Razem schudniemy 20 kg! Zapraszam!

[czarnaDama2394]

Laseczki-(do wszystkich)jeżeli chodzi o święta to tylko dobre samozaparcie nas uratuje nic więcejjak powolimy sobie raz na więcej tak poleci reszta(wiem z doświadczenia i wy też to wiecie)oczywiście nie możemy sobie odmówić wszystkiego,ale z umiarem i będzie gitdamy radę kochane

Thenerd-a ja ci dam punkty cwaniaro :P wiesz ja zbieram znaczki na komplet garnków mam już 17 brakuje mi 13 do -70% tylko wiesz co nie kumam za bardzo tego hee...to również na cały komplet ta zniżka czy tylko na pojedynczy garnek.Może i teraz jestem jeleń ale powaga nie kumam tego JUŻ WIEM!POCZYTAŁAM NA SPOKOJNIE I ZAŁAPAŁAM

[thenerdqueen]

Czarna: no i mój niecny plan spalił na panewce, oj ty..! ja mam już 7, ale w sumie nie zbieram jakoś szalenie

[estecorazon]

Witajcie Kochane u mnie dzisiaj już troche lepiej jeśli chodzi o sprawy psychiczne bo fizyczne masakra na wadze +0,2kg Ale nie załamujmy się jutro będzie lepiej A jak u was? Spadeczki są? Kiedy jest ogólno-forumowe ważenie? ;D

[thenerdqueen]

do tej pory było tak, że pod koniec tygodnia podawałyśmy wyniki i Akasha w poniedziałki wrzucała tabelkę

[gothika]

a to dobrze, bo ja zawsze w sobote rano się ważę także zobaczę jak to będzie wygladało w tabelce

[201606210914]

Napisane przez gothika

a to dobrze, bo ja zawsze w sobote rano się ważę także zobaczę jak to będzie wygladało w tabelce

I fajnie , ja jak wrócę od rodziców bo jestem tu cały tydzień też staje na wagę , tu mają taka starą, która nie podaje dobrze i przynajmniej mnie nie kusiło stawać
Miłego dnia życzę wszystkim chodź pogoda nie jest zadowalająca

[estecorazon]

Napisane przez gothika

a to dobrze, bo ja zawsze w sobote rano się ważę także zobaczę jak to będzie wygladało w tabelce

Super pomysł z tą tabelką naprawde, wszystko jasno napisane, że człowiekowi aż chce się dalej chudnąć

[gothika]

Napisane przez superkas

I fajnie , ja jak wrócę od rodziców bo jestem tu cały tydzień też staje na wagę , tu mają taka starą, która nie podaje dobrze i przynajmniej mnie nie kusiło stawać
Miłego dnia życzę wszystkim chodź pogoda nie jest zadowalająca

ja tez niestety mam starą wagę, która w dodatku raz pokaże tak za chwile inaczej ale już nauczyłam się na niej stawać
mama ma elektroniczna ale na tamtej ważę więcej, także pomiary wole robić na swojej

jak myślicie moge dodać do sałatki albo do sosu pomidorowego (do makaronu) ser typu feta półtłusty?
100gr:
kalorii 176
węgle/cukry 3g
tłuszcz 12 (8 - nasycone)

a wogóle to macie jakiś sprawdzony nabiał chudy? jakis serek twarogowy? pisała ktraś z was o jakimś z tesco presidencie - może cos jeszcze? jakiej firmy i nazwa? uwielbiam nabiał

[thenerdqueen]

Gothika: ja sobie często kupuję chudy twaróg w lidlu z firmy (chyba) pilos i fety też używam, tylko moja jest akurat Favita żółta.. siłą rzeczy przeciez nie zjesz całej 100g, więc raczej jako mały dodatek nie zrobi problemu

[gothika]

ja lubię serki twarogowe ale takie gładkie, niekoniecznie takie stricte twarogowe, ziarniste, lubię np serek twój smak z biedronki (239 kalorii w 100gr ) i bieluch (126kalorii czyli jeszcze ok)

własnie patrzę na gazetke z biedry a tam sałatka nicejska:
1 puszka tuńczyka sosie,
mieszanka sałat z roszponką,
cebula czerwona,
4 jajka na twardo,
filet śledziowy (sobie darujemy),
10 czarnych oliwek (jak ktoś chce),
ogórek zielony

warto spróbować (pominę przepis na pyszny mazurek czekoladowy )

albo:

dużo rzodkiewki i cebuli, sałata i jajka (przepis z kawa czy herbata)

i napewno spróbuje owsianki która piekła sobie Bottega

[201606210914]

Napisane przez gothika

ja tez niestety mam starą wagę, która w dodatku raz pokaże tak za chwile inaczej ale już nauczyłam się na niej stawać
mama ma elektroniczna ale na tamtej ważę więcej, także pomiary wole robić na swojej

jak myślicie moge dodać do sałatki albo do sosu pomidorowego (do makaronu) ser typu feta półtłusty?
100gr:
kalorii 176
węgle/cukry 3g
tłuszcz 12 (8 - nasycone)

a wogóle to macie jakiś sprawdzony nabiał chudy? jakis serek twarogowy? pisała ktraś z was o jakimś z tesco presidencie - może cos jeszcze? jakiej firmy i nazwa? uwielbiam nabiał

i dobrze robisz , bo trzeba ważyć się na 1 wadze
a co do serka to tez kupuje serek chudy z Lidla

[estecorazon]

Czy któraś z Was wie ile ma przeciętnej wielkości jabłko?? kcal, białka, tłuszczu i węgli bo nie mogę znaleźć.

[gothika]

Napisane przez estecorazon

Czy któraś z Was wie ile ma przeciętnej wielkości jabłko?? kcal, białka, tłuszczu i węgli bo nie mogę znaleźć.

jabłko
średnie
kalorie 47
wegle11,8
białka 0,4
tłuszcze 0,1

[WyrafinowanySmak]

Witam Was po dniu nieobecności

Hm trochę "przeraziłam" mnie ta lektura - i powiem Wam, że może i dobrze, że mnie wczoraj nie było .... Bo chyba nie było by zbyt pięknie .... Ale jest NOWY PIĘKNY dzień i zacznijmy wszystko od NOWA !!!

CzarnaDamo no jasne, że już sama świąteczna atmosfera Nas już nasyci heh oby !!! Ja wczoraj planowałam już menu świąteczne z Mamą i sporo potraw wykreśliłyśmy z listy - ponieważ moja Mamusie postanowiła też wziąć się za dietkę i martwi się, że po świętach strasznie dużo zostanie nam potraw do dojadania = katastrofa wagowa
A więc o święta się nie boję - DAM RADĘ !!!
Będę jadła z umiarem myślę, że max 1400-1500kcal Ale wyjdzie w praniu

Napisane przez gothika

a wogóle to macie jakiś sprawdzony nabiał chudy? jakis serek twarogowy? pisała ktraś z was o jakimś z tesco presidencie - może cos jeszcze? jakiej firmy i nazwa? uwielbiam nabiał

Gothika ja Ci mogę polecić - chudy serek wiejski Piątnicy 3% uwielbiam go ze szczypiorkiem i rzodkiewką, lub z pomidorkiem, ale z bazylią i czosnkiem w sumie na każdy sposób Jeśli chodzi o ser to kupuje najczęściej ser 0% chyba też Piątnicy i ucieram go z jogurtem naturalnym często z cynamonem, rodzynkami lub w takiej wersji jak podałam wyżej
A także activia 0% jeden kubeczek ma ok 62kcal

estecorazon : jabłko : http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Jab%C5%82ko.html

[estecorazon]

Dziękuje dobre kobiety A mam pytanko jeśli chodzi o ćwiczenia czy wy poświęcacie np. godzinę i w tym czasie tylko ćwiczenia czy a to tutaj 20min a to potem 20minut? Mianowicie przy dziecku ciężko mi poświęcić godzinę aby tylko i wyłącznie ćwiczyć i czy takie ćwiczenie powiedzmy 5 razy w ciągu dnia po 15-20minut też ma sens czy raczej nie?

[gothika]

Napisane przez WyrafinowanySmak

Będę jadła z umiarem myślę, że max 1400-1500kcal Ale wyjdzie w praniu



Gothika ja Ci mogę polecić - chudy serek wiejski Piątnicy 3% uwielbiam go ze szczypiorkiem i rzodkiewką, lub z pomidorkiem, ale z bazylią i czosnkiem w sumie na każdy sposób Jeśli chodzi o ser to kupuje najczęściej ser 0% chyba też Piątnicy i ucieram go z jogurtem naturalnym często z cynamonem, rodzynkami lub w takiej wersji jak podałam wyżej
A także activia 0% jeden kubeczek ma ok 62kcal

estecorazon : jabłko : http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Jab%C5%82ko.html

tak, serek wiejski tez jadam

a ten z piątnicy 0% to taki twarogowy rozumiem? (bo mi ser sie kojarzy z żółtym tylko) gdzie go kupujesz bo chyba u siebie nie widziałam?

Napisane przez estecorazon

Dziękuje dobre kobiety A mam pytanko jeśli chodzi o ćwiczenia czy wy poświęcacie np. godzinę i w tym czasie tylko ćwiczenia czy a to tutaj 20min a to potem 20minut? Mianowicie przy dziecku ciężko mi poświęcić godzinę aby tylko i wyłącznie ćwiczyć i czy takie ćwiczenie powiedzmy 5 razy w ciągu dnia po 15-20minut też ma sens czy raczej nie?

kiedys czytałam na wizażu od kompetentnych osób że dopiero po 30minutach ćwiczeń zaczyna się spalać tłuszcz, czy jakos tak. Ale ja 30 minut nie wytrzymuje, myśle że tez jakis efekt będzie i po 15 minutach

[WyrafinowanySmak]

Napisane przez gothika

a ten z piątnicy 0% to taki twarogowy rozumiem? (bo mi ser sie kojarzy z żółtym tylko) gdzie go kupujesz bo chyba u siebie nie widziałam?

Tak taki twaróg biały Ja zazwyczaj kupuje go w tesco lub real-u
A tak w ogóle to nie przepadam za nabiałem, ale staram się go jeść uwielbiam też mozzarelle light pokrojoną w dużą kostkę + pomidorek w kostkę i masa bazylii oregano <mniam>

Mi się wydaje, że przy aerobach po 30min zaczynamy spalać tłuszczyk Ale chyba jest inaczej w przypadku ćwiczeń siłowych - jeśli to nie prawda to bardzo proszę mnie poprawić heh A ja robię zazwyczaj kilka 3-4 serie 8min ćwiczenia z youtuba

[czarnaDama2394]

Hej rybeczki

U mnie dziś dzień wrażeń i porażek zarazem do tego pogoda do bani...
Zjadłam za duży obiad (nie jakoś kosmicznie duży,ale jednak przegiełam z lekka)wiem wiem nastawiam tyłek możecie trzaskać.Zjem mniejsza kolację i się wyrówna w kaloriach
Kupiłam se dziś bluzeczke na poprawę humoru zrobię w weekend zdjęcia i wstawię do klubiku miałam zrobić wcześniej,ale nie miałam natchnienia :p

wyrafinowana-też lubię ten twarożekmam zamiar przygotować sobie dietetyczne potrawy i będę jadła też,ale dietetycznie i mniej;*dam radębynajmniej w to wierzę.A atmosfera świąt mnie już ogarnia,bo naszła mnie chęć na malowanie pisanek,ale jeszcze poczekam hehe

Thenerd-oddaj mi te 7 ;P

[Winnie the Pooh]

Napisane przez gothika

ale tu się działo, podczytywałam ale w końcu jestem nowa i może nie powinnam ale niektórzy tu mocno wyolbrzymiają
następnym razem zabiore głos w dyskusji bo je lubię

muszę powiwedzieć że dieta idzi emi super, pierwszy raz od 10 lat dobrze się na niej czuję no ale i tak nie moge sie doczekac soboty by zjeść pączka , nie jadłam już 2 tygodnie !!!!

co do świąt i obzarstwa (?) - nie mam nic przeciwko, to są święta, świat sie nie zawali (ani nasza sylwetka) jeżeli zjemy raz sporo więcej, byle po świętach pozbyć się ciast
dla mnie zagrożeniem sa tylko ciasta bo innym pyszności świątecznych nie znam, nie jem mięsa także mam z głowy te "pyszności" jedynie jakies śledziki sobie zrobię, babcia zapowiedziała babkę gotowaną mojąulubioną, takiej okazji nie przegapię

Gothika, tak czytam tego Twojego posta i mam mieszane uczucia. Z jednej strony mam wrażenie, że masz trochę złe podejście, bo jesteś na dietce, a najwyraźniej będzie Ci wpadac pączek to tu, to tam, kawałek ciasta, itp. Jeżeli nie zależy Ci np, by schudnąc do tego lata i jesteś gotowa poświęcić z rok lub więcej na coś, co mogłoby zająć Ci "tylko" kilka m-cy, to spoko. Ale jesli oczekujesz szybszych efektów, to pączki Ci w tym nie pomogą Rozumiem jednak, że nigdzie Ci sie nie spieszy, i jeśli tak jest, to myslę, że fajnie, że wrzuciłas na luz, bo choć zajmie Ci to pewnie sporo czasu, nie będziesz czuła zniecierpliwienia, frustracji, rządzy słodkiego, no i sama piszesz, że to Ci to odpowiada, a o to właśnie chodzi, by dobrać dietę do swoich potrzeb/mozliwości. No i jeśli potrafisz zjeść cos słodkiego w małych ilościach raz na jakiś czas, to Cie podziwiam, sama mam z tym giga-problem, dlatego np. dla mnie jedyną drogą dietową jest eliminacja cuksów. A potem będę sie uczyc z nimi zaprzyjaxniać, ale po trochu.

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez estecorazon

Oj nie no tylko się nie śmiejcie hehehe ja go wogóle nie ważyłam hehehe ok następnym razem sprawdze (blondynka hehehe)

Estecorazon, nawet jak nie zważyłaś, to jeśli zjadłaś pół paczki , to i tak wiesz ile to kcal. 90 kcal na pewno nie, ale to juz poczytaj na opakowaniu ryżu, tam powinno wsio być

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez superkas

A co do Świąt to nie lubię jak ktoś mi coś na chama w pycha ... mowie nie a te teściowa masz jedz . Matko jakie to wkurzające

Najlepiej uśmiechac sie głupkowato i powtarzać jak automat "nie, dziekuję". Byle nie dać się wyprowadzić z równowagi

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez czarnaDama2394

dziękujępewnie i tak nie będę jadła tych 2000kcal bo po przemyśleniu dosżłam do wniosku ,że nie chcę zbijać tych samych kg od nowa.Nie raz już to przerabiałam lepiej trzymać się na baczność

Brawo CarnaDamo Tylko teraz sie tego trzymaj

[Silvia09]

Hej laseczki

U mnie na wadze spadek mimo zbliżającego się @ , ale żeby nie zapeszać to w weekend się zobaczy. Byłam na zakupach i uzupełniłam moje zapasy. Zasadziłam nawet rzeżuchę, mam nadzieję, że ładnie wyrośnie Coś mnie tak wzięło na gotowanie przez te blogi Bottegi i Arsenalki. Jutro planuję zrobić sobie te placuszki z otrębami i jabłkami, a na obiad ryż z cukinią, brokułami i innymi warzywkami. Praktycznie nigdy nie gotuję, jakieś drobne potrawy i proste zrobię. Kiedyś trzeba zacząć

Pogoda do dupy, zimno i mokro, a ja wyskoczyłam dzisiaj w balerinach, głupek Ale biegać i tak idę, aa co mi tam

Wgl Sosha byłam dzisiaj w biedronce i nie znalazłam tych płatków z migdałami, na dnie kartonów też nie było. Czytałam opakowanie i nawet nie polecali takiego smaku.

[Winnie the Pooh]

Napisane przez estecorazon

Sosha ale tak się nie da, ona wchodzi na stół, odwróci taboret i wchodzi w tą dziurę, wchodzi pod łóżko, na okno poprostu jak nie zareaguje to stanie się krzywda non stop chodze monisiu nie wolno nie rób i wkółko to samo, może jakbym poświęcała jej jeszcze więcej uwagi i czasu na zabawy to nie miałaby czasu na myślenie o takich rzeczach???

Estecorazon, jak to czytam, to mam wrażenie, ze czytam o kilkuletnim dziecku, a nie półtorarocznymJ akim cudem ona wdrapuje się na stół, albo oknoMoja Mała tez ma1,5 roku i jest bardzo ruchliwa, ale w takie miejsca nie byłaby w stanie sie samodzielnie wdrapać, bo jest jeszcze za małaNarazie w jej zasięgu są łóżko, kanapa i fotele. Próbuje też wyłazic ze swojego łóżeczka (zarzuca1 nogę na górę i próbuje się podciagnąc), ale na to tez jeszcze za mała jest, więc jeszcze moje matczyne serce nie drży

[Bottega]

Napisane przez czarnaDama2394

Mów do słupa a słup stoi jak dupa.

KOCHAM CIĘ!

Silivia, bardzo mi miło

Miałam się dziś nie odzywać, ale plany nieco mi się zmieniły i do wieczora siedzę w domu (wieczorem na zakupy), więc postanowiłąm zjrzeć do Was

U mnie dziś 65,4kg, tylko ciutkę mniej, ale widocznie musiałam zrzucić tę nadwyżkę po cieście. Za to optycznie schudłam w tym tyg., co potwierdzają słowa znajomych Łącznie jest już -23,1kg

Jestem w domu. Wczoraj przyjechałam i ehh... w ciągu ostatnich 24h chyba milion razy usłyszałam określenie "wyniszczona" "wychudzona", "musisz przytyć". Ja pier*ole! Wiedziałam, że tak będzie. + sosha, gadałam o wiadomo czym i oczywiście też miałam rację (to, co pisałam Ci na PW). Być może za tydzień będę miała pobieraną krew na elektrolity (poza wiadomymi problemami bardzo często trzęsą mi się ręce - ponoć może to świadczyć właśnie o jakimś niedoborze), ponownie tarczycę plus być może przysadkę (bo z niąteż mam problemy, wcześniej byłam leczona) . Mama chce żebym zrobiła kolonoskopię, boję się jak cholera i nie chcę tego
Do tego już 4 dzień mam spuchnięte i czerwone dziąsła OD wczoraj płuczę buzię szałwią, mam nadzieję, że coś pomoże. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, bo ósemki wyrosły mi już parę lat temu.

Z dobrych wieści - kiedyś pisałam Wam o białych szortach (takich do połowy uda), które nosiłam niecałe 3 lata temu, kiedy podobała mi się moja figura, a od facetów nie mogłam się odgonić. Dziś je zmierzyłam - spadają ze mnie Jest to zmiar 38 (New Yorker). Liczyłam, że będę miała idealne spodenki na lato a tu dupa Cieszę się niby, ale z drugiej strony zaczynam sie zastanawiać dlatego wtedy byłam zadowolona ze swojej figury, a teraz nie jestem? Mam wrażenie, że jeszcze tyyyle do poprawki. Łapię się na tym, że nie myślę o sobie w kategorii "waga prawidłowa", tylko "jesteś za gruba". Chyba nie potrafię (poza momentami) myśleć inaczej o sobie.

sosha, nadwyżką sę nie przejmuj, to pewnie spuchnięte mięśnie, a jak nie to woda Lada dzień Ci zniknie Ważne, że optycznie nie przytyłaś, a na pewno tak nie jest
Z panem P. wczoraj dużo pisałam Poszło 26 sms-ów Kurcze, tak lekko, łatwo mi się z nim rozmawia...

[Winnie the Pooh]

Napisane przez czarnaDama2394

Laseczki-(do wszystkich)jeżeli chodzi o święta to tylko dobre samozaparcie nas uratuje nic więcejjak powolimy sobie raz na więcej tak poleci reszta(wiem z doświadczenia i wy też to wiecie)oczywiście nie możemy sobie odmówić wszystkiego,ale z umiarem i będzie gitdamy radę kochane

U mnie jest o tyle fajnie, że nie mam jakiś wielkich zjazdów rodzinnych, a wszyscy, z którymi będę miała do czynienia są, że tak powiem "wtajemniczeni", wspieraja mnie, nie wciskają żarełka, wręcz przeciwnie, jak bym się sama za bardzo rozbestwiła, to po łapkach dadząWięc mam nadzieję pod względem dietkowym potraktowac te dni jak codzień. Teściowa na pewno da czadu z ciastami, bo przyjeżdża siostra męża z rodzinką, ale z tym tez mam nadzieje sobie poradzić - upieke sobie dietetyczne mufinki lub ciasto marchewkowe i będę sie tym ratować

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez thenerdqueen

do tej pory było tak, że pod koniec tygodnia podawałyśmy wyniki i Akasha w poniedziałki wrzucała tabelkę

A Akashe znów wcięłoAle sie w pracy zakopała, mam tylko nadzieje, że trzyma dietkę.

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez gothika

a wogóle to macie jakiś sprawdzony nabiał chudy? jakis serek twarogowy? pisała ktraś z was o jakimś z tesco presidencie - może cos jeszcze? jakiej firmy i nazwa? uwielbiam nabiał

Gothika - Chude (0%)twarogi z róznych firm - Piatnica (wszędzie), Pilos (Lidl), Mlekpol (na pewno Tesco, może gdzieś jeszcze), Łowicz (wszędzie)/serek wiejski 3% Piątnica, serki do smarowania-Turek 5%(kupuję w tesco, ale chyba jest wszędzie), Linessa 0% (Lidl). Danio wypuścił teraz lighty - śmietankowy i waniliowy - uwielbiam je

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez estecorazon

Dziękuje dobre kobiety A mam pytanko jeśli chodzi o ćwiczenia czy wy poświęcacie np. godzinę i w tym czasie tylko ćwiczenia czy a to tutaj 20min a to potem 20minut? Mianowicie przy dziecku ciężko mi poświęcić godzinę aby tylko i wyłącznie ćwiczyć i czy takie ćwiczenie powiedzmy 5 razy w ciągu dnia po 15-20minut też ma sens czy raczej nie?

Estecorazon, każde ćw mają sens, jeśli możesz ćwiczyć tylko na raty, to tak rób, ale nie odpuszczaj

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez gothika

kiedys czytałam na wizażu od kompetentnych osób że dopiero po 30minutach ćwiczeń zaczyna się spalać tłuszcz, czy jakos tak. Ale ja 30 minut nie wytrzymuje, myśle że tez jakis efekt będzie i po 15 minutach

Tak jest na ćw aerobowych (bieganie, aerobik) i ponoć po zakończonym fatburningu spalanie trwa jeszcze przez jakiś czas, ale dla mnie to trochę lipa, bo w KAŻDEJ formie aktywności fizycznej chodzi przede wszystkim o spalanie kcal, i nie ma tak, że pół godziny wypruwasz z siebie flaki, ale dopiero potem zaczyna się WIELKIE SPALANIE. Od pierwszej sekundy organizm zużywa energię i nawet jeśli dopiero po pół godz sięga po nią do zapasów tłuszczu, to w dobowym bilansie energetycznym i tak jesteś na minusie o te kcal, co spaliłas od pierwszej sekundy ćwiczeń.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez Bottega

KOCHAM CIĘ!

Silivia, bardzo mi miło

Miałam się dziś nie odzywać, ale plany nieco mi się zmieniły i do wieczora siedzę w domu (wieczorem na zakupy), więc postanowiłąm zjrzeć do Was

U mnie dziś 65,4kg, tylko ciutkę mniej, ale widocznie musiałam zrzucić tę nadwyżkę po cieście. Za to optycznie schudłam w tym tyg., co potwierdzają słowa znajomych Łącznie jest już -23,1kg

Jestem w domu. Wczoraj przyjechałam i ehh... w ciągu ostatnich 24h chyba milion razy usłyszałam określenie "wyniszczona" "wychudzona", "musisz przytyć". Ja pier*ole! Wiedziałam, że tak będzie. + sosha, gadałam o wiadomo czym i oczywiście też miałam rację (to, co pisałam Ci na PW). Być może za tydzień będę miała pobieraną krew na elektrolity (poza wiadomymi problemami bardzo często trzęsą mi się ręce - ponoć może to świadczyć właśnie o jakimś niedoborze), ponownie tarczycę plus być może przysadkę (bo z niąteż mam problemy, wcześniej byłam leczona) . Mama chce żebym zrobiła kolonoskopię, boję się jak cholera i nie chcę tego
Do tego już 4 dzień mam spuchnięte i czerwone dziąsła OD wczoraj płuczę buzię szałwią, mam nadzieję, że coś pomoże. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, bo ósemki wyrosły mi już parę lat temu.

Z dobrych wieści - kiedyś pisałam Wam o białych szortach (takich do połowy uda), które nosiłam niecałe 3 lata temu, kiedy podobała mi się moja figura, a od facetów nie mogłam się odgonić. Dziś je zmierzyłam - spadają ze mnie Jest to zmiar 38 (New Yorker). Liczyłam, że będę miała idealne spodenki na lato a tu dupa Cieszę się niby, ale z drugiej strony zaczynam sie zastanawiać dlatego wtedy byłam zadowolona ze swojej figury, a teraz nie jestem? Mam wrażenie, że jeszcze tyyyle do poprawki. Łapię się na tym, że nie myślę o sobie w kategorii "waga prawidłowa", tylko "jesteś za gruba". Chyba nie potrafię (poza momentami) myśleć inaczej o sobie.

sosha, nadwyżką sę nie przejmuj, to pewnie spuchnięte mięśnie, a jak nie to woda Lada dzień Ci zniknie Ważne, że optycznie nie przytyłaś, a na pewno tak nie jest
Z panem P. wczoraj dużo pisałam Poszło 26 sms-ów Kurcze, tak lekko, łatwo mi się z nim rozmawia...

Bottega, no zdrowotnie, to same smutasy widzęZ tym wychudzeniem, wyniszczeniem też niewesoło. No przykre to, że zamiast chwalic wspierać, rodzice Cię zniechęcająAle z badaniami pewnie Twoja mama ma rację. Kolono nie jest przyjemna, ale jeśli Twoja mama mówi, że jest potrzebna, to na pewno ma rację. Ty już tyle przeszłaś, że zniesiesz to dzielniej, niz większość ludzi. A z dziąsłami to może uczulenie? Ja mam tak po jabłkach (choc ostatnio mi sie uspokoiło), po ciasteczkach Lu Go, że juz nie wspomnę o ananasie...Może u dentysty by się wyjasniło?
Co do spodenek, to gratuluję mimo utraty ulubionej częsci garderobyA z tym niezadowoleniem, to może wtedy się cieszyłaś, bo schudłaś po długim okresie dużej nadwagi. I mimo, że byłas większa niż teraz, to na tamten czas, tamta figura była dla Ciebie czymś tak wyczekiwanym, że cieszyła Cię taka jaka była? A teraz, gdy już masz za sobą podobne doświadczenie, może szczupła sylwetka nie robi już na Tobie takiego wrażenia? No i teraz schudłas więcej, więc może dlatego więcej od siebie wymagasz? Wiesz, na zasadzie "apetyt rosnie w miarę jedzenia", bo skoro teraz wyglądasz już TAK dobrze, to czemu by nie wyglądać jeszcze lepiej? No nie wiem, ale jakkolwiek jest, to aż taka samokrytyka u Ciebie wydaje mi się trochę niepokojącaJa mam przed sobą jeszcze mnóstwo pracy, ale jak się gapię na siebie w lustrze, to podobam się sobie coraz bardziej, coraz bardziej jestem zadowolona z tego jak wyglądam, i jestem świadoma Michelinów, za dużego tyłka, ale równoważę to radością z tego, co juz jest super. A Ty, mam wrażenie, strasznie skupiasz się na negatywach, jakbyś widziała tylko je. No i skąd mysli, że jesteś gruba??? W pewnych miejscach jesteś szczuplejsza, w pewnych większa, ale ogółem na pewno daleko Ci do bycia grubą!!!Ten etap masz już dawno za sobą, teraz co najwyżej możesz rzeźbić, dokształcać sylwetkę, jeśli czujesz taką potrzebę. Z tym też związana jest utrata wagi, ale już nie na zasadzie chudnięcia, tylko właśnie rzeźby.

[201606210914]

Napisane przez Bottega

KOCHAM CIĘ!

Silivia, bardzo mi miło

Miałam się dziś nie odzywać, ale plany nieco mi się zmieniły i do wieczora siedzę w domu (wieczorem na zakupy), więc postanowiłąm zjrzeć do Was

U mnie dziś 65,4kg, tylko ciutkę mniej, ale widocznie musiałam zrzucić tę nadwyżkę po cieście. Za to optycznie schudłam w tym tyg., co potwierdzają słowa znajomych Łącznie jest już -23,1kg

Jestem w domu. Wczoraj przyjechałam i ehh... w ciągu ostatnich 24h chyba milion razy usłyszałam określenie "wyniszczona" "wychudzona", "musisz przytyć". Ja pier*ole! Wiedziałam, że tak będzie. + sosha, gadałam o wiadomo czym i oczywiście też miałam rację (to, co pisałam Ci na PW). Być może za tydzień będę miała pobieraną krew na elektrolity (poza wiadomymi problemami bardzo często trzęsą mi się ręce - ponoć może to świadczyć właśnie o jakimś niedoborze), ponownie tarczycę plus być może przysadkę (bo z niąteż mam problemy, wcześniej byłam leczona) . Mama chce żebym zrobiła kolonoskopię, boję się jak cholera i nie chcę tego
Do tego już 4 dzień mam spuchnięte i czerwone dziąsła OD wczoraj płuczę buzię szałwią, mam nadzieję, że coś pomoże. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, bo ósemki wyrosły mi już parę lat temu.

Z dobrych wieści - kiedyś pisałam Wam o białych szortach (takich do połowy uda), które nosiłam niecałe 3 lata temu, kiedy podobała mi się moja figura, a od facetów nie mogłam się odgonić. Dziś je zmierzyłam - spadają ze mnie Jest to zmiar 38 (New Yorker). Liczyłam, że będę miała idealne spodenki na lato a tu dupa Cieszę się niby, ale z drugiej strony zaczynam sie zastanawiać dlatego wtedy byłam zadowolona ze swojej figury, a teraz nie jestem? Mam wrażenie, że jeszcze tyyyle do poprawki. Łapię się na tym, że nie myślę o sobie w kategorii "waga prawidłowa", tylko "jesteś za gruba". Chyba nie potrafię (poza momentami) myśleć inaczej o sobie.

sosha, nadwyżką sę nie przejmuj, to pewnie spuchnięte mięśnie, a jak nie to woda Lada dzień Ci zniknie Ważne, że optycznie nie przytyłaś, a na pewno tak nie jest
Z panem P. wczoraj dużo pisałam Poszło 26 sms-ów Kurcze, tak lekko, łatwo mi się z nim rozmawia...

A to masz z odchudzania ? Czy po prostu samo z siebie

[estecorazon]

Napisane przez Winnie the Pooh

Estecorazon, jak to czytam, to mam wrażenie, ze czytam o kilkuletnim dziecku, a nie półtorarocznymJ akim cudem ona wdrapuje się na stół, albo oknoMoja Mała tez ma1,5 roku i jest bardzo ruchliwa, ale w takie miejsca nie byłaby w stanie sie samodzielnie wdrapać, bo jest jeszcze za małaNarazie w jej zasięgu są łóżko, kanapa i fotele. Próbuje też wyłazic ze swojego łóżeczka (zarzuca1 nogę na górę i próbuje się podciagnąc), ale na to tez jeszcze za mała jest, więc jeszcze moje matczyne serce nie drży

Nie no moja i urodziła się duża, chodzić zaczęła jak miałą 10 miesięcy teraz ma dokładnie rok i 4 miesiące a już ma prawie wszystkie ząbki a kombinuje jak może hehehe serio potrafi nawet jak nie ma po czym wejść na stół to podstawi sobie zabawkę wejdzie na nią i na stół. To mega inteligentne dziecko tylko nie wiem po kim heheheh:confuse d:

[sylvi_86]

Napisane przez Bottega

- dostałam opieprz od brata TŻta za to, że cytuję (te słowa przekazał przez TŻta do mnie)"Jezu, jak ona schudła! Powiedz jej, że nie może już więcej chudnąć! I tak juz wygląda jak patyk! Zrobiła się strasznie chuda, nie może więcej schudnąć", a na TŻta "ale ona chce scudnąć jeszcze z 6kg" odpowiedział "coooooooo?! głupia jest!" ehhh Mój komenatarz: WTF?! + miałam rację pisząc Wam, że ostatnio dziwnie się mi przyglądał.
.

wracaj szybko do zdrowia

a bratem TŻ się nie przejmuj po zdjęciach widać, że wyglądasz dobrze a jeślichcesz schudnąć jeszcze 6kg to czemu nie... uważam, że nie będziesz za chuda

Napisane przez estecorazon

Hej Kochane powiedźcie mi bo doła załapałam, jak to jest wczoraj zjadłam mniej niż 1500kcal miałam ruch załatwiałam się co 5 minut dosłownie, a dzisiaj waga pokazuje o 0,5kg więcej jak to możliwe i czy to normalne? Czuje się lżejsza i lepiej, pierwszy raz w życiu wypiłam całą butelke wody.


Masakra aż wstyd mi się przyznać Popełniłam błąd przy śniadaniu i za dużo zjadłam, jej jestem zła sama na siebie i to nieziemsko mogłam najpierw sobie policzyć a potem zjeść. Teraz chociaż mam nauczkę i już wiem, że albo jajecznica z dwóch jajek albo 3 kromki chleba razowego z polędwicą drobiową ogórkiem i pomidorem a ja zjadłam to wszystko razem Wyszło 467kcal masakra. Chce zapaść się pod ziemie

Napisane przez estecorazon

Siedze i trzepie forum od początku spisuje wszystkie porady, jadłospisy i postaram się wrzucić je w swoje nawyki żywieniowe. Nie trzeba było poprostu tak ostro. Chce schudnąć i to bardzo. Wiem, że zrobiłam błąd i już go nie powtórze.


Po kilku dniach na forum Czarna:
A u mnie lipa lipa i lippaaaa....!!!!chyb a oszaleję i to dosłownie oszaleję nie dość że mam "ciocię" i prze to cholerną ochotę na słodycze (nie przepadam za nimi tak ogólnie)to do tego w weekend było spotkanie rodzinne pojechałam z mężem i córcią bo nie mogłam odmówić to do tego wszystkiego obżarłam się i wypiłam 3 driny tylko usiąść i beczeć !!!mam dziś przez to doła MEGA DOŁA!!i zaklęłam się żę do świąt chodź by było nie wiem jakie spotkanie i jedzenie nie tknę nawet okruszka zpadło mi 30 dag i co i znów chyba wzrosło o te 30 dag PÓJDĘ CHYBA DO PSYCHOLOGA !!!a dziś przez to wszystko nie tknę jedzenia przez dzień cały.Mam dziś taką motywację jakiej nigdy nie miałam heh...(może to dobrze bo przez to wszystko odechciało mi się jeść kompletnie)ZAWALIŁAM NA CAŁEJ LINI!!


Przypomniało się? Rozumiesz mnie już? Mam ochotę usiąść i płakać z własnej głupoty bo jeden posiłek którego być nie powinno miał tyle co powinnam zjeść w 3 posiłkach. Ale na Ciebie wtedy nikt tak nie naskoczył jak ty na mnie, że podchodzisz do diety jakby nie wiem co.

kochana z tego co czytam to moge poradzić tylko jedno...... uspokój sięęęęę. za bardzo przeżywasz wszystko,odchudzanie nie jest proste, nigdy nie było i nigdy nie będzie ale nie możesz się tak zadręczać, każdy ma słabe dni, słabe jadłospisy, ja się muszę przyznać, że nie do końca trzymam się porad ale to dlatego, że mam w głowie pewien bloker na samo słowo "dieta", dlatego pilnuję, żeby nie jeść zbyt dużo, żeby w każdym posiłku było białko i jakieś warzywa czy owoce, staram się nie przekraczać 1500kcal ale nie załamuje rąk kiedy zjem sobie np. naleśniki czy od czasu do czasu kebaba

także oddychaj głęboko i nie gnęb się za każdą porażkę bo na pewno będzie ich jeszcze milion a takim zamartwianiem się tylko zniechęcasz się do diety, do odchudzania i walki o mniej kcal

Napisane przez superkas

A ja dziś zakupiłam skakankę z licznikiem :P Dzisiaj będę hasać

ja w końcu zaczęłam jeździć na rowerku stacjonarnym

[Bottega]

Puchatku, nie wiem... tym razem startowałam z najwyższej wagi w całym moim życiu, wcześniej odchudzałam się z niższych. Nie pamiętam kiedy ostatnio tyle ważyłam... już w 1szej gim na wadze miałam 70kg, więc zostaje podstawówka -> trochę to śmieszne, choć przykre.

superkas, możesz jaśniej? Nie rozumiem


U mnie dzis na obiad rybka moja ukochana, tj. dorsz W sumie innych prawie w ogóle nie jem, ewentualnie czasami pstrąg. Za ryby nie płacę, a są pierwszej świeżości- łowi je mój ojciec. Teraz miał cały tydzień urlopu, więc zamast w Wawie siedział w domu, no i pojechał na ryby.
Dorsza zjadłam zrobionego w otrębach, do tego 3 pomidory (Boże jakie pyszne moja mama dorwała w Lidlu milion razy pyszniejsze niż jakieś ciasto), 4 liście sałaty lodowej i 2 ogórki gruntowe (te malutkie).
Wstawiłam na bloga notkę z częścią jałospisu z dziś + z innych dni, późńiej edytuję i dodam kolejne pozycje
Do tego mama zrobiła mi na stancję (rany jakie to dziwne uczucie jak ktoś dla Ciebei gotuje odzwyczaiłam się) kotleciki mielone z piersi z kurczaka (z otrębami). Przez przyjazdem napisałam mamie smsa, żeby kupiła sałatę lodową, pomidory, chudy twaró i wafle slim ryżowe, to mi odp. "tak i wodę 0%" odp. jej "jak nie kupisz, to nie przyjadę" posłuchała na razie gotuje dietetycznie, bo wie, że nie zjem jak da coś innego.

[estecorazon]

Napisane przez sylvi_86

wracaj szybko do zdrowia

a bratem TŻ się nie przejmuj po zdjęciach widać, że wyglądasz dobrze a jeślichcesz schudnąć jeszcze 6kg to czemu nie... uważam, że nie będziesz za chuda



kochana z tego co czytam to moge poradzić tylko jedno...... uspokój sięęęęę. za bardzo przeżywasz wszystko,odchudzanie nie jest proste, nigdy nie było i nigdy nie będzie ale nie możesz się tak zadręczać, każdy ma słabe dni, słabe jadłospisy, ja się muszę przyznać, że nie do końca trzymam się porad ale to dlatego, że mam w głowie pewien bloker na samo słowo "dieta", dlatego pilnuję, żeby nie jeść zbyt dużo, żeby w każdym posiłku było białko i jakieś warzywa czy owoce, staram się nie przekraczać 1500kcal ale nie załamuje rąk kiedy zjem sobie np. naleśniki czy od czasu do czasu kebaba

także oddychaj głęboko i nie gnęb się za każdą porażkę bo na pewno będzie ich jeszcze milion a takim zamartwianiem się tylko zniechęcasz się do diety, do odchudzania i walki o mniej kcal

ja w końcu zaczęłam jeździć na rowerku stacjonarnym

Dziękuje Kochana Wiem że masz racje, ostatnio przesadziłam a dzisiaj ehh.... wmuszam w siebie jakiekolwiek jedzenie nie wiem czy będzie te 1000kcal, drugie śniadanie jadłam przez godzinę nie wiem co się dzieje. Mam nadzieję że jutro będzie jakiś spadek

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Napisane przez Bottega

Puchatku, nie wiem... tym razem startowałam z najwyższej wagi w całym moim życiu, wcześniej odchudzałam się z niższych. Nie pamiętam kiedy ostatnio tyle ważyłam... już w 1szej gim na wadze miałam 70kg, więc zostaje podstawówka -> trochę to śmieszne, choć przykre.

superkas, możesz jaśniej? Nie rozumiem


U mnie dzis na obiad rybka moja ukochana, tj. dorsz W sumie innych prawie w ogóle nie jem, ewentualnie czasami pstrąg. Za ryby nie płacę, a są pierwszej świeżości- łowi je mój ojciec. Teraz miał cały tydzień urlopu, więc zamast w Wawie siedział w domu, no i pojechał na ryby.
Dorsza zjadłam zrobionego w otrębach, do tego 3 pomidory (Boże jakie pyszne moja mama dorwała w Lidlu milion razy pyszniejsze niż jakieś ciasto), 4 liście sałaty lodowej i 2 ogórki gruntowe (te malutkie).
Wstawiłam na bloga notkę z częścią jałospisu z dziś + z innych dni, późńiej edytuję i dodam kolejne pozycje
Do tego mama zrobiła mi na stancję (rany jakie to dziwne uczucie jak ktoś dla Ciebei gotuje odzwyczaiłam się) kotleciki mielone z piersi z kurczaka (z otrębami). Przez przyjazdem napisałam mamie smsa, żeby kupiła sałatę lodową, pomidory, chudy twaró i wafle slim ryżowe, to mi odp. "tak i wodę 0%" odp. jej "jak nie kupisz, to nie przyjadę" posłuchała na razie gotuje dietetycznie, bo wie, że nie zjem jak da coś innego.

Kochana mama nie ma co, choć czasem może Ci powie coś złego na temat twojej diety, sprawi Ci przykrość czy coś to widzisz czasami jest ok Nie ma to jak nasze Kochane mamy

[atram00100]

Bottega pierwsze co mi przyszło na myśl (gdy przeczytałam o tych smsach) to ostatni temat o zdradzie psychicznej i fizycznej, na mój gust to to całe smsowanie robi się coraz bardziej "niebezpieczne"

[Bottega]

estecorazon, moja mama ogólnie dobrze gotuje (choć ja robię lepsze ciasta ), tylko niestety większość z tego jest bardzo kaloryczna Dlatego jak coś jestdla mnie to muszę pilnować - jak jest przygotowywane itd.

Napisane przez atram00100

Bottega pierwsze co mi przyszło na myśl (gdy przeczytałam o tych smsach) to ostatni temat o zdradzie psychicznej i fizycznej, na mój gust to to całe smsowanie robi się coraz bardziej "niebezpieczne"

smsujemy grzecznie Pisaliśmy o mgr, planach na przyszłość (mamy podobne), rodzinie, zdrowiu (akurat chory jest - po raz pierwszy od 4 lat, szczerze zazdroszczę mu zdrowia ), studiach, pracy lic. Wydaje mi się, że to takie tematy na któe można pogadać z każdym znajomym