Znalazłam skuteczny sposób na wypadanie włosów :)

[Babilania]

Nie mam już wielkich problemów z cerą(mam 19 lat). Trądzik miałam od 12 roku życia, masakryczny, leczony różnymi cudami oprócz izotekiem, na który się nie zgodziłam. Aktualnie cera zaczyna mi się świecić ok. 4 godziny po nałożeniu podkładu, wyprysków jest mało, idzie zamaskować. Stosuję co ok 2,5 tygodnia peeling z kwasu migdałowego, robię go sama w domu, mam z Bielendy profesjonalnej. A dobry, tani matujący krem to Ziaja nuno(taki biały, z ciemną różową zakrętką).
A biorąc plamę można od czasu do czasu alkohol pić?

[Aishinette]

Dziewczyny, ja już się gubić zaczynam. Podejrzewam u siebie łysienie androgenowe (co prawda włosy nie wypadają w miejscach typowych dla łysienia, ale za to mam trądzik, od jakiegoś czasu rosną mi włosy na brodzie, i w okolicy sutków + włosy, które odrastają są bardzo jasne, prawie białe, a moje naturalne są ciemne, a czytałam, że to jeden z objawów)
Czy żeby stwierdzić androgenowe (oczywiście nie mam na myśli nadwrażliwości na DHT) wystarczy zbadać:
DHT (dzień cyklu nie ma znaczenia, tak? I jaki jest koszt? Wiecie może, gdzie w W-wie można zbadać, bo u mnie nie badają?)
DHEA (badać to czy DHEAS? I czy dzień cyklu nie ma znaczenia?)
estradiol (I tu nie mam pojęcia, w którym dniu najlepiej)
prolaktyna (3-8 d.c.?)
testosteron (początek cyklu)

Wizytę u ginekologa mam 7 stycznia, a cykl powinien mi się zacząć 9, więc poprosiłabym wtedy od razu o skierowanie tylko kwestia tego, że już się gubić zaczynam w tym wszystkim. I czy warto powtórzyć badanie żelaza? Gdzieś tak we wrześniu miałam obniżone, dostałam zelazo na receptę, od tamtej pory suplementuję tabletkami bez recepty.

Jeśli odpowiedzi na moje pytania są w wątku to wybaczcie, czytałam tylko częściowo.

[smerfetka10]

Witajcie jakich szamponów używacie i jakie polecacie na wypadanie włosów? Mi nie długo skończy się szampon z Vichy (który i tak nic nie daje) chciałabym zmienić na jaki inny ale nie wiem co wybrać mam kręcone włosy które strasznie się plączą

[Babilania]

Ale masz szczęście, że mieszkasz Wawie, ja w takiej dziurze, że muszę 1,5 godziny do endo jechać, bo u mnie w mieście nie ma takiego na nfz, tylko jeden, który prywatnie bierze.
Ja też bym chciała zbadać DHT- ale to bardzo rzadkie badanie, nie wiem, czy gdzies mi tutaj to zbadają. Ostatnio włosy wypadają mi w ilości ok. 15 dziennie- po umyciu. Dużo to czy mało? Już sama nie wiem. Wizytę u endo mam pod koniec stycznia- ona każde moje skomlenie na temat włosów,l kwituje, że są za długie. Znowu ją będę męczyć, niech się wkurza, a co ! Miesiączki nie mam od wrzesnia, czyli odkąd odstawiłam anty- teraz nie biorę tabsów i nie wiem. To chyba źle tak od 4 miechów nie mieć okresu. Ale z tabletek anty służyła mi tylko Diane/Syndi - jak będę bardzo zdesperowana, to wrócę do nich bez względu na konsekwecje zdrowotne (nie zniosłabym ponownego masowego wypadania włosów). Co do Twoich pytań, to się nie wypowiem, nie mam takiej wiedzy aż.
JEŚLI KIEDYKOLWIEK NA TYM FORUM BĘDZIE KTOŚ, KOMU UDAŁO SIĘ POWSTRZYMAĆ WYPADANIE/ŁYSIENIE ANDROGENOWE, ZWIĄZANE Z PCO (ALBO ŁYSIENIE ZWIĄZANE Z NIEDOCZYNNOŚCIĄ TARCZYCY), NIECH SIĘ WYPOWIE!

Przepraszam za CapsLocka, to taki mój mały apel. Pozdrawiam Was dziewczyny. Ja teraz bedę testować balsam z enzymami pijawki na wypadanie, napiszę Wam za jakiś czas, co tam z tego wyszło. Planuję też wybrać się do derm, trochę ją pomęczę na temat włosów, jak mi się uda zbadać dht, to też się pochwalę.

[Aishinette]

Napisane przez smerfetka10

Witajcie jakich szamponów używacie i jakie polecacie na wypadanie włosów? Mi nie długo skończy się szampon z Vichy (który i tak nic nie daje) chciałabym zmienić na jaki inny ale nie wiem co wybrać mam kręcone włosy które strasznie się plączą

Aktualnie stosuję Gestil Care, kupowany u trychologa, czy jest skuteczny to nie wiem, zbyt dużo rzeczy jednocześnie stosowałam, ale na pewno nie plącze, nie przetłuszcza włosów i ma naprawdę ładny zapach + skład też ma fajny. Tylko ta cena...
Wcześniej stosowałam... Oj, sporo tego było. Z tych, które mogę polecić to na pewno Neril Garniera. Z początku spowodował u mnie wzmożone wypadanie, ale potem znacznie zmniejszył. Nie plątał mi włosów, mniej mi się po nim przetłuszcały, cena też stosunkowo niska. Zapach dość specyficzny, ale można się przyzwyczaić.

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez Babilania

Ale masz szczęście, że mieszkasz Wawie, ja w takiej dziurze, że muszę 1,5 godziny do endo jechać, bo u mnie w mieście nie ma takiego na nfz, tylko jeden, który prywatnie bierze.
Ja też bym chciała zbadać DHT- ale to bardzo rzadkie badanie, nie wiem, czy gdzies mi tutaj to zbadają. Ostatnio włosy wypadają mi w ilości ok. 15 dziennie- po umyciu. Dużo to czy mało? Już sama nie wiem. Wizytę u endo mam pod koniec stycznia- ona każde moje skomlenie na temat włosów,l kwituje, że są za długie. Znowu ją będę męczyć, niech się wkurza, a co ! Miesiączki nie mam od wrzesnia, czyli odkąd odstawiłam anty- teraz nie biorę tabsów i nie wiem. To chyba źle tak od 4 miechów nie mieć okresu. Ale z tabletek anty służyła mi tylko Diane/Syndi - jak będę bardzo zdesperowana, to wrócę do nich bez względu na konsekwecje zdrowotne (nie zniosłabym ponownego masowego wypadania włosów). Co do Twoich pytań, to się nie wypowiem, nie mam takiej wiedzy aż.
JEŚLI KIEDYKOLWIEK NA TYM FORUM BĘDZIE KTOŚ, KOMU UDAŁO SIĘ POWSTRZYMAĆ WYPADANIE/ŁYSIENIE ANDROGENOWE, ZWIĄZANE Z PCO (ALBO ŁYSIENIE ZWIĄZANE Z NIEDOCZYNNOŚCIĄ TARCZYCY), NIECH SIĘ WYPOWIE!

Przepraszam za CapsLocka, to taki mój mały apel. Pozdrawiam Was dziewczyny. Ja teraz bedę testować balsam z enzymami pijawki na wypadanie, napiszę Wam za jakiś czas, co tam z tego wyszło. Planuję też wybrać się do derm, trochę ją pomęczę na temat włosów, jak mi się uda zbadać dht, to też się pochwalę.

Nie mieszkam w W-wie, mam ok. 1,5h drogi do stolicy, ale czego się nie robi dla włosów. Ze "specjalistami" u mnie niby problemu nie ma, gorzej ze specjalistami... Byłam w listopadzie u ginekologa na nfz, który po moim opisie, że mam krótkie 2-dniowe, czasem 1-dniowy okres i krótki cykl i że łysieję porównał mnie do jabłonki, opisał, że to taka pora, że się gubi liście i wystarczy mi ciąża (najlepiej żeby był chłopec, nie dziewczynką), a będę zdrowa jak gazela. Na zakończenie wizyty dodał, że w wakacje mam dużo biegać. Natomiast Pani dermatolog (w zasadzie dwie), również na fundusz, problemu nie widzą, bo prześwitów przecież nie ma, jedna przepisała mi B6, druga chciała wciskać loxon. I weź tu człowieku wierz w lekarzy.

Babilania, a daleko masz do jakiegoś większego miasta? Może tam byś zrobiła, odbiór badania i tak dopiero 2 tyg. później (tak jest przynajmniej w W-wie z tego co się telefonicznie dowiedziałam), więc nie musiałabyś dwa dni pod rząd jeździć. Koszt ok. 40zł

15 włosów po umyciu to naprawdę niewiele. Mi potrafiło koło 200 podczas samego mycia wypadać swego czasu, więc naprawdę nie jest to jakaś straszna ilość.

Z okresem na pewno coś jest nie tak, wiedzy ginekologicznej to ja jakiejś szczególnej nie mam, ale skoro nie ma go od 4 miesięcy to na pewno coś jest na rzeczy.

[mastiff]

Dziewczęta nie ma badanie który określa poziom DHT.

[Babilania]

Przepraszam, myślałam, że z wawy jesteś. No tak, ja swego czasu wydawałam mnóstwo kasy na te włosy. chociaż dalej wydaję, no ale czego się nie robi... Ubolewam tylko, że gdyby nie to, dziś już byłabym bogata. Wogóle to niesprawiedliwe, że my tak dbamy o włosy, a one dalej swoje, a mam koleżanki, które niespecjalnie się nimi przejmują, maltretują rozjaśniaczami, prostownicą itd., a maja super włosy. ehh;// życie
Byłam w laboratorium u mnie, takim sieciowym, chyba medica, czy jakoś tak i tam mi powiedzieli, że to jest bardzo rzadkie badanie DHT , że we Wrocławiu to by mi zrobili, ale nie u mnie w mieście. Obskoczę jeszcze inne laboratoria. Tak sobie ostatnio wykombinowałam, że Jeśli łysienie androgenowe jest wynikiem
a) wysokiego testosteronu, to powinniśmy obniżać testosteron (to robią tabl. anty np.)
b0) nadwrażliwości na DHT, to albo powinniśmy jw., żeby dużo DHT nie powstało z tego testosteronu, albo blokowac DHT( palma, wierzbownica, ktoś zna inne sposoby??? ) albo próbować blokować eznym 5 alfa reduktazę przekształcający testo do DHT- no właśnie, ktoś wie, jak to zrobić????) Odezwijcie się, proszę!
swego czasu gin kazała odstawić szampony i myć w occie (sic!), przyjść za pół roku, derm kazał psikac loxonem (nie brałam), a wogóle to najlepiej w ciążę zajść (taaa, jasne takie rady mi dawali, jak 17 lat miałam).
Nie moge się uporać z przetłuszczaniem włosów- na to mi pomagała tylko Diane, a teraz klnę na czym świat stoi i myję codziennie. Sądzę, że troszkę wypadają od tego, że wiecznie są tłuste. Zazdroszczę mamie, która myje raz w tygodniu. ajjjj, latamy w kosmos, a nie potrafimy wymyśleć czegoś skutecznego na jak widzę, tak powszechną przypadłość. Oby ktoś mądry wreszcie wymyślił coś skutecznego na to łysienie.

[mastiff]

Napisane przez Babilania

Przepraszam, myślałam, że z wawy jesteś. No tak, ja swego czasu wydawałam mnóstwo kasy na te włosy. chociaż dalej wydaję, no ale czego się nie robi... Ubolewam tylko, że gdyby nie to, dziś już byłabym bogata. Wogóle to niesprawiedliwe, że my tak dbamy o włosy, a one dalej swoje, a mam koleżanki, które niespecjalnie się nimi przejmują, maltretują rozjaśniaczami, prostownicą itd., a maja super włosy. ehh;// życie
Byłam w laboratorium u mnie, takim sieciowym, chyba medica, czy jakoś tak i tam mi powiedzieli, że to jest bardzo rzadkie badanie DHT , że we Wrocławiu to by mi zrobili, ale nie u mnie w mieście. Obskoczę jeszcze inne laboratoria. Tak sobie ostatnio wykombinowałam, że Jeśli łysienie androgenowe jest wynikiem
a) wysokiego testosteronu, to powinniśmy obniżać testosteron (to robią tabl. anty np.)
b0) nadwrażliwości na DHT, to albo powinniśmy jw., żeby dużo DHT nie powstało z tego testosteronu, albo blokowac DHT( palma, wierzbownica, ktoś zna inne sposoby??? ) albo próbować blokować eznym 5 alfa reduktazę przekształcający testo do DHT- no właśnie, ktoś wie, jak to zrobić????) Odezwijcie się, proszę!
swego czasu gin kazała odstawić szampony i myć w occie (sic!), przyjść za pół roku, derm kazał psikac loxonem (nie brałam), a wogóle to najlepiej w ciążę zajść (taaa, jasne takie rady mi dawali, jak 17 lat miałam).
Nie moge się uporać z przetłuszczaniem włosów- na to mi pomagała tylko Diane, a teraz klnę na czym świat stoi i myję codziennie. Sądzę, że troszkę wypadają od tego, że wiecznie są tłuste. Zazdroszczę mamie, która myje raz w tygodniu. ajjjj, latamy w kosmos, a nie potrafimy wymyśleć czegoś skutecznego na jak widzę, tak powszechną przypadłość. Oby ktoś mądry wreszcie wymyślił coś skutecznego na to łysienie.

Zaintrygowało mnie to co napisałaś, bo naprawdę nie spotkałam się z tym, żeby badano DHT, ale się dogrzebałam: http://slawomirambroziak.pl/forum/index.php?topic=296.0, nie wiem tylko gdzie mógłby być badany.
P.S. Popytam we Wrocławiu, ale w takiej sporej przychodni nie mają tego w cenniku.

[smerfetka10]

Dziewczyny czy któras z was używała balsamu z enzymami pijawki lekarskiej lub kuracji ducray neoptide ? Ostatnio często czytam o tych cudach na blogach wszyscy je zachwalają może warto spróbować?

[Aishinette]

Napisane przez mastiff

Zaintrygowało mnie to co napisałaś, bo naprawdę nie spotkałam się z tym, żeby badano DHT, ale się dogrzebałam: http://slawomirambroziak.pl/forum/index.php?topic=296.0, nie wiem tylko gdzie mógłby być badany.
P.S. Popytam we Wrocławiu, ale w takiej sporej przychodni nie mają tego w cenniku.

http://multimed.pl/badania--laboratoryjne.html

Niestety, w W-wie, szukajac w internecie, gdzie badają DHT tylko na tę stronę trafiłam.

Babilania, ja gdybym wszystkie pieniądze wydawane na włosy przeznaczyłam na, hm, dajmy na to budowę domu to już bym fundametny jak nic miała.
Co do pytań, nie pomogę, nie za bardzo się na tym wszystkim znam.
Rady niektórych lekarzy sprawiają, że człowiek nie wie, czy się śmiać, czy lepiej płakać... Oczywiście większość z nich jest przekonana, że to wszytko wina malowania włosów. To czemu wszystkie kobiety farbujące włosy nie są łyse w takim razie?

[Gosiakol]

Oj Babilania..Czy to nie Ty pisalas, ze czytalas caly watek ? Przeciez tu sie prawie o niczym innym od 2 lat nie pisze jak o blokowaniu DHT, zaleznosciach pomiedzy hormonami itd. Ja sie juz chyba nie bede merytorycznie wypowiadac na tym forum, bo widze, ze to jak krew w piach. W kolko te same pytania na ktore odpowiedzi padaly juz milion razy.

Na nowy rok, zycze Wam wszystkim i sobie duzo wlosow.

[Babilania]

Ja akurat nie farbuję włosów. Mi mówili, że we Wrocławiu gdzieś na Traugutta badają DHT . W najbliższym czasie się tym zainteresuję i napiszę czy udało mi się zbadać. Co do balsamu z enzymami pijawki, to ja go mam, ale dopiero dwa razy użyłam. Zauwazyłam tylko, że te rosyjskie kosmetyki chwalone na włosowych blogach mają bardzo dobre jakościowo składy. Napiszę wam za jakiś czas o efektach.
Tak, czytałam cały wątek, ale chciałam to sobie jakoś w jedno usystematyzować. Jeśli są takie możliwości, to dlaczego ja się o tym dowiaduję z internetu od Kochanych Wizażanek, a nie od lekarzy?
Aha, Gosiakol, nie znalazłam właśnie w wątku odpowiedzi, czy da radę jakoś zablokować ten enzym 5-alfa-reduktazę, albo przeoczyłam.

[mastiff]

Napisane przez Babilania

Ja akurat nie farbuję włosów. Mi mówili, że we Wrocławiu gdzieś na Traugutta badają DHT . W najbliższym czasie się tym zainteresuję i napiszę czy udało mi się zbadać. Co do balsamu z enzymami pijawki, to ja go mam, ale dopiero dwa razy użyłam. Zauwazyłam tylko, że te rosyjskie kosmetyki chwalone na włosowych blogach mają bardzo dobre jakościowo składy. Napiszę wam za jakiś czas o efektach.
Tak, czytałam cały wątek, ale chciałam to sobie jakoś w jedno usystematyzować. Jeśli są takie możliwości, to dlaczego ja się o tym dowiaduję z internetu od Kochanych Wizażanek, a nie od lekarzy?
Aha, Gosiakol, nie znalazłam właśnie w wątku odpowiedzi, czy da radę jakoś zablokować ten enzym 5-alfa-reduktazę, albo przeoczyłam.

Na Traugutta mówisz. Musze w takim razie "przeczesać" te rejony, chociaż kojarzę tylko przychodnię (może tam) ? Jak coś wynajdę to też dam znać Dziękuję za informację, sama szukałam i na żadną wzmiankę się nie natknęłam

[Arghea]

Napisane przez Gosiakol

Oj Babilania..Czy to nie Ty pisalas, ze czytalas caly watek ? Przeciez tu sie prawie o niczym innym od 2 lat nie pisze jak o blokowaniu DHT, zaleznosciach pomiedzy hormonami itd. Ja sie juz chyba nie bede merytorycznie wypowiadac na tym forum, bo widze, ze to jak krew w piach. W kolko te same pytania na ktore odpowiedzi padaly juz milion razy.

Na nowy rok, zycze Wam wszystkim i sobie duzo wlosow.

Witam po przerwie i dołaczam się do dyskusji i DHT i badaniach. Mam androgenowe na 99,99%. Wszystkie badania wymagane do zrobienia wykonałam, każdy wynik jest prawidłowy i w normie. Oczywiście musiałam sama za wszystko płacić więc i w czasie rozłożyło się na kilka miesięcy. Jeśli więc wszystko w normie wniosek jest jeden: androgenowe spowodowane nadwrażliwością na DHT czyli diagnoza najgorsza z możliwych. Zgodnie z tym co wszyscy specjaliści mówili podczas moich wizyt u nich - nie ma lekarstwa, nie ma sposobu. Jedynie Loxon, którego na pewno nie zastosuję. No i wszelkie metody mające na celu zneutralizowanie wpływu DHT i zatrzymanie na ile się da miniaturyzacji mieszków. Obecnie zażywam: Oeparol (bloker DHT podobno), Tran (ponieważ proporcje między omega3 i omega6 powinny być zachowane), Ginkofar (poprawienie ukrwienia skóry głowy), zielona herbata (3-4 szklanki lub 1 tabletka), Vitapil z biotyną, magnez z B6 (na odporność nerwową...). W sumie wychodzi po 2 tabletki 3 razy dziennie. To niemało, ale cóż... Do tego szampon Joanny z rzepą + ampułki. Stosuję to od ok. 3 miesięcy, babyhair dużo niby, ale nie aż tak dużo, aby zasłonić prześwity. Zakupię w najbliższym czasie Oenobiol - ostatnia deska ratunku... Palma sabałowa stoi w szafce, ale za dużo obaw, aby stosować. Ciągle czytam, szukam z wielką nadzieją, że przyjdzie chwila, gdy ktoś wreszcie znajdzie cudowny środek, który nie tylko powstrzyma androgenowe ale przywróci zminiaturyzowane mieszki do właściwego ich funkcjonowania.... Ech, ta nadzieja...

[Babilania]

A któraś z Was stosowała Nanocaps, Oenobiol Ani-Chute lub inny suplement ukierunkowany na leczenie łysienia androgenowego? Tak poczytałam ostatnio o tym Oenobiolu chyba go kupię. Z tego, co czytałam w internecie, są jeszcze inne tego typu tabsy, ale nie mogę sobie przypomnieć nazw. Jakby ktoś mógł coś na ten temat napisać, to proszę.

[julia19780]

Napisane przez Babilania

3.Czy któraś z Was miała taką akcję, że mega przytyła po odstawieniu anty? Jak ja odstawiłam Cilest(to akurat kazał mi lekarz odstawić przed badaniami w klinice), to zaczęłam okropnie tyć w okolicy bioder, brzucha, ud. mam straaaaaszne rozstępy, no i brzuch jakbym była w ciąży. Jak byłam w Natur House, to mi dietetyk zrobiła badanie i zniego wynikło, że mam 6 litrów płynu zatrzymanych w organizmie!! Jak się tego pozbyć? Bo jak przyjdzie lato, to nie będzie to za wesoło wyglądało. Ja zawsze byłam szczupła i teraz też, tylko przytyłam w tym strategicznym miejscu.
Uff, się rozpisałam, któraś dotrwała do końca??? Pozdawiam Was Kochane!

Ja po odstawieniu anty przytyłam 8 kg. Byłam cala jakaś taka napuchnięta, własnie tez tak się czułam, jakby nie był to zwykły tłuszcz, tylko zatrzymana woda. Schudłam dopiero, kiedy wrócilam chcąc nie chcąc do tabletek, za dużo mialam fektów ubocznych po odstawieniu (łącznie z łysieniem). Najgorsze, że endokrynolog "pocieszyła" mnie, że tak może być za każdym razem, jak będe chciała odstawić anty

[_wieloryb]

Napisane przez Babilania

A któraś z Was stosowała Nanocaps, Oenobiol Ani-Chute lub inny suplement ukierunkowany na leczenie łysienia androgenowego? Tak poczytałam ostatnio o tym Oenobiolu chyba go kupię. Z tego, co czytałam w internecie, są jeszcze inne tego typu tabsy, ale nie mogę sobie przypomnieć nazw. Jakby ktoś mógł coś na ten temat napisać, to proszę.

Ja biorę Dynię+Cynk firmy NaturKaps(2 kapsułki dziennie)-poleciły mi go przekochane dziewczyny na tymże forum (m.in. Gosiak -dużo tańszy jest niż Oenobiol a działa z tego co widzę naprawdę dobrze-dużo bejbiherów.
Brałam palmę ale tyłam/puchłam po niej a po dyni+ cynku-nie tyje,nic mi się nie dzieje oprócz tego,że rosną mi włosy.Może efekt nie jest tak spektakularny jak po palmie ale uważam że jest naprawdę niezły.
Oprócz tego czytała,czytałam,czytałam ...i zaczęłam pić olej lniany i..jest boski! Włosy boskie!
Polecam!

[dziewczynka z zapałkami]

Napisane przez _wieloryb

Ja biorę Dynię+Cynk firmy NaturKaps(2 kapsułki dziennie)-poleciły mi go przekochane dziewczyny na tymże forum (m.in. Gosiak -dużo tańszy jest niż Oenobiol a działa z tego co widzę naprawdę dobrze-dużo bejbiherów.
Brałam palmę ale tyłam/puchłam po niej a po dyni+ cynku-nie tyje,nic mi się nie dzieje oprócz tego,że rosną mi włosy.Może efekt nie jest tak spektakularny jak po palmie ale uważam że jest naprawdę niezły.
Oprócz tego czytała,czytałam,czytałam ...i zaczęłam pić olej lniany i..jest boski! Włosy boskie!
Polecam!

A są jakieś przeciwwskazania dla kobiet, przy braniu tego typu preparatów? Są one jednak przeznaczone typowo dla mężczyzn, czy biorąc je nie będę miała później problemów np z zajściem w ciążę?

[_wieloryb]

Napisane przez dziewczynka z zapałkami

A są jakieś przeciwwskazania dla kobiet, przy braniu tego typu preparatów? Są one jednak przeznaczone typowo dla mężczyzn, czy biorąc je nie będę miała później problemów np z zajściem w ciążę?

Nie jestem raczej odpowiednią osobą do udzielania odpowiedzi na takie pytania-są inne dziewczyny,które dobrze się znają-może niech one się wypowiedzą.

Osobiście,wydaje mi się, że nie ma powodów dla których Dynia+cynk mógłby zaszkodzić w późniejszym zajściu w ciążę-no bo jak zaszkodzić może Olej z dyni ??? (a w tym preparacie gł. on występuje).

Co do cynku to nie wiem-podobno podnosi poziom testosteronu-ale czy to szkodzi aby zajść w ciążę?? Pewnie testo spadnie po jakimś czasie po odstawieniu cynku i powinno być ok ale nie jestem fachowcem-są to TYLKO moje przypuszczenia. Może ktoś inny się wypowie. Cynk w dużych ilościach zalecany jest przy łysieniu andro.

Z innej beczki:

Wiecie Dziewczyny jak się zażywa Oenobiol na wł.?? Ile kapsułek dziennie? Jak jest na opakowaniu? Chciałabym ustalić sobie dawkę Dyni w oparciu o zalecaną dawkę Oenobiolu.

Z góry dzięki za pomoc.
Serdecznie pozdrawiam

[Aishinette]

Wieloryb, nie pomogę, bo się kompletnie nie orientuję.
A ja z innej beczki- byłam u ginekologa, który to uświadomił mnie, że na chwilę obecną jestem bezpłodna (mam 19-21 dniowe cykle w tym krótki okres, stąd jak powiedział ginekolog jajeczkowanie jest przerywane i nie zachodzi do końca) i albo mam coś nie tak z hormonami, albo mam nadwrażliwość na DHT. Kazał mi popadać FSH, Estradiol, PRL i OH-Progesteron. I stąd moje pytanie-czy włosy mogą wypadać od innych hormonów płciowych, i może to kompletnie nie mieć związku z łysieniem adrogenowym? Szukałam odpowiedzi w internecie, wyskakiwało mi tylko wypadanie włosów po ciąży spowodowane zbyt dużą ilością hormonów.

[Babilania]

Hmm, ja pytałam w zielarskim, jak kupowałam Palmę, to pani mówiła, że na szkoleniu mieli nadmieniane, że w związku z tym, że Palma jest stosowana u mężczyzn w przeroście prostaty, może to mieć znaczenie w leczeniu łysienia andro u kobiet. Co do problemów z zajściem w ciążę, skutków ubocznych- nie wiadomo do końca, jak to działa z prostej przyczyny- Saw Palmetto jest z założenia stosowane u mężczyzn. bezwględnie kazali mi odstawic na 3 miesiąc przed planowanym zajściem w ciąże Lekarz rodzinny to wogóle o tym Saw Palmetto nie słyszał. Ja i tak jako PCOwiczka i osoba z niedoczynnością tarczycy będę miała problemy z zajściem w ciążę(ostatnią miesiączkę miałam w sierpniu, na Cilest, od września nie biorę tabsów). Lubię chodzić do tego zielarskiego u siebie w mieście, bo tam pracuje małżeństwo które naprawdę zna się na rzeczy, a nie tylko sprzedaje. Niestety, na to androgenowe nie są w stanie wiele poradzić. Mojej mamie np. przez ziołolecznictwo pomogli pozbyć się kamieni i piasku w nerkach bez operacji, ale no, tu ciężko walczyć z genetyką, Powiem wam szczerze, że dla mnie włosy to teraz sprawa priorytetowa- zrobiłabym i oddałabym absolutnie wszystko, aby przestały wypadać, ale przede wszystkim, by miec je takie jak przed tą wstrętną chorobą. Być może mnie za to skrytykujecie- że włosy to nie wszystko, itd. To przykre, ale obecnie to WŁOSY sa dla mnie wszystkim - tym żyję. Zbyt dobrze pamiętam czasy sprzed 2 lat, jak wyglądałam, jak się czułam. Teraz chce je doprowadzić do porządku wszelkimi mozliwymi sposobami. Szkoda tylko, że to wszystko tyle kosztuje... Nawet nie wiecie, jak zazdroszczę koleżankom- one mają nałogi palą papierosy, nie dbają o włosy zbytnio i je mają. A ja sobie odmawiam wszystkiego... Boję się, że kiedyś stane przed wyborem koloru peruki. ehh, naście lat, a zero radości z życia.

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez Aishinette

Wieloryb, nie pomogę, bo się kompletnie nie orientuję.
A ja z innej beczki- byłam u ginekologa, który to uświadomił mnie, że na chwilę obecną jestem bezpłodna (mam 19-21 dniowe cykle w tym krótki okres, stąd jak powiedział ginekolog jajeczkowanie jest przerywane i nie zachodzi do końca) i albo mam coś nie tak z hormonami, albo mam nadwrażliwość na DHT. Kazał mi popadać FSH, Estradiol, PRL i OH-Progesteron. I stąd moje pytanie-czy włosy mogą wypadać od innych hormonów płciowych, i może to kompletnie nie mieć związku z łysieniem adrogenowym? Szukałam odpowiedzi w internecie, wyskakiwało mi tylko wypadanie włosów po ciąży spowodowane zbyt dużą ilością hormonów.

Hej; wiem tylko, że przy wysokiej PRL Prolaktynie również mogą wypadać włosy.

[Aishinette]

Napisane przez Babilania

Hmm, ja pytałam w zielarskim, jak kupowałam Palmę, to pani mówiła, że na szkoleniu mieli nadmieniane, że w związku z tym, że Palma jest stosowana u mężczyzn w przeroście prostaty, może to mieć znaczenie w leczeniu łysienia andro u kobiet. Co do problemów z zajściem w ciążę, skutków ubocznych- nie wiadomo do końca, jak to działa z prostej przyczyny- Saw Palmetto jest z założenia stosowane u mężczyzn. bezwględnie kazali mi odstawic na 3 miesiąc przed planowanym zajściem w ciąże Lekarz rodzinny to wogóle o tym Saw Palmetto nie słyszał. Ja i tak jako PCOwiczka i osoba z niedoczynnością tarczycy będę miała problemy z zajściem w ciążę(ostatnią miesiączkę miałam w sierpniu, na Cilest, od września nie biorę tabsów). Lubię chodzić do tego zielarskiego u siebie w mieście, bo tam pracuje małżeństwo które naprawdę zna się na rzeczy, a nie tylko sprzedaje. Niestety, na to androgenowe nie są w stanie wiele poradzić. Mojej mamie np. przez ziołolecznictwo pomogli pozbyć się kamieni i piasku w nerkach bez operacji, ale no, tu ciężko walczyć z genetyką, Powiem wam szczerze, że dla mnie włosy to teraz sprawa priorytetowa- zrobiłabym i oddałabym absolutnie wszystko, aby przestały wypadać, ale przede wszystkim, by miec je takie jak przed tą wstrętną chorobą. Być może mnie za to skrytykujecie- że włosy to nie wszystko, itd. To przykre, ale obecnie to WŁOSY sa dla mnie wszystkim - tym żyję. Zbyt dobrze pamiętam czasy sprzed 2 lat, jak wyglądałam, jak się czułam. Teraz chce je doprowadzić do porządku wszelkimi mozliwymi sposobami. Szkoda tylko, że to wszystko tyle kosztuje... Nawet nie wiecie, jak zazdroszczę koleżankom- one mają nałogi palą papierosy, nie dbają o włosy zbytnio i je mają. A ja sobie odmawiam wszystkiego... Boję się, że kiedyś stane przed wyborem koloru peruki. ehh, naście lat, a zero radości z życia.

Ja chciałam (dalej chcę, mimo wszystko) próbować swoich sił w akorstwie, iśc po liceum na studium aktorsko-wokalne, potem próbować się dostać do szkoły akorkiej... Ale łysych aktorek nikt nie chce, a wszystko, co stosuję gówno daje, więc stawiam, że już nie odzyskam swoich włosów. W dodatku okres, który zawsze pojawia się równiótko co 20 dni się spóźnia i tym samym nie mogę zbadać hormonów, które powinnam zrobić 5-7 d.c. Włosów coraz mniej, pieniędzy na badania również. A pomyśleć, że kiedyś (tfu! jakie kiedyś, 3 lata temu!) nienawidziłam moich włosów za to, że były takie gęste i nie dały się niczym podpiać, a teraz boję się, że lada dzień ujrzę prześwity.

[Babilania]

Ojej, jakie piękne plany! Trzymam kciuki, że je zrealizujesz. Niestety, te dbanie o te nasze włosy to kosztuje mnóstwo kasy. Ale zdaję sobie sprawę, że gdybym nie robiła nic, albo poprzestała na radach lekarzy, to jjuż byłabym łysa. A tak, na razie się trzymam. Nie wiem tylko, jak długo. Ja obecnie jestem na studium farmaceutycznym. Bardziej niż w aptece chciałabym pracować właśnie w takim sklepie zielarsko- medycznym. Nie wiem, czy będę robic coś dalej, przez te włosy o mi się odechciewa. Najgorsze, że to rzutuje na całe życie- ja zawsze taka towarzyska, wygadana, czasem wstydzę się odezwać, wychylić, bo myślę tylko o tym, jak wyglądam. Wiem , że to już obsesja, ale nie potrafię inaczej. W ferie mam plan przeczytać ten wątek jeszcze raz od początku do końca i na nowo ustawić sobie kurację. Mi się marzy wyjazd z kraju- a raczej marzył, ciężko coś planowac, kiedy dzień w dzień musisz nakładać tyle rzeczy na włosy, aby jakos wyglądały, coś łykać, pić herbatki. A to i tak o kant, noo, za przeproszeniem rozbić.
A myslałaś o Propeci / finasterydzie?

[Aishinette]

Napisane przez Babilania

Ojej, jakie piękne plany! Trzymam kciuki, że je zrealizujesz. Niestety, te dbanie o te nasze włosy to kosztuje mnóstwo kasy. Ale zdaję sobie sprawę, że gdybym nie robiła nic, albo poprzestała na radach lekarzy, to jjuż byłabym łysa. A tak, na razie się trzymam. Nie wiem tylko, jak długo. Ja obecnie jestem na studium farmaceutycznym. Bardziej niż w aptece chciałabym pracować właśnie w takim sklepie zielarsko- medycznym. Nie wiem, czy będę robic coś dalej, przez te włosy o mi się odechciewa. Najgorsze, że to rzutuje na całe życie- ja zawsze taka towarzyska, wygadana, czasem wstydzę się odezwać, wychylić, bo myślę tylko o tym, jak wyglądam. Wiem , że to już obsesja, ale nie potrafię inaczej. W ferie mam plan przeczytać ten wątek jeszcze raz od początku do końca i na nowo ustawić sobie kurację. Mi się marzy wyjazd z kraju- a raczej marzył, ciężko coś planowac, kiedy dzień w dzień musisz nakładać tyle rzeczy na włosy, aby jakos wyglądały, coś łykać, pić herbatki. A to i tak o kant, noo, za przeproszeniem rozbić.
A myslałaś o Propeci / finasterydzie?

Dziękuję.

Ja przez te włosy też jakiejś psychozy dostaję. Po myciu włosów w dzień do końca dnia nigdzie nie wychodzę, bo mam wrażenie, że widać, ze jest ich mniej, a teraz, zamiast się cieszyć wizją tygodnia warsztatów nad Bugiem w ferie, boję się, jak ludzie zareagują, gdy zobaczą, ile włosów wyczesuję po myciu i jak im to wytłumaczyć... Chore.

Znaczy u mnie to nie jest pewne, że to łysienie androgenowe. Włosy nie wypadają w miejscach typowych dla łysienia, przedziałek jest taki sam jak był, włosy wypadają raczej równomiernie, wcześniej same długie, ostatnio i krótkie, co mnie jeszcze bardziej dołuje, więc nie wiem, czy jest sens próbować Propercie. Z objawów takich wskazujących na androgenowe, pojawiło mi się owłosienie wokół sutków i na brodzie pojedyncze, ale to akurat objaw kolejnych tysiaca pięciuset rzeczy. No nic, jadę do W-wy 16 stycznia zbadać DHT, dwa tygodnie potem odbiór, zobaczymy co wyjdzie

[Roo__]

Dziewczyny!
zakupiłam ekstrakt z saw palmetto w kapsułkach, 160mg, dla mojego tż.
I tak się teraz zastanawiam nad odpowiednią dla niego dawką.
Na opakowaniu jest napisane, że dwie kapsułki dziennie, wraz z posiłkiem, ale czy to nie jest za dużo?
Mój tż jest osobą szczupłą, obawiam się tak dużej dawki dla niego. Gdzieś czytałam że dawkę oblicza się na podstawie masy ciała, może mi ktoś podpowiedzieć jak to dokładnie jest?

[venea123]

Napisane przez _wieloryb

Nie jestem raczej odpowiednią osobą do udzielania odpowiedzi na takie pytania-są inne dziewczyny,które dobrze się znają-może niech one się wypowiedzą.

Osobiście,wydaje mi się, że nie ma powodów dla których Dynia+cynk mógłby zaszkodzić w późniejszym zajściu w ciążę-no bo jak zaszkodzić może Olej z dyni ??? (a w tym preparacie gł. on występuje).

Co do cynku to nie wiem-podobno podnosi poziom testosteronu-ale czy to szkodzi aby zajść w ciążę?? Pewnie testo spadnie po jakimś czasie po odstawieniu cynku i powinno być ok ale nie jestem fachowcem-są to TYLKO moje przypuszczenia. Może ktoś inny się wypowie. Cynk w dużych ilościach zalecany jest przy łysieniu andro.

Z innej beczki:

Wiecie Dziewczyny jak się zażywa Oenobiol na wł.?? Ile kapsułek dziennie? Jak jest na opakowaniu? Chciałabym ustalić sobie dawkę Dyni w oparciu o zalecaną dawkę Oenobiolu.

Z góry dzięki za pomoc.
Serdecznie pozdrawiam

Hej,

oenobiolu trzeba było zażywać dwie tabletki dziennie, jednak nie pamiętam jaką zawartość miała jedna. Od jak dawna łykasz dynię z cynkiem?

[Aishinette]

Napisane przez Roo__

Dziewczyny!
zakupiłam ekstrakt z saw palmetto w kapsułkach, 160mg, dla mojego tż.
I tak się teraz zastanawiam nad odpowiednią dla niego dawką.
Na opakowaniu jest napisane, że dwie kapsułki dziennie, wraz z posiłkiem, ale czy to nie jest za dużo?
Mój tż jest osobą szczupłą, obawiam się tak dużej dawki dla niego. Gdzieś czytałam że dawkę oblicza się na podstawie masy ciała, może mi ktoś podpowiedzieć jak to dokładnie jest?

Nie wiem, jak to jest z dawkami w zależności od masy ciała, ale Prostenal zawiera 300mg w jednej tabletce i jest to jak najbardziej odpowiednia dawka, więc myślę, że 2 kapsułki saw palmetto po 160mg byłyby okey.

[susse]

ile tabletek dyni z cynkiem bierzecie dziennie?

[_wieloryb]

Napisane przez Aishinette

Nie wiem, jak to jest z dawkami w zależności od masy ciała, ale Prostenal zawiera 300mg w jednej tabletce i jest to jak najbardziej odpowiednia dawka, więc myślę, że 2 kapsułki saw palmetto po 160mg byłyby okey.

Ekstraktu jest o wiele mniej.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez venea123

Hej,

oenobiolu trzeba było zażywać dwie tabletki dziennie, jednak nie pamiętam jaką zawartość miała jedna. Od jak dawna łykasz dynię z cynkiem?

Witaj Venea,

Dynię biorę jakoś od 2 miesięcy, biorę 2 kapsułki dziennie i efekt jest. Po palmie był większy ale miałam inne skutki uboczne więc palmę przestałam stosować...zresztą przestarczyłam się po wypowiedziach dziewczyn. I myślę, że dobrze zrobiłam odrzucając palmę..

Powiedz proszę, jaki jest dokładnie skład Oenobiolu? Jak jest napisane na opakowaniu? Ile mg zawiera co dokładnie?

Venea a czy Ty stosujesz Oenobiol? Od jak dawna? Jak efekt?

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Napisane przez susse

ile tabletek dyni z cynkiem bierzecie dziennie?

2 kapsułki dziennie, wspominałam o tym wcześniej

[susse]

Napisane przez _wieloryb

Ekstraktu jest o wiele mniej.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------



Witaj Venea,

Dynię biorę jakoś od 2 miesięcy, biorę 2 kapsułki dziennie i efekt jest. Po palmie był większy ale miałam inne skutki uboczne więc palmę przestałam stosować...zresztą przestarczyłam się po wypowiedziach dziewczyn. I myślę, że dobrze zrobiłam odrzucając palmę..

Powiedz proszę, jaki jest dokładnie skład Oenobiolu? Jak jest napisane na opakowaniu? Ile mg zawiera co dokładnie?

Venea a czy Ty stosujesz Oenobiol? Od jak dawna? Jak efekt?

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------



2 kapsułki dziennie, wspominałam o tym wcześniej

przepraszam nie doczytałam

ja też brałam oenobiol, efekt był, później odstawiłam i wszystko wypadło, mam w domu jedno opakowanie po oenobiolu, przepiszę Wam skład jak wrócę do domu, czyli za jakieś dwa tygodnie, szybciej może na internecie będzie dostępny?

a czy stosujesz się do tych zaleceń na opakowaniu? przynajmniej godzina przed posiłkiem?