wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[mademoiselle betti]

Napisane przez hania811

no właśnie.

Ja się dziś za Zuzkę zabieram!
Tylko muszę jakiegoś zwowa wyszukać.

Ja na razie nie mam energii na Zuzke, pocwicze przez jakiś czas z Jillian

Napisane przez xzora

no wy to cały czas aktywne

Spadek energii mnie dopadł i pofolgowalam sobie ostatnio z jedzeniem. W piątek była pizza, przez weekend slodyczowa rozpusta. W ogóle mam wielka ochotę na słodycze ostatnio :/

Napisane przez emi_lka

Racja z cielistymi butami. W ubiegłym roku miałam alergię, bo wydawało mi się, że wszyscy w takich chodzą, ale to chyba przewrażliwienie... Rozejrzę się, bo to super opcja dla niskich osób jak ja

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Właśnie przejrzałam sobie buty na butyku, w ryłko, eksbucie, butsie, venezii - nie znalazłam czółenek, ale sporo innych fajnych butów na wiosnę... Szkoda, że ich wszystkich nie da się zmierzyć w jednym miejscu.

Tak, cieliste butki ładnie nogi wydłuża jak znajdziesz coś fajnego to daj znać

[hania811]

Napisane przez mademoiselle betti

Ja na razie nie mam energii na Zuzke, pocwicze przez jakiś czas z Jillian

ja bym z Jilian poćwiczyła chętnie, ale nie mam hantelek

[mademoiselle betti]

Napisane przez hania811

ja bym z Jilian poćwiczyła chętnie, ale nie mam hantelek

No wiesz co

[miskowa]

Napisane przez mademoiselle betti

Spadek energii mnie dopadł i pofolgowalam sobie ostatnio z jedzeniem. W piątek była pizza, przez weekend slodyczowa rozpusta. W ogóle mam wielka ochotę na słodycze ostatnio :/

jak ja, niby jem posiłki regularne ładnie, pięknie - dużo warzyw i białka. A potem wracam do domu i po obiedzie piję kawę i żrę cukry, więc całkowicie bez sensu.
Albo muszę jeść więcej albo muszę uważać na IG, żeby nie było skoków, nie wiem.
Ciężko mi się odzwyczaić od słodkiego

[mademoiselle betti]

Napisane przez miskowa

jak ja, niby jem posiłki regularne ładnie, pięknie - dużo warzyw i białka. A potem wracam do domu i po obiedzie piję kawę i żrę cukry, więc całkowicie bez sensu.
Albo muszę jeść więcej albo muszę uważać na IG, żeby nie było skoków, nie wiem.
Ciężko mi się odzwyczaić od słodkiego

No dokładnie to samo co u mnie ja jeszcze dodatkowo cole wchlaniam, choć juz w małych ilościach

[hania811]

Nie kupujcie słodyczy i coli - nie będzie kusiło

[miskowa]

Napisane przez hania811

Nie kupujcie słodyczy i coli - nie będzie kusiło

wiesz, jak to jest, sklepy są zawsze blisko

[hania811]

Napisane przez miskowa

wiesz, jak to jest, sklepy są zawsze blisko

ja tam nie wiem..mi zawsze daleko Nie byłam na zakupach spożywczych od września Tylko w pracy chodzę po jakąś szamkę- ale już mam w nawyku kierunek- sok pomidorowy i serek wiejski (czasem bułka) .

[miskowa]

Napisane przez hania811

ja tam nie wiem..mi zawsze daleko Nie byłam na zakupach spożywczych od września Tylko w pracy chodzę po jakąś szamkę- ale już mam w nawyku kierunek- sok pomidorowy i serek wiejski (czasem bułka) .

mi by to na 8h nie wystarczyło jednak a potem jeszcze bardziej się człowiek rzuca na syf. Ja ogólnie mam tak organizm ustawiony, że w pierwszej części dnia powinnam zjadać większą część swojego dziennego zapotrzebowania, bo jak się najem, to po południu czy wieczorem już nie jestem zbytnio głodna, ale jak mam lenia i nie mam nic do pracy sensownego, to niestety źle się to kończy

[mademoiselle betti]

Napisane przez hania811

Nie kupujcie słodyczy i coli - nie będzie kusiło

Moj małżonek znosi do domu wiesz jak to jest, ja dużo w terenie jestem, tu coś na mnie spojrzy w sklepie, wola "zjedz mnie, zjedz"

A i ja czasem do domu znoszę słodycze, bo dostaje tego trochę, wiec zapas jest Może bede bardziej potrzebującym oddawać hmm

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Idę dziś do dermatologa, może coś wymyśli, bo juz paczeć na siebie nie moge

[hania811]

Napisane przez miskowa

mi by to na 8h nie wystarczyło jednak a potem jeszcze bardziej się człowiek rzuca na syf. Ja ogólnie mam tak organizm ustawiony, że w pierwszej części dnia powinnam zjadać większą część swojego dziennego zapotrzebowania, bo jak się najem, to po południu czy wieczorem już nie jestem zbytnio głodna, ale jak mam lenia i nie mam nic do pracy sensownego, to niestety źle się to kończy

mi niestety wystarcza- ale z tym walczę. Wszyscy powinni miec tak ustawiony organizm żeby jeść w pierwszej części dnia większość zapotrzebowania kcal- ale to ciężkie do realizacji jak się pracuje całe dnie.

Ja zawsze miałam problem z opychaniem się syfami na noc. Teraz też pewnie by tak było- ale najpierw nie mam na to czasu, a później siły.

Napisane przez mademoiselle betti

Moj małżonek znosi do domu wiesz jak to jest, ja dużo w terenie jestem, tu coś na mnie spojrzy w sklepie, wola "zjedz mnie, zjedz"

A i ja czasem do domu znoszę słodycze, bo dostaje tego trochę, wiec zapas jest Może bede bardziej potrzebującym oddawać hmm


Idę dziś do dermatologa, może coś wymyśli, bo juz paczeć na siebie nie moge

Na mnie tak nic nie woła No może poza winem- ale w pracy nie mogę

A tak...ja też dostaję od klientów czekoladki. To jest złooo

Idź idź skoro sama dojść do ładu nie możesz.

[mademoiselle betti]

Napisane przez hania811

mi niestety wystarcza- ale z tym walczę. Wszyscy powinni miec tak ustawiony organizm żeby jeść w pierwszej części dnia większość zapotrzebowania kcal- ale to ciężkie do realizacji jak się pracuje całe dnie.

Ja zawsze miałam problem z opychaniem się syfami na noc. Teraz też pewnie by tak było- ale najpierw nie mam na to czasu, a później siły.




Na mnie tak nic nie woła No może poza winem- ale w pracy nie mogę

A tak...ja też dostaję od klientów czekoladki. To jest złooo

Idź idź skoro sama dojść do ładu nie możesz.

Owszem, to złooo



------------------------

Pod wpływem zakupów sukienkowych Emilki, przeglądam internety w poszukiwaniu czegoś fajnego na wiosnę

Nie mogłam znaleźć tej granatowej kiecki w Top Secret. Za to podoba mi się sukienka Mango i na Asosie

Podoba mi się jeszcze bluza, bluza, sweterek i marynarka

I jeszcze przydałyby mi się jakieś nowe, kolorowe Conversy

[hania811]

Napisane przez mademoiselle betti

Owszem, to złooo
------------------------

Pod wpływem zakupów sukienkowych Emilki, przeglądam internety w poszukiwaniu czegoś fajnego na wiosnę

Nie mogłam znaleźć tej granatowej kiecki w Top Secret. Za to podoba mi się sukienka Mango i na Asosie

Podoba mi się jeszcze bluza, bluza, sweterek i marynarka

I jeszcze przydałyby mi się jakieś nowe, kolorowe Conversy

Wszystko fajowe. Też by mi się przydał taki zestaw
No ale w tym miesiącu mogę pomarzyć- narty nas zjadły finansowo.

[miskowa]

cześć

[mademoiselle betti]

Napisane przez hania811

Wszystko fajowe. Też by mi się przydał taki zestaw
No ale w tym miesiącu mogę pomarzyć- narty nas zjadły finansowo.

Mi to by się wszystko przydało, ale czasem odzywa się mój ukryty rozsadek zdecydoeanie powinnam oszczędzać

Na dodatek skończyło mi się kilka rzeczy kosmetycznych, bez których funkcjonować nie moge

------------

Czesc tak w ogóle, ale ziąb, zaraz zamarzne

[miskowa]

Kończy mi się w tym miesiącu ubezpieczenie na samochód

[mademoiselle betti]

Napisane przez miskowa

Kończy mi się w tym miesiącu ubezpieczenie na samochód

Dużo płacisz za ubezpieczenie? ja w zeszłym tygodniu za naprawę mojego maleństwa zapłaciłam 800zl


Haniu, szalejesz ze zdjęciami na fb

[miskowa]

Napisane przez mademoiselle betti

Dużo płacisz za ubezpieczenie? ja w zeszłym tygodniu za naprawę mojego maleństwa zapłaciłam 800zl


Haniu, szalejesz ze zdjęciami na fb

w zeszłym roku płaciłam 1100 ale w tym jakieś zniżki poszły się...., bo mój tata coś tam nabroił, więc pewnie będzie więcej. Jest mus, więc zapłacę, ale jestem ciągle blisko zużywania całej wypłaty miesiąc w miesiąc, co mnie wkurza strasznie

[mademoiselle betti]

Napisane przez miskowa

w zeszłym roku płaciłam 1100 ale w tym jakieś zniżki poszły się...., bo mój tata coś tam nabroił, więc pewnie będzie więcej. Jest mus, więc zapłacę, ale jestem ciągle blisko zużywania całej wypłaty miesiąc w miesiąc, co mnie wkurza strasznie

No niestety ubezpieczenie zapłacić trzeba ja to place najtańsze OC - 200zl/rok. Jestem kiepska w oszczędzaniu. Nawet jak jakas nadwyżkę mam to i tak nie udaje mi się odłożyć, bo zawsze się jakiś wydatek znajdzie ale 1/4 wypłaty to na dojazdy wydaje

[hania811]

Napisane przez mademoiselle betti

Mi to by się wszystko przydało, ale czasem odzywa się mój ukryty rozsadek zdecydoeanie powinnam oszczędzać

Na dodatek skończyło mi się kilka rzeczy kosmetycznych, bez których funkcjonować nie moge

Czesc tak w ogóle, ale ziąb, zaraz zamarzne

Oszczędzać...a co to takiego!?!? My nawet jak na narty mamy jechać nie odkładamy- w tym roku wyjazd sponsorował głownie debet na koncie

Dobrze że ja nie mam takich rzeczy kosmetycznych

Napisane przez mademoiselle betti

Dużo płacisz za ubezpieczenie? ja w zeszłym tygodniu za naprawę mojego maleństwa zapłaciłam 800zl


Haniu, szalejesz ze zdjęciami na fb

My na nasze samochody non stop wywalamy jakąś kasę.
Namawiam męża aby je sprzedał i kupił jeden ale nowszy.

Szaleję bo mi się w pracy nudzi.

[mademoiselle betti]

Napisane przez hania811

Oszczędzać...a co to takiego!?!? My nawet jak na narty mamy jechać nie odkładamy- w tym roku wyjazd sponsorował głownie debet na koncie

Dobrze że ja nie mam takich rzeczy kosmetycznych



My na nasze samochody non stop wywalamy jakąś kasę.
Namawiam męża aby je sprzedał i kupił jeden ale nowszy.

Szaleję bo mi się w pracy nudzi.

Heh, no ja też nie wiem co to za to mój Tz jest mega oszczędny

My też mamy dwa dziady, jak nie jeden to drugi trzeba naprawić z tym, ze my musimy mieć dwa auta, tym bardziej jak na ta wies się przeprowadzimy. Poza tym Tz potrzebuje auto do pracy, a gdybyśmy mieli lepszy to zaraz by go szlak trafił idealnie byłoby zostawić jeden gorszy dla Tz i kupić jeden lepszy dla mnie

A kosmetyki to moje "małe" uzależnienie

[hania811]

Napisane przez mademoiselle betti

Heh, no ja też nie wiem co to za to mój Tz jest mega oszczędny

My też mamy dwa dziady, jak nie jeden to drugi trzeba naprawić z tym, ze my musimy mieć dwa auta, tym bardziej jak na ta wies się przeprowadzimy. Poza tym Tz potrzebuje auto do pracy, a gdybyśmy mieli lepszy to zaraz by go szlak trafił idealnie byłoby zostawić jeden gorszy dla Tz i kupić jeden lepszy dla mnie

A kosmetyki to moje "małe" uzależnienie

Mój niestety jeszcze bardziej rozrzutny niż ja .

Ja doszłam do wniosku że dalibyśmy radę z jednym. U nas to bardziej kwestia logistyki.
No ale mąż nie chce sprzedawać mercedesa..bo go kocha miłością dozgonną.

[miskowa]

Napisane przez mademoiselle betti

No niestety ubezpieczenie zapłacić trzeba ja to place najtańsze OC - 200zl/rok. Jestem kiepska w oszczędzaniu. Nawet jak jakas nadwyżkę mam to i tak nie udaje mi się odłożyć, bo zawsze się jakiś wydatek znajdzie ale 1/4 wypłaty to na dojazdy wydaje

ja płacę OC i AC, ale nie chcę rezygnować z AC, bo byle naprawa potem kosztuje dużo więcej

Napisane przez hania811

Oszczędzać...a co to takiego!?!? My nawet jak na narty mamy jechać nie odkładamy- w tym roku wyjazd sponsorował głownie debet na koncie

Dobrze że ja nie mam takich rzeczy kosmetycznych



My na nasze samochody non stop wywalamy jakąś kasę.
Namawiam męża aby je sprzedał i kupił jeden ale nowszy.

Szaleję bo mi się w pracy nudzi.

Na szczęście mój samochód się nie psuje jakoś często, w sumie była chyba tylko jedna naprawa odkąd go kupiłam, ale czeka mnie malowanie zderzaka, bo złazi z niego farba i jest łaciak.

No, ja sobie lubię oczywiście też wydać kasę na różne "przyjemności", kosmetyki z wyższej półki również - no ale prawda jest taka, że jak się człowiek do dobrego przyzwyczai, to potem ciężko wrócić do tańszych

[sanetka]

Napisane przez miskowa

Kończy mi się w tym miesiącu ubezpieczenie na samochód

Nas teraz też ta przyjemność czekała

Napisane przez hania811

Oszczędzać...a co to takiego!?!? My nawet jak na narty mamy jechać nie odkładamy- w tym roku wyjazd sponsorował głownie debet na koncie

Dobrze że ja nie mam takich rzeczy kosmetycznych



My na nasze samochody non stop wywalamy jakąś kasę.
Namawiam męża aby je sprzedał i kupił jeden ale nowszy.

Szaleję bo mi się w pracy nudzi.

Haniu super zdjęcia z wyjazdu

Nam się o dziwo udaję oszczędzać tylko moment je wydamy

[hania811]

Kupiłam hantle

[xzora]

Widzę, że temat finansowy na tapecie. To ja się chyba wpasuję- wczoraj zostawiłam u dentysty 80zł, a mam jeszcze z 7 kolejnych zębów do leczenia

Napisane przez hania811

Kupiłam hantle

jakie obciążenie?

[hania811]

Napisane przez xzora

Widzę, że temat finansowy na tapecie. To ja się chyba wpasuję- wczoraj zostawiłam u dentysty 80zł, a mam jeszcze z 7 kolejnych zębów do leczenia


jakie obciążenie?

2x10 kg.
wymienne: 4 sztuki po 2,5 kg, 8 sztuk 1,25 kg

[xzora]

Napisane przez hania811

2x10 kg.
wymienne: 4 sztuki po 2,5 kg, 8 sztuk 1,25 kg

czyli takie jak ja pierwsze kupiłam

to co dzisiaj ćwiczysz?

[biia]

Napisane przez hania811

2x10 kg.
wymienne: 4 sztuki po 2,5 kg, 8 sztuk 1,25 kg

czy tylko mnie się wydaje że to dużo?

[mademoiselle betti]

Czesc

Napisane przez miskowa

ja płacę OC i AC, ale nie chcę rezygnować z AC, bo byle naprawa potem kosztuje dużo więcej



Na szczęście mój samochód się nie psuje jakoś często, w sumie była chyba tylko jedna naprawa odkąd go kupiłam, ale czeka mnie malowanie zderzaka, bo złazi z niego farba i jest łaciak.

No, ja sobie lubię oczywiście też wydać kasę na różne "przyjemności", kosmetyki z wyższej półki również - no ale prawda jest taka, że jak się człowiek do dobrego przyzwyczai, to potem ciężko wrócić do tańszych

Święta prawda

Napisane przez hania811

Kupiłam hantle

Gdzie? Za ile? Daj link

Napisane przez xzora

Widzę, że temat finansowy na tapecie. To ja się chyba wpasuję- wczoraj zostawiłam u dentysty 80zł, a mam jeszcze z 7 kolejnych zębów do leczenia


jakie obciążenie?

Moja koleżanka ma problemy z zębami, przez kilka miesięcy kupę kasy na dentystę, tydzień temu za jednego zeba 230zl. Jak to dobrze, ze chociaż żeby mam zdrowe i mocne



Powróciłam do zimowej kurtki