|
|||||||
| Notka |
|
| Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4321 |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Zgadzam się. Poza tym, nigdy nie wiadomo. Wielu moich znajomych zaczynało do najniższych stanowisk w sklepach z ciuchami, fast foodach czy kawiarniach, po czym zostawało supervisorami, managerami i kierownikami. I potem z doświadczeniem i pozycją w CV z pracy na kierowniczym stanowisku uderzali już do zupełnie innych firm. A jeśli nawet nic takiego z tego nie wyjdzie, to pracy takiej wcale nie musisz zawierać w CV, a kasa zawsze będzie. Ja osobiście sobie nie wyobrażam siedzenia w domu długie miesiące bez perspektyw, zawsze szłam pracować gdziekolwiek, bo umowę zlecenie zawsze można zerwać, kiedy trafi się coś lepszego.
|
|
|
|
#4322 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
Czemu nie w sklepie? Ja się nie przebiję, jestem zbyt nieśmiała i cicha. Jeśli powiedzmy w sklepie odzieżowym ekspedientka mnie zaczepia - to wychodzę ze sklepu. Nie wyobrażam sobie, że ja bym tak musiała nagabywać ludzi, nie umiem... ---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ---------- Cytat:
![]() Jest sporo ogłoszeń, ale w nich zawarte jest "min. rok doświadczenia - warunek konieczny" i już odpadam. ---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ---------- Cytat:
|
|||
|
|
|
#4323 | |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
Dlatego dziwi mnie Twoje podejście, bo w mojej opinii każda praca coś Ci daje. No i ważne jest to, że często rekrutacja na różne stanowiska jest najpierw wewnętrzna. Koleżanka pracowała na recepcji w Call Center, potem załapała się do działu HR. Inna pracowała właśnie w Call Center, skończyła studia i załapała się tam do księgowości. Nie znam nikogo, kto bez żadnego doświadczenia poszedł do pierwszej pracy i to od razu była praca w zawodzie (pomijam medycynę). Edytowane przez invisible_01 Czas edycji: 2014-08-07 o 11:35 |
|
|
|
|
#4324 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 529
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
naprawdę duzo zależy od miejsca w jakim mieszkasz - są miasta, gdzie nie jest łatwo sobie dorobić. Są miasta, gdzie okazji do dorobienia jest mało, a studentów b. dużo. I wreszcie miasta gdzie typowo studenckie prace obsadzą stali pracownicy, bo na inną pracę nie ma perspektyw (patrz: praca w sklepie). Studiując w Krakowie czy Warszawie aż dziwne byłoby nie dorabiać. A czasami zostają tylko wakacje, żeby gdzieś sie zaczepić.
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
|
|
|
|
#4325 | |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
|
|
|
|
|
#4326 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
|
|
|
|
|
#4327 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 366
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
|
|
|
|
#4328 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
Ja będę za Was trzymać kciuki, czytać i wierzę w Was. Ale chyba po prostu zmarnowałam kilka lat na studiowanie, i sama sobie wykopałam dołek. Edytowane przez d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd Czas edycji: 2014-08-07 o 11:51 |
|
|
|
|
#4329 | |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
Chodzi o to, że jak pracodawca zobaczy gołe i łyse CV z ukończonymi jedynie studiami, to założy, że nie masz o tym pojęcia. Pokaż mu więc, że masz. Wpisz praktyki na rzecz studiów (zawsze to coś), rób te szkolenia, poszerzaj wiedzę, postaraj się o staże/praktyki. Zdobędziesz praktyczne umiejętności, zawsze będzie czym nadrobić ten brak doświadczenia. Poza tym porozglądaj się za wolontariatem. Bardzo często dla wolontariuszy jest się w stanie przymknąć oko i pomóc im. Będąc wolontariuszem np. w domu dziecka można spytać, czy pozwoliliby Ci np. raz w tygodniu przychodzić do księgowości i się trochę poduczać, może potrzebują jakiejś pomocy? Też za darmo, ale tak jak mówię miałabyś doświadczenie. |
|
|
|
|
#4330 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
Ah, to chodzi Ci o te 3 tygodnie praktyk jako zaliczenie...szkoda mówić. Edytowane przez d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd Czas edycji: 2014-08-07 o 12:25 |
|
|
|
|
#4331 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 549
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
#4332 | |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
Pamiętam swoją pierwszą pracę, właśnie w kinie. To był szok, bo poszłam tam jako 18-latka z nastawieniem, że ktoś będzie stał nade mną i chuchał i dmuchał, a manager będzie za wszystko chwalił. A tam jeden dzień szkolenia i potem siadasz na kasę i sprzedajesz sama. Jasne, można się pytać wszystkich wokół, ale oni też pracowali. Więc co robisz? Szukasz odpowiedzi w segregatorach, uczysz się mówić: "Bardzo przepraszam, muszę to sprawdzić, proszę chwileczkę zaczekać", podpatrujesz u koleżanek obok, a do managera dzwonisz tylko z czymś ważnym. Uczysz się odbierać uwagi od kierowników i nie załamywać się każdym: "Coś Ty tu narobiła?!", wiesz też, że nie wolno Ci tupnąć nóżką i walnąć focha, mimo że jesteś nerwowa i zawsze to Ci najlepiej wychodziło. Dla mnie tego typu prace to była porządna lekcja charakteru i przez te lata z osoby, która nie potrafiła podjąć samodzielnie decyzji, bała się odezwać do nieznajomych, przeżywała każdą uwagę i traktowała ją jako osobistą porażkę, a oprócz tego potrafiła krzyknąć i tupnąć, jak jej coś nie pasowało, przeistoczyłam się w kogoś, kto nie potrzebuje niani, sam decyduje, potrafię usłyszeć naganę od szefa, podziękować za nią i potem spiąć się w sobie i wrócić do pracy po to, żeby się poprawić, no i nie mam już problemu z rozmową ze znajomymi, bo przez te 6 lat pracy miałam takich całe mnóstwo. Więc takie prace to nie są tylko zapchaj dziury, przynajmniej nie dla mnie i naprawdę warto od takich zacząć, choćby miało się tylko zamiatać popcorn w kinie. |
|
|
|
|
#4333 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Jabluszko, wez sie w garsc. Znajdz prace nawet w sklepie, niekoniecznie olbrzymiej sieciowce gdzie masz nagabywac klientow, ale i w jakis mniejszych spozywczakach. Jak sie sprawdzisz to mozesz po jakims czasie zapytac, czy w ramac praktyk mozesz podpatrzec ich ksiegowosc. Zawsze to jakies doswiadczenie, a i pieniadz co miesiac wpada
a zalamujac sie i siedzac w domu absolutnie nic nie osiagniesz.
|
|
|
|
#4334 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
małe miasto to akurat nie argument. Też mieszkam w małej mieścinie, na studia codziennie dojeżdżałam (wstawanie o 4) do pracy (w weekendy na studiach a potem przez okres wakacji) jeszcze wcześniej bo poza Warszawę ale z totalnie drugiej strony. Traciłam na dojazdy ponad 3h w jedną stronę. Czy było warto? Zarabiałam nieźle, mam czym zapełnić cv, nauczyłam się czegoś. Obecnie mam gorszą pracę (ale w mieście w którym mieszkam i nie tracę czasu na dojazdy) w między czasie szukam czegoś nowego.
Też kiedyś się ciągle załamywałam. Że pracy nie ma. Że miasto nie takie. Że studia nie takie. Dopiero wzięcie się w garść pomaga kroczek po kroczku do czegoś dojść. Ale... poza pracą dorywczą na studiach miałam darmowe praktyki, wolontariat (ofc też za darmo) potem 2 staże (z UP nie z Unii więc kokosów też nie było), kilka kursów. wiem, że są osoby, które na byle co się nie porywają ale czy mają lepiej, to trzeba by było ocenić za X lat. Mój tata np. często zmieniał pracę, mówili mu, że to będzie źle odbierane. Obecnie nie ma problemu z pracą (zresztą nigdy nie miał) zarabia naprawdę sporo (jest w stanie utrzymać 3 osoby na średnim poziomie sam z jednej pensji, rozbudowuje dom spełniając wyimaginowane potrzeby mojej mamy jak np. kafelki z włoch czy łazienka w meksykańskim stylu z ręcznie robionymi muralami i umywalką i szczotką do wc w kształcie kaktusa :P). Jak ja skończę. Nie wiem. Obecnie mam pracę, która nie spełnia moich oczekiwań ale nie mogę powiedzieć, że nic mi ta praca nie daje. Wręcz przeciwnie uczę się w niej bardzo dużo. Dzięki temu, że nie zamykam się na 1 zawód miałam okazję spróbować wiele rzeczy - dziennikarstwa - archiwizacji - nauczycielstwa (jest takie słowo ?)- pracy na słuchawce - pracy pod presją czasu i w syt. mocno stresujących - administracji specjalnej
__________________
|
|
|
|
#4335 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Czasu nie cofnę, łatwo Wam mówić, bo macie kilka doświadczeń, już od liceum/1 roku studiów. Nie chcę żeby matka się za mnie wstydziła. Córka kończy studia i idzie na sklep...
Ciągle słyszałam od rodziców - "idź na dzienne, praca będzie leżeć na ulicy". Jak ta naiwna wierzyłam w te słowa. Teraz widzę, że zmarnowałam TYLE lat i czasu. Mama po studiach od razu dostała pracę, ojciec to samo. I tak mi wmawiali, że tylko dzienne dadzą mi wykształcenie. A tu co... Pani mgr na kasie...i czym się rodzice pochwalą? Zresztą mama wciąż powtarza mi, że to wstyd iść pracować do sklepu. OK.OK. Mam swój rozum. Wiem. Ale wtedy nie wiedziałam. Na prawdę jej wierzyłam! Myślę, że przez studia trochę przeciągnęłam dzieciństwo. Ale za rok się obudzę, w wieku 24 lat, z ręką w nocniku. Pracodawca mnie żaden nie zatrudni, bo uzna, że chcę zaraz zajść w ciążę...znam te realia. Chyba po prostu nie będę pracować. Nie wiem co będę robić. |
|
|
|
#4336 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
ale to nie rozumiem, masz pretensje do mamy? Twoi rodzice żyli w innych czasach teraz są inne czasy, czas się z tym zmierzyć a nie rozpaczać to naprawdę nie pomaga. Nie odbieraj to jako atak, próbuję Cię jakoś zmotywować :P (może nieudolnie :P)!
__________________
|
|
|
|
#4337 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Wtedy moze i rozumu nie mialas, mamy posluchalas noi spoko. Nie Ty jedna. Tylko teraz jestes dorosla kobieta i sama za siebie odpowiadasz. Nie zwalaj wszystkiego na mame tylko wez sie w garsc i pogodz sie ze strata czasu i nie trac go wiecej na glupie rozwazania "po mgr to wstyd do sklepu", bo to ma byc maly kroczek w strone dobrego, a nie miejsce, gdzie masz spedzic reszte zycia.
|
|
|
|
#4338 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: z raju na ziemi
Wiadomości: 2 405
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Zawsze możesz iść np. na pół etatu do tego sklepu i na pół etatu na darmowe praktyki. Bo raz - zarabiasz, a dwa - zdobywasz doświadczenie w zawodzie. To żaden wstyd.
Wstydem nawet nie jest nieukończenie studiów. Wstydzić to się można jak się całe życie nic nie robi i nawet nie chce tego zmienić. Ja bym olała gadanie Twojej mamy - nie chcę być niemiła ani do tego Cię namawiać, ale skoro z takim tekstem wyjeżdża to "poprosiłabym" ją o załatwienie mi tej pracy w zawodzie, skoro miała leżeć na ulicy, ty z chęcią weźmiesz. Nie ma? to idziesz tam gdzie jest. Popracuj miesiąc, dwa, trzy, odłóż jak najwięcej pieniędzy i wysyłaj cv do większych miast, nawet na "byle jakie oferty" np. 3/4 etatu, i rób dodatkowo darmowe praktyki. Wtedy mama się może pochwalić że udało ci się znaleźć pracę w zawodzie, a jaka będzie prawda, to tylko Ty będziesz wiedzieć. A jak zaczniesz pracować - to potem pójdzie. Ale trzeba ZACZĄĆ. Pracę w zawodzie mają lekarze i ci co po znajomości są (chodzi mi oczywiście o przypadki zaraz po studiach), inni dostają pracę bo robili praktyki czy coś. Sama mam koleżankę, która pomimo 3 letniego doświadczenia w zawodzie - zmieniając firmę, zaczynała od 3 miesięcznego darmowego stażu... a potem dostała umowę zlecenie grosze. Ale popracowała, zdobyła doświadczenie i udało się jej dostać naprawdę fajną pracę za dobrą kasę.
__________________
Lubię czytać |
|
|
|
#4339 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 081
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Według mnie gorszym wstydem jest nie pójść do jakiejkolwiek pracy, bo co ludzie powiedzą, niż pracować w sklepie, nawet po studiach.
|
|
|
|
#4340 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: z raju na ziemi
Wiadomości: 2 405
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Ja nie uważam, żeby praca po studiach w sklepie była wstydem...
Swoją drogą, u mnie w mieście jest taki jeden bardzo ekskluzywny sklep z garniturami, gdzie "sprzedawca" ma umowę o pracę, i zarabia 2500 do ręki. Wg mnie to akurat bardzo dobra stawka, a po 2 latach dziewczyna pracuje w godzinach stałych 9-17, pon-pt. Żyć, nie umierać
__________________
Lubię czytać |
|
|
|
#4341 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 53
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
Dodam jeszcze, że kończę ten sam kierunek co Ty, obecnie mam pracę w zawodzie, a swoją "karierę" zaczynałam w znanej sieci fast-food. I nie wstydzę się tego, moja rodzina również nie
Edytowane przez Vanadrys Czas edycji: 2014-08-07 o 17:45 |
|
|
|
|
#4342 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 976
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Jabluszko, sorry, ale niepoważnie się zachowujesz.
Napisałaś już gdzie się da w Lublinie lub w okolicy, czy nie chcieliby cię tam przyuczyć z perspektywą zatrudnienia później? Jeśli faktycznie masz u siebie lokalnie taką padakę z praca, to może jednak wyjazd w niedalekiej perspektywie będzie najlepszym wyjściem? I może do tego czasu bardziej niż pracować w sklepie opłacałoby się np. douczyć drugiego jezyka? Wiadomo, ze w nowym mieście jest ciężko, ale lepiej coś probować, starać się, nawet gdyby miało się nie udać, niż siedzieć i rozpaczać. Moze gdybys zdobyła trochę doświadczenia, łatwiej byłoby Ci potem o pracę w Lublinie? Poza tym nie ma co gadać dziewczynie o kursach, bo z wstawionego CV wynikało, ze parę juz ukonczyła, ale ile można tłuc te kursy, jeśli nic z nich nie wynika? |
|
|
|
#4343 | |
|
Kawaii strona mocy
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 8 943
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
Nie musisz tutaj odpowiadać na moje pytania, przemyśl sama sobie: co zrobiłaś w ciągu tego roku? W zeszłym miałaś dokładnie takie same problemy, stałaś w tym samym miejscu + kwestia czy iść dalej na studia dzienne czy zaoczne. Jak widać ówczesna sytuacja niczego Cię nie nauczyła. Masz 23 lata, myśl samodzielnie zamiast podpierać się rodzicami, oni za Ciebie życia nie przeżyją. Przepraszam, ale nie dziwię się pracodawcom, że nie chcą zatrudnić studentki tylko ze studiami, która ma tylko wiedzę teoretyczną, zero praktyki. Czemu nie poszukasz praktyk albo stażu (nie mówię o pup, skoro studiujesz dziennie i tak Ci nie przysługuje)? Masz jeszcze czas, ale jak przechrzanisz i ten rok, będzie jeszcze gorzej, niestety. Lubisz chociaż FiR czy też poszłaś, bo rodzice Cię namówili? Ratuj się, póki możesz. Obecnych czasów a młodość Twoich rodziców nie ma co porównywać, zupełnie co innego.Nawiązując jeszcze do wcześniejszych postów: nawet nie wiesz jak w pracy można się nauczyć, przełamać i odkryć w sobie cechy, które wcześniej zostały "stłamszone": nigdy nie lubiłam rozmawiać przez telefon, nigdy, nigdy, nienawidziłam czegokolwiek załatwiać. Poszłam na praktyki i już pierwszego dnia musiałam załatwiać sprawy, dzwonić, pytać, dowiadywać się szczegółów i tak przez kolejne 9 miesięcy pracy. Teraz nie mam zupełnie z tym problemów. Człowiek to taka istota, że jak trzeba, to się nauczy i dostosuje ![]() ------------------------------------------------------ Wczorajsze cv Dagusi trochę mnie zainspirowało graficznie i właśnie siedzę i zamieniam swoje standardowe cv, mała zmiana na lepsze, mam nadzieję
|
|
|
|
|
#4344 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 503
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
Ja też jestem w równie nieciekawej sytuacji - w październiku zaczynam ostatni rok studiów, nie mam żadnego doświadczenia zawodowego (praca 2 tyg w sklepie odzieżowym - wiadomo że w cv o tym nie wspominam, praktyki na uczelni podczas licencjatu - to pracodawce nie obchodzi). Nie mam pracy, szukam jej już od roku bezskutecznie. W międzyczasie byłam na kilku rozmowach, dostałam nawet spoko pracę w biurze podatkowym, ha, "dostałam" - 4 dni przed jej rozpoczęciem pracodawca przysłał mi maila że znalazł jednak inną panią która ma już doświadczenie i mi dziękuje potem sklep obuwniczy - bez skutku, sekretarka - również bez skutku, firma ta szuka osoby na to stanowisko od marca i do dziś co chwilę odnawiają ogłoszenie Można zaczynać z kiepskiej posady aby potem znaleźć coś lepszego lub awansować, wyrobić jakieś znajomości, kontakty, bywać wśród ludzi. Trzymam za Ciebie mocno kciuki wiem jak się czujesz, bo ja mam tak samo, poczucie że jest się do kitu bo nikt nie chce Cie zatrudnić, rezygnacja, itd..Też to mam, ale kiedyś w końcu i nam się uda
__________________
Naturalne włosy od 14.02.2013
|
|
|
|
|
#4345 | |||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 549
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||
|
|
|
#4346 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 976
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Nie wiem jak możecie pisać dziewczynie, że zmarnowała studia, skoro nawet jeszcze ich nie skończyła - ani nawet nie ma jakiegoś mega-pustego CV.
Organizacje studenckie? Nie każdy ma ochotę w się to bawić. Wolontariat? Jesli ktoś ma taką potrzebę serca, to ok. Jeśli ktoś zaczyna tylko dlatego, bo liczy, ze ktoś w rekrutacji przejmie się społeczną odpowiedzialnością biznesu, to bez sensu - tylko się zamęczy. Ja mam złe wspomnienia z wolontariatu, nie wiem po cholerę to tyle ciągnęłam, teraz nawet się do tego nie przyznaję. Wszelkie dead-end jobs - większośc z nich żadnej szansy na awans w praktyce nie daje. Niektóre z nich to moim zdaniem strata czasu, zdrowia i psucie rynku pracy, nic więcej. Każdy startuje od zera, trzeba mieć trochę szczęscia, żeby ktoś dał nam szansę się wykazać, trochę pokazał co i jak, wprowadził w zawód. Jeśli nikt nie odpowiada na zgłoszenia na oferty, to co więcej można zrobić??? Chyba niewiele poza zaoferowaniem się, że można na początek popracować za darmo. Bo zaczynanie własnej działalności bez znajomości branży jest... nierozsądne. Jabluszko, życzę Ci powodzenia... kończysz praktyczny, sensowny kierunek, z wyniesioną wiedzą, której przeciętna osoba z ulicy nie ma. Mi samej tej wiedzy czasem brakuje i Ci jej zazdroszczę Niestety wschodnia ściana to raczej nie jest stolica polskiego biznesu. Ale może w Rzeszowie próbuj???
|
|
|
|
#4347 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 53
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Co jest nie tak z tym Lublinem? Przecież to dość duże miasto. Co prawda jestem z drugiego końca Polski, ale ciężko mi uwierzyć, że nie znajdzie się tam żadnej pracy w księgowości...
Edytowane przez Vanadrys Czas edycji: 2014-08-07 o 21:13 |
|
|
|
#4348 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 081
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Cytat:
Na rynku prawniczym jest to samo - studenci za darmo, aplikanci za 1000 zł. Lublin to dobre miasto do studiowania, ale nie do robienia kariery. |
|
|
|
|
#4349 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 53
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Zerknęłam na ogłoszenie, faktycznie jest słabo...
Jabluszko, nie poddawaj się. Nikt Cię na siłę w Lublinie nie trzyma. Możesz się przeprowadzić, tylko najpierw musisz na to zarobić, prawdopodobnie właśnie na kasie albo w barze. Ale chyba lepsze to niż siedzenie u rodziców bez celu i bez perspektyw? Ja też planuję się przeprowadzić. Łatwo nie będzie, bo znam tu każdy kąt, mam przyjaciół, czuję się bezpiecznie. Niestety, takie mamy czasy, że człowiek musi być mobilny
|
|
|
|
#4350 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 388
|
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8
Sorry, ale już nie przesadzajcie. Ja np. pracuję w małym mieście, w którym zbyt wiele firm nie ma, a jednak ktoś od czasu do czasu "robi" tzw. karierę. Poza tym Jabluszko może zacząć od call center, które jakieś w Lublinie są, i to zawsze jakieś doswiadczenie na początek jest.
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Praca i biznes
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:28.
















?)


wiem jak się czujesz, bo ja mam tak samo, poczucie że jest się do kitu bo nikt nie chce Cie zatrudnić, rezygnacja, itd..Też to mam, ale kiedyś w końcu i nam się uda 
