Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 8

[senira666]

Mazega- dobrze ze wyniki sa lepsze na pewno w poniedzialek bedzie jeszcze lepiej
Perfuzja - oby skurcze sie "zagescily" i zeby juz szybko poszlo.

No i dzien dobry. Zaraz trzeba wstac wyjsc z psem i zaczac sprzatac

A jeszcze co do skurczy to wczoraj na SR mowili ze jezeli w czasie skurczu slyszy sie np gadanie meza to nie sa to jeszcze skurcze porodowe. Ze wlasnie najlepszym objawem ze skurcze sa juz takie porodowe to jak w czasie skurczu nie slyszy sie otoczenia.
I ze te "prawdziwe" skutcze zaczynaja sie od gory czyli pod cyckami i schodza w dol.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malaMigotkAaa]

Witam was z rana

Perfzuja, spokojnie luzik guzik, Twój organizm doskonale wie, co robi, po jednej nieprzespanej nocy poród mógłby być koszmarem. Ja wczorajszej nocy nieprzesałam może kilka h,potem cały dzień na nogach, kilka godzin zakupów w CH... przyszłam i padłam poszłam spać przed 12... ale ledwo żyłam, pomyślałam,że gdybym miała rodzić, to chyba umrę na porodówce.

Myślę, że to już niebawem, szkoda tylko, że tak cię męczy.

[tajeczka]

co tu się u nas dzieje??
człowiek sobie spokojnie na wizaż wchodzi, a tu takie newsy
Maruda gratuluję i trzymam mocno kciuki
Le La gratulacje
Perf ten Twój Joszko niezdecydowany ale mógłby już się wziąć za siebie i wyjść, zamiast mamę męczyć 2 noce pod rząd, więc trzymam kciuki
Mezaga super, że się poprawiło u Ciebie, a w poniedziałek będzie jeszcze lepiej

Ja mam w planach dzisiaj dzień użerania się ze szwagierką-małolatką, i jej fochami. Wszyscy w pracy (teściowa do samej Wigilii praktycznie) więc coś trzeba w domu porobić, dzisiaj chcę poprać pościel i jak wczoraj to powiedziałam szwagierce to stwierdziła, że chyba mnie pop*ierdoliło, że ona pościel u siebie i u matki w pokoju zdejmie albo, że będzie odkurzać.
Więc zaraz muszę coś wymyślić, żeby jednak to zrobiła, a jak nie to będę ją straszyć telefonem do matki Boże jaka ja wredna jestem ale dobrze mi z tym

[Lusso]

Nettk_a
maruda80
Le La Gratulację

Kurde nie było mnie 2 dni a tu już 3 porody nie chce myśleć co będzie jak wejdę po świętach, aż gorąco mi się zrobiło.

Ja po czwartkowej wizycie bardzoooo zadowolona zrobił mi usg 3d mam płytę zdjęcia i wiem wszystko córcia dobrze się rozwija waży 2240 jest piękna pokazuję znajomym zdjęcia to mówią że do mnie podobna
Jedyny minus jeszcze się nie odwróciła mam ułożenie podłóżne miednicowe no i jak nie zrobi fikołka to będzie cc.
Dzwonili wczoraj że wózek do odebrania zaraz po niego jadę później oczywiście się nim pochwalę teraz pokaże wam moją uroczą Amelkę która posłała mamie uśmiech

[AgatkaL]

OMG, ale newsy !!!
Maruda gratuluję i trzymam mocno kciuki
Le La gratulacje

[senira666]

Napisane przez Lusso

Ja po czwartkowej wizycie bardzoooo zadowolona zrobił mi usg 3d mam płytę zdjęcia i wiem wszystko córcia dobrze się rozwija waży 2240 jest piękna pokazuję znajomym zdjęcia to mówią że do mnie podobna
Jedyny minus jeszcze się nie odwróciła mam ułożenie podłóżne miednicowe no i jak nie zrobi fikołka to będzie cc.

za udana wizyte

[Lusso]

senira666 możesz na pierwszej stronie imię mi córci zmienić bo od jakiegoś czasu już nie Nadia a Amelka

[demonyianioly]

Maruda i Le La! Gratulacje

Roane przepiękne ozdoby na choinkę

Pilotka zamarłam czytając Twój opis depilacji bikini

Perfuzja kciuki, podziwiam za wytrzymałość

A ja po 1 ktg, mały bił w to przyczepione do brzucha kółko. Wszystko w normie, poza moim żelazem. Aaaa, no i oczywiście byłam na ten nfz i badania żadnego, usg miałam w 20 tc, teraz jestem w 33 i nie mam pojęcia ile waży Mikuś
W styczniu jestem zapisana do prywatnej lekarki.
Dziewczyny z Krakowa gdzie rodzicie? Ja byłam pewna, że Ujastek, ale teraz chcę jeszcze udać się na konsultację do Rydygiera. Termin w pierwszym szpitalu wyznaczyli mi na 10 luty - 4 dni przed terminem porodu sn. Moim zdaniem to późno i chcę jeszcze skonsultować to w innym szpitalu. Jakoś nie było miło w tym Ujastku...

[mengazhu]

perfuzja jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego spokojnego oczekiwania. Oklaski dla Ciebie, że jesteś tak opanowana. U mnie druga ciąża, ale jak Was tu czytam to nerwówka bierze górę

Wszystkim mamom gratuluję dzieci . Wszystko będzie dobrze, wkrótce tych dzieci będzie dużo więcej

[senira666]

Napisane przez demonyianioly

A ja po 1 ktg, mały bił w to przyczepione do brzucha kółko. Wszystko w normie, poza moim żelazem. Aaaa, no i oczywiście byłam na ten nfz i badania żadnego, usg miałam w 20 tc, teraz jestem w 33 i nie mam pojęcia ile waży Mikuś.

ja też nie miałam tego USG i wczoraj na SR pytałam właśnie jak ważne ono jest i podobno wielu lekarzy przekłada je na koniec ciąży już żeby przed TP zobaczyć ułożenie dziecka, przybliżoną wagę itp i nie ma się tym co przejmować bo to badanie i tak jest tylko poglądowe.

Napisane przez Lusso

możesz na pierwszej stronie imię mi córci zmienić bo od jakiegoś czasu już nie Nadia a Amelka

proszę bardzo

[sadlaczyca]

Le La, gratulacje Jak ten poród może z zaskoczenia nadejść..

Zrobiliśmy wczoraj gofry z tż i ożarłam się na śniadanie W sumie tyle dobrego, bo wczoraj wyłam z bólu a dziś obudził mnie okropny ból brzucha jak na @. A bebzun jak był pod cyckami tak dalej jest, nic się nie obniża.

mezaga, dobrze, że wyniki się poprawiły
pilotka, nie wiedziałam,że to tak można zobaczyć..

[pilotka86]

czesc
ja tak na szybko mam pytanie, bo zaraz się zbieram pozałatwiać parę spraw.


Dziewczyny, czy którąś z Was bolały nerki w ciąży??? i co brałyście?
zaczęły mnie boleć w czwartek w nocy, wczoraj trochę mocniej cały dzień a dzisiaj jest trochę lepiej.

[magnusia]

Witam

spałam źle- bolały mnie plecy, biodra, brzuch- koszmar.
Wstałam i wstawiłam już pranie- teraz pieluchy piorę, sama zrobiłam sobie kawę i zaczynam nadrabiać.....
oj jakie emocje....

mezaga-- bardzo się cieszę, że USG jest OK i wyniki poprawiły się niech maluchy siedzą w brzuchu jak najdłużej

pilotka-- nie wydaję mi się aby to co zobaczyłaś było tym co piszesz... chyba tak nisko nie schodzi, to ew mogło być ujście pochwy no ale może gina zapytaj na wszelki wypadek

cicici-- witaj chwilowo zaginiona no Tobie to tez już niewiele zostało do rozpakowania ale Zosia wyjdzie kiedy będzie chciała więc niestety takie atrakcje skurczowo nocne jeszcze potrwają

iwantyou-- znów Cię anemia dopadła? niedobrze.... bierzesz jakieś leki? doczytałam- dobrze że bierzesz, mam nadzieję, że szybko minie

perfuzja-- skąd masz wiedzieć czy te skurcze co 10-20 min są związane juz z porodem czy nie? Skoro bolą bardziej niż te poprzednie to ja bym jednak wybrała się na IP po uprzedniej ciepłej kąpieli. Lepiej sprawdzić co się dzieje, najwyżej Cię odeślą do domu. Szkoda, że Cię tak męczą skurczybyki- złapały by raz a porządnie a nie tak cykają po trochu

Lusso- piękne zdjęcie

[kefii]

Napisane przez demonyianioly

Dziewczyny z Krakowa gdzie rodzicie? Ja byłam pewna, że Ujastek, ale teraz chcę jeszcze udać się na konsultację do Rydygiera. Termin w pierwszym szpitalu wyznaczyli mi na 10 luty - 4 dni przed terminem porodu sn. Moim zdaniem to późno i chcę jeszcze skonsultować to w innym szpitalu. Jakoś nie było miło w tym Ujastku...

Ja w Narutowiczu bo tam mam lekarza. Jak narazie rodze sn ale jak coś to zrobi mi cc

[magnusia]

dziś na śniadanko jajka na miękko

[forester]

Weszłam licząc na kolejne dzieciaczki, a tu nocna cisza.
Co do opisanych symptomów porodowych to zaczęłam się bać, bo sporo z nich pojawiło się całkiem niedawno, a ja chce z moją kluseczką dotrwać do stycznia

Napisane przez iwantyou99

Dostałam żelazo i vit c jak dla konia dodatkowo coś na serce bo zaczyna wysiadac ( dlatego pojechałam na IP bo kolatalo tak ze aż wymiotowałam). 27.12 mam mieć badania jak sie niepoprawi to przetoczenie.
Tyle ze ja nie karmie piersia.

U mnie też było z anemią na tyle drastycznie, że serducho nie dawało rady. Pomógł mi sok z buraków, pokrzywa, ale faktyczną poprawę zauważyłam jak: jem żelazo nad czo, zżeram bardzo dużo pietruszki naciowej (bardzo dobrze przyswajalna wit. C), jem cytrusy i suplementuje wit B12 (ona jest odpowiedzialna za transport Fe w krwi, często jej niedobór pogłębia anemię).
Wyniki miałam sporo poniżej normy, obecnie mimo 9mc zbliżam się do normalnych poziomów.

[Muminek1991]

Napisane przez perfuzja

Przespalam sie 4 godziny, międzyczasie obudzilo mnie tylko z 5-6 skurczy. Teraz sa znowu co 20 minut, wiec niby rzadko, ale juz spać sie nie da.
Jestem juz bardzo zmęczona, głownie psychicznie. Nie tak to sobie wyobrażałam.
Jesli jak dojade na IP (o ile to sie kiedykolwiek stanie oczywiscie ) i nie bede miec sensownego rozwarcia to chce zzo, bo długo juz tak nie pociągnę.

Biedna, tak cie 2gą noc już męczy. Złapało by raz a porządnie a nie na raty. Coś ten twój Joszko niezdecydowany . żeby się polepszyły te skórcze

Napisane przez isia4891

A wogóle to wychodząc do pracy grzmotnal na schodach...mam nadzieję że nic go nie zacznie boleć w trakcie pracy, bo póki co to w szoku nic go nie boli...jeszcze tego brakowało...
Kurcze zglodnialam ...:-/

O kurcze, ostrożnie. Mam nadzieję ,że nic sobie nie zrobiłaś.

Napisane przez Lusso

Nettk_a
Ja po czwartkowej wizycie bardzoooo zadowolona zrobił mi usg 3d mam płytę zdjęcia i wiem wszystko córcia dobrze się rozwija waży 2240 jest piękna pokazuję znajomym zdjęcia to mówią że do mnie podobna
Jedyny minus jeszcze się nie odwróciła mam ułożenie podłóżne miednicowe no i jak nie zrobi fikołka to będzie cc.
Dzwonili wczoraj że wózek do odebrania zaraz po niego jadę później oczywiście się nim pochwalę teraz pokaże wam moją uroczą Amelkę która posłała mamie uśmiech

Śliczna ta twoja Amelka , a tak w ogóle bardzo podoba mi się imię, w dzieciństwie wszystkie moje lalki były Amelkami

Napisane przez sadlaczyca

Zrobiliśmy wczoraj gofry z tż i ożarłam się na śniadanie W sumie tyle dobrego, bo wczoraj wyłam z bólu a dziś obudził mnie okropny ból brzucha jak na @. A bebzun jak był pod cyckami tak dalej jest, nic się nie obniża.

Ale podjadłabym takiego gofra, z bita śmietaną i posypanego czekoladą ojjj.... taaaaaakkk

Witam się wczesna jak na mnie porą. TŻ pojechał do kumpla pomóc w przeprowadzce , ja wstałam po kiepskiej nocy, nie mogłam zasnąć do po 2, a potem co chwilę się budziłam kręciłam, raz za gorąco, nie wygodnie, za zimno, siku, gniecie, mały urządzał nocą imprezę z pępowiną chyba bo mi brzuch na boki skakał. Teraz zjadam śniadanko dopijam inkę i idę wycierać kurze, bo mimo wszystko mam jakiegoś powerka w dupce na sprzątanie więc wykorzystam puki jest.

Miłej soboty

[gosia261282]

Napisane przez mezaga

Niedawno wróciliśmy do domu. Musieliśmy bardzo długo czekać na wizytę u mojej lekarki.
Więc po kolei. Najpierw USG. Trwało godzinę. Lekarz dokładnie mierzył wszystko kilkakrotnie. Wyniki poprawiły się trochę, wprawdzie nie są jeszcze w normie ale lepsze niż w środę.

Dobrze,że wyniki są lepsze!
I trzymam kciuki,żeby tak pozostało,żebyś mogła być na Święta w domu.

Napisane przez milka-pilka

To straszne
Ja uważam, że to okrutny zwyczaj - sprzedawanie i kupowanie żywego karpia

Jak byłam mała to cieszyłam się z karpia w wannie... do czasu jak zobaczyłam jak babcia go mordowała.
Nigdy więcej kupowania żywego karpia!
Chociaż w ogóle bardzo żal mi ryb,bo generalnie ich połów jest niehumanitarny i ta powolna agonia.

Napisane przez isia4891

Mąż mi wczoraj kupił ochydne soki pomidorowe i muszę zamknąć oczy i wypić to..okropne jak glukoza blee

Ja uwielbiam! Ale taki na ostro sok pomidorowy. Mniam

Napisane przez perfuzja

Tylko, ze ja nawet jeszcze do szpitala nie dotarłam cały czas mam zbyt rzadkie skurcze, zeby jechać.

Jakby były bardzo bolesne to może lepiej sprawdzić.
Widzisz jak miałam tak dziwnie z Erykiem,że skurcze były raz co 10 minut,raz co 20-30,nieregularne,a zwijałam się już z bólu. I jak dzwoniłam do szpitala to powiedzieli,że przy takich nie regularnych to jeszcze nie poród,no ale że boli bardzo to mówi,że sprawdzą. A to było już 5 cm rozwarcia i po 4 godz Eryk był na świecie.

Napisane przez senira666

A jeszcze co do skurczy to wczoraj na SR mowili ze jezeli w czasie skurczu slyszy sie np gadanie meza to nie sa to jeszcze skurcze porodowe. Ze wlasnie najlepszym objawem ze skurcze sa juz takie porodowe to jak w czasie skurczu nie slyszy sie otoczenia.

To chyba nie zawsze tak jest. Ja słyszałam gadanie i przy Wiki i przy Eryku.

[lolita25]

Witam
Noc u mnie wogóle nie przespana, czekałam na męża a on przyjechał o 6 rano
Sprawdzałam w nocy w telefonie co z perfuzją ale widzè ze jeszcze siè biedna męczy
Kurde ale czy takie skurcze sà normalnie? myslałam ze pojawiajà sie i są co raz częściej a wtedy juz akcja. .. a moze naprawdè lepiej się z lekarzem skonsultować, moze na tym etapie jak wody nie odeszły mozna brać jakies leki rozkurczające
Zaraz się ogarnę i jadę na szybkie zakupy i do apteki

[selena85]

Tak sobie myślę o tym zakazie wieszania firan w ciązy, bo wiąże się to z unoszeniem rąk - a w sumie jak myje się głowę czy suszy suszarką to te ręce też są uniesione i to może być niebezpieczne w takim razie... hmmm...

Właśnie się zastanawiam jak umyć włosy.... Nad wanną już nie ma szans, ręce i tak będą w górze niezależnie od pozycji... Coraz większy problem z tym... Może faktycznie chodzić do fryzjera i prosić by odpłatnie myli w myjce fryzjerskiej tamburyno...

[mala098]

Z coraz większą ciekawością wchodzę co rano (no dobra.. rano w moim wydaniu ) na formu.
I od razu zanim nadrobię przechodzę na ostatnią stronę sprawdzić, czy są może gratulacje

Napisane przez mysia212021

własnie niby do 18 tyg było okej ... miałam co prawda tylko usg w 6 tyg i dopiero w 18 ale byl tylko kilka dni za duzy a teraz nie wiem ... zaczynam sie martwic

Data TP wg usg jest brana pod uwagę tylko w 1. trymetrze. Potem każde dziecko idzie swoim tempem: może się przecież urodzić w 39tc6d 3 kilogramowe i 4 kilogramowe.
WIęc na Twoim miejscu brałabym pod uwagę termin z OM>


Senira, dzięki za objawy przepowiadające. ale się napisałaś, doceniam.

Napisane przez mezaga

Ja żarłam piasek na potęgę, wcinałam kredę i obgryzałam ściany w domu. To były czasy

A teraz wieści ode mnie.
Niedawno wróciliśmy do domu. Musieliśmy bardzo długo czekać na wizytę u mojej lekarki.
Więc po kolei. Najpierw USG. Trwało godzinę. Lekarz dokładnie mierzył wszystko kilkakrotnie. Wyniki poprawiły się trochę, wprawdzie nie są jeszcze w normie ale lepsze niż w środę. Powiedział, że najważniejsze, że nie rosną a spadają. Powiedział, żeby przyjść w poniedziałek na kolejne usg. Potem z wynikami tego usg dzisiejszego i środowego pojechaliśmy do mojej ginki. Ona obejrzała wyniki i powiedziała, że na razie nie muszę się jeszcze kłaść na oddział skoro wyniki się polepszyły. Mam iść na to usg w poniedziałek i jeśli wyniki się pogorszą to mam jechać na odział a jeśli będą takie same lub lepsze to mam zostać na święta w domu a 27 z samego rana przyjść do szpitala i zostanę już do porodu, bez względu na to ile dni tam będę musiała zostać (może pokroją mnie 28 a może przetrzymają do 2 stycznia). Tam już będą mi robić ktg 3 razy dziennie i codziennie usg. Także weekend spędzę w domu, chyba, że dzieciaki przestaną się ruszać - wtedy mam od razu lecieć na oddział (dobrze, że mam do szpitala tylko 200m)

Cieszę się, że jest lepiej. TRzymam mocno za Was kciuki

Napisane przez perfuzja

Przespalam sie 4 godziny, międzyczasie obudzilo mnie tylko z 5-6 skurczy. Teraz sa znowu co 20 minut, wiec niby rzadko, ale juz spać sie nie da.
Jestem juz bardzo zmęczona, głownie psychicznie. Nie tak to sobie wyobrażałam.
Jesli jak dojade na IP (o ile to sie kiedykolwiek stanie oczywiscie ) i nie bede miec sensownego rozwarcia to chce zzo, bo długo juz tak nie pociągnę.

Perfuzja, kibibujemy, kibicujemy...

[selena85]

Napisane przez pilotka86

czesc
ja tak na szybko mam pytanie, bo zaraz się zbieram pozałatwiać parę spraw.


Dziewczyny, czy którąś z Was bolały nerki w ciąży??? i co brałyście?
zaczęły mnie boleć w czwartek w nocy, wczoraj trochę mocniej cały dzień a dzisiaj jest trochę lepiej.

Mnie na szczęście nie bolą ale za to je co 3 m-ce kontroluję u urologa, który robi mi USG nerek.
Jak byłam ostatnio to stwierdził w jednej jakieś mini wodne pęcherzyki i stwierdził, że w ciąży często tak jest, że przez ucisk macicy na nerki one się powiększają i może się wydawać, że ma się wodonercze ale po ciąży wszystko wraca do stanu sprzed.

A bolą Cię jak uderzasz w dolny bok (prawy i lewy) pleców???
Jeżeli Cię jednak pobolewają, to może kamica nerkowa Ci się zrobiła?
Dużo pij i Furoxin sobie kup - to mi polecał urolog na infekcje dróg moczowych itd.

A najlepiej przejdź się tak jak ja prywatnie do urologa, niech Ci zrobi USG i będziesz wiedziała co jest grane.

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Biedna Perfuzja i jej dzieciątko, męczą się tak długo :-|

[gosia261282]

Mam tyle do zrobienia,a tak średnio się czuję i tak bardzo mi się nie chce...

[em ma]

Dzień dobry! Moja mała w nocy szalała i teraz odsypia
A na wątku nadal żadnej dziewczynki co te baby takie leniwe
Ja powinnam dziś rodzić wg usg z 13 tygodnia a tu Dorotka kończy dziś 6 tygodni

Napisane przez kootek_mamrotek

znając mnie też bym się poryczała w ogóle kupowy i pierdowy dział zawsze mi humor podkręca

To czekam aż u Ciebie będzie podobna historia

Napisane przez mezaga

A teraz wieści ode mnie.
Niedawno wróciliśmy do domu. Musieliśmy bardzo długo czekać na wizytę u mojej lekarki.
Więc po kolei. Najpierw USG. Trwało godzinę. Lekarz dokładnie mierzył wszystko kilkakrotnie. Wyniki poprawiły się trochę, wprawdzie nie są jeszcze w normie ale lepsze niż w środę. Powiedział, że najważniejsze, że nie rosną a spadają. Powiedział, żeby przyjść w poniedziałek na kolejne usg. Potem z wynikami tego usg dzisiejszego i środowego pojechaliśmy do mojej ginki. Ona obejrzała wyniki i powiedziała, że na razie nie muszę się jeszcze kłaść na oddział skoro wyniki się polepszyły. Mam iść na to usg w poniedziałek i jeśli wyniki się pogorszą to mam jechać na odział a jeśli będą takie same lub lepsze to mam zostać na święta w domu a 27 z samego rana przyjść do szpitala i zostanę już do porodu, bez względu na to ile dni tam będę musiała zostać (może pokroją mnie 28 a może przetrzymają do 2 stycznia). Tam już będą mi robić ktg 3 razy dziennie i codziennie usg. Także weekend spędzę w domu, chyba, że dzieciaki przestaną się ruszać - wtedy mam od razu lecieć na oddział (dobrze, że mam do szpitala tylko 200m)

To trzymam kciuki za święta w domu

Perfuzja mam nadzieję, że się wreszcie konkretnie rozkręci

[senira666]

Napisane przez selena85

Tak sobie myślę o tym zakazie wieszania firan w ciązy, bo wiąże się to z unoszeniem rąk - a w sumie jak myje się głowę czy suszy suszarką to te ręce też są uniesione i to może być niebezpieczne w takim razie... hmmm...

Właśnie się zastanawiam jak umyć włosy.... Nad wanną już nie ma szans, ręce i tak będą w górze niezależnie od pozycji... Coraz większy problem z tym... Może faktycznie chodzić do fryzjera i prosić by odpłatnie myli w myjce fryzjerskiej tamburyno...

ja myślę że nie ma co przesadzać i chodzi chyba o takie długotrwałe trzymanie rąk ... ja wczoraj zmieniałam firanki ale robiłam sobie przerwy, co prawda zajęło mi to godzinę zamiast 20 minut ale nic mnie nie bolało, nie ciągło ani nic takiego. nie popadajmy w skrajności bo to by znaczyło że prania nie można rozwieszać, kurzy z górnych półek ścierać ani nic...

[mezaga]

Dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że w poniedziałek wyniki się nie pogorszą i chociaż wigilię spędzę w domu. A potem niech się dzieje co chce, byle moje maluchy zdrowo się urodziły. Teraz już nie robię kompletnie nic poza chodzeniem do łazienki. Mąż robi wszystko i jakiś placek i bigos na święta zrobi on. A ja będę tylko leżeć. Wigilię mamy u teściów więc nie muszę nic przygotowywać.

[senira666]

jeżeli chcecie to mogę napisać też instrukcje masażu
część planu na dzisiaj wykonana... zmywarka już pozmywała trzeba tylko wypakować, kurze starte, pranie schowane zostały tylko podłogi ale to może później i te kudły moje nieszczęsna ze które się zabrać nie mogę ... i tak mi się wymyśliło że wieczorem wejde sobie do wanny to akurat relaksując się w wannie na włosach zrobie farbę takie 2w1

[patrycjja]

Dzień dobry! Witam się w (już) 9 miesiącu

Perfuzja, strasznie Ci wspolczuje tobi skurczy. I nie chcę krakać, ani nic, ale przecież niektóre kobiety rodzą na prawdę dlugo - moja mama podobno dwa dni rodziła mnie. Te skurcze ten ja męczyły na tyle, że postanowiła nie mieć więcej dzieci
Mam nadzieję, że u Ciebie akcja się w końcu nie tyle rozkręci co skończy, bo mogę sobie tylko wyobrazić jakie to musi być męczące

Lusso widzę, że zdecydowaliście się na to samo imię co my u nas przed poznaniem płci jeszcze wołałam Amelka ( Amelka i Filip to moje ulubione imiona od dziecka ), ale potem miałam chwilę zawachania, czy to na pewno to imię. Jakoś nie podoba mi się odmiana Mela, nie wiem czemu. Ale Amelcia już zostaje - chyba, że przy porodzie bedzie niespodzianka i wyskoczy Alek
Niunia śliczna

Dzisiaj czeka mnie kolejny dzień w samotności - mąż do pracy, chociaż zasmarkany i zakichany, na drugą zmianę. Chyba zrobię sobie po swojemu porządki w naszej maleńkiej sypialence, bo w zasadzie co tu robić jak nie sprzątać
Męża czeka jeszcze tapeta, ale teraz nie ma nawet chwili, a myśleliśmy, że przed świętami to załatwi już.

Wczoraj bylam u przyjaciółki- oczywiście pocieszyła po wizycie, kilogramom dodatkowym w innych miejscach niż brzuch i cycki zaprzeczyła no i tym samym poprawiła mi nastrój do tego dostalam zimowy długi płaszczyk, bo moja kurtka powoli zaczynała się buntować, a miałam jedną pożyczoną w której czułam się źle.
Czyli do ludzi mam już w czym wyjść.

I mam pytanie poza tematem- może któraś się orientuje. W środę rodzice nadali paczkę z Anglii, wczoraj rano była w Holandii- jest jakaś szansa, że na swieta dojdzie ? i czy firmy kurierskie działają (w sumie przewożą a nie rozwożą) w weekendy ( bo w zasadzie jeśli tak, to są szanse. jak nie gorzej, bo znaczy, że paczka na weekend utknęła tam ) ?

[kootek_mamrotek]

Dzien dobry witam sie z łóżka, bo jak już podejrzewalam mąż wrócił wcześniej i każe mi leżeć.. ale przyznam szczerze że coś chyba jest na rzeczy, podbrzusze mnie boli, a jak stoję to czuje że malutka naciska mi mocno na spojenie.. a ja naprawdę nie chciałabym sie wciskać w kolejkę

Perfuzja- wchodzilam specjalnie w nocy z telefonu na forum żeby zobaczyc czy coś ruszyło trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[em ma]

Napisane przez mezaga

Dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że w poniedziałek wyniki się nie pogorszą i chociaż wigilię spędzę w domu. A potem niech się dzieje co chce, byle moje maluchy zdrowo się urodziły. Teraz już nie robię kompletnie nic poza chodzeniem do łazienki. Mąż robi wszystko i jakiś placek i bigos na święta zrobi on. A ja będę tylko leżeć. Wigilię mamy u teściów więc nie muszę nic przygotowywać.

Na pewno wszystko będzie dobrze

Napisane przez patrycjja

Dzień dobry! Witam się w (już) 9 miesiącu

O jacie!!! U Ciebie już 9 miesiąc?! Kiedy to zleciało