Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, część V - Strona 144 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-06-12, 13:39   #4291
TaTekla
Raczkowanie
 
Avatar TaTekla
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 310
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Agatka o proszę prześlij troszkę apetytu, chociaż może lepiej, żeby mi zbędne kilogramy już nie przybywały
TaTekla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 13:41   #4292
debesciara
Zadomowienie
 
Avatar debesciara
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 317
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Cytat:
Napisane przez viki_22_83 Pokaż wiadomość
Hejka witam sie porannie, czas szykowac synia na wycieczkę. Mamaya nie martw sie na zapas bedzie dobrze trzymam kciuki.
Co do malin lisci nie proboawałam, lepszy był sposob naturalny i przyjemny czyli seksik. Synio tylko 1 dzień po terminie wyszedł. Powiem wam ze głupia jestem bo 2 ciąża i im bliżej to zaczynam sie strachać. W 1 czopa nie widziałam przebijano mi na porodowce zeby wody odeszły. Co do staników ja mam swoj 1 stary i 2 od bratowej teraz tylko 1 ładnie od bratowej pasuje. Właśnie buziaka dostałam od synia a dzidzia usłyszała od brata ze ja kocha. Wszystko zmierza ze zmienimy imie na Alicje mimo ze pospolite wydaje sie dla mnie.
Bardzo łądnie Alicja, sama mogłabym tak dać córce na imię, a też nie lubię pospolitych imion
Cytat:
Napisane przez robaczek-85 Pokaż wiadomość

Śmiać mi się chce z Wojtka, jest tak podekscytowany narodzinami siostry że wszystkim się chwali akcesoriami dziecięcymi ( ciągnie kolegów do sypialni pokazuje łóżeczko, wózek itp. a jego koledzy o co kaman )
a ostatnio mówi do mojej mamy że jak się urodzi jego "kochana siostrzyczka Kingusia" to musimy jej kupić specjalne urządzenie do odciągania mleczka (widział jak szukałam na allegro). A jak wychodziłam ze szpitala to był wielce zawiedziony że jeszcze bez Kingi. Nie przypuszczałam że aż tak go to wszystko pochłonie.
słodziak mały No ale to już duży chłopczyk, moja dwulatka powoli zaczyna się przełamywać, bo do niedawna temat brata zupełnie po niej spływał, a teraz coraz więcej zaczyna o nim mówić, dużo pamięta z tego co my jej o nim mówimy i często powtarza i nawet to mnie rozkleja
Cytat:
Napisane przez Fame Pokaż wiadomość
hej!
ja w kiepskim humorze po nocy strasznie mnie stopy bolą jakbym lunatykowała czy co? dobrze, że chłodniej na dworze dziś....

Aaaa, i zaplanowałam sobie w tamtym tyg, że urodzę 12go a tu ...
hehe poplanować to Ty sobie możesz Wcale bym się nie zdziwiła gdybyś urodziłą w terminie, mój brzuch kilka dni temu też się obniżył, ale poza tym zero znaków żeby poród się rychło zbliżał..
Cytat:
Napisane przez aga__tka Pokaż wiadomość
mnie na razie nic nie mówili o KTG... w poprzednich ciążach nie miałam wcale zanim nie trafiłam do szpitala (z synkiem trafiłam na patologię w 36tc albo kilka dni przed, z córką na poród w 41tc)... a nie, właśnie mi się przypomniało że z córką byłam raz na KTG w 40tc...
Dokładnie tak jak u mnie W poprzedniej ciąży gin wysłał mnie na KTG jak już byłam przeterminowana

-------
Słuchajcie dziś mam dla Was złote przemyślenia po wizycie w przychodni na bilansie dwulatka... Rozeznajcie się wśród znajomych, sąsiadów gdzie mają zapisane dzieci, jacy tam są pediatrzy, bo jest to kurde bardzo ważne. W mojej przychodni, do której należę od urodzenia i do której zapisałam małą pracuje pani pediatra, o której krążą koszmarne opowieści.. Nie zrażało mnie to jednak, faktycznie nie podobało mi się jej nastawienie kiedy chodziłam szczepić małą, aż w końcu kiedy córa miała pół roku i była przeziębiona poszłam do niej spóźniając się 5 czy 10 minut na wizytę, lekarka była tak wściekła, że zupełnie zignorowała stan dziecka, dając mi bardzo niegrzeczny wykład na temat spóźniania, podając córci finalnie silny antybiotyk "tak na wszelki wypadek" mimo że płuca i oskrzela wg niej były czyste. Wkurzyłam się i powiedziałam, że więcej do niej nie pójdę, no tylko na szczepienia bo nie ma innej opcji.
No i dziś umówiłam się na bilans dwulatka, czyli teoretycznie przyjemna wizyta, bez igieł.. no i miarka się przebrała. Umówiłam się na wizytę najwcześniej jak się da, a więc na 12, a jest to już pora drzemki małej.. no ale skoro nie da się wcześniej no to cóż... Przyjechaliśmy około kwadrans przed czasem, nauczona wykładem sprzed 1,5 roku.. Przyjęła nas pielęgniarka. Matyldka generalnie ma swój charakterek, nie każdemu da sobie na wszystko pozwolić, do tego o tej porze była już dość śpiąca. Dopóki nie przyszła lekarka, stopniowo "przełamywaliśmy lody" z pielęgniarką, która zdołała małą zmierzyć, zważyć, zrobić wywiad nt. rozwoju mowy itp, zbadać wzrok, wtedy pojawiła się moja ukochana lekarka. Ta zupełnie "bezpardonowo" kazała dziecko rozbierać, mała nie chciała, więc zaczęłam stosować szantaże, prośby, groźby... Niedługo to trwało i nie dawało efektu, bo mała wciąż była "zamknięta" przed kolejną nieznaną osobą, stojącą nad nią.. Lekarka powiedziała, że na zewnątrz czeka kolejne dziecko i że MAM ROZBIERAĆ DZIECKO, czy chce czy nie, na siłę.. No skoro tak proszę bardzo... Mała wpadła w histerię, płacz, ryk, ucieczki po całym gabinecie, a ja z moim wielkim brzucholem za nią, szarpę się z nią, a lekarka stoi, patrzy i czeka z niecierpliwością, widząc że mała wijąc się na moich kolanach uderza mnie w brzuch potrafi powiedzieć tylko "zniszczysz mamie brzuszek", na przemian z pielęgniarką rzucają hasła że mała jest bardzo niegrzeczna i że będą się z niej śmiać że tak płacze.... W końcu rozebrałam małą, która jest w ciągłej histerii a ta ją osłuchuje, gdzie ja muszę Matyldę siłą krępować.. i to nie małą siłą, bo to już kawał dziewczyny... Lekarka niewzruszona.. każe mi małą postawić na nogi żeby zbadać postawę, mała się wije nie chce stać, pcha się do mnie na kolana. Lakarka stwierdza że ma koślawe kolana i stopy, ale pociesza mnie zaraz że to raczej minie. Nie wiem jak to mogła zbadać, skoro mała nie ustała grzecznie ani na chwilę. Potem zaczyna badać zgryz, gdzie mała cały czas drze się wniebogłosy, "ładne ząbki" i mówi do niej jakby nigdy nic, zaciśnij ząbki... Ja już nie wiem czy się śmiać czy płakać... No po prostu żenada. Stwierdziła w końcu że dziś się nie da zbadać zgryzu, zbadamy przy okazji... [Nie wiem jakiej...] Wyszłam stamtąd wściekła, zmęczona, spocona... Matylda zaraz po wyjściu z gabinetu - inne dziecko, uśmiech, kokietowanie ludzi na korytarzu... Wkurzyłam się do tego stopnia że chciałam iśc do kierownika przychodni, ale na urlopie był niestety...
Nawet jeśli dziecko jest niegrzeczne, marudne to pediatra chyba powinien wiedzieć, że na siłę nic się nie osiągnie, gdyby nic nie działało, mogła powiedzieć żebyśmy pojawiły się w innym terminie, a nie badanie na siłę? w histerii? Przecież to niepoważne i nieprofesjonalne.. Zła jestem na siebie, że za mało jej nagadałam, powiedziałam tylko że to jej pora snu i dlatego jest marudna, a nie ma mozliwości przyjść na wizytę wcześniej, no to ona mi na to, że to nie jest późno... mówię jej więc że dla dziecka które wstaje o 6 rano, godzina 12 to jest późno i chyba lepiej znam swoje dziecko... No to mi powiedziała, że mogłam ją wcześniej położyć żeby się zdrzemnęła, hehe bo Matylda ma kilka miesięcy i mogę jej regulować drzemki jak chcę... Zero znajomości dziecka w tym wieku... No po prostu żenada! Jeszcze pójdę do kierownika, bo to tak nie może być
Ehhh wyżaliłam się, ku przestrodze kochane Sorki za wywód, ale jestem na adrenalinie wciąż, a miałam się przespać
Już myślałam, żeby córę wypisać, albo zapisać synka gdze indziej, no ale w tej przychodni przyjmuje też inna pediatra, która jest dobrym lekarzem i nie chcę z niej rezygnować, tymbardziej że pracuje w szpitalu.. Szkoda tylko, że nie pracuje na "zdrowej stronie" czyli przy szczepieniach i bilansach, wtedy miałabym problem z głowy... No cóż, następnym razem powiem jej co myślę i będę chodzić do kierownika do skutku, bo wiem że wnuuustwo osób się na nią skarży i to nie tylko na jej sposób bycia, czy brak podejśćia, a za brak kompetencji, ja nie wiem, ona musi mieć jakieś "plecy", że wciąż tam pracuje..

Ehhh na pocieszenie tylko tyle, że zroniłam sobie wczoraj kontrolną morfologię (w ramach walki z braniem Tardyferonu) i wyszła dobrze Nie jakoś rewelacyjnie, ale wszystkie ważne parametry w normie. Także rozstaję się z tabletami na dobre i popijam pokrzywę Jeszcze za tydzień się skontroluję i zobaczymy
debesciara jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 13:50   #4293
svelta
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 874
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Hej brzuchatki. Miała być lżejsza pogoda a i tak jest duszno. Chociaż wieje.
Nie wykluła się żadna przez noc?

KTG- ja jeszcze nie miałam i lekarz nic nie wspominał na ten temat. A jestem w 37 tyg.

Jedzenie- ja mam wrażenie, że mnie od mięsa odrzuca. Najchętniej jadłabym ziemniaki z samą surówką i lody

Biustonosze do karmienia- też planowałam kupić na początek jakiś zwykły miękki, a potem dokupić jakieś porządne. Problem polega na tym, że w moim mieście nie ma innych niż zwykłe. A te zwykłe są aż tak zwykłe, że aż BLEEE.
svelta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 13:52   #4294
TaTekla
Raczkowanie
 
Avatar TaTekla
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 310
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Debesciara no nie dziwię się, że Cie nosi po takiej wizycie.
Co to za pediatra, który nie rozumie, że dziecko trzeba do siebie przekonać krok po kroczku, a siłą nic się nie zdziała. Dziwna sprawa - pewnie ludzie na nią gadają, ale nikt nie ma tyle odwagi, żeby pójść ze skargą do przełożonego.
Rzeczywiście trzeba porządnie zastanowić się nad wyborem pediatry!
TaTekla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 13:54   #4295
rybka13
Zakorzenienie
 
Avatar rybka13
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 353
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

TaTekla mi apetyt dopisuje w tej ciazy

debesciara ja chyba wyszlabym w trakcie tej "wizyty", czy ta "doktorka" byla w stanie cokolwiek sprawdzic w takiej sytuacji? Porazka, zmienilabym ja, przeciez dzieci ogolnie boja sie lekarzy, a co dopiero takiej kobiety, bez zadnego podejscia, zrozumienia. No masakra
rybka13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 13:59   #4296
TaTekla
Raczkowanie
 
Avatar TaTekla
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 310
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Svelta no ja mam tak samo, teraz ciągle mam ochotę na lody. Mam nadzieję, że mój synek nie postanowił zmienić się w dziewczynkę, bo słodkie to raczej nie na chłopca

U naszych znajomych ostatnio na wizycie okazało się, że dziewczynce coś urosło i jednak będzie chłopiec, a różowa wyprawka ponoć już ogarnięta.Tatuś się cieszy, a i powstał głupi żart przy okazji, gdy mówili, że coś urosło dziewczynce to znajomy spytał czy cycki i tak panowie chodzą i teraz opowiadają głupoty
TaTekla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 14:03   #4297
mamaya
Zakorzenienie
 
Avatar mamaya
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 114
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

TaTekla, ja w ogóle nie jem mięsa i żyję
A braku apetytu nie odnotowałam, ale tez przez całą ciążę nie miałam żadnego wzrostu apetytu a ja jem generalnie niewiele.

debesciara, co za idiotka z tej pediatry... Nóż w kieszeni się otwiera... Ja w przychodni koło siebie mam super pediatrę, który kilka lat temu zmienił miejsce pracy właśnie na tę przychodnię, wcześniej pracował na drugim końcu Warszawy i matki z dziećmi autentycznie przyjeżdżają teraz tutaj do niego A przychodnia dwa kroki ode mnie, więc mam luksus

W kwestii KTG to ja miałam w szpitalu, czyli w 32 tc, no i od jutra w szpitalu KTG
mamaya jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-12, 14:19   #4298
Ines3037200
Rozeznanie
 
Avatar Ines3037200
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 768
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

O matko ale galopujecie z postami, nie nadążam
Ines3037200 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 14:26   #4299
TaTekla
Raczkowanie
 
Avatar TaTekla
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 310
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Rybka , Mamaya no to jesteśmy dobrym przykładem, że każda ciąża inna bez mięsa ogólnie bym nie wytrzymała i podejrzewam, że to stan chwilowy. Mamaya to podziwiam, że nie jesz mięsa - kiedyś próbowałam, ale niestety odbiło się to na osobach z otoczenia, byłam dziwnie niemiła dla wszystkich w koło
TaTekla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 14:37   #4300
bambusiek
Zakorzenienie
 
Avatar bambusiek
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 8 252
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Cytat:
Napisane przez Vegetka Pokaż wiadomość
Dzień dobry Kochane !

Miałam dziś robione usg. co prawda miałam mieć robione tylko przepływy, ale były dziś studentki, więc dr zrobił mi pełne usg, mały sobie rośnie powoli. Jąderka ma już na swoim miejscu, mózg wszystko w porządku i przepływy też.

Na obchodzie pytałam dziś panią dr czy np jeżeli te próby wątrobowe będą bardzo wolno spadać to czy mimo wszystko dałoby radę przeciągnąć dłużej niż do 34 tygodnia. Powiedziała, że nawet nie sugerują się za bardzo tymi wynikami, co przepływami, więc jak będzie wszystko ok to będą chcieli trzymać jak najdłużej. także od razu mi lepiej

także 3majcie kciuki za moje przepływy, żebyśmy dotrwali chociaż do 36 tygodnia. Dziś wchodzimy w 34 tydzień

a wczoraj na poprawę humoru zamówiłam sobie dwie koszule do karmienia. niebieską i miętową
Grunt to być dobrej myśli, dasz radę jeszcze te 2 tygodnie

Cytat:
Napisane przez aga__tka Pokaż wiadomość
najgorsze że muszę coś zrobić z fotelikiem samochodowym, a nie mogę znaleźć tej wkładki dla noworodków... muszę ją koniecznie obszyć jakąś bawełną, bo badziewie sztuczne jest i się będzie dziecko bardzo pocić, bo to jest na tyle zabudowane, że będzie dotykać dzidziusia... przedtem się tym nie przejmowałam, bo reszta fotelika jest "płaska" i kładłam flanelkę na lato, a do lata tej wkładki już nie musiałam używać bo mi się dzieciaki zimą rodziły...
Mam nadzieję że ta wkładka też będzie w tamtym drugim kartonie
Dzięki za przypomnienie o tej wkładce, w sumie zupełnie nie wiem gdzie ona jest
U nas też mocno potliwy materiał, słyszałam że są jakieś pokrycia żeby dzidziuś się nie pocił, ale nie mam pojęcia skąd by to wziąć

Cytat:
Napisane przez debesciara Pokaż wiadomość
-------
Słuchajcie dziś mam dla Was złote przemyślenia po wizycie w przychodni na bilansie dwulatka... Rozeznajcie się wśród znajomych, sąsiadów gdzie mają zapisane dzieci, jacy tam są pediatrzy, bo jest to kurde bardzo ważne. W mojej przychodni, do której należę od urodzenia i do której zapisałam małą pracuje pani pediatra, o której krążą koszmarne opowieści.. Nie zrażało mnie to jednak, faktycznie nie podobało mi się jej nastawienie kiedy chodziłam szczepić małą, aż w końcu kiedy córa miała pół roku i była przeziębiona poszłam do niej spóźniając się 5 czy 10 minut na wizytę, lekarka była tak wściekła, że zupełnie zignorowała stan dziecka, dając mi bardzo niegrzeczny wykład na temat spóźniania, podając córci finalnie silny antybiotyk "tak na wszelki wypadek" mimo że płuca i oskrzela wg niej były czyste. Wkurzyłam się i powiedziałam, że więcej do niej nie pójdę, no tylko na szczepienia bo nie ma innej opcji.
No i dziś umówiłam się na bilans dwulatka, czyli teoretycznie przyjemna wizyta, bez igieł.. no i miarka się przebrała. Umówiłam się na wizytę najwcześniej jak się da, a więc na 12, a jest to już pora drzemki małej.. no ale skoro nie da się wcześniej no to cóż... Przyjechaliśmy około kwadrans przed czasem, nauczona wykładem sprzed 1,5 roku.. Przyjęła nas pielęgniarka. Matyldka generalnie ma swój charakterek, nie każdemu da sobie na wszystko pozwolić, do tego o tej porze była już dość śpiąca. Dopóki nie przyszła lekarka, stopniowo "przełamywaliśmy lody" z pielęgniarką, która zdołała małą zmierzyć, zważyć, zrobić wywiad nt. rozwoju mowy itp, zbadać wzrok, wtedy pojawiła się moja ukochana lekarka. Ta zupełnie "bezpardonowo" kazała dziecko rozbierać, mała nie chciała, więc zaczęłam stosować szantaże, prośby, groźby... Niedługo to trwało i nie dawało efektu, bo mała wciąż była "zamknięta" przed kolejną nieznaną osobą, stojącą nad nią.. Lekarka powiedziała, że na zewnątrz czeka kolejne dziecko i że MAM ROZBIERAĆ DZIECKO, czy chce czy nie, na siłę.. No skoro tak proszę bardzo... Mała wpadła w histerię, płacz, ryk, ucieczki po całym gabinecie, a ja z moim wielkim brzucholem za nią, szarpę się z nią, a lekarka stoi, patrzy i czeka z niecierpliwością, widząc że mała wijąc się na moich kolanach uderza mnie w brzuch potrafi powiedzieć tylko "zniszczysz mamie brzuszek", na przemian z pielęgniarką rzucają hasła że mała jest bardzo niegrzeczna i że będą się z niej śmiać że tak płacze.... W końcu rozebrałam małą, która jest w ciągłej histerii a ta ją osłuchuje, gdzie ja muszę Matyldę siłą krępować.. i to nie małą siłą, bo to już kawał dziewczyny... Lekarka niewzruszona.. każe mi małą postawić na nogi żeby zbadać postawę, mała się wije nie chce stać, pcha się do mnie na kolana. Lakarka stwierdza że ma koślawe kolana i stopy, ale pociesza mnie zaraz że to raczej minie. Nie wiem jak to mogła zbadać, skoro mała nie ustała grzecznie ani na chwilę. Potem zaczyna badać zgryz, gdzie mała cały czas drze się wniebogłosy, "ładne ząbki" i mówi do niej jakby nigdy nic, zaciśnij ząbki... Ja już nie wiem czy się śmiać czy płakać... No po prostu żenada. Stwierdziła w końcu że dziś się nie da zbadać zgryzu, zbadamy przy okazji... [Nie wiem jakiej...] Wyszłam stamtąd wściekła, zmęczona, spocona... Matylda zaraz po wyjściu z gabinetu - inne dziecko, uśmiech, kokietowanie ludzi na korytarzu... Wkurzyłam się do tego stopnia że chciałam iśc do kierownika przychodni, ale na urlopie był niestety...
Nawet jeśli dziecko jest niegrzeczne, marudne to pediatra chyba powinien wiedzieć, że na siłę nic się nie osiągnie, gdyby nic nie działało, mogła powiedzieć żebyśmy pojawiły się w innym terminie, a nie badanie na siłę? w histerii? Przecież to niepoważne i nieprofesjonalne.. Zła jestem na siebie, że za mało jej nagadałam, powiedziałam tylko że to jej pora snu i dlatego jest marudna, a nie ma mozliwości przyjść na wizytę wcześniej, no to ona mi na to, że to nie jest późno... mówię jej więc że dla dziecka które wstaje o 6 rano, godzina 12 to jest późno i chyba lepiej znam swoje dziecko... No to mi powiedziała, że mogłam ją wcześniej położyć żeby się zdrzemnęła, hehe bo Matylda ma kilka miesięcy i mogę jej regulować drzemki jak chcę... Zero znajomości dziecka w tym wieku... No po prostu żenada! Jeszcze pójdę do kierownika, bo to tak nie może być
Ehhh wyżaliłam się, ku przestrodze kochane Sorki za wywód, ale jestem na adrenalinie wciąż, a miałam się przespać
Już myślałam, żeby córę wypisać, albo zapisać synka gdze indziej, no ale w tej przychodni przyjmuje też inna pediatra, która jest dobrym lekarzem i nie chcę z niej rezygnować, tymbardziej że pracuje w szpitalu.. Szkoda tylko, że nie pracuje na "zdrowej stronie" czyli przy szczepieniach i bilansach, wtedy miałabym problem z głowy... No cóż, następnym razem powiem jej co myślę i będę chodzić do kierownika do skutku, bo wiem że wnuuustwo osób się na nią skarży i to nie tylko na jej sposób bycia, czy brak podejśćia, a za brak kompetencji, ja nie wiem, ona musi mieć jakieś "plecy", że wciąż tam pracuje..
Eh... co za babsko z takim podejściem, to chyba specjalizację pomyliła
U nas bilans niestety też tak wyglądał, bo synek po godzinie w poczekalni był marudny i nic sobie nie chciał dać obejrzeć

Moja rodzinna na szczęście jest mimo specyficznego szorstkiego podejścia świetnym specjalistą i jak moich koleżanek dzieci ciągle antybiotki dostają, tak moje na wszystko dostaje ziołowe syropki i zawsze super skuteczne.
Ja tak samo - antybiotyk ostatni raz brałam jakoś w ogólniaku czyli ok. 10 lat temu. W ciążach też choruję i ziołowymi tabletkami się leczę
---------------------
Poukładałam ciuszki Małej mało miejsca ma jednak, ale dokupię wieszaczków i znikną z jej kąta rzeczy z łazienki, to będzie luzniej.

Na wyjście wybrałam 2 pajace, po bodziaku z długim i krótkim rękawkiem, półśpiochy, rampersa z krótkim rękawkiem + 2 czapeczki i skarpetki. Powinno być ok.

Zaraz wracają moi panowie, zjemy obiad i jak panpłytkarz skończy, to idziemy do sklepu dziecięcego zobaczyć na leżaczki, bo jednak chcę nowy do ok. 150 zł.

Aaa.... kupiliśmy pralkę ostatecznie Beko z 5 letnią gwarancją. Podłączona będzie dopiero po Bożym Ciele
__________________
T. 16.1.12
Z. 30.6.14
A. 7.2.17
G. 9.1O.18
bambusiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 14:38   #4301
aga__tka
Zakorzenienie
 
Avatar aga__tka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

debesciara: ja bym się jednak jeszcze raz zastanowiła nad zmianą przychodni - albo spróbuj się uprzeć że jesteś zapisana do innego lekarza i tej Pani nie chcesz, a zdrowe też powinien przyjąć lekarz, do którego jesteś zapisana - no nie wiem... ale w temacie chłopców, to na zdrowej stronie może mu pani dr np rozerwać napletek jak ma głupie poglądy, a w sumie nie wiesz jakie ma akurat w tym temacie... kiedyś się czasem tak robiło i to była rutyna, nie wiem w jakim wieku jest ta Twoja lekarka... teraz są dwie równoległe mody na naciąganie napletka - jedna żeby nie ruszać, druga żeby delikatnie naciągać, w zależności od tego na jakiego lekarza/położną trafisz... ale jeszcze są tacy niestety, co na siłę naciągną przy wizycie a wtedy może pęknąć - to jest najgorsza opcja z możliwych, bo to mniej więcej jak z pęknięciami przy porodzie - najgorzej jak samo pęknie, bo nie ma nad tym zadnej kontroli...
Myślę że dziewczynce też oprócz szkód psychicznych można wyrządzić jakieś inne - ale za bardzo nie mam pomysłu teraz... no w każdym razie zorientuj się czy te złe opinie dotyczą tylko nastawienia pani dr, czy ogólnie jej kompetencji....
ja w sumie caly czas tez sie zastanawiam nad zmiana przychodni, a niby zapisywałam się do super pani dr i też do niej jezdza z innych dzielnic, ale jak juz ma duzo pacjentow teraz to jakos wydaje mi się mniej zainteresowana
aga__tka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 14:55   #4302
Domi_00
Rozeznanie
 
Avatar Domi_00
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 853
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Ja już po wizycie

Przede wszystkim: GBS ujemny!!! Teraz jeszcze tylko ostatnia morfologia i badanie moczu. Na KTG od przyszłego tygodnia mam chodzić. Ciśnienie w normie, waga 0.5 kg w dół Na fotelu nawet mnie już nie badał, bo powiedział, że każda taka ingerencja może powiększyć rozwarcie (wolał nie drażnić mojego Dziecka, mądry lekarz ) Mała tętno 145, czkała sobie oczywiście w najlepsze


agatka te koszule, które zamówiłam są bardzo ok jakościowo, tylko wzięłam za duży rozmiar, bo mi się wydawało, że już taka ogromna jestem i kupiłam 40 i w nich pływam , mogłam spokojnie 38 albo nawet 36. Nie wiem jak będzie z tymi guzikami, ale najwyżej jakby co to dam te koszule mamie bo ona takie lubi no i ma czym oddychać, że tak powiem Jakby co to mam jeszcze koszule rozpinane z obu stron, te które chyba teraz dużo ciężarnych kupuje, więc nie zostanę z niczym Kupiłam w sklepie stacjonarnym, tam gdzie wózek.

debesciara ja bym po prostu zmieniła lekarkę. A ta lekarka młoda jest czy raczej wiekowa? Może jeszcze ma jakieś PRLowskie naleciałości, wtedy inaczej się traktowało dzieci (ma być grzeczne i koniec). Lepiej chyba poszukać kogoś kto ma lepsze podejście do malucha, dla własnego komfortu psychicznego

Fame nie stresuj się i nie myśl tak o tym porodzie bo to jeszcze gorzej ale tak jest jak się człowiek nastawi... Położna na SR mówiła, że stres powoduje wydzielanie adrenaliny a to wycisza poród, więc nie stresować się proszę, bo jak nie to
Domi_00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 16:22   #4303
rybka13
Zakorzenienie
 
Avatar rybka13
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 353
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

domi_oo swietne wiesci

Ja tez po wizycie, ogolnie wszystko ok, ale... moj synio robi piruety na glowie jest obrocony glowka w dol, ale twarza do brzucha, czyli nie dobrze teraz musze siadac w odpowiedniej pozycji i ladnie go poprosic zeby jednak przekrecil sie tak jak powinien. Tak bedzie lepiej dla nas wszystkich...
rybka13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 16:27   #4304
kularek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 328
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

viki - tak nie musisz się martwić pozytywnym GBS ale bardzo ważne jest żeby podali Ci antybiotyk zaraz po odejściu wód żeby mieć pewność, że dzidzia będzie zdrowa -piszę z własnego doświadczenia i teraz też muszę mieć antybiotyk


aga__tka - z napletkiem masz całkowitą rację -my na taką "lekarkę" trafiliśmy i jeszcze raz a naprawdę by krzywdę małemu zrobiła -ale to dłuższa historia

Debeściara - może faktycznie pomyśl nad zmianą przychodni a jak już to naprawdę uważaj na siusiaka i może zapytaj wcześniej jakie ma na ten temat poglądy


dziękuję dziewczyny za troskę

u mnie następująco : wczoraj skończyło się na strachu wróciliśmy do domu, dziś po wizycie i zbadaniu przez lekarza bardzo dokładnie (masaż szyjki ???) pojechałam jeszcze do castoramy zamówić płyty na resztę mebli do garderoby i idę do ubikacji patrzę a tam na wkładce różowo.... po powrocie i wizycie w ubikacji znowu różowo - nie krew tylko róż - więc to chyba czop odchodzi prawda ??? a do tego od 14:48 mam skurcze ale na razie nieregularne bo co 8, 6, 3, 11,22, 14, 9,13,12 min i okropny ból pleców więc siedzę i czekam

z lekarzem umówiłam się na wizytę w szpitalu na 18 czerwca ale czuję, że tyle nie wytrzymam ....
siedzę teraz sama u siostry w mieszkaniu -ona poszła z moim synkiem na plac zabaw tż w pracy do 22 a ja zastanawiam się czy wracać do domu ....

boje się...
i to bardziej niż w pierwszej ciąży
kularek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 16:34   #4305
rybka13
Zakorzenienie
 
Avatar rybka13
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 353
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

kularek baty sie naleza, za to milczenie myslalam, ze wczoraj juz urodzilas dlatego nie pisalas, no ale jak widac co sie odwlecze to nie uciecze urodzisz pewnie jutro
Dobrze, ze wszystko ok
Jak masz jakies slady krwi, to szykowalabym sie na dzis do szpitala.
rybka13 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-12, 16:46   #4306
kularek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 328
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Rybka oj wiem, że się należą -ale tak późno wczoraj wróciliśmy, że na nic siły nie miałam a dziś rano też wcześnie wstać musieliśmy

ale ten ból staje się coraz bardziej męczący ... brzuch boli jak na okres i dodatkowo twardnieje jak jest skurcz -zastanawiam się czy jak tż będzie wracał z pracy po 22 to nie podjechać do szpitala ...

Joanna - mi też tym razem po tabletkach i ograniczeniu słodkości wyniki wyszły dobre i cukru brak
kularek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 17:16   #4307
agnes208
Zakorzenienie
 
Avatar agnes208
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 098
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Witam i ja dzis mialam duzo rzeczy do ogarniecia na miescie, z lepszych rzeczy to dostalam macierzynski czekalam na decyzje

widze duzo naskrobalyscie dzieci nowych zero. Niepoodpisuje bo na tel to zadne pisanie.

Gratuluje wizyt. Trzymam kciuki za rodzace
agnes208 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 18:00   #4308
Fame
Zakorzenienie
 
Avatar Fame
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 852
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

debesciara dziwię się że i tak za długo tam byłaś u tej lekarki co za baba

Domi super wieści
no i ok.. wyluzuję ale to wszystko przez to że już na prawdę jest mi źle, a jeszcze jak dookoła wszyscy rodzą to i ja bym chciała

kularek martwiłyśmy się! w sumie to się nie dziwię, że się boisz, ale staraj się o tym tak nie myśleć i nie denerwować a jak bóle nie będą przechodzić to dla świętego spokoju może faktycznie do szpitala lepiej jechać..
Fame jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 18:34   #4309
viki_22_83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Świdnik koło Lublina
Wiadomości: 433
GG do viki_22_83
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Cytat:
Napisane przez kularek Pokaż wiadomość
viki - tak nie musisz się martwić pozytywnym GBS ale bardzo ważne jest żeby podali Ci antybiotyk zaraz po odejściu wód żeby mieć pewność, że dzidzia będzie zdrowa -piszę z własnego doświadczenia i teraz też muszę mieć antybiotyk


aga__tka - z napletkiem masz całkowitą rację -my na taką "lekarkę" trafiliśmy i jeszcze raz a naprawdę by krzywdę małemu zrobiła -ale to dłuższa historia

Debeściara - może faktycznie pomyśl nad zmianą przychodni a jak już to naprawdę uważaj na siusiaka i może zapytaj wcześniej jakie ma na ten temat poglądy


dziękuję dziewczyny za troskę

u mnie następująco : wczoraj skończyło się na strachu wróciliśmy do domu, dziś po wizycie i zbadaniu przez lekarza bardzo dokładnie (masaż szyjki ???) pojechałam jeszcze do castoramy zamówić płyty na resztę mebli do garderoby i idę do ubikacji patrzę a tam na wkładce różowo.... po powrocie i wizycie w ubikacji znowu różowo - nie krew tylko róż - więc to chyba czop odchodzi prawda ??? a do tego od 14:48 mam skurcze ale na razie nieregularne bo co 8, 6, 3, 11,22, 14, 9,13,12 min i okropny ból pleców więc siedzę i czekam

z lekarzem umówiłam się na wizytę w szpitalu na 18 czerwca ale czuję, że tyle nie wytrzymam ....
siedzę teraz sama u siostry w mieszkaniu -ona poszła z moim synkiem na plac zabaw tż w pracy do 22 a ja zastanawiam się czy wracać do domu ....

boje się...
i to bardziej niż w pierwszej ciąży
Co do Gbs to go ujemny tylko wyszło cos tam typu c ale gin kazała się nieprzejmować. Ja też im bliżej to mam stracha, 2 ciąża. Chyba nieda sie być przygotowanym na wszystko nawet jeśli sie już rodziło to nie ma gwarancji ze teraz bedzie tak samo lepiej czy gorzej. Tego 2 nikomu nie życze.

Framboise no to chyba taki ten przyrost musi być szkoda że więcej słodkich mam sie nie odezwało bo byśmy miały lepsza orientacje. Ja jutro do diabetolog cukry mam nie fajne. Paski ketonowe dostałam to na x testów raz wyszło dziwnie.

Kularek trzymaj sie i daj znać dziś zebyśmy się nie martwiły
__________________


GABRYŚ -mój mały mężczyzna - 5 latek
17. 08.2009

ALICJA mały motylek
16.07.2014

Edytowane przez viki_22_83
Czas edycji: 2014-06-12 o 18:41
viki_22_83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 18:39   #4310
bambusiek
Zakorzenienie
 
Avatar bambusiek
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 8 252
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Cytat:
Napisane przez Domi_00 Pokaż wiadomość
Ja już po wizycie

Przede wszystkim: GBS ujemny!!! Teraz jeszcze tylko ostatnia morfologia i badanie moczu. Na KTG od przyszłego tygodnia mam chodzić. Ciśnienie w normie, waga 0.5 kg w dół Na fotelu nawet mnie już nie badał, bo powiedział, że każda taka ingerencja może powiększyć rozwarcie (wolał nie drażnić mojego Dziecka, mądry lekarz ) Mała tętno 145, czkała sobie oczywiście w najlepsze :l
za wizytę

Cytat:
Napisane przez rybka13 Pokaż wiadomość

Ja tez po wizycie, ogolnie wszystko ok, ale... moj synio robi piruety na glowie jest obrocony glowka w dol, ale twarza do brzucha, czyli nie dobrze teraz musze siadac w odpowiedniej pozycji i ladnie go poprosic zeby jednak przekrecil sie tak jak powinien. Tak bedzie lepiej dla nas wszystkich...
A czemu zle twarzą do brzucha? Mam nadzieję, że się okręci

Cytat:
Napisane przez kularek Pokaż wiadomość
u mnie następująco : wczoraj skończyło się na strachu wróciliśmy do domu, dziś po wizycie i zbadaniu przez lekarza bardzo dokładnie (masaż szyjki ???) pojechałam jeszcze do castoramy zamówić płyty na resztę mebli do garderoby i idę do ubikacji patrzę a tam na wkładce różowo.... po powrocie i wizycie w ubikacji znowu różowo - nie krew tylko róż - więc to chyba czop odchodzi prawda ??? a do tego od 14:48 mam skurcze ale na razie nieregularne bo co 8, 6, 3, 11,22, 14, 9,13,12 min i okropny ból pleców więc siedzę i czekam

z lekarzem umówiłam się na wizytę w szpitalu na 18 czerwca ale czuję, że tyle nie wytrzymam ....
siedzę teraz sama u siostry w mieszkaniu -ona poszła z moim synkiem na plac zabaw tż w pracy do 22 a ja zastanawiam się czy wracać do domu ....

boje się...
i to bardziej niż w pierwszej ciąży
Ja takie plamienia i skurcze miałam po masażu dzień przed porodem, więc obstawiam, że akcja się rozkręci
-----------------------
Ale dziś często tu wchodzę... szok

Właśnie wcinam kalarepę, synek bułę ze serkiem, a Mała buszuje
Byliśmy na spacerze i kupiłam synkowi zaległy prezent na Dzień Dziecka - cymbałki i mikrofon
__________________
T. 16.1.12
Z. 30.6.14
A. 7.2.17
G. 9.1O.18
bambusiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 18:42   #4311
i like it
Rozeznanie
 
Avatar i like it
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 786
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

hej mamuśki!
dzięki wielkie za trzymanie kciuków i gratki za wizytę
wczoraj wieczorem padłam ze zmęczenia a dziś cały dzień zapierdzielu i ledwie podczytywałam aby być na bieżąco....
kularek dobrze,że się odezwałaś i nie bój nic - będzie dobrze
debeściara współczuję wizyty i szkoda mi Matyldki - ja bym skargę złożyła w przychodni!

z pozostałych co pamiętam to biustonosze mam dwa jeden upolowany w lidlu ale coś czuję, że będzie za maly pomimo, że jest bardzo elastyczny a drugi bardziej sztywny ale większy mam w torebce i jeszcze nie przymierzyłam - zamówiłam na allegro i dziś przyszedł do pracy ale dopiero co wróciłam i nie mam sił.jak będzie okey to dam namiary na sprzedawcę po 25 zl z przesyłką kosztował
Muszę się pożalić i ja... OKROPNIE dziś spuchłam - masakra jakaś nogi to tak z 3 rozmiary większe jakby napompowane normalnie były. Serio nawet nie wiedziałam,że można aż tak spuchnąć
i like it jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 18:44   #4312
joanna2228
Wtajemniczenie
 
Avatar joanna2228
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 435
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Cytat:
Napisane przez kularek Pokaż wiadomość
Rybka oj wiem, że się należą -ale tak późno wczoraj wróciliśmy, że na nic siły nie miałam a dziś rano też wcześnie wstać musieliśmy

ale ten ból staje się coraz bardziej męczący ... brzuch boli jak na okres i dodatkowo twardnieje jak jest skurcz -zastanawiam się czy jak tż będzie wracał z pracy po 22 to nie podjechać do szpitala ...

Joanna - mi też tym razem po tabletkach i ograniczeniu słodkości wyniki wyszły dobre i cukru brak
Nie chcę Cię straszyć ale mi zaczęło się podobnie jeśli chodzi o poród i po niedługim czasie odeszły mi wody Chyba szykuj się kochana do szpitala Trzymam kciuki Nic się nie bój będzie dobrze
__________________
LAURA
Czekam na Ciebie z utęsknieniem,
wśród tych miesięcy, dni i nocy
przyjdziesz na świat z wielkim krzykiem
by każdy poznał dzień narodzin.
Miłością tą największą
zrodzisz się w bólu swej matki,
by wynagrodzić Jej czekanie i życia niedostatki.
joanna2228 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 18:57   #4313
framboise87
Raczkowanie
 
Avatar framboise87
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 382
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Cytat:
Napisane przez viki_22_83 Pokaż wiadomość
Co do Gbs to go ujemny tylko wyszło cos tam typu c ale gin kazała się nieprzejmować. Ja też im bliżej to mam stracha, 2 ciąża. Chyba nieda sie być przygotowanym na wszystko nawet jeśli sie już rodziło to nie ma gwarancji ze teraz bedzie tak samo lepiej czy gorzej. Tego 2 nikomu nie życze.

Framboise no to chyba taki ten przyrost musi być szkoda że więcej słodkich mam sie nie odezwało bo byśmy miały lepsza orientacje. Ja jutro do diabetolog cukry mam nie fajne. Paski ketonowe dostałam to na x testów raz wyszło dziwnie.

Kularek trzymaj sie i daj znać dziś zebyśmy się nie martwiły
Viki spokojnie, ciesz się, że nie przytyłaś za dużo podobno książkowo jest do 12 kg, także luz, poza tym sama dieta dużo działa, a jeśli dziecko rozwija się i rośnie to nie masz się czym martwić ja już bym chciała nie przybrać nic, chociaż pewnie w ostatnim miesiącu przybędzie mi samej wody w organizmie
a co z Twoimi cukrami? bardzo masz wysokie cały czas?
__________________
Oh, in this love I found strength I never knew I had
framboise87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 19:18   #4314
robaczek-85
Rozeznanie
 
Avatar robaczek-85
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 525
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Przepraszam słodkie mamusie ze nie odpisalam ale mi ucieklo, ja przed ciąża duzo wazylam głównie przez moje PCOS i zaburzenia hormonalne. Waga wyjsciowa 86. Potem przez mdlosci i wymioty schudlam do 83kg, ok 6 mc dobilam przedciazowych 86kg, wykryto u mnie cukrzyce i po przejściu na dietę znowu schudlam do 83kg a teraz waze 84 kg więc jestem 2kg na minusie.
W pierwszej ciąży w sumie przytylam 8kg ale u mnie to wina mojej nadwagi więc wykorzystuje zapasy
__________________
Wojtulek 29.01.2009

1.11.2012

Kingusia 18.06.2014
Moje rękodzieło

Kuchennie
robaczek-85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 19:24   #4315
Vegetka
Zakorzenienie
 
Avatar Vegetka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 329
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Dziewczyny, przepraszam , że znowu o sobie ale właśnie jestem po wieczornym obchodzie i jestem pełna nadziei i wiary pytałam drugiej pani dr czy jeżeli moje wyniki będą powoli spadać albo chociaż stać w miejscu to czy są w stanie mnie przetrzymać dłużej niż do 34 tygodnia. powiedziała że jak najbardziej, że bardzo by chcieli do 36 tygodnia i co dla mnie cudowne, jest wtedy szansa na naturalny poród

już wczoraj odpuściłam masowanie krocza, ale chyba znowu powrócę chociaż mam obawy bo po ostatnim razie trochę mnie piekło i nie wiem czy w szpitalu to jest dobry pomysł, chociaż dbałam o to żeby było wszystko sterylne, ręce czyste po prysznicu itd.
Vegetka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 19:33   #4316
viki_22_83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Świdnik koło Lublina
Wiadomości: 433
GG do viki_22_83
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Cytat:
Napisane przez framboise87 Pokaż wiadomość
Viki spokojnie, ciesz się, że nie przytyłaś za dużo podobno książkowo jest do 12 kg, także luz, poza tym sama dieta dużo działa, a jeśli dziecko rozwija się i rośnie to nie masz się czym martwić ja już bym chciała nie przybrać nic, chociaż pewnie w ostatnim miesiącu przybędzie mi samej wody w organizmie
a co z Twoimi cukrami? bardzo masz wysokie cały czas?
Te na czczo mi sie popsuły co 2-3 dzień mam powyżej 90 ale mniej niż 100. Śniaania różnie obiady w miare kolacje do d od 124 do 140 rzadko ponizej 120 ostatnio czuje często głód. Podjadam czasami miedzy posiłkami. Ostatnio zgrzeszyłam ciastkiem chyba drozdzoym ale z marmolada, leczem a po nim makrela itp. Monotonna ta dieta i mnie to wkurza a kasy mało.
__________________


GABRYŚ -mój mały mężczyzna - 5 latek
17. 08.2009

ALICJA mały motylek
16.07.2014
viki_22_83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 20:26   #4317
pszczola189
Rozeznanie
 
Avatar pszczola189
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 615
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Cytat:
Napisane przez i like it Pokaż wiadomość
Muszę się pożalić i ja... OKROPNIE dziś spuchłam - masakra jakaś nogi to tak z 3 rozmiary większe jakby napompowane normalnie były. Serio nawet nie wiedziałam,że można aż tak spuchnąć








ja dziś też mam nogi jak banie, ale byłam z tż na zakupach i zakupiłam sobie sól do stóp na opuchliznę i obrzęki, właśnie wyjęłam nogi z kąpieli, rewelacja


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk
__________________
19.11.2013 Dwie kreseczki
TP: 21.07.2014

ADAŚ ur. 26.07.2014
waga: 2790g
długość: 54cm

: love:
pszczola189 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-12, 20:47   #4318
rybka13
Zakorzenienie
 
Avatar rybka13
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 353
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Cytat:
Napisane przez bambusiek Pokaż wiadomość
A czemu zle twarzą do brzucha? Mam nadzieję, że się okręci

-----------------------
Ale dziś często tu wchodzę... szok

Właśnie wcinam kalarepę, synek bułę ze serkiem, a Mała buszuje
Byliśmy na spacerze i kupiłam synkowi zaległy prezent na Dzień Dziecka - cymbałki i mikrofon
Normalnie kazde dziecko rodzi sie buzka do dolu i tak powinno byc, wiec teraz powinno byc ulozone pleckami do mojego brzucha.
Powiedziala, ze porod sn moze trwac dluzej i byc bardziej bolesny ale to chyba dlatego, ze i tak na porodowce czekali by az sie obroci prawidlowo, nie moze chyba rodzic sie odwrotnie

Moja corcia od 2msc chodzi za nami, zeby kupic jej cymbalki uznalam, ze to glupi pomysl, bo za kilka tygodni zemsci sie to na nas ale tz dzis jej obiecal ze kupi, wiec bedzie miala, moze jej sie znudza zanim Maly sie urodzi
rybka13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 21:12   #4319
i like it
Rozeznanie
 
Avatar i like it
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 786
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Cytat:
Napisane przez pszczola189 Pokaż wiadomość
ja dziś też mam nogi jak banie, ale byłam z tż na zakupach i zakupiłam sobie sól do stóp na opuchliznę i obrzęki, właśnie wyjęłam nogi z kąpieli, rewelacja


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk
o dzięki, jutro wyślę tż bo stopy mam jak baloniki

Cytat:
Napisane przez Vegetka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, przepraszam , że znowu o sobie ale właśnie jestem po wieczornym obchodzie i jestem pełna nadziei i wiary pytałam drugiej pani dr czy jeżeli moje wyniki będą powoli spadać albo chociaż stać w miejscu to czy są w stanie mnie przetrzymać dłużej niż do 34 tygodnia. powiedziała że jak najbardziej, że bardzo by chcieli do 36 tygodnia i co dla mnie cudowne, jest wtedy szansa na naturalny poród

już wczoraj odpuściłam masowanie krocza, ale chyba znowu powrócę chociaż mam obawy bo po ostatnim razie trochę mnie piekło i nie wiem czy w szpitalu to jest dobry pomysł, chociaż dbałam o to żeby było wszystko sterylne, ręce czyste po prysznicu itd.
super

jestem padnięta....
i like it jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-12, 21:12   #4320
framboise87
Raczkowanie
 
Avatar framboise87
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 382
Dot.: Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, częś

Cytat:
Napisane przez viki_22_83 Pokaż wiadomość
Te na czczo mi sie popsuły co 2-3 dzień mam powyżej 90 ale mniej niż 100. Śniaania różnie obiady w miare kolacje do d od 124 do 140 rzadko ponizej 120 ostatnio czuje często głód. Podjadam czasami miedzy posiłkami. Ostatnio zgrzeszyłam ciastkiem chyba drozdzoym ale z marmolada, leczem a po nim makrela itp. Monotonna ta dieta i mnie to wkurza a kasy mało.
mnie też wkurza ta monotonia, czasami staram się jakoś urozmaicić, a odkąd lekarz powiedział, że wg najnowszych wytycznych nie mam tej cukrzycy z moimi wynikami to grzeszę często... ale głównie owocami albo np dziś się skusiłam na waniliowe danio, a wczoraj na jednego loda. Cukru do słodzenia nie używam w ogóle, nie jem smażonych rzeczy i białego pieczywa (tylko żytnie w zasadzie) i dużo warzyw. To chyba wystarcza, skoro z małym wszystko ok i diabetolog powiedział, że też ok i hemoglobina glikowana też mi wyszła dobrze.
Głowa do góry, już niewiele zostało!

ciekawe czy Simka już urodziła
__________________
Oh, in this love I found strength I never knew I had
framboise87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-18 12:27:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.