|
|
#4351 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 618
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
wstyd się przyznać
ale pierwszy raz w ciąży włączyła mi się dziś żarłoczność taka jak przed @ gdzie wszystko idzie pod młotek, znaczy kwaśne , słodkie itp dobrze że dzień się skończył bo już padam od tej osobistej walki z aptetytem tudzież chwilami z folgowaniem zdrowemu rozsądkowi |
|
|
|
#4352 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Cytat:
idę suszyć czachę ![]() p.s. u nas tak wieje, że zaraz mi balkon zmiecie masakra jakaś, po południu jak szłam do Biedrony to już wicher szalał, no ale teraz to już kosmos
|
|
|
|
|
#4353 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 12 522
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Cytat:
![]() duża w tym moja zasługa, niektóre mamy przebierają z powodu każdej plamki. ja .... nieeeeeeee dopiero wieczorem ląduje w praniu (no chyba,że tak się ufajda,że nie inaczej nie rady )dziecko śpi, czekam na tańce. w końcu się rozliczyliśmy, dziś dotarł duplikat mojego rozliczenia. małż zadowolony ![]() edit. co do włosów. zdecydowałam,że teraz obetnę Idze tylko grzywkę lato idzie, podrosną jeszcze trochę i będzie można wiązać. wygodniej i chłodniej w szyję by jej było. dobry plan, prawda ? w końcu ciachnąć mogę w każdej chwili (ja kocham ciachać )
Edytowane przez jowisz Czas edycji: 2011-03-16 o 21:30 |
|
|
|
|
#4354 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 2 907
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Czy moje dziecko musi wstawać w momencie jak na zewnątrz zaczyna się robić jasno? Strach pomyśleć o której będę wstawać w lecie ![]() Co do autokaru - to taki bez dłuższego postoju. Miejsce dla dziecka, oczywiście osobne No jak, tyle godzin ![]() Podczytywałam na necie co nieco na ten temat i znalazłam kilka takich wypowiedzi jak Kristi pisze... że dzieciaki znosiły taką podróż najlepiej ze wszystkich. No i że przede wszystkim zależy to od dziecka. Kurczę, no nie wiem sama. Chyba zaczniemy dzwonić po kwaterach Chorwackich i próbować tam się zaczepić, a jak nie to będziemy jeszcze myśleć ![]() Maluśna, ja tam nie chcę straszyć Sama nie wiem jeszcze czy to prawda
|
|
|
|
#4355 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 618
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
hello
Cestia Twój zięciunio nie lepszy, codziennie pobudka o 5.30 jestem taka skołowana od niedospania, bo codziennie, budzi mnie " mama niunio yspał uś , oć" możecie mi polecić płyn do płukania taki żeby ręczniki były miękkie jak puszek kiedyś pamiętam to tylko coccolino tak sprawiał, a teraz to nie mam pojęcia w który uderzyć ![]() http://allegro.pl/listing.php/search...&description=1 lenorki, to z zapachem super, ale ręczniki bawełniane nie są tak miękkie jakbym chciała widomo że twardość wody też sie do tego przyczynia, ale normalnie masakra, jak mam się wycierać w taką tarkę
|
|
|
|
#4356 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Anka - ja od jakiegoś czasu używam tego niemieckiego coccolino
|
|
|
|
#4357 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
czesc baby!
Co z tego, ze mam weekend od wczoraj, jak wstaje tak jakbym szla do pracy... Echhh, dzisiaj w nocy mlode dostalo kataru, co kichnie to gile do pasa dosłownie! Moj TZ ma dokladnie to samo No chyba, ze jakims cudem znajde inne Uchwycilam sie tej nadziei i po kawie ide przesznupac szafke z lekarstwami Co sie dziwic infekcjom, jednego dnia +20 prawie, a nastepnego deszcz, wiatr i kurna +2 Ja w tym roku jade nad morze. Jesli ktoras tez by chciala pojechac, to niech da znac, bo korci nas by pojechac znow do Karwii na te domki co kiedys z Jowiszowa bylam, a wiadomo, ze w 2 rodzinki wychodzi taniej
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
|
|
|
#4358 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 276
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Cytat:
Urlop rodzinny ![]() Kuurcze cos mnie zoladek napitala i nieswojo sie czuje |
|
|
|
|
#4359 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 342
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Cytat:
![]() witam pogoda pod zdechłym Azorkiem Wiki dzis poleciała do moch rodziców i weszła na biurko, podłozyła jeszcze dwie książki i patrzyła przez okno w dachu jak "ada eszcz" no zaj.ebiescie pomysy ma ze strach pomyslec. Moja mama wyszła z sypialni i na nią nakrzyczała to uciekła krzycząc ze jest duza
__________________
|
|
|
|
|
#4360 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 747
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Maluśna moja mama też ma Tunezję w planach na maj
i wiesz wiele biur podróży niczego nie odwołuje, najpierw moja mama się wycofała, ale wszyscy jadą i ją przekonali... oby było dobrze
__________________
27.07.2008 r. Olcia 01.02.2015 r. Kamilek |
|
|
|
#4361 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 12 522
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
bry.
Iga oddana pod dobrą opiekę,a ja się szykuję. wyjazd 10.14,a spotkanie o 11.30 Już po chyba sobie podjadę do Douglasa i poniucham coś i wrócę tak żeby od razu do przedszkola podjechać. wózek zostawiłam na miejscu (z tym też nie mam problemu i nie muszę go tachać jeśli mam coś do załatwienia).
|
|
|
|
#4362 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Cytat:
![]() chce wziac jednak w lipcu, bo najlepsza i najpewniejsza pogoda
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
|
|
|
|
#4363 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 207
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
hello!
Mija cudnie z tymi wakacjami na teneryfce... U nas też pada, jedynie cieszę się bo mi ogródek podleje. Mieliśmy już tak sucho że latałam ostatanio z konewką. Tz mi montuje zawór w łazience do węża ogrodowego. Będę potrzebowała to podepnę węża, puszczę przez mieszkanie i koniec biegania z koneweczką
Edytowane przez Judi21_84 Czas edycji: 2011-03-17 o 10:52 |
|
|
|
#4364 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: W-w
Wiadomości: 5 574
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Witam.
U nas za oknem tez kicha....pada. Na szczescie dziecko wyprawione z tatusiem do zlobka. A ja? a ja jak ich pozegnalam polozylam sie dalej do lozka i dopiero o 10.30 tel. mnie obudzil. Kiedy ja tyle spalam?? A moze kiedy ja tyle bede spala? Bo chyba szybko mi sie to nie przytrafi. Takze tym razem nawet wurzutow sumienia nie mam ![]() Cholera, dzis znow do medicoveru msuze jechac, na 16.20 wizyta u endokrynologa...w tym tyg. juz 3 raz tam bede. A jak nie urodze do poniedzialku to znow wizyta u gina mnie czeka... Wczoraj pytam tz, czy juz przygotowany na porod, a on mowi ze w ogole! Ze conajmniej za 2tyg. mam rodzic hehe. i sobie uswiadomilam, ze juz niedlugo nie bedzie dlugiego spania, ze B juz taki samodzielny, a przy malej trzeba bedzie wszystko robic. B to sie sam ubierze, zje, pobawi, przyniesie jak cos potrzeba, a tu trzeba bedzie wszystko samemu robic dopiero teraz zaczyna do mnie to dochodzic. Ale ja i tak sie juz doczekac nie moge. Z reszta B to samo, ciagle mowi o jego siostrzyczce "Marysi"wiecie jakie ja mam nadal fazy?? kilka razy dziennie jeszcze mam w glowie taka mysl i sie denerwuje, ze jeszcze musze mgr bronic Edytowane przez ver_ona Czas edycji: 2011-03-17 o 10:59 |
|
|
|
#4365 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 342
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
veronka ja tez sie nie moge doczekac małego bąbla
dowiesz sie jak to jest byc mamą dziewczynki a z tą mgr to mnie rozwaliłaś
__________________
|
|
|
|
#4366 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Witam
u nas też paskudna pogoda ale na mój gust to mogła by się już skończyć - ja chcę już ciepełko Cytat:
Aż musiałam pierwsze popatrzeć w kalendarz - co mamy za dzień, bo myślałam że już coś nie tak ze mną ale na szczęście okazało się że wszytko ok tylko co niektórzy mają wcześniej weekendy ![]() co do kataru współczuję i łączę się z wami bo u nas też się zaczął katar już w nocy mi się budził co chwilę i popłakiwał - co wskazywało na rozpoczynający katar od rana kicha i smarka Judi super będziesz miała z tym wężem bo nawet latem do baseniku sobie nalejesz a nie będziesz musiała kibelkować veronko to się chyba nazywa wygoda No ale na wygodę też sobie trzeba zapracować ciężką pracą. Bo ile jest dzieciaków dużo starszych co mamusie jeszcze koło nich wszystko robią, karmią, ubierają i nawet podcierają My też pojedziemy nad morze ale ze swoim niby mieszkankiem |
|
|
|
|
#4367 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 276
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Verona to ty juz rodzisz prawie
Jak to zlecialo!!Kolezanka moja ma 1,5 rocznego babla i w maju rodzi nastepne. No i wyszla kicha, bo ma maxymalnie skrocona szyjke i powinna lezec plackiem...rodziny tu nie ma, maz pracuje by ich utrzymac - przekichane. Lekarz juz jej zapowiedzial szpital do konca ciazy a ona nie wie co robic ![]() Ja wiedzialam, ze tak tez moze sie zdarzyc, dlatego dla tych co sa calkiem same, bez wsparcia jakiegokolwiek ciezko chyba miec jedno po drugim. Mowilam jej, to byla wielce optymistyczna, jak widac roznie to bywa ![]() ja chodze jakas bez humoru przez ta pogode...grrr zimno i wieje
|
|
|
|
#4368 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Mija a czy jej mąż nie może wziąś opieki //chyba mu się należy
To się chyba bierze zaświadczenie od ginekologa przecież ktoś się musi zajmować dzieckiem i leżącą mamusią |
|
|
|
#4369 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 276
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Cytat:
|
|
|
|
|
#4370 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 342
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#4371 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 747
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Ver_Onko będzie git Twój Borka już taki samodzielny
Wstawanie nocne to wiadomo mus, każdy przez to przejdzie ( a ile razy to już wiadomo kwestia indywidualna ) poza tym czas tak szybko biegnie, że za chwilę będziesz się dziwić jaka Marysia, że tak sobie pozwolę, już duża będzie U nas też przepaskudnie, pozwoliłam Oli pobawić się godzinę na placu zabaw na tym wygwizdowie córa oczywiście kombinowała jak mogła, żeby jeszcze się bawić, potem żeby iść na kaczki, ale ją zwinęłam i pędziłyśmy do domu bo padać zaczęło.Poza tym na placu zabaw przez tę godzinę normalnie non stop ludzie z psami łazili w wiadomym celu, nikogo tablica nie odstrasza. Naprawdę ciarki mnie przechodzą. Wczoraj byłam też na takim osiedlowym placyku, między domami a tam nas.rane pod samym konikiem na sprężynie na którym huśtają się dzieci. Ręce mi opadają i wszystko do samej ziemi, jaki my mamy naród W sobotę sterylizacja Emi
__________________
27.07.2008 r. Olcia 01.02.2015 r. Kamilek |
|
|
|
#4372 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Cytat:
No tak ale jak ona pójdzie do szpitala to co dziecko odda do przytułku bo nie bedzie w stanie się nim zająć //czy zawiezie go do szpitala / chyba lepiej gdyby wziął opiekę nawet za cenę mniejszego zarobku a leżąca mamusia zawsze coś podpowie doradzi - niż gdyby miał zostać zupełnie sam z dzieckiem na dłuższy czas powiem szczerze że nie rozumiem takich ludzi - co to wybierają pracę od swoich obowiązków //dziecka Ja wiem jak to jest leżeć i nic nie robić przy dzieciach ja to miałam ten plus że najstarszy syn dużo mi pomagał - choć wiem że mu się to nie podobało, bo to było lato, wakacje a on musiał siedzieć i pomagać mamie, oczywiście tz przyjeżdżał co chwilę do domu i miał wszystko pod kontrolą A dla mnie to był duży wysiłek żeby wstać do Wc czy zrobić sobie kawę /czy pomóc coś synowi / też mi groził ponowny szpital, i gdybym nie leżała i nie szanowała się to na pewno bym tam wylądowała. Mój tz nie brał opieki bo i tak by mu nie była do niczego potrzebna bo by mu nikt tego nie zapłacił a przy działalności trzeba mieć wszystko na oku |
|
|
|
|
#4373 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 747
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Wkleję Wam gumiaki Olci
komórką robiona fota, więc bez szału i trochę ciemna.
__________________
27.07.2008 r. Olcia 01.02.2015 r. Kamilek |
|
|
|
#4374 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Karolek od jakiegoś czasu pyta się mnie czy mam lulok //dla nie wiedzących to ta część ciała co chłopcy sikają
//Ja mu mówię że nie nie mam a on a ciemu a gdzie masz, kto ci uwał- pan /urwał/ dziś też mu mówię że mamusie nie mają nie urosło mi a on się pyta -a co masz coś mi się wydaje że te trudne tematy co dziecko to szybciej przychodzą ![]() A dziś jeszcze sobie wymyślił że chce sobie ubrać pampersa, choć już go dawno nie nosi ---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ---------- Kasiulka fajne to kalosze // wydają się takie wysokie / |
|
|
|
#4375 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: W-w
Wiadomości: 5 574
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Cytat:
wlasnie biore sie za lepienie pierogow. ziemniaki ugotowane i ubite, ser zmielony zaraz wsio polacze i lepie. mam czas tylko do 15.40, bo na 16.20 endokrynolog, mam nadzieje, ze zdaze |
|
|
|
|
#4376 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 747
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Kristi dzięki
są takie dość wysokie, ale na zdjęciu wyglądają faktycznie na wyższe niż są w rzeczywistości
__________________
27.07.2008 r. Olcia 01.02.2015 r. Kamilek |
|
|
|
#4377 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 12 522
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
jestem. w firmie siedziałam od 11.30 do prawie 13
ale muszę przyznać,że była to najbardziej profesjonalnie przeprowadzona dotąd rozmowa. wrażenia OK, pracowników tam sporo, siedzibia spoko, nie jestem za bardzo przekonana co do godzin pracy tylko. no ale dopiero pod koniec tyg. dowiem się czy mnie zaproszą na drugi etap z ćwiczeniami ![]() Iga jeszcze w przedszkolu, nie mam siły po nią iść edit. a jak mnie kuźwa wygwizdało, i deszcz do tego. Edytowane przez jowisz Czas edycji: 2011-03-17 o 14:43 |
|
|
|
#4378 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 276
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Kristi, pewnie ze powinien wziasc zwolnienie, ale ta moja kolezanka to taka z typu matek polek co to ze wszystkim musza rade sobie same dac
Wiesz jak trudno przekonac taki typ do czegos Zobaczymy jak to sie wogole skonczy. Druga sprawa, dziecko jej jest przywiazane do niej jak sznurkiem, z nikim innym nigdy sam nie zostal, ona by tego nie przezyla Ja tam bym jej cos powiedziala na ten temat, ale siedze cicho. Nie moja sprawa.Jowisz, czyli oplacalo sie isc na rozmowe - a wiesz, ze z takich na ktorych nam nie zalezy to wlasnie najczesciej cos wychodzi ![]() Pierogi, kto mowi o pierogach ![]() Kasiulko ja tez musze kalosze nabyc jakies, bo wyrosl z poprzednich. Szukam tanich a funkcjonalnych najlepiej sciaganych u gory, takie sprawdzily sie u nas najlepiej
Edytowane przez Mijalea Czas edycji: 2011-03-17 o 15:03 |
|
|
|
#4379 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Ja miałam wczoraj pierogi na obiad
![]() Mija jasne że tobie nie wypada się wtrącać Ale jedno jest pewne jak się nie będzie oszczędzać to wyląduje w szpitalu A chyba najważniejsze to to by tam nie wylądowała wiecie co wam powiem że my matki to mamy jednak przerąbane bo nie dość że musimy wychowywać dzieci to jeszcze ojców No bo wiadomo że każdy facet woli iść do pracy byle z dala od pieluch wrzasków A my musimy ich nauczyć tego że muszą być obecni w przy dzieciach od poczęcia aż do......... //przez cały czas // |
|
|
|
#4380 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 207
|
Dot.: Lipcowo-Sierpniowe 2,5-latki :o)
Kristi mojego wychowałam bardzo szybko
do dzisiaj zajmujemy się młodym po połowie. W nocy Tymek woła tylko jego, wiec w weekend mam lussssssssssssss hehe ja jestem zadowolona ![]() ![]() no nic lecę do pracy baj ![]()
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:57.







masakra jakaś, po południu jak szłam do Biedrony to już wicher szalał, no ale teraz to już kosmos 

)
Strach pomyśleć o której będę wstawać w lecie
Sama nie wiem jeszcze czy to prawda






córa oczywiście kombinowała jak mogła, żeby jeszcze się bawić, potem żeby iść na kaczki, ale ją zwinęłam i pędziłyśmy do domu bo padać zaczęło.
