Umysł i ciało będzie radosne kiedy 8 kg mniej będzie na wiosnę :)

[BuryKotZPiwnicy]

karolinek na badania narazie nie pojde bo nie jestem w pl. B Poratuje sie na razie na wlasna reke. Kupilam sobie drozdze do lykania i dzis jeszcze poszukam zelaza.

i ja tez czasami tak wygladam az czasami mi wsdyt pozniej za siebie przed kims ze tak sie rzucilam

Gryzelda gratulacje widzisz to te spadki cm w ktore nie wierzylas

yvennataka wyprowadzka moze oczysci Wam umysl, przemyslicie soboe i jeszcze wrocicie. Chyba ze go nie chcesz to powiesz mu WON !

a do mnie @ idzie... mam nadzieje ze nie bede tym razem umierac z powodou bolu brzucha.

[Karolinek1987]

Kocie a ja gdzieś słyszałam, że żelazo jest od jakiegoś czasu tylko na receptę możliwe to?

mi też się zbliża

u mnie w końcu piękna pogoda jutro od razu po pracy lecę na rower
a teraz melduje mel b buns i brzuch, wyzwanie na pośladki
i 5km orbitreka reszta bedzie po pracy, lecę robić omlecika z gruszką

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Karolinek1987

Kocie a ja gdzieś słyszałam, że żelazo jest od jakiegoś czasu tylko na receptę możliwe to?

mi też się zbliża

u mnie w końcu piękna pogoda jutro od razu po pracy lecę na rower
a teraz melduje mel b buns i brzuch, wyzwanie na pośladki
i 5km orbitreka reszta bedzie po pracy, lecę robić omlecika z gruszką

Ty wiesz, że to możliwe ale może w DE jeszcze się załapie .
U mnie już od wczoraj słońce grzeje O ile nie umrę na ból brzucha to popołudniu też będę roleczki

[vyenna]

Jak już się psuje, to wszystko naraz. Tż się wyprowadził, skończył bilet miesięczny, popsuła lodówka, mega wielki rachunek do zapłacenia itd itd.
Nie kłóciliśmy się często, ostatnio chciał się wyprowadził, w zeszłym tygodniu, potem zmienił zdanie i powiedział, że chce zostać, wczoraj jednak stwierdził, że chce się wyprowadzić. Dla mnie to też ostateczność, on się cieszy, że wszystko będzie super, a ja po prostu nie mogę się pogodzić, że nie chciał mnie tak jak ja jego i nie wolał zostać. Argument: jak nie będziemy mieszkać razem to łatwiej mu się będzie skupić na nauce. Więc wyprowadził się 160 km dalej.

Jakbym miała robić tatuaż, to chyba na ręku na wewnętrznej stronie, chciałabym sobie zrobić napis: "rozkurz". Dla mnie to taki mały symbol, że kiedyś będzie lepiej. Może nawet zacznę poważnie rozważać ten pomysł teraz.

[babeczki]

jejku, Karolinek w sobote idziesz robić tatuaż ! to już zaraz

ja zadzwoniłam do studia zapytać o terminy, to powiedzieli że ogólnie dopiero koło czerwca, ale na taki mały napis około 10cm to szybka sprawa jakaś godzina-dwie i że może mnie gdzieś upchnąć i zaproponowała wtorek 15 no i nie wiem czy iść czy nie kurde, chyba się zdecyduję na ten termin boooje się że będzie brzydko i będę żałować:P

poza tym nie jestem pewna, czy 'lucky is my middle name' jest poprawne w 100% no bo 'middle' to środkowy/centralny/średni

a to ma być 'drugie imię' a nie 'środkowe'
więc powinno być 'lucky is my second name' ? ja nie wiem :P

no ale chyba to jest cały zwrot taki, i w tym znaczeniu middle znaczy drugie imie napisałam właśnie do koleżanki angliczki żeby mi przetłumaczyła tak na bank poprawnie i czekam aż odpisze

Karolinek - ty się szybko decyduj na napis, bo pojutrze już idziesz

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez vyenna

Jak już się psuje, to wszystko naraz. Tż się wyprowadził, skończył bilet miesięczny, popsuła lodówka, mega wielki rachunek do zapłacenia itd itd.
Nie kłóciliśmy się często, ostatnio chciał się wyprowadził, w zeszłym tygodniu, potem zmienił zdanie i powiedział, że chce zostać, wczoraj jednak stwierdził, że chce się wyprowadzić. Dla mnie to też ostateczność, on się cieszy, że wszystko będzie super, a ja po prostu nie mogę się pogodzić, że nie chciał mnie tak jak ja jego i nie wolał zostać. Argument: jak nie będziemy mieszkać razem to łatwiej mu się będzie skupić na nauce. Więc wyprowadził się 160 km dalej.

Jakbym miała robić tatuaż, to chyba na ręku na wewnętrznej stronie, chciałabym sobie zrobić napis: "rozkurz". Dla mnie to taki mały symbol, że kiedyś będzie lepiej. Może nawet zacznę poważnie rozważać ten pomysł teraz.

aa, czyli nie rozstaliście się, tylko on postanowił się wyprowadzić
żeby było 'lepiej' i żeby wam się lepiej ułożyło?

[vyenna]

Stwierdził, że mnie kocha i nie chce kończyć związku, ale nie chce ze mną mieszkać i tak będzie lepiej. Więc będzie mnie odwiedzał, raz na dwa tygodnie, czasem będzie dzwonił.
Po prostu szkoda, że to mu wystarcza. Bo mi nie, zrobiliśmy krok do tyłu. Jestem podłamana, bo taka wymówka z tą nauką jest po prostu kiepska. Jakby chciał to by potrafił przy mnie się zebrać do nauki. Wiedział, że boli mnie to, że się chce wyprowadzić, ale mimo wszystko zdecydował się na to. Nie chce mnie tak jak ja chcę jego

[babeczki]

Napisane przez vyenna

Stwierdził, że mnie kocha i nie chce kończyć związku, ale nie chce ze mną mieszkać i tak będzie lepiej. Więc będzie mnie odwiedzał, raz na dwa tygodnie, czasem będzie dzwonił.
Po prostu szkoda, że to mu wystarcza. Bo mi nie, zrobiliśmy krok do tyłu. Jestem podłamana, bo taka wymówka z tą nauką jest po prostu kiepska. Jakby chciał to by potrafił przy mnie się zebrać do nauki. Wiedział, że boli mnie to, że się chce wyprowadzić, ale mimo wszystko zdecydował się na to. Nie chce mnie tak jak ja chcę jego

o matko... nie wiem co powiedzieć, kocha Cię, mieszkał z Tobą, chce z Tobą być i nie chce kończyć związku, więc się wyprowadził i będzie Cię odzwiedzał i CZASEM dzwonił? jakoś dla mnie to dziwne masz pewność że nie ma kogoś innego i to nie jest krok do powolnego 'rozpadu związku' ? ludzie którzy się kochają chcą ze sobą spędzać coraz więcej czasu, a nie wyprowadzają się, żeby było lepiej... jak założycie rodzine kiedyś to przecież będziecie razem mieszkać itp.. więc tak jak mówisz, zrobił krok do tyłu

a długo jesteście razem? i ile macie lat?

[Karolinek1987]

Babeczki middle name to jest właśnie drugie imię..
zresztą to jest cytat z książki więc nie musisz się zastanawiać czy jest poprawnie

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

idź, zapisz się będziemy miały na wiosnę

Vyenna faktycznie to jego tłumaczenie jest mocno podejrzane

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Vyenna przykro mi ...

Dzisiaj u mnie piękna pogoda, a ja nie mam weny :/ jeszcze się okazało, że głupia zamówiłam za mało arkuszy papieru do robienia winietek :/ grrr i znowu 10 zł w d*** za przesyłkę, bo muszę domówić :/

[BuryKotZPiwnicy]

Wróciłam z rolek Wszystko fajnie, pięknie, tylko że pierwszy dzień wiosny i ja prawie umieram przez katar alergiczny masakra jakaś... dziś tylko 8 km.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

A ja dzisiaj poległam na całej linii... na śniadania kajzerki z masłem, serem żółtym, wędliną i ketchupem, w pracy do kawy omlet z bitą śmietaną, obiad tortilla z kurczakiem i warzywami i sosem majonezowo-ketchupowym, później ser żółty, kiełbasa, princessa, knoppers, krakersy... Nie mam umiaru dzisiaj :/

[Karolinek1987]

oj ja planuję zrobić zakupy ślubne w przyszłą sobotę

sprawdź sobie ten sklep - ślubnezakupy.pl ja tam szaleje

dziś łądnie dietkuję- omlet z gruszka, żytni z twarogiem i szynką, zupa jarzynowa z grysikiem i piersią, teraz kisiel z gruszką bez cukru i łyżką muesli

koleżanka przychodzi wieczorem na ploty, kupiłam jeżyki
dałam rodzicom po trzy, jej zostawiłam cztery tak żeby mnie nie kusiło

został mi na dziś hula hop i 5 km orbitreka więc wskakuję póki jej nie ma

[BuryKotZPiwnicy]

Gryzelda - to trochę poszalałaś, zwłaszcza z tymi słodkościami i przekąskami.To może na wieczór trochę zaoszczędź sobie kalorii ? Ja tak robię, że jak się na jem za dnia to później nie jem od 18 - 19 już nic...

Karolinek faktycznie ładnie się dziś trzymasz.
A ja robię domowe hamburgery . Na usprawiedliwienie mam brak sosu majonezowego
Ale dziś raczej nie będzie dietetycznego dnia

[Karolinek1987]

Gryzelda nie zauważyłąm tego wpisu...kobieto opanuj się i nie grzesz więcej

Kocie ja też mam alergię, ale póki co bez objawów

zrobiłam 10 kilosów
a jutro po pracy rower i mp3 nie mogę się doczekać

[Karolinek1987]

gdzie Wy wszytskie znikacie na wieczór? tylko ja jestem słomianą wdową

udało mi się nie zjeść ani jednego jeżyka
w sumie nie potrzebnie kupiłam bo koleżanka przed przyjściem pokóóciła się z mężem i ze złości zjadła cała czekoladę, więc zamiast jeść moje ciastka jeździła na orbitreku

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

a ja wciągnęłam jeszcze kajzerkę z paprykarzem i trudno. Od jutra wracam grzecznie na dobre tory

A teraz produkuję winietki na stoły Karolinek u mnie 100dniówka Ciebie nie chcę straszyć, ale 114

[Karolinek1987]

co myślicie o napisie

" I'm a four-leaf clover" tzn jestem czterolistna koniczyną

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

no lekko mnie postarszyłaś

a ja Cię muszę zlać czy ktoś tu czasem nie mówił wczoraj, że o dziś wraca do diety?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Jaaaa...? Nie-e chyba nie No trochę mi nie wyszło Ale jutro już będzie pięknie, obiecuję

[Karolinek1987]

no ja myślę inaczej Cię zleję znowu, ale tym razem porządnie
studniówka zobowiązuje

[vyenna]

u mnie dzisiaj było:
2 kromki chleba razowego z serkiem almette
2 kromki chleba razowego z serkiem almette
3 kromki chleba razowego z serkiem almette

[syklamen]

Napisane przez vyenna

u mnie dzisiaj było:
2 kromki chleba razowego z serkiem almette
2 kromki chleba razowego z serkiem almette
3 kromki chleba razowego z serkiem almette

Eh, widzę, że sytuacja w jakiej się teraz znajdujesz wpłynęła na Twoje menu? Nie wiem, czy dobrze myślę, że Ty też tak masz, ale ja kiedy mam problem, czymś się przejmuję i jest mi źle, to nawet nie mam ochoty iść sobie zrobić czegoś porządnego do zjedzenia, tylko zapycham się chlebem z czymś tam, byle nie czuć głodu.

vyenna, naprawdę nie chcę Cię dołować, ale sytuacja z Twoim Tż jest mega dziwna i moim zdaniem on się zaczyna wycofywać ze związku stąd ta wyprowadzka. Jak się kogoś kocha, to chce się z nim spędzać więcej czasu, a nie mniej.

Przykro mi. Jednak miejmy nadzieję, że wszystko się jeszcze ułoży. Może on się po prostu pogubił i rozłąka może sprawić, że za Tobą zatęskni i zobaczy, co może stracić.

[Karolinek1987]

dziewczyny ja mam dziś parcie na jedzenie od rana...może być ciężko
rano piję sok z karczocha a on jest taki ohydny, że szkoda gadać, dziś go przegryzłam kilkoma śliwkami suszonymi

boję się, że dziś mnie weźmie

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ty mnie wczoraj bacikiem straszyłaś a teraz co? Nie ma opcji, żeby Cię wzięło!!!

[neska002]

Napisane przez Karolinek1987

dziewczyny ja mam dziś parcie na jedzenie od rana...może być ciężko
rano piję sok z karczocha a on jest taki ohydny, że szkoda gadać, dziś go przegryzłam kilkoma śliwkami suszonymi

boję się, że dziś mnie weźmie

Nie katuj się czymś czego nie lubisz, jedzenie ma być tez przyjemnością poza tym, że powinno być jak najbardziej zdrowe. Nie popadaj w skrajności. Jak katujesz się czymś czego nie lubisz, co Ci nie smakuje no to wtedy nasila Ci się chęć na inne rzeczy, te zakazane najczęściej. Nikt długo nie wytrzyma na takiej diecie gdzie nie kieruje się tym co lubi tylko tym co trzeba jeść bo jest zdrowe.

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Karolinek1987

dziewczyny ja mam dziś parcie na jedzenie od rana...może być ciężko
rano piję sok z karczocha a on jest taki ohydny, że szkoda gadać, dziś go przegryzłam kilkoma śliwkami suszonymi

boję się, że dziś mnie weźmie

o matko ... jak ja zjem coś ohydnego to nie ma bata, żebym później nie chciała tego przejeść, żeby zapomnieć o tym smaku. Tak samo jakmnie coś kusi... chociaż bym zjadła 10 zdrowych rzeczy zamiast tej jednej nie zdrowej, to później zjem ją jako 11, żeby zaspokoić chcice i kalorycznie wychodze wtedy tragicznie.

Ja wczoraj też trochę pojechałam i wyszło mi coś około 2000 kcal. Ale podobno 500 kcal spaliłam na rolkach. Dziś 21 dzień wyzwania... 3:10 deski i 180 przysiadów Właśnie zauważyłam, że ostatnio robiłam po 10 za dużo codziennie... bo zawsze rosło po przerwie o 20, a teraz o 10 .

[BuryKotZPiwnicy]

ale tu cisza..., co tam podjadacie :P ?

[babeczki]

Dziewczyny!

umówiłam się na tatuaż
idę już we wtorek o 16:30
kosztuję 200 zł, nie wolno brać aspiryny i pić alkoholu :P

strasznie się cieszę ale i zaczynam się strasznie martwić, że mi się nie będzie podobał technicznie i nie będzie już odwrotu :P

[BuryKotZPiwnicy]

babeczki nie dowiesz sie jesli nie zobaczysz juz go na wlasnej rece.

a ja mam dzisiaj cheata rzucilam sie na muesli chrunchy i wpadnie jeszcze wiecej grzechow trudno, od poniedzialku bedzie znowu post

[Karolinek1987]

dziewczyny ja mam taki zwariowany dzień dziś, teraz dopiero usiadłam

podjadłąm dziś, ale trudno

[vyenna]

2 kromki chleba razowego z serem almette
zupa kalafiorowa
2 kromki chleba razowego z almette
2 kromki chleba razowego z almette