Rocznik '92 cz. XIII :) wątek bossów!

[K0G0 T0 0BCH0DZI]

Napisane przez linka2007

hahaha
ja dokładnie to samo bym mu napisała, i dokładnie tak jak Ty, też bym odczekała, żeby nie myślał, że siędzę i czekam aż do mnie na nk napisze


dziołchyyyyyyy....!
pogoda się zbrzydziła, wiosna uciekła, jutro klasówka z historii, biologia, moja lovv utknęła,a moje czoło dalej straszy :///

Kurrde, aż mi się tak skóra świeci na czole i robi tłusta, że grzywka, którą zasłaniam armię nieprzyjaciół na tym głupim czole robi 'tłusta' ://
Wyglądam, jakbym miała nieświeże włosy!

no to kup sobie jakiś żel/krem/peeling czy inne gówno ;dd do tłustej cery czy cos, a poza tym dobry podkład, puder matujący ;p a włosy zawsze mozna umyć ;d wiec bez tragedii ;d

kurde jedziemy po prezent dla przyjaciółki na 18 ;d nie mam pojęcia coo jej kupićććć;d kurde już tyle prezentów było ze noo nie wiem ;ddd

[oluskaaa922]

haa no wlasnie;d byl taki okres ze moje gruczoly lojowe tak szalaly, ze wlosy mylam codziennie..;] teraz myje co 2 dzien, wiec to jest bujda, ze im sie czesciej myje tym sie czesciej przetluszczaja.. jak wymagaja tego zeby myc codziennie to i codziennie trzeba myc.. a grzywke mozesz sama myc jak reszta jest w porządku

[choc0late]

jes napisz ci co napisal ! :[

[linka2007]

na razie nie używam podkładu, ani pudru, żeby szybciej zaleczyć to czoło.
a co do peelingu czy coś, to mam, używam, no ale wiadomo... :p

Prezent na 18?
Ja swojej przyjaciółce dałam m.in. bukiet z 18 lizaków
Możesz też jej kupić kaftan bezpieczeństwa

[Nanusiaaa]

Napisane przez K0G0 T0 0BCH0DZI

własnie napisz cos w stylu "miałam iść tam i tam ale ktoś tam sie rozmyslił i zrąbał ci całe plany i nie masz co robić";dd

niee.. on ma wiedzieć, że jestem wiecznie bez planów, wiecznie sama

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Napisane przez lily92920

Matma to zuooo (i chemia tez, prawda Nanusia... )

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez oluskaaa922

haa no wlasnie;d byl taki okres ze moje gruczoly lojowe tak szalaly, ze wlosy mylam codziennie..;] teraz myje co 2 dzien, wiec to jest bujda, ze im sie czesciej myje tym sie czesciej przetluszczaja.. jak wymagaja tego zeby myc codziennie to i codziennie trzeba myc.. a grzywke mozesz sama myc jak reszta jest w porządku

ja myję codzień, bo inaczej nie da rady ;/

[Movement]

jutro kart z maty !!!

[yes]

Napisane przez choc0late

jes napisz ci co napisal ! :[

na Pw CI wysłałam;d

[lily92920]

Hej, zryłam ten sprawdzian z matmy, nie trzymalyscie Gejówy kciuków!!! Dostałam lufe z chemii, miałam 0 pkt.!!! A byłam pewna conajmniej 2 ale za to wpadla mi 4 z biologii za sprawdzian


Wogole to mam troche problem...

[yes]

jaki lilly?

[choc0late]

jees ja bym mu cos zaczepnego bardziej odp
ale tak tez doprz jaak cie zaczepia mrr

[yes]

no, to teraz niech czeka, aż bede na tyle miła i mu odpisze

[lily92920]

No bo jade sobie dzisiaj rano busem i mysle o tej 18... I tam bedzie taki G. i tak sobie o nim mysle i mysle... I zaczely mi przychodzic jakies takie mysli, ze chcialabym zatanczyc taki "erotyczny taniec", taki wiecie, krecenie pupcia, lekkie dotykanie i zeby tż to zobaczył i był zazdrosny.
Pozniej namowilam kolezanke z klasy na wagary, tzn. pytalam czy idziemy, ona ze ok, wzielysmy po drodze jeszcze jedna laske, ide do szatni, tz idzie po schodoach, a ja na to "O, czesc K. Pa K." I widzialam jak sie odwrocil, popatrzyl i poszedl na gore, ale w szatni doszlam do wniosku, ze jednak nie ide. One we dwie poszly ( pozniej babka z chemii je na miescie zobacztła ). Wpadam do klasy, a tż "o co Ci znowu chodzi", a ja "O gówno!" (tak wiem, bardzo brzydko, zła Lily, a ty a ty a ty...). Od tamtej pory nie gadalismy aż do ostatniej 7 lekcji. Nic mi na matmie nie podpowiedzial, ani na niezapowiedzianej kartkowce z polaka, nic, zero, null, a sam wszystko, kur wa napisał! Pozniej płakałam sobie tak troche, bo chcialam mu podpowiadac, jak go babka wyrwala do odpowiedzi na polaku, a on "Zamknij sie, cicho siedz", a ja na to "Ok." Kolezanka sie mnie zapytala ocb, a ja na to "Tne kretyn mnie wkur wia". Na biologii juz troche gadalismy, w koncu sie pogodzilismy troche, ale jest mi tak zaje biscie przykro. Przez ostatnie 4 tyg. było fantastycznie, jakos tak... magicznie, ale od poniedzialku znowu jest zle... Czuje sie taka nieszczesliwa teraz, plakac mi sie chce.
A najgorsze jest to, ze myslalam pozniej na lekcjach o tym G. i doszlam do wniosku, ze on mnie chyba troche kreci, pociaga... Kocham mojego K., naprawde. Nie umialabym zyc bez niego, ale przez to, ze jest taki apatyczny... Ech. Przez ponad rok nie pomyslalam o zadnym kolesiu tak, jak o tym G.
Mysle, ze jak tż sie nie pozbiera, to moze mnie stracic!

[Nanusiaaa]

Lilu ja myślę, że faceci w naszym wieku są nadal niedojrzali, ty chodzisz z nim do klasy, widujecie się co dzień, to troche za dużo, żeby całe życie było kolorowe. Faceci dorastają pozniej , ja nie wytrzymała bym w takiej sytuacji jak wasza

[Asiek121]

Napisane przez yes

na Pw CI wysłałam;d

a ja?

[lily92920]

Ale mi jest z nim bardzo dobrze, tylko mnie denerwuje to, ze mi jest np. przykro, ze dostane zla ocene, lzy mi do oczu podłażą, a on nic, tylko sie popatrzy, powie cos w stylu "Poprawisz, olej to" i idzie gdzies sobie do kolegi. Wiem, ze oni pozniej dorastaja, K. potrafi byc taki dorosly, pisze, mowi takie swietnie, uczuciowe rzeczy. Jest odpowiedzialny jesli chodzi o niektore kwestie, dba o mnie, a czasem takie dziecko z niego, tu kogos zaczepi, tu cos powie, tu mi przykrosc zrobi... Albo np. u mnie w miescie srednia temperatura teraz to około 6 stopni max. Raz bylo 9, no ale niewazne. Wszedzie jeszcze lezy kupa sniegu, a tż wpada w takiej cieniutkiej kurteczce do mnie, wychodzi pozno wieczorem, jak jest juz mróz... Ludzie mamy dopiero 3 marca, to nie jest 20 kwietnia! Mówie mu, zeby nie nosil tej cienkiej okryjbidy, tylko jeszcze zimowa kurtke, bo dbam o niego i sie martwie, ale oczywiscie NIE, bo on wie lepiej, on nie bedzie sie grzal i jeszcze mnie chcial ostatnio rozpinac, zebym sie nie zagotowala przypadkiem. Nawet moja mama była zła, że on tak cienko sie wtedy ubral. Dzisiaj mial zimowke, fakt. Ale powiedzialam matei, ze spoko, sierotka nie jest. Jak mamusia mu pozwala tak z domu wychodzic to ok, zrobi tez kurs do nas, do domu bo lekcje dla syneczka, jak ten bedzie leżał z 39 stopniami goraczki! Powiedzialam to tż, ale i tak pewnie drugim uchem wypuscil...

[choc0late]

[Nanusiaaa]

Lilu, ale to jest FACET, on nie przejmuj się tym, że jest zimno, że będzie miała katarek i kaszelek faceci są inni (ufooo) nie szuka w tobie matki, tylko dziewczynę, daj sobie na luz. Ocenami tez się nie będzie przejmował, bo mu to zwisa, ważne, że skończy szkołę, nie musi z samymi 5 , dlatego nie rozumie twojej reakcji i ją olewa.

[lily92920]

No wlasnie nie, bo on ma same 5!!! Na polrocze mial moze pare 4, zadnych 1,2,3!!! A nawet 6 z angielskiego!
Dlatego jest mi tak cholernie przykro, ze on sobie super radzi a ja jade na samym scierwie. Boje sie, ze sie nie dostane gdzie chce na studia z nim isc, ze znajdzie sobie inna...

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

http://www.allegro.pl/item937026621_..._113_1_41.html

Podobają się Wam?

[EMdz]

Napisane przez lily92920

No bo jade sobie dzisiaj rano busem i mysle o tej 18... I tam bedzie taki G. i tak sobie o nim mysle i mysle... I zaczely mi przychodzic jakies takie mysli, ze chcialabym zatanczyc taki "erotyczny taniec", taki wiecie, krecenie pupcia, lekkie dotykanie i zeby tż to zobaczył i był zazdrosny.
Pozniej namowilam kolezanke z klasy na wagary, tzn. pytalam czy idziemy, ona ze ok, wzielysmy po drodze jeszcze jedna laske, ide do szatni, tz idzie po schodoach, a ja na to "O, czesc K. Pa K." I widzialam jak sie odwrocil, popatrzyl i poszedl na gore, ale w szatni doszlam do wniosku, ze jednak nie ide. One we dwie poszly ( pozniej babka z chemii je na miescie zobacztła ). Wpadam do klasy, a tż "o co Ci znowu chodzi", a ja "O gówno!" (tak wiem, bardzo brzydko, zła Lily, a ty a ty a ty...). Od tamtej pory nie gadalismy aż do ostatniej 7 lekcji. Nic mi na matmie nie podpowiedzial, ani na niezapowiedzianej kartkowce z polaka, nic, zero, null, a sam wszystko, kur wa napisał! Pozniej płakałam sobie tak troche, bo chcialam mu podpowiadac, jak go babka wyrwala do odpowiedzi na polaku, a on "Zamknij sie, cicho siedz", a ja na to "Ok." Kolezanka sie mnie zapytala ocb, a ja na to "Tne kretyn mnie wkur wia". Na biologii juz troche gadalismy, w koncu sie pogodzilismy troche, ale jest mi tak zaje biscie przykro. Przez ostatnie 4 tyg. było fantastycznie, jakos tak... magicznie, ale od poniedzialku znowu jest zle... Czuje sie taka nieszczesliwa teraz, plakac mi sie chce.
A najgorsze jest to, ze myslalam pozniej na lekcjach o tym G. i doszlam do wniosku, ze on mnie chyba troche kreci, pociaga... Kocham mojego K., naprawde. Nie umialabym zyc bez niego, ale przez to, ze jest taki apatyczny... Ech. Przez ponad rok nie pomyslalam o zadnym kolesiu tak, jak o tym G.
Mysle, ze jak tż sie nie pozbiera, to moze mnie stracic!

No i może jeszcze powiesz że to jego wina? Jezu dziewczyno ty masz ciągle do niego problemy i jakieś fochy z dupy strzelasz
Weź się zastanów nad sobą bo niedlugo będiesz płakała że zaś nie chce z Tobą być.

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Napisane przez lily92920

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

http://www.allegro.pl/item937026621_..._113_1_41.html

Podobają się Wam?

brzydkie te świecące wykończenia

[lily92920]

Rozmyslilam sie z tych butów, choc napisalam juz na gg do sprzedawcy... Szukalam dzisiaj w miescie jakis botków, ale sam szajs był

[Movement]

Lily, dziwne te buty jakies.
A co do waszego związku to... hm... ;d dziwni jestescie.
dokłądnie tak jak mowi nanu: nie jestes jego matką tylko dziewczyną i nie wkurzaj sie jak facet ci cos chamsko odpyskuje, bo nie będzie do ciebie całe zycie mówil : księżniczko.
Ja ze swoim tżem chodze do jednej szkoły i to mi juz wystarczy zeby stwierdzic ze to jest nie zdrowe, a co dopiero do jednej klasy

[eMCe]

Lilyy
haah mój tż cała zime przechodzil w kurtke ktora byla cieńsza od bluzy, autentycznie, w takiej wiatrówce czy jak to sie mowi kilka razy mu mowilam zeby ubieral sie cieplo bo mrozy byly okropne, no ale to jednym uchem wleci a drugim wyleci, przeciez to on tak chodzi a nie ty, wiec jak mu pasuje to zejdz z niego i daj mu spokoj ;P
a z ocenami, no to dziwne zeby twoj tż siedzial i cie pocieszal bo dostalas 1, nie nauczlas sie to masz i tylko ;p a odrazu zalenie sie nad soba bo sie zla ocene dostalo to tez takie troche nie tak ;P no nie wiem

dziwisz sie ze caly dzien sie do ciebie tak odzywal, jak sama prawie sie z nim nie przywitalas, a jak zapytał o co chodzi to odpowiedzialas ze gówno
ja naprawde ciebie nie rozumiem czasami

[lily92920]

Ale to zle, ze sie o niego martwie. Sorry, ale pamietam jak ostatnio sie przeziebil, 40 stopni goraczki przez 3 dni! Nie dba o siebie w ten sposob, zwlaszcza, ze czesto jest zaziebiony.
Wogole to mysle, ze te jego dziwactwa, ktore tak mi nie pasuja to skutki wychowania. Co do tego, jestesmy zupelnie inaczej wychowani. Jego matka ma jakies wysokie ambocje pomimo, ze sama nie jest jakas alfa i omega, K. olewa, pieści tylko swoja malutka córeczke, ktora jest tak paskudnie rozpuszczona, ze az szkoda (to dla niej sa wszystkie prezenty- np. slodycze w paczce dla tz na mikolaja, to ona musi dostac czekoladke, ona jak zapiszczy to trzeba jej ulegac, jak ciagnie do pokoju, to mamy sie bawic, bo inaczej jest pisk, ciuchow ma na potege, az jej z szafy wypadaja, a tż- ma w sumie tylko 2 bluzy no i jakies inne tam ciuchy, nie malo, no ale roznica jest ogromna, ona dostaje wielkie pudlo, jak po telewizorze pod choinke, a tż koc i krem do twarzy...). Może i kocha syneczka, ale mala za bardzo rozpieszcza. Nie wiem, ja bym sie czula gorsza, wiem, ze to tylko 2,5 letnie dziecko, ale mnie od malego uczono, ze jak sie przychodzi w gosci raz na rok, to wypada dla 2 dzieci cos kupic (u nich w rodzinie sie tego nie praktykuje, tylko mala dostaje zawsze prezent), jak sa urodziny jednego dziecka to drugiemu sie chociaz daje czekolade itp. żeby nikomu przykro nie bylo. A tak ucza dziecka samolubstwa... Czekolady sie domaga, ale sama w kacie całą zje... Tż jest niedopilnowany... Za to calymi dniami siedzi na kompie, a jak pytaja, co dostal ze sprawdzianu, on mowi, ze 4 to leci "K. co tak słabo?!" Dobrze, ze jest taki inteligetny i ma duza wiedze bez uczenia, no ale...
Jego ojciec juz bardziej ma z nim kontakt, jesli chodzi o spedzanie czasu, bo w lecie razem pracuja np. u babki czy kolo domu, jezdza na deskach, ale co z tego, jak sie nauczył od tatusia spoznialstwa...
A i tż duzo rzeczy mowi rodzicom, rozlicza sie z nimi co do grosza, zawsze mowi, na co potrzebuje, jego matka wie, ze biore anty. Lubie ich, ale czasem mi dzialaja na nerwy. Moja przyjaciolka ich nie lubi, tzn. starych. W sumie ojca raz widziala, ale do mamy do sklepu czesto wpada, wiec gadaja...

[EMdz]

no dokadnie, jakbym spotkała twojego faceta to bym mu pogratulowała cierpliwości


Ale co Cię obchodzi jego rodzina? Jego matka wychowuje dzieci jak chce i Tobie nic do tego.

[Movement]

wlasnie. moj tz tez ma porąbaną rodzinę, no ale jakos srednio mnie to martwi. dla mnie sie liczy on a nie jego rodzina. i tyle. WRZUC NA LUZ!

[Kredzia_]

Napisane przez niby nic

Pod warunkiem, że Cie będą chcieli

Nieee maaartw sieee Wyjde na plaze w skaaapym bikini, na moj widok bedzie im slinka cieknac

Eeej bo ja mam stroj kapielowy skladajacy sie ze strinow, myslicie, ze moglabym go zabrac ze soba ? Jak z familia gdzies jechalo czy z kims tam to jakos nie przeszkadzalo im to ale nie wiem jak zareaguje nauczycielka .... ?

Napisane przez EMdz

Ja też uwielbiam butki na obcasach, ale nie mogę w nich za bardzo chodzić przez haluksy ;p
Ale i tak mam z 10 par i to same wysokie

Na codzień się noszę w dc/najkach i jest mi z tym dobrze !

Na co dzien chodze w botkach lub w najach ;p

Napisane przez lily92920

Hej, zryłam ten sprawdzian z matmy, nie trzymalyscie Gejówy kciuków!!! Dostałam lufe z chemii, miałam 0 pkt.!!! A byłam pewna conajmniej 2 ale za to wpadla mi 4 z biologii za sprawdzian


Wogole to mam troche problem...

Jaaa z***alam klasowke z gegry !!! Dostalam 1,a b ylam pewna ze bedzie 3 przynajmniej !!! Napisalam wszystkooo ! Tylko w zadnym zadaniu nie mialam max pkt .... Ta sucz czepia sie kazdego slwoka ;/ Za 2tyg poprawa ...
Mialam sprawdzian z chemii, tez total z***alam ... Takie trudne, z enie wiem ...
Z fizy dalam rade ;p mysle ze 3 bedzie :P



Zamowilam na allegro gumiaaaki, zwykle czarne. Dzisiaj mi przyszly. Otwieram paczke, a taaam !!!!... Cooos okropneeego .... ;/ One sa tak wielkie, ciezkie :| i w ogole sa obrzydliwe ... !
Moze siostra bedzie chciala, wtedy mi kase odda, a jak nie to odsylam .... Wkuurw!

[eMCe]

Lily - ale to ze jego mama zachowuje sie tak a nie inaczej to juz jego sprawa, zreszta on nie ma 10 lat zeby zawracac sobie nim az tak glowe, o 2,5 letnie dziecko potrzebuje wiekszej uwagi, zreszta chca rozpieszczac to niech tak robia.

[niby nic]

Napisane przez lily92920

No bo jade sobie dzisiaj rano busem i mysle o tej 18... I tam bedzie taki G. i tak sobie o nim mysle i mysle... I zaczely mi przychodzic jakies takie mysli, ze chcialabym zatanczyc taki "erotyczny taniec", taki wiecie, krecenie pupcia, lekkie dotykanie i zeby tż to zobaczył i był zazdrosny.
Pozniej namowilam kolezanke z klasy na wagary, tzn. pytalam czy idziemy, ona ze ok, wzielysmy po drodze jeszcze jedna laske, ide do szatni, tz idzie po schodoach, a ja na to "O, czesc K. Pa K." I widzialam jak sie odwrocil, popatrzyl i poszedl na gore, ale w szatni doszlam do wniosku, ze jednak nie ide. One we dwie poszly ( pozniej babka z chemii je na miescie zobacztła ). Wpadam do klasy, a tż "o co Ci znowu chodzi", a ja "O gówno!" (tak wiem, bardzo brzydko, zła Lily, a ty a ty a ty...). Od tamtej pory nie gadalismy aż do ostatniej 7 lekcji. Nic mi na matmie nie podpowiedzial, ani na niezapowiedzianej kartkowce z polaka, nic, zero, null, a sam wszystko, kur wa napisał! Pozniej płakałam sobie tak troche, bo chcialam mu podpowiadac, jak go babka wyrwala do odpowiedzi na polaku, a on "Zamknij sie, cicho siedz", a ja na to "Ok." Kolezanka sie mnie zapytala ocb, a ja na to "Tne kretyn mnie wkur wia". Na biologii juz troche gadalismy, w koncu sie pogodzilismy troche, ale jest mi tak zaje biscie przykro. Przez ostatnie 4 tyg. było fantastycznie, jakos tak... magicznie, ale od poniedzialku znowu jest zle... Czuje sie taka nieszczesliwa teraz, plakac mi sie chce.
A najgorsze jest to, ze myslalam pozniej na lekcjach o tym G. i doszlam do wniosku, ze on mnie chyba troche kreci, pociaga... Kocham mojego K., naprawde. Nie umialabym zyc bez niego, ale przez to, ze jest taki apatyczny... Ech. Przez ponad rok nie pomyslalam o zadnym kolesiu tak, jak o tym G.
Mysle, ze jak tż sie nie pozbiera, to moze mnie stracic!

Ale o co chodzi? Idziesz na wagary, nawet mu nie powiesz i wygląda jakbyś była zła na niego, wiec sie pyta o co biega. Ty zamiast zapytać się o co jemu chodzi, bo nie domyślasz się, że to mogło wyjść dziwnie to mówisz ze o gówno i idziesz. Porozumienia w waszym związku za grosz nie ma, Wy nie umiecie w ogóle ze sobą rozmawiać

Napisane przez Nanusiaaa

Lilu, ale to jest FACET, on nie przejmuj się tym, że jest zimno, że będzie miała katarek i kaszelek faceci są inni (ufooo) nie szuka w tobie matki, tylko dziewczynę, daj sobie na luz. Ocenami tez się nie będzie przejmował, bo mu to zwisa, ważne, że skończy szkołę, nie musi z samymi 5 , dlatego nie rozumie twojej reakcji i ją olewa.

Jak coś to on będzie chory nie Ty.

[lily92920]

No dobra, ale ja nie chce tesciowej, ktora mi bedzie sie wszedzie pchala, np. w wyborze bielizny na noc poslubna :/ a jego mama taka jest. Raz nawet powiedziala, ze mam niemodna fryzure (zanim scielam, gdzies na wakacjach tak powiedziala). Lubie ja, bo krzywdzic mnie nie krzywdzi, ale tak jak mowilam, ma wygorowane ambicje.
Wiem, ze nie moj interes jak sobie ich wychowuja, ale byly dnie, ze przychodze do tz, a tam cala rodzina pracuje i kto ma sie dzieckiem zajac... Ok, nie odmowie, moge sie z nia bawic, ale jak raz w tyg. przychodze w weekend to tz, a ona pisk, bo nie chce jej rysowac... I to nie 15 min. tylko np. 2 godziny... Obesrane pieluchy jej zmienialam, mylam, jak byla brudna z błota. Lubie pomagac im, bo wtedy widza, ze sie interesuje nie tylko soba, ale ja tam nie przyszlam za nianke robic.
No ale ok, ja mam takie zdanie, ze nie mozna jednego dziecka faworyzowac, bo drugie jest starsze wiec niech same sie soba zajmie. Niech nauczy go, jak sie ubierac adekwatnie do pogody i takie tam.

[eMCe]

Napisane przez lily92920

Mysle, ze jak tż sie nie pozbiera, to moze mnie stracic!

uważaj , bo to jeszcze ty go stracisz takim zachowaniem, bo już raz tak było, naprawde zastanów się, czego ty oczekujesz od niego, bo może nie warto sobie psuć ciagle nerwow i jemu.