Żony 2013 - łączmy się! :)

[burlesque90]

Napisane przez acidka

ooo to będzie trzeba kciuki przygotować

Napisane przez malinka9191

to beda ksiuki

No ja myślę

Napisane przez poziomkapaula

Chciałam zameldować, że żyję
sama nie wiem, kiedy ostatnio się odzywałam, ale miałam gorący okres:
2 maja przeprowadzka
8 maja rozpoczęliśmy remont (robimy kuchnię z pokoju) i mam nadzieję, że jutro już będzie wielki, upragniony koniec
a ponadto od tygodnia mam nową pracę , ale jednocześnie chodzę jeszcze do starej (do końca przyszłego tygodnia )

Czy wspomniałam już, że mam też sesję i za miesiąc egzamin końcowy?

No to i kciuki, i oklaski

[acidka]

Napisane przez poziomkapaula

Chciałam zameldować, że żyję
sama nie wiem, kiedy ostatnio się odzywałam, ale miałam gorący okres:
2 maja przeprowadzka
8 maja rozpoczęliśmy remont (robimy kuchnię z pokoju) i mam nadzieję, że jutro już będzie wielki, upragniony koniec
a ponadto od tygodnia mam nową pracę , ale jednocześnie chodzę jeszcze do starej (do końca przyszłego tygodnia )

Czy wspomniałam już, że mam też sesję i za miesiąc egzamin końcowy?

Fajnie z tą pracą Jakaś kierunkowa?

Pokażesz kuchnię

[Kyiia]

Napisane przez burlesque90

To muszę przyznać, że miał ktoś wyobraźnię jak to wszystko ustalał u Was

Miał? Jakie miał? Ciągle kolejne takie dostawiają. Niedługo strach będzie przez ulice przechodzić bo nie będzie wiadomo czy czasem ronda na skuśkę się nie przetnie


A w ogóle to jestem zła... Położyłam się z bólem głowy, mąż mnie dwa razy obudził. Potem sama się jeszcze w nocy 2 czy 3 razy przebudziłam bo mi się pić chciało. A ostatecznie od 5.00 z minutami nie śpię bo już nie mogę leżeć. A mam taką migrenę że wyć zaraz zacznę. Do tego jest mi strasznie gorąco i jak dziś mi TŻ wiatraka nie przyniesie ze strychu to go chyba pogryzę A jak mu mówiłam że w nocy za duszno się robi to to zignorował. Okna mamy od wschodu, i co z tego że są całą noc otwarte jak o 4.00 u nas parówa w pokoju. A nie będę budzika ustawiać na 3.00 żeby okna zamykać

[malinka9191]

Napisane przez Kyiia

Miał? Jakie miał? Ciągle kolejne takie dostawiają. Niedługo strach będzie przez ulice przechodzić bo nie będzie wiadomo czy czasem ronda na skuśkę się nie przetnie


A w ogóle to jestem zła... Położyłam się z bólem głowy, mąż mnie dwa razy obudził. Potem sama się jeszcze w nocy 2 czy 3 razy przebudziłam bo mi się pić chciało. A ostatecznie od 5.00 z minutami nie śpię bo już nie mogę leżeć. A mam taką migrenę że wyć zaraz zacznę. Do tego jest mi strasznie gorąco i jak dziś mi TŻ wiatraka nie przyniesie ze strychu to go chyba pogryzę A jak mu mówiłam że w nocy za duszno się robi to to zignorował. Okna mamy od wschodu, i co z tego że są całą noc otwarte jak o 4.00 u nas parówa w pokoju. A nie będę budzika ustawiać na 3.00 żeby okna zamykać

Też mam migrenę dziś straszną


Zazdroszczę Wam mimo upałów pogody, bo u nas nadal deszcz

[ennostiel]

Jejku, na szczęście dziś nie mam migreny, ale miewam i współczuję

My dzisiaj mamy rocznicę Co prawda mąż w Londynie, ale odbijemy sobie jak wróci w przyszły weekend

Niedługo wykończymy pierwszy żonkowy wątek!

[acidka]

Napisane przez ennostiel

Jejku, na szczęście dziś nie mam migreny, ale miewam i współczuję

My dzisiaj mamy rocznicę Co prawda mąż w Londynie, ale odbijemy sobie jak wróci w przyszły weekend

Niedługo wykończymy pierwszy żonkowy wątek!

Gratuluję roku

A wątek, hmm, no ostatnio jak krew z nosa

[agassek]

Napisane przez ennostiel

Jejku, na szczęście dziś nie mam migreny, ale miewam i współczuję

My dzisiaj mamy rocznicę Co prawda mąż w Londynie, ale odbijemy sobie jak wróci w przyszły weekend

Niedługo wykończymy pierwszy żonkowy wątek!

Jak to szybko zleciało, niesamowite

Napisane przez acidka

A wątek, hmm, no ostatnio jak krew z nosa

To fakt Zastanawiam się czy będzie trzeba w ogóle zakładać kolejny

[Kyiia]

Napisane przez acidka

Gratuluję roku

A wątek, hmm, no ostatnio jak krew z nosa

Bo jest ciepło i zamiast siedzieć przed komputerem każda woli wyjść na dwór. Czy to na spacer, rower, nad wodę, działkę... Piękna pogoda aż żal nie skorzystać.

Wczoraj mąż mi rower doprowadził do stanu używalności. A pewnie w następny weekend pojedziemy oglądać inne rowery bo TŻ upiera się żeby mi zmienić. Że niby za mały, dziecięcy i w ogóle cuda wianki wymyśla. Pojedziemy, obejrzymy i może rozejdzie się po kościach

[agassek]

Napisane przez Kyiia

Bo jest ciepło i zamiast siedzieć przed komputerem każda woli wyjść na dwór. Czy to na spacer, rower, nad wodę, działkę... Piękna pogoda aż żal nie skorzystać.

Wczoraj mąż mi rower doprowadził do stanu używalności. A pewnie w następny weekend pojedziemy oglądać inne rowery bo TŻ upiera się żeby mi zmienić. Że niby za mały, dziecięcy i w ogóle cuda wianki wymyśla. Pojedziemy, obejrzymy i może rozejdzie się po kościach

To, że jest ciepło to fakt, ale większość z nas siłą rzeczy musi siedzieć ileś godzin przy kompie i wcześniej starczało czasu na napisanie na forum
No życie, nie ma się co zastanawiać...

a jak w klubie? Nadal dużo się dzieje?

Naprawdę nie chcesz nowego roweru? No coś Ty

[acidka]

Napisane przez agassek

To, że jest ciepło to fakt, ale większość z nas siłą rzeczy musi siedzieć ileś godzin przy kompie i wcześniej starczało czasu na napisanie na forum
No życie, nie ma się co zastanawiać...

a w klubie sporo, choć i tak wg mnie mniej niż kiedyś. Dzieciowe wątki królują

[burlesque90]

Hej
Żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce

[Kyiia]

Napisane przez agassek

To, że jest ciepło to fakt, ale większość z nas siłą rzeczy musi siedzieć ileś godzin przy kompie i wcześniej starczało czasu na napisanie na forum
No życie, nie ma się co zastanawiać...

a jak w klubie? Nadal dużo się dzieje?

Naprawdę nie chcesz nowego roweru? No coś Ty

No ale po co mi kolejny rower skoro mamy inne ważniejsze wydatki? No i żebym jeszcze używała regularnie. A ja ostatni raz na rowerze siedziałam ze 2 czy 3 lata temu. A tutaj potrzebuję tylko po to żeby dojechać i wrócić ze sklepu oddalonego o 2-3 km od domu. Mogę autobusem, ale jest tak fajna pogoda że szkoda się w nim kisić. No i z zakupami czekać 30 minut na powrotny... chyba mi się nie chce. A znowu nosić wszystko w torbach z buta też mi się nie widzi.

Jakbym wiedziała że zaczniemy jeździć regularnie na dłuższe i krótsze wycieczki to bym się zdecydowała. A tak żeby do sklepu jechać? A co ja, muszę się pokazać "na wsi" jaki to mam rower?

[agassek]

Napisane przez acidka

a w klubie sporo, choć i tak wg mnie mniej niż kiedyś. Dzieciowe wątki królują

no tak U mnie też wszystkie dziewczyny albo urodziły, albo w ciąży...
nieźle...

Napisane przez Kyiia

No ale po co mi kolejny rower skoro mamy inne ważniejsze wydatki? No i żebym jeszcze używała regularnie. A ja ostatni raz na rowerze siedziałam ze 2 czy 3 lata temu. A tutaj potrzebuję tylko po to żeby dojechać i wrócić ze sklepu oddalonego o 2-3 km od domu. Mogę autobusem, ale jest tak fajna pogoda że szkoda się w nim kisić. No i z zakupami czekać 30 minut na powrotny... chyba mi się nie chce. A znowu nosić wszystko w torbach z buta też mi się nie widzi.

Jakbym wiedziała że zaczniemy jeździć regularnie na dłuższe i krótsze wycieczki to bym się zdecydowała. A tak żeby do sklepu jechać? A co ja, muszę się pokazać "na wsi" jaki to mam rower?

Pewnie masz rację, ale ja bym tam zawsze ucieszyła się z nowego roweru nowy rower Cię zmobilizuje do częstszych wycieczek
Ale jak faktycznie macie ważniejsze wydatki, to nie ma co... Z resztą skoro to rower dla Ciebie, to sama musisz go chcieć a nie Twój mąż...

[Kyiia]

Napisane przez agassek

no tak U mnie też wszystkie dziewczyny albo urodziły, albo w ciąży...
nieźle...


Pewnie masz rację, ale ja bym tam zawsze ucieszyła się z nowego roweru nowy rower Cię zmobilizuje do częstszych wycieczek
Ale jak faktycznie macie ważniejsze wydatki, to nie ma co... Z resztą skoro to rower dla Ciebie, to sama musisz go chcieć a nie Twój mąż...

Ale mnie mobilizować nie trzeba bo ja lubię. Tylko się z mężem mijamy. A pojedynczo jeździć to żadna przyjemność. Tym bardziej że nie znam okolicy (w sensie tras rowerowych czy bocznych uliczek tylko te które regularnie są używane). No i jak już mamy opcję gdzieś razem się wybrać to mąż nie wyobraża sobie trasy krótszej jak te 30 - 40 km a ja pewnie po 10 bym padła i nie wstała Moja kondycja jest tragiczna.

[malinka9191]

Hej.
U mnie nadal pada:/ mam juz powoli dosc tej pogody tutwaj w tym roku... Wszystkiego sie odechciewa..


A co do roweru, to mi by sie nowy przydal, ale poki tu mieszkamy nie bede kupowac, bo sie nie oplaca. Ale jak wrocimy to kupie napewno jakis

[Kyiia]

Napisane przez malinka9191

Hej.
U mnie nadal pada:/ mam juz powoli dosc tej pogody tutwaj w tym roku... Wszystkiego sie odechciewa..


A co do roweru, to mi by sie nowy przydal, ale poki tu mieszkamy nie bede kupowac, bo sie nie oplaca. Ale jak wrocimy to kupie napewno jakis

No to moja "rozmowa" z mężem w niedziele podczas ogarniania roweru:
"Misiek, w końcu mi zrobiłeś rower. Teraz będę mogła jeździć po zakupy"
"Yhm"
"I będziemy mogli jeździć na wycieczki rowerowe"
"Yhm"
"I ubije Cię jak się okaże że Ty mi go wyszykowałeś a jutro będzie padać"
"Yhm"

Następnego dnia rano się przebudziłam, mąż szykował się do pracy a ja jeszcze na pół śpiąco:
"Kochanie masz przerąbane..."


No po południu tak lunęło że głowa mała. Ale jak ja lubię burze... tylko kurcze tak z domu wychodziłam że nie byłam przygotowana. Ani kurtki przeciwdeszczowej, ani parasolki i jeszcze w mocno odkrytych sandałkach Dobrze że jak wracałam do domu to było już po deszczu.
A burze lubię jak jestem w domu i mogę siedzieć i oglądać pędzące chmury, ciemne niebo i błyskawice A nie jak ktoś coś ciągle potrzebuje albo jęczy że się boi

[malinka9191]

Napisane przez Kyiia

No to moja "rozmowa" z mężem w niedziele podczas ogarniania roweru:
"Misiek, w końcu mi zrobiłeś rower. Teraz będę mogła jeździć po zakupy"
"Yhm"
"I będziemy mogli jeździć na wycieczki rowerowe"
"Yhm"
"I ubije Cię jak się okaże że Ty mi go wyszykowałeś a jutro będzie padać"
"Yhm"

Następnego dnia rano się przebudziłam, mąż szykował się do pracy a ja jeszcze na pół śpiąco:
"Kochanie masz przerąbane..."


No po południu tak lunęło że głowa mała. Ale jak ja lubię burze... tylko kurcze tak z domu wychodziłam że nie byłam przygotowana. Ani kurtki przeciwdeszczowej, ani parasolki i jeszcze w mocno odkrytych sandałkach Dobrze że jak wracałam do domu to było już po deszczu.
A burze lubię jak jestem w domu i mogę siedzieć i oglądać pędzące chmury, ciemne niebo i błyskawice A nie jak ktoś coś ciągle potrzebuje albo jęczy że się boi

no to ja naleze do tych co sie boja. Mam zle przezycia zwiazane z burza i teraz mam paniczny strach jak tylko uslysze ze grzmi..

Jak ja Wm zazdroszcze chodzenia w sandalach, w letnich ubraniach.. U nas nadal kroluja kurtki:/

[Kyiia]

Napisane przez malinka9191

no to ja naleze do tych co sie boja. Mam zle przezycia zwiazane z burza i teraz mam paniczny strach jak tylko uslysze ze grzmi..

Jak ja Wm zazdroszcze chodzenia w sandalach, w letnich ubraniach.. U nas nadal kroluja kurtki:/

Kiedyś nie czułam się za pewnie podczas burzy, ale tata szedł ze mną na osłonięty od deszczu balkon i pokazywał gdzie pojawi się piorun. I opowiadał o burzy, odpowiadał na pytania. Potem szukaliśmy miejsc gdzie jeszcze może błysnąć, liczyliśmy pioruny. Od tamtej pory minęło już z 18-20 lat. I jakoś tak się z burzą oswoiłam że mimo iż burze mogą być bardzo niebezpieczne to się nie boję. Tym bardziej że wcale nie muszę być wtedy na zewnątrz tylko jednak w budynku czy samochodzie

[acidka]

Ja też lubię burze Wczoraj wracałam z pracy samochodem kilkanaście kilometrów i z jednej strony uciekałam przed burzą a z drugiej jechałam w stronę miasta, gdzie też błyskało. I tak sobie w końcu stanęłam na kilka minut nad jeziorem i podziwiałam ten piękny spektakl przyrody.

Niestety przez to też wczorajszy grill imieninowy mamy musiał przenieść się pod dach, ale i tak było super. Pojadłam

[Viollet87]

Napisane przez acidka

Ja też lubię burze Wczoraj wracałam z pracy samochodem kilkanaście kilometrów i z jednej strony uciekałam przed burzą a z drugiej jechałam w stronę miasta, gdzie też błyskało. I tak sobie w końcu stanęłam na kilka minut nad jeziorem i podziwiałam ten piękny spektakl przyrody.

Mam tak samo, lubię patrzeć na szalejącą burzę ale najlepiej z okien domu a już najbardziej to lubię zasypiać kiedy grzmi i leje

[Kyiia]

No to wczoraj u mnie nie padało. Za to dziś od rana kropi I tak dobrze bo według forecy miały być burze

[Misia89p]

Tez lubie burze, wcxoraj byla dosc lekka, a teraz caly czas pada

Malinka u was to chybs co roku w maju jest brzydko pamietam jak bylismy w zeszlym roku to prawie caly czas padalo i bylo zimno.

[Copykat]

Napisane przez Viollet87

Mam tak samo, lubię patrzeć na szalejącą burzę ale najlepiej z okien domu a już najbardziej to lubię zasypiać kiedy grzmi i leje

Ja tak samo

[Kyiia]

Napisane przez Viollet87

Mam tak samo, lubię patrzeć na szalejącą burzę ale najlepiej z okien domu a już najbardziej to lubię zasypiać kiedy grzmi i leje

Napisane przez Copykat

Ja tak samo

A próbowałyście zasnąć kiedyś na poddaszu jak deszcz ciągle wali w dach?

Nas tak ulewa obudziła po weselu. Wesele skończyło się o 4.00 czy tam 4.30... Jeszcze chwilę się zeszło nim kelnerzy posprzątali naczynia, pozmieniali ustawienie stołów, orkiestra złożyła sprzęt itd. Do auta wsiedliśmy i zaczęło kropić. Do domu dojechaliśmy około 6.00 i już fajnie padało że mąż biegł dla mnie po parasolkę. W domu się położyliśmy a dosłownie 2h później rozpętała się taka ulewa że nas wybudziło. Hałas niesamowity jak te krople uderzały o dach. I całonocne zmęczenie nie dawało rady. Już nie udało nam się przysnąć.

[agassek]

U nas fatalnie od rana Wczoraj poszłam taka wyletniona na siłkę, a jak po dwóch godzinach wychodziłam, to już nieźle wiało

I w ogrodzie nie można posiedzieć...

Słuchajcie, czy jest wśród Was jakaś fanka stylu eklektycznego i ma może w swoich zbiorach zapisane jakieś fajne inspiracje? bo musimy urządzić sypialnię, mamy fajną starą szafę, którą możemy wykorzystać i teraz tak sobie kombinuję

[Viollet87]

Napisane przez Kyiia

A próbowałyście zasnąć kiedyś na poddaszu jak deszcz ciągle wali w dach?

Tak, bo mieszkam na poddaszu od 7 lat

Dzisiaj wylatuję na wakacje, ale się cieszę

[agassek]

Napisane przez Viollet87

Tak, bo mieszkam na poddaszu od 7 lat

Dzisiaj wylatuję na wakacje, ale się cieszę

Super, bawcie się dobrze
Dokąd lecicie? (pewnie pisałaś, ale chyba wyleciało mi z głowy )
My już w niedzielę

[malinka9191]

Napisane przez Misia89p

Tez lubie burze, wcxoraj byla dosc lekka, a teraz caly czas pada

Malinka u was to chybs co roku w maju jest brzydko pamietam jak bylismy w zeszlym roku to prawie caly czas padalo i bylo zimno.

od kiedy tu jestem to nigdy caly maj piekny nie byl, ale jeszcze tak fatalnej pogody nie bylo:/ i z prognoz pogody cale lato sie podobnie zapowiada:/ co roku gorzej jest

Napisane przez Viollet87

Tak, bo mieszkam na poddaszu od 7 lat

Dzisiaj wylatuję na wakacje, ale się cieszę

udanego urlopu

Napisane przez agassek

Super, bawcie się dobrze
Dokąd lecicie? (pewnie pisałaś, ale chyba wyleciało mi z głowy )
My już w niedzielę

Viollet chyba do Egiptu leci jqk sie nie myle?

[acidka]

Napisane przez Viollet87

Mam tak samo, lubię patrzeć na szalejącą burzę ale najlepiej z okien domu a już najbardziej to lubię zasypiać kiedy grzmi i leje

Oooo to też lubię. Jak tak krople bębnią o parapet.

Napisane przez Kyiia

A próbowałyście zasnąć kiedyś na poddaszu jak deszcz ciągle wali w dach?

U moich rodziców tak jest Ja tam lubię

Napisane przez agassek

U nas fatalnie od rana Wczoraj poszłam taka wyletniona na siłkę, a jak po dwóch godzinach wychodziłam, to już nieźle wiało

I w ogrodzie nie można posiedzieć...

Słuchajcie, czy jest wśród Was jakaś fanka stylu eklektycznego i ma może w swoich zbiorach zapisane jakieś fajne inspiracje? bo musimy urządzić sypialnię, mamy fajną starą szafę, którą możemy wykorzystać i teraz tak sobie kombinuję

Niestety nie pomogę, nawet jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, co to jest styl eklektyczny. My taką starą, 40 letnią szafę do zabudowy w sypialni po prostu pomalowaliśmy na błękitno a resztę mebli kupiliśmy według własnego uznania. Nie wiem, czy to już eklektyzm

Napisane przez Viollet87

Tak, bo mieszkam na poddaszu od 7 lat

Dzisiaj wylatuję na wakacje, ale się cieszę

Baw się dobrze

Napisane przez malinka9191

od kiedy tu jestem to nigdy caly maj piekny nie byl, ale jeszcze tak fatalnej pogody nie bylo:/ i z prognoz pogody cale lato sie podobnie zapowiada:/ co roku gorzej jest

udanego urlopu

Viollet chyba do Egiptu leci jqk sie nie myle?

, Egipt.

A Ty Agassek? Ta Am. Pd?

[burlesque90]

Ależ tu cisza