Planowanie ciąży cz. 2

[eskav8]

ZonaKrzysztofa, gratulacje)

Witam, nowe dziewczyny)

Puffa, jak wynik bety??

A ja czekam sobie na @...miała być wczoraj, ewentualnie dzisiaj, a tu cisza w eterze...dodatkowo chyba się przeziębiłam, od tygodnia marznę, dreszcze mam, zmęczona chodzę, a jeszcze dzisiaj wyszła mi koleżanka febra ;((( Nie lubię jesieni...

[zonaKrzysztofa]

Eskav8 sie ciesze jak szalona za chwile to bede skakac o ile beta jpotwierdzi test...oby..

[puffa25]

Dziewczyny u mnie brak ciąży beta to potwierdziła. Dopiero teraz odpisuje bo nie mogłam dojść do siebie. Łzy leciały ciurkiem.
Na szczęście mam ogromne wsparcie w TŻ
Dzwoniłam do mojego gina umówić się na wizytę i ustalić co i jak z inseminacja

Dziewczyny gratulacje drugiej kreseczki i witam nowe staraczki,

[eskav8]

Puffa bardzo mi przykro, ale nie poddawaj się, musisz myśleć pozytywnie. Obmyslaj plan działania z lekarzem i do dzieła!!!! Głowa do góry trzymam kciuki

[eskav8]

Napisane przez zonaKrzysztofa

Eskav8 sie ciesze jak szalona za chwile to bede skakac o ile beta jpotwierdzi test...oby..

podziel się z nami wiadomościami, jak już będziesz znała wynik

[midusia86]

Napisane przez zonaKrzysztofa

Midusia86 czy Ty do mnie pisalas? Ja bylam w laboratorium za godz mam miec email z wynikiem beta...trzymaj kciuki!!!

Tak, do ciebie

Licze na dobre wieści

[zonaKrzysztofa]

Puffa mocno,z calych sil tule Cie...
oczywiscie zostawie info,jak tylko otrzymam zawiadomienie na moja poczte...zaciskam palce...

[midusia86]

Napisane przez puffa25

Dziewczyny u mnie brak ciąży beta to potwierdziła. Dopiero teraz odpisuje bo nie mogłam dojść do siebie. Łzy leciały ciurkiem.
Na szczęście mam ogromne wsparcie w TŻ
Dzwoniłam do mojego gina umówić się na wizytę i ustalić co i jak z inseminacja

Dziewczyny gratulacje drugiej kreseczki i witam nowe staraczki,

Puffa, przykro mi.... wiem, co czujesz
Niestety, nie wszsytkim udaje się od razu.
Przepraszam, ale nei o końca kojarzę twoją historie
Jakie macie wskazania do inseminacji?

[Samarinda]

Spotkałam się wczoraj z moją najlepszą przyjaciółką, położną - kazała się nie spinać, tylko zrelaksować. Nabyłam drogą kupna testy owulacyjne korzystała któraś z Was? To tak dodatkowo do NPR oczywiście... wczoraj w 11 dc zaliczyłam skok o 4 kreski, takie cuda.

[magdalena0310]

midusia86 jestem 9 dpo , pisałam raczej z zapytaniem czy po inofoliku może tak być ? Pozdrawiam wszystkie dziewczyny powodzenia

[puffa25]

Napisane przez midusia86

Puffa, przykro mi.... wiem, co czujesz
Niestety, nie wszsytkim udaje się od razu.
Przepraszam, ale nei o końca kojarzę twoją historie
Jakie macie wskazania do inseminacji?

midusia86
Lekarz nazwał to niepłodność idiopatyczna (o nie wyjaśnionym podłożu) to jedyny powód.
Mój ginekolog stawia na działanie, sama nie wiem czy dobrze czy źle,mam mętlik w głowie.
Dla przypomnienia to mój tż miał badania nasienia wyszły pozytywnie. Ja byłam na zabiegu drożności jajników też drożne. mialam robione inne rózne badania też super. Tsh w tym momencie na poziomie 2.00 co tu dużo mówic

[midusia86]

Rzeczywiście patowa sytuacja
niewiedza jest czasem gorsza, niż najgorsza wiadomość.
Podejrzewam, ze poziom twoich hormonów, czy wrogość śluzu tez juz została sprawdzona. Może ja jestem ostatnio monotematyczne, ale to wina osobistych doświadczeń: u TZ robiliście jakaś pogłębiona diagnostykę, czy tylko zwykły seminogram? Teraz gdziekolwiek nie czytam na stronach poświęconych niepłodności męskiej powtarza sie ciagle twierdzenie, ze męska diagnostyka kuleje i to często wad sie nie wykrywa blednie klasyfikując taka niepłodność jako idiopatyczna.
Inseminacje myśle, ze warto spróbować, jeżeli lekarz widzi w tym nadzieje. To nie jest jeszcze kosmiczny koszt.
W międzyczasie może jednak warto skonsultować swoją sytuacje z innym lekarzem? Nawet, jezeli twój jest bardzo dobry, to czasem spojrzenie z innej strony może przynieść coś nowego.

[eskav8]

Hej dziewczyny a ja miałam dzisiaj taki epizod, że w pracy zjadłam bułkę z pasztecikiem, która po 10 minutach podeszła mi do gardła. Wróciłam do domu, postanowiłam, że zrobię test!!!! A co mi tam @powinna być już w niedzielę a tu cisza iiiiiii dwie krechy!!!!! Poleciałam od razu do apteki po nastepne dwa testy bo nie wierzyłam w ten pierwszy i wyszły pozytywne!!!!! Tak się cieszę, ale jeszcze do mnie to nie dochodzi!!!! W 3cyklu starań dzięki testom owu!!! Jutro dzwonie do lekarza, mam tylko nadzieję, że wszystko będzie ok, bo nie czuję się specjalnie ciężowo oprócz lekkiego zmęczenia i ciągłego uczucia zimna. Jeszcze mi serce wali jak szalone )))))

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez eskav8

Hej dziewczyny a ja miałam dzisiaj taki epizod, że w pracy zjadłam bułkę z pasztecikiem, która po 10 minutach podeszła mi do gardła. Wróciłam do domu, postanowiłam, że zrobię test!!!! A co mi tam @powinna być już w niedzielę a tu cisza iiiiiii dwie krechy!!!!! Poleciałam od razu do apteki po nastepne dwa testy bo nie wierzyłam w ten pierwszy i wyszły pozytywne!!!!! Tak się cieszę, ale jeszcze do mnie to nie dochodzi!!!! W 3cyklu starań dzięki testom owu!!! Jutro dzwonie do lekarza, mam tylko nadzieję, że wszystko będzie ok, bo nie czuję się specjalnie ciężowo oprócz lekkiego zmęczenia i ciągłego uczucia zimna. Jeszcze mi serce wali jak szalone )))))

Gratulacje!!!

Mnie dziś bolał brzuch, zrobiłam test owulacyjny i 2 kreseczki. Dosłownie kreseczki bo takie blade obydwie. Zawsze takie są?
Mąż za godzinę wraca z pracy i działamy

[Samarinda]

Napisane przez eskav8

Hej dziewczyny a ja miałam dzisiaj taki epizod, że w pracy zjadłam bułkę z pasztecikiem, która po 10 minutach podeszła mi do gardła. Wróciłam do domu, postanowiłam, że zrobię test!!!! A co mi tam @powinna być już w niedzielę a tu cisza iiiiiii dwie krechy!!!!! Poleciałam od razu do apteki po nastepne dwa testy bo nie wierzyłam w ten pierwszy i wyszły pozytywne!!!!! Tak się cieszę, ale jeszcze do mnie to nie dochodzi!!!! W 3cyklu starań dzięki testom owu!!! Jutro dzwonie do lekarza, mam tylko nadzieję, że wszystko będzie ok, bo nie czuję się specjalnie ciężowo oprócz lekkiego zmęczenia i ciągłego uczucia zimna. Jeszcze mi serce wali jak szalone )))))

Aaaaaa najszczersze gratulacje! Jesteś żywym dowodem na to, że testy owulacyjne jak cyganka, prawdę powiedzą

Wszystkiego co najlepsze!

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;53581226]Gratulacje!!!

Mnie dziś bolał brzuch, zrobiłam test owulacyjny i 2 kreseczki. Dosłownie kreseczki bo takie blade obydwie. Zawsze takie są?
Mąż za godzinę wraca z pracy i działamy [/QUOTE]

Ja dzisiaj poczytałam w ulotce testu, że kreska z wynikiem nie może być bledsza niż kreska testowa. Jeżeli jest bladziutka i raczej sobie wmawiamy, że tam jest, trzeba powtórzyć test kolejnego dnia.

Miłego działania

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Ale obydwie kreski są blade, ledwo widoczne. Zrobiłam 2 testy i 2 takie wyszły.
A jestem 2 tyg po @, brzuch boli więc chyba to ten czas

[retro_migotka]

Napisane przez Samarinda

Spotkałam się wczoraj z moją najlepszą przyjaciółką, położną - kazała się nie spinać, tylko zrelaksować. Nabyłam drogą kupna testy owulacyjne korzystała któraś z Was? To tak dodatkowo do NPR oczywiście... wczoraj w 11 dc zaliczyłam skok o 4 kreski, takie cuda.

Pisałam wcześniej, ale napiszę jeszcze raz. Ja korzystałam, była to jedyna metoda jaką stosowałam, przy moich długich cyklach (28-56). Zaszłam w pierwszym cyklu stosowania (w 24 dniu cyklu).

Eskav8-gratulację. Pisałaś,że się czujesz jak na przeziębienie, miałam Ci pisać,że tak samo się czułam w pierwszych dniach ciąży. Nie chcę Cie straszyć, ale ciesz się póki możesz tymi "nie ciążowymi" objawami. Ja na początku,też się super czułam,teraz jestem w 7tygodniu, ledwo żyję. Nie mogę jeść, rano wstaję pół żywa, mąż mi wciska kawałek suchej bułki byle co zjeść (bo lekarz kazał). Ide do pracy, pierwze 2 godziny staram się zrobić wszystko,żeby nie paść-jest mi słabo, mdli mnie i czuję się,jakbym była cały czas chora. Potem 2-3 godziny lepszego samopoczucia i to samo. O 16 powró do domu, jem cokolwiek i leżę resztę dnia. Szybki prysznic i 21-22 spać. I mimo 9-10 godzin spania wstaję nieprzytomna. Także życzę dobrego sampoczucia,ale bądź świadoma,że to może nie trwać wiecznie, Nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam, może w 2 trymestrze minie... czasem sobie myślę, że mogliśmy się jeszcze wstrzymać te pół roku, rok..może minął te mysli wraz z poprawą sampoczucia. Dobrej nocy. Na mnie pora

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Zerknęłam na ten test który dziś robiłam i te kreski już są normalne, wyraźne. Nie wiem po jakim czasie to wyszło ale na pewno od początku byly 2 kreski, wiem że po ponad 5 min nie można patrzeć na wynik bo będzie przekłamany ale nie wynik się zmienił

Napisane przez retro_migotka

czasem sobie myślę, że mogliśmy się jeszcze wstrzymać te pół roku, rok..może minął te mysli wraz z poprawą sampoczucia. Dobrej nocy. Na mnie pora

Nie mów tak proszę nigdy nie wiesz czy za rok by się udało, że byłby akurat TEN moment.

[Samarinda]

Napisane przez retro_migotka

Pisałam wcześniej, ale napiszę jeszcze raz. Ja korzystałam, była to jedyna metoda jaką stosowałam, przy moich długich cyklach (28-56). Zaszłam w pierwszym cyklu stosowania (w 24 dniu cyklu).

Eskav8-gratulację. Pisałaś,że się czujesz jak na przeziębienie, miałam Ci pisać,że tak samo się czułam w pierwszych dniach ciąży. Nie chcę Cie straszyć, ale ciesz się póki możesz tymi "nie ciążowymi" objawami. Ja na początku,też się super czułam,teraz jestem w 7tygodniu, ledwo żyję. Nie mogę jeść, rano wstaję pół żywa, mąż mi wciska kawałek suchej bułki byle co zjeść (bo lekarz kazał). Ide do pracy, pierwze 2 godziny staram się zrobić wszystko,żeby nie paść-jest mi słabo, mdli mnie i czuję się,jakbym była cały czas chora. Potem 2-3 godziny lepszego samopoczucia i to samo. O 16 powró do domu, jem cokolwiek i leżę resztę dnia. Szybki prysznic i 21-22 spać. I mimo 9-10 godzin spania wstaję nieprzytomna. Także życzę dobrego sampoczucia,ale bądź świadoma,że to może nie trwać wiecznie, Nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam, może w 2 trymestrze minie... czasem sobie myślę, że mogliśmy się jeszcze wstrzymać te pół roku, rok..może minął te mysli wraz z poprawą sampoczucia. Dobrej nocy. Na mnie pora

Super, to bardzo dobra wiadomość. Kiedyś miałam cykle 28 dni, z zegarkiem w ręce. Potem się trochę rozregulowały, tzn. faza lutealna jest taka sama oczywiście, tylko owulacje się spóźniają (pewnie to efekt przepracowania i stresu). Obawiam się trochę, że przez permanentny stres i niedosypianie mogę nie zajść w ciążę tak szybko, jak bym chciała... Czytaj w tym tygodniu

[puffa25]

Midusia86

U Tż zwykły test seminogram. U mnie chyba wszystkie badania przeprowadzono. Może warto by było skonsultować się z innyn lekarzem, myślałam o tym i po twoim poście chyba tak zrobię

[claay]

Ja bawiłam się z testami owulacyjnymi przez jeden cykl, ale zrezygnowałam ponieważ, przy moich bardzo nieregularnych cyklach które potrafią trwać ok 60 dni bardziej się stresowałam, i irytowałam gdy widziałam jedną kreskę. Co do kolorytu kresek, często miewałam tak że na początku była widoczna tylko jedna kreska, a po np 5 h albo już na drugi dzień (gdy zapomniałam wyrzucić testu:P) stawała się widoczna druga kreska,oczywiście według ulotki taki wynik jest przekłamany, ale zawsze sobie coś człowiek w głowie ubzdura że może jest jakaś nadzieja,a tu bum

Tymczasem jestem po kolejnym(drugim) monitoringu,cały czas przyjmuję Bromergon na zbicie prolaktyny i szczerze mówiąc zaczynam się z nim zaprzyjaźniać, efekty uboczne już są coraz mniej widoczne monitoring niestety nie wyszedł tak jak planowałam, co prawda endometrium pani doktor oceniła na bardzo obiecujące ale niestety żadnego jajeczka dominującego więc czeka nas kolejny cykl starań Na pocieczenie dostałam Euthurox na zbicie poziomu TSH,Duphaston i na początek cyklu CLO żeby zmotywować może jajeczka do pracy)

[midusia86]

Claay, to juz bardzo konkretny plan
Mi tez zaprzyjaźnienie sie z bromergonem troche zajęło, ale teraz juz nawet nie czuje, ze go biorę.
Z testami u każdego rożnie. W niektórych sytuacjach, bodajże PCOS nie wychodzą, w innych mogą wychodzić fałszywie pozytywne. U mnie zawsze wychodzą i przynajmniej wiem o owulke zanim sie pojawi lub zorientuje sie po skoku tempeeatury. Ale ja z owulacja akurat nie mam problemu i cykle tez w miarę regularne.
Puffa, ja was zachęcam do konsultacji z innym lekarzem. Zawsze to inne spojrzenie. Może zapytajcie swojego lekarza, czy widzi sens pogłębionej diagnozy u twojego TZ, skoro u ciebie nie znaleziono konkretnego powodu niepowodzeń? Chromatyna, test HBA?
Wszyscy skypiaja sie na kobiecie, bo to ona musi ewentualna ciąże pozniej donosić, ale skoro nie dochodzi do zapłodnienia, to juz sprawa obojga partnerów. I wtedy najcześciej u kobiety seria badań i hormonów, a u faceta jeden prosty seminogram i nara. Nie brzmi to najsensowniej...

[puffa25]

Midusia86 i wiesz co umowilam się do innego lekarza który w mojej okolicy ma bardzo dobra opinie. Chętnie poddam się innym badaniom nawet tych płatnych. Potrzebuję konsultacji.

Ale zaznaczam że z mojego dotychczasowego gina też jestem zadowolona.

ps. Tych badań co wymienilas nie miałam robionych

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Przepraszam źle doczytałam. tych badań mąż nie miał robionych

[Samarinda]

Napisane przez midusia86

Z testami u każdego rożnie. W niektórych sytuacjach, bodajże PCOS nie wychodzą, w innych mogą wychodzić fałszywie pozytywne. U mnie zawsze wychodzą i przynajmniej wiem o owulke zanim sie pojawi lub zorientuje sie po skoku tempeeatury. Ale ja z owulacja akurat nie mam problemu i cykle tez w miarę regularne.

Teoretycznie jestem zdrowa, byłam u ginekologa 22 września, usg prawidłowe, cytologia czysta, badanie przedmiotowe w porządku, badanie piersi też, morfologia wzorowa. Nigdy w życiu nie brałam żadnych długotrwałych leków, hormonów, antykoncepcji, nic. Naprawdę mam nadzieję, że testy owulacyjne będą prawidłowe i się uda. Ale widzę, że zaczęłam się nakręcać i niecierpliwić, no głupia jakaś. :/

[midusia86]

Napisane przez Samarinda

Teoretycznie jestem zdrowa, byłam u ginekologa 22 września, usg prawidłowe, cytologia czysta, badanie przedmiotowe w porządku, badanie piersi też, morfologia wzorowa. Nigdy w życiu nie brałam żadnych długotrwałych leków, hormonów, antykoncepcji, nic. Naprawdę mam nadzieję, że testy owulacyjne będą prawidłowe i się uda. Ale widzę, że zaczęłam się nakręcać i niecierpliwić, no głupia jakaś. :/

Mnie nic tak nie nauczyło pokory i cierpliwości, jak starania o maleństwo...

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez puffa25

Midusia86 i wiesz co umowilam się do innego lekarza który w mojej okolicy ma bardzo dobra opinie. Chętnie poddam się innym badaniom nawet tych płatnych. Potrzebuję konsultacji.

Ale zaznaczam że z mojego dotychczasowego gina też jestem zadowolona.

ps. Tych badań co wymienilas nie miałam robionych

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Przepraszam źle doczytałam. tych badań mąż nie miał robionych

Wiesz, nie uważam, ze obsypywanie swoich wyników z innym lekarzem, to podważanie opini naszego prowadzącego. Prawda jest taka, ze nawet najlepsi nie a nieomylni. A królowie nie bez powodu miewam wielu doradzcow
A kiedy będziesz rozmawiać ze swoim ginem o iui?

[puffa25]

Midusia86 z swoim gin jestem umowiona 11 grudnia i będziemy omawiać iui. A z tym nowym jestem umowiona 3 grudnia zaraz po @.

[Samarinda]

Wczoraj test owulacyjny był zupełnie puściutki, tylko kreska testowa. Dzisiaj kreska wynikowa zaczęła nieśmiało, ale po 5 minutach była zbliżona intensywnością do kreski testowej. Hm, może to już?

[czarna_blondynka]

Pytanko mam, bo troszkę się niepokoję (ale jeszcze nie fiksuję :P )
Od około trzech miesięcy, próbujemy zajść w ciążę. Nie martwię się tym że jeszcze nie zaszłam... Martwią mnie inne rzeczy... A mianowicie, już dwa cykle mam plamienia od razu po okresie. Tak około 2-3 dni. A druga sprawa, testy owulacyjne.... Jeszcze ani razu nie wykazały mi owulacji A śluz w dniach przypuszczalnej owulacji występuje normalnie.
Proszę o rady... Czy któraś z Was zaszła w ciążę pomimo ujemnych testów owulacyjnych? Będę wdzięczna za odpowiedzi.

[sreberko4]

Napisane przez czarna_blondynka

Pytanko mam, bo troszkę się niepokoję (ale jeszcze nie fiksuję :P )
Od około trzech miesięcy, próbujemy zajść w ciążę. Nie martwię się tym że jeszcze nie zaszłam... Martwią mnie inne rzeczy... A mianowicie, już dwa cykle mam plamienia od razu po okresie. Tak około 2-3 dni. A druga sprawa, testy owulacyjne.... Jeszcze ani razu nie wykazały mi owulacji A śluz w dniach przypuszczalnej owulacji występuje normalnie.
Proszę o rady... Czy któraś z Was zaszła w ciążę pomimo ujemnych testów owulacyjnych? Będę wdzięczna za odpowiedzi.

Kochana lekarz U mnie też nie wychodziły - lekarz potwierdził cykle bezowulacyjne szkoda czasu!

[Nikaniki]

.