Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8 - Strona 145 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-08-07, 10:47   #4321
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez nouvelle90 Pokaż wiadomość
Jabłuszko, nie myśl tak. Dlaczego nie chcesz popracować w sklepie przez jakiś czas? Miliony studentów w Polsce pracują w sklepach albo w knajpach, to żaden wstyd
Zgadzam się. Poza tym, nigdy nie wiadomo. Wielu moich znajomych zaczynało do najniższych stanowisk w sklepach z ciuchami, fast foodach czy kawiarniach, po czym zostawało supervisorami, managerami i kierownikami. I potem z doświadczeniem i pozycją w CV z pracy na kierowniczym stanowisku uderzali już do zupełnie innych firm. A jeśli nawet nic takiego z tego nie wyjdzie, to pracy takiej wcale nie musisz zawierać w CV, a kasa zawsze będzie. Ja osobiście sobie nie wyobrażam siedzenia w domu długie miesiące bez perspektyw, zawsze szłam pracować gdziekolwiek, bo umowę zlecenie zawsze można zerwać, kiedy trafi się coś lepszego.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 11:27   #4322
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez nouvelle90 Pokaż wiadomość
Jabłuszko, nie myśl tak. Dlaczego nie chcesz popracować w sklepie przez jakiś czas? Miliony studentów w Polsce pracują w sklepach albo w knajpach, to żaden wstyd, a przynajmniej mogłabyś odłożyć jakieś pieniądze na wyjazd do Krakowa, gdzie o pracę w księgowości sto razy łatwiej niż w Lublinie. Nie patrz na mamę i jej myślenie z PRL, bo to niczego nie zmieni i nieprawda, że praca w sklepie to wstyd. Ja przez pierwsze 2 lata studiów pracowałam w wakacje na pomidorach, na malinach, itp, dopiero na III roku dostałam pracę w zawodzie na cały etat za 500 zł! To już nie te czasy, że idziesz do pracodawcy z byle kawałkiem świstka podpisanym "Cv" i już każda praca twoja, teraz naprawdę nie jest łatwo,


Dostałam maila z pytaniem o oczekiwania finansowe i zaproszeniem na rozmowę na jutro. Odpisałam o oczekiwaniach i że jeżeli dalej są zainteresowani, to jutro bardzo chętnie przyjdę. Byłoby miło, gdyby odpisali

Edit: Ok, mam przyjść
Gratki.
Czemu nie w sklepie? Ja się nie przebiję, jestem zbyt nieśmiała i cicha. Jeśli powiedzmy w sklepie odzieżowym ekspedientka mnie zaczepia - to wychodzę ze sklepu. Nie wyobrażam sobie, że ja bym tak musiała nagabywać ludzi, nie umiem...

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Cytat:
Napisane przez Dagusia18 Pokaż wiadomość
Czyli rozumiem, że już w ogóle nie zamierzasz szukać pracy?
Myślisz, że siedzenie na garnuszku rodziców i wybrzydzanie w związku z pracą jest lepsze od pracy w sklepie?
Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że skończyłaś albo ekonomię albo FiR, więc myślę, że powinno być Ci łatwo znaleźć pracę, bo to są całkiem fajne kierunki. Czy cokolwiek robiłaś podczas studiów? Może jakieś praktyki, wolontariat lub udzielałaś się w jakiś inny sposób?
Nic, całkiem nic, i to mój błąd, ale czasu nie cofnę
Jest sporo ogłoszeń, ale w nich zawarte jest "min. rok doświadczenia - warunek konieczny" i już odpadam.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Zgadzam się. Poza tym, nigdy nie wiadomo. Wielu moich znajomych zaczynało do najniższych stanowisk w sklepach z ciuchami, fast foodach czy kawiarniach, po czym zostawało supervisorami, managerami i kierownikami. I potem z doświadczeniem i pozycją w CV z pracy na kierowniczym stanowisku uderzali już do zupełnie innych firm. A jeśli nawet nic takiego z tego nie wyjdzie, to pracy takiej wcale nie musisz zawierać w CV, a kasa zawsze będzie. Ja osobiście sobie nie wyobrażam siedzenia w domu długie miesiące bez perspektyw, zawsze szłam pracować gdziekolwiek, bo umowę zlecenie zawsze można zerwać, kiedy trafi się coś lepszego.
Chciałabym tak...moje jedyna "praca" przez wakacje to zbieranie owoców...
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 11:33   #4323
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez Jabluszko9 Pokaż wiadomość
Chciałabym tak...moje jedyna "praca" przez wakacje to zbieranie owoców...
Naprawdę przez całe studia nie miałaś innej pracy? Ja owoce to zbierałam w wakacje w liceum, po maturze od razu poszłam do pracy, bo wiedziałam, że muszę zarobić na studia. Pracowałam przez cały czas studiów dziennych - kina, kawiarnie, hostessowanie. Teraz tych prac nie wpisuję nawet do CV, ale dały mi one coś bardzo cennego - obycie na rozmowach kwalifikacyjnych, brak strachu przed poszukiwaniem pracy, poznanie od środka systemu pracy wielkich przedsiębiorstw (bo nawet pracując w Starbucks pracujesz dla wielkiej firmy), no i był trampoliną do prac, które wykonywałam potem. Idąc na rozmowę kwalifikacyjną po ukończonym licencjacie miałam za sobą 4 lata pracy, przygotowywania CV i chodzenia na rozmowy do poprzednich pracodawców, więc nie było mi to straszne.

Dlatego dziwi mnie Twoje podejście, bo w mojej opinii każda praca coś Ci daje. No i ważne jest to, że często rekrutacja na różne stanowiska jest najpierw wewnętrzna. Koleżanka pracowała na recepcji w Call Center, potem załapała się do działu HR. Inna pracowała właśnie w Call Center, skończyła studia i załapała się tam do księgowości. Nie znam nikogo, kto bez żadnego doświadczenia poszedł do pierwszej pracy i to od razu była praca w zawodzie (pomijam medycynę).

Edytowane przez invisible_01
Czas edycji: 2014-08-07 o 11:35
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 11:39   #4324
dezire
Zakorzenienie
 
Avatar dezire
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 529
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Naprawdę przez całe studia nie miałaś innej pracy? Ja owoce to zbierałam w wakacje w liceum, po maturze od razu poszłam do pracy, bo wiedziałam, że muszę zarobić na studia. Pracowałam przez cały czas studiów dziennych - kina, kawiarnie, hostessowanie. Teraz tych prac nie wpisuję nawet do CV, ale dały mi one coś bardzo cennego - obycie na rozmowach kwalifikacyjnych, brak strachu przed poszukiwaniem pracy, poznanie od środka systemu pracy wielkich przedsiębiorstw (bo nawet pracując w Starbucks pracujesz dla wielkiej firmy), no i był trampoliną do prac, które wykonywałam potem. Idąc na rozmowę kwalifikacyjną po ukończonym licencjacie miałam za sobą 4 lata pracy, przygotowywania CV i chodzenia na rozmowy do poprzednich pracodawców, więc nie było mi to straszne.

Dlatego dziwi mnie Twoje podejście, bo w mojej opinii każda praca coś Ci daje. No i ważne jest to, że często rekrutacja na różne stanowiska jest najpierw wewnętrzna. Koleżanka pracowała na recepcji w Call Center, potem załapała się do działu HR. Inna pracowała właśnie w Call Center, skończyła studia i załapała się tam do księgowości. Nie znam nikogo, kto bez żadnego doświadczenia poszedł do pierwszej pracy i to od razu była praca w zawodzie (pomijam medycynę).

naprawdę duzo zależy od miejsca w jakim mieszkasz - są miasta, gdzie nie jest łatwo sobie dorobić. Są miasta, gdzie okazji do dorobienia jest mało, a studentów b. dużo. I wreszcie miasta gdzie typowo studenckie prace obsadzą stali pracownicy, bo na inną pracę nie ma perspektyw (patrz: praca w sklepie).

Studiując w Krakowie czy Warszawie aż dziwne byłoby nie dorabiać.

A czasami zostają tylko wakacje, żeby gdzieś sie zaczepić.
__________________

2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu.

2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie.



dezire jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 11:43   #4325
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez dezire Pokaż wiadomość
naprawdę duzo zależy od miejsca w jakim mieszkasz - są miasta, gdzie nie jest łatwo sobie dorobić. Są miasta, gdzie okazji do dorobienia jest mało, a studentów b. dużo. I wreszcie miasta gdzie typowo studenckie prace obsadzą stali pracownicy, bo na inną pracę nie ma perspektyw (patrz: praca w sklepie).
No nie wiem, dla mnie miejsce zamieszkania to wybór. Mogłam pójść na studia do pobliskiego, dużego miasta wojewódzkiego, ale wiedziałam, że z pracą tam krucho, więc się wyprowadziłam do takiego, gdzie nie ma z tym problemu. Bo przecież jeśli nie wtedy, to potem po studiach i tak bym musiała się przeprowadzić, żeby mieć pracę. Każdy sam decyduje o tym, gdzie mieszka, więc akurat takie argumenty mnie nie przekonują.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 11:47   #4326
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Naprawdę przez całe studia nie miałaś innej pracy? Ja owoce to zbierałam w wakacje w liceum, po maturze od razu poszłam do pracy, bo wiedziałam, że muszę zarobić na studia. Pracowałam przez cały czas studiów dziennych - kina, kawiarnie, hostessowanie. Teraz tych prac nie wpisuję nawet do CV, ale dały mi one coś bardzo cennego - obycie na rozmowach kwalifikacyjnych, brak strachu przed poszukiwaniem pracy, poznanie od środka systemu pracy wielkich przedsiębiorstw (bo nawet pracując w Starbucks pracujesz dla wielkiej firmy), no i był trampoliną do prac, które wykonywałam potem. Idąc na rozmowę kwalifikacyjną po ukończonym licencjacie miałam za sobą 4 lata pracy, przygotowywania CV i chodzenia na rozmowy do poprzednich pracodawców, więc nie było mi to straszne.

Dlatego dziwi mnie Twoje podejście, bo w mojej opinii każda praca coś Ci daje. No i ważne jest to, że często rekrutacja na różne stanowiska jest najpierw wewnętrzna. Koleżanka pracowała na recepcji w Call Center, potem załapała się do działu HR. Inna pracowała właśnie w Call Center, skończyła studia i załapała się tam do księgowości. Nie znam nikogo, kto bez żadnego doświadczenia poszedł do pierwszej pracy i to od razu była praca w zawodzie (pomijam medycynę).
Na prawdę nigdzie. Mieszkam w małym mieście, a w sumie podchodzi to pod wieś. Tutaj tylko są pola i sady
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 11:48   #4327
Dagusia18
Raczkowanie
 
Avatar Dagusia18
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 366
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez Jabluszko9 Pokaż wiadomość
Na prawdę nigdzie. Mieszkam w małym mieście, a w sumie podchodzi to pod wieś. Tutaj tylko są pola i sady
Przecież zawsze można dojeżdżać do jakiegoś większego miasta w pobliżu?
Dagusia18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 11:50   #4328
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
No nie wiem, dla mnie miejsce zamieszkania to wybór. Mogłam pójść na studia do pobliskiego, dużego miasta wojewódzkiego, ale wiedziałam, że z pracą tam krucho, więc się wyprowadziłam do takiego, gdzie nie ma z tym problemu. Bo przecież jeśli nie wtedy, to potem po studiach i tak bym musiała się przeprowadzić, żeby mieć pracę. Każdy sam decyduje o tym, gdzie mieszka, więc akurat takie argumenty mnie nie przekonują.
W wieku 19 lat nie miałam pojęcia co mam robić. Rodzice zdecydowali za mnie - "studia dziennie i dojeżdżanie", mieszkam w domu. Ja na prawdę nie wiem, co chcę robić, ale wiem też, że nikt za mnie nie zdecyduje.
Ja będę za Was trzymać kciuki, czytać i wierzę w Was. Ale chyba po prostu zmarnowałam kilka lat na studiowanie, i sama sobie wykopałam dołek.

Edytowane przez d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd
Czas edycji: 2014-08-07 o 11:51
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 12:09   #4329
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez Jabluszko9 Pokaż wiadomość
W wieku 19 lat nie miałam pojęcia co mam robić. Rodzice zdecydowali za mnie - "studia dziennie i dojeżdżanie", mieszkam w domu. Ja na prawdę nie wiem, co chcę robić, ale wiem też, że nikt za mnie nie zdecyduje.
Ja będę za Was trzymać kciuki, czytać i wierzę w Was. Ale chyba po prostu zmarnowałam kilka lat na studiowanie, i sama sobie wykopałam dołek.
Jeśli postawisz na sobie krzyżyk, to faktycznie sobie wykopiesz dołek. Po pierwsze - studiowałaś dziennie czy zaocznie? Prywatnie czy państwowo? Musiałaś chyba robić jakieś praktyki w wymiarze 120 godz, żeby ukończyć studia? Gdzie je robiłaś? Ja też podchodzę z malutkiego miasteczka i nawet tutaj są biura rachunkowe. Jeśli i tak nie masz pracy, to ja bym poszukała pracy nawet za darmo. Wiem, że dużo osób się temu oburza, ja też, ale z braku laku i pensji tak czy siak lepsze doświadczenie niż nic. Przejść się po biurach rachunkowych, jakichś nawet małych firmach i spytać, czy nie potrzebują praktykantów. Dowiadywać się o staże z UP. Robić szkolenia - są dostępne w internecie i za darmo, więc na to nie ma wymówki. Stale poszerzać swoją wiedzę - książki są dostępne na chomiku, można też wypożyczyć z biblioteki. Dzięki temu będzie można wpisać w CV konkretne umiejętności: znajomość X i Y.

Chodzi o to, że jak pracodawca zobaczy gołe i łyse CV z ukończonymi jedynie studiami, to założy, że nie masz o tym pojęcia. Pokaż mu więc, że masz. Wpisz praktyki na rzecz studiów (zawsze to coś), rób te szkolenia, poszerzaj wiedzę, postaraj się o staże/praktyki. Zdobędziesz praktyczne umiejętności, zawsze będzie czym nadrobić ten brak doświadczenia. Poza tym porozglądaj się za wolontariatem. Bardzo często dla wolontariuszy jest się w stanie przymknąć oko i pomóc im. Będąc wolontariuszem np. w domu dziecka można spytać, czy pozwoliliby Ci np. raz w tygodniu przychodzić do księgowości i się trochę poduczać, może potrzebują jakiejś pomocy? Też za darmo, ale tak jak mówię miałabyś doświadczenie.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 12:24   #4330
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Jeśli postawisz na sobie krzyżyk, to faktycznie sobie wykopiesz dołek. Po pierwsze - studiowałaś dziennie czy zaocznie? Prywatnie czy państwowo? Musiałaś chyba robić jakieś praktyki w wymiarze 120 godz, żeby ukończyć studia? Gdzie je robiłaś? Ja też podchodzę z malutkiego miasteczka i nawet tutaj są biura rachunkowe. Jeśli i tak nie masz pracy, to ja bym poszukała pracy nawet za darmo. Wiem, że dużo osób się temu oburza, ja też, ale z braku laku i pensji tak czy siak lepsze doświadczenie niż nic. Przejść się po biurach rachunkowych, jakichś nawet małych firmach i spytać, czy nie potrzebują praktykantów. Dowiadywać się o staże z UP. Robić szkolenia - są dostępne w internecie i za darmo, więc na to nie ma wymówki. Stale poszerzać swoją wiedzę - książki są dostępne na chomiku, można też wypożyczyć z biblioteki. Dzięki temu będzie można wpisać w CV konkretne umiejętności: znajomość X i Y.

Chodzi o to, że jak pracodawca zobaczy gołe i łyse CV z ukończonymi jedynie studiami, to założy, że nie masz o tym pojęcia. Pokaż mu więc, że masz. Wpisz praktyki na rzecz studiów (zawsze to coś), rób te szkolenia, poszerzaj wiedzę, postaraj się o staże/praktyki. Zdobędziesz praktyczne umiejętności, zawsze będzie czym nadrobić ten brak doświadczenia. Poza tym porozglądaj się za wolontariatem. Bardzo często dla wolontariuszy jest się w stanie przymknąć oko i pomóc im. Będąc wolontariuszem np. w domu dziecka można spytać, czy pozwoliliby Ci np. raz w tygodniu przychodzić do księgowości i się trochę poduczać, może potrzebują jakiejś pomocy? Też za darmo, ale tak jak mówię miałabyś doświadczenie.
Nic takiego nie miałam, jakieś praktyki w wymiarze 120h? Pierwsze słyszę...
Ah, to chodzi Ci o te 3 tygodnie praktyk jako zaliczenie...szkoda mówić.

Edytowane przez d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd
Czas edycji: 2014-08-07 o 12:25
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 14:56   #4331
BandytkaD
Rozeznanie
 
Avatar BandytkaD
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 549
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez Jabluszko9 Pokaż wiadomość
Wątek w tytule ma nazwę "...i nigdy się nie poddamy", więc prawdopodobnie będę musiała zrezygnować z udzielania się. Ja się poddaję, nie mam siły szukać. Nie mam doświadczenia, więc nikt mnie nie zatrudni. Nie odbierzcie tego jako ataku żalu - ale moje życie to pasmo nieszczęść - i nie chcę zwyczajnie dodawać sobie smutku, łapiąc byle jaką pracę. Chyba nie ma nic złego w tym, że chcę pracować w zawodzie? A że baaaardzo rzadko pojawiają się ogłoszenia odnośnie księgowości, to już całkiem straciłam nadzieję. (Nie chcę też robić mamie wstydu, ona mi wiecznie powtarza, że nie po to wysłała mnie na studia, żebym pracowała w sklepie, bo jak to wygląda...)
Poddałam się, bo nie widzę wyjścia.

Życzę Wam powodzenia i na prawdę 3mam za Was kciuki w znalezieniu idealnej pracy
Jabłuszko, moją pierwszą pracą była praca w kinie. Stałam na bramce, sprawdzałam bilety, życzyłam miłego seansu, a potem sprzątałam popcorny, rozgniecione chipsy czy resztki pizzy lub kurczaka. Nie raz klienci wyzywali mnie od takich czy owakich bo był zakaz wnoszenia czegokolwiek, a oni i tak swoje. Potem pracowałam w różnych call center, na recepcjach i dopiero teraz, po 7 latach, pracuje w zawodzie (oczywiście z żalem że na umowie o dzieło, ale zamierzam zostać tu jak najdłużej bo to moja pierwsza praca w zawodzie, a nie żadne praktyki czy staże). Musiałam gdzieś zacząć, żeby potem móc pokazać pracodawcy, że nie jestem śmierdzącym leniem, który siedział na garnuszku rodziców, ale że jestem zaradną dziewczyną, która jest odpowiedzialna i potrafi o siebie zadbać. Każde wcześniejsze doświadczenie dało mi jakąś umiejętność, którą obecnie wykorzystuje. Nawet jeśli mówisz, że zaniedbałaś kilka lat, masz rację, czasu nie cofniesz i nie nadrobisz, ale możesz naprawić swój błąd. Piszesz, że jesteś wstydliwa i sklep to nie dla ciebie. Ja kiedyś też bałam się powiedzieć nawet sąsiadom "dzień dobry" i tylko ustami ruszałam, albo głową kiwałam. A teraz artykułuje to głośno i wyraźnie z uśmiechem na ustach. i to dzięki temu, że musiałam mówić dzień dobry do każdej osoby, która do mnie podchodziła z biletem.

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Naprawdę przez całe studia nie miałaś innej pracy? Ja owoce to zbierałam w wakacje w liceum, po maturze od razu poszłam do pracy, bo wiedziałam, że muszę zarobić na studia. Pracowałam przez cały czas studiów dziennych - kina, kawiarnie, hostessowanie. Teraz tych prac nie wpisuję nawet do CV, ale dały mi one coś bardzo cennego - obycie na rozmowach kwalifikacyjnych, brak strachu przed poszukiwaniem pracy, poznanie od środka systemu pracy wielkich przedsiębiorstw (bo nawet pracując w Starbucks pracujesz dla wielkiej firmy), no i był trampoliną do prac, które wykonywałam potem. Idąc na rozmowę kwalifikacyjną po ukończonym licencjacie miałam za sobą 4 lata pracy, przygotowywania CV i chodzenia na rozmowy do poprzednich pracodawców, więc nie było mi to straszne.

Dlatego dziwi mnie Twoje podejście, bo w mojej opinii każda praca coś Ci daje. No i ważne jest to, że często rekrutacja na różne stanowiska jest najpierw wewnętrzna. Koleżanka pracowała na recepcji w Call Center, potem załapała się do działu HR. Inna pracowała właśnie w Call Center, skończyła studia i załapała się tam do księgowości. Nie znam nikogo, kto bez żadnego doświadczenia poszedł do pierwszej pracy i to od razu była praca w zawodzie (pomijam medycynę).
zgadzam się całkowicie
BandytkaD jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 15:12   #4332
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez BandytkaD Pokaż wiadomość
A teraz artykułuje to głośno i wyraźnie z uśmiechem na ustach. i to dzięki temu, że musiałam mówić dzień dobry do każdej osoby, która do mnie podchodziła z biletem.
Dokładnie to samo miałam.

Pamiętam swoją pierwszą pracę, właśnie w kinie. To był szok, bo poszłam tam jako 18-latka z nastawieniem, że ktoś będzie stał nade mną i chuchał i dmuchał, a manager będzie za wszystko chwalił. A tam jeden dzień szkolenia i potem siadasz na kasę i sprzedajesz sama. Jasne, można się pytać wszystkich wokół, ale oni też pracowali. Więc co robisz? Szukasz odpowiedzi w segregatorach, uczysz się mówić: "Bardzo przepraszam, muszę to sprawdzić, proszę chwileczkę zaczekać", podpatrujesz u koleżanek obok, a do managera dzwonisz tylko z czymś ważnym. Uczysz się odbierać uwagi od kierowników i nie załamywać się każdym: "Coś Ty tu narobiła?!", wiesz też, że nie wolno Ci tupnąć nóżką i walnąć focha, mimo że jesteś nerwowa i zawsze to Ci najlepiej wychodziło. Dla mnie tego typu prace to była porządna lekcja charakteru i przez te lata z osoby, która nie potrafiła podjąć samodzielnie decyzji, bała się odezwać do nieznajomych, przeżywała każdą uwagę i traktowała ją jako osobistą porażkę, a oprócz tego potrafiła krzyknąć i tupnąć, jak jej coś nie pasowało, przeistoczyłam się w kogoś, kto nie potrzebuje niani, sam decyduje, potrafię usłyszeć naganę od szefa, podziękować za nią i potem spiąć się w sobie i wrócić do pracy po to, żeby się poprawić, no i nie mam już problemu z rozmową ze znajomymi, bo przez te 6 lat pracy miałam takich całe mnóstwo. Więc takie prace to nie są tylko zapchaj dziury, przynajmniej nie dla mnie i naprawdę warto od takich zacząć, choćby miało się tylko zamiatać popcorn w kinie.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 15:28   #4333
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Jabluszko, wez sie w garsc. Znajdz prace nawet w sklepie, niekoniecznie olbrzymiej sieciowce gdzie masz nagabywac klientow, ale i w jakis mniejszych spozywczakach. Jak sie sprawdzisz to mozesz po jakims czasie zapytac, czy w ramac praktyk mozesz podpatrzec ich ksiegowosc. Zawsze to jakies doswiadczenie, a i pieniadz co miesiac wpada a zalamujac sie i siedzac w domu absolutnie nic nie osiagniesz.
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 15:33   #4334
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

małe miasto to akurat nie argument. Też mieszkam w małej mieścinie, na studia codziennie dojeżdżałam (wstawanie o 4) do pracy (w weekendy na studiach a potem przez okres wakacji) jeszcze wcześniej bo poza Warszawę ale z totalnie drugiej strony. Traciłam na dojazdy ponad 3h w jedną stronę. Czy było warto? Zarabiałam nieźle, mam czym zapełnić cv, nauczyłam się czegoś. Obecnie mam gorszą pracę (ale w mieście w którym mieszkam i nie tracę czasu na dojazdy) w między czasie szukam czegoś nowego.

Też kiedyś się ciągle załamywałam. Że pracy nie ma. Że miasto nie takie. Że studia nie takie. Dopiero wzięcie się w garść pomaga kroczek po kroczku do czegoś dojść.

Ale... poza pracą dorywczą na studiach miałam darmowe praktyki, wolontariat (ofc też za darmo) potem 2 staże (z UP nie z Unii więc kokosów też nie było), kilka kursów.

wiem, że są osoby, które na byle co się nie porywają ale czy mają lepiej, to trzeba by było ocenić za X lat. Mój tata np. często zmieniał pracę, mówili mu, że to będzie źle odbierane. Obecnie nie ma problemu z pracą (zresztą nigdy nie miał) zarabia naprawdę sporo (jest w stanie utrzymać 3 osoby na średnim poziomie sam z jednej pensji, rozbudowuje dom spełniając wyimaginowane potrzeby mojej mamy jak np. kafelki z włoch czy łazienka w meksykańskim stylu z ręcznie robionymi muralami i umywalką i szczotką do wc w kształcie kaktusa :P). Jak ja skończę. Nie wiem. Obecnie mam pracę, która nie spełnia moich oczekiwań ale nie mogę powiedzieć, że nic mi ta praca nie daje. Wręcz przeciwnie uczę się w niej bardzo dużo. Dzięki temu, że nie zamykam się na 1 zawód miałam okazję spróbować wiele rzeczy
- dziennikarstwa
- archiwizacji
- nauczycielstwa (jest takie słowo ?)
- pracy na słuchawce
- pracy pod presją czasu i w syt. mocno stresujących
- administracji specjalnej
__________________
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 16:05   #4335
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Czasu nie cofnę, łatwo Wam mówić, bo macie kilka doświadczeń, już od liceum/1 roku studiów. Nie chcę żeby matka się za mnie wstydziła. Córka kończy studia i idzie na sklep...
Ciągle słyszałam od rodziców - "idź na dzienne, praca będzie leżeć na ulicy". Jak ta naiwna wierzyłam w te słowa. Teraz widzę, że zmarnowałam TYLE lat i czasu. Mama po studiach od razu dostała pracę, ojciec to samo. I tak mi wmawiali, że tylko dzienne dadzą mi wykształcenie.
A tu co... Pani mgr na kasie...i czym się rodzice pochwalą? Zresztą mama wciąż powtarza mi, że to wstyd iść pracować do sklepu.

OK.OK. Mam swój rozum. Wiem. Ale wtedy nie wiedziałam. Na prawdę jej wierzyłam! Myślę, że przez studia trochę przeciągnęłam dzieciństwo. Ale za rok się obudzę, w wieku 24 lat, z ręką w nocniku. Pracodawca mnie żaden nie zatrudni, bo uzna, że chcę zaraz zajść w ciążę...znam te realia. Chyba po prostu nie będę pracować. Nie wiem co będę robić.
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 16:29   #4336
girlonthebridge
Zakorzenienie
 
Avatar girlonthebridge
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Jermolandia
Wiadomości: 29 536
GG do girlonthebridge
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

ale to nie rozumiem, masz pretensje do mamy? Twoi rodzice żyli w innych czasach teraz są inne czasy, czas się z tym zmierzyć a nie rozpaczać to naprawdę nie pomaga. Nie odbieraj to jako atak, próbuję Cię jakoś zmotywować :P (może nieudolnie :P)!
__________________
girlonthebridge jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 16:35   #4337
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Wtedy moze i rozumu nie mialas, mamy posluchalas noi spoko. Nie Ty jedna. Tylko teraz jestes dorosla kobieta i sama za siebie odpowiadasz. Nie zwalaj wszystkiego na mame tylko wez sie w garsc i pogodz sie ze strata czasu i nie trac go wiecej na glupie rozwazania "po mgr to wstyd do sklepu", bo to ma byc maly kroczek w strone dobrego, a nie miejsce, gdzie masz spedzic reszte zycia.
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 16:49   #4338
Farisss
Wtajemniczenie
 
Avatar Farisss
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: z raju na ziemi
Wiadomości: 2 405
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Zawsze możesz iść np. na pół etatu do tego sklepu i na pół etatu na darmowe praktyki. Bo raz - zarabiasz, a dwa - zdobywasz doświadczenie w zawodzie. To żaden wstyd.
Wstydem nawet nie jest nieukończenie studiów.
Wstydzić to się można jak się całe życie nic nie robi i nawet nie chce tego zmienić.

Ja bym olała gadanie Twojej mamy - nie chcę być niemiła ani do tego Cię namawiać, ale skoro z takim tekstem wyjeżdża to "poprosiłabym" ją o załatwienie mi tej pracy w zawodzie, skoro miała leżeć na ulicy, ty z chęcią weźmiesz.
Nie ma? to idziesz tam gdzie jest. Popracuj miesiąc, dwa, trzy, odłóż jak najwięcej pieniędzy i wysyłaj cv do większych miast, nawet na "byle jakie oferty" np. 3/4 etatu, i rób dodatkowo darmowe praktyki. Wtedy mama się może pochwalić że udało ci się znaleźć pracę w zawodzie, a jaka będzie prawda, to tylko Ty będziesz wiedzieć.
A jak zaczniesz pracować - to potem pójdzie. Ale trzeba ZACZĄĆ.

Pracę w zawodzie mają lekarze i ci co po znajomości są (chodzi mi oczywiście o przypadki zaraz po studiach), inni dostają pracę bo robili praktyki czy coś. Sama mam koleżankę, która pomimo 3 letniego doświadczenia w zawodzie - zmieniając firmę, zaczynała od 3 miesięcznego darmowego stażu... a potem dostała umowę zlecenie grosze. Ale popracowała, zdobyła doświadczenie i udało się jej dostać naprawdę fajną pracę za dobrą kasę.
__________________
Lubię czytać
Farisss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 16:57   #4339
20160901857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 081
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Według mnie gorszym wstydem jest nie pójść do jakiejkolwiek pracy, bo co ludzie powiedzą, niż pracować w sklepie, nawet po studiach.
20160901857 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 17:29   #4340
Farisss
Wtajemniczenie
 
Avatar Farisss
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: z raju na ziemi
Wiadomości: 2 405
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Ja nie uważam, żeby praca po studiach w sklepie była wstydem...

Swoją drogą, u mnie w mieście jest taki jeden bardzo ekskluzywny sklep z garniturami, gdzie "sprzedawca" ma umowę o pracę, i zarabia 2500 do ręki. Wg mnie to akurat bardzo dobra stawka, a po 2 latach dziewczyna pracuje w godzinach stałych 9-17, pon-pt. Żyć, nie umierać
__________________
Lubię czytać
Farisss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 17:33   #4341
Vanadrys
Raczkowanie
 
Avatar Vanadrys
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 53
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez Jabluszko9 Pokaż wiadomość
Czasu nie cofnę, łatwo Wam mówić, bo macie kilka doświadczeń, już od liceum/1 roku studiów. Nie chcę żeby matka się za mnie wstydziła. Córka kończy studia i idzie na sklep...
Ciągle słyszałam od rodziców - "idź na dzienne, praca będzie leżeć na ulicy". Jak ta naiwna wierzyłam w te słowa. Teraz widzę, że zmarnowałam TYLE lat i czasu. Mama po studiach od razu dostała pracę, ojciec to samo. I tak mi wmawiali, że tylko dzienne dadzą mi wykształcenie.
A tu co... Pani mgr na kasie...i czym się rodzice pochwalą? Zresztą mama wciąż powtarza mi, że to wstyd iść pracować do sklepu.

OK.OK. Mam swój rozum. Wiem. Ale wtedy nie wiedziałam. Na prawdę jej wierzyłam! Myślę, że przez studia trochę przeciągnęłam dzieciństwo. Ale za rok się obudzę, w wieku 24 lat, z ręką w nocniku. Pracodawca mnie żaden nie zatrudni, bo uzna, że chcę zaraz zajść w ciążę...znam te realia. Chyba po prostu nie będę pracować. Nie wiem co będę robić.
Nie rozumiem Twojego podejścia Praca w sklepie jest wstydem, a bezrobocie nim nie jest? Twoi rodzice dostali od razu pracę w zawodzie, ale to były inne czasy, wtedy studia coś znaczyły, teraz liczy się doświadczenie i praktyczne umiejętności. Jak teraz się poddasz, to za rok Twoja sytuacja będzie wyglądała jeszcze gorzej. I co, nie będziesz pracować? To za co chcesz żyć?
Dodam jeszcze, że kończę ten sam kierunek co Ty, obecnie mam pracę w zawodzie, a swoją "karierę" zaczynałam w znanej sieci fast-food. I nie wstydzę się tego, moja rodzina również nie

Edytowane przez Vanadrys
Czas edycji: 2014-08-07 o 17:45
Vanadrys jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 18:59   #4342
nelciak
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 976
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Jabluszko, sorry, ale niepoważnie się zachowujesz.

Napisałaś już gdzie się da w Lublinie lub w okolicy, czy nie chcieliby cię tam przyuczyć z perspektywą zatrudnienia później? Jeśli faktycznie masz u siebie lokalnie taką padakę z praca, to może jednak wyjazd w niedalekiej perspektywie będzie najlepszym wyjściem? I może do tego czasu bardziej niż pracować w sklepie opłacałoby się np. douczyć drugiego jezyka? Wiadomo, ze w nowym mieście jest ciężko, ale lepiej coś probować, starać się, nawet gdyby miało się nie udać, niż siedzieć i rozpaczać. Moze gdybys zdobyła trochę doświadczenia, łatwiej byłoby Ci potem o pracę w Lublinie?

Poza tym nie ma co gadać dziewczynie o kursach, bo z wstawionego CV wynikało, ze parę juz ukonczyła, ale ile można tłuc te kursy, jeśli nic z nich nie wynika?
nelciak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 19:40   #4343
Maguda_
Kawaii strona mocy
 
Avatar Maguda_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 8 943
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez Jabluszko9 Pokaż wiadomość
Czasu nie cofnę, łatwo Wam mówić, bo macie kilka doświadczeń, już od liceum/1 roku studiów. Nie chcę żeby matka się za mnie wstydziła. Córka kończy studia i idzie na sklep...
Ciągle słyszałam od rodziców - "idź na dzienne, praca będzie leżeć na ulicy". Jak ta naiwna wierzyłam w te słowa. Teraz widzę, że zmarnowałam TYLE lat i czasu. Mama po studiach od razu dostała pracę, ojciec to samo. I tak mi wmawiali, że tylko dzienne dadzą mi wykształcenie.
A tu co... Pani mgr na kasie...i czym się rodzice pochwalą? Zresztą mama wciąż powtarza mi, że to wstyd iść pracować do sklepu.

OK.OK. Mam swój rozum. Wiem. Ale wtedy nie wiedziałam. Na prawdę jej wierzyłam! Myślę, że przez studia trochę przeciągnęłam dzieciństwo. Ale za rok się obudzę, w wieku 24 lat, z ręką w nocniku. Pracodawca mnie żaden nie zatrudni, bo uzna, że chcę zaraz zajść w ciążę...znam te realia. Chyba po prostu nie będę pracować. Nie wiem co będę robić.
Chwila, przecież dziewczynom to doświadczenie samo z nieba nie spadło, musiały na nie ciężko zapracować, zakręcić się, dokształcić itd. Czas dany na studia przebimbałaś, sama to przyznajesz, ale jeszcze nie jest za późno, żeby to zmienić Nie musisz tutaj odpowiadać na moje pytania, przemyśl sama sobie: co zrobiłaś w ciągu tego roku? W zeszłym miałaś dokładnie takie same problemy, stałaś w tym samym miejscu + kwestia czy iść dalej na studia dzienne czy zaoczne. Jak widać ówczesna sytuacja niczego Cię nie nauczyła. Masz 23 lata, myśl samodzielnie zamiast podpierać się rodzicami, oni za Ciebie życia nie przeżyją. Przepraszam, ale nie dziwię się pracodawcom, że nie chcą zatrudnić studentki tylko ze studiami, która ma tylko wiedzę teoretyczną, zero praktyki. Czemu nie poszukasz praktyk albo stażu (nie mówię o pup, skoro studiujesz dziennie i tak Ci nie przysługuje)? Masz jeszcze czas, ale jak przechrzanisz i ten rok, będzie jeszcze gorzej, niestety. Lubisz chociaż FiR czy też poszłaś, bo rodzice Cię namówili? Ratuj się, póki możesz. Obecnych czasów a młodość Twoich rodziców nie ma co porównywać, zupełnie co innego.

Nawiązując jeszcze do wcześniejszych postów: nawet nie wiesz jak w pracy można się nauczyć, przełamać i odkryć w sobie cechy, które wcześniej zostały "stłamszone": nigdy nie lubiłam rozmawiać przez telefon, nigdy, nigdy, nienawidziłam czegokolwiek załatwiać. Poszłam na praktyki i już pierwszego dnia musiałam załatwiać sprawy, dzwonić, pytać, dowiadywać się szczegółów i tak przez kolejne 9 miesięcy pracy. Teraz nie mam zupełnie z tym problemów. Człowiek to taka istota, że jak trzeba, to się nauczy i dostosuje
------------------------------------------------------

Wczorajsze cv Dagusi trochę mnie zainspirowało graficznie i właśnie siedzę i zamieniam swoje standardowe cv, mała zmiana na lepsze, mam nadzieję
Maguda_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 20:02   #4344
Catacomb_Kitten
Rozeznanie
 
Avatar Catacomb_Kitten
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 503
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez Jabluszko9 Pokaż wiadomość
Wątek w tytule ma nazwę "...i nigdy się nie poddamy", więc prawdopodobnie będę musiała zrezygnować z udzielania się. Ja się poddaję, nie mam siły szukać. Nie mam doświadczenia, więc nikt mnie nie zatrudni. Nie odbierzcie tego jako ataku żalu - ale moje życie to pasmo nieszczęść - i nie chcę zwyczajnie dodawać sobie smutku, łapiąc byle jaką pracę. Chyba nie ma nic złego w tym, że chcę pracować w zawodzie? A że baaaardzo rzadko pojawiają się ogłoszenia odnośnie księgowości, to już całkiem straciłam nadzieję. (Nie chcę też robić mamie wstydu, ona mi wiecznie powtarza, że nie po to wysłała mnie na studia, żebym pracowała w sklepie, bo jak to wygląda...)
Poddałam się, bo nie widzę wyjścia.



Życzę Wam powodzenia i na prawdę 3mam za Was kciuki w znalezieniu idealnej pracy
Dołączam do tego co piszą dziewczyny, nie poddawaj się Jabłuszko Ja też jestem w równie nieciekawej sytuacji - w październiku zaczynam ostatni rok studiów, nie mam żadnego doświadczenia zawodowego (praca 2 tyg w sklepie odzieżowym - wiadomo że w cv o tym nie wspominam, praktyki na uczelni podczas licencjatu - to pracodawce nie obchodzi). Nie mam pracy, szukam jej już od roku bezskutecznie. W międzyczasie byłam na kilku rozmowach, dostałam nawet spoko pracę w biurze podatkowym, ha, "dostałam" - 4 dni przed jej rozpoczęciem pracodawca przysłał mi maila że znalazł jednak inną panią która ma już doświadczenie i mi dziękuje potem była rozmowa w sklepie z galanterią skórzaną, tam też mnie zasadniczo przyjęli do momentu kiedy dowiedziałam się że mam pracować za 5zł/h po 12h co drugi dzień na umowę zlecenie - w tym momencie ja podziękowałam (co najlepsze potem tego załowałam). Potem byłam na rozmowie w sprawie pracy konsultanta w Play, ale spaliłam się tym że nie byłam ekstremalnie pewną siebie cwaniarą - tam przyjmują tylko ludzi którzy tryskają pewnością siebie potem sklep obuwniczy - bez skutku, sekretarka - również bez skutku, firma ta szuka osoby na to stanowisko od marca i do dziś co chwilę odnawiają ogłoszenie Ale nadal szukam, nawet w sklepie, bo też jestem zdania że lepszy sklep niż nic. Wysyłałam też cv do pracy na produkcji i sortowni odzieży używanej, niestety nikt się nie odezwał. Urząd Pracy póki co ma mnie gdzieś ale wierzę że W KOŃCU coś mi się trafi, musi. Z Tobą też tak będzie Można zaczynać z kiepskiej posady aby potem znaleźć coś lepszego lub awansować, wyrobić jakieś znajomości, kontakty, bywać wśród ludzi. Trzymam za Ciebie mocno kciuki wiem jak się czujesz, bo ja mam tak samo, poczucie że jest się do kitu bo nikt nie chce Cie zatrudnić, rezygnacja, itd..Też to mam, ale kiedyś w końcu i nam się uda
__________________
Naturalne włosy od 14.02.2013 
Catacomb_Kitten jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 20:08   #4345
BandytkaD
Rozeznanie
 
Avatar BandytkaD
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 549
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez girlonthebridge Pokaż wiadomość
np. kafelki z włoch czy łazienka w meksykańskim stylu z ręcznie robionymi muralami i umywalką i szczotką do wc w kształcie kaktusa :P).
ten kaktus mnie rozbroił


Cytat:
Napisane przez Jabluszko9 Pokaż wiadomość
Czasu nie cofnę, łatwo Wam mówić, bo macie kilka doświadczeń, już od liceum/1 roku studiów. Nie chcę żeby matka się za mnie wstydziła. Córka kończy studia i idzie na sklep...
Ciągle słyszałam od rodziców - "idź na dzienne, praca będzie leżeć na ulicy". Jak ta naiwna wierzyłam w te słowa. Teraz widzę, że zmarnowałam TYLE lat i czasu. Mama po studiach od razu dostała pracę, ojciec to samo. I tak mi wmawiali, że tylko dzienne dadzą mi wykształcenie.
A tu co... Pani mgr na kasie...i czym się rodzice pochwalą? Zresztą mama wciąż powtarza mi, że to wstyd iść pracować do sklepu.

OK.OK. Mam swój rozum. Wiem. Ale wtedy nie wiedziałam. Na prawdę jej wierzyłam! Myślę, że przez studia trochę przeciągnęłam dzieciństwo. Ale za rok się obudzę, w wieku 24 lat, z ręką w nocniku. Pracodawca mnie żaden nie zatrudni, bo uzna, że chcę zaraz zajść w ciążę...znam te realia. Chyba po prostu nie będę pracować. Nie wiem co będę robić.
a ty myślisz że na nas praca czekała? nie. napisałam ci wcześniej. żeby pracować, a nie być na stażu czy praktykach, musiałam pracować 7 lat! i złościłam się, że koleżanki od razu po maturze pracują w zawodzie, chociaż jeszcze go nie mają, ale one to miały tylko dzięki temu, że je tatuś albo mamusia zatrudnili. efekt jest taki, że one od lat robią jedno i to samo, bo nie są na tyle samodzielne, żeby je awansować. ja przynajmniej mam pewność, że wszystko co osiągnęłam zawdzięczam sama sobie. pisałam też, że przeszłam przez wiele firm. ale dzięki temu wiem jak walczyć o swoje. wiem jak się zaprezentować na rozmowie, a na standardowe "głupie" pytanie odpowiadam od razu, a nie zacinam się jak to było na początku. w mojej obecnej pracy jest dziewczyna, którą zatrudnili razem ze mną. jest w twoim wieku i to też jest jej pierwsza praca. ale sama przyznała, że studia przebimbała i dopiero teraz się zreflektowała, że przyda się jakieś doświadczenie. no i przyznała też, że miała wielkie szczęście, że w ogóle ją zatrudnili bez jakiegokolwiek doświadczenia. dostała prace, ale powiedziała też, że zgłaszała się na bezpłatne praktyki bo wiedziała, że będąc mgr bez żadnego doświadczenia, dyplom będzie mogła w łazience powiesić. jesteś młoda, masz jeszcze czas na swoje decyzje. też kiedyś myślałam, że jak się ma MGR przed nazwiskiem to praca leży i czeka na ulicy. nieprawda! moim szefem jest chłopak rok starszy ode mnie, firmę prowadzi od 19 roku życia, nie ma żadnych studiów i zarabia mnóstwo kasy. a uwierz mi, że on ani ogłady ani prezencji nie ma, żeby być dobrym reprezentantem własnej firmy

Cytat:
Napisane przez Farisss Pokaż wiadomość

Ja bym olała gadanie Twojej mamy - nie chcę być niemiła ani do tego Cię namawiać, ale skoro z takim tekstem wyjeżdża to "poprosiłabym" ją o załatwienie mi tej pracy w zawodzie, skoro miała leżeć na ulicy, ty z chęcią weźmiesz.
Nie ma? to idziesz tam gdzie jest. Popracuj miesiąc, dwa, trzy, odłóż jak najwięcej pieniędzy i wysyłaj cv do większych miast, nawet na "byle jakie oferty" np. 3/4 etatu, i rób dodatkowo darmowe praktyki. Wtedy mama się może pochwalić że udało ci się znaleźć pracę w zawodzie, a jaka będzie prawda, to tylko Ty będziesz wiedzieć.
A jak zaczniesz pracować - to potem pójdzie. Ale trzeba ZACZĄĆ.

Pracę w zawodzie mają lekarze i ci co po znajomości są (chodzi mi oczywiście o przypadki zaraz po studiach), inni dostają pracę bo robili praktyki czy coś. Sama mam koleżankę, która pomimo 3 letniego doświadczenia w zawodzie - zmieniając firmę, zaczynała od 3 miesięcznego darmowego stażu... a potem dostała umowę zlecenie grosze. Ale popracowała, zdobyła doświadczenie i udało się jej dostać naprawdę fajną pracę za dobrą kasę.


Cytat:
Napisane przez Vanadrys Pokaż wiadomość
Nie rozumiem Twojego podejścia Praca w sklepie jest wstydem, a bezrobocie nim nie jest? Twoi rodzice dostali od razu pracę w zawodzie, ale to były inne czasy, wtedy studia coś znaczyły, teraz liczy się doświadczenie i praktyczne umiejętności. Jak teraz się poddasz, to za rok Twoja sytuacja będzie wyglądała jeszcze gorzej. I co, nie będziesz pracować? To za co chcesz żyć?
Dodam jeszcze, że kończę ten sam kierunek co Ty, obecnie mam pracę w zawodzie, a swoją "karierę" zaczynałam w znanej sieci fast-food. I nie wstydzę się tego, moja rodzina również nie
powiem ci, że ludzie gorzej mnie traktowali jak byłam na bezrobociu niż jak pracowałam nawet w podrzędnym call center. przynajmniej wiedzieli, że jestem zdeterminowana i umiem dostosować się do sytuacji, skoro muszę sama o siebie zadbać.

Cytat:
Napisane przez Maguda_ Pokaż wiadomość
Nawiązując jeszcze do wcześniejszych postów: nawet nie wiesz jak w pracy można się nauczyć, przełamać i odkryć w sobie cechy, które wcześniej zostały "stłamszone": nigdy nie lubiłam rozmawiać przez telefon, nigdy, nigdy, nienawidziłam czegokolwiek załatwiać. Poszłam na praktyki i już pierwszego dnia musiałam załatwiać sprawy, dzwonić, pytać, dowiadywać się szczegółów i tak przez kolejne 9 miesięcy pracy. Teraz nie mam zupełnie z tym problemów. Człowiek to taka istota, że jak trzeba, to się nauczy i dostosuje
będąc na stażu w pr dostawałam pochwały za to, jak rozmawiam z dziennikarzami zapraszając ich na konferencję, bo właśnie doświadczenie z call center mi się przydało. nie bałam się zadzwonić do redaktora naczelnego vivy i próbować mu wcisnąć kitu, że ta konferencja o karmieniu piersią jest i dla niego interesująca
BandytkaD jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 20:54   #4346
nelciak
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 976
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Nie wiem jak możecie pisać dziewczynie, że zmarnowała studia, skoro nawet jeszcze ich nie skończyła - ani nawet nie ma jakiegoś mega-pustego CV.

Organizacje studenckie? Nie każdy ma ochotę w się to bawić.
Wolontariat? Jesli ktoś ma taką potrzebę serca, to ok. Jeśli ktoś zaczyna tylko dlatego, bo liczy, ze ktoś w rekrutacji przejmie się społeczną odpowiedzialnością biznesu, to bez sensu - tylko się zamęczy. Ja mam złe wspomnienia z wolontariatu, nie wiem po cholerę to tyle ciągnęłam, teraz nawet się do tego nie przyznaję.
Wszelkie dead-end jobs - większośc z nich żadnej szansy na awans w praktyce nie daje. Niektóre z nich to moim zdaniem strata czasu, zdrowia i psucie rynku pracy, nic więcej.

Każdy startuje od zera, trzeba mieć trochę szczęscia, żeby ktoś dał nam szansę się wykazać, trochę pokazał co i jak, wprowadził w zawód. Jeśli nikt nie odpowiada na zgłoszenia na oferty, to co więcej można zrobić??? Chyba niewiele poza zaoferowaniem się, że można na początek popracować za darmo. Bo zaczynanie własnej działalności bez znajomości branży jest... nierozsądne.

Jabluszko, życzę Ci powodzenia... kończysz praktyczny, sensowny kierunek, z wyniesioną wiedzą, której przeciętna osoba z ulicy nie ma. Mi samej tej wiedzy czasem brakuje i Ci jej zazdroszczę Niestety wschodnia ściana to raczej nie jest stolica polskiego biznesu. Ale może w Rzeszowie próbuj???
nelciak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 21:11   #4347
Vanadrys
Raczkowanie
 
Avatar Vanadrys
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 53
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez nelciak Pokaż wiadomość
Niestety wschodnia ściana to raczej nie jest stolica polskiego biznesu. Ale może w Rzeszowie próbuj???
Co jest nie tak z tym Lublinem? Przecież to dość duże miasto. Co prawda jestem z drugiego końca Polski, ale ciężko mi uwierzyć, że nie znajdzie się tam żadnej pracy w księgowości...

Edytowane przez Vanadrys
Czas edycji: 2014-08-07 o 21:13
Vanadrys jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 21:16   #4348
20160901857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 081
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez Vanadrys Pokaż wiadomość
Co jest nie tak z tym Lublinem? Przecież to dość duże miasto. Co prawda jestem z drugiego końca Polski, ale ciężko mi uwierzyć, że nie znajdzie się tam żadnej pracy w księgowości...
To uwierz.
Na rynku prawniczym jest to samo - studenci za darmo, aplikanci za 1000 zł. Lublin to dobre miasto do studiowania, ale nie do robienia kariery.
20160901857 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 21:29   #4349
Vanadrys
Raczkowanie
 
Avatar Vanadrys
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 53
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Zerknęłam na ogłoszenie, faktycznie jest słabo...
Jabluszko, nie poddawaj się. Nikt Cię na siłę w Lublinie nie trzyma. Możesz się przeprowadzić, tylko najpierw musisz na to zarobić, prawdopodobnie właśnie na kasie albo w barze. Ale chyba lepsze to niż siedzenie u rodziców bez celu i bez perspektyw? Ja też planuję się przeprowadzić. Łatwo nie będzie, bo znam tu każdy kąt, mam przyjaciół, czuję się bezpiecznie. Niestety, takie mamy czasy, że człowiek musi być mobilny
Vanadrys jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-07, 21:38   #4350
Apelly
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 388
Dot.: Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

Cytat:
Napisane przez nouvelle90 Pokaż wiadomość
To uwierz.
Na rynku prawniczym jest to samo - studenci za darmo, aplikanci za 1000 zł. Lublin to dobre miasto do studiowania, ale nie do robienia kariery.
Sorry, ale już nie przesadzajcie. Ja np. pracuję w małym mieście, w którym zbyt wiele firm nie ma, a jednak ktoś od czasu do czasu "robi" tzw. karierę. Poza tym Jabluszko może zacząć od call center, które jakieś w Lublinie są, i to zawsze jakieś doswiadczenie na początek jest.
Apelly jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-10 15:03:33


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:28.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.