Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 144 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-04-03, 17:03   #4291
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Cdz Pokaż wiadomość
wczoraj rozstałam się definitywnie z chlopakiem... w sumie jakos to do mnie nie dochodzi.. nie wiem jak teraz moje zycie bedzie wyglądało... boje się ze tak samo jak zanim go spotkalam.. czyli monotonnie, samotnie.
... ech szkoda gadac..
Czyli jeszcze raz próbowaliście... i nie wyszło.
Przykro mi, teraz musisz już o nim zapomnieć. Jak najprędzej.

W odpowiednim czasie zapraszam na wątek o szczęśliwych singielkach

Będzie dobrze, zobaczysz!
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-04, 20:45   #4292
ksandra_82
Raczkowanie
 
Avatar ksandra_82
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: uć
Wiadomości: 141
GG do ksandra_82
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cdz nie można tak od razu zakładać, że Twoje życie będzie teraz monotonne i samotne. Pewnie, że nie jest to miłe przeżycie i na początku jest ogromny ból i cierpienie, ale z czasem będzie lepiej - widzę to po sobie. Mnie już minęła faza wylewania hektalitrów łez i użalanie się nad sobą. Mam wielką zadre w serduchu ale staram się już o tym po prostu nie myśleć. Daj sobie troszkę czasu, ochłoń, niech emocje opadną i zastanów się czy warto płakac i załamywać sie? i zobaczysz, że za jakiś czas dojdziesz do wniosku, że nie warto!
tak jak napisała Ahinsa będzie dobrze! jeszcze spotka Cię wiele miłych chwil i Twoje życie na pewno nie będzie ani samotne ani monotonne
ksandra_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-08, 11:18   #4293
Poison27
Wtajemniczenie
 
Avatar Poison27
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: City of Angels
Wiadomości: 2 848
GG do Poison27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Bardzo mi źle Dziewczynki Wczoraj dowiedziałam się że moj były chłopak na którym ciągle mi zalezy MIMO WSZYSTKO, z którym ciągle sie spotykam zamieszkał z dziewczyną . Mogłabym się z tym pogodzic ale on mi o tym nie powiedział a często powtarza mi że jestem mu bliska. A co gorsze dowiedziałam się o tym właśnie od znajomego jego dziewczyny! Poza tym ona zwierzyła się naszemu wspolnemu znajomemu, że on naweyt nie zdaje sie być szczęsliwy, że w ogole malo spedza czasu w domu, że inaczej sobie to wyobrazala. Okazalo sie że wymyśla jakies głupie wymówki kiedy do mnie przyjeżdza .. Chciałabym się unieść ponad to uczucie, ale skoro widzę że on nie jest szczęsliwy, że jeszcze cos do mnie czuje to nie potrafię traktować go jak kolegę... Ostatnio już mialam napisac smsa o tresci : 'nie chcę Cie znać' zeby zakonczyc znajomosc ale to kłamstwo. Nie wyobrazam sobie żeby po prostu zniknął z mojego życia...
__________________
Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę.
— Pablo Ruiz Picasso
Poison27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-08, 11:22   #4294
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Poison27
Nic nowego ci nie napiszę, będę sie powtarzać. Zerwij z nim wszelki kontakt. To nie jest ważne czy chcesz tego, czy nie. Musisz, bo inaczej będziesz ciągle tak samo cierpieć jak teraz! Chcesz tego? Możesz chcieć, ale wtedy nie ma sensu zwracać sie do innych z prośbą o radę czy pocieszenie... bo sama siebie skazujesz na ból.
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-08, 11:33   #4295
Poison27
Wtajemniczenie
 
Avatar Poison27
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: City of Angels
Wiadomości: 2 848
GG do Poison27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ahinsa ale my oprócz tego że bylismy razem bylismy przyjaciółmi, a teraz on ukrywa przede mną takie fakty. Ja bym wolała żeby mówił mi o niej, ja o moich 'kolegach' i bym zaczeła na niego patrzeć jak na przyjaciela tylko. On przez kilka dni zachowuje się jak zwykły kolega a potem wyjeżdza z jakims tekstem że tęskni lub mnie przytula. Probuję zachować dystans ale oboje tego nie chcemy. Skazuję się na ból? Chcę tylko utrzymać znajomość.
__________________
Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę.
— Pablo Ruiz Picasso
Poison27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-08, 11:40   #4296
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Poison27, ty nie rozumiesz co ja do ciebie piszę. Albo nie chcesz zrozumieć. Wytłumaczę ci to łopatologicznie.

On: nie umie zachować dystansu lub nie chce; nie umie być twoim kolegą; co jakiś czas daje ci do zrozumienia, że jakoś tam mu zależy na tobie; jednocześnie wkracza w nowe etapy w związku ze swoja dziewczyną.

Ty: nie umiesz być jego koleżanką, bo ciągle coś do niego czujesz, ale chcesz być jego koleżanką - czy to ma sens!?

Skoro on nie wie czego chce, skoro oboje nie wiecie czego chcecie, ale on i tak ma dziewczynę = zerwać wszelki kontakt. Inaczej sie zadręczycie wątpliwościami nawzajem na śmierć.

Dla mnie logiczne.
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-08, 12:32   #4297
Poison27
Wtajemniczenie
 
Avatar Poison27
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: City of Angels
Wiadomości: 2 848
GG do Poison27
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Widzisz nie zrozumiałaś jednej sprawy dość istotnej - ja potrafię być jego kolezanką i tego chcę, bo wątpie zebysmy byli znów razem. Przeciez juz zaczełam się spotykać z kims innym, tylko on mąci mi w głowie, powracają wspomnienia i nie pozwala zgasnąć uczuciom.
__________________
Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę.
— Pablo Ruiz Picasso
Poison27 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-04-08, 12:40   #4298
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Poison27 Pokaż wiadomość
Probuję zachować dystans ale oboje tego nie chcemy.

moj były chłopak na którym ciągle mi zalezy

chciałabym się unieść ponad to uczucie, ale skoro widzę że on nie jest szczęsliwy, że jeszcze cos do mnie czuje to nie potrafię traktować go jak kolegę...
Cytat:
Napisane przez Poison27 Pokaż wiadomość
Widzisz nie zrozumiałaś jednej sprawy dość istotnej - ja potrafię być jego koleżanką i tego chcę
Nie zrozumiałam? Na pewno? Zobacz co sama napisałaś.

Cytat:
Napisane przez Poison
tylko on mąci mi w głowie, powracają wspomnienia i nie pozwala zgasnąć uczuciom.
Strasznie sama siebie tłumaczysz.
Gdyby nic juz dla ciebie nie znaczył i był tylko twoim kolegą "raczej nie przyszłym chłopakiem" (jak piszesz), nie miał by możliwości zamącić ci w głowie. Bo by cie juz nic nie obchodził.
A skoro ty masz kogoś, on ma kogoś... nie rozumiem, czemu ty ciągle chcesz utrzymywać z nim ten bolesny kontakt. Ni w ząb.
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-08, 13:02   #4299
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez ahinsa Pokaż wiadomość
Poison27, ty nie rozumiesz co ja do ciebie piszę. Albo nie chcesz zrozumieć. Wytłumaczę ci to łopatologicznie.

On: nie umie zachować dystansu lub nie chce; nie umie być twoim kolegą; co jakiś czas daje ci do zrozumienia, że jakoś tam mu zależy na tobie; jednocześnie wkracza w nowe etapy w związku ze swoja dziewczyną.

Ty: nie umiesz być jego koleżanką, bo ciągle coś do niego czujesz, ale chcesz być jego koleżanką - czy to ma sens!?

Skoro on nie wie czego chce, skoro oboje nie wiecie czego chcecie, ale on i tak ma dziewczynę = zerwać wszelki kontakt. Inaczej sie zadręczycie wątpliwościami nawzajem na śmierć.

Dla mnie logiczne.
Podpisuje się pod wypowiedzią Ahinsy.
Masz racje.
Ja to odbieram też tak,że jej były chłopak,zaczął być z kimś innym,ale zostawia/sprawdza,czy ma jeszcze otwartą furtke do Poison27.




Snił mi się dzisiaj były,noi chyba mi się wyśnił,bo rano dostałam od niego smsa z życzeniami. Mógłby sobie je darować,bo jego życzenia mam w głębokim poważaniu.Smiać mi się chciało tylko,bo podpisał-życzy ktoś znienawidzony. A co on sobie myśli,że go będe wielbić,za to że mnie zostawił,pff jego niedoczekanie. A jego ps.to już całkiem mnie rozwalił,teraz jestes szczęsliwa a wcześniej nie byłaś.Hm,albo mnie sprawdza czy cos czuje jeszcze do niego,albo on ciągle mnie obwinia za rozpad naszego związku. Oczywiście nie mam zamiaru dupkowi podziękować za życzenia i jemu również ich nie złoże.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-08, 13:10   #4300
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez atka83 Pokaż wiadomość
Smiać mi się chciało tylko,bo podpisał-życzy ktoś znienawidzony. (...) A jego ps.to już całkiem mnie rozwalił,teraz jestes szczęsliwa a wcześniej nie byłaś.


Takie życzenia może sobie wsadzić... do kieszeni. Jakie te chłopy są beznadziejne...
Dobrze robisz, nie odpisuj. Po co wdawać sie z nim w miaukliwą polemikę. Nie jest tego wart. A Tobie należy sie spokój, a nie nękanie głupimi sms!
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-08, 13:46   #4301
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez ahinsa Pokaż wiadomość


Takie życzenia może sobie wsadzić... do kieszeni. Jakie te chłopy są beznadziejne...
Dobrze robisz, nie odpisuj. Po co wdawać sie z nim w miaukliwą polemikę. Nie jest tego wart. A Tobie należy sie spokój, a nie nękanie głupimi sms!
Otóż to,ja bym powiedziała,żeby sobie je wsadził w jego zad,albo swojej panny. No,nie zamierzam wdawać się z nim w dyskusje,bo chce mieć spokojne święta.Olewam dziada.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 07:27   #4302
-anja-
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 149
GG do -anja-
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez atka83 Pokaż wiadomość
Otóż to,ja bym powiedziała,żeby sobie je wsadził w jego zad,albo swojej panny. No,nie zamierzam wdawać się z nim w dyskusje,bo chce mieć spokojne święta.Olewam dziada.

Przeżywam teraz coś podobnego i nie jestem w stanie tego pojąć. Dyskusje (zwłaszcza smsowe -dziecinada) do niczego nie prowadzą

Ja próbuję jakoś zapełniać sobie wolny czas, ale same wiecie że bywa ciężko
-anja- jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 09:32   #4303
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Mój były też napisał mi życzenia choć niewiem po co... i dopisał jeszcze " pozdrowienia" a potem dodał jeszcze "jak działa komp?" to mu odpisałam specjalnie na drugi dzień "dzieki, komp działa" nie napisałam nawet "nawzajem" haha będę taka chamska jak i on
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 09:53   #4304
mofi
Raczkowanie
 
Avatar mofi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 116
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Hej dziewczynki, widze ze kazda z naszych sytuacji jest po czesci podobna. moj ex rowniez mi napisal smsa z zyczeniami dodajac ze teskni za mna. A swieta spedza z dziewczyna dla ktorej mnie zostawil i do ktorej po rozstaniu ze mna znow wrocil, tlumaczac mi ze to nie tak jak mysle i mi to wytlumaczy jak sie spotkamy, ale jakos nie nalega na spotkanie choc gdyby naprawde chcial... ostatnio zrozumialam ze dla chcacego nic trudnego.
Ahinso twoje slowa "Inaczej sie zadręczycie wątpliwościami nawzajem na śmierć" sa najprawdziwsze na swiecie. To wszystko bez sensu przypominanie sobie o sobie, nie da sie byc przyjaciolmi wciaz sa uczucia. ja tez nie wyobrazam sobie juz zycia z moim ex a jednak za kazdym razem jak sie spotkamy padaja slowa tesknie mysle. I nie powinno tak byc. bo nie dajemy sobie szansy na obdarzenie kogos calkowitym uczuciem. coraz czesciej chodza mi po glowie mysli o wyjezdzie gdzies bo to chyba jedyne wyjscie zeby zamknac ten rozdzial zycia....Bo... nie potrafie mu powiedziec zniknij z mojego zycia, po prostu nie umiem.
mofi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 11:36   #4305
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Mnie dzis zostawil Tz- podejrzewam ze tak bo nie raczy sie odezwac i powiedziec mi tego wprost-nie odpisuje i nie odbiera-rozlacza tel.
Pocieszcie mnie jakos.Wmowcie mi ze to byl cham itp i ze nie powinnam plakac.
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 11:55   #4306
jennifer777
Wtajemniczenie
 
Avatar jennifer777
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 346
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

To teraz ja opisze swoja traumatyczną historię;P

Byłam z chłopakiem rok i 3 miesiace, było wspaniale, czułam sie szczesliwa i kochana, z perspektywy czasu wydaje mi sie ze go sobie zbyt wyidealizowałam, pamietalam tylko te dobre chwile a o złych starałam sie zapominać..Nie pasaowało mi to, że czasami źle sie do mnie odnosi, wtedy gdy sie kłócimy potrafił powiedziec zbyt wiele.. np. zamknij morde;/ mnie w domu tak wychowano, aby odnosic sie do siebie kulturalnie baaaa co dopiero chłopak do dziewczyny którą kocha!(przynajmniej tak twierdzi) dałam mu 1 , 2 ,3 szanse starał sie to fakt ale nie umiał przezwyciazyc swoich złych nawyków;/ Co wiecej ja mimo swojego zaciętego charakteru potrafiłam pojsc na kompromis ale za duzo sie dzialo i nie bede tolerowac braku szacunku wzgledem siebie.. nie bylismy narzeczeństwem wiec to zaden moocno sformalizowany zwiazek (w takims sensie że jestesmy juz dosc zobowiazniwobec siebie) i zastanawiam sie co by było w małzenstwie skoro teraz potrafił sie do mnie tak odezwac(nie chce juz pisac co..;/ nie chce wracac do tego) to moze byłby zdolny do tego zeby kiedys mnie uderzyc! zakładam tez taka opcje, bo wychodze z załozenia ze jesli komus na kims zalezy to zrobi wszystko zeby nie sprawic przykrosci 2 osobie, chociaz wiadomo ze zycie pisze rozne scenariusze i czasami to nieuniknione, ale chodzi mi teraz o cos innego, o stosunek do drugiej osoby..
Nie jestesmy razem od 2 miesiecy, ciagle rozmawiamy i on mowi ze zeby bylo dobrze musze cos zrobic.. dlaczego JA>?On jest chłopakiem, a to przeciez chłopak powinien zabiegac o dziewczynę..wydaje mi sie ze jego meska duma mu nie pozwala na to, bo to ja zerwałam i to Ja powinnam wszystko naprawic (w jego mniemaniu)
W sumie jestem w kropce, czuje sie troche ' bohaterem tragicznym'bo niezaleznie jaka decyzje podejme, wydaje mi sie ze bedzie zła .. jesli wroce to pozniej moge 2 razy bardziej cierpiec, ale bedzie przy mnie, a jesli nie wroce to ciagle bede rozkminiala jakby to mogło byc..
Nie narzekam na brak powodzenia po zakonczonym zwiazku z moim ex o ktorym pisze bylam przez tydzien z innym chłopakiem, przystojniejszym, bardziej wartosciowym ale nic do niego nie czułam, myslalam ze dzieki niemu uda mi sie zapomniec o tamtym.. no i nic z tego
Nie wiem sama co mam teraz robic .. chce byc szczęśliwa, ale jakosc nie znajduje na to złotego środka..
uuf ale sie rozpisalam
__________________
bruised but never broken
jennifer777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 12:49   #4307
dżastinka23
Raczkowanie
 
Avatar dżastinka23
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 287
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez jennifer777 Pokaż wiadomość
To teraz ja opisze swoja traumatyczną historię;P

Byłam z chłopakiem rok i 3 miesiace, było wspaniale, czułam sie szczesliwa i kochana, z perspektywy czasu wydaje mi sie ze go sobie zbyt wyidealizowałam, pamietalam tylko te dobre chwile a o złych starałam sie zapominać..Nie pasaowało mi to, że czasami źle sie do mnie odnosi, wtedy gdy sie kłócimy potrafił powiedziec zbyt wiele.. np. zamknij morde;/ mnie w domu tak wychowano, aby odnosic sie do siebie kulturalnie baaaa co dopiero chłopak do dziewczyny którą kocha!(przynajmniej tak twierdzi) dałam mu 1 , 2 ,3 szanse starał sie to fakt ale nie umiał przezwyciazyc swoich złych nawyków;/ Co wiecej ja mimo swojego zaciętego charakteru potrafiłam pojsc na kompromis ale za duzo sie dzialo i nie bede tolerowac braku szacunku wzgledem siebie.. nie bylismy narzeczeństwem wiec to zaden moocno sformalizowany zwiazek (w takims sensie że jestesmy juz dosc zobowiazniwobec siebie) i zastanawiam sie co by było w małzenstwie skoro teraz potrafił sie do mnie tak odezwac(nie chce juz pisac co..;/ nie chce wracac do tego) to moze byłby zdolny do tego zeby kiedys mnie uderzyc! zakładam tez taka opcje, bo wychodze z załozenia ze jesli komus na kims zalezy to zrobi wszystko zeby nie sprawic przykrosci 2 osobie, chociaz wiadomo ze zycie pisze rozne scenariusze i czasami to nieuniknione, ale chodzi mi teraz o cos innego, o stosunek do drugiej osoby..
Nie jestesmy razem od 2 miesiecy, ciagle rozmawiamy i on mowi ze zeby bylo dobrze musze cos zrobic.. dlaczego JA>?On jest chłopakiem, a to przeciez chłopak powinien zabiegac o dziewczynę..wydaje mi sie ze jego meska duma mu nie pozwala na to, bo to ja zerwałam i to Ja powinnam wszystko naprawic (w jego mniemaniu)
W sumie jestem w kropce, czuje sie troche ' bohaterem tragicznym'bo niezaleznie jaka decyzje podejme, wydaje mi sie ze bedzie zła .. jesli wroce to pozniej moge 2 razy bardziej cierpiec, ale bedzie przy mnie, a jesli nie wroce to ciagle bede rozkminiala jakby to mogło byc..
Nie narzekam na brak powodzenia po zakonczonym zwiazku z moim ex o ktorym pisze bylam przez tydzien z innym chłopakiem, przystojniejszym, bardziej wartosciowym ale nic do niego nie czułam, myslalam ze dzieki niemu uda mi sie zapomniec o tamtym.. no i nic z tego
Nie wiem sama co mam teraz robic .. chce byc szczęśliwa, ale jakosc nie znajduje na to złotego środka..
uuf ale sie rozpisalam

w wielu historiach tu odnajduje siebie ta jest kolejna zaczne od tego ze tak długo mnie nie było bo non stop miałam rozkminki raz chciałam być z m za chwilę nie, raz wierzyłam w nas za chwile łapałm doła ze to nie ma sesnu. taka huśtawka, w końcu nie wytrzymałam zerwałam. bezposrednim ostanim bodźcem było to , że chciałam pojechać w moje ulubione miejsce on nie ma teraz kasy no to mówie ze pojedziemny z moimi rodzicami, przecież to tylko 2 godz w samochodzie potem wiadomo sami bedziemy. powiedział ze nie ma mowy. ze nie ma ochoty z rodzicami. ja juz wiem on sie boi ze takie cos to bedzie znaczyc wstep do zobowiązań deklaracji odpowioedzialności a on cholernie sie tego boi. no sory jestem z kimś 3 lata prawie i nie moge pojechać gdzieś z nim bo książe ma widzimisie że mu nie pasuje z rodzicami?> chiałam pogadc o wkjacjach czysto teoretycznie po co? przecież to za 3 miesiące. o czymkolwiek w przyszłosci po co nie warto... mieliśmy tak rózne podejscie do życia do przyszłosci do związku ze... ale mimo to tęsknie za nim

i tak jak ty czuje ze wróce znów, to będe neiszczęsliwa, nie wróce tez nie jestem. spotykam się z kimś, jeszce go nie kocham oczywiste. ale juuż pare rzeczy mnie w nim drażni, przeszkadza, nie widzę dla nas przyszłosci. i jeśli to się bedzie poglębiać bede zalowała ze zerwałam z m. może ja mam jakieś wygórowane wymagania

i mój m jak i twój potrafił powiedziec zamknij się, zamknij mordę, fakt jak i uciebie za tym nie szło nic więcej ale jak by bylo za 20 lat? jak ui juego rodziców gdzie jego ojciec potrafił powiedziec: skąd ja cię wytrzasnąłem?? tłuku marny... co pierdo**** glupia kobieto?>??? to mnie tz przerażalo ze m tak się bedzie do mnie odnosił,

spróbuje nadrobić zaległości w tym wątku i jakos z wami razem się trzymać w kręgu tych rozdartch między decyzjami ech

a i jeszce jedno a propo dumy. raz już bhyło ze ja zerwałam to błagał mnie o powrót, ak jakbym nigdy sie tego nie spodziewała, pozytywne zaskoczenie. ale wiem ze tym razem duma mu nie pozwoli powie so9bie: ona zerwała jej nic nie pasowało ja nie wróce. a weim ze jak za miesiąc by zrozumiał ze życ nie umie beze mnie to nie ejden facet by poruszył niebo i ziemie bym wróciła. on raz tak zrobił, tylko obietniami bez pokrycia. teraz ujuz tak nie bedzie. glupie bo mam w głowie ze za np. rok jak on dojrzeje wrócimy do siebi, a powinnam się od tego odciąć
dżastinka23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 13:01   #4308
jennifer777
Wtajemniczenie
 
Avatar jennifer777
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 346
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez dżastinka23 Pokaż wiadomość
i mój m jak i twój potrafił powiedziec zamknij się, zamknij mordę, fakt jak i uciebie za tym nie szło nic więcej ale jak by bylo za 20 lat? jak ui juego rodziców gdzie jego ojciec potrafił powiedziec: skąd ja cię wytrzasnąłem?? tłuku marny... co pierdo**** glupia kobieto?>??? to mnie tz przerażalo ze m tak się bedzie do mnie odnosił,
eehhh nie wyobrazam sobie takiej sytuacji ale niestety czesto jest tak ze dzieci nasladuja w przyszłosci swoich rodzicow.. on moze nie chciec zrobic na złosc mowiac zamknij morde, dla niego to wrecz normalne! ja gadalam z nim o tym i mowie ze nie zycze sobie takiech odzywek to on sie oburzal i mowil ze jestem ksiezniczka i ze w jego towarzystwie sie tak mowi.. jesli chce sie tak odzywac to niech sie odzywa do swoich kolezanek ktore sobie na to pozwola..szczerze to nie wyobrazam sobie zycia z kims takim no ale ciagnie mnie do niego i to jest najbardziej irracjonalne ze robił mi przykrosc a ja go nadal kocham. W ogole jeszvze jedno mnie w nim denerwowalo- nie moglam sie przy nim rozwijac czesto chcialam pojsc do teatru, na jakis koncert jazzowy ale dla niego to bylo bez sensu.. a ja nienawidze siedziec w domu i marnowac czasu..
__________________
bruised but never broken
jennifer777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 13:37   #4309
dżastinka23
Raczkowanie
 
Avatar dżastinka23
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 287
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez jennifer777 Pokaż wiadomość
eehhh nie wyobrazam sobie takiej sytuacji ale niestety czesto jest tak ze dzieci nasladuja w przyszłosci swoich rodzicow.. on moze nie chciec zrobic na złosc mowiac zamknij morde, dla niego to wrecz normalne! ja gadalam z nim o tym i mowie ze nie zycze sobie takiech odzywek to on sie oburzal i mowil ze jestem ksiezniczka i ze w jego towarzystwie sie tak mowi.. jesli chce sie tak odzywac to niech sie odzywa do swoich kolezanek ktore sobie na to pozwola..szczerze to nie wyobrazam sobie zycia z kims takim no ale ciagnie mnie do niego i to jest najbardziej irracjonalne ze robił mi przykrosc a ja go nadal kocham. W ogole jeszvze jedno mnie w nim denerwowalo- nie moglam sie przy nim rozwijac czesto chcialam pojsc do teatru, na jakis koncert jazzowy ale dla niego to bylo bez sensu.. a ja nienawidze siedziec w domu i marnowac czasu..

no dokładnie. Ja też chciałam gdzieś iść , gdzieś wyjechać poza wawe choć na 1 dzień, iść na basen czy łyżwy a dla niego po co. wymyślił sobie nową wymówkę, że nie ma kasy, no ajsne ale ajkoś jak chcaił jechać w góry to się zapożyczył i miał a na basen 15 zł nie ma super. a z tymi odzywkami podobnie miał zawsze wytłumaczenie że go wyp[rowadzam z równowagi, gdybym się tak nie zachowywała nie musiałby tak mówić...

no i tak sobie narzekamy a mimo to rozstanie nie ejst wclae przez to prostsze(((
dżastinka23 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-04-09, 18:59   #4310
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez ilo16na Pokaż wiadomość
Mnie dzis zostawil Tz- podejrzewam ze tak bo nie raczy sie odezwac i powiedziec mi tego wprost-nie odpisuje i nie odbiera-rozlacza tel.
Pocieszcie mnie jakos.Wmowcie mi ze to byl cham itp i ze nie powinnam plakac.
Ilona, odezwał się w końcu...?
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 19:04   #4311
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez ahinsa Pokaż wiadomość
Ilona, odezwał się w końcu...?
Nie.. Napisalam przed chwila smsa: Czy to koniec i cisza
Prawda ze rozstanie z klasa

Zrobie cos dla siebie-jutro sie widze z kolesiem z fotki-pociesze sie a co.
Jak on mnie tak potraktowal to nie czuje sie winna- w koncu jestem sama
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 19:10   #4312
milena18
Raczkowanie
 
Avatar milena18
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 118
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

wczoraj zostawil mnie chlopak....nie jestem w stanie funkcjonowac.caly czas placze.nie hcce mi sie zyc.Czuje ze cos mnie zżera od srodka.bylismy razem 2,5 roku.caly tan czas polegal na tym ze ja sie staralam w tym ziwazku.nie on.choc nie zaparzeczam ze byly chwile gdy byl naprawde kochany.
przezylismy jego wojsko.co weekend jezdzilam do niego 350 km do wojska zeby go godzinke zobaczyc.przezylismy wiele trudnych chwi.potrafil byc tez okropny.kiedy bylismy na weselu u mojej rodziny tak sie poklocilismy bo zaduzo wypil.padly z jego usta slowa ze nie hcce ze mna byc itp.ale ja sobie nie odpuszczalam. Staralamsie,jezdzilam do niego prosilam by wrocil.I tak bylo kiedy plaszczylam sie przed nim. Przez caly czas kiedy z nim bylam nigdzie nie wolno mi byl owychodzic.siedzialam caly czas w domu.ale wcale tego nie potrzebowalam chcialam by tylko z nim.Nie pozwalam mi nawet rozmawiac z kolegami.a kiedy kogos spotkalam na miescie to nawet balaam mu sie poweidziec bo czulam ze zrobilam cos zlego. iwlasnie wczoraj
zerwal ze mna bo dowiedzial sie ze stalam z jego kuzynem na przystanku.myslalam ze zartuje.od razu do niego pojechalam.naweet mnie do domu nie chcial wpuscic.jego trodzice tez.ktos zyczliwy im doniosl ze niby go zdradzam.wczoraj caly dzien do niego dzwonilam.odbieral mowil ze ma mnnie gdzies ze nie hcce mnie znac.nie wiem co mam robic.wiem ze to chyba siwadczy o tym ze mi nie ufal.poprosilam tego jego kuzyna zeby mu to poszedl wyjasnic.poszedl.a on powiedzial ze to nie bylo przyczyna tylko to ze ja nosze krotkie spodniczki,ze lubie sie podobac innym i ze mnei juz nie kocha...jescze przedwoczraj blagal mnie zebym byla z nim zawsze.dziewczyny co mam zrobic?zmienilam juz numer telefonu zeby mnie nie korclo by do niego dzwonic.ale to nic nie daje.nie daje rady a za m-c matura...nie poradze sobie.rdzice mnie wspieraja mowia ze nie jest mnie wart,ze to on powinien ise starac ale js wiem ze wrocilabym do niego gdyby tylko chcial
milena18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 19:12   #4313
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez milena18 Pokaż wiadomość
wczoraj zostawil mnie chlopak....nie jestem w stanie funkcjonowac.caly czas placze.nie hcce mi sie zyc.Czuje ze cos mnie zżera od srodka.bylismy razem 2,5 roku.caly tan czas polegal na tym ze ja sie staralam w tym ziwazku.nie on.choc nie zaparzeczam ze byly chwile gdy byl naprawde kochany.
przezylismy jego wojsko.co weekend jezdzilam do niego 350 km do wojska zeby go godzinke zobaczyc.przezylismy wiele trudnych chwi.potrafil byc tez okropny.kiedy bylismy na weselu u mojej rodziny tak sie poklocilismy bo zaduzo wypil.padly z jego usta slowa ze nie hcce ze mna byc itp.ale ja sobie nie odpuszczalam. Staralamsie,jezdzilam do niego prosilam by wrocil.I tak bylo kiedy plaszczylam sie przed nim. Przez caly czas kiedy z nim bylam nigdzie nie wolno mi byl owychodzic.siedzialam caly czas w domu.ale wcale tego nie potrzebowalam chcialam by tylko z nim.Nie pozwalam mi nawet rozmawiac z kolegami.a kiedy kogos spotkalam na miescie to nawet balaam mu sie poweidziec bo czulam ze zrobilam cos zlego. iwlasnie wczoraj
zerwal ze mna bo dowiedzial sie ze stalam z jego kuzynem na przystanku.myslalam ze zartuje.od razu do niego pojechalam.naweet mnie do domu nie chcial wpuscic.jego trodzice tez.ktos zyczliwy im doniosl ze niby go zdradzam.wczoraj caly dzien do niego dzwonilam.odbieral mowil ze ma mnnie gdzies ze nie hcce mnie znac.nie wiem co mam robic.wiem ze to chyba siwadczy o tym ze mi nie ufal.poprosilam tego jego kuzyna zeby mu to poszedl wyjasnic.poszedl.a on powiedzial ze to nie bylo przyczyna tylko to ze ja nosze krotkie spodniczki,ze lubie sie podobac innym i ze mnei juz nie kocha...jescze przedwoczraj blagal mnie zebym byla z nim zawsze.dziewczyny co mam zrobic?zmienilam juz numer telefonu zeby mnie nie korclo by do niego dzwonic.ale to nic nie daje.nie daje rady a za m-c matura...nie poradze sobie.rdzice mnie wspieraja mowia ze nie jest mnie wart,ze to on powinien ise starac ale js wiem ze wrocilabym do niego gdyby tylko chcial


Sprobuj zapomniec- poszukaj innego-zjedz duzo lodow- mi to pomaga.
SPotykaj sie z kolezankami.WYrzuc fotki itp
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 19:13   #4314
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Ania_P Pokaż wiadomość
Mój były też napisał mi życzenia choć niewiem po co...
ja tez dostalam zyczeniaod eksia w koncu inne niz te co zawsze Wysilił sie chłopak ,bylo cos o powodzeniu i kontynuacji obranej drogi zyciowej jesli jest dobra i zmiany na inna lepsza jesli jest zła .Nie wiem o co chodzi,moze mysli ze za mążwyszłam albo co?Ze mam sobie go wymienic jakby co?? Nie wnikalam ,wysłałam grzeczna formułke o barankach i zajaczkach ,bo mi mama kazała odpisac
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 19:29   #4315
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

A moje życzenia były takie "normalne" tzn. żadnych słow od siebie typu "szczescia" albo "powodzenia". Zaczynam myslec, ze mama mu kazala do mnie napisac bo przeciez wypada swojej bylej zlozyc zyczenia... Lepiej jakby wcale nic nie pisal, niech sobie wsadzi te życzenia gdzies
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-09, 19:33   #4316
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ania mna sie nie sugeruj
jak do tej pory dostawalam takie same zyczenia na wielkanoc,boze narodzenie ,urodziny i imieniny
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-10, 00:04   #4317
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Dzisiaj mnie bratowa zaskoczyła,mówiąc że jej siostrze śniło się,że wróciłam do bylego. Na co jej opowiedzialam,że mi też się śnił z piątku na sobote(a ponoć sny się sprawdzają z pt-sbt) noi że napisał smsa z życzeniami.
Mój były napisał tak:Zdrowych,spokojnych,w esołych Świąt Wielkiej Nocy oraz smacznego jajka,życzy ktoś bardzo znienawidzony.ps.jesteś teraz szczęśliwa,a kiedyś nie byłaś. Bardzo mnie zastanawia co ten dupek miał na myśli,na co liczył,że napisze mu nie,nie jestem szczęsliwa,bo z nim byłam szczęsliwa,ale odszedł.Co on chce mnie sprawdzić,czy jeszcze ma otwartą furtke do powrotu????Niech nie liczy,bo się przeliczy.

Widze,że nasi byli jak jeden mąż się chyba umówili,aby powysylać Nam/byłym z życzeniami,pewnie myśleli że my jak to kobiety,ucieszymy się że ah byli o nas jeszcze pamiętają,a tu guzik,mamy ich powyżej dziurek w nosie.

AniaP,dobrze że tak zrobiłaś,tak trzymaj.
Bess,widzisz ja też swojego bylego nie kumam o co mu chodzi,jedynie oni wiedzą co mają na myśli.Boże,jacy oni są śmieszni i żałosni.

Mofi daj sobie z nim spokoj,sama widzisz jaki twoj byly jest.Glowa do góry,nie ten będzie inny lepszy od poprzedniego.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-04-10, 00:18   #4318
carolinascotties
Zakorzenienie
 
Avatar carolinascotties
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 448
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
ja tez dostalam zyczeniaod eksia w koncu inne niz te co zawsze Wysilił sie chłopak ,bylo cos o powodzeniu i kontynuacji obranej drogi zyciowej jesli jest dobra i zmiany na inna lepsza jesli jest zła .Nie wiem o co chodzi,moze mysli ze za mążwyszłam albo co?Ze mam sobie go wymienic jakby co?? Nie wnikalam ,wysłałam grzeczna formułke o barankach i zajaczkach ,bo mi mama kazała odpisac
haha
Bess do mnie od trzech dni dzwoni Mama mojego EX - tego Naj...
...nie odbieram...
__________________
USZKO {*}

Toksyczny związek? https://youtu.be/5bw4jeTxHGA
carolinascotties jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-10, 13:51   #4319
jennifer777
Wtajemniczenie
 
Avatar jennifer777
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 346
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

wiecie co dziewczyny?.. ja wychodze z takiego załozenia ze jeżeli chlopak chce byc z dziewczyna to poruszy niebo i ziemie zeby do niej znow wrocic, bo jesli po zerwaniu ma to w dupie, albo tak jak u mnie ze niby cierpial 2 tygodnie a pozniej zaczal sie juz przyzywczajac(chyba ze tak tylko mowi- primo-MESKA DUMA) to znaczy ze to nie miłość a jedynie zauroczenie i trzeba sobie dac spokoj, oni czesto mysla oo koniec jak nie ta to inna, a my sie niestety chyba zbyt przywiązujemy..
__________________
bruised but never broken
jennifer777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-04-10, 15:33   #4320
dżastinka23
Raczkowanie
 
Avatar dżastinka23
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 287
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

albo tak jak u mnie ze niby cierpial 2 tygodnie a pozniej zaczal sie juz przyzywczajac(chyba ze tak tylko mowi- primo-MESKA DUMA) to znaczy ze to nie miłość a jedynie zauroczenie

dołacze na ten temat cos od siebie nawet ostanie 3 dni przeczytałam od m: no coiz musze sie przyzwyczaić twoja decyzja. chce sie spotkac ale nie mam wyjscia wytrzymam jakoś. a i dzis tez napisał ze skoro ja podjełam decyzje o zerwaniu tlyko ja moge ją cofnąc no sory to facet i dokaldnie poruszyłby niebo i ziemie gdyby chciuał.

musze jeszce cos napisac sory za zanudzanie ale to chyba nowy etap. zaczeło sie od tego ze własnie znów zaczelismy pisac ja znow to samo ze chce powaznego zwiakzu itd. dziewczyny ja nie ejtem taka ze chce z rodzicami spedzac czas itd ale wczoraj u mnie były swieta przyjechał moj brat 21 lat z panna18 lat z która jest rok. na swieta. normalne. czemu nie? napewno fajniej jest razem spedzac czas,a ja nawet po 3 latach nie mogłam liczyc an to ze misiek przyjedzie a mamy po 23 lata, zaraz 24 a zachowujemy sie jak bysmy mieli nie wiem ile. to normalne? oczyw zaczał zwalać wine na mnie ze zazdrosna jestem i ze on nie lubie nawet ze swoimi rodzicami byc na swietach nie lubi tego i tego nie zmieni. i nie bedzie, w sumei te dzisiejsze smsy krążyły wokól tematu ze dla neigo pewne normalne rzeczy sa nie normalne. ze pisałam mu o ustepstwach ze nie lubi ale moglby mi sprawic przyjemność i cos zrobic czego nie lubi-a nie takie to nasze było 3 lata a nikt nie wiedzial co to na jakiej zasadzie itd. nawet ja. bez planów przyszłosci kompromisów inicjatywy z ejgo storny. wkurzyłam sie i zaczełam mu pisac i włąsnie tez a propo tego co jennifer napisała takie podejscie ze on musi zaakceptowac pogodzic sie z tym to nie umiejetnosc ale obojetność. napisałm tez tu nie bede wnikac ale własnei o tym ze on na nic nie ma checi co mi pasuje, tu cytuje moj sms
: a twoje podejście: JA nie lubie, JA nie chodze JA nie potrafie JAnie chce Ja nie będe MI to nie pasuje TO w sam raz na samotne zycie. szkoda ze nie weisz ze małymi krokami mozna zapewnić bezpieczeństwo dziewczynie ALE SKAD TO MZOE WIEDZIEC KTOS KTO KOCHA najbardziej siebie
potem mi napisał zebym znalazłą kogos młodszego sobie kogo wychowam, ze albo chce byc z nim takim jakim jest bo on sie nei zmieni albo akceptuje albo nie ja na to mu znow ze ja nei chce zmeiniac jego ale pewner zachowania i znow cytat mój : kazdej kobiecie bylo by miło gdyby wiedziała ze jej chłopak potrafi byc z nią w każdej sytuacji i światecznej i rodzinnej i wyjazdowej i zyciowej. a po 3 latach robienie planów na przyszłosc nawet czysto teoretycznycyh i perspektywicznych to nie jest jakis wymysła normalnosc
wszytsko co tobie choc ciut nie odpowiada jest zamachem na twoją osobę. a prośba byś zrobił cos co ci do konca nie pasuje(myslsiz ze kazdy bedac z kim rpobi tylko co jemu sie podoba) to juz wogole swiadczy ze jestem najgorsza. zastanawiam sie czy to egoizm czy straszna niedojrzałość


a wiecie co ten dzieciak mi odpisal??obudz sie wreszcie zycie to nie bajka jest szare i do dupy a ty nie ejstes ksiezniczka za ktora ktos bedzie biegał i robił wszytko na co ma ochotę. fajnie jest na poczatku ktory b.skutedcznie spierdo****sam niewiem czemu to znosiłem raniłas mnie na dzien dobry i do widzenia. i teraz sie dziwisz dlacxzego jestem jaki jestem, jestem taki przez ciebie. ale to juz koniec nzajdz sobie inna zabawkę

ten początek chodzilo o to ze pierwsze meisiace nie chcialam z nim byc i takei tam jazdy byly juz niewazne ale sory co ma piernik do wiatraka

to taki zamach na jego wspaniała osobę ze wymagam czegoś ze miu coś nie pasuje?? tak bo jego zdaniem to fakt ze go nei akceptuje. nie ja chcee tylko dojrzałego związku

doszłam do tego monetu ze dzis zaczelam go neinawidzic,on nic nie rozumei zachowuje sie jak rozkapryszony gówniarz bo ja chce pewneych rzeczy bo wymagam czegos po 3 latach???

glupia chcialam dzis jednak do niego wrócic,. wiem ze mi minie ale teraz mam taką nienawisć do niego ze az sama sie sobie dziwie


sory ze tak duzo i moze bez sensu
dżastinka23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.