Razem do Sylwestra schudniemy :)

[Zuza_kg]

Daga - brawo maleńka! Teraz czas na relaks.
Aga- witaj Kochana. Kołobrzeg oczywiście zatłoczony jakby mogło być inaczej. Brawo za kijki - pozazdrościłaś mi

Ja obecnie jestem na L4 bo moja mała gwiazdka na antybiotyku - stracha mi napędzila, ze nie wiem. Normalnie przytomność z gorączki traciła! Ale już jest lepiej. Siedzimy w domu - latam na szmacie aż pot po tyłku cieknie.

Ania - trzymam kciuki za wynik TSH. Ja całą ciąże na letroxie w dawce 150 i wszystko jest ok

[sysa09]

Hej

Zuza, mozna brac letrox (euthyrox) podczas ciazy?? Myslalam, ze wtedy zmieniaja na cos innego. Alez sie mylilam

Aga, mooja gwiazda, dobrze, ze jestes

Ania89, nie narzekaj tylko cyknij dla nas jakies photosa!!

Laski, u mnie na wadze 0,5kg wiecej. Mimo tego, ze poprzedni tydzien bardzo dietowalam i jezdzilam na rowerze. Ale sie zupelnie nie przejmuje bo czuje, ze schudlam, czuje sie lekko. Nawet moj tz mi wczoraj powiedzial, ze schudlam a, zeby to od niego usyszec to hoho

Bede robila pierogi ze szpinakiem i serem, pierwszy raz. Trzymac

[Butterfly_27]

Aniu89 Aleś ty uparciuch. Nie widać twojego ciała, ale buźka ładna i nie jest pućkowata jak moja Mi wystarczy, że 2 kg przybędzie to zaraz robi mi się podwójny podbródek, a po 5 kg to i potrójny To pokaż aktualne zdjęcie a nie marudź
Aguś napiszę ci w k. -Ja codziennie kupuję tak z pół do 1kg czereśni i się wszyscy zajadamy

Zuzka Zdrówka dla małej Oj to napewno mała napędziła ci stracha, dobrze że już jest lepiej.
Syska Eee ja też przytyłam ale co tam, grubsze nogi znowu mam i bębol ale co się będę przejmować. Nabiorę siły i ochoty to w końcu kiedyś uda mi się schudnąć. Może do następnego Sylwestra

Kupiliśmy w sobotę mikrofale i teraz robię sobie od wczoraj dietetyczny popcorn. Czytałam, że taki jest nawet dobry dla diety. Szklanka ma tylko 30-40kcal. Daję popcorn do michy specjalnej, do tego tylko łyżka masełka i potem sól. :pycha:

[agafisia]

zuza-ojojoj masakra...co z twoją małą? grypa jakaś?? współczuje maleńka-i jej i tobie chorować w taki upał to niefajnie
tak nas końskie muchy i komary pogryzły że uciekałam z kijami w górze na naszej ścieżce pełno tego dziadostwa nie mam gdzie chodzić muszę znaleźć nową trasę
sysa-no no!! jak tż sam tak powiedział to ładnie polecam zrobić ciastka francuskie ze szpinakiem i ricottą przepyszne
madzia-ja mam drzewo czereśni na działce-jak wyjeżdżaliśmy zaczynały czerwienieć a teraz są już przedojrzałe a pierwszy rok tak pięknie obrodziły...i pełno zgniłków...mój teściu ma drzewo i ma późniejsze-2 dni temu narwałam ze 2 kg i co?? może z 10 zjadłam-same robaki
uważaj na te masełko i sól uwielbiam popcorn ale mam po nim zatwardzenie:P

uf...już po robocie zerwałam całe wiadro wiśni, wydrylowałam je i nastawiłam butlę wina, upiekłam babeczki wiśniowo czekoladowe-dostałam od teścia słoik miodu więc mu upiekłam świeże babeczki umyłam podłogę wywiesiłam kolejne pranie (czy ono sie kiedyś skończy??), zjadłam malinki i oglądam brzydule wolne

[Zuza_kg]

Sysa - można, a nawet trzeba. To syntetyczna lewotyroksyna - organizm nie rozpoznaje czy to "sztuczna" czy swoja i poprostu bierze to co potrzebuje. W pierwszej kolejności bierze dzidzia, to co zostanie jest dla mamy

Aga - ale z Ciebie gospocha. Podziwiam Cię szczerze. Mała ma ostre zapalenie gardła. To ponoć częste latem.

A za mną 45 minut na orbitreku - czy Wy widzicie, że wzięłam się troszkę za siebie?

[agafisia]

zuza-ja widzę ciągle piszesz o kijkach i km dobrze mała
szaleje po nic nierobieniu na wakacjach:P
współczuje...kup jej jakieś landryny żeby ssała i nawilżała gardełko...ja często mam w czerwcu zapalenie gardła...trzeba unikać klimy...i nawilżać gardziołko bolące
madzia właśnie mówią w tv że w Pl wracają chyba do 2 sierpnia kontrole na granicy-nie wiem czy nie trzeba mieć paszportu...dowiedz sie

[Aniaa_89]

Napisane przez agafisia

hejka
andzia89-ja jak sie goszcze nie potrafię być twarda...odpokutowuję zawsze na następny dzień

no ja już trochę się ogarnęłam z tym podżeraniem wyszłam z założenia, że wolę chwilę być nieszczęśliwa, że nie zjem czegoś co lubię, a ogólnie być zadowolona z wyglądu itd niż być chwilę szczęśliwa jedząc coś, a ogólnie nie móc na siebie patrzeć w lustrze no i w sumie póki co działa. Czasem wiadomo, zjem coś czego nie powinnam(jak np w sobotę), ale jednocześnie w pt u znajomych byłam twarda, w niedzielę jak znajomi byli u nas też, więc ogólnie wychodzi na plus
a czuję się ze sobą lepiej i ogólnie tak lżej i to już po tygodniu pilnowania się i TŻ też dzisiaj stwierdził, że spadło mi trochę, więc warto trochę pocierpieć niedługo planuję się też zważyć to zobaczymy

Napisane przez Zuza_kg

Ja obecnie jestem na L4 bo moja mała gwiazdka na antybiotyku - stracha mi napędzila, ze nie wiem. Normalnie przytomność z gorączki traciła! Ale już jest lepiej. Siedzimy w domu - latam na szmacie aż pot po tyłku cieknie.

o kurcze, zdrówka dla Małej

Napisane przez sysa09

Ania89, nie narzekaj tylko cyknij dla nas jakies photosa!!

Laski, u mnie na wadze 0,5kg wiecej. Mimo tego, ze poprzedni tydzien bardzo dietowalam i jezdzilam na rowerze. Ale sie zupelnie nie przejmuje bo czuje, ze schudlam, czuje sie lekko. Nawet moj tz mi wczoraj powiedzial, ze schudlam a, zeby to od niego usyszec to hoho

Bede robila pierogi ze szpinakiem i serem, pierwszy raz. Trzymac

jak będę coś miała to Wam wstawię

ćwiczyłaś dużo, to może mięśnie napuchły, woda się zebrała czy coś i dlatego na wadzę trochę więcej
najważniejsze, że Ty się czujesz lepiej i inni też widzą różnicę

i jak wyszły?

Napisane przez Butterfly_27

Aniu89 Aleś ty uparciuch. Nie widać twojego ciała, ale buźka ładna i nie jest pućkowata jak moja Mi wystarczy, że 2 kg przybędzie to zaraz robi mi się podwójny podbródek, a po 5 kg to i potrójny To pokaż aktualne zdjęcie a nie marudź

no ale po buzi też widać różnicę jak kg mniej. Teraz to moja buzia wygląda jak księżyc w pełni

Napisane przez Zuza_kg

A za mną 45 minut na orbitreku - czy Wy widzicie, że wzięłam się troszkę za siebie?

ja pobiegałam mniej wiecej godzinkę, niecałe 8km
ale coś mi gps głupiał przez pierwsze 20min tracił mi sygnał potem łapał ale w dziwnych miejscach i mi dodawał sporo więc wyłączyłam, bo mnie to wkurzało i włączyłam od początku po tych 20min. A ten początek sobie mniej więcej na googlach sprawdziłam ile przebiegłam

[agafisia]

andzia89-to ja mam zupełnie na odwrót od jakiegoś czasu...stwierdziłam że życie jest za krótkie żeby płakać nad paroma cm w pupie...wolę sobie smacznie zjeść, pogościć się pobawić niż wiecznie patrzeć w lustro i liczyć kalorie mam to gdzieś oczywiście staram sie jeść zdrowo jak jest okazja i się nie opychać-i chociaż nie jestem do końca zadowolona ze swojego wyglądu to jestem zadowolona ogólnie ciągłe płakanie nad fałdką i kilogramem więcej było męczące trzeba żyć i korzystać-modelką i tak nie zostanę:P

[Aniaa_89]

Napisane przez agafisia

andzia89-to ja mam zupełnie na odwrót od jakiegoś czasu...stwierdziłam że życie jest za krótkie żeby płakać nad paroma cm w pupie...wolę sobie smacznie zjeść, pogościć się pobawić niż wiecznie patrzeć w lustro i liczyć kalorie mam to gdzieś oczywiście staram sie jeść zdrowo jak jest okazja i się nie opychać-i chociaż nie jestem do końca zadowolona ze swojego wyglądu to jestem zadowolona ogólnie ciągłe płakanie nad fałdką i kilogramem więcej było męczące trzeba żyć i korzystać-modelką i tak nie zostanę:P

no też dobre podejście tyle, że ja się sobie bardzo nie podobam z tymi kg. I szczerze to ja tyje na tyle szybko, że po prostu się boję co będzie jak odpuszczę bo tak naprawdę pół roku dietę trzymałam, tak właśnie że ogólnie zdrowo, ładnie, ćwiczenia itd, ale jak miałam ochotę na coś to jadłam. I jak się to skończyło? u mnie naprawdę musi być mega rygor bo inaczej szybko tyję
i teraz ważę już naprawdę dużo a to ciągle szło do góry

[agafisia]

andzia89-ja też szybko łapię kg a wolno zrzucam...i też się trochę pilnuje-ale już nie aż tak jak kiedyś chociaż ćwiczyć by mi się przydało bo mam strasznie kiepską kondycję-męczę się za szybko...ale ja tak niecierpię ćwiczyć:P

[Aniaa_89]

Napisane przez agafisia

andzia89-ja też szybko łapię kg a wolno zrzucam...i też się trochę pilnuje-ale już nie aż tak jak kiedyś chociaż ćwiczyć by mi się przydało bo mam strasznie kiepską kondycję-męczę się za szybko...ale ja tak niecierpię ćwiczyć:P

no wg mnie u Ciebie właśnie regularne ćwiczenia dałyby bardzo dużo.
Bo np ja tak naprawdę ćwiczę od zawsze, czasem przerwy jakieś tam miałam, ale ogólnie sport jest u mnie od zawsze. I to nie jest żaden bodziec dla mojego ciała i w chudnięciu mi nie pomaga niestety.
Ale u Ciebie na pewno dałoby to efekty, więc może warto spróbować

u mnie takie trochę pilnowanie nie dało efektów, więc teraz rygor odstępstwa też będą, ale naprawdę rzadko
najgorsze tylko, że za 2 tyg wyjazd na wakacje, a wtedy to wiadomo jak z dietą no ale może coś spadnie do wyjazdu, to zawsze trochę lepiej będzie, przynajmniej na początku

[agafisia]

andzia89-własnie ja jak chcę to umiem zamknąć paszczę żeby jeść mniej i zdrowiej-ale jestem totalnym leniem kiedyś ćwiczyłam cały miesiąc melkę i schudłam chyba z kilogram ale cm poleciały-widziałam i czułam różnicę ale jakoś nie mogę sie zabrać za siebie...muszę wyciągnąć stepper bo zimą będzie klapa-zawsze łapię zimą dodatkowe kg...
jakbyśmy się wymieniły zaletami to byłoby idealnie

[Zuza_kg]

Aga - a kijki? Przecież to radocha i sama przyjemność? Nie mów, że też Cię to męczy!

Dziewczyny która pije koktajle białkowe? Beatka Ty chyba? O co chodzi z ujemnymi kaloriami bo tak sobie myślę czy by nie zastąpić tym kolacji? Podpowiesz?

[Aniaa_89]

Napisane przez Zuza_kg

Dziewczyny która pije koktajle białkowe? Beatka Ty chyba? O co chodzi z ujemnymi kaloriami bo tak sobie myślę czy by nie zastąpić tym kolacji? Podpowiesz?

ja korzystam z odżywki białkowej, ale tak naprawdę głównie dodaje ją do koktajli potreningowych
wg mnie spokojnie możesz ją pić na kolację, choć ja osobiście wolę zjeść po prostu coś białkowego i tyle

co do ujemnych kalorii no to opcja gdy potrzeba więcej energii na spalenie czegoś, niż dostarczasz jedząc to. Ale żeby odżywka białkowa taka była to nie słyszałam, ale nie wiem

Napisane przez agafisia

andzia89-własnie ja jak chcę to umiem zamknąć paszczę żeby jeść mniej i zdrowiej-ale jestem totalnym leniem kiedyś ćwiczyłam cały miesiąc melkę i schudłam chyba z kilogram ale cm poleciały-widziałam i czułam różnicę ale jakoś nie mogę sie zabrać za siebie...muszę wyciągnąć stepper bo zimą będzie klapa-zawsze łapię zimą dodatkowe kg...
jakbyśmy się wymieniły zaletami to byłoby idealnie

no to do roboty Kochana kurcze przecież masz na to czas, żeby trochę się poruszać nie trzeba codziennie, ale chociaż tak ze 3-4razy w tygodniu, do tego kijki i zaraz byś się wylaszczyła. No i pamiętaj, że ćwicząc można sobie też pozwolić na więcej z jedzeniem! same plusy

[sysa09]

Ania89, dziwne, ze tak tyjesz-jak uwazasz szybko. Duzo biegasz, ladnie jesz, mega dziwne. Aga ma duzo racji, nie ma co sie przejmowac. Trzeba znalezc jakis srodek, kompromis. Zeby sie tez nie zapuscic Moje pierogi, hmmm, dobre, delikatne ale chyba malo doprawione

Pojezdzilam dzisiaj troszke na rowerze, odwiedzilam kolegow w drugiej pracy

[agafisia]

andzia89-haha lepiej nie pozwalać sobie na więcej
zuza-lubię kijaszki najgorzej wyjść z domu...ostatnio nas mocno pogryzły muchy końskie...nie wiem gdzie będę chodzić...jedna ścieżka rowerowa tylko u nas...

[Aniaa_89]

Napisane przez sysa09

Ania89, dziwne, ze tak tyjesz-jak uwazasz szybko. Duzo biegasz, ladnie jesz, mega dziwne. Aga ma duzo racji, nie ma co sie przejmowac. Trzeba znalezc jakis srodek, kompromis. Zeby sie tez nie zapuscic Moje pierogi, hmmm, dobre, delikatne ale chyba malo doprawione

Pojezdzilam dzisiaj troszke na rowerze, odwiedzilam kolegow w drugiej pracy

no niestety, u mnie zawsze ciężko było z odchudzaniem. Nie wiem no ciągłe diety, tak naprawdę ja od zawsze jestem na diecie dodatkowo kiedys dawno temu przesadziłam z odchudzaniem, doprowadziłam sie do naprawdę kiepskiego stanu,więc może to też ma jeszcze teraz wpływ na to, że jak sie ograniczam, to mimo wszystko mój organizm się broni i nie spada tak jak powinno.. a jak się nie ograniczam to rośnie i cóż. Niestety u mnie całe życie walka, bo nawet jak schudłam to potem zawsze wcześniej czy później tyłam
ale teraz sobie to w końcu jakoś w głowie poukładałam, pozmieniałam i mam nadzieję, ze w końcu efekty będą

Napisane przez agafisia

andzia89-haha lepiej nie pozwalać sobie na więcej
zuza-lubię kijaszki najgorzej wyjść z domu...ostatnio nas mocno pogryzły muchy końskie...nie wiem gdzie będę chodzić...jedna ścieżka rowerowa tylko u nas...

mi też często nie chce się wyjść z domu i biegać, wiec to rozumiem ale po prostu się zmuszam nie raz, bo wiem, że jak nie pójdę to nie będę zadowolona. A jak pójdę, pobiegam, to wrócę szczęśliwa
ale jak z tym ciężko się zmobilizować to może znajdź też coś innego, jakieś filmiki np do ćwiczeń w domu itd itp albo nie wiem z jakąś koleżanką/mamą zapisz się na jakieś zajęcia czy coś. Z kimś też raźniej i trudniej zrezygnować

[Zuza_kg]

A masz jakieś sprawdzone białko?
Z ujemnymi kaloriami chodzi mi tu o to, ze ponoć wydatek energetyczny na strawienie tego koktajlu jest większy niż jego wartość - porcja to coś około 130 kalorii chyba.

[ania8628]

Napisane przez sysa09

Ania86, nie idziesz na L4? Ja bym chyba szla od razu, nie wiem. Odpoczelabys .

Syska mój lekarz twierdzi, że kobieta w ciąży na l4 wcale nie odpoczywa bo wynajduje sobie różne prace ( z nudów), a to okna, a to jakieś generalne porządki....
Na razie nie idę na l4, ciąża to przecież nie choroba...dam radę... mam co do pracy takie poczucie obowiązku - wspominałam Wam że mój szef jest człowiekiem "do rany przyłóż" bardzo ugodowy, nie chciałabym go zawieść.... w poprzedniej ciąży nikogo nie przyjął na moje stanowisko, czekał za mną.... Zresztą jeżdżę teraz tylko na 4 godziny (a w papierach mam normalnie cały etat), nie wiem czy ktokolwiek by coś takiego dla swojego pracownika zrobił....

Napisane przez aza3994

Hej
Melduje, że skonczylam sesję w czwartek wszystko a zerowkach I pierwszych terminach , jestem z siebie mega dumna

Daga brawo! My też jesteśmy z Ciebie dumne! Należą Ci się wakacje!

Napisane przez Zuza_kg

Ania - trzymam kciuki za wynik TSH. Ja całą ciąże na letroxie w dawce 150 i wszystko jest ok

Wszystkiego dowiem się w czwartek bo wtedy mam kolejną wizytę.
Zdrówka dla córki. Choroba dziecka zawsze jest strasznym utrapieniem. Ja to zawsze mówię że wolałabym sama chorować niż dziecko ma się męczyć....

Aga witaj!! Ale wczoraj zaszalałaś z tymi pracami! Naprawdę podziwiam!

Ja powoli zaczynam się pakować na wakacje - przy dziecku wychodzi mi zawsze mnóstwo tego wszystkiego... Muszę zrobić sobie listę, żeby nie było tak jak w zeszłym roku że czegoś zapomniałam....

U mnie na wadze już 58 kg a wcale się nie objadam... W sprawie słodyczy poszłam na mały kompromis - nie odmawiam sobie lodów od czasu do czasu (czekoladowe - uwielbiam!)

[Aniaa_89]

Napisane przez Zuza_kg

A masz jakieś sprawdzone białko?
Z ujemnymi kaloriami chodzi mi tu o to, ze ponoć wydatek energetyczny na strawienie tego koktajlu jest większy niż jego wartość - porcja to coś około 130 kalorii chyba.

My mamy z firmy BioTechUSA, Iso Whey Zero.
Generalnie to tzta,ale ja tez korzystam a uzywamy akurat tego bo to poleca kolega tzta,ktory jest trenerem personalnym,rozpisuje diety itd,wiec chyba jest sensowne sporo smaków do wyboru itd.
Ale z bialek naprawdę jest duży wybór i rozne osoby rozne stosują. Ja sie na tym nie znam na tyle,zeby powiedziec ktore najlepsze

Napisane przez ania8628

Syska mój lekarz twierdzi, że kobieta w ciąży na l4 wcale nie odpoczywa bo wynajduje sobie różne prace ( z nudów), a to okna, a to jakieś generalne porządki....
Na razie nie idę na l4, ciąża to przecież nie choroba...dam radę... mam co do pracy takie poczucie obowiązku - wspominałam Wam że mój szef jest człowiekiem "do rany przyłóż" bardzo ugodowy, nie chciałabym go zawieść.... w poprzedniej ciąży nikogo nie przyjął na moje stanowisko, czekał za mną.... Zresztą jeżdżę teraz tylko na 4 godziny (a w papierach mam normalnie cały etat), nie wiem czy ktokolwiek by coś takiego dla swojego pracownika zrobił....

No jak chodzisz na 4h to faktycznie nie tak źle. Super, że taki szef Ci sie trafił


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Butterfly_27]

Ania89 Hehe ja mam tak samo, mnie ćwiczenia nie odchudza, ćwiczę od dawna. Jak nie mam diety na 100% to nic mi z wagi nie zleci, muszę mieć połączenie ćwiczenia + dieta. Ja kiedyś nienawidziłam ćwiczeń a przede wszystkim biegania, potem zaczęłam stopniowo biegać, zmuszałam się do tego, a później pokochałam bieganie. A teraz co? lubię a mam strasznego lenia, no nie chce mi się. Jak jest brzydka pogoda i leje non stop przez tydzień to się potem strasznie zniechęcam.

Aguś Ja już na temat odchudzania się nie wypowiem, bo ze mnie ostatnio się leń zrobił. Ćwiczyć to jeszcze coś tam poćwiczę, ale diety to mi się nie chce w ogóle trzymać Zamiast na wakacje wyglądać lepiej, szczuplej to mi bębol strasznie wywaliło i mam 2=3kg na plusie Po co ja sukienki pokupowałam, jak teraz wstyd w nich chodzić będzie
Zuzka Ja piję shake białkowy, ale moja porcja ma 255kcal, piję zaraz po treningu w ramach II śniadania ale do tego coś jeszcze dodaję Nie wiem nic na tema Z tymi kaloriami to nie wiem o co chodzi, może o to, że białko jest cięzkostrawne więc nie wszystkie kalorie się wchłaniają. Chodzi o to, że co innego jak zjesz np 100kcal chipsów które się łatwo rozkładają, na strawienie tego zużywasz tylko 10% z tych kcal, a co innego jak zjesz np twaróg, gdzie z tego ok 30% twój organizm potrzebuje na samo strawienie i rozłożenie sobie tego twarożku
Ania86 haha ja w 9 miesiącu ciąży, gdzie już miałam termin porodu, to myłam okna Córa za nic nie chciała wyjść, urodziła się 2 tygodnie po terminie. Fajnie, że masz takiego szefa
Kochana ty jesteś w ciąży i ważysz 58kg, a ja bez ciązy ważę 59kg

[Aniaa_89]

Madzia no wlasnie. Cialo inaczej wyglada dzieki cwiczeniom,ale zeby waga spadala,to ja muszę miec dietę przypilnowana na 200% :/

Melduje dzisiejsze bieganie-ok 5,5km ale znow mnie tel wkurzyl. Najpierw endomondo mi sie wylaczylo po kilku mintuach oprocz tego ciagle gps mi tracilo,masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agafisia]

hejka
andzia86-kiedy jedziecie? gdzie? pewnie pisałaś ale nie pamiętam jak się ogólnie czujesz? haftowanie przeszło? kiedy będziesz wiedziała jaki bejbuś rośnie?
super szef i miło że doceniasz
hehe bejbusiowi na pewno smakują lody czekoladowe
andzia89-nam gps wariował na autostradzie...w rezultacie przejechaliśmy przez szczecin a mieliśmy go ominąć całkowicie a z powrotem jechaliśmy godzinę dłużej inną trasą...nie cierpię techniki
madzia-nie martw się na jesień zaczniemy się odchudzać jak zawsze:P

ja dziś pracy ciąg dalszy rano na działkę-walczyłam z pomidorami-takie porosły do sufitu a nie powiązane miałam...narwałam kwiatków ogarnęłam z grubsza...plewnienie jeszcze zostało...potem zerwałam wiadro wiśni u teścia...zakupy, obiad,pranie ręczne...drylowanie wiśni i gotowanie dżemu...zrobiłam 15 słoiczków pysznego dżemu wiśniowego jutro mój ma popołudniówkę i ma padać deszcz więc pewnie wezmę się za kurze, firanki i okna...ćwiczenia przy tym są że hoho

[bejata440]

Dziewczyny ja mam duzo na głowie, nie mam jak doczytać napisać wiecej ale koniecznie chciałam sie odezwać!

Gdzies doczytałam o białku. Ja pije białko lub dodaje do posiłku zamiast mąki np w omletach, nalesnikach itd

Białko niby ma nie zastępować posiłku ale wypicie białka na noc jak najbardziej okej. Ja jak jestem pilna i systematyczna to pije po treningu - a ze trenuje zazwyczaj późnym wieczorem to nie pije juz na noc. Ale za to dodaje do owsianki w śniadaniu itd..

Za mna 5km biegu, odwodnilam sie troszke.. Ale juz wszytsko dobrze .
Jutro siatkówka plażowa po pracy. Od poniedziałku fajna dietka u mnie. Zobaczymy jak długo wytrzymam

[Aniaa_89]

Napisane przez agafisia

ja dziś pracy ciąg dalszy rano na działkę-walczyłam z pomidorami-takie porosły do sufitu a nie powiązane miałam...narwałam kwiatków ogarnęłam z grubsza...plewnienie jeszcze zostało...potem zerwałam wiadro wiśni u teścia...zakupy, obiad,pranie ręczne...drylowanie wiśni i gotowanie dżemu...zrobiłam 15 słoiczków pysznego dżemu wiśniowego jutro mój ma popołudniówkę i ma padać deszcz więc pewnie wezmę się za kurze, firanki i okna...ćwiczenia przy tym są że hoho

pracowicie!

Napisane przez bejata440

Dziewczyny ja mam duzo na głowie, nie mam jak doczytać napisać wiecej ale koniecznie chciałam sie odezwać!

Gdzies doczytałam o białku. Ja pije białko lub dodaje do posiłku zamiast mąki np w omletach, nalesnikach itd

Białko niby ma nie zastępować posiłku ale wypicie białka na noc jak najbardziej okej. Ja jak jestem pilna i systematyczna to pije po treningu - a ze trenuje zazwyczaj późnym wieczorem to nie pije juz na noc. Ale za to dodaje do owsianki w śniadaniu itd..

Za mna 5km biegu, odwodnilam sie troszke.. Ale juz wszytsko dobrze .
Jutro siatkówka plażowa po pracy. Od poniedziałku fajna dietka u mnie. Zobaczymy jak długo wytrzymam

zastanawiałam się ostatnio co z Tobą, że tak zamilkłaś dobrze, że się odezwałaś

ja białko właśnie najczęściej po treningu, ale w formie koktajlu z dodatkiem owoców ale czasem w innej formie też korzystam

za bieganie



ja dziś niespodziewanie noc w mieszkaniu rodziców z kotem i wermutem
moich rodziców nie ma,bo wyjechali nad morze, tż na popołudnie w pracy, to żeby kot nie był samotny przyjechałam do niego koło 13. Poszłam sobie tu biegać itd itp. Jak ja mam sama siedzieć u siebie, a on sam tu, to wole z nim no ale ok 20 się zebrałam, żeby wracać do siebie, wychodzę zadowolona, a tu na przeciwko, pod drzwiami sąsiada widzę wielkiego wilczura. Najpierw mnie zatkało, ale potem szybko się schował do mieszkania. Boję się obcych psów, zwłaszcza takich wielkich. A pies strach wyczuje, więc stwierdziłam, że nie ma opcji i nie wyjdę i wiecie ja ogólnie panika, bo niby pies z obroża itd. No ale kto zostawiłby takiego psa pod drzwiami? nie przywiązany, bez kagańca itd? niby mógł ktoś przyjść do sąsiada, psa nie chciał wpuścić, dziwny jest to kto go tam wie.. no ale nie wydawało mi się to możliwe.. zresztą moi rodzice mają do niego tel, domowy i dzwonili(pierwsze co zadz do nich żeby podpytać czy może coś wiedzą o jakimś psie, bo ja w końcu trochę tu nie mieszkam to może się coś pozmieniało..), ale sąsiad nie odbierał, więc raczej go nie ma. Więc może się zgubił/ktoś go wyrzucił nie wiem, klatka była otwarta, więc wlazł na samą górę żeby mieć spokój(rodzice mieszkają na 4piętrze-najwyższe w tym bloku) nie mam pojęcia, no ale się boję. Póki było w miarę jasno na zewnątrz to przez wizjer w drzwiach obserwowałam i cały czas pies był. TŻ pracuje do 22, teoretycznie mógłby po mnie tu przyjechać, ale szczerze boję się, bo wiadomo? może spokojny pies nie zareaguje, ale może rzuci się na niego i co? przecież to nie mały piesek ale bydle... więc stwierdziłam, że na noc zostaje tu, wynalazłam w barku rodziców wermuta i piję, bo się tak zestresowałam, że bez % to ciężko by było no i chociaż jutro rano dam kotu jeść itd itp i nie będę musiała specjalnie przyjeżdżać do niego a trochę odpoczynku od TŻ też się przyda, niech zatęskni trochę
i mam nadzieję, że jutro tego psa nie będzie już a jak będzie to nic nie poradzę, trzeba będzie gdzieś dzwonić, zeby go zgarnęli i tyle

[sysa09]

Czesc dziewczynki

Ania89, o jaa ale co to za % o tej porze mala? tak, tak, rozlaka z tztem jak najbardziej wskazana

Ania86, fajnego szefa masz. Ze swieca takiego szukac, suuuper
Nie uwazam, ze ciaza to choroba, alez skad

Caluje was wszystkie laseczki i melduje 1h jazdy na rowerze.

Dobranoc

[Aniaa_89]

Sysa a co mi pozostało na samotną noc? zresztą miałam ochotę na jakieś % i tyle Pół roku sobie ich odmawiałam, coś mi się od życia należy Jedzenia sobie odmawiam to chociaż popić można trochę

ja też uważam, że ciąża to nie choroba. Ale ja osobiście planują ją wykorzystywać do własnych celów

[Butterfly_27]

Ania89 haha co to znaczy do własnych celów?
Aguś taaa na jesień, ja to mam takie tempo chudnięcia i tycia, że do następnego Sylwestra nie zdążę się odchudzić

Kurcze dziewczyny zaraz sobie włosy z głowy powyrywam. Jak mam komuś wytłumaczyć, coś jak nie umie żadnego języka oprócz swojego i nawet nie wiem jaki to język Od dzisiaj robią nam piwnicę, budynek już skończyli, ufff wreszcie. Przychodzi do mnie facet, dzwoni mi do drzwi i mnie pyta o klucze do piwnicy, a ja się go pytam, czy potrzebuje dzisiaj, bo TŻ ma przy sobie,czy może być jutro, to on powiedział "morgen ist ok" No to ok. A za godzinę mi przychodzi i pyta o to samo. Nie rozumie niemieckiego, to mnie pyta czy mówię po angielsku, mówię że tak. To mu tłumacze po angielsku, a ten może 5 słów zna po angielsku No nie dogadam się A my dopiero dzisiaj opróżniać będziemy piwnicę Jak mi przyjdzie 3 raz to wezmę tłumacza do gadania, nastawię mu, niech wybierze swój język i mówi co chce, chociaż ja go rozumiem co on chce, tylko on mnie nie Z tego wszystkiego mam nadzieję, że zrozumiał chociaż słowo TOMORROW

[agafisia]

hejka
andzia89-i co z tym psem?? dobrze zrobiłaś przestraszone zwierzęta są niebezpieczne...na straż miejską trzeba dzwonić jak coś...
haha ciąża do własnych celów
sysa-ale cie rower wciągnął fajnie
madzia-na reszcie skończyli ci do chaty zaglądać sadzisz jakieś kwiatki na balkonie?? ja kupiłam wczoraj pelargonie kolorowe i posadziłam bo bratki mi już zdechły
beatka-a jak u ciebie przeprowadzka?? macie już to mieszkanko?

ja ugotowałam gar lecza i zrobiłam pranie ręczne ( jeszcze 2 mi zostały). mój m popołudniówkę a ja od rana jestem niedorobiona-nie mogłam sie podnieść z łóżka, łeb mnie jakby ćmi...dziś jest dobry dzień żeby siedzieć w domu-na dworze chłodno i pochmurnie...dziś mam w planie ogarnąć mieszkanko-kurze, okna, zmienić firanki-prac ciąg dalszy

[Butterfly_27]

Aguś Do chaty dalej mi zaglądają, bo rusztowania jeszcze są i coś tam poprawiają, ale już nie tyle. Nie sadzę, bo jak pojadę do Pl to mi zwiędną
Uwielbiam leczo, chciałam zrobić tutaj, ale drogie pomidory i papryka, więc zrobię w PL Ja też robię porządki.