Aparaty ortodontyczne cz. VII :)

[mclilu]

Napisane przez natewa

Ale za to wreszcie doczekałam się bólu zębów po wizycie Cieszę się, bo przynajmniej czuję, że coś się dzieje (ani po założeniu aparatu, ani po 1. wizycie nie miałam jakiegoś większego dyskomfortu). Nie boli jakoś strasznie, ale cały czas czuję ciągnięcie, fajowo

Zupełnie jak ja po czwartkowej wizycie, też lubię czuć że coś się dzieje.
Tyle że mnie boli dość mocno znów ni emoge gryźć już 4 dzień

Napisane przez natewa

Gumki mam znów mleczno-perłowe i jestem z nich dużo bardziej zadowolona, niż z przezroczystych. Dłużej zachowują świeżość, a nawet gdy już trochę zżółkną to mniej się to w oczy rzuca, niz przy przezroczystych. Także polecam

Potwierdzam

A co do Twojego TŻ to będziesz chyba pierwszą którą opowie jak to jest jak się całuje dwóch aparaciarzy

[annozaur]

Kochani!
Tu Anka, chciałam zapytać czy na forum jest może ktoś z Katowic bądź okolic? Bardzo pilnie szukam orto z tych terenów.. będę wdzięczna za odpowiedzi.

Pozdrawiam

[papryka85]

Napisane przez natewa

Czuję się wywołana do tablicy I jeszcze Papryka wcześniej mnie pytała, jak się sprawy mają, więc zdaje relacje:
Generalnie to szału nie ma Moja asymetria ani się nie powiększa, ani nie znika. W porównaniu ze zdjęciem zrobionym tuz po założeniu aparatu wydaje się być większa, ale nie jest większa, niż kolejne zdjęcia (a sesję robię co jakies 2 tyg.). Zapytałam naszą Motylową ortodontkę o to, ale ponoć po prostu zęby się rozklinowały i to tylko takie wrażenie. Dowiedziałam się przy okazji, że te środkowe zęby wogóle nie są teraz przesuwane. Przesuwana jest tylko prawa czwórka do szóstki, aby zamknąć lukę po wyrwanej piątce. Dopiero, jak ona zajmie swoje miejsce będzie można ciągnąć inne zęby. A idzie to jak po grudzie Orto mówiła na początku o 4 miesiącach, ale niedługo miną dwa, a czwórka przeuneła się o tyle tylko, że wyciorek wchodzi na luzie, ale droga przed nią jeszcze bardzo dłuuuga. Przynajmnien wiem, że nie mam co ślęczeć przed lustrem, bo to to na co najbardzaiej czekam - żeby jedynki były na środku - jeszcze długo, długo nie nastąpi
Zmartwiłam się też wiadomością, że aparat na dół założymy, gdy "uporamy się"z górą. To mi się niezbyt podoba, bo przedłuży mi się czas leczenia, koszty itd. W pierwszej wersji miałam założyć dół miesiąc po górze.

Ale za to wreszcie doczekałam się bólu zębów po wizycie Cieszę się, bo przynajmniej czuję, że coś się dzieje (ani po założeniu aparatu, ani po 1. wizycie nie miałam jakiegoś większego dyskomfortu). Nie boli jakoś strasznie, ale cały czas czuję ciągnięcie, fajowo
Zdjęć nie wrzucam, bo nic niczego nowego w buzi nie mam, postępów do ogladania też brak. Gumki mam znów mleczno-perłowe i jestem z nich dużo bardziej zadowolona, niż z przezroczystych. Dłużej zachowują świeżość, a nawet gdy już trochę zżółkną to mniej się to w oczy rzuca, niz przy przezroczystych. Także polecam

Ale powiem wam z czego najbardziej się cieszę: otóż w piątek na wizycie u orto był też mój TŻ, udało mi się go wreszcie namówić Jak powiedziałam, że po mnie wchodzi mój chłopak to i orto i jej asystentka kazały mi usiąść na krzesełku i być przy wizycie, domyślam się więc, że były przypadki, że faceci po pierwszej konsultacji nie wracali
Okazało się, że mój luby ma zgryz głęboki i będzie musiał zacząć od płytki z śrubą trójkierunkową na górę. Trochę go to zraziło, bo orto ostrzegała, że się przy tym sepleni.
Czy może wiecie coś o tej płytce? O wszystkich hasach i hyraxach mozna znaleść informacji do woli, a o tym czymś nic kompletnie

A ja wzywam do odpowiedzi ankaesz, bo miała u mojej orto zakładać aparat, jakoś na początku listopada

No w końcu, bo czekałam

To taki szybki paprykowy punkt widzenia będzie:

-zamykanie szpary między czwórką i szóstką niestety może trochę potrwać, u mnie było to ok. pół roku, niestety z tymi zębami tak szybko nie idzie (przynajmniej nie u każdego jak widać)

-jak asymetria się nie powiększa, to dobrze, co do rozklinowania-nie znam się, ale jestem skłonna uwierzyć-swego czasu upierałam się, że lewa górna dwójka jest krzywo, a orto tłumaczyła, że nie jest krzywo, tylko ma taki trochę inny kształt. Po zdjęciu aparatu nie mam już wątpliwości-ząb jest prosto, moje zastrzeżenia dotyczą kształtu

-"uporanie się z górą" niekoniecznie musi znaczyć "jak skończymy górę" i leczenie niekoniecznie się przedłuży-zależy co tam dokładnie trzeba ustawić-mnie dół założyła 3 miesiące PRZED górą, a zdjęła... 3 miesiące PRZED górą, więc może i u Ciebie będzie podobnie?

-odnośnie tej płytki-niestety nic nie wiem, ale fajnie, że mogłaś chłopa przypilnować

Będzie dobrze

[natewa]

Napisane przez mclilu

A co do Twojego TŻ to będziesz chyba pierwszą którą opowie jak to jest jak się całuje dwóch aparaciarzy

W takim razie przekaże mu jaka ważna misja przed nami , więc żeby do głowy mu nie przyszło się teraz wycofać

[yourenglish]

Napisane przez natewa

W takim razie przekaże mu jaka ważna misja przed nami , więc żeby do głowy mu nie przyszło się teraz wycofać

Moj TZ jest czesciowo zadrutowany, ale nie bede wchodzic w droge. Oby sie udalo, powodzenia!

[mclilu]

Napisane przez natewa

W takim razie przekaże mu jaka ważna misja przed nami , więc żeby do głowy mu nie przyszło się teraz wycofać

[marta19xx]

Czesc

Jutro moj wielki dzien--drutowanie dolu. Gora chodz gorsza musi isc w drugiej kolejnosci.

[mclilu]

Napisane przez yourenglish

Moj TZ jest czesciowo zadrutowany, ale nie bede wchodzic w droge. Oby sie udalo, powodzenia!

czemu się nie chwaliłaś?
Teraz to już musisz podzielić się z nami ważnymi info

P.S. Czemu nie ma Cie na pierwszej stronie?

[rudo-zielona]

Napisane przez papryka85

Wyskakiwanie z awanturą nie jest dobrym pomysłem. Oczywiście-trzeba upomnieć się o swoje, ale najlepiej w miarę możliwości w sposób pokojowy. Jest coś takiego jak dyplomacja-mówisz "spie****aj", a adresat już z radością pakuje walizki.

Trudno dać uniwersalną radę, jak się zachować, jak rozmawiać z lekarzem, bo trzeba tego lekarza trochę znać, by znaleźć na niego odpowiedni "haczyk" (mało tego-najlepiej znać się też trochę na jego dziedzinie)

Mnie moja orto wszystko cierpliwie tłumaczyła, ale doszły mnie słuchy, że nie każdemu udziela takich wyczerpujących informacji.

Na pewno nie wyciągałabym kwestii pieniędzy (chyba, że na do widzenia). Myślę, że warto postawić na argument, że jest się pacjentem i ma się prawo do pytań i informacji na temat leczenia.
Stanowczo, ale spokojnie (co jest trudne-wiem), bo atak zawsze spotyka się z wrogością z drugiej strony, a nie o to wszak chodzi.

A jak "pokojowe" metody nie skutkują, to sorry grucha, ale wybór lekarza był niewłaściwy.

Moja orto należy do gatunku "księżniczek". Robi swoje, ale z mówieniem cienko. I też myślałam kiedyś o tekstach w stylu "płacę- chcę wiedzieć". Problem rozwiązał się w sumie sam, orto czekała za moją kartą a ja w tym czasie buch z tekstem, że przepraszam, że tyle pytań zadaje, ale po pierwsze jestem ciekawska, a po drugie mam znajomych, którzy też mają aparaty i jak oni rzucają sformułowaniami na ich temat to ja czuję się jak uboga krewna z prowincji
Poskutkowało, orto mówi do siebie podczas mojej wizyty, bo sobie z nią z otwartą paszczą nie pogadam . A razu pewnego, gdy powiedziałam, że poproszę o perłowe gumki, bo idę na wesele orto wyskoczyła z tekstem, że jak będę miała problem z sukienką to ona mi pożyczy, bo ma taką fajną, którą miała dwa razy na sobie i raczej więcej nie założy (musiałam o tym napisać, bo o taki przypływ dobroci to bym jej nie posądzała).:hahah a:
Także wszystko to kwestia podejścia- w końcu to tylko ludzie.

[papryka85]

Napisane przez rudo-zielona

Moja orto należy do gatunku "księżniczek". Robi swoje, ale z mówieniem cienko. I też myślałam kiedyś o tekstach w stylu "płacę- chcę wiedzieć". Problem rozwiązał się w sumie sam, orto czekała za moją kartą a ja w tym czasie buch z tekstem, że przepraszam, że tyle pytań zadaje, ale po pierwsze jestem ciekawska, a po drugie mam znajomych, którzy też mają aparaty i jak oni rzucają sformułowaniami na ich temat to ja czuję się jak uboga krewna z prowincji
Poskutkowało, orto mówi do siebie podczas mojej wizyty, bo sobie z nią z otwartą paszczą nie pogadam . A razu pewnego, gdy powiedziałam, że poproszę o perłowe gumki, bo idę na wesele orto wyskoczyła z tekstem, że jak będę miała problem z sukienką to ona mi pożyczy, bo ma taką fajną, którą miała dwa razy na sobie i raczej więcej nie założy (musiałam o tym napisać, bo o taki przypływ dobroci to bym jej nie posądzała).:hahah a:
Także wszystko to kwestia podejścia- w końcu to tylko ludzie.

No i Ty właśnie zastosowałaś tę "dyplomację", o której wcześniej napisałam powiedziałaś "chcę wiedzieć", ale w taki sposób, że babka teraz sama gada i jeszcze byście się zaprzyjaźniły

A jeszcze lepiej działa pochwała. Odkąd napisałam dobrą opinię o klinice na pewnym forum medycznym (podpisałam się imieniem i nazwiskiem)-wszystkie osoby z tejże kliniki, które zostały w tej dobrej opinii ujęte niemal padły przede mną, jak przyszłam na wizytę. I tu nie przesadzam, bo gościu z recepcji przywitał mnie takim uśmiechem, że nie wiedziałam, co co chodzi zaraz potem zaczepiła mnie asystentka orto i dziękowała za pochwałę na forum, a zaraz po wejściu do gabinetu orto też bardzo dziękowała. Kilka dni później podobna akcja była z moim dentystą

[milutek]

Cześć moje kochane Aparatki - Wariatki

Nie było mnie tydzień, wyjechana, bez dostępu do kompa. Remontujemy mieszkanko, niedługo do niego wracamy, także jest trochę pracy...

Miło mi, że o mnie pamiętałyście, Laity , Yourenglish . Jeśli kogoś pominęłam, to moja kulpa bo nadrabiałam bardzo pobieżnie. Widziałam piękne zęby rapifen, niuni20 - fajne gumeczki! No i kolega (którego nicku nie będę przytaczać, bo mi się nie chce )zamieścił fotkę zębów, co za ponętne usta, ach....

A ja dziś zauważyłam, że ukruszyła mi się górna dwójeczka... Jak nie urok to wyżymaczka!!!

[CatchyKathy]

Mój orto ostatnio jak zakładał mi 3 zamki na ząbki rozmawiał z asystentką jak to zakładają z żoną kompost w ogródku i ich pies zjada stare ziemniaki z niego Ma plan już go nie karmić tylko wypuszczać na miasto skoro potrafi się sam wyżywić to na śmietnikach też będzie mógł

[yourenglish]

Napisane przez mclilu

czemu się nie chwaliłaś?
Teraz to już musisz podzielić się z nami ważnymi info

P.S. Czemu nie ma Cie na pierwszej stronie?

Na pewno wspomnialam o tym, ze moj TZ tez jest aparaciarzem. Mial zalozony dol prawie rok przede mna jeszcze jak mieszkalismy w Krakowie. On juz wtedy postanowil, ze bedzie dojezdzal na wizyty z Warszawy. A ja, mimo ze do dentystki (jak dla mnie - najlepszej pod sloncem!) wciaz jezdze do krk, nie chcialam sie bawic w co miesieczne podroze i dodatkowe wydatki wiec szukalam juz kogos tu, na miejscu.

A co do pocalunkow dwoch zadrutowanych osob... Rozczaruje Was bo nic "takiego" sie nie dzieje. Nie kopie pradem, nie czuc metalowego posmaku w ustach, wlosy sie nie elektryzuja. Ale moze to kwestia indywidualna? Kolezanka namowi swego TZta i zda relacje.

milutek, o czyje zdjecia Ci chodzilo? Czyzbym przegapila gdzies fotki bartholomew?

CatchyKathy, za kazdym razem mnie rozsmieszasz, dziewczyno!

P.S. Twoj angielski juz sie poprawia! Prosze uprzejmie dopisac mnie do listy zadrutowanych.

yourenglish -> P -> gora 09 czerwca 2009 -> dol 02 pazdziernika 2009 -> nadal trwa(2- 2,5 roku) -> mini metal zamki antyalergiczne - > Warszaffka

[milutek]

tak, chodzi mi dokładnie o zdjęcie tego zbuntowanego młodzieńca na fotce, którą zamieścił ma TAKIE PONĘTNE USTA młody

[yourenglish]

GDZIE??!

[_Emi_]

Napisane przez Niunia20

jaaaaaakie ładne ząbki

dziękuję

Napisane przez kar0link4

Bardzo ładne ząbki Nie miałaś wady zgryzu, że nie musiałaś mieć aparatu na dole?

Nie, nie miałam wady zgryzu

Napisane przez english_blackberry

mam nadzieję, że i ja za około 1.5 roku będe miała tak ślicznie proste ząbki jak Ty ! zazdroszczę

Dziękuję

Napisane przez mclilu

Wow, śliczne!
A u kogo się leczysz?

Leczę się w Sieradzu u Pani doktor Wawrzyniak.

Napisane przez guga003

Piękne

Dziękuję

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez guga003

Śliczne zęby A jak wyglądały przed założeniem aparatu?

Mialam bardzo krzywe dwójki i trójki. Nie wiem jak to dokladnie wyjasnic ale były poprostu krzywe

[milutek]

yourenglish - hmmm nie mogę znaleźć teraz tej fotki, ale sam autor będzie wiedział najlepiej gdzie zamieścił

[Red_Roose]

yourenglish, milutek - pomogę Wam
Fotka bartholomew jest tu: #3965

[Szynszyla81]

Cześć wszystkim, i ja się nie odzywałam przez parę dobrych dni.
Dziś wielki dzień - 16.30 zakładanie aparatu na dół. Zdecydowałam się na zwykły metal. W sumie to nie mogę się doczekać...

Oczywiście nic nie może być zbyt proste...dziś rano podczas mycia zębów wypadł mi Hass. Nagle się odkleił i wypadł.....
dosłownie "opadła mi szczęka"
Nie za bardzo wiedziałam co robić, bo w sumie bez przekręcania to ja mam Hassa dopiero 3 tygodnie, także żeby nie było komplikacji, to założyłam aparacik sama i jakoś się trzyma...na zębach...bez kleju....śmiesznie....
Nie mówię za dużo bo jeszcze mi moja proteza wypadnie...
A....i juz się widzę dziś po południu jak na pytanie czy wszystko w porządku odpowiadam że mi szczena wypadła....

Aha....ktoś tam pytał czy ściągania Hassa boli, mnie już wypadł trzeci raz także z pełną świadomoscią i odpowiedzialnością mówię NIE!

Buziaki wszystkim pozytywnie zakręconym na tym forum!!!!

[Yvette Rouge]

Pisałam w tym wątku jakiś czas temu i chciałam oficjalnie potwierdzić iż w dniu dzisiejszym, o godzinie 17.30 mam zakładany aparat metalowy na górny łuk
Nie mogę się doczekać, aczkolwiek zdaję sobie sprawę że zapewne niejednokrotnie będę miała dość noszenia aparatu, w końcu to bez mała dwa lata. Ale mam nadzieję, że myśl o prostych zębach przesłoni mi wszelkie niedogodności

[gorzalkaa]

Napisane przez Szynszyla81

Cześć wszystkim, i ja się nie odzywałam przez parę dobrych dni.
Dziś wielki dzień - 16.30 zakładanie aparatu na dół. Zdecydowałam się na zwykły metal. W sumie to nie mogę się doczekać...

Oczywiście nic nie może być zbyt proste...dziś rano podczas mycia zębów wypadł mi Hass. Nagle się odkleił i wypadł.....
dosłownie "opadła mi szczęka"
Nie za bardzo wiedziałam co robić, bo w sumie bez przekręcania to ja mam Hassa dopiero 3 tygodnie, także żeby nie było komplikacji, to założyłam aparacik sama i jakoś się trzyma...na zębach...bez kleju....śmiesznie....
Nie mówię za dużo bo jeszcze mi moja proteza wypadnie...
A....i juz się widzę dziś po południu jak na pytanie czy wszystko w porządku odpowiadam że mi szczena wypadła....

Aha....ktoś tam pytał czy ściągania Hassa boli, mnie już wypadł trzeci raz także z pełną świadomoscią i odpowiedzialnością mówię NIE!

Buziaki wszystkim pozytywnie zakręconym na tym forum!!!!

ciebie nie ale jak ja mialam zdejmowany hyrax to bolalo jak diabli.. ;/ ten klej i cement jest okropny.. mi tez wypadl raz a pozniej pekł mi hyrax w buzi...

[bab42440679247773fa7d2c59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5de35cd1]

Napisane przez Szynszyla81

Cześć wszystkim, i ja się nie odzywałam przez parę dobrych dni.
Dziś wielki dzień - 16.30 zakładanie aparatu na dół. Zdecydowałam się na zwykły metal. W sumie to nie mogę się doczekać...

Oczywiście nic nie może być zbyt proste...dziś rano podczas mycia zębów wypadł mi Hass. Nagle się odkleił i wypadł.....
dosłownie "opadła mi szczęka"
Nie za bardzo wiedziałam co robić, bo w sumie bez przekręcania to ja mam Hassa dopiero 3 tygodnie, także żeby nie było komplikacji, to założyłam aparacik sama i jakoś się trzyma...na zębach...bez kleju....śmiesznie....
Nie mówię za dużo bo jeszcze mi moja proteza wypadnie...
A....i juz się widzę dziś po południu jak na pytanie czy wszystko w porządku odpowiadam że mi szczena wypadła....

Aha....ktoś tam pytał czy ściągania Hassa boli, mnie już wypadł trzeci raz także z pełną świadomoscią i odpowiedzialnością mówię NIE!

Buziaki wszystkim pozytywnie zakręconym na tym forum!!!!

No już się miałam o Ciebie pytać, gdzie się podziewasz W sumie pewnie pytałam wcześniej, ale zapytam raz jeszcze: kiedy ściągasz hassa? Nie czasem jak ja na początku stycznia?

[smile_]

Napisane przez Szynszyla81

Oczywiście nic nie może być zbyt proste...dziś rano podczas mycia zębów wypadł mi Hass. Nagle się odkleił i wypadł.....
dosłownie "opadła mi szczęka"
Nie za bardzo wiedziałam co robić, bo w sumie bez przekręcania to ja mam Hassa dopiero 3 tygodnie, także żeby nie było komplikacji, to założyłam aparacik sama i jakoś się trzyma...na zębach...bez kleju....śmiesznie....

Aha....ktoś tam pytał czy ściągania Hassa boli, mnie już wypadł trzeci raz także z pełną świadomoscią i odpowiedzialnością mówię NIE!

a ja swojego hassa zaczelam sama powolutku sciagac...tzn. moze inaczej - nie sciagac ale probuje go troche rozbujac na zebach, zeby troche od tego kleju odeszly i jak bede u orto zeby latwiej poszlo.
Nie wiem czy to cos da ale podwazam paznokciem czasem tu i tam i pcham do dolu (boli to jak diabli doslownie ) o jakis niecaly milimetr jestem go w stanie obsunac (ale nie wiecej) i potem znow dociskam do gory, zeby nie bolalo. Moze po tygodniu cos tam wiecej sie ruszy i w nastepna srode ciach ciach i szybko pojdzie... bo im blizej wizyty u orto tym bardziej sie boje, ze mi tego hassa razem ze wszystkimi zebami sciagnie - ale by bylo!!! wtedy to juz proteza by mi byla potrzebna a nie aparat.
ale moze ona ma jakis plyn ktory rozpusci ten klej (chociaz w jakiejs malej czesci...)

[rozgwiazda]

Napisane przez _Emi_

Ja niedługo zdejmuję Trójki i dwójki mogłbny byc ładniejsze ale nie mam aparatu na dole że by sciągnąc te trójki :/

ładne ząbki..

[bab42440679247773fa7d2c59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5de35cd1]

Napisane przez smile_

a ja swojego hassa zaczelam sama powolutku sciagac...tzn. moze inaczej - nie sciagac ale probuje go troche rozbujac na zebach, zeby troche od tego kleju odeszly i jak bede u orto zeby latwiej poszlo.
Nie wiem czy to cos da ale podwazam paznokciem czasem tu i tam i pcham do dolu (boli to jak diabli doslownie ) o jakis niecaly milimetr jestem go w stanie obsunac (ale nie wiecej) i potem znow dociskam do gory, zeby nie bolalo. Moze po tygodniu cos tam wiecej sie ruszy i w nastepna srode ciach ciach i szybko pojdzie... bo im blizej wizyty u orto tym bardziej sie boje, ze mi tego hassa razem ze wszystkimi zebami sciagnie - ale by bylo!!! wtedy to juz proteza by mi byla potrzebna a nie aparat.
ale moze ona ma jakis plyn ktory rozpusci ten klej (chociaz w jakiejs malej czesci...)

Czyli w następną środę już ci orto go ściąga, tak? W takim razie ja z niecierpliwością czekam na relację jak owo ściąganie wygląda (czy rozpuszcza ten cement czy targa na siłę :P)

[Yukiri]

Ok, zdjęcia już zgrane więc mogę wam pokazać moje zęby bez i z aparatem, kilka godzin po wizycie, a konkretniej po obiedzie i pierwszym myciu zębów
Gumki czerwone!
PS. Kurczę, w aparacie zdjęcia lepiej wyglądało, a tutaj to jakoś tak krzywo

Ech, później postaram się dać lepsze zdjęcie, te są wyjątkowo nieudane.
A na następny raz (wizyta 29 grudnia) chyba wezmę sobie ciemny fiolet i jasny róż

[surykata]

Yukiri z aparetm Twoje zeby wydaja sie prostrze a ja dzis po nocy zauwazylam ostre zmiany w zebach, jedna noc a tak ruszyla mi jedynka ze hej

[Flava]

O matko! Ja właśnie wróciłam od ortodonty. Dzisiaj zakładała mi gumki separacyjne. Na szczęście nie bolało, ale mnie strasznie denerwują. Mam wielką chęć wyjęcia ich z pomiędzy zębów...

[dagstyn_97]

a jeśli mam dwa zęby z przodu z góry wysunięte (jeden bardziej), jeen ząb z przodu wysunięty do przodu i dolną szczękę do tyłu i jeden całkowicie przekręcony do środka z dołu a mam 12 lat to będę mogła nosić stały aparat ??? jak myślicie ??? a SOMEE masz śliczny aparacik ... słodziutki ... bardzo bym chciała mieć stały aparat... a czy boli przy zakładaniu??? bo słyszalam ze boli tylko rozciągnięcie ust do założenia opiszcie swoje wrarzenia z zakładania aparaciku ... (sory za takie osobiste pytania...)

plis o szybką odpowiedz

[smile_]

[1=bab42440679247773fa7d2c 59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5d e35cd1;15319784]Czyli w następną środę już ci orto go ściąga, tak? W takim razie ja z niecierpliwością czekam na relację jak owo ściąganie wygląda (czy rozpuszcza ten cement czy targa na siłę :P)[/QUOTE]

TAK!!! za tydzien w srode moje zabki beda na tydzien wolne
chociaz troche obawiam sie ze istnieje taka opcja ze od razu zalozy mi gumki separacyjne a wtedy podobno bola zebiska