|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4321 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 91
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
|
|
|
|
#4322 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 162
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Łaaaaa.... witajcie!! Jestem tu nowa
i tak jak Wy jestem w związku ze starszym mężczyzną. Mam 23 lata, a mój TŻ 37. Jak łatwo wyliczyć różnica wieku między nami wynosi 14 lat. Jesteśmy ze sobą krótko. Dopiero 4,5 miesiąca. Trochę się boję tego związku, ale musiałam zaryzykować, tak bardzo mi się podoba i w ogóle bla bla bla... trzymacie za nas kciuki
|
|
|
|
#4323 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Witamy
__________________
|
|
|
|
#4324 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 6
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
czesc dziewczyny!
no to i ja do was dolaczam. chociaz na razie tylko z problemem, ktory sie w moim zyciu pojawil. a wiec pewien czas temu zaczal krecic sie kolo mnie pewien mezczyzna, nie jestem pewna w jakim dokladnie wieku ale tak 10-15 lat starszy. zeby bylo smieszniej to moj uczen i tak w sumie to sama nawet nie wiem kiedy to wszystko sie rozpoczelo no ale jakis czas temu zauwazylam, ze jest zainteresowany. no i ja tez, co nie ulatwialo pracy. no i teraz tak wyszlo, ze w koncu sie odwazyl i mnie zaprosil na obiad, jakos w tym tyg pewnie pojdziemy. z jednej strony sie ciesze, bo na to czekalam, chce zobaczyc w jaka strone to pojdzie. ale z drugiej... mam obecnie chlopaka. wiec czuje sie z tym wszystkim troche okropnie. i sama juz nie wiem co myslec i co robic. z chlopakiem jestem od roku, raz jest lepiej, raz gorzej, chociaz no ostatnio raczej lepiej, widze ze sie stara itd. ale - jak zawsze jest jakies ale - nigdy nie myslalam, ze az tyle czasu przetrwamy, bo jestesmy od siebie tak bardzo inni. i szczerze mowiac nigdy nie widzialam naszej przyszlosci (slub, dzieci). jednym slowem czuje, ze to nie jest ten jedyny. ale jestem taka jakas przywiazana, na sama mysl, ze mielibysmy sie rozstac robie sie smutna. czyli sytuacja bez sensu troche.. no ale niewazne, zgodzilam sie na ten obiad z tym starszym, wiem, ze do niczego nie dojdzie, chce tylko pogadac, poznac go bardziej, no ale czuje sie z tym zle ;/ w ogole co mam robic? przyznaje, ze zagubilam sie w tym wszystkim troche... |
|
|
|
#4325 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Hey. Mysle ze najpierw powinnas zakonczyc swoj zwiazek...ja bym nie chciala byc na miejscu Twojego chlopaka...wystaw kawe na lawe...jesli nie macie slubu ani dzieci bedzie latwiej...po co sie meczyc??
__________________
|
|
|
|
#4326 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 128
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Hej,
Zdecydowanie jesteś nie fair w stosunku do swojego chłopaka. Powinnaś być uczciwa i się z nim rozstać. |
|
|
|
#4327 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 161
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
__________________
Czekamy na Liliannę |
|
|
|
|
#4328 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 277
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Hej Dziewczyny, mogę dołączyć ?
![]() Między mną a TŻ jest 10 lat różnicy ( ja 22 on 32). Jesteśmy razem od 11 miesięcy, mieszkamy od 10 (wiem, wiem że szybko, ale tak wyszło i nie żałujemy). Dogadujemy się świetnie, nie kłócimy się , pod względem charakteru naprawdę się dobraliśmy I jak mam być szczera - jest to pierwszy facet, który w 100% sprawił że czuję się piękną i mega wartościową kobietą
|
|
|
|
#4329 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: UK/Wro
Wiadomości: 3 371
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
Meh ja z moim zamieszkalam po tygodniu znajomosci i nie zaluje Kochamy się i jest wspaniale i to juz 2 lata prawie ;DGratuluje! |
|
|
|
|
#4330 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 277
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
no my po 3 tygodniach, ale po tygodniu już spalismy u siebie codziennie więc jak widać, nie ma wyznacznika kiedy wypada albo nie wypada zamieszkac razem
|
|
|
|
#4331 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: UK/Wro
Wiadomości: 3 371
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
wszystko zalezy od indywidualnej sytuacji.
|
|
|
|
|
#4332 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 162
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
![]() Mam 23 lata, jestem studentką na utrzymaniu rodziców (płacą za studia, mieszkam z nimi, ogólnie wszystko mam od nich). Moi rodzice bardzo mnie kochają i chcą dla mnie jak najlepiej. Ja również bardzo ich kocham, bo mnie wychowali no i utrzymują. Od pewnego czasu jestem w związku z 14 lat starszym ode mnie mężczyzną. (Pracowity chłopak [własny jednoosobowy biznes], z własnym mieszkaniem, uroczym psem, nie dzieciaty, ani niegdy nie żonaty, toć taki się uchował kawaler) Moi rodzice nie apkceptują mojego wybranka,... a raczej jego wieku. Matka w dzień w dzień nawiedza mnie w pokoju i próbuje obrzydzić mi nasz związek. "Zobaczysz za pare lat, ty będziesz piękna i młoda, a on już będzie miał zmarchy, siwe włosy, i wogóle dziadek", "Jest od Ciebie starszy to będzie Cię miał za nic, będzie Cię wykorzystywał, pomiatał".. Mój ojecie też nie jest zadowolony. Moi rodzice są tak nie zadowoleni, że aż smutni... ;( Mam 23 lata ale nie wolno mi nawet pojechać z nim jutro do głupiego ZOO ;/ (oczywiście jadę). Już teraz jej gadanie nie pozwala mi myśleć o wspólnej dalekiej przyszłości. No wiecie... ślub, dzieci. Mam potrzebę akceptacji. Jest mi strasznie ciężko, gdyż nie potrafię między nimi wybrać. Boję się, że rodzice do tego stopnia mi obrzydzą Go, że odejdę... Czy któraś miała podobnie? Lub ma?
Edytowane przez 201702081016 Czas edycji: 2013-05-21 o 22:58 |
|
|
|
|
#4333 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: UK/Wro
Wiadomości: 3 371
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
Zwykle rozmowy duzo dają nie dawaj sie i pokaz im, że jestes dorosła i odpowiedzialna córką i możesz wybierać to co w życiu chcesz! Nawet jesli łożą na twoje utrzymanie i studia to powinni zrozumieć, ze chcesz ułozyć sobie swoje życie. Ja osobiscie nie mialam nigdy takich problemów bo jak mama mi powiedziała, mój wybór i nic jej do tego
|
|
|
|
|
#4334 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
Tak wogole to ja poszlam po 4 miesiacach z nim mieszkac A 9 czerwca minie 5 lat odkad jestesmy razem
__________________
|
|
|
|
|
#4335 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 161
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
ale śmieje sie tez, ze jestem dziedziczenie obciążona, bo w rodzinie same różnice 7-40 lat xD Rozmawiaj, rozmawiaj, rozmawiaj. Myśle, ze przede wszystkim rodzice sie martwią i zakładają, ze przy różnicy wieku facet szuka młodej laski do wykorzystania, a nie do ułożenia sobie z nią życia. Może niech Twój Tż spróbuje zapracować na zaufanie Twoich rodziców i jakoś sie do niego przekonają. Będę trzymać kciuki
__________________
Czekamy na Liliannę |
|
|
|
|
#4336 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Z mojego miejsca na Ziemi
Wiadomości: 280
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
dzikiJ ja myślę, że na wszystko trzeba czasu - daj rodzicom szansę, żeby poznali Twojego Tż, przekonali się do niego. Mam nadzieję, że jeśli zobaczą, że jesteś z nim szczęśliwa, to przejdą im wszystkie wątpliwości co do Was razem
__________________
You only live once. But if you do it right, once is enough. |
|
|
|
#4337 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 162
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Mam nadzieję, że w końcu zrozumieją i zakceptują nas razem.
Moi rodzice poznali Go już. Od czasu do czasu siedzimy u mnie w domu, a nie u niego, czy na mieście. Ale na razie mają ciągle taki sam stosunek do nas. |
|
|
|
#4338 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
dzikiJ jak przeczytasz moje ekscesy na temat TŻ to byś się chyba przezegnala.. moi to dopiero jaja robili i obrzydzali mi zwiazek a wrecz go psuli. Zmartwie cie ale ja ze swoim jestem 4 lata, mamy prawie 3 letnie dziecko a od samego poczatku (zaczynajac od niewinnych naszych spotkan po zdanie matury, urodzenie dziecka, pojscie na studia i bycie dalej szczesliwa) oni nadal go nie akceptuja. Zazdroszcze tym co maja normalnych rodzicow i mowia "twoj wybor" bo to prawda ! to nasz wybor i nikomu nic do niego, oni za mnie nie beda zyc.
Wiec albo kiedys zaakceptuja albo nie. A moj TZ tez jest bardzo pomocny, mojej mamie tez nie raz pomagal (noo jak do pomocy to ok a jak nie potrzebuje to mam zlego faceta ;/) takze widzisz.. moi rodzice sie juz raczej nie zmienia i nawet na to nie licze ale od kilku lat mam to gdzies, mam dosc placzu przez nich, rujnowania nam zwiazku- nie chca go znac to nie, ich problem bo to oni straca wnuka i corke a nie ja.
|
|
|
|
#4339 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 13
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Witam. Pozwole sobie dolaczyc do watku
Od ponad poltora roku jestem z mezczyzna starszym o 27 lat... Poznalismy sie w pracy, na poczatku mielismy relacje kolezenskie, a pozniej jakos tak wyszlo, ze zostalismy para. Zawsze podobali mi sie starsi faceci, moj pierwszy chlopak byl o 10 lat starszy, ale nigdy nie myslalam, ze bede z facetem w wieku mojego ojca. Na poczatku balam sie tego zwiazku i zastanawialam sie jak to bedzie - w koncu duza roznica wieku, inne pokolenia, akceptacja srodowiska itp. Ale teraz nie zaluje. Wprowadzilismy sie razem dosc szybko (po trzech miesiacach zwiazku), bo nie mielismy wyboru - rodzice zakazali mi sie z nim spotykac. Chcialam byc fair w stosunku do nich i na poczatku naszej znajomosci powiedzialam mamie z kim sie spotykam - w sumie nic zlego mi nie powiedziala, ale po kilku tygodniach zaczely sie problemy. Zaczeli zakazywac mi wracania pozno do domu, pozniej spotykania sie itp. Po paru tygodniach nawet wybrali sie do miejsca, gdzie oboje pracujemy i wypytywali sie ludzi, gdzie moga znalezc X. Przeprowadzili z nim bardzo "mila" rozmowe, powiedzieli, ze ma mnie zostawic, ze marnuje mi zycie, ze on juz swoje przezyl a ja jestem mloda, w sumie mlodsza o rok od jego syna, i na koncu dodali, ze ma mi nic nie mowic, ze z nim rozmawiali, tylko zerwac a jak tego nie zrobi to oni uzyja innych sposobów. Po tej sytuacji, oczywiscie mielismy kilka klótni w domu, tzn. ja i moi rodzice i postanowilam sie wyprowadzic. I nie zaluje. Z TZtem dogadujemy sie swietnie, mamy wiele wspólnego, oboje pracujemy i planujemy przyszlosc. Rodzice do dnia dzisiejszego sie z tym nie pogodzili, caly czas próbuja nas sklócic, wysylaja smsy, ze on chce mnie tylko wykorzystac, ze jestem glupia, slepa, niczego nie widze, ze marnuje sobie zycie, ze pewnego dnia mnie zostawi i zostane na lodzie. Nawet kontaktowali sie z jego byla zona -od ponad 10 lat nie sa razem, nawet ona przyznala, ze zdradzala go i nie bylo sensu tego ciagnac, jako ze kochala swojego przyjaciela ze szkoly. W sumie do dzisiaj TZ utrzymuje z nia kolezenskie stosunki. Czasami zastanawiam sie, czy moi rodzice kiedys nas zaakceptuja. Jego rodzina jest w porzadku, zaakceptowali nas i w sumie mamy bardzo dobre kontakty. Z mojej strony, rodzice go nienawidza, uwazaja ze jest zboczencem, bo normalny facet nie moglby byc w zwiazku z osoba 27 lat mlodsza. Dodam, ze dzieckiem juz nie jestem, zaczelismy byc razem jak mialam 21 lat, teraz mam juz prawie 23, ale czuje sie na starsza. Nigdy w sumie nie czulam sie na swoj wiek i czasami zastanawiam sie, kto w naszym zwiazku ma 23 lata a kto prawie 50... O dziwo, w pracy ludzie nas zaakceptowali, wszyscy mówia, ze wygladamy na bardzo szczesliwych, zakochanych w sobie. W sumie ten zwiazek podbudowal moja samoocene, stalam sie bardziej pewna siebie i co najwazniejsze, jestem szczesliwa i chce mi sie zyc! ![]() Pozdrawiam |
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#4340 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Czesc. Mam nadzieje, że ktoś tutaj jeszcze żyje, przeczyta to, co napisałam i mi cokolwiek odpisze
Czytając jakiś wątek na Intymnie, ktoś podesłał link do tego wątku, więc założyłam nowe konto i chcę się wypowiedzieć tutaj. Otóż mając 16 lat na jednej z imprez poznałam cudownego mężczyznę. Cudownie nam się rozmawiało, oczarował mnie swoimi oczami, swoim uśmiechem, na oko dawałam mu 20 lat, nie wiedziałam ile ma dokładnie. Mało o nim wiedziałam ale zauważyłam od razu między nami jakąś wyjątkową 'aurę' w powietrzu Po imprezie nie miałam do niego numeru, nie wiedziałam jak dokładnie się nazywa, na żadnych portalach społecznościowych go nie znalazłam. Pare tygodni później jakimś sposobem zdobyłam jego numer i po prostu stwierdziłam, że raz się żyje, napisałam do niego a on mnie pamiętał, później za każdym razem już on pisał pierwszy. Spotkaliśmy się i powiedział mi, że jest ode mnie 13 lat starszy... W ogóle nie wygląda na tyle, ile ma. Spotykaliśmy się później jeszcze jakiś czas na stopie 'koleżeńskiej'. Później na ok. 2 miesiące straciliśmy kontakt. Po tym czasie przez przypadek się spotkaliśmy na mieście, zaczęliśmy gadać, znowu błysk w oku, szeroki uśmiech obydwoje. Zaczęliśmy się znowu spotykać, skończyłam 17 lat, zaczęliśmy sypiać ze sobą, nie musze mówić, że było mi z nim cudownie... Poprosił mnie żebym poszła do ginekologa, dał mi na prywatną wizyte i na tabletki, to odpowiedzialne z jego i mojej strony, według mnie. Zostawałam czasem na noc u niego, on długo z żadną dziewczyną się nie spotykał ani nie wiązał tylko jakieś niezobowiązujące spotkania itp. Tylko teraz ze mną. No i te spotkania stały się coraz częstsze, aż są prawie codziennie, są to długie spacery do lasu z psami, albo wycieczki rowerowe, jeździmy nad jeziora gdzieś na rowerki wodne, albo gdzies na jakieś dzikie plaże, nad morze, nad zalewy, na jakieś punkty widokowe, na pikniki, do kina, do jakiejś restauracji, albo pizzeri. A czasem siedzimy u niego przed tv i też jest śmiesznie, uroczo, mega przyjemnie i komfortowo. Nie kłócimy się prawie wgl, ufamy sobie. On mieszka sam. Po części ukrywamy się tylko ze względu na moich rodziców, bo są po rozwodzie, mieszkam tylko z mamą, nie chciałabym żeby ojciec mamie narobił przez to jakichś nieprzyjemności szczególnie że nie mam dobrych relacji z ojcem. Ustaliliśmy, że jak skończę 18nastkę to będziemy stopniowo się ujawniać tak jakby chociaż i tak już dużo znajomych o nas wie On wygląda młodo, często doprowadza mnie do śmiechu, a do uśmiechu chyba za każdym razem gdy go widzę Nie jest też tak, że mnie wykorzystuje albo że traktuje mnie jak jakąś gówniarę. Było między nami dużo rozmów w wielu bardzo waznych kwestiach, pewnego dnia wyznał mi po prostu że sam sie tego nie spodziewał ale sie zakochał... I ja też. Chciałabym poznać waszą opinię na ten temat z czystej ciekawości, bo naszych uczuć jestem pewna i tak już tego nikt raczej nie zmieni
|
|
|
|
#4341 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 084
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Po co Ci jest opinia obcych osób na forum? Tutaj każda ma około 13 lat starszego mężczyznę (ja 14). Ważne, że jest Ci z nim dobrze i to wystarczy.
__________________
|
|
|
|
#4342 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Leszno
Wiadomości: 153
|
Dot.: Starsi faceci, młodsze wizażanki cz II
Dołączę się
![]() Mój TŻ jest 12 lat starszy ode mnie Jesteśmy razem od 8 msc i super się dogadujemy ![]() Pozdrawiam Wizażanki
|
|
|
|
#4343 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#4344 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 329
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Osobiście nie wierzę w takie związki.
|
|
|
|
#4345 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
__________________
|
|
|
|
#4346 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 143
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Ja sama nie jestem w związku ze starszym facetem (ani w ogóle w żadnym związku), ale mam kilka pytań, tak z ciekawości.
Miałyście może poczucie na początku, że partner traktuje was trochę jak dziecko i macie nieco mniej do powiedzenia w różnych kwestiach? Pytam, bo jak czytałam wywiady z Anną Dymną, to ona między wierszami przyznawała, że jej związek z mężem był początkowo związkiem dorosłego faceta z trochę takim dzieckiem w kwestiach życiowych i to on ją wszystkiego nauczył. Oczywiście pytanie skierowane do pań, zaczynających takie związki w wieku do dwudziestu czy dwudziestu paru lat, nie trzydziestu czy coś. I nie pojawia się w waszej głowie taka myśl, że on wam się kiedyś może przestać podobać, zachorować, że w pewnym momencie przestaniecie się dogadywać? Jeśli chodzi o priorytety, to nie istnieje żaden konflikt między wami a waszymi partnerami? Nie wiem, dorosły facet może już chcieć dzieci, nastolatka niekoniecznie, i tego typu rzeczy. Na pewno niektóre kobiety mają porównanie, więc zapytam też, czy nie uważacie, że związki z rówieśnikami są znacznie łatwiejsze, czy może tak się tylko mówi, bo społeczeństwo nie zawsze akceptuje związek z dużą różnicą wieku? Trochę to dziwne, bo kiedyś wiązali się 50-latkowie z 20-letnimi dziewczynami i nikt nie robił z tego afery, a teraz? Wiem, że odpowiedzi na te pytania znalazłabym pewnie na forum, próbowałam nawet szukać, ale wątek dość rozległy W ogóle to ciekawi mnie to, bo nie znam żadnej takiej pary nawet z widzenia... a może po prostu nie widzę różnicy wieku, nie wiem.
|
|
|
|
#4347 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Ja wierzę , ale preferuję małą różnicę wieku , tak do 6 lat czy 7 .
Natomiast w rodzinie miałem przypadek że ciocia w wieku 19 lat poznała wujka który miał wtedy 53 lata jak dobrze pamiętam , historia wielkiej miłości a ciocia nie miała łatwego charakteru nie pamiętam żeby powiedział do niej inaczej jak "kochanie" i zawsze patrzył na nią z takim oddaniem ![]() dobry przedwojenny "materiał" doczekał się z nią córki i jeszcze zobaczył czworo wnucząt , zmarł w wieku 90 lat , córka się przyjaźni z starszą córką z pierwszego małżeństwa wujka , bardzo sympatyczna dziewczyna , kiepsko wybierała facetów niestety ![]() z minusów , ciocia to jeszcze nie stara kobieta i całkiem temperamentna , jeszcze chłopa by chciała i samotność doskwiera . dali sobie z wujem więcej miłości niż nie jedno małżeństwo z "standardową" różnicą wieku . |
|
|
|
#4348 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 629
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
No można w sumie powiedzieć że u nas jest tak, że ja jestem trochę dzieckiem w kwestiach życiowych bo ja się jeszcze uczę, a TŻ już dawno pracuje. (Ja coś złapie czasem dorywczo jako hostessa itp ale wiadomo że to nie to samo.) Ma też większe doświadczenie ogólnie w życiu. TŻ mnie nauczył i uczy wielu rzeczy ale nie porównywałabym tego do relacji rodzic - dziecko. Przestać podobać mi się może rówieśnik, jak TŻ zachoruje to będę się nim zajmować. Przestać się dogadywać również można z rówieśnikiem. Więc nie widzę tu związku. Co do zakładania rodziny ślubu itp, trzeba się po prostu dopasować, tak jak z równolatkiem, ale ogólnie ważne są też kompromisy. Wiadomo że żaden związek kiedy jedno ma ogromne parcie np na dziecko a drugie w ogóle nie chce dzieci mieć, nie ma racji bytu obojętne ile by mieć lat.Jeżeli chodzi o akceptacje przez społeczeństwo to związki z równolatkami są łatwiejsze, ale jeżeli chodzi o inne rzeczy to raczej nie. (Mam porównanie i nie wyobrażam sobie już związku z rówieśnikiem.) Tzn ja z TŻ to tylko 10 lat różnicy więc mam też inne spojrzenie na to niż dziewczyny u których różnica to np ok 20 lat.PS. co do społeczeństwa to ja się już stałam odporna, jak ktoś wyśmiewa mój związek itp. mam to już głęboko w pupie.
__________________
Roguc mym Bogiem, Coma nałogiem, muzyka postawą, koncerty zabawą narCOMAnka http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach Edytowane przez _Desolation Czas edycji: 2013-08-22 o 22:30 |
|
|
|
|
#4349 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 143
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
W sumie to ja nie rozumiem, dlaczego Twój akurat związek mieliby ludzie komentować (ani w ogóle czyjkolwiek związek, ale to zostawmy), bo przecież 10 lat to nie jest znowu jakaś kolosalna różnica wieku. Moja babcia twierdzi nawet, że to lepiej, bo mentalnie mężczyźni wolniej dojrzewają i dlatego na starszym można bardziej w wielu kwestiach polegać. Mama z kolei uważa, że to za dużo i takie tam, więc nie wiem - im osoba młodsza, tym mniej tolerancyjna w tej kwestii? Bo tak wynika z moich obserwacji. Ja w sumie uważam, że różnica np. 30 lat to już trochę za dużo, ale każdy sobie życie układa, jak chce. Dlatego nie patrzyłabym krzywo na taką parę na ulicy, w ogóle dziwią mnie osoby, które tak uprzykrzają ludziom życie.
|
|
|
|
|
#4350 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 629
|
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2
Cytat:
No niestety komentują, Że patologia, że mój TŻ to sponsor itd... Jednak nauczyłam się nie zwracać na to uwagi.Ja się z tym zgodzę, w moim związku z rówieśnikiem nie było tak kolorowo jak jest teraz z TŻ. W ogóle to co innego, przy TŻ mam poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji, przy rówieśniku mi tego brakowało. Mam z nim dalej kontakt ( z ex rówieśnikiem) i widzę teraz z perspektywy czasu że on naprawdę jest kilka ładnych lat za mną. Rozmawiam z nim i nie potrafię się dogadać, inne priorytety inny poziom. To chyba o to chodzi że babcia to inne pokolenie. W jej czasach takie związki były na porządku dziennym chyba, tak myślę bo słyszę wiele historii od znajomych że między ich pradziadkami/dziadkami jest spora różnica wieku i wcale tego nie uważają za coś dziwnego. Również uważam że za dużo. Jednak zanim poznałam TŻ uważałam że 10 to za dużo. Dlatego ja nigdy nie mówię nigdy, bo wszystko się może zmienić. ![]() Też wychodzę z tego założenia, jednak są ludzie którzy niektórym po prostu nawet "do łóżka wchodzą" ![]() PS. Miło porozmawiać z kimś kto nie jest negatywnie nastawiony do takich związków, nie ocenia z góry i jest neutralny. ![]()
__________________
Roguc mym Bogiem, Coma nałogiem, muzyka postawą, koncerty zabawą narCOMAnka http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:08.











więc jak widać, nie ma wyznacznika kiedy wypada albo nie wypada zamieszkac razem 



ale śmieje sie tez, ze jestem dziedziczenie obciążona, bo w rodzinie same różnice 7-40 lat xD Rozmawiaj, rozmawiaj, rozmawiaj. Myśle, ze przede wszystkim rodzice sie martwią i zakładają, ze przy różnicy wieku facet szuka młodej laski do wykorzystania, a nie do ułożenia sobie z nią życia. Może niech Twój Tż spróbuje zapracować na zaufanie Twoich rodziców i jakoś sie do niego przekonają. Będę trzymać kciuki





