Byłe tableciary plotkary II

[zgadnij_MS]

Napisane przez m0nia1986

No nie wyglądasz na 17 naprawdę ;] Tak z 20 conajmniej bym Ci dała
Dobra dziewczyny już lece
Do jutra

Monia Papa

[emi22]

Napisane przez zgadnij_MS

Emi widze, ze i Ty odwagi szukasz co do tabsow ja juz tyle co sie naczytalam, to juz nie wiem komu w co wierzyc...

no ja własnie tez nie wiem i w tym problem dlatego sie przełamac nie umiem

Napisane przez m0nia1986

No nie wyglądasz na 17 naprawdę ;] Tak z 20 conajmniej bym Ci dała
Dobra dziewczyny już lece
Do jutra

hehe no to fajnie hihi ale pod 30 naszczescie mi nie dałas hehe
do jutra papa

[misia_25_26]

czesc kobietki

ale sie rozpisalyscie dzisiaj

Witaj Moniu ladna dziewczyna z ciebie a jakie rzesy
Marcelinko ja dzisiaj tylko w szkole bylam
200osob na slubie spora grupka
kiniu apropo zaproszen to ja zawsze chowam sobie na pamiatke,ale faktycznie wiecej niz 3zl nie warto wydawac
kachulo przyjemnego ogladania na targach zycze
Gizelciu dziewczyny wszystko napisaly apropo T.ja dodam tylko od siebie zebys skrupulatnie odkladala pieniazki bo naprawde nie warto byz w chorym zwiazku,trzymaj sie kochanaWygladasz swietnie z Oliwcia
kasiasiar super autko
Emi kazda z nas jest tu slicznatka wiec jak najbardziej sie nadajesz
Mezatko no to faktycznie hormonki ci szaleja,mam nadzieje ze maz zrozumie ze mecza cie tak czeste tel
Pomidoro milego popoludnia z nabuko zdaj ralacje po powrocie
Nikitko przyjemnego wieczoru z G.

A ja sobie dzisiaj kupilam blyszczyk i maseczke do twarzhehehtakie male cos a cieszy

[kasiasiar]

Jednak tego autka nie kupimy okazało się, ze jest wgniecione i cos tam jeszcze ... aha opony łyse więc prawdopodobnie ma przekrecony licznik czy coćś

My juz jesteśmy po bieganiu i siłowni i krótkim wypadzie rowerkowym

Jutro do pracy wiec trzeba wstać o 5.00 Ale potem zakupki i miłe chwile we doje

Miłego weekendu Wam zycze
pa pa

[emi22]

no ja tez juz chyba spac bede mykac bo mnie łamie no wiec mnie jutro raczej nie bedzie bo bede u pio a moze od niego zajrze zobacze
miłego weekendu kochane papa

[kachula27]

O rany kobity normalnie 1,5 godziny nadrabilam co napisalyscie szok....taka produkcja i juz polowe zdazylam zapomniec
Witam nowa kolezanke Monie w naszych skromnych progach plotkujacych tableciar lub bylych tableciAR

[kachula27]

Dobranoc Emilciu kolorowych snow zycze

[Ray]

dziewczyny ja znow dzis pojade do szpitala...

od 3 dni mam taki bol kosci ogonowej ze nie moge sie ruszac.... zaciskam zeby zeby sie polozyc... nie wytrzymuje juz tego... myslalam ze to od lezenia w szpitalu i lozka ale teraz mysle ze nie ja jedna lezalam i przeciez dluzej leza ludzie nie maja tego.... ja nie moge sie ruszac... kazdy ruch to bol nie do wytrzymania dzis w nocy ryczalam z bolu i prosilam meza zebym juz urodzila bo juz dluzej nie wytrzymam tego wszystkiego....

czemu musialo pasc na mnie? inne sie dobrze czuja....

pojade sprawze od razu szpital i niech zobacza co to jest bo inaczej wykituje....

[Mijalea]

Ray kochana, moze masz bole krzyzowe, przedporodowe???
Trzymaj sie i wracaj zdrowa w dwupaku, albo z malutka

Kasiasiar, nie martw sie, jeszcze autko znajdziecie. Niestety nie jest latwo i trzeba uwazac wlasnie np. na przekrecone liczniki. Nie ma co sie cieszyc z malego przebiegu, bo to od razu podejrzane

A my z mezem wypadamy zaraz do nowego mieszkanka. Maz bedzie malowal a ja mu poasystuje

Milej soboty Wam zycze!!!!

[Ray]

ja sie wlasnie zastanwiam czy nie zaczelam rodzic ....

nagle minal mi bol kosci ogonwej jak reka odjal moglam sie dotknac tam i nawet wanne sobie umylam... wykapalam sie wyszlam z wanny i strasznie mi gorąco od teraz.... czuje gorąca twarz taka.... i czuje na krzyzu cos ciezkiego... nie boli mnie ale mam uczucie jak by ktos mi 5 kg na krzyzu polozyl i mnie to cisnie.... do tego troche czuje sie okresowo ale sama pewnosci nie mam... mam twierdzi ze chyba cos sie zaczelo dziac ale poki co nie boli mnie nci strasznie wiec bede czekac... moze to minie

wczoraj w sklepie dwa razy stawalam bo czulam dwa silne klucia w szyjce jak by ktos mi igle wsadzil kurde moze ja rodze????

zadziwiajace ze wczoraj zmeczona sie czulam jak nigdy a dzis tryskam energia... nie moge usiedziec w miejscu... jak bym jakas nadruchliwosc miala mimo ze sniadania nawet nie jadlam .... moze z emocji...

[gizelcia]

Dziewczyny mam wieeeeeeeelki problem..
Wczoraj Tomek (z wielkim fochem) pojechal mi do apteki po luteine..kiedy czytalam ulotke pisalo ze kobiety karmiace nie powinny tego brac Moj gin powiedzial ze nie ma zadnych przeciwskazan i wszystko bedzie dobrze..wzielam wczoraj jedna tabletke ale boje sie o Oliwie..jak zareaguje na ten hormon?buuuuuu...nie wiem co robic..

[zgadnij_MS]

Ray i zeby wszystko sie szybko rozwiazalo

Agatko a na necie szykalas jakis informacji??

[Ray]

nie no dziewczyny nie wiem czy to to.. jest mi gorąco i poce sie w nocy sie spocilam... a teraz znow kosc ogonowa wrocila... nie wiem moze mnie zamiast w krzyzu w kosci ogonowej boli??? cyrk na kolkach...

[zgadnij_MS]

"Jestem mamą 17-miesiecznego dziecka nadal karmionego piersią. Menstruacja nie powróciła.Nie chcę przerywać karmienia, jednak chciałabym odzyskać płodność, gdyż planujemy niewielką róznicę wieku miedzy rodzeństwem, a poza tym moja sytuacja w pracy bardzo sprzyja takiej decyzji. Ostatnio pani ginekolog orzekła, że ginekologicznie wszystko jest O.K. i zalecila luteinę w dawce 2x1 przez 5 dni.
Czy mogę zażywać luteinę, nie przerywając karmienia? Czy nie zaszkodzi to karmionemu malcowi? Czy tak krótki okres przyjmowania luteiny wystarczy? Czy rzeczywiscie juz w pierwszym cyklu mogę zajść w ciążę i czy luteina nie będzie miała wpływu na ciążę i zdrowie maleństwa?
Przepraszam za tak szczegółowe pytania, ale przedtem nigdy nie stosowałam hormonów, a stosunkowo krótka wizyta u ginekologa nie rozwiała wszystkich moich watpliwosci.
Czy są jakieś inne sposoby, bardziej naturalne? Słyszałam o dobrym działaniu kwiatu czarnej malwy jako środka wywołujacego menstruację. Podobno dobrze na obniżenie prolaktyny wpływa też castagnus. Czy te środki mozna bezpiecznie stosować w trakcie karmienia? Czy nie zaszkodzą karmionemu dziecku?

ODP: Po zakończeniu karmienia płodność powinna dość szybko powrócić naturalnie i to jest w tym wypadku chyba najlepszy sposób. Naturalne odstępy między ciążami mają swój sens. To my ludzie chcemy być mądrzejsi od natury i wszystko sami regulować. Proszę spojrzeć na to tak: nie jest Pani płodna, bo pani organizm zaspokaja jeszcze potrzeby pierwszego dziecka i może nie podołałby kolejnej ciązy. Płodność wraca wtedy, gdy organizm w pełni jest zdolny do podjęcia trudu utrzymania nowego życia. Może brakuje pani jakiś witamin, może jeszcze czegoś.
Trudno doradzić coś naturalnego, jeśli chcemy poprawić nienaturalnie naturę. To taka przewrotność naszej cywilizacji, prawda? Nie namawiałabym Pani do odstawiania dziecka, bo jest jeszcze małe, ale zakończenie karmienia w drugim roku życia zależy od wspólnej decyzji dziecka i matki. Jeśli tak Pani czuje, to proszę spróbować zakończyć karmienie, albo zmniejszyć jego intensywość i spokojnie poczekać na płodność. Proszę pamiętać, że owulacja może poprzedzić miesiączkę! Więc czekamy na płodność a nie na miesiączkę. Proszę zajrzeć pod adres: www.npr.pl
Podane środki może Pani stosować, choć badań nie ma zbyt wiele, aby coś powiedzieć pewnego. Obserwować dziecko i tyle. Powodzenia." źródło

[zgadnij_MS]

Napisane przez Ray

nie no dziewczyny nie wiem czy to to.. jest mi gorąco i poce sie w nocy sie spocilam... a teraz znow kosc ogonowa wrocila... nie wiem moze mnie zamiast w krzyzu w kosci ogonowej boli??? cyrk na kolkach...

Ray co prada specjalistka w porodach nie jest, ale jak bedziesz sie jeszcze gorzej czuc to jedz, zawsze to lepiej iedziec co Ci jest niz w panice wbiec do szpitala

[zgadnij_MS]

.

[zgadnij_MS]

"Karmię piersią ośmiomiesięcznego synka i dotąd nie powróciła mi miesiączka. Ginekolog zalecił wywołanie krwawień przez podanie dopochwowo luteiny. Czy to konieczne?

Dopóki karmi Pani piersią, choćby raz dziennie, może Pani nie mieć miesiączki i jest to normalne. Nie ma potrzeby wywoływania krwawień! Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, to warto wiedzieć, że luteina jest bezpiecznym lekiem, stosuje się go nawet w celu podtrzymania ciąży." źrodło

[gizelcia]

Marcelinko dziekuje..podtrzymalas mnie na duchu

[m0nia1986]

Napisane przez misia_25_26

Witaj Moniu ladna dziewczyna z ciebie a jakie rzesy

A ja sobie dzisiaj kupilam blyszczyk i maseczke do twarzhehehtakie male cos a cieszy

Witaj
Dobrze, że maseczka i błyszczyk potrafią wywołać tyle radości

Napisane przez kasiasiar

Jednak tego autka nie kupimy okazało się, ze jest wgniecione i cos tam jeszcze ... aha opony łyse więc prawdopodobnie ma przekrecony licznik czy coćś

My juz jesteśmy po bieganiu i siłowni i krótkim wypadzie rowerkowym

Jutro do pracy wiec trzeba wstać o 5.00 Ale potem zakupki i miłe chwile we doje

Miłego weekendu Wam zycze
pa pa

Również miłego weekendu
Nie martw się napeno auto znajdziecie Jest uch tyle, że w koncu na pewno cos się trafi

Napisane przez kachula27

O rany kobity normalnie 1,5 godziny nadrabilam co napisalyscie szok....taka produkcja i juz polowe zdazylam zapomniec
Witam nowa kolezanke Monie w naszych skromnych progach plotkujacych tableciar lub bylych tableciAR

Ja Ciebie również witam



Co tam dziewczyny?
Ja niestety troszke się rozchorowałam Okropny katar i straszliwy kaszel mnie dopadły Mój TŻ też rozłożony od 3 dni z gorączką, także nawet mnie nikt w pracy nie odwiedza
Echh co za życie

[zgadnij_MS]

Agatko a jaka dostalas luteine?? wiem, ze sa tak jak dzieczyny biora w tabl i dopochwoo...

Monia wiedze, ze nie tylko ja czuje sie "swietnie"... W kazdym badz razie zdrowka zycze

Co do aut, to fakt jest ich sporo, ale ilu jest "handlarzy" co wciskaja kit i wydaje sie fulllllllll kasy na naprawe... O uczciwego handlarza naprawde trudno i trzeba byc ostroznym...

[m0nia1986]

Napisane przez zgadnij_MS

Agatko a jaka dostalas luteine?? wiem, ze sa tak jak dzieczyny biora w tabl i dopochwoo...

Monia wiedze, ze nie tylko ja czuje sie "swietnie"... W kazdym badz razie zdrowka zycze

Co do aut, to fakt jest ich sporo, ale ilu jest "handlarzy" co wciskaja kit i wydaje sie fulllllllll kasy na naprawe... O uczciwego handlarza naprawde trudno i trzeba byc ostroznym...

Choroba to straszna sprawa ... ;/

A jesli juz sie w motoryzacje zagłebiamy to oczywiste jest ze trzeba byc ostroznym hehehe :P

[zgadnij_MS]

Napisane przez m0nia1986

Choroba to straszna sprawa ... ;/

A jesli juz sie w motoryzacje zagłebiamy to oczywiste jest ze trzeba byc ostroznym hehehe :P

Chyba, ze sie kupuje sprzet z salony to wtedy nie ma sie czego bac, procz utraty sporej ilosci gotowki z kieszeni

Misia co do ilosci osob, to wole nawet o tym nie myslec... Jak ktoras by chciala i jej marzeniem jest miec duzo lidzi na weselu, chetnie wypozycze/oddam swoja "rodzinke" Hehe a blyszczyk taki maly a tyle radosci sprawia

[kachula27]

Ray kochana no to trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze,trzymaj sie cieplo i zaciskaj nozki zeby Alicja jeszcze posiedziala w brzuszku zewbys juz miala donoszona ciaze

[misia_25_26]

czesc kobietki

Marcelinko zdrowka ci zyczeoby to wstretne chorubsko szybko poszlo sobie
kasiasiar tak to wlasnie z autami jest ,napewno cos znajdziecie na dniach
My nasze autko tez bardzo dlugo szukalismy az wkoncu sie znalazlo w super stanie i przyzwoitej cenie,coprawda to tylko punto,ale i tak jestesmy z niego bardzo zadowoleni
kachula a ty dzisiaj pracujesz?
Pomidoro jak tam po spotkaniu z nabuko?
Ray trzymaj sie juz niedlugo i wszystkie bole znikna i bedziesz miala coreczke przy sobie
Monia tobie rozwniez duzo zdrowka
Gizelcia to znaczy ze T juz sie odzywa?,


A moj tz taki zmeczony przychodzi z pracy ze je obiado-kolacje i zasypia,borajstwo moje,no ale jeszcze dwa tyg i mam nadzieje ze skonczy tam remontowac,w nastepny piatek ja jade malowac tam okna i drzwi i stwierdzilismy ze za ta kase pojedziemy gdzies sobie na urlopik

A zaraz mnie czeka sprzatanie chatki,bo bo cos wspolokator sie obja ostatnio,chuba musze go wziasc na slowko

[mezatka07]

hej kobietki przeczytalam Wasza produkcje i ledwo co pamietam co napisalyscie
moj M powiedzial, ze zrozumial, ze draznia mnie jego ciagle telefony, ale ze on tak lubi ze mna rozmawiac i co chwile ma ochote do mnie zadzwonic, bo sie juz doczekac nie moze
no i co ja mam z nim zrobic?????

a chcialam napisac dlaczego mi sie wydaje dziwne zaproszenie czesci osob do kosciola a czesci tez na wesele
tak jak Kasiasiar napisala o dawnych znajomych itp- to wiadomo, ze tylko do kosciola wystarczy
ale u mnie np byla taka sytuacja, ze ciocia jeszcze sama podsunela mi kilku gosci, bo sama juz ich wczesniej powiadomila przede mna, ze sa zaproszeni no i musialam zaprosic
i chciala zebym jeszcze kilka osob zaprosila, ale powiedzialam jej, ze nie mam ochoty, poza tym mam ograniczona gotowke i ze tamte osoby rowniez nie zaprosily mnie na slub, wiec ja tez nie musze
no to powiedziala, zeby chociaz na slub ich zaprosic
to sie spytalam czy nie glupio to bedzie wygladalo jak czesc ich rodziny pojedzie na wesele a oni po mszy do domu????
i ciocia przyznala mi racje, ze beda sie czuc jako ci "gorsi" i zeby lepiej w ogole nie zapraszac

poza tym jak pisalam wczesniej bylam tylko na 1 weselu oprocz swojego i nie wiem jak to jest, bo po mszy wszyscy wychodza z kosciola ida skladac sobie zyczenia, daja kwiaty, kase czy prezenty
a co z osobami, ktore zostaly zaproszone tylko do kosciola??
- czy one podchodza skladac zyczenia????
- czy takie osoby tez daja kwiaty, kase itd chociaz nawet nie sa zaproszone by swietowac z Mlodymi???
- a jak nie daja prezentow to czy to nie wyglada glupio, ze kazdy podchodzi daje koperte a oni zyczenia i do domu?

no bo przeciez nie wyjda z kosciola i nie pojda sobie, tylko chyba stana razem z goscmi weselnymi.....
w tym momencie wlasnie sytuacja wydaje mi sie niezreczna

i z tym zapraszaniem tylko do kosciola chodzilo mi raczej o rodzine i przyjaciol, nie o dalekich znajomych, bo w sumie nie wiem czy jest sens zapraszac kogos, kto nie jest nam bliski

nie wiem, moze ja sie malo znam
prosze oswieccie mnie jak sie ma sprawa po mszy przy skladaniu zyczen w takiej sytuacji- co sie robi??

[zgadnij_MS]

Asiu jasne, ze goscie zaproszeni do kosciola skladaja zyczenia i np. wreczaja kwiaty, bez kase... Z kasa jest tak, ze jedni daja przy zyczeniach, inny w trakcie wesela a jeszcze inni jak wychodza... Ja np. bylam zaproszona do sasiadki na slub i wesele, ale ze wzgledu, ze przez dluzszy czas nie utrzymywalysmy kontakt procz raz na rok czesc, bo czesciej sie nie widzialysmy i prawie nikogo tak nie znalam, a jeszcze innych nie chcialam na oczy widziec, to poszlam tylko na slub i juz, wszyscy zyja i maja sie dobrze i glupio to nie wyglada

Tak jak Twoja ciocia jeszcze Ci kilku gosci podsunela hmmmmm niezla jest, ja nawet jakby wiesc sie rozniosla i jeszcze by kilka os podsuneli to i tak bym, nie zaprosila, bo niby z jakiej racji??

Moj tata ma kuzynke, ktora mieszka 0,5km od nas i jak myslisz zaprosila moich rodziocow, jak jej dzieci slub braly?? Nie, mimo, ze od najmlodszych lat sie wychowywali na jednej wsi itd.... Tylko, ze tutaj wchodzi takie cos pod uwage, ze widzimy sie tylko hmmm od pogrzebu do wizyt u kogos z rodziny w szpitalu... Wiec jak sama widzisz, rodzina rodzinie nie rowna, aha i to niby jest katechetka ja nie narzekam, bo jej nie bede musiala prosic

Co do zyczen tj tak, ze mlodzi wychodza, podchodzi sie sklada sie zyczenia, wrecza kwiatki + karta, badz bez niej i odchodzi... Mlodzi odjezdzaja, a pozostali jada do domu lub na wesele

[zgadnij_MS]

Misia dziękuje mam nadzieje, ze moj nosek jest w koncu "odetka" i gardelka nie bedzie juz bolec

Mi za to juz zostala koncoweczka sprzatanka ale za to teraz kolanka mnie troszke bola

[gizelcia]

Marcelinko dostalam podjezykowa i strasznie mnie mdli kiedy mam ja w buzi..fuuuuuuuuuj....

Monika wracaj szybko do zdrowia..w zyciu nie ma czasu na choroby

Czy Pan T sie odzywa?hmm..cos tam powie ale i tak nie wybacze mu tych walentynek..dzis powiedzial ze mial w planach i kwiatuszek i kino ale nie zasluzylam na to... boze..masakra..jakto nie zasluzylam?

Gdyby naprawde chcial spedzic ze mna walentynki przymknal by oko na ta klotnie...wrrrr..

[m0nia1986]

Napisane przez zgadnij_MS

Misia dziękuje mam nadzieje, ze moj nosek jest w koncu "odetka" i gardelka nie bedzie juz bolec

Mi za to juz zostala koncoweczka sprzatanka ale za to teraz kolanka mnie troszke bola

Ciekawe dziewczyny co byście zrobiły na moim miejscu hehehe :P
Chora siedze w pracy od 10 az do 21 Już tutaj nie wytrzymuję, ale mus to mus ;/


A jeśli rozchodzi się o wesela, to dla mnie mogłoby ich w ogóle nie byc
Jeśli kiedyś dane mi będzie brać ślub to raczej cywilny niż kościelny,a goście to rodzice, świadkowie i chyba tyle. Uważam ze tym dniem ja powinnam się cieszyć najbardziej, wraz z moim przyszłym mężem hehehe
Jako mała dziewczynka zawsze marzyłam o białej sukni itd, ale za dużo ze ślubem kościelnym zachodu... Poza tym ślubować będę przyszłemu mężowi jeśli już, a nie Bogu
Chciałam zaznaczyc, że to moje spojrzenie na tą kwestie

W każdym razie życzę wszystkim wam udanych ślubów wesel itd Zeby każda z Was miała wszystko w tym dniu jak sobie wymarzyła

[m0nia1986]

Napisane przez gizelcia

Marcelinko dostalam podjezykowa i strasznie mnie mdli kiedy mam ja w buzi..fuuuuuuuuuj....

Monika wracaj szybko do zdrowia..w zyciu nie ma czasu na choroby

Czy Pan T sie odzywa?hmm..cos tam powie ale i tak nie wybacze mu tych walentynek..dzis powiedzial ze mial w planach i kwiatuszek i kino ale nie zasluzylam na to... boze..masakra..jakto nie zasluzylam?

Gdyby naprawde chcial spedzic ze mna walentynki przymknal by oko na ta klotnie...wrrrr..

Mam nadzieję, że mi ta choroba szybko przejdzie...

Faceci są straszniiii !
Większą część dnia spędzają zajmując się sobą, cały czas zakrywają się słowami, że są inni i nie rozumieją kobiet... Gdyby chcieli to by przynajmniej próbowali A nie myśleli wyłacznie o sobie...
Brak mi słów i szkoda mi mojego ciśnienia
Nie martw się Agatko Jakoś to będzie