Bezdzietne około-trzydziestolatki - zapraszam do plotek! :) część II

[visionAM]

Bardziej mam na myśli siedzenie w domu w trakcie ciąży

[Kathinna]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Robisz na zamówienie pierniczki ?




U mnie tez zimno i szaro czas się pożegnać z melisskami chyba, zmarzłam strasznie rano

Tak robię ☺

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez Kathinna

Tak robię ☺

A jak mozna zamowic ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ciąże bym przeżyła ale gorzej poród i pozniej dziecko humory nieprzespane noce ciągły stres o nie, nope nope nope. Juz duzo przeżywam ze zwierzakami z dzieckiem bym oszalała

Poza tym nie będę miała dziecka poki nie poczuje ze chce. Wiec moze to byc nawet nigdy nie wierze w bajki ze jak ma sie dziecko to instynkt sie pojawia...

[Sophie24]

Witam się
Wpadam tu za rzadko W tym tygodniu drugie zmiany i zawsze dzień do
Poza tym na mieszkaniu nie mamy neta a z telefonu obrabiam zawsze tylko jeden wątek, dwóch nie ogarniam:P

Witam nowe twarze

Mi się dzieci na pewno nie marzą. Trochę żartem a trochę serio, wiem, że mój czas na macierzyństwo minął. Powinnam rodzić mając te 23-25 lat a nie teraz jak za rok 30 stuknie i człowiek się do wygodnego przyzwyczaił. Teraz dopiero mam warunki na dziecko ale chęci brak.
Póki co wijemy mieszkanie i o dzieciach nie myślimy. Aczkolwiek w pracy mnie wkurzają, że się śmieje, że nic tylko dziecko robić i stąd uciekać na zwolnienie. Także VisionAM - rozumiem motywację Ale jednak w weekend powysyłam CV. Choć nie mam już jakoś weny i ochoty by znowu przechodzić to samo. Chciałabym jakieś miejsce na stałe.

[Kathinna]

Napisane przez aguniaaaaa041986

A jak mozna zamowic ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

w podpisie mam link do fp, tam można wiadomość napisać

[Ksiegowa85]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;77161346]U mnie słonecznie ale chłodnawo.


Ja tez 28 w tym roku z tym ze im wiecej lat mam tym wydaje mi sie mniej prawdopodobne ze tych dzieci mi sie zachce :P[/QUOTE]Mi chyba też.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez Cindy28

Cześć .
Ponoć instynkt macierzyński to mit .

A ja w pociągu do Przyjaciółki .

Tak mi na studiach mówili

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez flowerme

U Was już grzeją?

Też mnie to zaskoczyło.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Sophie24]

Chyba z ciekawosci tez odkrece grzejnik w lazience i sprawdze. Sezon zaczyna sie za dwa tygodnie ale tez moga wczesniej grzac gdy temperatura utrzymuje sie ponizej jakiejs tam temeratury przez iles dni. U nas ciagle zimno to moze sie juz lapiemy:P
Na klatce schodowej wspolnota juz wywiesila kartki o zblizajacym sie sezonie i kazali rozkrecic grzejniki... tyle, ze w tym mieszkaniu nie ma grzejnikow, poza lazienka:P

Wracam do domu dopiero, drugie zmiany to zlo.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja czasami lubie drugie zmiany bo jak cos musze załatwić to nie raz sa na rękę akurat.

[agafisia]

Napisane przez flowerme

U Was już grzeją?

My blisko gór mieszkamy. W nocy 6- 7 stopni, w dzień 10-15 max...

U mnie włączyli w końcu grzejniczek 😁😁😁😁 koty się wyleguja w ciepelku😁😁😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sophie24]

Rozkrecilam grzejnik w lazience - zimny:/ ale duza slonca mamy ostatnio wiec w sumie jakos cieplej w mieszkaniu
Witam sie w sobote. Niestety siedze sama bo M. w pracy:/

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Rozkrecilam grzejnik w lazience - zimny:/ ale duza slonca mamy ostatnio wiec w sumie jakos cieplej w mieszkaniu
Witam sie w sobote. Niestety siedze sama bo M. w pracy:/

[flowerme]

Napisane przez agafisia

My blisko gór mieszkamy. W nocy 6- 7 stopni, w dzień 10-15 max...

U mnie włączyli w końcu grzejniczek 😁😁😁😁 koty się wyleguja w ciepelku😁😁😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A rozumiem, u nas to pewnie jeszcze z tydzień albo dwa zanim włączą. W sumie w łazience już by się przydało, ręczniki szybciej by schły

Witam się po imprezie z kubkiem kawy Pogoda straszna

[Sophie24]

To ja mogę Was zdołować - pogoda jest przecudna Nareszcie to nie u mnie pada a w całej PL cudownie - dziś jest odwrotnie Byłam już na spacerze z psem po starych okolicach, kupiłam składniki na bigos i zaraz biorę się za pichcenie. Potem znowu wyskoczę z psem na spacer

[flowerme]

U mnie dopiero w poniedziałek ma być ładnie, choć ja tam za bardzo na prognozy nie patrze - dziś np pisze, że u mnie burze a jakoś się nie zapowiada Na razie tylko kropi ale zobaczymy co dalej

[Sophie24]

Na prognozy też nie patrze. Tydzień temu kupiłam kalosze bo miało lać calutki tydzień. Pomyślałam, że wreszcie będę gotowa na taką pogodę. Cały tydzień słońce, że aż miło śmiałyśmy się z siostrą, że tak być musiało - ona też kalosze kupiła więc teraz długo nie będzie padać

[agafisia]

A u mnie dziś o 8 trawa chrupala pod stopami😎 ale teraz jest nawet przyjemnie i w końcu nie pada☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Wroc- właśnie zaczęło lać 15 minut temu😁 i jest 8 stopni...masakra jakaś.. .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skarbek2012]

My na weekend przyjechaliśmy z Katowic do rodziców na podkarpaciu ale pogoda w ogóle nie sprzyja, od rana pada więc nawet w ogródku nie można posiedzieć
U nas grzać zaczęli w tym tygodniu więc wieczorkiem trochę sobie podkręcam grzejniki
W kwestii pracy to powiem Wam, że u mnie zero chęci. Od lipca jestem na L4 na które poszłam na wypowiedzeniu (nie ma to jak zwolnić chorą osobę) i tak się już przyzwyczaiłam, że tyłka mi się ruszać nie chce :P Jeszcze teraz taka pogoda to cały dzień bym przesiedziała pod kocem. Jakoś mnie przerażają te rozmowy o pracę i zaczynanie wszystkiego od zera. Złudnie liczyłam, że poprzednia praca była tą na stałe i teraz nie mogę się z tym pogodzić, że na karku 30 a stałej pracy brak

[flowerme]

Napisane przez skarbek2012

My na weekend przyjechaliśmy z Katowic do rodziców na podkarpaciu ale pogoda w ogóle nie sprzyja, od rana pada więc nawet w ogródku nie można posiedzieć
U nas grzać zaczęli w tym tygodniu więc wieczorkiem trochę sobie podkręcam grzejniki
W kwestii pracy to powiem Wam, że u mnie zero chęci. Od lipca jestem na L4 na które poszłam na wypowiedzeniu (nie ma to jak zwolnić chorą osobę) i tak się już przyzwyczaiłam, że tyłka mi się ruszać nie chce :P Jeszcze teraz taka pogoda to cały dzień bym przesiedziała pod kocem. Jakoś mnie przerażają te rozmowy o pracę i zaczynanie wszystkiego od zera. Złudnie liczyłam, że poprzednia praca była tą na stałe i teraz nie mogę się z tym pogodzić, że na karku 30 a stałej pracy brak

Ja na początku też stresowałam się rozmowami o pracę, ale z czasem im więcej ich było tym mniej to przeżywałam.

Właśnie uporałam się z obowiązkami, teraz pora na przyjemniejszą część dnia

[Ksiegowa85]

Napisane przez Sophie24

Rozkrecilam grzejnik w lazience - zimny:/ ale duza slonca mamy ostatnio wiec w sumie jakos cieplej w mieszkaniu
Witam sie w sobote. Niestety siedze sama bo M. w pracy:/

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Rozkrecilam grzejnik w lazience - zimny:/ ale duza slonca mamy ostatnio wiec w sumie jakos cieplej w mieszkaniu
Witam sie w sobote. Niestety siedze sama bo M. w pracy:/

U mnie w mieszkaniu jest ciepło, pewnie za miesiąc dopiero zaczną grzać. Mam w mieszkaniu koryfery, które (niestety) włączają się same przy określonej temperaturze.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Sophie24]

Napisane przez skarbek2012

My na weekend przyjechaliśmy z Katowic do rodziców na podkarpaciu ale pogoda w ogóle nie sprzyja, od rana pada więc nawet w ogródku nie można posiedzieć
U nas grzać zaczęli w tym tygodniu więc wieczorkiem trochę sobie podkręcam grzejniki
W kwestii pracy to powiem Wam, że u mnie zero chęci. Od lipca jestem na L4 na które poszłam na wypowiedzeniu (nie ma to jak zwolnić chorą osobę) i tak się już przyzwyczaiłam, że tyłka mi się ruszać nie chce :P Jeszcze teraz taka pogoda to cały dzień bym przesiedziała pod kocem. Jakoś mnie przerażają te rozmowy o pracę i zaczynanie wszystkiego od zera. Złudnie liczyłam, że poprzednia praca była tą na stałe i teraz nie mogę się z tym pogodzić, że na karku 30 a stałej pracy brak

U mnie to samo i już się przestałam zamartwiać. Wiadomo, że wyobrażałam sobie, że mając 30 lat to już od lat bedę grzała jakąś fajną posadę na umowę o prace na czas nieokreślony. A wychodzi na to, że trudno gdzieś zagrzać miejsce, o umowę o pracę jeszcze trudniej. Teraz mam umowę o pracę i praca mi się podoba ale atmosfera przez menadżerów jest tak okropna, że trudno to psychicznie znieść. Wszystko robi człowiek źle, nie ma znaczenia co robi - będzie źle. I ciągły pojazd na każdej linii.

Bigos prawie gotowy, wszystko sprzątnięte - no poza łazienką. M. wraca już z pracy, wyszedł 2h wcześniej Idę teraz z psem i wynieść śmieci. Zebrałam też reklamówkę ubrań, których nosi nie będę a już do oddania też średnio się nadają. Spakowała też sandały kupione rok temu za grubą kasę (jak na sandały) bo zeszła skóra z podeszwy (od wewnątrz) i jak chodzę to jakby mi ktoś wypalał stopy. Idą do kosza bo męczyć się nie będę a reklamować nie mam jak bo wywaliłam dowód zakupu.

[skarbek2012]

Napisane przez Sophie24

U mnie to samo i już się przestałam zamartwiać. Wiadomo, że wyobrażałam sobie, że mając 30 lat to już od lat bedę grzała jakąś fajną posadę na umowę o prace na czas nieokreślony. A wychodzi na to, że trudno gdzieś zagrzać miejsce, o umowę o pracę jeszcze trudniej. Teraz mam umowę o pracę i praca mi się podoba ale atmosfera przez menadżerów jest tak okropna, że trudno to psychicznie znieść. Wszystko robi człowiek źle, nie ma znaczenia co robi - będzie źle. I ciągły pojazd na każdej linii.

Bigos prawie gotowy, wszystko sprzątnięte - no poza łazienką. M. wraca już z pracy, wyszedł 2h wcześniej Idę teraz z psem i wynieść śmieci. Zebrałam też reklamówkę ubrań, których nosi nie będę a już do oddania też średnio się nadają. Spakowała też sandały kupione rok temu za grubą kasę (jak na sandały) bo zeszła skóra z podeszwy (od wewnątrz) i jak chodzę to jakby mi ktoś wypalał stopy. Idą do kosza bo męczyć się nie będę a reklamować nie mam jak bo wywaliłam dowód zakupu.

Ja sie właśnie boję, że jak znajdę już pracę to będzie albo beznadziejna atmosfera albo szefostwo. W ogóle jestem strasznie bojąca jeśli chodzi o rozmowy czy nawiązanie kontaktu z nowymi ludźmi i to mnie przeraża tym bardziej, że ostatni ona rozmowie była ho ho dawno temu.

Z tym pozbywaniem się ubrań to muszę się za to wreszcie wziąć bo co chwila zwożę ubrania do rodziców bo nie mam ich gdzie trzymać u siebie a większości i tak już nigdy nie założe. Nawet jak jest coś zniszczone to tłumaczę sobie "będzie do chodzenia po domu"

[Ksiegowa85]

Napisane przez skarbek2012

Ja sie właśnie boję, że jak znajdę już pracę to będzie albo beznadziejna atmosfera albo szefostwo. W ogóle jestem strasznie bojąca jeśli chodzi o rozmowy czy nawiązanie kontaktu z nowymi ludźmi i to mnie przeraża tym bardziej, że ostatni ona rozmowie była ho ho dawno temu.

Z tym pozbywaniem się ubrań to muszę się za to wreszcie wziąć bo co chwila zwożę ubrania do rodziców bo nie mam ich gdzie trzymać u siebie a większości i tak już nigdy nie założe. Nawet jak jest coś zniszczone to tłumaczę sobie "będzie do chodzenia po domu"

Ja mam własną działalność i tak mi się ostatnio marzyła ciepła posadka u kogoś, z urlopami, l4 i z 8h dziennie w pracy, ale nie opłaca mi się to zupełnie finansowo, więc póki co zostanie tak jak jest.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja sie cieszę ze sezon grzewczy mnie nie dotyczy bo jestem okropnym zmarzluchem i wole sobie włączać ogrzewanie kiedy chce

[Cindy28]

Na Pomorzu praktycznie od piątku pięknie i słonecznie ., natomiast robi się coraz chłodniej .
Spotkanie z Przyjaciółką bardzo się udało . Planujemy powtórkę <3.
Aczkolwiek wpadłam przy okazji na exa, co bardzo mnie roztroiło...
Dziś leniwa nd pt.książka, koc, kot i grzaniec przy kominku .

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Super ze sie udało a spotkania nie zazdroszczę:/, na szczescie rzadko mam okazje na exow wpaść wiec luz.
No to ja mam takie same plany książka kawa koty

[flowerme]

My niedługo jedziemy na obiad i przy okazji skoczę do drogerii bo tusz do rzęs się skończył. Po południu tż jedzie na mecz więc ja chyba też wezmę się za czytanie

[agafisia]

A Ja dziś przytargalam parę pudel ż rzeczami do kuchni☺ niestety były w piwnicy u babci w kartonach i drewniane rzeczy typu wałek splesnialy! Są pokryte zielonym nalotem😭 nie wiem czy szorowac w domestosie czy wywalić... wszystko śmierdzi wilgocią
. .A chyba w piwnicy też mamy kołdrę dodatkowa- tak mi się coś wydaje...
Ale pomijając to to już duży krok na przód 😁 w środę jakoś mój będzie montowal kibel i brodzik do łazienki ☺ do końca tygodNia skończy łazienkę wyniesie sprzęty i zaczniemy kończyć salon 😁 Jet szansa od 1 października tam zamieszkac...mala ale jest 😁😁😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

ja bym jednak wyrzucila i kupila nowe niestety

[flowerme]

Napisane przez agafisia

A Ja dziś przytargalam parę pudel ż rzeczami do kuchni☺ niestety były w piwnicy u babci w kartonach i drewniane rzeczy typu wałek splesnialy! Są pokryte zielonym nalotem😭 nie wiem czy szorowac w domestosie czy wywalić... wszystko śmierdzi wilgocią
. .A chyba w piwnicy też mamy kołdrę dodatkowa- tak mi się coś wydaje...
Ale pomijając to to już duży krok na przód 😁 w środę jakoś mój będzie montowal kibel i brodzik do łazienki ☺ do końca tygodNia skończy łazienkę wyniesie sprzęty i zaczniemy kończyć salon 😁 Jet szansa od 1 października tam zamieszkac...mala ale jest 😁😁😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też bym wyrzuciła i kupiła nowe

[Ksiegowa85]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;77207081]ja bym jednak wyrzucila i kupila nowe niestety[/QUOTE]Ja też

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka