sześćdziesiątki z plusem

[starsza pani]

Napisane przez Toogra

Danusiu na dzien dzisejszy ten awatarek oddaje moj nastroj,,jak cos się zmieni to 'dziewczynka" na pewno się odwroci.
KOTA nie mam pojęcia kiedy teraz rzadko kiedy mam czas wylacznie dla siebie,ale dziękuje za propozycję...zobaczymy co da sie zrobić....
Zaraz lece na drugą zmianę do pracy,,,milego dnia.

Wiem,dokładnie tak go odczytałam i dlatego bardzo bym chciała aby wszystko co smutne,trudne,nie chciane minęło.

[BRAXA]

Witam Danusie

Jak dziesiaj zagladnełam i zobaczyłam ,że napisałaś to od razu mi lepiej .
dla mnie ten wątek bez Ciebie ............ nie potrafiłam pisać.Bardzo się ciesze że jesteś i nie opouszczaj nas,prosze

[taka taka]

Witam Was

Starsza Pani, jak miło Cię widzieć
jak się czujesz ?

Koto





Uciekam, bo tylko na narzekanie i jęczenie mnie ostatnio stać, aż sama siebie słuchać nie mogę, czemu więc miaabym Was zamęczć

[starsza pani]

Napisane przez taka taka

Witam Was

Starsza Pani, jak miło Cię widzieć
jak się czujesz ?

Tak sobie.Może być.

Napisane przez taka taka

Koto

Koto,ja też

Napisane przez taka taka

Uciekam, bo tylko na narzekanie i jęczenie mnie ostatnio stać, aż sama siebie słuchać nie mogę, czemu więc miaabym Was zamęczć

Ależ zamęcz nas,zamęcz.Kiedyś w STS-ie śpiewali "...i nie z róż,i nie z róż świat się składa...". Nic się od tego czasu nie zmieniło.Raz na wozie,raz pod wozem.
Tylko Braxie nie wolno pod ten wóz.Z przyczyny wiadomej.

Robotko-co się dzieje?Tak dawno Cię nie ma? Nawet PW bez odpowiedzi.Odezwij się proszę.

[Alketa]

Witam
Kota
Mam nadzieję że kciuki pomogły,do tej pory mam odciśnięte pazury na dłoni.
Danusiu
Ciągle jesteśmy to na wozie to pod.Jestem na codzień z ludzkimi tragediami i patrzę jak zmienia się skala wartości.
U mnie masz zawsze życzenia przewlekłego zdrówka.
Cieszę się że jesteś.
taka taka
Gdzie tak pędzisz????
Może byś trochę pomarudziła
Poziomko
Marzycielka z Ciebie,ale i ja marzę o wiośnie
Karolinko
Masz czas na sny????szczęściara
Rozterko
Wiara czyni cuda......wierzyłyśmy że Danusia wróci i wróciła.
Pozdrawiam cieplutkomiłego wieczoru

[Alketa]

Jak tu cicho.....dlaczego,może ktoś zapuka.....nie!!!!!!
Dlaczego.?.....czasu mu brak.
Tak upływa nasze życie na wszystko brakuje czasu.
Pędzimy nie oglądając się za siebie i pewnym momencie olśnienie,życie przemkneło nam między "palcami"i pytanie co dalej??????
Nic.....gdzieś ktoś goni.....my już w tyle
Przepraszam zebrało mi się na idiotyczne refleksje,mam tak czasem.
Pozdrawiam cieplutko dla wszystkich

[Anul3k]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=221775

Dziewczyny, proszę: pomóżcie w miarę możliwości...

[taka taka]

Napisane przez starsza pani

Tak sobie.Może być.

Starsza Pani, jak w swoim obecnym stanie psychicznym słyszę takie słowa, to zaczynam się martwić

Napisane przez starsza pani

Ależ zamęcz nas,zamęcz.Kiedyś w STS-ie śpiewali "...i nie z róż,i nie z róż świat się składa...". Nic się od tego czasu nie zmieniło.Raz na wozie,raz pod wozem.

Napisane przez Alketa

taka taka
Gdzie tak pędzisz????
Może byś trochę pomarudziła

Dziewczyny kochane, nie wiecie, do czego mnie namawiacie

Napisane przez Alketa

Jak tu cicho.....dlaczego,może ktoś zapuka.....nie!!!!!!
Dlaczego.?.....czasu mu brak.
Tak upływa nasze życie na wszystko brakuje czasu.
Pędzimy nie oglądając się za siebie i pewnym momencie olśnienie,życie przemkneło nam między "palcami"i pytanie co dalej??????
Nic.....gdzieś ktoś goni.....my już w tyle
Przepraszam zebrało mi się na idiotyczne refleksje,mam tak czasem.
Pozdrawiam cieplutko dla wszystkich

Alketo, rozumiem, ja też mam ostatnio takie refeksje, które jakoś źle mnie nastrajają
życzę Ci weselszych przemyśleń i odpoczynku, bo chyba zmęczenie nikomu nie służy i to ono wpływa na obniżenie naszego nastroju
podziwiam Cię, że dajesz radę z tą swoją pracą w nocy, mnie nieprzespane noce kompetnie wybijają z normalnego życia



Pozdrawiam Was

idę doprowadzać mój dom do ładu
czuję, że mój dobry nastrój zbiża się wielkimi krokami, bo przecież jak długo można marudzić

[Alketa]

Witam
taka taka
Wpadnę do Ciebie po ten dobry nastrój....podzielisz się z bliżnim?????
Chyba masz rację taka nieprzespana nocka w jakiś sposób człowieka dołuje.Z jednej strony padam się na pyszczydło ,a z drugiej szkoda dnia na sen.Efekt tego jest taki że zbiera mi się na rozważania nad życiem.
Tak ogólnie to jestem beznadziejna,praca,odsypi anie.....nie !!!! znowu biadolę a miało być radośnie.
W moim świecie dziś cały dzień świeciło słoneczko,budzik pokazywał cały czas 8 godz,bo stał zresztą nic mnie nie goniło.
Trochę błogiego lenistwa poprawia nastrój.....pogoda była dziś wiosenna 8 st i cudowne słońce,szkoda że jutro ma być już deszcz.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.:c mok:
Miłego weekendu
Jutro znowu idę na 12 godz do pracy ale mi fajnie prawda

[Alketa]

Dziewczyny......gdzie Wy??????
Piszę post za postem mimo że spędziłam 12 godz w pracy.
Trudno.......może ktoś jutro napisze??????
Miłej niedzieli i dla wszystkich.
Nie będę gadać sama ze sobą. bo ktoś pomyśli że z moją główką coś..nie tak

[poziomka61]

Napisane przez Alketa

Dziewczyny......gdzie Wy??????
Piszę post za postem mimo że spędziłam 12 godz w pracy.
Trudno.......może ktoś jutro napisze??????
Miłej niedzieli i dla wszystkich.
Nie będę gadać sama ze sobą. bo ktoś pomyśli że z moją główką coś..nie tak

Alketko, nie martw się, złóż wszystko na karb jesiennych zasypiań i niechętek. Bo jesień chyba nie nastraja do aktywności...
PS
Praca w wymiarze 12 godzin na dobę jest niedopuszczalna. To chyba podpada pod jakiś paragrafMoże jest to tylko moje zdanie, ale niewykluczone, że Kodeks Pracy też coś o tym mówi. Ja ostatnio jestem mocno zajęta małym psiakiem, który uważa moje kapcie za progi niebios, a ogromnego wujka Pioruna za maskotkę do tarmoszenia... Czeski film. Ale... sama chciałam I... wcale nie żałuję
Załóżcie jesienno-zimowe barłożki i śpijcie słodko

PPS
Co prawda i tak nikt nie "dobija się" do mojego wątku, ale z różnych przyczyn (m. in. z takiej, że jest nowe forum fotograficzne) myślę, że nie ma sensu go prowadzić. Jeśli będę miała coś nowego i fajnego, pokażę w tym wątku,bo i tak właśnie tu są moje "recenzentki"

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez poziomka61

Alketko, nie martw się, złóż wszystko na karb jesiennych zasypiań i niechętek. Bo jesień chyba nie nastraja do aktywności...
PPS
Co prawda i tak nikt nie "dobija się" do mojego wątku, ale z różnych przyczyn (m. in. z takiej, że jest nowe forum fotograficzne) myślę, że nie ma sensu go prowadzić. Jeśli będę miała coś nowego i fajnego, pokażę w tym wątku,bo i tak właśnie tu są moje "recenzentki"

Ja byłam dzisiaj na spotkaniu z wizażankami- perfumocholiczkami
Fotki w wątku : http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=201509

poziomku, masz rację , można tutaj wklejać ,watek będzie barwniejszy


Termin u reumatologa mam na koniec stycznia
Za to u najlepszego

idę na spoczynek, bo ledwie na oczy patrzę

[Kota]

Kochane, jestem i pamiętam.
Czekam na sygnał po odbytej rozmowie w sprawie pracy- zobaczymy, co sie okaże.
Spiącym w barłogach jesienno- zimowych spokojnego snu życze i ciepła- ostatnio u nas zdarzyło sie kilka razy, że wyłączono ogrzewanie- aj, boli to....
Rozterko, dobrze ze najlepszy reumatolog...
niedzielne całusy!

[Alketa]

Witam
Poziomko
Dopuszczalny jest taki system pracy,chodzi o to że teoretycznie pracuję 40 godz tygodniowo tzn mam pewien limit godzin np 160,jeśli go przekroczę to w następnym miesiącu oddają mi w postaci wolnych dni.
Kiedyś płacili za nadgodziny i to całkiem dobrze,teraz zatrudniają kogoś na umowę-zlecenie i w ten sposób wszystko gra.
Kochanie to masz pociechę ze swojego czworonożnego przyjaciela.
Kota
Ja tam wierzę że w Ciebie i myślę że dostaniesz tą pracę
Rozterko
Warto poczekać do stycznia,jeśli to najlepszy lekarz.
Pozdrawiam,zajrzę jeszcze wieczorkiem

[neonka28]

Wpadłam na całusy.

Ostatnio zaniedbuje mnie roz-ter-ka i poziomka i starsza pani-nie odzowna moja radczyni


A co u mnie:

Biegam jestem wszystkim, szkod że tego nie docenia mój mąż. Czy potyczki słowne mogą dawać szczęście, czy to dręczenie?

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez neonka28

Wpadłam na całusy.

Ostatnio zaniedbuje mnie roz-ter-ka i poziomka i starsza pani-nie odzowna moja radczyni
A co u mnie:

Biegam jestem wszystkim, szkod że tego nie docenia mój mąż. Czy potyczki słowne mogą dawać szczęście, czy to dręczenie?

Neonko, to zalezy od indywidualnego punktu widzenia.
A co do męza, nie biegaj tak i nie bdź wszystkim. Pozwól sobie na trochę zdrowego egoizmu.
Niech on pobiega , niech mu czegoś braknie, może wtedy doceni

Dziewczyny całusy dla wszystkich i dobrej nocki.

[carolinascotties]

Dziewczyny!!! Po kilku miesiącach otrzymalam odpowiedz od Fafix !!!
Ula pozdrawia nas z południa Europy- gdzie pracuje

[starsza pani]

Carolino,dziękuję za te wspaniałą wiadomość.Tak się bałam o Fafix.Miałam
czarne mysli.O Boże,jak się cieszę,że wszystko w porządku.Pozdrów Ją serdecznie ode mnie.Jak złapałaś kontakt? Możesz napisać coś więcej o Uli?Jeśli nie tu to na PW?
A tak przy okazji,kilka dni temu napisałam do Ciebie PW.Otrzymałaś?
Neonko,co znaczy,że Cię ostatnio zaniedbuję.Obiecuję poprawę ale muszę zrozumieć w czym rzecz.A co do pytania o potyczki słowne-wiem,że retoryczne.Przykro mi tylko,że masz powody aby je zadawać.
Kota,jesteś pewna,że chcesz aby z nową pracą się udało? Wydawało mi się,że dość entuzjastycznie przyjmowałaś zmiany zachodzące w obecnej.
W każdym razie kciuki trzymałam.
Alketko,tak przyjemnie jest czytać Twoje posty.Zmęczona,podpierają ca się nosem po 12 godz.pracy a jeszcze rzucisz życzliwym słowem.
Taka taka,co z tym zamęczaniem?Narobiłaś mi smaku.
Rozterko,wiem,ze to czcze słowa,ale ja naprawdę wierzę,że z Twoim podejściem do życia ,zwalczysz tę chorobę.Jesteś młoda i nie mówisz pass.Więc się uda.Na pewno.
Anulko,próbowałam się wgryżć w problem do którego podałaś link.Nic z tego nie rozumiem.
Fraoch,witam Cię w wątku.Fajnie,że jesteś.

[Teje]

Witajcie dziewczyny!

Nic dziś pewnie inteligentnego juz nie napiszę, jestem w stanie, który mój mąż określa mianem "depresja popowrotowa", czyli po dwóch miesiącach wróciłam do domu, z jedenj strony bardzo się cieszę, z drugiej, nie mogę się oswoic z myślą, że jstem, że trzeba by kolację zrobić, pranie rozwiesić, bo , z trzeciej, jestem już bardzo zmęczona i nawet nie mam siły zanieść walizki na górę. I tak sobie leży w przedpokoju.

Ale pozdrawiam cieplutko!

[carolinascotties]

Danusiu pisałam, pisałam i pisałam maile Ula jest w Hiszpanii -to bardzo krótki mail -ale najważniejsze, ze wszystko jest w porządku

dziś odebrałam PW - wróciłam znad morza... z całego serca gratuluję

Moje życie osobiste powoli zdąża w kierunku - ktorego trochę się obawiam... Neonka już o tym wie - z innego wątku

Spotkałam kogoś, kogo znam od wielu lat... to Pan Xm - m bo jest ode mnie młodszy... i tego się boję

Jutro pozwolę sobie napisać więcej...

[starsza pani]

Teje,mnie zwykłej zjadaczce chleba wydaje się,że praca aktorki,śpiewaczki, to tylko przyjemność,oklaski,czerw ony dywan.A to przecież ciężka praca ,za którą kryje się wielka dawka stressu,trasy koncertowe,dlugie pobyty poza domem.Ale i sława,uwielbiene widowni,radośc z dawania przyjemności ludziom.Wszystko ma swoje plusy i minusy.Pamiętam jak w którymś z postów opisywalaś koncert na świeżym powietrzu.Zaczął padać deszcz.Zmoczone kostiumy i peruki ważyły 100 kg.
Wy pod zadaszeniem a widownia pod parasolami.Nie zazdroszczę Ci tej pracy ale uważam,że mimo pewnych niedogodności jest piękna i tak potrzebna ludziom.Mnie w każdym razie bardzo.Bez teatru,opery (w młodości lubiłam operetkę,bylam na każdej premierze.Teraz już wolę poważniejszą muzykę),filharmonii, moje życie byłoby uboższe, smutniejsze.A w ogóle fajnie,że wrócilaś i znowu będziesz wśród nas.
PS.Czy możesz załatwić po znajomości aby wreszcie w Teatrze Wielkim w Warszawie wystawili Aidę?

[starsza pani]

Napisane przez carolinascotties

Moje życie osobiste powoli zdąża w kierunku - ktorego trochę się obawiam... Neonka już o tym wie - z innego wątku

Spotkałam kogoś, kogo znam od wielu lat... to Pan Xm - m bo jest ode mnie młodszy... i tego się boję

Jutro pozwolę sobie napisać więcej...

Carolinko, znam kilka związków typu Pan Xm-m.Wszystkie są szczęśliwe.A jeśli czasem coś w nich szwankuje to nie z tego powodu.A poza tym biorąc pod uwagę Twoją datę urodzenia ,ileż może wynosić ta różnica wieku ? . 20 lat jak u moich dziadków ?
16 jak u mojej koleżanki? 6 lat u mojej Mamy i Jej drugiego męża ? Skąd przy Twojej urodzie,wyglądzie nastolatki takie obiekcje.

[taka taka]

ale jestem wściekła:m ad:
cholerny fachowiec przesunął pierwotnie planowany tydzien temu termin remontu pokoju córki o tydzień, a dziś nie przyszedł, zadzwonił, że jego pracownik jest chory, inny zlamał rękę, wszystkich wogóle dotknęły wszelakie kataklizmy z trzesieniem ziemi włącznie
wszystkie meble, książki, kwiatki, ciuchy, rybki, świnka morska i wszystkooooo co się mieścio na 12m kwadratowych, leży teraz w naszym pokoju
i będzie tak leżeć jeszcze tydzień (albo dłużej)

Wyć mi się chce

Idę szukać fachowca
a może nauczę się tynkować ?

chce mi się przeklinać


w naszej sypialni też już na nic nie ma miejsca, bo i bez sprzętów i rzeczy córki można się po niej z trudem poruszać

dzisiejsze poszukiwania kogoś innego do otynkowania ścian nie przyniosło rezultatów
chyba jestem skazana na tego cholernego, niesłownego, znienawidzonego przeze mnie fachowca, buuuu


......................... ......................... ......................... .................
powyższe narzekanie jest przynajmniej czymś podyktowane, a do tego chce mi się jeszcze płakać, buczeć, narzekać, jęczeć i marudzić na wszystko (no prawie wszystko)

[starsza pani]

Taka taka,wyrazy wspólczucia .Ale to normalka.Syn zamienił się na mieszkania po czym robił remont kapitalny,który polecona przez znajomych niezawodna ekipa super fachowców miala zrobić przez miesiąc.Ponieważ kladziono nowe podłogi pan majster poradził aby meble i cały dobytek z dwoma kotami włącznie przywieżc po zakończeniu remontu .Mówisz,masz.Wynajęli mieszkanie (1300zl/miesięcznie)na wszelki wypadek na 6 tygodni.Ha,ha, na 6 tygodni? Remont trwał pół roku!!!!!!bo fachowcy pili,chorowali i brali w między czasie inne fuchy.

U nas obecnie ekipa remontuje klatkę schodową.Zaczęli w maju.Mamy koniec listopada i zrobili 3 z 8 pięter.Toniemy w kurzu i pyle.
To nic,aby do wiosny.

Napisane przez carolinascotties

Jutro pozwolę sobie napisać więcej...

Carol już jest jutro.

[taka taka]

[taka taka]

[taka taka]

ja znam dziesiątki fachowców, bo to wiąże się z moim zawodem, dziś wykonalam kilkanaście telefonów i nikt nie chce mi pomóc, jest mi z tego powodu przykro, bo zawsze mialam z nimi dobry kontakt i bardzo serdecznie do tych wszystkich ekip podchodzilam w czasie naszej współpracy, często szłam im na rękę, w różnych niewygodnych dla nich sytuacjach
zrobienie tego pokoju to dla jednej sprawnej osoby dwa dni roboty
zla jestem i rozżalona

a ten fachowiec, który nas tak robi w konia, jest nam winien tę robotę, mieliśmy (bo chyba już nie mamy) z nim umowę, mój M projektowal mu parę drobiazgów (oczywiście wszystko sprawnie i terminowo i poza kolejnością), a on za to mia nam zrobić jeden pokój
i tak robi od maja

dobrze, że mój ulubiony, ukochany Pan Włodek jest w Austrii, bo dgyby On mi odmówił, to bym ostatecznie zwątpiła w ludzi


wiem, że to nie jest koniec swiata, trudno, przemęczymy się tydzien i dwa, eh, szkoda gadać

ale się ze mnie wylala żółć
......................... ......................... ......................... .

Pozdrawiam Was

Starsza Pani, jest mi dobrze, że się odzywasz
dbaj o siebie

Carolino, powodzenia i napisz coś jak już będziesz mogla

[Kota]

Przeczytałam wasze posty, jestem za bardzo niepozbierana teraz, żeby sensownie odpisywać.
Dzwonili do mnie dzisiaj z nowej ewentualnej pracy- że pozytywnie zapatrują się na moja kandytaturę i oficjalnie dwóch prezesów stwierdziło,że chcą żebym do nich przeszła.
Jak podpiszę umowę, to będę już zupełnie happy, ale już teraz się cieszę.

[Alketa]

Witajcie
taka taka
Wiesz jest ostatnio takie przekleństwo......zacznij tylko remont,dalej nie bo niecenzuralne słowa.
Przerabiałam to też,rano jak wychodzxiłam do pracy to fachowiec kończył kłaść terakotę w kuchni,jak wróciłam to ją zrywał.
Szlag i mała szlaczki mnie trafił na miejscu.Co się okazało,drugi fachowiec,który cyklinował mi podłogi wlazł na swieżo położone płytki.
Jak mu póściłam wiązankę ,to stwierdził ze stoickim spokojem,że lepiej żeby teraz wstały niż za miesiąc.Remont trwał sobie 4 miesiące zamiast 1 miesiąca.Beszczelność moich fachowców nie miała granic,jak stwierdziłam panowie mieliście skończyć na koniec miesiąca,odpowiadali....m yśmy nie mówil jaki to będzie miesiąc....nóz się otwierał w kieszeni.
To była brygada z polecenia,odwalili fuszerkę,ale już nie miałam siły się z nimi dalej użerać.
Załóż sobie że to będzie miesiąc,a zobaczysz jak skończą w 2 tyg ...to będziesz szczęśliwa.
Życzę Ci żeby to trwało jednak tydzień i
Kota
Gratuluję i bardzo się cieszę,z tego co piszesz zostały tylko formalności.
Jak podpiszesz to jakiś szampan się poleje
Danusiu
Widzisz Kochana jak się dziewczyny rozpisały,było widać że wszystkim brakuje iskiereczki czyli Ciebie.
Mam do Ciebie jedno pytanie,proszę o szczerą odpowiedz bez względu jaka by ona nie była.Czy forma zwracania się do własnego dziecka,synu,synku jest formą niegrzeczną,oschłą,czy też byś to tak odbierała?????
Carolin
Danusia ma rację....czy różnica wieku ma jakieś znaczenie.
Miłość,zrozumienie....to ważne...wiek na pewno nie.
Kochaj i bądz kochana,nic innego się nie liczy.
Rozterko
Zdrówka i miliony

Miłego wieczoru dla wszystkich

[sr.johanna]

Witajcie
Jak tak czytam wasze problemy z roznymi fachowcami,to wlosy deby mi staja...no i Bogu dziekuje,ze moj maz to tak zwana zlota raczka...wszystko w domu robi sam.....Pieniadze zaoszczedzone,ale najwazniejsze wiara w ludzi pozostaje i nerwow nie mam zepsutych.....
Pomimo tego trzymam za ciebie kciuki Taka Taka,jakos wszystko sie ulozy,ale rozumie twoj zal i zlosc
Danusiu...pozdrawiam:cmok :
Kota...no to chyba dobrze,ze nowa praca ci sie kroi...gratuluje
Carolinko...caluje cie mocno....