Koty - część XI

[Kusum]

Napisane przez mandarynka882

dziękuje wszystkim za cenne rady, poczytałam jeszcze sporo w necie nt dawania surowego mięsa i mokrych karm dla kotka, teraz już wiem jak karmić moją księżniczkę by była zdrowa i szczęśliwa

Karmenka- ja mam wesoło z jednym kotem i widzę, że z dwoma też jest jeszcze weselej hehe

Wykapałaś ją?

[Vivienne]

Moje kitaki nie moga sie ode mnie odczepic, z trudem wyszlam do pracy musialy sie stesknic

[Kusum]

Napisane przez Vivienne

Moje kitaki nie moga sie ode mnie odczepic, z trudem wyszlam do pracy musialy sie stesknic

Ty podła pańciu Wynagrodziłaś chociaż w ulubionych puszeczkach?

[Vivienne]

Napisane przez Kusum

Ty podła pańciu Wynagrodziłaś chociaż w ulubionych puszeczkach?

Nie, puszeczki zamowione, czekam na kuriera. Ale mizialam caaaaaly wieczor (Lady) i pikeczke rzucalam (Lunce). To najwieksze oznaki uczucia dla tych kotow

[Malla]

Napisane przez Vivienne

Moje kitaki nie moga sie ode mnie odczepic, z trudem wyszlam do pracy musialy sie stesknic

A jednak

[Vivienne]

Napisane przez Malla

A jednak

Nooo, reakcja inna niz ostatnio

[mandarynka882]

Napisane przez Kusum

Wykapałaś ją?

dzisiaj będzie kąpana bo wczoraj mój mąż wrócił późno z pracy i już nie było czasu a chciała bym by on ją trzymał (wiadomo mężczyzna ma większe i silniejsze ręce)

[Karmenka]

Napisane przez mandarynka882

dzisiaj będzie kąpana bo wczoraj mój mąż wrócił późno z pracy i już nie było czasu a chciała bym by on ją trzymał (wiadomo mężczyzna ma większe i silniejsze ręce)

Obetnj pazurki przed

[Vivienne]

Boze dziewczyny, znalazlam malego kociaka i nie wiem co z nim robic. Wyglodzony, chyba połamany. Niewiele myslac wzielam go do domu, tzn na balkon. Dalam mu jedzenie, ale nie tyka. Teraz nie wiem czy nie przyniose moim jakiegos swinstwa... wezme go chyba do weta i na dzialke...

[zakonna]

Do weta to na pewno a nie chyba. Skoro podjerzewasz ze jest ranny to koniecznie!

[Vivienne]

Jestem u weta, czekam na babke ale tyle ludzi, ze nie wiem czy da rade... bede sie umawiac, ale nie wiem ile pociagnie, nic nie chce jesc :/

[zakonna]

Może przyjmie cie poza kolejnością jako pilny wypadek? Nasz wet tak robi, nagle przypadki i bardzo zle stany idą poza kolejka.

[Vivienne]

Przyjmie, ale nie poza kolejnoscia. No to czekam.

[Kusum]

Napisane przez Vivienne

Przyjmie, ale nie poza kolejnoscia. No to czekam.

[Vivienne]

Bida mała.
Mam tylko stowe przy sobie, mam nadzieje, ze wystarczy :/ szkoda mi go, ale do domu nie wezme...

Teraz chyba profilaktycznie wezme moje obie kitki odrobacze..

[Kusum]

Napisane przez Vivienne

Bida mała.
Mam tylko stowe przy sobie, mam nadzieje, ze wystarczy :/ szkoda mi go, ale do domu nie wezme...

Teraz chyba profilaktycznie wezme moje obie kitki odrobacze..

Coś z łapką nie tak? Na razie może zostanie u weta na leczeniu? A potem zapytaj w fundacji Felis coś może pomogą?

[Vivienne]

U weta to koszty nieziemskie raczej... wątpię w to :/ nie wiem czy z lapka czy gdzie indziej polamany, cay taki krzywy :/Mam poczucie walki z wiatrakami. Ehs.

[Kusum]

Napisane przez Vivienne

U weta to koszty nieziemskie raczej... wątpię w to :/ nie wiem czy z lapka czy gdzie indziej polamany, cay taki krzywy :/Mam poczucie walki z wiatrakami. Ehs.

Będzie dobrze U którego weta jesteś? Lbn czy u siebie?
Jak będzie potrzebna jakaś pomoc do dawaj znać na fb

[Vivienne]

U siebie, w Lbn nawet nie wiem gdzie mialabym uderzyc.

I zaczął mruczec jak szalony. Zaraz sie chyba porycze w tej poczekalni, jestem za wrazliwa na takie rzeczy

[Kocurasek]

Vivenne trzymam kciuki bardzo chciałabym pomóc ale jestem z drugiego końca Polski. Jak będzie potrzebna jakaś pomoc to do mnie też możesz pisać na priv.

[Vivienne]

Kicia zostala u weta, najprawdopodobniej zostala potracona przez auto. Dostala antybiotyk, przeciwbole i kroplowke, doba bedzie decydowac o jej zyciu. Jak bedzie dobrze jutro po nia pojade, zostawie w domku na dzialce i bede probowala zalatwic jej zwrot kosztow i schronisko w gminie, jak nie, to sprobuje w jakiejs fundacji, podobno moja przychodnia czasem wspolpracowala z lubelska Felis.

[Malla]

Zdjęcie już dziś możesz wrzucić do ogłoszeń w necie.
Trzymam kciuki za kotałka. Dobra z Ciebie kobita

[Vivienne]

Cbyba nie chce zapeszac, jak bedzie z nia ok to wstawie na dniach, nie chce tez ukrywac zlego stanu zdrowia, a poki co nawet nie wiem konkretnie co jej jest. Mam nadzieję, ze to nic powaznego .

[Kusum]

Napisane przez Vivienne

Kicia zostala u weta, najprawdopodobniej zostala potracona przez auto. Dostala antybiotyk, przeciwbole i kroplowke, doba bedzie decydowac o jej zyciu. Jak bedzie dobrze jutro po nia pojade, zostawie w domku na dzialce i bede probowala zalatwic jej zwrot kosztow i schronisko w gminie, jak nie, to sprobuje w jakiejs fundacji, podobno moja przychodnia czasem wspolpracowala z lubelska Felis.

Dobrze, ze juz nie cierpi. Mam nadzieje, ze bedzie ok. Skontaktuj sie z Felis. Wplacam im co miesiac, dorzuce i na kicie Moze ktos jeszcze znajomy sie dorzuci albo Felis zrobi u siebie wydarzenie na fb. Wet cos mowil o kosztach?

[zakonna]

Vivienne. Dobra dusza z Ciebie. Są szanse ze dojdzie do siebie bo koty to dość odporne są na urazy. A nawet jeśli się nie uda, to przynajmniej nie spędzi ostatnich godzin w cierpieniu.

[Vivienne]

Ja powiedzialam wetce, ze jestem na ten moment w stanie pokryc ok 100,150 zl , jakas wyprawke przyszykowac itp. Ale jak bedzie potrzebna kasiora na operacje, to juz sa duuuze koszty i tu radzila mi isc do urzedu miasta.

Jutro jak juz sytuacja bedzie konkretniejsza bede dzwonic. Szkoda tylko, ze jutro mam dzien co do minuty zajety, ale jakos chwile wygrzebie.

Uf, dopiero niedawno do domu dotarłam.

[mandarynka882]

Vivienne- to miałaś dzień pełny wrażeń, szkoda kotka bo musiało biedne cierpieć oby mu szybko minęło i znalazł nowy kochający dom

moja Rysia już wykąpana, oj nie było łatwo, kicia się broniła i bardzo miałczała, ale parę pchełek wyleciało zobaczymy co będzie dalej.

[ranka]

Moj kotel juz po pierwszych badaniach - kontrast przeszedl gladko przez zoladek, jelito cienkie i niestety zatrzymal sie w grubym.. Dr zadzwonila ze ma baaaardzo spowolniony pasaz i niestety czesc fotek przeniosla na jutro.

[esfira]

Napisane przez Vivienne

Przyjmie, ale nie poza kolejnoscia. No to czekam.

niektórzy to mają taki tupet, że potrafią się wcisnąć poza kolejką ze złamanym pazurkiem

Napisane przez Vivienne

Ja powiedzialam wetce, ze jestem na ten moment w stanie pokryc ok 100,150 zl , jakas wyprawke przyszykowac itp. Ale jak bedzie potrzebna kasiora na operacje, to juz sa duuuze koszty i tu radzila mi isc do urzedu miasta.

Jutro jak juz sytuacja bedzie konkretniejsza bede dzwonic. Szkoda tylko, ze jutro mam dzien co do minuty zajety, ale jakos chwile wygrzebie.

Uf, dopiero niedawno do domu dotarłam.

super, że się nim zajęłaś, to zawsze jakas szansa dla niego! Ma coś połamanego? Mam nadzieję, że operacja nie będzie potrzebna

[Vivienne]

Chyba polamana nie jest, bo jak ruszaly jej tylnimi lapkami to jej nie bolalo, ale nimi powloczy. Wiekszy problem wetki (bo dwie ja oglądały) widzialy w jej bladosci (nie wiem jak to sie u kota widzi), slanianiu sie i oddechowi, ktory byl ciężki i jakby swiszczacy.

Jutro maja do mnie dzwonic co i jak.