Jaką książkę teraz czytacie? - cz. VII

[paprif]

Ja czytam Uwierz w siebie J.Murphy'ego.

Jeśli są tutaj osoby, które czytają poradniki psychologiczne, jakie książki polecacie ?

[Darkoz]

Drugi tom Igrzysk Śmierci. Bardzo szybko i przyjemnie się czyta.

[Nussbeisser]

Napisane przez paprif

Ja czytam Uwierz w siebie J.Murphy'ego.

Jeśli są tutaj osoby, które czytają poradniki psychologiczne, jakie książki polecacie ?

a jaka tematyka Cię interesuje ?

[paprif]

Napisane przez Nussbeisser

a jaka tematyka Cię interesuje ?

Tematyka...hmm chodzi o książki, które mają korzystnie wpłynąć na czytającego. Jak sobie radzić ze stresem... jak walczyć sama ze sobą, ze swoimi złymi nawykami itp.
Ogólnie w temat psychologii dopiero się wgłębiam dlatego nie wiem sama co mnie interesuje
Chcę przeczytać jakąś ciekawą książkę do której będę mogła wracać w trudnych chwilach.

Zapisałam sobie na liście: Jak przestać się martwić i zacząć żyć Dale Carnegie

[kiczia]

Napisane przez paprif

Tematyka...hmm chodzi o książki, które mają korzystnie wpłynąć na czytającego. Jak sobie radzić ze stresem... jak walczyć sama ze sobą, ze swoimi złymi nawykami itp.
Ogólnie w temat psychologii dopiero się wgłębiam dlatego nie wiem sama co mnie interesuje
Chcę przeczytać jakąś ciekawą książkę do której będę mogła wracać w trudnych chwilach.

Zapisałam sobie na liście: Jak przestać się martwić i zacząć żyć Dale Carnegie

Ja to czytałam... Fajne, ale musiałabym z większym zaangażowaniem wcielać zawarte tam rady w życie. Właściwie nic odkrywczego, ale Carnegie przypomina o starych, dobrych "mądrościach ludowych", o których właściwie na co dzień nie pamiętamy....
Co do książek, które mogą zmienić życie i pomagają w walce ze złymi nawykami, polecam "7 nawyków skutecznego działania" S. Coveya.

[paprif]

Napisane przez kiczia

Ja to czytałam... Fajne, ale musiałabym z większym zaangażowaniem wcielać zawarte tam rady w życie. Właściwie nic odkrywczego, ale Carnegie przypomina o starych, dobrych "mądrościach ludowych", o których właściwie na co dzień nie pamiętamy....
Co do książek, które mogą zmienić życie i pomagają w walce ze złymi nawykami, polecam "7 nawyków skutecznego działania" S. Coveya.

Dzięki , jeszcze zainteresowała mnie Ukryta moc- J.Murphy'ego.

[badgalsdoitwell]

"Święto kozła" Mario Vargas Llosa (:

[Mariatta]

Skończyłam " Pałac północy" Zafona - wciągnęło mnie i dwa dni i po książce. A teraz zaczynam "Marinę".

[granatowyprawieczarny]

Napisane przez paprif

Ja czytam Uwierz w siebie J.Murphy'ego.

Jeśli są tutaj osoby, które czytają poradniki psychologiczne, jakie książki polecacie ?

Np. Tadeusz Niwiński książki ,,Ja", ,,Ty", ,,My" (jak zrozumiec siebie innych i miec dobry zwiazek) Książki Dominigue Loreau (o sztuce życia) Ewy Woydyłło (o stresie i radzeniu sbie z nim, depresji, szczesciu).Wszelkie książki Katarzyny Miller (bo pełne humoru, ciepłe i mądre),Książki Ewy Foley (też ciepłe, ale bardziej ,,z duszą", takie trochę odjechane. Jeśli chodzi o duchowość w sensie głęszm to Osho (szczególnie książka o młości) i Athony'ego De Mello (opowiastki takie z puentą). A coś bardziej z psychologii co miło i dobrze się czyta to książki wszystkie ERicha Fromma ( pouczające i dające do myślenia).

Pozdrawiam

[Knurzynski]

Ostatnio przeczytałem "Zaginiony Sekret Prawa Przyciągania"
spoko książka, takie rozwinięcie filmu Sekret z 2004
Warto przeczytać chociaż z ciekawości.

[Starlett]

Czytam "Złudzenia, które pozwalają żyć".

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez granatowyprawieczarny

Np. Tadeusz Niwiński książki ,,Ja", ,,Ty", ,,My" (jak zrozumiec siebie innych i miec dobry zwiazek) Książki Dominigue Loreau (o sztuce życia) Ewy Woydyłło (o stresie i radzeniu sbie z nim, depresji, szczesciu).Wszelkie książki Katarzyny Miller (bo pełne humoru, ciepłe i mądre),Książki Ewy Foley (też ciepłe, ale bardziej ,,z duszą", takie trochę odjechane. Jeśli chodzi o duchowość w sensie głęszm to Osho (szczególnie książka o młości) i Athony'ego De Mello (opowiastki takie z puentą). A coś bardziej z psychologii co miło i dobrze się czyta to książki wszystkie ERicha Fromma ( pouczające i dające do myślenia).

Pozdrawiam

papfrif - świetnie czytało mi się Philipa Zimbardo

[convallaria]

moje zdobycze z dzisiejszej wymiany ksiazek na lodzkich targach: cudowne zycie staska i innych aniolow, t.aleksandrowicz, ucieczka znad rozlewiska, k.zyskowska-ignaciak, jeden dzien z panem julesem, d.broeckhoven, w sprawie rennera, p.mathys, kuznia na rozdrozu, e.siarkiewicz. macie opinie o ktorejs?

[_Alessandra]

Napisane przez Nussbeisser

Jerzy Kosiński "Malowany ptak"

Przeczytałam, ale ogólnie to bardzo ciężka książka i mrożąca krew w żyłach jeśli chodzi o okrucieństwo itd. I bardzo,bardzo dziwna..Ale mimo wszystko polecam, jedynie naprawdę trzeba robić sobie przerwy w jej czytaniu,bo mogą się przyśnić małe koszmary w nocy..

A jeśli chodzi o "Pięćdziesiąt twarzy Greya" to czytałam wiele opinii i większość nie zachęca, w sumie zdecydowana większość, ale ja jestem zdania, że są pewne kategorie w których trzeba książki oceniać i to jest książka, która ma rozbudzić pewne fantazje seksualne ukryte w ludziach i nie ma wcale głębi - bynajmniej jej nigdzie nie zauważam. I porównywanie jej do wybitnych dzieł, wartościowych książek nie ma najmniejszego sensu. Ona ma nas pobudzić i mamy przy niej odreagować po całym dniu i tyle. Jestem zdania, że trzeba czytać różne rzeczy - od totalnie nijakich,poprzez takie właśnie jak ta aż do Tołstoja czy Dostojewskiego, po to aby móc się wypowiedzieć na każdej płaszczyźnie. Tak, język jest beznadziejny i ciągłe powtarzanie "naiwna, tajemniczy,nic nie można wyczytać z jego twarzy, dojdź dla mnie mała" etc. jest tragiczne. Tłumaczenie przekleństw na zasadzie "O święty Barnabo" również. Ale czy o to w niej właśnie chodzi? O styl, o idealną wymowę itd.? Nie. Tu chodzi o odstresowanie i tylko tyle. Szukanie drugiego dna jest syzyfową pracą

[evvelinek]

Napisane przez _Alessandra

Przeczytałam, ale ogólnie to bardzo ciężka książka i mrożąca krew w żyłach jeśli chodzi o okrucieństwo itd. I bardzo,bardzo dziwna..Ale mimo wszystko polecam, jedynie naprawdę trzeba robić sobie przerwy w jej czytaniu,bo mogą się przyśnić małe koszmary w nocy..

A jeśli chodzi o "Pięćdziesiąt twarzy Greya" to czytałam wiele opinii i większość nie zachęca, w sumie zdecydowana większość, ale ja jestem zdania, że są pewne kategorie w których trzeba książki oceniać i to jest książka, która ma rozbudzić pewne fantazje seksualne ukryte w ludziach i nie ma wcale głębi - bynajmniej jej nigdzie nie zauważam. I porównywanie jej do wybitnych dzieł, wartościowych książek nie ma najmniejszego sensu. Ona ma nas pobudzić i mamy przy niej odreagować po całym dniu i tyle. Jestem zdania, że trzeba czytać różne rzeczy - od totalnie nijakich,poprzez takie właśnie jak ta aż do Tołstoja czy Dostojewskiego, po to aby móc się wypowiedzieć na każdej płaszczyźnie. Tak, język jest beznadziejny i ciągłe powtarzanie "naiwna, tajemniczy,nic nie można wyczytać z jego twarzy, dojdź dla mnie mała" etc. jest tragiczne. Tłumaczenie przekleństw na zasadzie "O święty Barnabo" również. Ale czy o to w niej właśnie chodzi? O styl, o idealną wymowę itd.? Nie. Tu chodzi o odstresowanie i tylko tyle. Szukanie drugiego dna jest syzyfową pracą

no tak tylko jest mnóstwo innych pozycji na odstresowanie które nie rażą płytkim językiem, marnymi bohaterami i co tam jeszcze w tym Greyu było ja tam nawet odstresowywać wolę się na poziomie - jakimkolwiek byle był

biorę się za "Stulecie detektywów" Thorwalda

[Chatte96]

Profesor - Charlotte Brontë

[Ata77]

Napisane przez _Alessandra

A jeśli chodzi o "Pięćdziesiąt twarzy Greya" to czytałam wiele opinii i większość nie zachęca, w sumie zdecydowana większość, ale ja jestem zdania, że są pewne kategorie w których trzeba książki oceniać i to jest książka, która ma rozbudzić pewne fantazje seksualne ukryte w ludziach i nie ma wcale głębi - bynajmniej jej nigdzie nie zauważam. I porównywanie jej do wybitnych dzieł, wartościowych książek nie ma najmniejszego sensu. Ona ma nas pobudzić i mamy przy niej odreagować po całym dniu i tyle. Jestem zdania, że trzeba czytać różne rzeczy - od totalnie nijakich,poprzez takie właśnie jak ta aż do Tołstoja czy Dostojewskiego, po to aby móc się wypowiedzieć na każdej płaszczyźnie. Tak, język jest beznadziejny i ciągłe powtarzanie "naiwna, tajemniczy,nic nie można wyczytać z jego twarzy, dojdź dla mnie mała" etc. jest tragiczne. Tłumaczenie przekleństw na zasadzie "O święty Barnabo" również. Ale czy o to w niej właśnie chodzi? O styl, o idealną wymowę itd.? Nie. Tu chodzi o odstresowanie i tylko tyle. Szukanie drugiego dna jest syzyfową pracą

a dla mnie to z pobudzeniem "fantazji" nic nie miało, śmiać mi się chciało i tyle
ponadto nie uważam, że trzeba czytać książki totalnie nijakie
no proszę -nic nie trzeba
szkoda życia na chłam i tyle

[linaya]

Ziemia tragiczna - Erskine Cadwell

[traicionera]

jestem tego samego zdania, dużo jest literatury lekkiej, łatwej i przejemnej, przy której można się odstesowac bez poczucia zażenowania, że nie muszę sięgać po Greya. pobudzajacej literatury erotycznej też jest sporo, jeśli ktoś potrzebuje akurat.

miałam kończyć w Gwazidke, a przeczytałam wczoraj Zime swiata.

[kaarooo]

Od Graya czy jak mu tam lepsze chyba poradniki Mastertona Jakoś ta książka nie wywołuje we mnie "muuuszę to przeczytać", a zachwyty jeszcze bardziej do książki zniechęcają. Może kiedyś przeczytam, jak mi się będzie nudziło

A jak ktoś chce pobudzać fantazję, to równie dobrze może sięgnąć po Playboya czy CKM - taki sam rezultat.

[m.a.r.t.a]

A jednak zebrałam w sobie ochotę, czas i sięgnęłam po Mastertona "Trans śmierci". Uwielbiam literaturę grozy....

[KOOL SHEN]

papfrif polecam ksiązki Iwony Majewskiej -Opiełki, Covey klasyka, Ziga Ziglera, Norana Vincenta Peale.
Teraz czytam Roberta Kiyosaki ciekawie pisze.

[latin]

Nie-boska komedia

[Ojoanna29]

Skończyłam "Zapisane na ciele" - piękna książka o miłości, nie żadne przesłodzone love story. Chętnie sięgnę po inne utwory tej autorki

no i teraz na serio zabieram się za ten "Atlas chmur"

[poppy seed]

Napisane przez vainqueur_

Skończyłam zbiór opowiadań Grudzińskiego, zabieram się za lekturę "Zbrodnia i kara"

zazdroszczę! jedna z lepszych (jeśli nie najlepsza ) książek, jakie miałam okazję czytac, dobrze, że niedługo będę zmuszona do niej wrócic

Napisane przez latin

Nie-boska komedia

ja też + ,,Nagi lunch" W. Burroughsa

[marza_mr]

Napisane przez evvelinek

no tak tylko jest mnóstwo innych pozycji na odstresowanie które nie rażą płytkim językiem, marnymi bohaterami i co tam jeszcze w tym Greyu było ja tam nawet odstresowywać wolę się na poziomie - jakimkolwiek byle był

biorę się za "Stulecie detektywów" Thorwalda

Rozczarowała mnie ta książka, za bardzo rozwlekła, śmiało jej treść zmieściłaby się na 200 stronach, ciekawe wątki opisane króciutko, natomiast niektóre jak historia daktyloskopii rozwleczone jak guma do żucia.

[halitowy]

"Pies i Klecha. Przeciwko wszystkim"

[vainqueur_]

Czytam i czytam te wasze komentarze o 50 Twarzach Grey'a i wam powiem, że zażądałam jej od TŻta na gwiazdkę i trochę mi się żal zrobiło, bo na liście miałam też Annę Kareninę... No nic, sama sobie taką wyborną lekturę zakupie! O!

[almondfairy]

Napisane przez funky87

Skończyłam "Jeźdźca Miedzianego" - przepiękna książka, płakałam jak ją czytałam

dostałam na mikołaja całą serię nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać!

Napisane przez Darkoz

Igrzyska Śmierci, niesamowicie wciąga.

czuję się skuszona

[Paula_95]

Czy tylko mi nie podobały się ''Igrzyska śmierci''?

Greya przeczytałam kilka stron, tyle tylko mi się udało...urwałam na początku i nie żałuję, odradzam czytanie tego czegoś...

Poppy Seed, ''Nie-boska komedia'' bardzo piekna książka, niedawno omawiałam na polskim, podobała mi się

[201609062117]

Napisane przez Paula_95

Czy tylko mi nie podobały się ''Igrzyska śmierci''?

jeszcze nie czytałam, ale po obejrzeniu filmu raczej nie nastawiam się na coś wybitnego

"Fight club" C. Palahniuk