Offopowe Zapuszczanie, część 50!

[xxxMikixxx]

Tam też jest właśnie przedzielony Pierwotnie były tam dwa pokoje, ale że salon jest duży i okna są podzielone, więc była możliwość przebudowy i ktoś zrobił sypialnię. Niestety nie ma możliwości przebudowy wejścia I jak Ci się mieszkało Otako?

[natalkaa7522]

Napisane przez xxxMikixxx

To my w sumie podobnie, też tylko jajka mamy ze wsi, resztę kupujemy w marketach. Łososia pewnie ograniczę do minimum, obejrzałam film o hodowli i skutecznie mnie do niego zniechęciło

A co z hodowlą? Ja akurat łososia nie jem, nie lubię w ogóle ryb ale jestem ciekawa

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez FeelingLost

Cześć!



U mnie to normalne z tym wywaleniem brzucha po jedzeniu.

Dobrze, że chociaż ćwiczysz. Ja ćwiczyłam w czerwcu 2x w tygodniu i widziałam efekty, a teraz mam taki nawał pracy, że w dni pracujące mam może godzinę ruchu. Ruchem jest jedynie spacer z psem 2x dziennie po 20 minut. A jeszcze ostatnio nie jem zbyt regularnie. Wieczorem wracam strasznie głodna, jem sporą kolację. Po czym idę spać. Później widać efekty na wadzę. Powiem szczerze, że nie mogę się doczekać urlopu.



. Ja mam wrażenie, że niektórzy ludzie są albo leniwi albo nie myślą nad sensem pytań, które zadają. Ja pracuje z klientami i często dostaje różne pytania o drogę do sklepów.

-A gdzie jest taki i taki sklep?
-Przepraszam, ale nie wiem. Może Pani zobaczyć gdzie jest na mapie albo spytać kogoś z ochrony.
-A czemu Pani nie wie?
-Nie robię zakupów w tej galerii. Tylko pracuje tutaj.
-Taka ograniczona.



-Gdzie jest sklep Centro?
- Zamknęli ten sklep jakiś miesiąc temu
- A nie wie Pani czy go znajdę w innej galerii?
- Nie, nie wiem.
- A dlaczego go zamknęli?
- Nie wiem. Nie znałam pracowników z tego sklepu. Przyczyny mogą być różne.
- A ten sklep będzie czynny (tu podaje nazwę galerii)?
- Nie wiem. Może Pani tam pojechać i sprawdzić albo zadzwonić do biura galerii czy taki sklep u nich funkcjonuje
- A Pani nie wie?
-Nie, nie wiem...
- A na pewno go zamknęli? Może go przenieśli?
- Nie wiem. Wiem, że w miejscu gdzie był otwarty jest teraz zamknięty. A żadnej informacji odnośnie przeniesienia nie ma.

Mam wrażenie, że do niektórych nie dociera, że praca w galerii w żaden sposób nie wiąże się z zakupami tam albo znaniem na pamięć gdzie jest jaki sklep.

Mi ogólnie jelita "puchną" musiałabym zrobić badania żeby wiedzieć przez co ale boje sie

Też pracuje w galerii więc Cie doskonale rozumiem Pytania o łazienke i sklepy X to norma, tylko że ja nie znam w ogóle sklepów tam, osoby ze sklepów znam ale przecież tylko te osoby które mają sklepy blisko a nie całą galerie U mnie pytają się milion razy o cene czegoś co mają przed oczami i to dosłownie gez, szlag mnie trafia czasami bo chciałoby się im cos powiedzieć a nie można

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Napisane przez xxxMikixxx

Tam też jest właśnie przedzielony Pierwotnie były tam dwa pokoje, ale że salon jest duży i okna są podzielone, więc była możliwość przebudowy i ktoś zrobił sypialnię. Niestety nie ma możliwości przebudowy wejścia I jak Ci się mieszkało Otako?

Ja tam jednak uważam że lepiej mieć własny kąt a nie dzielone mieszkanie bo wtedy macie swoją sypialnie i jeden pokój i salon tak? To trochę bezsensu, no chyba że nie planujecie więcej dzieci

[xxxMikixxx]

Napisane przez natalkaa7522

A co z hodowlą? Ja akurat łososia nie jem, nie lubię w ogóle ryb ale jestem ciekawa

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------



Mi ogólnie jelita "puchną" musiałabym zrobić badania żeby wiedzieć przez co ale boje sie

Też pracuje w galerii więc Cie doskonale rozumiem Pytania o łazienke i sklepy X to norma, tylko że ja nie znam w ogóle sklepów tam, osoby ze sklepów znam ale przecież tylko te osoby które mają sklepy blisko a nie całą galerie U mnie pytają się milion razy o cene czegoś co mają przed oczami i to dosłownie gez, szlag mnie trafia czasami bo chciałoby się im cos powiedzieć a nie można

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------



Ja tam jednak uważam że lepiej mieć własny kąt a nie dzielone mieszkanie bo wtedy macie swoją sypialnie i jeden pokój i salon tak? To trochę bezsensu, no chyba że nie planujecie więcej dzieci

http://sekrety-zdrowia.org/unikaj-lo...ego-jak-ognia/

To kąt własny by był, tylko wejście do niego byłoby z salonu Póki co mielibyśmy tam sypialnię, a kiedyś pokój dla drugiego dziecka jeśli by było

[natalkaa7522]

Napisane przez xxxMikixxx

http://sekrety-zdrowia.org/unikaj-lo...ego-jak-ognia/

To kąt własny by był, tylko wejście do niego byłoby z salonu Póki co mielibyśmy tam sypialnię, a kiedyś pokój dla drugiego dziecka jeśli by było

Aaa to o tym wiem. Tak samo dziwi mnie jak ktoś np. na święta kupuje w marketach typu real i inne ryby. Wystarczy popatrzeć jak te ryby są przechowywane i ile jest martwych. Chociaż mam wrażenie że ludzie nie zwracają w ogóle na to uwagi.

Wiesz co, mi się wydaje że jednak powinniście mieć salon w przyszłości. Ja się wychowałam w dużym domu i nie wyobrażam sobie nie mieć pokoju z z fotelami wygodnymi, tv i książkami dla wszystkich. A poza tym jak ktoś by Was odwiedził (a wiadomo że mieszkania często nie będziecie zmieniać ) to nie ma wtedy (przy ewentualnym drugim dziecku) pokoju odwiedzin.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Miałam dzisiaj okazję kupić 2 Kallosy: cherry i blueberry... i nie kupiłam żadnego A teraz żałuję. Dobrze, że nie wzięłam ich do ręki bo wtedy ciężko byłoby mi się powstrzymać

[xxxMikixxx]

Napisane przez natalkaa7522

Aaa to o tym wiem. Tak samo dziwi mnie jak ktoś np. na święta kupuje w marketach typu real i inne ryby. Wystarczy popatrzeć jak te ryby są przechowywane i ile jest martwych. Chociaż mam wrażenie że ludzie nie zwracają w ogóle na to uwagi.

Wiesz co, mi się wydaje że jednak powinniście mieć salon w przyszłości. Ja się wychowałam w dużym domu i nie wyobrażam sobie nie mieć pokoju z z fotelami wygodnymi, tv i książkami dla wszystkich. A poza tym jak ktoś by Was odwiedził (a wiadomo że mieszkania często nie będziecie zmieniać ) to nie ma wtedy (przy ewentualnym drugim dziecku) pokoju odwiedzin.

Nie rozumiem Przecież salon będzie Pokoje są 3, jeden pokój będzie dla Amelci, drugi to salon, a trzeci na razie zagospodarujemy jako sypialnię. W przyszłości jeśli będziemy mieć drugie dziecko to z sypialni zrobimy pokój dla drugiego Nie muszę mieć kiedyś sypialni. Po prostu chcemy mieć trzy pokoje w razie drugiego dziecka.

U mnie w rodzinnym były dwa pokoje, w jednym byli rodzice, a ja dzieliłam pokój z siostrą Nie powiem, że byłam z tego powodu zachwycona, ale też jakoś bardzo źle tego nie wspominam. Chciałabym swojemu dziecku/dzieciom zapewnić inne warunki niż miałam sama

[Celestyn3k]

Napisane przez xxxMikixxx

Nie rozumiem Przecież salon będzie Pokoje są 3, jeden pokój będzie dla Amelci, drugi to salon, a trzeci na razie zagospodarujemy jako sypialnię. W przyszłości jeśli będziemy mieć drugie dziecko to z sypialni zrobimy pokój dla drugiego Nie muszę mieć kiedyś sypialni. Po prostu chcemy mieć trzy pokoje w razie drugiego dziecka.

U mnie w rodzinnym były dwa pokoje, w jednym byli rodzice, a ja dzieliłam pokój z siostrą Nie powiem, że byłam z tego powodu zachwycona, ale też jakoś bardzo źle tego nie wspominam. Chciałabym swojemu dziecku/dzieciom zapewnić inne warunki niż miałam sama

Ja w przyszłości marzyłam o dużym mieszkaniu i wielu pokojach, dla każdego potencjalnego dziecka osobny, plus salon czy tam pokój gościnny i gabinet... Ale nie można patrzeć tylko na ewentualne dzieci, oczywiście, wiadomo - lepiej wziąć pod uwagę potomstwo, ale nie robić wszystkiego pod nich. Często jest tak, że ludzie budują wielkie domy i kolejne piętra dla dzieci, a te odfruwają z gniazda. Ta Wasza opcja wydaje mi się dobra, przecież Amelka nie będzie całe życie mieszkać z Wami, aby patrzeć i wyjedzie na studia . To, że będziecie mieć salon i pokój dla Was przez jakiś czas jest do przejścia.

[ParoleParole]

Napisane przez FeelingLost

. Ja mam wrażenie, że niektórzy ludzie są albo leniwi albo nie myślą nad sensem pytań, które zadają. Ja pracuje z klientami i często dostaje różne pytania o drogę do sklepów.
Mam wrażenie, że do niektórych nie dociera, że praca w galerii w żaden sposób nie wiąże się z zakupami tam albo znaniem na pamięć gdzie jest jaki sklep.
.

To chyba częsta "dolegliwość" u mnie to samo jest A najgorzej mnie wkurzają pytania o wc. Bony ja mam swoją pracowniczą i co mnie obchodzi gdzie na terenie galerii jest Ale takie pytania codziennie słyszę Albo pytania, którędy mają wyjść z galerii, żeby najłatwiej na parking podziemny dojśc na to oznaczenia Bo przeciez mój autobus dojeżdza codziennie na parking to wiem wszystko


W weekend u mnie są badania włosów z Gliss Kurem i tak myślę co mi ciekawego mogą powiedzieć Poszłabym!

[Bellitudoo]

Ja najpierw miałam pokój z rodzicami,potem z bratem. Swój mam dopiero od 3klasy gimnazjum, od wtedy też dopiero rodzice mają swoją sypialnię. Teraz jak chcę przejść do swojego pokoju to przechodzę przez salon. Lipa trochę jak jacyś znajomi ich są, a ja idę spać i muszę w szlafroku smigac.

Wysłane z mojego LG-D405 przy użyciu Tapatalka

[Celestyn3k]

Ja też mieszkałam z Bratem, ale do gimnazjum, później tata nam przedzielił pokój i mamy dwa mniejsze, ale ja mam przechodni Mimo to, mamy salon, sypialnię rodziców i dwa nasze pokoje

[201703240903]

Ja od 5 roku życia miałam swój pokój. Dosyć duży, więc zawsze miałam sporo miejsca na swoje rzeczy.

Jak się przeprowadziłam do pierwszego wynajmowanego mieszkania i w pokoju mieściło się tylko łóżko i 2 regały I biurko. Przez miesiąc kombinowałam z TŻ jak się pomieścić we dwójkę.

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

hej

Miki, cena przystępna jak na metraż taki. Jeśli wszystkie aspekty spełnia i Wam się podoba, to nic tylko brać. Ja uważam, że pokój z salonu wcale nie jest taki zły

aktualizacja

[Orimonka]

Dziewczyny jak wy to robicie z tym zapuszczaniem... ja zapuszczam od chłopięcych, jakoś trzeci rok, włosy mam za łopatki i już mnie SZLAG z nimi trafia! Plączą się okrutnie mimo odżywek, suszenie ich trwa wieki...

Skąd bierzecie cierpliwość? Bo ja mam ochotę się opitolić znowu na krótko :O

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

Napisane przez Orimonka

Dziewczyny jak wy to robicie z tym zapuszczaniem... ja zapuszczam od chłopięcych, jakoś trzeci rok, włosy mam za łopatki i już mnie SZLAG z nimi trafia! Plączą się okrutnie mimo odżywek, suszenie ich trwa wieki...

Skąd bierzecie cierpliwość? Bo ja mam ochotę się opitolić znowu na krótko :O

Ja nawet nie wiem kiedy urosły... Zapuszczam od długości "do ramion" - minęło 5 lat i są w końcu długie i zdrowe Na fotce wyprostowane, bo chciałam sprawdzić czy faktycznie są takie jak mi się wydawało pod prysznicem

nie suszę ich, same schną po 8-12h ale trudno, myję zawsze wieczorem, więc mi to nie przeszkadza Teraz praktycznie używam szamponu i maski nic więcej. No i przez miesiąc łykałam merza :p

[Celestyn3k]

Respiro, jaka długość Piękne!

[natalkaa7522]

Napisane przez Orimonka

Dziewczyny jak wy to robicie z tym zapuszczaniem... ja zapuszczam od chłopięcych, jakoś trzeci rok, włosy mam za łopatki i już mnie SZLAG z nimi trafia! Plączą się okrutnie mimo odżywek, suszenie ich trwa wieki...

Skąd bierzecie cierpliwość? Bo ja mam ochotę się opitolić znowu na krótko :O

Ja nie suszę więc nie mam tego problemu a moje sie nie plączą, nigdy nie miała skłonności do plątania się włosów

[xxxMikixxx]

Idziemy niebawem zobaczyć raz jeszcze mieszkanie, bo ja widziałam póki co jedynie na zdjęciach. Tż rozmawiał z facetem i on mówił, że bardzo zależy mu na sprzedaży, bo mieszkanie stoi puste, oni już jakiś czas tam nie mieszkają. Podał nam cenę ostateczną, jeśli zdecydowalibyśmy się na nie - 210 tys. tyle chce zejść z ceny, wow! To znajomy z pracy teścia. Także mamy spore pole do popisu przy remoncie, praktycznie większość zrobimy po swojemu

[201703240903]

Respiro jaka długość!

Moim przydałoby się cięcie.

[otako]

Napisane przez xxxMikixxx

Tam też jest właśnie przedzielony Pierwotnie były tam dwa pokoje, ale że salon jest duży i okna są podzielone, więc była możliwość przebudowy i ktoś zrobił sypialnię. Niestety nie ma możliwości przebudowy wejścia I jak Ci się mieszkało Otako?

Nie było tragedii. Lepsze to, niż wspólny pokój ze starszym bratem.
Wejście do mojego pokoju było zaraz "z brzegu" od przedpokoju, więc nie trzeba było paradować przez cały pokój rodziców, tylko tak "boczkiem, boczkiem", dwa kroki i już byłam u siebie.
Wiadomo, że były momenty, że trochę mi to przeszkadzało, jak np. u rodziców byli goście, a mi się chciało spać i trochę było słychać, co się dzieje za ścianą.
Zresztą w moim bloku większość osób wybrała takie rozwiązanie.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Ja czasami mam ochotę mieszkać sama. Zdenerwowałam się dzisiaj na Tż-ta

[201703240903]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;52268895]Ja czasami mam ochotę mieszkać sama. Zdenerwowałam się dzisiaj na Tż-ta [/QUOTE]

A co się dzieje?

[xxxMikixxx]

Zdecydowaliśmy się Obejrzeliśmy na spokojnie i to najlepsza opcja dla nas za takie pieniądze Pokoje nie są małe, takie w sam raz, kuchnia i łazienki też Przedpokój ok. Czeka nas generalny remont, ale na pewno będzie warto I jaki balkon będziemy mieć, bardzo duży Blok jest na przeciwko teściów. Bardzo mnie cieszy, że za balkonem nie ma bloku, więc cisza i spokój Teraz tylko załatwienie formalności i mieszkanie jest Nasze

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Respiro, imponująca długość

[201703240903]

Napisane przez ParoleParole

To chyba częsta "dolegliwość" u mnie to samo jest A najgorzej mnie wkurzają pytania o wc. Bony ja mam swoją pracowniczą i co mnie obchodzi gdzie na terenie galerii jest Ale takie pytania codziennie słyszę Albo pytania, którędy mają wyjść z galerii, żeby najłatwiej na parking podziemny dojśc na to oznaczenia Bo przeciez mój autobus dojeżdza codziennie na parking to wiem wszystko


W weekend u mnie są badania włosów z Gliss Kurem i tak myślę co mi ciekawego mogą powiedzieć Poszłabym!

Też codziennie słyszę pytania o łazienkę.

Mi nie przeszkadzają nawet te pytania tylko czas, w którym są zadawane.

Kolejka ludzi. Rozmawiam z klientem o produktach, a tu ktoś się wciska przed klienta i pyta o drogę do jakiegoś sklepu bez żadnego słowa Dzień Dobry ani przepraszam.

[Bellitudoo]

Własne mieszkanie super sprawa. zazdroszcZę wzieliście kredyt?

[xxxMikixxx]

Napisane przez Bellitudoo

Własne mieszkanie super sprawa. zazdroszcZę wzieliście kredyt?

Tak, bierzemy kredyt Mamy sporo wkładu własnego, więc aż tak mocno nas to nie zaboli, niektórzy biorą całą sumę na mieszkanie. Tak się cieszę, że będziemy mieć swój własny kąt i to jeszcze w tak fajnym miejscu Jutro idziemy do banku załatwiać formalności. Wszystko mamy już wyliczone, zdolność itd. także już jesteśmy prawie na finiszu

Ale nas czeka pracy, praktycznie wszystko od nowa

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Pewnie będą spięcia z Tż co do urządzania, bo on ma nieco inną wizję ode mnie

[Smerfetkaa]

Napisane przez Bellitudoo

Z tym brzuchem to niby kwestia słabych mięśni brzucha, Ale sama nie wiem, mam silne, tak myślę, a też mnie czasem wywala. Pomaga espumisan: D. No i to puchniecie przed okresem, nie ma wtedy szans na obcisłą sukienkę

Też mam problem z wywalaniem brzucha
Zastanawiam się czy to może jakaś nietolerancja czy co? A może też słabe mięśnie brzucha. Już wieki nic nie ćwiczyłam.

Napisane przez xxxMikixxx

Tak, bierzemy kredyt Mamy sporo wkładu własnego, więc aż tak mocno nas to nie zaboli, niektórzy biorą całą sumę na mieszkanie. Tak się cieszę, że będziemy mieć swój własny kąt i to jeszcze w tak fajnym miejscu Jutro idziemy do banku załatwiać formalności. Wszystko mamy już wyliczone, zdolność itd. także już jesteśmy prawie na finiszu

Ale nas czeka pracy, praktycznie wszystko od nowa

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Pewnie będą spięcia z Tż co do urządzania, bo on ma nieco inną wizję ode mnie

A to można dostać kredyt bez wkładu własnego? Jakbyśy chcieli dostać kredyt tutaj, to chyba jakieś 20% wartości mieszkania musimy mieć i zdolność kredytową. Mnie to przerasta i przeraża, bo ceny są ogromne. Kilka miesięcy temu podnieśli próg z 10 do 20% Przy takim tępie oszczędzania to może za jakieś 10 lat byłoby nas stać na te 20%, jeśli obyłoby się bez jakichś zawirowań finansowo-życiowych. Ale będąc już pod 40stką, to nie wiem czy tak łatwo byśmy dostali kredyt hipoteczny, już taką konkretną pensję trzeba by mieć wtedy, bo czas spłacania kredytu nie mógłby trwać bardzo długo... Nie znam się na tym, ale trochę smutno jak o tym pomyślę, bo bardzo chciałabym, żebyśmy mieli swój własny kąt.

U mnie byłoby podobnie. TŻ lubi decydować, nie lubi jak ja decyduję, bo uważa, że facet powinien decydować więcej. Więc praktycznie cały czas muszę walczyć

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

a ja miałam wreszcie naprawdę dobry dzień Wszytko zaczyna mi się układać

[Celestyn3k]

U mnie w domu ja zawsze decyduję w kwestii meblowania, malowania, razem z mamą. Moja mama wychodzi z założenia, że "ma być czysto", więc godzi się na większość rozwiązań. Mój P. teraz już mi daje do zrozumienia, że to on będzie decydował. Trochę mnie to denerwuje, dla mnie to kobieta powinna decydować, bo to ona jest panią domu. Poza tym kobiety bardziej znają się na takich rzeczach, jak dodatki, itp.

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;52286569]a ja miałam wreszcie naprawdę dobry dzień Wszytko zaczyna mi się układać [/QUOTE]

Cieszę się bardzo! Trzymam kciuki żeby dalej tak było

[xxxMikixxx]

Napisane przez Smerfetkaa

Też mam problem z wywalaniem brzucha
Zastanawiam się czy to może jakaś nietolerancja czy co? A może też słabe mięśnie brzucha. Już wieki nic nie ćwiczyłam.

A to można dostać kredyt bez wkładu własnego? Jakbyśy chcieli dostać kredyt tutaj, to chyba jakieś 20% wartości mieszkania musimy mieć i zdolność kredytową. Mnie to przerasta i przeraża, bo ceny są ogromne. Kilka miesięcy temu podnieśli próg z 10 do 20% Przy takim tępie oszczędzania to może za jakieś 10 lat byłoby nas stać na te 20%, jeśli obyłoby się bez jakichś zawirowań finansowo-życiowych. Ale będąc już pod 40stką, to nie wiem czy tak łatwo byśmy dostali kredyt hipoteczny, już taką konkretną pensję trzeba by mieć wtedy, bo czas spłacania kredytu nie mógłby trwać bardzo długo... Nie znam się na tym, ale trochę smutno jak o tym pomyślę, bo bardzo chciałabym, żebyśmy mieli swój własny kąt.

U mnie byłoby podobnie. TŻ lubi decydować, nie lubi jak ja decyduję, bo uważa, że facet powinien decydować więcej. Więc praktycznie cały czas muszę walczyć

Na pewno jakiś wkład własny mieć trzeba, teraz jest chyba 10% wartości nieruchomości, ale mogę się mylić My chyba możemy dostać max 150 tys z tego co naliczyła babka w banku. Jutro też zdamy książeczki mieszkaniowe do naliczenia, bo obydwoje mieliśmy założone od urodzenia.

U nas będzie w sierpniu 2 lata jak wynajmujemy. Tak się cieszę, że nam się uda iść na swoje. Źle mi się tu mieszka, bo nic nie mogę zrobić po swojemu, mamy jakąś zbieraninę mebli z rodzinnych domów no i dobija mnie brak balkonu. Teraz w końcu będziemy mogli urządzić się tak jak chcemy. To było jakieś przeznaczenie, bo jeszcze niedawno rozmawialiśmy z Tż, że fajnie byłoby mieszkać w tych terenach i proszę, udało się i to jeszcze za takie pieniądze