Daj z siebie wszystko, ziomek, wakacje już blisko! Matura 2014 cz. 6.

[Winston_Smith]

Napisane przez Nowhere

chyba już wolę takie dyskusje niż powrót do prezentacji z polskiego, tak mi się tego nie chce pisać, mam już 2 argumenty i wstęp, ale mam takiego lenia że masakra
a jak nastroje przed historią?

ja jeszcze nie czuję stresu, co mnie dziwi, bo to w końcu za 2 dni. zostało mi 600stron Chmaja do wtorku, więc LUZ!

[fattyfat]

Jezu Chryste opisuję tylko jak wygląda sytuacja u mnie, a u Was może inaczej i nie, nie mówie tylko o UMCS, walnęłam tak tylko, bo ktoś o nim wcześniej wspomniał.
Lila1995 napisz mi gdzie napisałam że się idzie do Lublina dla lansu, bo akurat jeśli odczułaś negatywne uczucia w mojej wypowiedzi, to raczej takie że lansu to po tym nie ma
Hurricane dobrze mówi że się broni uczelni na którą się idzie, i tak rzeczywiście jest. Nie wiem jak Wy, ale mi się wiele razy zdarzało być jeżdzonym bo kuźwa jakaś tam uczelnia to nie przech*j SGH. I nie powiedziałam tylko o UMCS, ale też o PLub, a jakby mi się chciało to i bym o tym Twoim Białymstoku opowiadała JAKBYM KOGOŚ STAMTĄD ZNAŁA (bo po co wypowiadać się na temat na który się nie ma informacji z 1 ręki)
Może po prostu źle zrozumieliście, ale ja zaznaczam w swojej wypowiedzi że lubelskie uczelnie może i jakiś poziom mają, jednak nie jest to poziom np. warszawskich uczelni, po za tym droga Lila chyba nigdy nie słyszałaś co się dzieje na rynku pracy. Mam siostrę po przeza☠☠☠istym kierunku na Waszym UMCS, po którym teoretycznie powinna być zasypywana ofertami pracy.
Ledwo co dostała staż i to po dalekich znajomościach. I to nie tylko ona miała problem z pracą.
Poziomem lubelskie uczelnie odbiegają, bo mam porównanie - znam studentów. I wiem że jeśli rozmawia jeden z MiBM z PW z drugim z MiBM z PLub to widzą różnicę w poziomie, że Ci z PLub coś trochę od nich odbiegają.
I jeszcze raz - nie mieszkam w Lbn ale mieszkam bardzo bardzo blisko i wiem o co biega, więc nie jestem jakimś pyszałkiem z powiedzmy Olsztyna i napierdalam na Lublin jaki to on nie jest be.

I jeśli chodzi o nabyte umiejętności... powrócę do przykładu mechaników z PW i PLub. Nie będę pisać konkretnie w czym się różnią bo po 1 ja i tak nie będę wiedziała o czym piszę do końca, a i Wy też nie zrozumienie bo chyba na mechanice nie studiujecie. Po prostu jest różnica jak między LO Zamojskiego a jakimś LO z Nowej Wsi (goddamit, tylko przykład!)

Winston_Smith nie mówię przecież że są głupi, no do cholery, co Wy macie z tą nadintepretacja. O szympansie sam napisałeś, nie ja. Co do 700 zł za pokój to przesadziłeś, właśnie ktoś mi proponował pokój za 550 zł w centrum Wawy, blisko uczelni - 300 zł to to nigdy nie będzie, ale też zdemonizowałeś Warszafkę.
Moje koleżanki mogłyby iść do Wawy spokojnie a idą do Lbn bo nie mają pieniedzy, też to znam. Ale znam też takich co w ogóle nie wiedzą co robić, i idą studiować bo im rodzice każą, bo wstyd jak nie będzie studiować. I na żadnych studiach się nie bimba, tylko podkreślę raz jeszcze - są różnice pomiędzy tym czego i w jakim stopniu się uczą na ścianie wschodniej a czego na najlepszej uczelni technicznej w kraju. Możesz mieć 5tki na lubelskiej uczelni a i tak potem się pewnie dowiesz że ta 5tka to warta jest tyle co 4 w Warszawie, bo po prostu nikt Ciebie nie uczył tego co tam i to nie Twoja wina.

Podkreślę jeszcze raz: mówię o swoim otoczeniu i jak to ludzie z mojego otoczenia widzą. U Was może być inaczej. Ale wiem że student z PRZYKŁADOWEGO UW będzie prędzej wybrany na pracownika niż z PRZYKŁADOWEGO UMCS. Przykro mi, ale takie są ZNANE MI realia.

Jeśli coś jeszcze nadinterpretujecie, to walcie śmiało, ale wiecie - to jest forum. Każdy ma swoje zdanie i otoczenie. W mojej szkole, w moich okolicach UMCS to żadna prestiżowa uczelnia i będę się tego trzymać, chociażby nie wiem jakie byście podali zastrzeżenia do mojej wypowiedzi. Mam nadzieję że na każdy zarzut odpowiedziałam, bo dość chaotycznie przeglądnęłam sobie dyskusję na mój temat.

edit: czytałam jeszcze raz i już odrazu się wytłumaczę (żeby mnie nie uznano za trolla) że pogadaliście sobie o mnie, ale beze mnie, więc ten post będzie ostatni na ten temat z mojej strony. I Lila1995 to chyba nie Hurricane a Ty się jakoś wywyższasz bo mówisz jakie to Twoje liceum nie fajne. To ja Ci dorzucę od siebie - moje liceum tez jest w pierwszej dziesiątce w województwie, i co? I to, że u mnie tak a nie inaczej się mówi i tyle. A jeśli chodzi o zaoczne, to sprawa się jeszcze bardziej komplikuje, a że z tego pola przykładów nie mam, to się nie będę popisywać.

i puenta: Każdy mieszka gdzie indziej i inne są opinie. U znajomej UMCS to szczyt marzeń, a u mnie wręcz przeciwnie. Jak u Was jest inaczej, to Wasza sprawa, mojego otoczenia mi nie przekabacicie.

[Lila1995]

Napisane przez fattyfat

Jezu Chryste opisuję tylko jak wygląda sytuacja u mnie, a u Was może inaczej i nie, nie mówie tylko o UMCS, walnęłam tak tylko, bo ktoś o nim wcześniej wspomniał.
Lila1995 napisz mi gdzie napisałam że się idzie do Lublina dla lansu, bo akurat jeśli odczułaś negatywne uczucia w mojej wypowiedzi, to raczej takie że lansu to po tym nie ma
Hurricane dobrze mówi że się broni uczelni na którą się idzie, i tak rzeczywiście jest. Nie wiem jak Wy, ale mi się wiele razy zdarzało być jeżdzonym bo kuźwa jakaś tam uczelnia to nie przech*j SGH. I nie powiedziałam tylko o UMCS, ale też o PLub, a jakby mi się chciało to i bym o tym Twoim Białymstoku opowiadała JAKBYM KOGOŚ STAMTĄD ZNAŁA (bo po co wypowiadać się na temat na który się nie ma informacji z 1 ręki)
Może po prostu źle zrozumieliście, ale ja zaznaczam w swojej wypowiedzi że lubelskie uczelnie może i jakiś poziom mają, jednak nie jest to poziom np. warszawskich uczelni, po za tym droga Lila chyba nigdy nie słyszałaś co się dzieje na rynku pracy. Mam siostrę po przeza☠☠☠istym kierunku na Waszym UMCS, po którym teoretycznie powinna być zasypywana ofertami pracy.
Ledwo co dostała staż i to po dalekich znajomościach. I to nie tylko ona miała problem z pracą.
Poziomem lubelskie uczelnie odbiegają, bo mam porównanie - znam studentów. I wiem że jeśli rozmawia jeden z MiBM z PW z drugim z MiBM z PLub to widzą różnicę w poziomie, że Ci z PLub coś trochę od nich odbiegają.
I jeszcze raz - nie mieszkam w Lbn ale mieszkam bardzo bardzo blisko i wiem o co biega, więc nie jestem jakimś pyszałkiem z powiedzmy Olsztyna i napierdalam na Lublin jaki to on nie jest be.

I jeśli chodzi o nabyte umiejętności... powrócę do przykładu mechaników z PW i PLub. Nie będę pisać konkretnie w czym się różnią bo po 1 ja i tak nie będę wiedziała o czym piszę do końca, a i Wy też nie zrozumienie bo chyba na mechanice nie studiujecie. Po prostu jest różnica jak między LO Zamojskiego a jakimś LO z Nowej Wsi (goddamit, tylko przykład!)

Winston_Smith nie mówię przecież że są głupi, no do cholery, co Wy macie z tą nadintepretacja. O szympansie sam napisałeś, nie ja.
Moje koleżanki mogłyby iść do Wawy spokojnie a idą do Lbn bo nie mają pieniedzy, też to znam. Ale znam też takich co w ogóle nie wiedzą co robić, i idą studiować bo im rodzice każą, bo wstyd jak nie będzie studiować. I na żadnych studiach się nie bimba, tylko podkreślę raz jeszcze - są różnice pomiędzy tym czego i w jakim stopniu się uczą na ścianie wschodniej a czego na najlepszej uczelni technicznej w kraju. Możesz mieć 5tki na lubelskiej uczelni a i tak potem się pewnie dowiesz że ta 5tka to warta jest tyle co 4 w Warszawie, bo po prostu nikt Ciebie nie uczył tego co tam i to nie Twoja wina.

Podkreślę jeszcze raz: mówię o swoim otoczeniu i jak to ludzie z mojego otoczenia widzą. U Was może być inaczej. Ale wiem że student z PRZYKŁADOWEGO UW będzie prędzej wybrany na pracownika niż z PRZYKŁADOWEGO UMCS. Przykro mi, ale takie są ZNANE MI realia.

Jeśli coś jeszcze nadinterpretujecie, to walcie śmiało, ale wiecie - to jest forum. Każdy ma swoje zdanie i otoczenie. W mojej szkole, w moich okolicach UMCS to żadna prestiżowa uczelnia i będę się tego trzymać, chociażby nie wiem jakie byście podali zastrzeżenia do mojej wypowiedzi. Mam nadzieję że na każdy zarzut odpowiedziałam, bo dość chaotycznie przeglądnęłam sobie dyskusję na mój temat.

edit: czytałam jeszcze raz i już odrazu się wytłumaczę (żeby mnie nie uznano za trolla) że pogadaliście sobie o mnie, ale beze mnie, więc ten post będzie ostatni na ten temat z mojej strony. I Lila1995 to chyba nie Hurricane a Ty się jakoś wywyższasz bo mówisz jakie to Twoje liceum nie fajne. To ja Ci dorzucę od siebie - moje liceum tez jest w pierwszej dziesiątce w województwie, i co? I to, że u mnie tak a nie inaczej się mówi i tyle. A jeśli chodzi o zaoczne, to sprawa się jeszcze bardziej komplikuje, a że z tego pola przykładów nie mam, to się nie będę popisywać.

i puenta: Każdy mieszka gdzie indziej i inne są opinie. U znajomej UMCS to szczyt marzeń, a u mnie wręcz przeciwnie. Jak u Was jest inaczej, to Wasza sprawa, mojego otoczenia mi nie przekabacicie.

Nie wiem, czemu Ci uparcie wydaje się, że w Lublinie wszyscy studiują dla samego faktu studiowania albo b o rodzice każą... Tacy ludzie uczą się też w Wawie, a nie tylko na ścianie wschodniej. Jedna z moich koleżanek chce iść do Wawy tylko dlatego, że matka ma jej za to kupić samochód. Można? Tak, w Wawie też można studiować dla samej wątpliwej przyjemności studiowania.

Pisałam o liceum nie dla przechwałki, ale po to, aby pokazać, że nie idą na tutejsze uczelnie, tylko ludzie z maturami na poziomie ok. 40%, ale też olimpijczycy i Ci z +80. Wydaje mi się, że to było jasne dla wszystkich, ale najwyraźniej nie.

A u mnie w rodzinie sytuacja moich sióstr wygląda zupełnie inaczej. Jedna skończyła UMCS, druga UW i co? Ta po UMCS zarabia dwa razy więcej niż druga, chociaż kierunki niby pokrewne. Także wydaje mi się, że generalizowanie jest trochę niesprawiedliwe.

I nie rozumiem, dlaczego w tej całej nagonce na Lublin UMCS jest kozłem ofiarnym. Pisałam wcześniej - to nie jest miasto jednej uczelni, a tylko ją jedną akcentujecie (no, i PLub). A co z KUL-em? Osoby tam studiujące powinny się już w ogóle wstydzić, że się tam uczą czy jak?

Właśnie może dlatego, że mieszkasz niedaleko, ale nie w Lublinie ma wpływ na Twój stosunek do tego miasta. Bo wiele osób mieszkających tutaj chce tu studiować. To ludzie z innych miast woj (Chełm, Zamość itp.), do których ty jak mniemam należysz wolą jedynie komentować poziom uczelni.

[fattyfat]

Napisane przez Lila1995

Nie wiem, czemu Ci uparcie wydaje się, że w Lublinie wszyscy studiują dla samego faktu studiowania albo b o rodzice każą... Tacy ludzie uczą się też w Wawie, a nie tylko na ścianie wschodniej. Jedna z moich koleżanek chce iść do Wawy tylko dlatego, że matka ma jej za to kupić samochód. Można? Tak, w Wawie też można studiować dla samej wątpliwej przyjemności studiowania.

Pisałam o liceum nie dla przechwałki, ale po to, aby pokazać, że nie idą na tutejsze uczelnie, tylko ludzie z maturami na poziomie ok. 40%, ale też olimpijczycy i Ci z +80. Wydaje mi się, że to było jasne dla wszystkich, ale najwyraźniej nie.

A u mnie w rodzinie sytuacja moich sióstr wygląda zupełnie inaczej. Jedna skończyła UMCS, druga UW i co? Ta po UMCS zarabia dwa razy więcej niż druga, chociaż kierunki niby pokrewne. Także wydaje mi się, że generalizowanie jest trochę niesprawiedliwe.

I nie rozumiem, dlaczego w tej całej nagonce na Lublin UMCS jest kozłem ofiarnym. Pisałam wcześniej - to nie jest miasto jednej uczelni, a tylko ją jedną akcentujecie (no, i PLub). A co z KUL-em? Osoby tam studiujące powinny się już w ogóle wstydzić, że się tam uczą czy jak?

Właśnie może dlatego, że mieszkasz niedaleko, ale nie w Lublinie ma wpływ na Twój stosunek do tego miasta. Bo wiele osób mieszkających tutaj chce tu studiować. To ludzie z innych miast woj (Chełm, Zamość itp.), do których ty jak mniemam należysz wolą jedynie komentować poziom uczelni.

1 akapit. - no i co z tego? jak dla mnie mogą sobie robić co chcą, ja powiedziałam że u mnie tak jest i tyle. Po prostu u mnie osoby o większych aspiracjach walą do Warszawy, bo wiedzą że dadzą radę. Moja koleżanka pracuje już od miesiąca (poświecajac czas na nauke) aby opłacić sobie studiowanie (utrzymanie) w Krakowie a nie w Lublinie (chociaż koszty są podobne). I wszędzie są czarne owce, nie tylko w Lbn i W-wie, nie wiem czy o tym wiesz.

2. ja zrozumiałam o co Ci chodziło, ale nie zrozumiałam co takiego Hurricane powiedziała, że uważałaś ją za dziewczynę z kompleksem wyższości. To tzw. "riposta".

3. wiesz, "studiowanie" to ogólne pojęcie, bo jak studiowała zaocznie, albo po prostu nie jest zaradna, nie wiem co jeszcze, bo mnie zaraz oskarżysz że oceniam Twoją siostre - to i napis UW jej nie pomoże.

4. Powtórzę jeszcze raz - UMCS został wymieniony pierwszy i to o nim się wypowiadam, bo WŁAŚNIE NA UMCS CZY PLUB MOI ZNAJOMI STUDIOWALI. Po co mam gadać o KUL-u skoro nikt mi się na niego nie żalił? W ogóle wypowiadanie się na temat na który nie ma się zielonego pojęcia to głupota (nie do Ciebie, to już tak ogólnie do człowieczeństwa).

5. Nie trafiłaś z tymi miastami. Szkoda mi Ciebie, bo widzę że strasznie bronisz UMCS, bo pewnie chcesz na niego iść, a nie możesz się pogodzić że absolwent UMCS przegra w starciu z absolwentem UW (mówię o STUDIACH DZIENNYCH!!!!) w rozmowie o pracę. Ale znowu mi zarzucicie ocenianie i takie tam, zresztą Ty też już mnie wrzucasz do kubełka z jakimiś miastami.

Jak na razie schodzę z forum, i Ci nic nie odpowiem, ale zauważ że FORUM TO MIEJSCE GDZIE KAŻDY MOŻE SIĘ WYPOWIEDZIEĆ.

AMEN.

[Lila1995]

Napisane przez fattyfat

1 akapit. - no i co z tego? jak dla mnie mogą sobie robić co chcą, ja powiedziałam że u mnie tak jest i tyle. Po prostu u mnie osoby o większych aspiracjach walą do Warszawy, bo wiedzą że dadzą radę. Moja koleżanka pracuje już od miesiąca (poświecajac czas na nauke) aby opłacić sobie studiowanie (utrzymanie) w Krakowie a nie w Lublinie (chociaż koszty są podobne). I wszędzie są czarne owce, nie tylko w Lbn i W-wie, nie wiem czy o tym wiesz.

2. ja zrozumiałam o co Ci chodziło, ale nie zrozumiałam co takiego Hurricane powiedziała, że uważałaś ją za dziewczynę z kompleksem wyższości. To tzw. "riposta".

3. wiesz, "studiowanie" to ogólne pojęcie, bo jak studiowała zaocznie, albo po prostu nie jest zaradna, nie wiem co jeszcze, bo mnie zaraz oskarżysz że oceniam Twoją siostre - to i napis UW jej nie pomoże.

4. Powtórzę jeszcze raz - UMCS został wymieniony pierwszy i to o nim się wypowiadam, bo WŁAŚNIE NA UMCS CZY PLUB MOI ZNAJOMI STUDIOWALI. Po co mam gadać o KUL-u skoro nikt mi się na niego nie żalił? W ogóle wypowiadanie się na temat na który nie ma się zielonego pojęcia to głupota (nie do Ciebie, to już tak ogólnie do człowieczeństwa).

5. Nie trafiłaś z tymi miastami. Szkoda mi Ciebie, bo widzę że strasznie bronisz UMCS, bo pewnie chcesz na niego iść, a nie możesz się pogodzić że absolwent UMCS przegra w starciu z absolwentem UW (mówię o STUDIACH DZIENNYCH!!!!) w rozmowie o pracę. Ale znowu mi zarzucicie ocenianie i takie tam, zresztą Ty też już mnie wrzucasz do kubełka z jakimiś miastami.

Jak na razie schodzę z forum, i Ci nic nie odpowiem, ale zauważ że FORUM TO MIEJSCE GDZIE KAŻDY MOŻE SIĘ WYPOWIEDZIEĆ.

AMEN.

1. Naprawdę sądzisz, że studowanie w Warszawie to kwestia ambicji? Bo jak dla mnie nie tylko i nie określiłabym tego tak jednoznacznie. Podałam przykład Warszawy tylko po to, aby zobrazować, że w Lublinie nie tylko studiują dla samego studiowania, a przypadki ludzi, którzy w ten sposób przeżywają swoje życie można zaobserwować w całym kraju.

2. Nie bardzo rozumiem, po co to piszesz. Skoro zrozumiałaś cel mojej wypowiedzi, dlaczego silisz się na nadinterpretację?

3. Nie, studiowała dziennie. I podałam to jako przykład, że pracy można nie umieć szukać zarówno po UMCS, jak i po UW najwyraźniej.

4. Ale chodzi mi o to, że po UMCS też tak naprawdę nic nie wiesz... Twoja wiedza pochodzi z opinii ludzi niezadowolonych z tej opinii, a więc jest pewnie wzbogacona o różne stereotypy. Równie uczciwe byłoby gdybym napisała, że koleżanka studiowała na UKSW (czy innej uczelni) i jej zdaniem to uczelnia katolicka, bo miała etykę z księdzem? Chodzi mi o stereotypy, którymi wieeeele ludzi się kieruje.

5. Wydajesz się inteligentną osobą także proszę, daruj sobie takie teksty, które brzmią nieco pobłażliwie.. O co Ci chodzi z tymi miastami? Podałam je jako przykład. Mam w nich trochę znajomych, więc napisałam, co ONI myślą o Lublinie, a co sądzą ludzie stąd. Gdybym miałam znajomych z Świdnika czy Kraśnika, to napisałabym inne miejscowości. Tyle odnośnie miast. Idąc Twoim tokiem myślenia Lublin jest chyba na samym końcu uczelni potencjalnych pracodawców, co nie jest przecież prawdą.
I niestety nie zgadłaś - raczej nie będę studiować na UMCS, tylko prawdopodobnie na medycznym... Także nie muszę tam chcieć studiować, aby mieć swoją opinię o tym Uni.

I tak, oczywiście, każdy ma prawo do swojej opinii. Co nie zmienia faktu, że czasem jest to okropnie frustrujące

[micraneska]

niektórzy to mają kompleksy, cóż myślałam że na tym wątku nie ma bezsensownego bicia piany? i tak Lilka1995 o Tobie mówię :P
nie wiem ale ja jakoś nie mam bulwersu że na 99% mój dyplom przegra z osobą która studiowała na UP we Wrocławiu czy na SGGW

[ludwila]

Napisane przez micraneska

niektórzy to mają kompleksy, cóż myślałam że na tym wątku nie ma bezsensownego bicia piany? i tak Lilka1995 o Tobie mówię :P
nie wiem ale ja jakoś nie mam bulwersu że na 99% mój dyplom przegra z osobą która studiowała na UP we Wrocławiu czy na SGGW

Niech się ta zbędna dyskusja skończy, bo aż nie miło się to czyta

[Zuzaa_21]

Napisane przez ludwila

Niech się ta zbędna dyskusja skończy, bo aż nie miło się to czyta

mam jutro angielski ustny i dylemat, czy powtarzać coś, czy nie

[Hurricane_]

Napisane przez Zuzaa_21

mam jutro angielski ustny i dylemat, czy powtarzać coś, czy nie

Nie powtarzaj Każdy, kto ogarnia nieco język poradzi sobie A w stresie i tak sie nie myśli nad wyszukanych słownictwem tylko ciągle "I think"

[monika9952]

Napisane przez ludwila

Niech się ta zbędna dyskusja skończy, bo aż nie miło się to czyta

Dla mnie te kłótnie są tak długie że aż mi się nie chce czytać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zuzaa_21]

Napisane przez Hurricane_

Nie powtarzaj Każdy, kto ogarnia nieco język poradzi sobie A w stresie i tak sie nie myśli nad wyszukanych słownictwem tylko ciągle "I think"

no właśnie jestem tego samego zdania. zresztą, wychodzą ludzie z niezłymi wynikami, powyżej 80, a wcale jakoś cudownie się nie wypowiadają, normalnie raczej. to jakoś dam radę chyba

[ludwila]

Napisane przez Zuzaa_21

mam jutro angielski ustny i dylemat, czy powtarzać coś, czy nie

Ja dzień przed przejrzałam tylko kilka zestawów i dałam sobie spokój.
Hurricane_ ma rację. Ja w kółko mówiłam: so..i think..in my opinion.. Słownictwo minimalne, ale sensowne

[Philosmenos]

Napisane przez Lila1995

Właśnie może dlatego, że mieszkasz niedaleko, ale nie w Lublinie ma wpływ na Twój stosunek do tego miasta. Bo wiele osób mieszkających tutaj chce tu studiować. To ludzie z innych miast woj (Chełm, Zamość itp.), do których ty jak mniemam należysz wolą jedynie komentować poziom uczelni.

Ludzie z innych miast z lubelskiego po prostu widzą poziom Lublina (nie używam tu żadnego pejoratywnego określenia - z góry pokreślam), bo mają do niego blisko. I jednocześnie mogą sobie porównać go np. z Warszawą. Ja sama na UMCS jeździłam wielokrotnie na olimpiady i wykłady, więc moja opinia o niskim poziomie uczelni, nie wzięła się znikąd.

Napisane przez ludwila

Niech się ta zbędna dyskusja skończy, bo aż nie miło się to czyta

Dobrze, ja rzucę inny temat. Znacie jakąś dobrą odżywkę do paznokci bez formaldehydu (na niego jestem lekko uczulona)?

[KolorujeSwiat]

Ja też nie chce czytać, wrócę po...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Hurricane_]

Napisane przez Philosmenos

Znacie jakąś dobrą odżywkę do paznokci bez formaldehydu (na niego jestem lekko uczulona)?

Ja teraz stosuję po prostu moczenie w ciepłej oliwie z oliwek i olejek z Alterry (na cellulit xd). Wszystkie odżywki mi wysuszały skórki. A i nakładam jeszcze jakąś z Avonu, ale nie wiem jak z jej składem i za krótko używam, żeby zobaczyć efekty.

[Philosmenos]

Napisane przez Hurricane_

Ja teraz stosuję po prostu moczenie w ciepłej oliwie z oliwek i olejek z Alterry (na cellulit xd). Wszystkie odżywki mi wysuszały skórki. A i nakładam jeszcze jakąś z Avonu, ale nie wiem jak z jej składem i za krótko używam, żeby zobaczyć efekty.

Dzięki . Paciam paznokcie olejkiem rycynowym, ale wątpię, żeby to coś dało. Długo malowałam bez przerwy, także mi się trochę połamały, a liczba odżywek bez aldehydu mrówkowego jest jednak ograniczona, mimo że wiele osób skarży się na jego szkodliwość, jak widzę.

[201805170915]

Napisane przez Philosmenos

Dzięki . Paciam paznokcie olejkiem rycynowym, ale wątpię, żeby to coś dało. Długo malowałam bez przerwy, także mi się trochę połamały, a liczba odżywek bez aldehydu mrówkowego jest jednak ograniczona, mimo że wiele osób skarży się na jego szkodliwość, jak widzę.

ja miałam jedną z tych http://www.allepaznokcie.olsztyn.pl/...p?cPath=21_155 i polecam

[Hurricane_]

Napisane przez Philosmenos

Dzięki . Paciam paznokcie olejkiem rycynowym, ale wątpię, żeby to coś dało. Długo malowałam bez przerwy, także mi się trochę połamały, a liczba odżywek bez aldehydu mrówkowego jest jednak ograniczona, mimo że wiele osób skarży się na jego szkodliwość, jak widzę.

Ja właśnie teraz nie maluję w ogóle od tygodnia, planuję kupić dobrą bazę i top coat essie good to go, żeby nie męczyc co 2 dni paznokci zmywaczem.
Szkoda, ze Essie to droga marka

[Philosmenos]

Napisane przez skeleton_

ja miałam jedną z tych http://www.allepaznokcie.olsztyn.pl/...p?cPath=21_155 i polecam

Ooo, ale super! Dzięki .

Napisane przez Hurricane_

Ja właśnie teraz nie maluję w ogóle od tygodnia, planuję kupić dobrą bazę i top coat essie good to go, żeby nie męczyc co 2 dni paznokci zmywaczem.
Szkoda, ze Essie to droga marka

Właśnie też poluję na lakier nawierzchniowy z Essie. Wiem, drogie, ale się opłaca bardziej niż inne, także jak po matu... wiadomoczym (matura, ble) się ogarnę z lakierami, kosmetykami, zakupię sobie to i odżywkę.

[micraneska]

jak tak rozmawiacie o kosmetykach
polecicie mi jakieś dobre perfumy (tj. by zapach trzymał dość długo) i w granicach 60 zł?

[Alexzus]

Napisane przez ludwila

Ja dzień przed przejrzałam tylko kilka zestawów i dałam sobie spokój.
Hurricane_ ma rację. Ja w kółko mówiłam: so..i think..in my opinion.. Słownictwo minimalne, ale sensowne

Polecam 'i would consider'.. np i would consider this picture as, i would consider (powtorzyc pytanie jako oznjmienie) as ..
I the picture presents, zamiast np in the picture i can see
(ja sobie zapomniałam i i tak powiedziałam to 2 )
i używać słówka quite, np quite good, decent, pretty
'więcej grzechów nie pamiętam'

[Hurricane_]

Napisane przez micraneska

jak tak rozmawiacie o kosmetykach
polecicie mi jakieś dobre perfumy (tj. by zapach trzymał dość długo) i w granicach 60 zł?

Naturelle Yves Rocher. Ta firma ma oferte wysylkowa (trzeba troche poczytac, bo na poczatku trudno ogarnac) i ja kiedyś za 40 zł bodajże miałam perfumy i chyba 3 żele pod prysznic (kawowy ma przepiękny zapach).

Poza tym ja lubię te z Avonu, na mnie są bardzo trwałe Otoczenie je czuje.

[Alexzus]

Napisane przez micraneska

jak tak rozmawiacie o kosmetykach
polecicie mi jakieś dobre perfumy (tj. by zapach trzymał dość długo) i w granicach 60 zł?

Nie wiem jakie lubisz zapachy, ja dość słodkie i takie stonowane
-kate moss EDP 30ml, długo się trzymią
- moje najukochańsze, najsłodsze puma flowing
-little white dress z avonu
-eau de iceberg biale, na alle sa do 60
-mexx black, mexx fly high
-i uwaga - mega słodki i piękny zapach to melon hello kitty angel cat sugar za bodajże 13zł

[Hurricane_]

Napisane przez Philosmenos

Właśnie też poluję na lakier nawierzchniowy z Essie. Wiem, drogie, ale się opłaca bardziej niż inne, także jak po matu... wiadomoczym (matura, ble) się ogarnę z lakierami, kosmetykami, zakupię sobie to i odżywkę.

Ja właśnie robię listę i szukam promocji w internecie. Obiecałam sobie, że kupuję tylko dobre jakościowo kosmetyki, nawet jeśli są nieco droższe. Wkurzają mnie zalegajace w lazience buble

[Nowhere]

Napisane przez micraneska

jak tak rozmawiacie o kosmetykach
polecicie mi jakieś dobre perfumy (tj. by zapach trzymał dość długo) i w granicach 60 zł?

Green Tea Elisabeth Arden, fajny, stosunkowo tani świeży zapach, no i trzyma się dość długo

Mam do was wszystkich olbrzymią prośbę, czy ktokolwiek mógłby zerknąć do worda/openoffica i powiedzieć mi, ile słów ma wasza prezentacja na polski? jestem w trakcie pisania, ale doprawdy ciężko mi przewidzieć ile czasu będę to mówiła, a wolę napisać od razu dobrze by potem nie skracać/wydłużać. póki co mam 3 argumenty, i wstęp i okolo 2000 słów, jeszcze zostały mi kolejne 2 argumenty i zakończenie więc zastanawiam się jak to będzie...

[KolorujeSwiat]

Dobla, naumiałam się prezentacji, mój młodszy brat pytał mnie z fragmentów i całości, a teraz powiedziałam przed nim i przed mamą i mówiłam równiutkie 15 minut, plus oni mnie zdekoncentrowali parę razy...
Te babki w komisji nie mogą szeptać ani nic, prawda? Bo wtedy mnie to naprawdę dekoncentruje i wywołuje falę eee, yyy... I chwila minie zanim wbiję się w rytm mówienia :|
No i zaczęłam się stresować pytaniami :|
Mam temat: "Wzorzec miłości romantycznej w literaturze romantyzmu i późniejszych dziełach przedstawiony na wybranych przykładach literackich"
Mam 5 lektur i jakie mogą byc pytania (tylko nie krzyczcie ):
-Cierpienia młodego Wertera (werteryzm?)
-IV część Dziadów (???)
-Kordian (winkelridyzm?)
-Lalka (???)
-Ludzie bezdomni (może rozdarta sosna jako symbol?)

Jak macie jakieś luźne skojarzenia to piszcie, będę wdzięczna misiaki

[fattyfat]

Philosmenos, micraneska święte słowa, świetnie że już nie muszę 3 raz pisać tego samgo, tylko w innych słowach.

micraneska ja słyszałam o czymś takim jak Amber Musk - w formie mydełka bądź perfum i ponoć nie tylko super pachnie, ale i trzyma dość długo. No i mydełko takie starcza na dość długo i jest wielofunkcyjne (tj. potrzeć o skórę, ułamać kawałek i wrzucić do torebki, albo po prostu się umyć, jak na mydło przystało )
Na allegro jakoś po 15-40 zł leci

Nowhere 1 628 u mnie, i idealnie na 14 min wypadało z tym "eeee" i "yyy" :P

edit: z powodu śmiertelnej pomyłki 9 128 slów, wat da fak?! hahahaha

[KolorujeSwiat]

Napisane przez Nowhere

Green Tea Elisabeth Arden, fajny, stosunkowo tani świeży zapach, no i trzyma się dość długo

Mam do was wszystkich olbrzymią prośbę, czy ktokolwiek mógłby zerknąć do worda/openoffica i powiedzieć mi, ile słów ma wasza prezentacja na polski? jestem w trakcie pisania, ale doprawdy ciężko mi przewidzieć ile czasu będę to mówiła, a wolę napisać od razu dobrze by potem nie skracać/wydłużać. póki co mam 3 argumenty, i wstęp i okolo 2000 słów, jeszcze zostały mi kolejne 2 argumenty i zakończenie więc zastanawiam się jak to będzie...

Ja mam ok. 1800 słów razem z cytatami, czyli ok. 4 i pół strony czcionką 12, Arial. Mówię to 15 minut, nawet trochę dużej, a mówię dość szybko, więc może troszkę skróć

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Napisane przez fattyfat

Philosmenos, micraneska święte słowa, świetnie że już nie muszę 3 raz pisać tego samgo, tylko w innych słowach.

micraneska ja słyszałam o czymś takim jak Amber Musk - w formie mydełka bądź perfum i ponoć nie tylko super pachnie, ale i trzyma dość długo. No i mydełko takie starcza na dość długo i jest wielofunkcyjne (tj. potrzeć o skórę, ułamać kawałek i wrzucić do torebki, albo po prostu się umyć, jak na mydło przystało )
Na allegro jakoś po 15-40 zł leci

Nowhere 1 628 u mnie, i idealnie na 14 min wypadało z tym "eeee" i "yyy" :P

edit: z powodu śmiertelnej pomyłki 9 128 slów, wat da fak?! hahahaha

prawie 10 tys. słów? niemożliwe może literek?
ja mam prawie 11 tys. znaków, także sprawdź dokładnie

[micraneska]

Dzięki dziewczyny
Właśnie zastanawiałam się nad http://www.yves-rocher.pl/higiena/pl...aw_bio_(100_ml)

[Hurricane_]

Napisane przez KolorujeSwiat

Dobla, naumiałam się prezentacji, mój młodszy brat pytał mnie z fragmentów i całości, a teraz powiedziałam przed nim i przed mamą i mówiłam równiutkie 15 minut, plus oni mnie zdekoncentrowali parę razy...
Te babki w komisji nie mogą szeptać ani nic, prawda? Bo wtedy mnie to naprawdę dekoncentruje i wywołuje falę eee, yyy... I chwila minie zanim wbiję się w rytm mówienia :|
No i zaczęłam się stresować pytaniami :|
Mam temat: "Wzorzec miłości romantycznej w literaturze romantyzmu i późniejszych dziełach przedstawiony na wybranych przykładach literackich"
Mam 5 lektur i jakie mogą byc pytania (tylko nie krzyczcie ):
-Cierpienia młodego Wertera (werteryzm?)
-IV część Dziadów (???)
-Kordian (winkelridyzm?)
-Lalka (???)
-Ludzie bezdomni (może rozdarta sosna jako symbol?)

Jak macie jakieś luźne skojarzenia to piszcie, będę wdzięczna misiaki

U mnie babki na początku tak nadawały i się brechtały to siebie, że miałam ochotę przerwac i poczekaz az skoncza


Moja ma 1 511 słow