Udało się po poronieniu :D cz.II

[karina222]

Dzień dobry,

co tu tak cicho ostatnio?

Ania ania jak Ty się masz kochana? O której ta wizyta?

[mokra6]

Napisane przez karina222

Dzień dobry,

co tu tak cicho ostatnio?

Ania ania jak Ty się masz kochana? O której ta wizyta?

No właśnie! Ciekawe jak tam? Oby wszystko było dobrze

Pamela za brzuch! Niesamowite! I kolczyk już włożyłaś?? Nie zarosła Ci dziurka? Bo jak też miałam kolczyk, ale wyjęłam jak tylko zaczęliśmy się starać. Też chciałabym znów móc włożyć, ale drugi raz nie zniosłabym tego bólu:/

Myh jak byłam w tym tyg co Ty to już się nie dopinałam w spodniach.

[myha82]

Napisane przez mokra6

No właśnie! Ciekawe jak tam? Oby wszystko było dobrze

Pamela za brzuch! Niesamowite! I kolczyk już włożyłaś?? Nie zarosła Ci dziurka? Bo jak też miałam kolczyk, ale wyjęłam jak tylko zaczęliśmy się starać. Też chciałabym znów móc włożyć, ale drugi raz nie zniosłabym tego bólu:/

Myh jak byłam w tym tyg co Ty to już się nie dopinałam w spodniach.

Ja się w sumie dopinam chociaz juz jest mi niewygodnie. teraz mam malo kazji do chodzenia w jeansach a jak juz je wkladam to na bardzo krótko. Ciągle śmigam w dresie wiec jest mi wygodnie. Szczerze powiedzawszy po wadze też nie widze ze jakos strasznie przytyłam-może jakies 50 g. mam jednak wątpliwosci czy ta moja domowa waga dobrze wskazuje bo jak mnie ważyła pielegniarka to miałam o 1,3 kg wiecej niz na tej mojej.

[Karla604]

I ja się witam poniedziałkowo

Ja już wcześniej zaglądałam na forum, ale pustki były więc poszłam poleżakować, zresztą coś w głowie mi się zaczęło kręcić, ale wstałam i jest lepiej

MOKRA tfu tfu dziś też dobrze się czuję, oby to się nie zmieniło w połowie dnia.

LULKA 10 kg?? Cóż to jest, dobrze się trzymasz Ja mam 13 kg na + I też muszę ze słodyczy zrezygnować, ale to nie jest takie łatwe A na spacerek to i ja dziś pójdę

Ja w domu siedzę od początku ciąży, czyli już ok 7 m-cy. Po poronieniu wróciłam od razu do pracy, żeby nie myśleć. I pracowałam 9 m-cy do następnej ciąży. W tej ciąży w sumie mogłam wrócić na trochę w II trymestrze. W pracy atmosfera jest ok, ale te dojazdy komunikacją miejską i bieganie z tramwaju do metra, tłok w szczycie itp. do najbezpieczniejszych nie należą, dlatego stwierdziłam, że nie będę narażać Dzidziolka.

PAMELKA brzuszek pierwsza klasa, gdyby nie ta kreska to pomyślałabym że wstawiłaś zdjęcie jakiejś modelki Oliwcia śliczniutka

Dziewczynki trzeba powstawiać zdjęcia brzuszków Ja dziś postaram się zmolestować męża o zdjęcie

ENIA bidulko, lecz to uszko, bo teraz Twoja kolej

[lulka265]

PAMELKA nie wiem jak Ty to zrobiłaś
KARLA ,ja juz rano zjadłam bezy i ciacho ,bo zostało z wczoraj normalnie nie da rady życ bez słodyczy!!
Enia to przynajmniej wytrzymała 3 dni a ja nawet 3 godzin nie dałam rady

umówiłam sie dzis z koleżanką także troche poplotkujemy troszke i dzień zleci
a co do pracy to mi jest dobrze w domu
a kiedy zamierzacie wracać do pracy po porodzie??
macie jakąś opiekę do dzieciaczków czy same będziecie sie zajmować?

[Karla604]

Napisane przez lulka265

PAMELKA nie wiem jak Ty to zrobiłaś
KARLA ,ja juz rano zjadłam bezy i ciacho ,bo zostało z wczoraj normalnie nie da rady życ bez słodyczy!!
Enia to przynajmniej wytrzymała 3 dni a ja nawet 3 godzin nie dałam rady

umówiłam sie dzis z koleżanką także troche poplotkujemy troszke i dzień zleci
a co do pracy to mi jest dobrze w domu
a kiedy zamierzacie wracać do pracy porodzie??
macie jakąś opiekę do dzieciaczków czy same będziecie sie zajmować?

Hehe nie martw się ja też bym 3 dni nie wytrzymała bez słodyczy I już dziś skonsumowałam Knopersa
No właśnie im bliżej porodu, tym bardziej zastanawiam się kiedy wrócić do pracy. Za bardzo nie mam z kim zostawić Dzidziolka, więc nie wiem czy na trochę nie pójdę na urlop wychowawczy. Zobaczymy jak to będzie. A jak u Ciebie??

[lulka265]

Napisane przez Karla604

Hehe nie martw się ja też bym 3 dni nie wytrzymała bez słodyczy I już dziś skonsumowałam Knopersa
No właśnie im bliżej porodu, tym bardziej zastanawiam się kiedy wrócić do pracy. Za bardzo nie mam z kim zostawić Dzidziolka, więc nie wiem czy na trochę nie pójdę na urlop wychowawczy. Zobaczymy jak to będzie. A jak u Ciebie??

ja zdecydowałam ,że do pracy wracam zaraz po macierzyńskim i wszystkich urlopach czyli około października,listopada
Zuzię zostawiam z opiekunką niestety taki mam rodzaj pracy,że jak nie wróce to mogę pomarzyć o jakiejś karierze później a poza tym to tak dla hiegieny psychicznej,żeby nie siedziec cały czas w domu

[mokra6]

Napisane przez lulka265

PAMELKA nie wiem jak Ty to zrobiłaś
KARLA ,ja juz rano zjadłam bezy i ciacho ,bo zostało z wczoraj normalnie nie da rady życ bez słodyczy!!
Enia to przynajmniej wytrzymała 3 dni a ja nawet 3 godzin nie dałam rady

umówiłam sie dzis z koleżanką także troche poplotkujemy troszke i dzień zleci
a co do pracy to mi jest dobrze w domu
a kiedy zamierzacie wracać do pracy po porodzie??
macie jakąś opiekę do dzieciaczków czy same będziecie sie zajmować?

3 godziny! Dobra jesteś, nie ma co Ja mam już 18 na + i nie zamierzam z niczego rezygnowac. zrzucę rz dwa jak Pamelka Zresztą ja taki typ jestem

Co do opieki- ja to sobie wymyśliłam tak: U mnie nie ma komu zostać z dzieckiem, więc po macierzyńskim pojdę na wychowawczy, a na wychowawczym pójdę na pół etatu albo umowę zlecenie do pracy w mojej miejscowości do p-la, bo od września będą potrzebować. Już rozmawiałam z kim trzeba. Można tak. Zmiany poustawiam sobie tak, że jak ja rano to moja mama na popołudnie do pracy i na odwrót. A później zajdę znów w ciążę, przerwę wychowawczy i będę na zwolnieniu,żeby brać 100% kaski i od nowa Potem męża mama przejdzie na emeryturę i będziemy ją przywozić do nas, żeby siedziała z naszą dwójeczką,a później ja będę brała dzieciaki ze mną do p-la I już

[lulka265]

Napisane przez mokra6

3 godziny! Dobra jesteś, nie ma co Ja mam już 18 na + i nie zamierzam z niczego rezygnowac. zrzucę rz dwa jak Pamelka Zresztą ja taki typ jestem

Co do opieki- ja to sobie wymyśliłam tak: U mnie nie ma komu zostać z dzieckiem, więc po macierzyńskim pojdę na wychowawczy, a na wychowawczym pójdę na pół etatu albo umowę zlecenie do pracy w mojej miejscowości do p-la, bo od września będą potrzebować. Już rozmawiałam z kim trzeba. Można tak. Zmiany poustawiam sobie tak, że jak ja rano to moja mama na popołudnie do pracy i na odwrót. A później zajdę znów w ciążę, przerwę wychowawczy i będę na zwolnieniu,żeby brać 100% kaski i od nowa Potem męża mama przejdzie na emeryturę i będziemy ją przywozić do nas, żeby siedziała z naszą dwójeczką,a później ja będę brała dzieciaki ze mną do p-la I już

O kurde jaki plan życzę ,żeby sie sprawdził
pamiętaj,że nie zawsze jest tak jak sobie to wymyślimy

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Ja tak ogólnie nie jestem zwolenniczką wychowywania dzieci przez babcie!!
moim zdaniem babcia to jest instytucja weekendowa i wieczorna
a w dzień to musi być ktoś kto będzie od dziecca wymagał,trzymał jakąś dyscyplinę i uczył,niestety babcie juz z samej definicji sie do tego nie nadaja
babcia zawsze rospieśći

[Enia_]

Ja muszę wrócić do pracy po macierzyńskim, bo inaczej moje miejsce zajmie ktoś inny a chętnych pod dostatkiem
Także wracam od 1 września do pracy a malutka najprawdopodobniej do teściowej po drodze jak będe jechała do pracy .
Na tej samej wiosce mieszka też moja ciocia która oferowała się że może zając się malutką także myślę że nie będzie kłopotu tym bardziej że moja praca to dziennie 5 godzinek więc jakoś damy radę

[lulka265]

ja zrobię tak,że ta opiekunka będzie do mnie przychodzić jeszcze na macierzyńskim,bo chce ją sprawdzić i zobaczyć jak się zajmie moim skarbem
chce ,żeby przychodziła już od września
a ja tez potrzebuje wrócić do pracy,pogadać z ludźmi i przy tym dobrze się czuć psychicznie

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez Enia_

Ja muszę wrócić do pracy po macierzyńskim, bo inaczej moje miejsce zajmie ktoś inny a chętnych pod dostatkiem
Także wracam od 1 września do pracy a malutka najprawdopodobniej do teściowej po drodze jak będe jechała do pracy .
Na tej samej wiosce mieszka też moja ciocia która oferowała się że może zając się malutką także myślę że nie będzie kłopotu tym bardziej że moja praca to dziennie 5 godzinek więc jakoś damy radę

Enia jakie to uczucie jak sie ma 19 dni do porodu?????
torba spakowana??bo przecież to może być w każdej chwili

[mokra6]

Napisane przez Enia_

Ja muszę wrócić do pracy po macierzyńskim, bo inaczej moje miejsce zajmie ktoś inny a chętnych pod dostatkiem
Także wracam od 1 września do pracy a malutka najprawdopodobniej do teściowej po drodze jak będe jechała do pracy .
Na tej samej wiosce mieszka też moja ciocia która oferowała się że może zając się malutką także myślę że nie będzie kłopotu tym bardziej że moja praca to dziennie 5 godzinek więc jakoś damy radę

No to dobrze masz. Ja niestety nie będę miała z kim zostawić, mieszkam na wsi to skąd tu wziąć opiekunkę A pracuje daleko, że nie byłoby mnie caluśki dzień, więc wolę sama zostać z moją Niunią. Na tej pracy aż tak mi nie zależy. Jakby co to muszę sobie szukać czegoś bliżej.
Lulka z braku laku to i babcia dobra Jak nie będzie się stosować do moich zasad to ją zwolnię

[lulka265]

Napisane przez mokra6

No to dobrze masz. Ja niestety nie będę miała z kim zostawić, mieszkam na wsi to skąd tu wziąć opiekunkę A pracuje daleko, że nie byłoby mnie caluśki dzień, więc wolę sama zostać z moją Niunią. Na tej pracy aż tak mi nie zależy. Jakby co to muszę sobie szukać czegoś bliżej.
Lulka z braku laku to i babcia dobra Jak nie będzie się stosować do moich zasad to ją zwolnię

Problem w tym,że babci się nie da zwolnić lepiej tak nie rób,bo jeszcze Wam kiedys będzie potrzebna

[dorcia1465]

Cześć dziewczynki
Jeszcze w piątek ubolewałam , że ta ciąża jakaś dziwna... bez mdłości, wymiotów. A dziś już ledwo żyję. Nie wychodziłabym najlepiej z toalety. . Chyba umrę.

[lulka265]

Dziewuszki idę poplotkować,odezwę sie wieczorkeim.

papa

[mokra6]

Napisane przez lulka265

Problem w tym,że babci się nie da zwolnić lepiej tak nie rób,bo jeszcze Wam kiedys będzie potrzebna

Nie, myślę, że moja i męża mama to takie rozpieszczalskie nie bedą. Gorzej by było z dziadkami. Męża rodzice mają już 3 wnucząt i wiem, ze tesc strasznie je rozpuszcza. Mój tata będzie taki sam, na ile go znam

[Pamela86]

Napisane przez mokra6

No właśnie! Ciekawe jak tam? Oby wszystko było dobrze

Pamela za brzuch! Niesamowite! I kolczyk już włożyłaś?? Nie zarosła Ci dziurka? Bo jak też miałam kolczyk, ale wyjęłam jak tylko zaczęliśmy się starać. Też chciałabym znów móc włożyć, ale drugi raz nie zniosłabym tego bólu:/

Myh jak byłam w tym tyg co Ty to już się nie dopinałam w spodniach.

dzieki, samo wszystko spadło jak wróciłam ze szpitala do domku to miałam jeszcze sadełko i kilka zbednych kg no i tak mi wszystko poleciało w ciągu tygodnia a dziurka mi nie zarosła w ogole

Napisane przez Karla604

I ja się witam poniedziałkowo

Ja już wcześniej zaglądałam na forum, ale pustki były więc poszłam poleżakować, zresztą coś w głowie mi się zaczęło kręcić, ale wstałam i jest lepiej

MOKRA tfu tfu dziś też dobrze się czuję, oby to się nie zmieniło w połowie dnia.

LULKA 10 kg?? Cóż to jest, dobrze się trzymasz Ja mam 13 kg na + I też muszę ze słodyczy zrezygnować, ale to nie jest takie łatwe A na spacerek to i ja dziś pójdę

Ja w domu siedzę od początku ciąży, czyli już ok 7 m-cy. Po poronieniu wróciłam od razu do pracy, żeby nie myśleć. I pracowałam 9 m-cy do następnej ciąży. W tej ciąży w sumie mogłam wrócić na trochę w II trymestrze. W pracy atmosfera jest ok, ale te dojazdy komunikacją miejską i bieganie z tramwaju do metra, tłok w szczycie itp. do najbezpieczniejszych nie należą, dlatego stwierdziłam, że nie będę narażać Dzidziolka.

PAMELKA brzuszek pierwsza klasa, gdyby nie ta kreska to pomyślałabym że wstawiłaś zdjęcie jakiejś modelki Oliwcia śliczniutka

Dziewczynki trzeba powstawiać zdjęcia brzuszków Ja dziś postaram się zmolestować męża o zdjęcie

ENIA bidulko, lecz to uszko, bo teraz Twoja kolej

Napisane przez lulka265

PAMELKA nie wiem jak Ty to zrobiłaś
KARLA ,ja juz rano zjadłam bezy i ciacho ,bo zostało z wczoraj normalnie nie da rady życ bez słodyczy!!
Enia to przynajmniej wytrzymała 3 dni a ja nawet 3 godzin nie dałam rady

umówiłam sie dzis z koleżanką także troche poplotkujemy troszke i dzień zleci
a co do pracy to mi jest dobrze w domu
a kiedy zamierzacie wracać do pracy po porodzie??
macie jakąś opiekę do dzieciaczków czy same będziecie sie zajmować?

Kochana też nie wiem jak to zrobiłam podobno karmiąc piersią szybko dochodzi sie do siebie ile w tym prawdy nie wiem ale mnie sie udało

[karina222]

Tak Was czytam i myślę, że w sumie to mam komfortową sytuację Jestem na zwolnieniu od 3 miesięcy i pracy ani wychodzenia z domu mi nie brakuje, jak urodzi się dziecko to planuję pracować w domu i to też na jakieś pół etatu, mój mąż też pewnie więcej będzie pracować w domu, więc będziemy mieć możliwość spędzać więcej czasu razem.

Co do opieki ze strony babci czy dziadka to uważam, że rodzice są od wychowywania, a dziadkowie od rozpieszczania i kontakt z wnukami ma być dla nich przyjemnością a nie obowiązkiem.

[Pamela86]

Napisane przez Enia_

Ja muszę wrócić do pracy po macierzyńskim, bo inaczej moje miejsce zajmie ktoś inny a chętnych pod dostatkiem
Także wracam od 1 września do pracy a malutka najprawdopodobniej do teściowej po drodze jak będe jechała do pracy .
Na tej samej wiosce mieszka też moja ciocia która oferowała się że może zając się malutką także myślę że nie będzie kłopotu tym bardziej że moja praca to dziennie 5 godzinek więc jakoś damy radę

Fajnie sie masz ja niestety nie bede miała z kim zostawiac małej wiec do pracy najwczesniej pojde za 3lata jak Oliwia pójdzie do przedszkola bo do żłobka jej nie poślę za żadne skarby

[Karla604]

LULKA a masz zaufaną opiekunkę już na oku?? Też chciałabym takową znaleźć, ale to nie jest takie proste... Miłego plotkowania

[karina222]

Napisane przez dorcia1465

Cześć dziewczynki
Jeszcze w piątek ubolewałam , że ta ciąża jakaś dziwna... bez mdłości, wymiotów. A dziś już ledwo żyję. Nie wychodziłabym najlepiej z toalety. . Chyba umrę.

Chciałaś objawów to masz A tak szczerze to współczuję, ja miedzy 5 a 8 tygodniem to myślałam, że zwariuję, mdłości miałam przez całą dobę i nic nie pomagało.

[dorcia1465]

Napisane przez karina222

Chciałaś objawów to masz A tak szczerze to współczuję, ja miedzy 5 a 8 tygodniem to myślałam, że zwariuję, mdłości miałam przez całą dobę i nic nie pomagało.

Wiem, wiem. Mój TŻ powiedział dziś to samo: " Chciałaś to masz", ale dzięki temu samopoczuciu, łatwiej było mi powiedzieć szefowi, bo szaleństwa dopadły mnie w pracy. No ale co tam. Taka to już nasza uroda.

[Enia_]

Napisane przez lulka265

ja zrobię tak,że ta opiekunka będzie do mnie przychodzić jeszcze na macierzyńskim,bo chce ją sprawdzić i zobaczyć jak się zajmie moim skarbem
chce ,żeby przychodziła już od września
a ja tez potrzebuje wrócić do pracy,pogadać z ludźmi i przy tym dobrze się czuć psychicznie

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------




Enia jakie to uczucie jak sie ma 19 dni do porodu?????
torba spakowana??bo przecież to może być w każdej chwili

jakie to uczucie hm.... takie samo jak było 100dni do porodu :P
A tak na serio, ciesze się że juz tak blisko Torby popakowane tylko czekać kiedy się zacznie chociaz nie wiadomo jak u mnie będzie, jutro albo w środe lece do ginki i sprawdzi czy mała zechciała się obrócić bo jak nie to pewnie będzie CC

Napisane przez mokra6

No to dobrze masz. Ja niestety nie będę miała z kim zostawić, mieszkam na wsi to skąd tu wziąć opiekunkę A pracuje daleko, że nie byłoby mnie caluśki dzień, więc wolę sama zostać z moją Niunią. Na tej pracy aż tak mi nie zależy. Jakby co to muszę sobie szukać czegoś bliżej.
Lulka z braku laku to i babcia dobra Jak nie będzie się stosować do moich zasad to ją zwolnię

dobre;-)

Napisane przez dorcia1465

Cześć dziewczynki
Jeszcze w piątek ubolewałam , że ta ciąża jakaś dziwna... bez mdłości, wymiotów. A dziś już ledwo żyję. Nie wychodziłabym najlepiej z toalety. . Chyba umrę.

super ale pocieszam że to minie po jakis 2, 3 tygodniach

Napisane przez karina222

Tak Was czytam i myślę, że w sumie to mam komfortową sytuację Jestem na zwolnieniu od 3 miesięcy i pracy ani wychodzenia z domu mi nie brakuje, jak urodzi się dziecko to planuję pracować w domu i to też na jakieś pół etatu, mój mąż też pewnie więcej będzie pracować w domu, więc będziemy mieć możliwość spędzać więcej czasu razem.

Co do opieki ze strony babci czy dziadka to uważam, że rodzice są od wychowywania, a dziadkowie od rozpieszczania i kontakt z wnukami ma być dla nich przyjemnością a nie obowiązkiem.

No tak............ tylko nie każdy ma tak komfortowa sytuację aby móc pracowac w domu , więc uważam że skoro jest taka możliwość że babcia może zając sie wnukiem przez te kilka godzin dziennie to jest to lepsze wyjście z sytuacji niz miałaby to robic obca kobieta i nie uważam że babcia pomyśli że to jej OBOWIĄZEK lecz na pewno będzie to dla niej przyjemnością. Bynajmniej moja bobcia (tj mama lub teściowa) nie wiem jak inne.....

[Pamela86]

Enia a nie czujesz czy mała sie obróciła czy nie, bo ja sama wiedziałam po ruchach ze moja ciagle jest główką do góry i cały czas tak siedziała aż do dnia porodu, widocznie miała za mało miejsca żeby sie obrócić...
A cc ma chyba wiecej plusów niż poród sn

[Enia_]

Napisane przez Pamela86

Enia a nie czujesz czy mała sie obróciła czy nie, bo ja sama wiedziałam po ruchach ze moja ciagle jest główką do góry i cały czas tak siedziała aż do dnia porodu, widocznie miała za mało miejsca żeby sie obrócić...
A cc ma chyba wiecej plusów niż poród sn

No własnie wydaje mi się że od ostatniej wizyty nic sie nie zmieniło i nadal główke wypycha mi nad pępkiem
Tylko z nowowści zauwazyłam jakby mnie kopała z prawej strony żeber więc nie wiem jak to możliwe że ma i główke u góry i nóżki ? chyba że lezy w poprzek

[Pamela86]

Napisane przez Enia_

No własnie wydaje mi się że od ostatniej wizyty nic sie nie zmieniło i nadal główke wypycha mi nad pępkiem
Tylko z nowowści zauwazyłam jakby mnie kopała z prawej strony żeber więc nie wiem jak to możliwe że ma i główke u góry i nóżki ? chyba że lezy w poprzek

ja wlasnie cały czas czułam główkę pod żołądkiem tak ją wypychała
a twoja moje miec nóżki założone za głowe i tak mozesz ją czuć albo leży w poprzek zobaczysz na wizycie ale jak co to cc nie jest niczym starsznym

[karina222]

Napisane przez Enia_

No tak............ tylko nie każdy ma tak komfortowa sytuację aby móc pracowac w domu , więc uważam że skoro jest taka możliwość że babcia może zając sie wnukiem przez te kilka godzin dziennie to jest to lepsze wyjście z sytuacji niz miałaby to robic obca kobieta i nie uważam że babcia pomyśli że to jej OBOWIĄZEK lecz na pewno będzie to dla niej przyjemnością. Bynajmniej moja bobcia (tj mama lub teściowa) nie wiem jak inne.....

Nie zgodzę się z Tobą, bo opieka nad dzieckiem przez kilka godzin dziennie to jest obowiązek, tym bardziej jeśli nie ma się już 20 czy 30 lat, a swoje dzieci już dawno temu się odchowało i może jest już się odzwyczajonym od dziecięcej ruchliwości i hałaśliwości. Podejmując się opieki nad dzieckiem bierze się za nie odpowiedzialność, zarówno za to czy mu się coś nie stanie, czy nie będzie np. głodne ale też po części za to jak będzie wychowane, a to już spore obciążenie. Myślę, że SPĘDZANIE CZASU z wnukami jest dla dziadków przyjemnością, ale czy na pewno opieka w te dni kiedy dziecko jest kapryśne lub niegrzeczne, kiedy np cały dzień płacze i nie można się z nim dogadać też?

Nie kwestionuję tego, że są takie sytuacje w życiu, że nie da się obejść bez pomocy dziadków, nie zgadzam się natomiast ze stwierdzeniem, że opiek nad dzieckiem to dla dziadków sama przyjemność.

[madzik2221]

Witam sie z Wami dziewuszki.
Widze ze w koncu sie odmulilo to nasze forum i dobrze bo co zajrzalam to pusto i chyba kazda z nas liczyla az ktoras sie odezwie pierwsza

Witam nowe fasolinki a wlasciwie chyba jedna juz sama nie wiem co i od kogo czytalam

Pam ekspresowo zrzucilas brzuszek i wogole nie widac ze ty w ciazy bylas

Enia zrob cos z tym uchem bo to juz nie zarty sa

Lulka prztsan sie martwic ze za duzo przytyjesz,jedz jak ci smakuje i ciesz sie ze jeszcze mozesz bo za chwile bedziesz musiala obejsc sie smakiem i wtedy bedzie placz

Mokra ciesze sie ze jest juz lepiej kochana

A ja dopiero co wlazlam na neta bo wczesniej nawet nie mialam kiedy,Tz poszedl do pracy na 2 zm. i siedze sama do 22 jak ja tego nie lubie
Poza tym moze kwestia wozka sie dzisiaj wyjasni,oby bylo dobrze
Co do opieki nad dziecmi to ja z moim Skarbem zostaje w domku tak dlugo jak to bedzie mozliwe.I nie wyobrazam sobie zeby moja mama albo tesciowa sie nim zajmowaly.Wiem jakby sie to moglo skonczyc a zadna matka nie chce zeby jej dziecko weszlo na glowe

PS
Ja sie polecam jako niania

[stokrotka_to_ja]

widzę,ze temat opiekunek ,niań i babć kwitnie
Ja z babcią będę mieć problem ,obie są aktywne zawodowo,a nawet gdyby nie były to jakos nie mam ochoty zostawiac dziecka z zadna z nich na cale dnie. Po pierwsze to dla nihc byloby uciazliwe, jednak blisko im do 60-tki ,a po drugie mają inna konepcje na wychowanie niz ja i nie chce prowokowac spięć.
Z nianią tez srednio, bo miescina mala,a te nianie które znam nie spelniaja moich oczekiwań. Więc pewnie do roku bede z dzieckiem ,jak finanse pozwola i bede miec ochotę to moze dłużej

Dziewczyny,dzis o 18:45 mam wizyte i juz stres mnie męczy....

[myha82]

Napisane przez stokrotka_to_ja

widzę,ze temat opiekunek ,niań i babć kwitnie
Ja z babcią będę mieć problem ,obie są aktywne zawodowo,a nawet gdyby nie były to jakos nie mam ochoty zostawiac dziecka z zadna z nich na cale dnie. Po pierwsze to dla nihc byloby uciazliwe, jednak blisko im do 60-tki ,a po drugie mają inna konepcje na wychowanie niz ja i nie chce prowokowac spięć.
Z nianią tez srednio, bo miescina mala,a te nianie które znam nie spelniaja moich oczekiwań. Więc pewnie do roku bede z dzieckiem ,jak finanse pozwola i bede miec ochotę to moze dłużej

Dziewczyny,dzis o 18:45 mam wizyte i juz stres mnie męczy....

Trzymam mocno kciuki za dzisiejsza wizytę na pewno wszystko będzie dobrze