Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[BandytkaD]

Napisane przez nouvelle90

Wiem, że tak się dzieje, po prostu jakoś dziwnie odebrałam twoją wypowiedź, tak jakby było przestępstwem to, że ktoś chce zarabiać 2000 netto. Przy okazji, uważam że właśnie tyle powinien zarabiać pracownik na najniższym stanowisku, a nie jakieś marne 1100 albo i jeszcze mniej.

ależ skąd! ja uważam, że 2000zł netto to powinno być podstawą minimalną. zwłaszcza, że widzę, jak na podstawowe rachunki i jedzenie, bez żadnych szaleństw i rozrywek potrafi zejść prawie 3000zł
zgadzam się z tobą w pełni, ale po prostu widzę po sobie, że na niektórych stanowiskach tną stawki, a w zasadzie próbują, i wybierają tych co powiedzieli najmniej. W kilku firmach jak się mnie spytali ile chciałabym zarabiać (praca w zasadzie siedzenie i nic nie robienie) to powiedziałam 1500zł (tyle, bo w tym czasie mogłam robić co chciałam i robić jakąś prace zdalną). a oni na to "rozumiem, że brutto?", a ja na to "nie, netto, za 1500zł brutto to mi na rachunki żadne nie starczy. no i mi podziękowali od razu, bo powiedzieli, że nie mają takiego budżetu.

[Dagusia18]

Hej dziewczyny!
Bardzo Was proszę o ocenę CV, które załączyłam.
Konstruktywna krytyka mile widziana

[dezire]

Napisane przez Dagusia18

Hej dziewczyny!
Bardzo Was proszę o ocenę CV, które załączyłam.
Konstruktywna krytyka mile widziana

Ładne wizualnie - udało sie je zrobic w Wordzie ?

[Dagusia18]

Napisane przez dezire

Ładne wizualnie - udało sie je zrobic w Wordzie ?

Oczywiście, wszystkie wzory robię w Wordzie.

[Heledore]

Dagusia ja już pisałam ze hobby masz ryzykowne do wpisywania w cv kreowanie wizerunku w rekrutacji sprawiło ze uśmiechnełam się pod nosem i pomyślałam - wytresowana, wie jak ładnie mówić aby sie sprzedać ale nie jest sobą. Seriale sama lubie ale mogą zrobić z ciebie "pancie" zalegająca na kanapie. napisałabym coś wiecej o tym aktywnym spedzaniu wolnego czasu.
Ale to pikuś w sumie zauważyłam coś innego - podajesz ze w liceum byłaś w klasie z rozszerzonym niemieckim a niżej określasz swoja znajomość języka jako podstawową... to mi akurat mocno zgrzytło.Uczylas sie czegoś kilka lat na poziomie rozszerzonym i nadal nie umiesz... słabo to wyglada.
Nie wiem też czy warto pisac o doświadczeniu/szkoleniach kadrowych jesli aplikujesz na stanowiska handlowe, ale rozumiem że pokazujesz tutaj wersję ogólną a info w cv zmieniasz w zaleznosci od ogloszenia, wiec ok.
Graficznie podoba mi się bardzo

[Dagusia18]

Napisane przez Heledore

Dagusia ja już pisałam ze hobby masz ryzykowne do wpisywania w cv kreowanie wizerunku w rekrutacji sprawiło ze uśmiechnełam się pod nosem i pomyślałam - wytresowana, wie jak ładnie mówić aby sie sprzedać ale nie jest sobą. Seriale sama lubie ale mogą zrobić z ciebie "pancie" zalegająca na kanapie. napisałabym coś wiecej o tym aktywnym spedzaniu wolnego czasu.
Ale to pikuś w sumie zauważyłam coś innego - podajesz ze w liceum byłaś w klasie z rozszerzonym niemieckim a niżej określasz swoja znajomość języka jako podstawową... to mi akurat mocno zgrzytło.Uczylas sie czegoś kilka lat na poziomie rozszerzonym i nadal nie umiesz... słabo to wyglada.
Nie wiem też czy warto pisac o doświadczeniu/szkoleniach kadrowych jesli aplikujesz na stanowiska handlowe, ale rozumiem że pokazujesz tutaj wersję ogólną a info w cv zmieniasz w zaleznosci od ogloszenia, wiec ok.
Graficznie podoba mi się bardzo

Co do hobby, to te seriale już zmieniłam, bo rozumiem, że ktoś może to źle odebrać. Co do rekrutacji, to na prawdę się tym interesuje, to nie żadna ściema, czy coś "na pokaz".
Jeśli chodzi o język - jeszcze kilka lat temu niemiecki miałam opanowany na poziomie B1-B2, ale obecnie już wszystko wywietrzało. Zamierzam w niedalekiej przyszłości wybrać się na kurs językowy, żeby odświeżyć pamięć.

[Heledore]

To może po prostu usuń informację o profilu w liceum przynajmniej do czasu aż podciągniesz język.
A to z rekrutacją to może po prostu jakoś inaczej to ująć

ogólnie cv masz dobre i raczej wątpię żeby ktoś aż tak wnikliwie je czytał przy pierwszej selekcji aby zastanawiał sie nad takimi drobiazgami

[DagmaraRose2000]

Ale ta data urodzenia to celowo, a nie przypadkowy błąd prawda ?

[Dagusia18]

Napisane przez DagmaraRose2000

Ale ta data urodzenia to celowo, a nie przypadkowy błąd prawda ?

Oczywiście.

[nelciak]

Napisane przez invisible_01

Zawsze to rok doświadczenia. Ja bym próbowała.

Praca w korpo to moje marzenie. Nie odstrasza mnie nic

Te marzenia o pracy w korpo czestu wielu szybko przechodzą Od srodka pewne rzeczy wyglądają inaczej. Ale oczywiscie warto się przekonać i zobaczyć.

Co do Cv Dagusi

- czym charakteryzuje się obsługa skanera w stopniu biegłym? usunęłabym info o stopniu
- fajne plusiki jako punktory
- czerwony pasek na górze strony pociągnęłabym na całą szerokość bo ta przerwa dziwnie wygląda
- generalnie CV mi sie podoba, IMHO lepsze od wczesniejszych które wstawiałaś, jest bardzo ładne i przejrzyste

[invisible_01]

Napisane przez Dagusia18

Hej dziewczyny!
Bardzo Was proszę o ocenę CV, które załączyłam.
Konstruktywna krytyka mile widziana

Bardzo mi się podoba, fajne jest to "profil zawodowy". Masz bogate doświadczenie, CV jest spójne Zawarłaś bardzo dużo informacji, a jednocześnie wszystko jest przejrzyste. Dla mnie na plus.

[ferryboat]

Napisane przez dezire

Ano. Takie stereotypy o Wielkiej Czwórcze krążą

E tam stereotypy, mojemu koledze zdarzało się do 22-23 siedzieć. Ale na wystartowanie z karierą, to moim zdaniem miejsce idealne.

Dagusia, bardzo fajne cv.

[20160901857]

Napisane przez nelciak

Te marzenia o pracy w korpo czestu wielu szybko przechodzą Od srodka pewne rzeczy wyglądają inaczej. Ale oczywiscie warto się przekonać i zobaczyć.

Co do Cv Dagusi

- czym charakteryzuje się obsługa skanera w stopniu biegłym? usunęłabym info o stopniu
- fajne plusiki jako punktory
- czerwony pasek na górze strony pociągnęłabym na całą szerokość bo ta przerwa dziwnie wygląda
- generalnie CV mi sie podoba, IMHO lepsze od wczesniejszych które wstawiałaś, jest bardzo ładne i przejrzyste

Ech, spróbować warto, ale mi się wydaje, że ja bym wytrzymała max. pół roku. Nie dałabym rady mieszkać w pracy.


Też miałam pisać o tym skanerze, bo to rzeczywiście dziwnie brzmi.

[ciaaastko]

Napisane przez Dagusia18

Hej dziewczyny!
Bardzo Was proszę o ocenę CV, które załączyłam.
Konstruktywna krytyka mile widziana

Musze przyznać, że Twoje CV robi bardzo dobre wrażenie, wyróżnia się i widać, ze jest przemyślane

[ferryboat]

Napisane przez nouvelle90

Ech, spróbować warto, ale mi się wydaje, że ja bym wytrzymała max. pół roku. Nie dałabym rady mieszkać w pracy.


Też miałam pisać o tym skanerze, bo to rzeczywiście dziwnie brzmi.

a co do tego, że pracodawcy zwracają uwagę na uczelnie to niestety fakt; rozmawiałam nawet o tym ostatnio z koleżanką, której tata zajmuje się rekrutacją...

Odnośnie nadgodzin, wszystko zależy, ile tych nadgodzin, czy tylko czasem, czy codziennie bimbanie do 22... Wszystko ma znaczenie.

[invisible_01]

Dziewczyny, jak zapisałybyście w CV zagraniczną uczelnię? Przykładowo studiowałyście na Universität Leipzig w Niemczech. W CV napisałybyście: Uniwersytet w Lipsku, czy Universität Leipzig?

[dezire]

Napisane przez invisible_01

Dziewczyny, jak zapisałybyście w CV zagraniczną uczelnię? Przykładowo studiowałyście na Universität Leipzig w Niemczech. W CV napisałybyście: Uniwersytet w Lipsku, czy Universität Leipzig?

ma swoje oficjalne tłumaczenie, więc jak najbardziej po polsku

http://www.zv.uni-leipzig.de/international/polski.html

[nelciak]

Napisane przez nouvelle90

Ech, spróbować warto, ale mi się wydaje, że ja bym wytrzymała max. pół roku. Nie dałabym rady mieszkać w pracy.

Znam prywatną firmę (ok. 50 pracowników, średnie miasto), w której zdarzały się rzeczy takie jak: praca od 7 do 21, 60h w tygodniu, praca także w sobotę. Wiec nie tylko w korpo można być wyciskanym. Są plusy i minusy, wiadomo. Chyba każdemu nie-pracoholikowi marzy się w miarę spokojna praca, bez megastresu, zarobu, siedzenia po godzinach, jednoczesnie z godziwą stawką, ale to chyba dzisiaj luksus...

[20160901857]

Pewnie tak, ale wydaje mi się też, że taką pracę u małego czy średniego prywaciarza łatwiej rzucić, a korporacja to marka i często ludzie gniją w nich dla samego super wpisu w cv.

Czuję się jak głupek, siedzę, wysyłam te cv, a i tak albo nikt ich nie czyta albo potem nie przechodzę testów albo czekam w nieskończoność na wyniki. Myślałam, że zmiana pracy będzie dla mnie łatwiejsza. Albo dostaję info od auto-respondera, że w miejscu, na którym bardzo mi zależy dzisiaj o jakiejś 16 otworzyli moją aplikację i już siedzę i dumam czy to, że nie dzwonią oznacza, że mnie odrzucili, czy zadzwonią jutro, czy w ogóle będą jeszcze zbierać cv przez dwa tygodnie i może później się odezwą. Głupia jestem.

[girlonthebridge]

Prywaciarz, prywaciarzowi nierówny podobnie jak budżetówka budżetówce nierówna. Też od jakiegoś czasu czaję się i szukam czegoś nowego ale... szukać to ja se mogę szukać do us***anej śmierci.

Ostatnio w ZUSie gościu do mnie mówi "życzę Pani szybkiej i wysokiej emerytury" to mu odpowiedziałam "nie w tym życiu" i oboje się zaczęliśmy śmiać :P (nie, nie wyrzucili mnie jeszcze z pracy :P)

[invisible_01]

Dziewczyny, a co Wy jako pracodawcy myślałybyście o ludziach, którzy mają mnóstwo dużo w CV? Np. 6? Bo inna na licencjacie, inna na magisterce, inna na podyplomowych, dodatkowo druga magisterka jeszcze gdzie indziej i dwie wymiany zagraniczne, więc wychodzi aż 6 uczelni do wypisania. Pytam, bo jedna z koleżanek powiedziała, że to źle wygląda - jakby się nie umiało "usiedzieć" w jednym miejscu i latało od uniwerku do uniwerku.

[girlonthebridge]

Mój ojciec zmieniał pracę co jakiś okres ja mam to samo, w sumie z jednej strony to kiepsko wygląda bo się jest niezdecydowanym, ale dla niektórych pracodawców jest to zaleta, że człowiek wiele rzeczy umie (mój tata teraz nie ma problemów z pracą i bardzo dużo zarabia, mam nadzieję, że też kiedyś dojdę do tego etapu) co do studiów to ciężko mi powiedzieć, ja chyba bym wypisała tylko te, które skończyłam jakimś tytułem.

[Apelly]

Napisane przez invisible_01

Dziewczyny, jak zapisałybyście w CV zagraniczną uczelnię? Przykładowo studiowałyście na Universität Leipzig w Niemczech. W CV napisałybyście: Uniwersytet w Lipsku, czy Universität Leipzig?

Ja wpisywałam polską nazwę zagranicznej uczelni.

[nelciak]

Invisible - mnie by tam duża ilość uczelni nie przeszkadzała. Przecież 2 magisterki, wymiany zagraniczne mogą świadczyć tylko na plus... Co innego mieć róznorodne doswiadczenie z roznych srodowisk uczelnianych, a co innego zmieniac prace co 3 miesiące - co faktycznie moze byc srednio odbierane. Dlatego moim zdaniem Twoja kolezanka coś przesadza, może zazdrości?

[Vanadrys]

Napisane przez Dagusia18

Hej dziewczyny!
Bardzo Was proszę o ocenę CV, które załączyłam.
Konstruktywna krytyka mile widziana

Bardzo pomysłowy układ Masz obszerne CV, a mimo to udało się je zmieścić na jednej stronie. Jedyne co bym skróciła, to dodatkowe umiejętności. I jestem ciekawa jak pracodawcy zapatrują się na Twoje zainteresowania?

[BandytkaD]

Napisane przez invisible_01

Dziewczyny, a co Wy jako pracodawcy myślałybyście o ludziach, którzy mają mnóstwo dużo w CV? Np. 6? Bo inna na licencjacie, inna na magisterce, inna na podyplomowych, dodatkowo druga magisterka jeszcze gdzie indziej i dwie wymiany zagraniczne, więc wychodzi aż 6 uczelni do wypisania. Pytam, bo jedna z koleżanek powiedziała, że to źle wygląda - jakby się nie umiało "usiedzieć" w jednym miejscu i latało od uniwerku do uniwerku.

ja bym zrobiła tak, że do wybranego pracodawcy wysłałabym cv z tym kierunkiem, który jest powiązany z przyszłą pracą. podam taki przykład od czapy. studiowałaś ekonomie, chcesz pracować w tym zawodzie, ale interesujesz się też psychologią i studiowałaś ten kierunek hobbystycznie. I jeśli wysyłam do jakiejś firmy zajmującej się finansami, to tej psychologii bym nie wpisywała. No i podobnie jeśli skończyło się licencjat i mgr z tego samego kierunku, to bym tylko magistra wpisała, bo jest wyższy stopniem.

ja policzyłam, ilu miałam pracodawców. W sumie wyszło na to, że mój obecny pracodawca jest 15 firmą dla której pracuje. no ale na studiach to zupełnie się o tym nie myślało. ale mogę zapewnić, że nie wpisuje wszystkich firm do cv, bo większość z nich jest niepotrzebna. zwłaszcza np. call center, które padło po 3 miesiącach po tym, jak mnie zatrudnili. w innej firmie wyrabiałam z kolei max. 15h miesięcznie, bo byłam na zastępstwa, ale pracowałam dla nich przez 2 lata, tak więc często też pomijałam tą firmę w cv. a obecnie, jako instruktor fitness współpracuje z klubami różnymi, tak więc ta liczba automatycznie przy tym wzrasta

[Vanadrys]

Napisane przez Apelly

Gdzie Ty teraz chcesz znaleźć pracę na stałe? Bierz tę ofertę!

Napisane przez invisible_01

Zawsze to rok doświadczenia. Ja bym próbowała.

Praca w korpo to moje marzenie. Nie odstrasza mnie nic

Wysłałam aplikację na to stanowisko Koleżanka, która w tej firmie pracuje ma mnie polecić, więc może chociaż dostanę zaproszenie na rozmowę

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Wątek w tytule ma nazwę "...i nigdy się nie poddamy", więc prawdopodobnie będę musiała zrezygnować z udzielania się. Ja się poddaję, nie mam siły szukać. Nie mam doświadczenia, więc nikt mnie nie zatrudni. Nie odbierzcie tego jako ataku żalu - ale moje życie to pasmo nieszczęść - i nie chcę zwyczajnie dodawać sobie smutku, łapiąc byle jaką pracę. Chyba nie ma nic złego w tym, że chcę pracować w zawodzie? A że baaaardzo rzadko pojawiają się ogłoszenia odnośnie księgowości, to już całkiem straciłam nadzieję. (Nie chcę też robić mamie wstydu, ona mi wiecznie powtarza, że nie po to wysłała mnie na studia, żebym pracowała w sklepie, bo jak to wygląda...)
Poddałam się, bo nie widzę wyjścia.

Życzę Wam powodzenia i na prawdę 3mam za Was kciuki w znalezieniu idealnej pracy

[20160901857]

Jabłuszko, nie myśl tak. Dlaczego nie chcesz popracować w sklepie przez jakiś czas? Miliony studentów w Polsce pracują w sklepach albo w knajpach, to żaden wstyd, a przynajmniej mogłabyś odłożyć jakieś pieniądze na wyjazd do Krakowa, gdzie o pracę w księgowości sto razy łatwiej niż w Lublinie. Nie patrz na mamę i jej myślenie z PRL, bo to niczego nie zmieni i nieprawda, że praca w sklepie to wstyd. Ja przez pierwsze 2 lata studiów pracowałam w wakacje na pomidorach, na malinach, itp, dopiero na III roku dostałam pracę w zawodzie na cały etat za 500 zł! To już nie te czasy, że idziesz do pracodawcy z byle kawałkiem świstka podpisanym "Cv" i już każda praca twoja, teraz naprawdę nie jest łatwo,


Dostałam maila z pytaniem o oczekiwania finansowe i zaproszeniem na rozmowę na jutro. Odpisałam o oczekiwaniach i że jeżeli dalej są zainteresowani, to jutro bardzo chętnie przyjdę. Byłoby miło, gdyby odpisali

Edit: Ok, mam przyjść

[Dagusia18]

Napisane przez Jabluszko9

Wątek w tytule ma nazwę "...i nigdy się nie poddamy", więc prawdopodobnie będę musiała zrezygnować z udzielania się. Ja się poddaję, nie mam siły szukać. Nie mam doświadczenia, więc nikt mnie nie zatrudni. Nie odbierzcie tego jako ataku żalu - ale moje życie to pasmo nieszczęść - i nie chcę zwyczajnie dodawać sobie smutku, łapiąc byle jaką pracę. Chyba nie ma nic złego w tym, że chcę pracować w zawodzie? A że baaaardzo rzadko pojawiają się ogłoszenia odnośnie księgowości, to już całkiem straciłam nadzieję. (Nie chcę też robić mamie wstydu, ona mi wiecznie powtarza, że nie po to wysłała mnie na studia, żebym pracowała w sklepie, bo jak to wygląda...)
Poddałam się, bo nie widzę wyjścia.

Życzę Wam powodzenia i na prawdę 3mam za Was kciuki w znalezieniu idealnej pracy

Czyli rozumiem, że już w ogóle nie zamierzasz szukać pracy?
Myślisz, że siedzenie na garnuszku rodziców i wybrzydzanie w związku z pracą jest lepsze od pracy w sklepie?
Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że skończyłaś albo ekonomię albo FiR, więc myślę, że powinno być Ci łatwo znaleźć pracę, bo to są całkiem fajne kierunki. Czy cokolwiek robiłaś podczas studiów? Może jakieś praktyki, wolontariat lub udzielałaś się w jakiś inny sposób?