Oczekiwań na brylanciory ciąg dalszy:) Zazdrośnicowy wątek nr 46:)

[kasia0912]

a Gwizdak nie miała jechać na Sylwestra do jakiegoś domku? Chyba w II dzień Świąt?

moja ciocia uczyła kaczki nurkowania.....ja w dzieciństwie zawsze lubiłam zwierzaki i nic im nie robiłam

[Zuzik06]

Kaś07 dajesz czadu


a wiecie co? Ugryzłam kiedyś dentystę Byłam mega mała może ze 4 lata i mi się jakieś zęby psuły, a rodzice nie dali rady iść ze mną i babcia mnie wzięła do gabinetu. To był dentysta-chłop i chciał mnie chyba znieczulić zastrzykiem, wiec jak tylko zobaczyłam igłę, to go ugryzłam w łapę, zeskoczyłam z fotela i zwiałam

[justyna_dt]

Napisane przez najfajniejsza

Właśnie, ciekawe co tam u Gwizdaków napiszę do niej

nie pamiętam, czy pwoeidziałam, ze dmuchałam W żabę, czy że dmuchałam żabę ale wrazenia to na nim nie zrobiło

Stefka

Józia, no to to już hard core! spowiadałaś się z tego?

A nie pamiętam, czy się spowiadałam, pewnie do tego czasu już zapomniałam

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez Zuzik06

Kaś07 dajesz czadu


a wiecie co? Ugryzłam kiedyś dentystę Byłam mega mała może ze 4 lata i mi się jakieś zęby psuły, a rodzice nie dali rady iść ze mną i babcia mnie wzięła do gabinetu. To był dentysta-chłop i chciał mnie chyba znieczulić zastrzykiem, wiec jak tylko zobaczyłam igłę, to go ugryzłam w łapę, zeskoczyłam z fotela i zwiałam

[kkasia007]

A ja urządziłam kaczuszkom basen u wujka na podwórku i to były jego kaczuszki. * mam 8 na sumieniu, ja ich chciałam tylko wykąpać a one za nic nie chciały pływać.

A i chciałam kiedyś udusić chomika mojej kuzynki bo dawałam mu wody a on mnie ugryzł

[najfajniejsza]

Napisane przez Hawwa87

Przypomniało mi się jeszcze, że z tą samą kuzynką i jej rodzeństwem uczyliśmy żaby pływać Mieli na podwórku starą wannę, nalewaliśmy tam wody i je wpuszczaliśmy

Nie pamiętam, czy brałam te żabki do ręki, z pewnością dziś bym tego nie zrobiła No, i ta moja kuzynka obecnie nie znosi żab, węży itp.

właśnie to też jest dziwne. ja żabek małych się nie brzydzę, ale to jedno z niewielu dzikich zwierząt, z którymi tak mam, a teraz to nawet się biedronek boję tych chińskich of kors!


Napisałam Gwizdaczce, że tęsknimy. nie pamiętam, czy miała plany na wyjazd

[Hawwa87]

Za to u siebie, w bloku, hodowałam biedronki albo ślimaki - w zależności od pogody/pory roku Hitem było, jak moja koleżanka po deszczu zebrała na łące ze 100 ślimaków, jak nie więcej, i do mnie z nimi przyszła Nie muszę chyba mówić, jaka była reakcja mojej Mamy, jak na mojej kanapie zobaczyła stado ślimaków? Koleżanka została wyproszona ze swoim zwierzyńcem, mi zostały dwa ślimaki w słoiku przykrytym gazą. Do dziś nie wiem, jakim cudem jeden się wydostał... Byłam bardzo zdziwiona rano, jak w słoiku został jeden, a że tego drugiego nigdzie nie mogłam znaleźć, postanowiłam pozbyć się też tego pierwszego... Najprostszym sposobem było otworzenie okna i wyrzucenie za nie ślimaka... A mieszkałam wtedy na 4. piętrze Kilka dni później obudziłam się, spojrzałam na pudełka leżące na szafie (niemal pod sufitem) i zaczęłam się zastanawiać, dlaczego jedno z nich ma uchwyt Podeszłam bliżej i się okazało, że to ślimak Skończył tak, jak jego kolega

Chyba byłam straszna dla małych zwierzątek

[Zuzik06]

Gwizdak faktycznie miała chyba wyjechać (karpacz?) aż do Sylwestra? i mieli chyba potem z mężem zostać dłużej? czy jakoś tak

[kasia0912]

Mój tata z dziadkiem wykopali taki duży dól chyba pod dom na działce. No i pija kawę i patrzą nie ma Kasi szukają mnie i szukają. W końcu zaglądają, a ja nie mogąc wyjść z tego dołu poszłam spać A poobijałam się trochę.

[najfajniejsza]

Napisane przez Zuzik06

Kaś07 dajesz czadu


a wiecie co? Ugryzłam kiedyś dentystę Byłam mega mała może ze 4 lata i mi się jakieś zęby psuły, a rodzice nie dali rady iść ze mną i babcia mnie wzięła do gabinetu. To był dentysta-chłop i chciał mnie chyba znieczulić zastrzykiem, wiec jak tylko zobaczyłam igłę, to go ugryzłam w łapę, zeskoczyłam z fotela i zwiałam

jak w filmach

ja się lekarzy nigdy nie bałam ani zastrzyków, niczego

Hawwa nie mogę

[kkasia007]

Napisane przez Zuzik06

Kaś07 dajesz czadu


a wiecie co? Ugryzłam kiedyś dentystę Byłam mega mała może ze 4 lata i mi się jakieś zęby psuły, a rodzice nie dali rady iść ze mną i babcia mnie wzięła do gabinetu. To był dentysta-chłop i chciał mnie chyba znieczulić zastrzykiem, wiec jak tylko zobaczyłam igłę, to go ugryzłam w łapę, zeskoczyłam z fotela i zwiałam

Ja też ugryzłam i kopałam.
Pamietam dentystkę, babka po 30 obcięta na jeżyka zawsze trzymały mnie we 2 ona i asystentka. Kiedyś powiedziała do moich rodziców że jeśli jeszcze raz ja kopnę to więcej mnie nie przyjmie. A stara asystentka zawsze na mój widok mówiła : znów ten łobuz przyszedł.

Kiedyś pani nauczycielce po wywiadówce powiedziałam że jest bezczelna i nagryzmoliła mi 2. Jej syn przepisywał oceny na kartki, ona później rozdawała je rodzicom. i przepisał nie moje oceny na moją kartkę.

Hawwa jak mój sąsiad powiedział mojemu tacie że się oddalam od domu bez pozwolenia to nawrzucałam mu ślimaków przez okno bo dość nisko mają.

[justyna_dt]

Napisane przez najfajniejsza

jak w filmach

ja się lekarzy nigdy nie bałam ani zastrzyków, niczego

Hawwa nie mogę

Hawwa straszna byłaś!
Kasia haha, ale numer
Kkasia, łojesu


zadaję się z jakimś marginesem społecznym

[upadly_aniol00]

Napisane przez justyna_dt

No ja się lalkami bawiłam, ale poza tym byłam chłopczycą. Na naszym osiedlu panowały twarde zasady może też dlatego się z facetami tak dobrze dogaduję, za to z kobietami już nie do końca ALE W ŻABĘ TO NIGDY NIE DMUCHAŁAM

O to tak jak ja ale żab też nie dmuchałam
Fajny ten artykuł mimo, że jestem jednak troszkę młodsza to też miałam fajnie
w 4 roku życia złamałam rękę na lodowisku ( czyt. zamarznięty staw )
jak miałam 5 lat zwichnęłam rękę , zjeżdżaliśmy z koleżanką z drzwi od szafy
i w wieku 6 lat złamałam rękę bardzo poważnie zimą na podwórku .
A tak rowerowe wypadki miałam często nawet w dzień swojej komunii miałam zderzenie czołowe z koleżanką ( oczywiście potem zdarte kolana i łokcie ) a po kilku godzinach wjechałam w samochód

Ja to w ogóle pół życia spędziłam w garaży tworząc dziwne rzeczy ...kiedyś chciałam rzeźbić więc cały dzień odcinałam kawałek pnia grubego taką ręczną piłką jak uciełam i zaczęłam "rzeźbić" to po 5 minutach doszłam do wniosku , że jednak nie da rady .
Albo budowałam tratwy ( raczej zawsze bawiłam się ze swoim bratem i kuzynami a oni mieli bardzo dziwne pomysły )
Zimą robiliśmy kuligi i nie koniecznie zawsze dorosły był za kierownicą ( byłam najmłodsza więc zawsze na początku siedziałam noooo ale frajda była )
Chodziliśmy do lasu na górki żeby zjeźdzać na workach
co roku budowaliśmy iglo tylko ja zawsze bałam się do niego wchodzić
Miałam również swoją "zabawę" gdzie miałam pełno różnych produktów talerzy, garnków itp rzeczy ja zawsze miałam takie fulll wypas te zabawy z półkami .
Tata kiedyś zrobił nam taką huśtawkę-równoważnie wszyscy się do nas schodzili i z 15 osób na tym się bujało
Nawet komarkiem po polach jezdziłam najgorzej jak z koleżanką zgasł nam w środku lasu z 3 km od domu i pchaliśmy go na zmianę bo ciężko nam było .
za czasów gimnazjum wszyscy po szkole spotykaliśmy się na boisku .
Jak szliśmy na imprezę to wychodziliśmy wcześniej z domu tak , żeby po powrocie być trzeźwym ahhh te super winaaaa zawsze przed obliczanie ile możemy wypić i kiedy żeby rodzice nie wyczuli .
Chociaż ja zawsze miałam zezwolenie na 1 legalne piwo od rodziców do wypicia

[czarna_kawa80]

wpadlam na jeszcze inny koncept butow moze zamowie taneczne np takie http://www.akces2.com/venus-y-obuwie...standardu.html tylko bez paska i z obcasem szpilka

[kkasia007]

Jak miałam zastrzyki w dupkę to pielęgniarki w przychodni odmówiły przyjmowania mnie bo tak się darłam. Że chcą mnie skrzywdzić, ze mnie boli. Rodzice zaprowadzali mnie do sąsiadki ona była pielęgniarką :
-siostra trzymała mnie za ręce
-sąsiadki córka za nogi
-tata trzymał mnie na kolanach
-mama trzymała głowę

Inaczej się nie dało. Po tych zastrzykach przez dłuższy czas nie mówiłam jej "dzień dobry"

[capriola_87]

Napisane przez najfajniejsza

Właśnie, ciekawe co tam u Gwizdaków napiszę do niej

nie pamiętam, czy pwoeidziałam, ze dmuchałam W żabę, czy że dmuchałam żabę ale wrazenia to na nim nie zrobiło

Stefka

Józia, no to to już hard core! spowiadałaś się z tego?

ja też napisałam ale cisza ale może rzeczywiście wyjechali? jakoś zapomniałam o tym

[asiaczek87]

Ojjj to ja też dużo czasu spędziłam z pielęgniarkami robiącymi mi zastrzyki albo stawiające bańki

[patuska18]

Glenia Wszystkiego co najlepsze, zdrówka, spełnienia wszystkich marzeń oraz pociechy z męża i z rosnącego maluszka

[capriola_87]

Napisane przez asiaczek87

Ojjj to ja też dużo czasu spędziłam z pielęgniarkami robiącymi mi zastrzyki albo stawiające bańki

Ja kiedyś jeszcze miałam taki wypadek że wlazłam w ogrodzie w gniazdo szerszeni....miałam może z 6 lat i okropnie mnie pogryzły a panie na pogotowiu nie mogły uwierzyć że to przeżyłam bo dla takiego małego dziecka nawet 1 byłby niebezpieczny a mnie użarło z 8 chyba... No i jak mi robili zastrzyk na gołą pupę to tak się bałam i cała trzęsłam że spierdziałam się pielęgnairce prosto w twarz!

[justyna_dt]

Napisane przez capriola_87

Ja kiedyś jeszcze miałam taki wypadek że wlazłam w ogrodzie w gniazdo szerszeni....miałam może z 6 lat i okropnie mnie pogryzły a panie na pogotowiu nie mogły uwierzyć że to przeżyłam bo dla takiego małego dziecka nawet 1 byłby niebezpieczny a mnie użarło z 8 chyba... No i jak mi robili zastrzyk na gołą pupę to tak się bałam i cała trzęsłam że spierdziałam się pielęgnairce prosto w twarz!

[asiaczek87]

Napisane przez capriola_87

Ja kiedyś jeszcze miałam taki wypadek że wlazłam w ogrodzie w gniazdo szerszeni....miałam może z 6 lat i okropnie mnie pogryzły a panie na pogotowiu nie mogły uwierzyć że to przeżyłam bo dla takiego małego dziecka nawet 1 byłby niebezpieczny a mnie użarło z 8 chyba... No i jak mi robili zastrzyk na gołą pupę to tak się bałam i cała trzęsłam że spierdziałam się pielęgnairce prosto w twarz!

Mnie zawsze środowiskowe odwiedzały bo bardzo często chorowałam na zapalenie oskrzeli albo płuc gdy byłam mała... I niektóre był takie delikatne w tym kłuciu ale przychodziła też taka stara ropucha która z rozpędu igła i sruuuu i zawsze jak wiedziałam że przyjdzie akurat ta to już cały dzień przeżywałam wewnętrzne smutki

[justyna_dt]

Napisane przez asiaczek87

Mnie zawsze środowiskowe odwiedzały bo bardzo często chorowałam na zapalenie oskrzeli albo płuc gdy byłam mała... I niektóre był takie delikatne w tym kłuciu ale przychodziła też taka stara ropucha która z rozpędu igła i sruuuu i zawsze jak wiedziałam że przyjdzie akurat ta to już cały dzień przeżywałam wewnętrzne smutki

Uuu, ja tak miałam ostatnio w wakacje, jak jeździłam na zastrzyki na izbę przyjęć była taka jedna, co się nie czaiła, a miałam dwa zastrzyki naraz, jeden bardzo bolesny, ona chyba po prostu lubiła się znęcać

[Zuzik06]

Napisane przez capriola_87

Ja kiedyś jeszcze miałam taki wypadek że wlazłam w ogrodzie w gniazdo szerszeni....miałam może z 6 lat i okropnie mnie pogryzły a panie na pogotowiu nie mogły uwierzyć że to przeżyłam bo dla takiego małego dziecka nawet 1 byłby niebezpieczny a mnie użarło z 8 chyba... No i jak mi robili zastrzyk na gołą pupę to tak się bałam i cała trzęsłam że spierdziałam się pielęgnairce prosto w twarz!

fajny system obronny skunksiki też tak robią

[asiaczek87]

Napisane przez justyna_dt

Uuu, ja tak miałam ostatnio w wakacje, jak jeździłam na zastrzyki na izbę przyjęć była taka jedna, co się nie czaiła, a miałam dwa zastrzyki naraz, jeden bardzo bolesny, ona chyba po prostu lubiła się znęcać

Nooo takie bezuczuciowe, jakby drewno kuły

[czarna_kawa80]

Napisane przez capriola_87

Ja kiedyś jeszcze miałam taki wypadek że wlazłam w ogrodzie w gniazdo szerszeni....miałam może z 6 lat i okropnie mnie pogryzły a panie na pogotowiu nie mogły uwierzyć że to przeżyłam bo dla takiego małego dziecka nawet 1 byłby niebezpieczny a mnie użarło z 8 chyba... No i jak mi robili zastrzyk na gołą pupę to tak się bałam i cała trzęsłam że spierdziałam się pielęgnairce prosto w twarz!

o matko oplulam monitor i prawie sie posikalam

[asiaczek87]

Capriola a podziel się z nami jaka była reakcja tych Pań?

[P-o-n-y]

O szit, ale macie historyje!

Ja nie miałam żadnego złamania NIGDY, na rowerze kiedyś wywaliłam się tak, że drążki od kierownicy mi się mocno wbiły brzuch i mnie strasznie bolał.
Ja kiedyś "suszyłam" rybki na pomoście, jak byłam mała... A zbieranie biedronek i ślimaków to standart :P

Raaaain... Ręka mnie boli xD

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez capriola_87

Ja kiedyś jeszcze miałam taki wypadek że wlazłam w ogrodzie w gniazdo szerszeni....miałam może z 6 lat i okropnie mnie pogryzły a panie na pogotowiu nie mogły uwierzyć że to przeżyłam bo dla takiego małego dziecka nawet 1 byłby niebezpieczny a mnie użarło z 8 chyba... No i jak mi robili zastrzyk na gołą pupę to tak się bałam i cała trzęsłam że spierdziałam się pielęgnairce prosto w twarz!

[czarna_kawa80]

no ja kiedys podczas zastrzykow (a czesto chorowalam jak bylam mala ) tak spiełam swoj żelazny zad że pielegniarka igle na mnie złamała i to dwukrotnie

[Ilsa Lund]

Napisane przez carmelova

Albo mój indeks leży w dziekanacie od października, albo go zgubiłam

może go nie wzięłaś od nich bo po co by Ci był

kurde muszę się wziąć za siebie i naukę :/

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez czarna_kawa80

dziewczyny co sadzicie o tych butach http://lukamo.pl/wieczorowe/1114-menbur-4096-66.html i kropeczki sa i wogole i wtedy moze dalabym czarny pas w sukni , tylko jaki kolor sukni ?? moze taka ecru bardzie no nie wiem waniliowa ?? poczekam na przecene tych butow najpierw

ładne, do użycia także po ślubie

Napisane przez Zuzik06

Dziewczyny, ma któraś na kompie Open Offica i jest mi w stanie poświęcić 5 minut??

ja mam i ja jestem w stanie

Napisane przez capriola_87

legginsy mam tylko czarne a już nigdzie nie kupię innych a rajstopy mam żólte, zielone albo różowe, ale dosyć cienkie więc boję się że mi d.u.p.a. zmarznie Albo założę te kolorowe rajstopy i na nie legginsy (są do pół łydki)?

a jakbyś założyła leginsy pod rajstopy to to widać ?

[capriola_87]

Napisane przez justyna_dt

Napisane przez asiaczek87

Napisane przez Zuzik06

fajny system obronny skunksiki też tak robią

Napisane przez czarna_kawa80

o matko oplulam monitor i prawie sie posikalam

Napisane przez P-o-n-y

Bardzo śmieszne

Napisane przez asiaczek87

Capriola a podziel się z nami jaka była reakcja tych Pań?

No mi było wstyd, ale panie były niewzruszone, powiedziały że to ze strachu i mam się nie przejmować bo to naturalna reakcja

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

a jakbyś założyła leginsy pod rajstopy to to widać ?

no tak mam zamiar zrobić, zobaczymy jak to wyjdzie

Ok, Justynka zaczęła biec, mam nadzieję że dziś też pociśnie Bjoergen

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Wymyśliłam obiad na dziś:

TŻtowi ostatnio zasmakowały moje pieczone ziemniaczki kazał dziś też zrobić ale chcę dodać sos na fristalju Mam trochę fety, pesto, majonez i śmietanę, zmieszam to i poleję ziemniaczki pod koniec pieczenia, myslicie że wyjdzie jadalne?

[Ilsa Lund]

Napisane przez butterfly20

Moja koleżanka była na filmie "Sylwester w Nowym Jorku".Pytam ja o obsadę, a ona na to:
: A z młodszego pokolenia to była ta Jessica Biel i ten młody od Demi... Ashton Karcher(KARCZER)"

to powinnam wezwać Ashtona do moich dywanów są dziś naprawdę wstrętne

najuś, ja się nie zgadzam że kiedyś kiedy się mniej pilnowało dzieci było lepiej. Ja zrobiłam sobie bliznę, mój brat mógł skakać jak kózka po dachu, z któego razu prawie zleciał tylko na szczęście zaczepił się o pręt, wbił sobie gwóźdź w stopę i chcieli mu amputować, mamy poparzenia na brzuchach od herbaty i po co to ? Już lepiej przestrzegać, nudzić, ostrzegać i nie pozwalać na coś co jest ryzykowne. I to może w dziecku obudzić chęć zobaczenia świata bo ja i brat jesteśmy strasznymi pipkami i w życiu byśmy nie poszli na bungee czy inne wymyślne sporty. Aha a do przedszkola się nie chodziło bo był wyż i nie każdy się dostawał, ja i mój brat byliśmy w przedszkolu.

Gleniusiu wszystkiego najlepszego, szczęśliwego rozwiązania, Nowego Roku, żebyś nie miała kłopotów na studiach i wróciła potem do figury

kuzynki Mateusza znowu się namawiają na facebooku kiedy my się obżenimy