nieźle bo nie lubi ktg, więc wszystko jest w porządku. Wróciłam więc do domu i czekam dalej...
Profesor tez chyba nie jest zwolennikiem podawania oxy na siłę, bo bardziej podobno boli

jejku kochana..pprzepraszam peoczyłam posta....mysląłam, że juz na poprzedniej stronie wszystko widziałam


mówisz, że rodzimy razem ?
teraz u mnie tez już nie boli cały czas...jak tata był to miał jeden skurcz i bolał jak na @...
ale czekam dalej
a miałam właśnie do Ciebie smska pisać w razie w jakbym rodzić zaczęła
chyba muszę jednak obciążyć którąs z mamusiek

mojemu tatusiowi ten pan doktor też kazał czekać jeszcze w domku

[amarcia]

No to czekamy
według mojego doktora moze to trwac do soboty... a może być jeszcze dzis.
U mnie zawsze wszystko wolno sie nakręca, więc praktycznie jestem pewna że Piotrus urodzi sie pierwszy. Czekaj na regularność. I później już nie bolą jak na @ - jak na kilka @ ale do wytrzymania obserwuj tylko synka czy daje ci znać co jakis czas że wszystko z nim ok

[mamaoptymistka]

daisy kochana to bardzo dobrze bo jesteś tu nam potrzebna bardzo.
Chciałam Ci napisać jeszcze że masz wspaniale że Gabisia Ci tak ładnie śpi i nie obawiaj się kłaść jej na brzuszku, to dobre na bioderka i brzuszek.
Twoje smutki i stresy z ciąży teraz zostają wynagrodzone bo córcia grzeczna a mąż chyba też teraz jest kochańszy co????

A na avatarku Loluś to nie ja, może wstawię do albumu fotkę i się ujawnię

[amarcia]

ddaaiissyy ja wiem, ze każdy poród jest inny, ale ten twój to dla mnie szczyt marzeń, wiec mam nadzieję, ze choc w połowie bedzie tak dla mnie "łaskawy"

[antropia]

Napisane przez amarcia

No to czekamy
według mojego doktora moze to trwac do soboty... a może być jeszcze dzis.
U mnie zawsze wszystko wolno sie nakręca, więc praktycznie jestem pewna że Piotrus urodzi sie pierwszy. Czekaj na regularność. I później już nie bolą jak na @ - jak na kilka @ ale do wytrzymania obserwuj tylko synka czy daje ci znać co jakis czas że wszystko z nim ok

powiem ci, że mały jakoś dzisiaj mniej aktywny niż zwykle...bradziej mnie paluszkami gmyra delikatnie niz mocno kopie

wiesz niż nie jest jeszcze przesądzone, może jednak będziesz pierwsza a u mnie to fałszywy alarm
nic nie wiadomo :P
ja bym wolała, żeby sobie posiedział do soboty

a czop tez ci odszedł??

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

dzwoniła teściowa i pytała się czy nie rodze
skłamałam mówiąc, że cisza jeszcze

[amarcia]

antropia odchodził kilka dni a dziś nad ranem juz chyba reszta z pięknymi pasemkami

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

ty kłamczuszku

[mamaoptymistka]

Uruchomiłam album i dodałam 3 foteczki.

Co do czopa to chyba gdyby wyszedł z napisem "jestem czopem" dopiero wiedziałabym że to on. Bo ja mam dość obfite upławy i chyba nie odróżniłabym ich od czopa, a na zdjęcia w necie się nie odważę patrzeć

[antropia]

ja wiem, że to czop był bo od razu z krwią poleciał...
ale szczerze myślałam, że wygląda inaczej

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

na polsacie są wydarzania i będą mówić o jakmiś porodzie w wozie strażackim

[ddaaiissyy]

mamaoptymistka; no przynamniej umiem wypowiedziec sie tutaj w temacie bo na odchowalni dziewczyny juz tak zahartowane w bojach, ze hej a ja zielona jak szczypiorek na wiosne
poza tym pamietam jeszcze tydzien temu - dokladnie tydzien temu! - gdy rozkrecało sie u mnie jak smutno było gdy takie pustki u nas na forum.. wiec nie zostawie Was
dziekuje za rade odnosnie odwracania na brzus
naprawde sie bałam/boje
czekam az małż wróci - Poziomka super mi opisała w odchowalni jak to zrobić a ze mnie masakrycznie bolą nadgarstki to nie bede sie za to brała
W ogole dzis mamy pierwsze samodzielne kąpsianie.
Martwie sie ze Malutka tak spi i spi....
że jestem niedobra matka bo tylko moje dziecko lezy w łóżeczku a ja sie z nią nie bawie no ale co.. mam ją wybudzać i nosić na raczkach ?

U Ciebie torba i w ogóle wszystko juz na tip top ??

amarcia; bedzie dobrze
wszystko idzie tak samo jak u mnie poki co
i nawet równiutki tydzien różnicy

antropia, to do północy poczekajcie
u mnie zdecydowanie bardziej opanowani byli rodzice aniżeli mąż
on stracił w pierwszej chwili głowe gdy moja mama do niego jeszcze z czestochowy zadzwoniła, ze zaczynam rodzić tak zdenerwowanego go nie słyszałam

martynko , to trzymam kciuki abys do dziewczyn i Ty dzis dołączyła !!

Kiara pisała, ze moze jutro o 20 wyjda jesli nie pojawi sie zółtaczka !!!
Bardzo Nas pozdrawia

[antropia]

Napisane przez ddaaiissyy

mamaoptymistka; no przynamniej umiem wypowiedziec sie tutaj w temacie bo na odchowalni dziewczyny juz tak zahartowane w bojach, ze hej a ja zielona jak szczypiorek na wiosne
poza tym pamietam jeszcze tydzien temu - dokladnie tydzien temu! - gdy rozkrecało sie u mnie jak smutno było gdy takie pustki u nas na forum.. wiec nie zostawie Was
dziekuje za rade odnosnie odwracania na brzus
naprawde sie bałam/boje
czekam az małż wróci - Poziomka super mi opisała w odchowalni jak to zrobić a ze mnie masakrycznie bolą nadgarstki to nie bede sie za to brała
W ogole dzis mamy pierwsze samodzielne kąpsianie.
Martwie sie ze Malutka tak spi i spi....
że jestem niedobra matka bo tylko moje dziecko lezy w łóżeczku a ja sie z nią nie bawie no ale co.. mam ją wybudzać i nosić na raczkach ?

U Ciebie torba i w ogóle wszystko juz na tip top ??

amarcia; bedzie dobrze
wszystko idzie tak samo jak u mnie poki co
i nawet równiutki tydzien różnicy

antropia, to do północy poczekajcie
u mnie zdecydowanie bardziej opanowani byli rodzice aniżeli mąż
on stracił w pierwszej chwili głowe gdy moja mama do niego jeszcze z czestochowy zadzwoniła, ze zaczynam rodzić tak zdenerwowanego go nie słyszałam

martynko , to trzymam kciuki abys do dziewczyn i Ty dzis dołączyła !!

Kiara pisała, ze moze jutro o 20 wyjda jesli nie pojawi sie zółtaczka !!!
Bardzo Nas pozdrawia

Daisunia mi sie wydaje, ze to kwestia kilku dni/tygodni malutka będzie spała coraz krócej jeszcze zatęsknisz za jej spokojem póki co potrzebne jej jest tyle snu nie denerwuj się żadna wyrodna matka z Ciebie....nie mów tak nawet !! Cudownie sobie dajesz rade !

powiedz mi a jak urodzę to mogę do ciebie smska skrobnąć ?
Bo w miarę często tu zaglądasz i może być rzuciła info..
ale jeśli ma być to dla ciebie uciążliwe to nie...
nie chce cie obarczać czy coś....
bo wiem, że dzisiaj mała nie płacze a jutro możesz mieć koncert na dwa smyczki
aczkolwiek nie życzę Ci tego w ogóle !!!!

[amarcia]

ddaaiissyy też miałaś bolesne ale takie rozrzucone w czasie skurcze?

Mam już w kalendarzu dwie strony zapisane z godzinami...

[mamaoptymistka]

daisy to wielka sprawa mieć tak spokojne, śpiące dziecko. Mój syn taki był właśnie, spal i jadł. Bardzo szybko pojawią się okresy aktywności - otwarte wpatrzone w Ciebie słodkie oczęta. Teraz może poszukaj ćwiczeń na nadgarstki, poczytaj coś i nie miej żadnych obiekcji że jej nie nosisz. Sen jest dla niej na pewno dobry i podczas snu niech sobie jest w łóżeczku.

Jeszcze co do brzuszka im szybciej dziecko na nim kładziemy tym lepiej, bo się przyzwyczajają i to lubią.

Tak torba spakowana, wszystko gotowe, od niedzieli mogę rodzić. Bo w niedziele wraca mąż po ostatnich egzaminach i ma prawie m-c urlopu więc wtedy będzie najlepszy czas.

[antropia]

Napisane przez mamaoptymistka

daisy to wielka sprawa mieć tak spokojne, śpiące dziecko. Mój syn taki był właśnie, spal i jadł. Bardzo szybko pojawią się okresy aktywności - otwarte wpatrzone w Ciebie słodkie oczęta. Teraz może poszukaj ćwiczeń na nadgarstki, poczytaj coś i nie miej żadnych obiekcji że jej nie nosisz. Sen jest dla niej na pewno dobry i podczas snu niech sobie jest w łóżeczku.

Jeszcze co do brzuszka im szybciej dziecko na nim kładziemy tym lepiej, bo się przyzwyczajają i to lubią.

Tak torba spakowana, wszystko gotowe, od niedzieli mogę rodzić. Bo w niedziele wraca mąż po ostatnich egzaminach i ma prawie m-c urlopu więc wtedy będzie najlepszy czas.

dla mnie niedziela tez byłaby idealna

[mamaoptymistka]

Napisane przez antropia

dla mnie niedziela tez byłaby idealna

A jak nam się leniuszki urodzą
Może poniedziałek ????

Mój mały od 3 dni bardzo dużo się rusza ale to norma tylko teraz te jego ruszanie jest dla mnie bolesne. Kopie bez żadnego wyczucia, brzuch mi zmienia kształt co chwilę i twardnieje.

[amarcia]

Wiecie o czym marzę?
Jesli akcja ma się toczyć do jutra lub jeszcze dalej bardzo chciałabym choc troche móc pospać w nocy. Po południu położyłam sie na ok 2 godz i nawet zasnęłam, ale budziłam sie przy kazdym skurczu. nie da się ich przespac...

[antropia]

Napisane przez mamaoptymistka

A jak nam się leniuszki urodzą
Może poniedziałek ????

jak będzie leniuszek to nie przez to, ze w niedziele sie urodzi tylko przez to,że wdał sie w tatusia
ale pn jak najbardziej tez może być

tylko coś mi se wydaje, że ja nie doczekam

[amarcia]

Położę się znów... zajrzę później

[antropia]

Napisane przez amarcia

Wiecie o czym marzę?
Jesli akcja ma się toczyć do jutra lub jeszcze dalej bardzo chciałabym choc troche móc pospać w nocy. Po południu położyłam sie na ok 2 godz i nawet zasnęłam, ale budziłam sie przy kazdym skurczu. nie da się ich przespac...

ja też kimałam troszke...też próbuje sie wyspać na zapas...

chyba zacznę liczyć skurcze...
bo jak tu siedzę to miałam chyba ze 4 ...
mało bolesne, ale jednak...
położę się i zobaczę co dalej...

[ddaaiissyy]

antropia PISZ
w ogole piszcie
sorrki ze tak krotko pisze ale mam mala na piersiach polozona
jej po szyi mnie ssa ' '

tzn ze glodna?