Bo męska rzecz być daleko, a kobieca – wiernie czekać. ZNO cz. 46

[Kathinna]

kurde, tydzień mnie nie było, wczoraj zasnęliśmy szybko a dziś brzuch boli, jutro będzie @

U rodziców miałam taką ładną cerę, żadnych niespodzianek, tylko te zaskórniki, ale jakby mniejsze, a dziś masakra, gupia @!

[hihihi]

też bym chciała do primarka

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

moje dziewczyny poszły już spać

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

w ogóle popsuła mi się suszarka

[cheveux]

suszarka to zło!

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

A wiecie, że suszenie prania na zwykłej suszarce jest niezdrowe

[hihihi]

ale moje włosy bez suszarki są straszne ;< muszę kupić nową ;/
czemu niby? pranie zachoruje?

[201604200942]

Napisane przez cheveux

suszarka to zło!

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

A wiecie, że suszenie prania na zwykłej suszarce jest niezdrowe

to gdzie trzeba je suszyć?


http://www.youtube.com/watch?v=eAJb9uTjUpI

[cheveux]

powoduje że w mieszkaniu zbiera się wilgoć i grzyb,

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

kupić sobie elektryczną suszarkę

[hihihi]

Napisane przez cheveux

powoduje że w mieszkaniu zbiera się wilgoć i grzyb,

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

kupić sobie elektryczną suszarkę

a to chodzi
e tam bez przesady, jak jest dobra wentylacja i przewiew powietrza, rozszczelnione okna to nic się nie powinno stać i takie pranie z pralki przecież nie jest mega mokre
i prąd czerpać! xd

[cheveux]

potem wdychać takie zagrzybiałe powietrze w zimę, gdzie wszyskie okna zamknięte, pranie na grzjenikach i wszystko zaparowane aż mokro w pokoju.

[hihihi]

Napisane przez cheveux

potem wdychać takie zagrzybiałe powietrze w zimę, gdzie wszyskie okna zamknięte, pranie na grzjenikach i wszystko zaparowane aż mokro w pokoju.

dlatego powinno się wietrzyć w zimę ;p albo chociaż okna rozszczelniać a nie kisić się ;p

[201604200942]

my suszymy całe życie i nigdy nie mieliśmy grzybów na ścianie...

[Kathinna]

oddychanie też powoduje wilgoć w domu, jak się nie wietrzy to od samego kąpania się, mycia naczyń itp. będzie grzyb i niezdrowe powietrze

[hihihi]

Napisane przez SamaraMorganx

my suszymy całe życie i nigdy nie mieliśmy grzybów na ścianie...

ja tak samo
z resztą nie znam nikogo kto by miał suszarkę elektryczną

[Imperfecta]

Napisane przez hihihi

ja tak samo
z resztą nie znam nikogo kto by miał suszarkę elektryczną

u mnie też zawsze się suszy w domu a grzyba nie ma
i też nikogo nie znam kto by miał

[cheveux]

[201604200942]

z drugiej strony u mnie w akademiku w łazience jest zawsze bardzo gorąco, nie ma okna, jest tylko mały wentylatorek, ale nie widziałam, by rozwijała się wilgoć i grzyb. A jak wynajmowaliśmy pokój nad morzem, to nawet wietrzenie nie pomagało, w powietrzu unosiła sie taka wilgoć, że Tż cały czas kichał :/

[norka27]

Wogole to TZ dalej pracuje

ja wietrze sypialnie kazdego dnia i otwieram balkon na chwile w salonie by pozbyc sie ciezkiego powietrza - nienawidze zaduchu I np u mnie w domu jest teraz bardzo niska wilgotnosc powietrza co jest szkodliwe (a w blokach przy ogrzewaniu centralnym w ogole jest masakra) - musi byc na poziomie tego 50 - 55%. Ja mam higrometry w calym domu ze wzgledu na storczyki wiec wiem Np dla niemowlecia jest to bardzo niebezpieczne - wiecej choruje, ma wysuszone sluzowki. Wiec suszenie prania w domu wcale nei jest niezdrowe - wrecz wskazane jest kladzenei mokrego recznika na noc na kaloryfer jesli ktos nie ma tych nawilzaczy. My sotsujemy wrecz elektryczny nawilzacz powietrza kiedy palimy w piecu. Za to w lato jest wieksza wilgotnosc bo nie palimy w piecach i okna sa ciagle pootwierane i to zupelnei inna sprawa

Napisane przez cheveux

Iselin jak urodzi się 7 listopada, to urodzi się z pierwszym odłączeniem telewizji analogowej

jaka data ja tu o rewolucji pazdziernikowej myslalam a ta o odlaczeniu tv analogowej

[hihihi]

Napisane przez norka27

Wogole to TZ dalej pracuje

ja wietrze sypialnie kazdego dnia i otwieram balkon na chwile w salonie by pozbyc sie ciezkiego powietrza - nienawidze zaduchu I np u mnie w domu jest teraz bardzo niska wilgotnosc powietrza co jest szkodliwe (a w blokach przy ogrzewaniu centralnym w ogole jest masakra) - musi byc na poziomie tego 50 - 55%. Ja mam higrometry w calym domu ze wzgledu na storczyki wiec wiem Np dla niemowlecia jest to bardzo niebezpieczne - wiecej choruje, ma wysuszone sluzowki. Wiec suszenie prania w domu wcale nei jest niezdrowe - wrecz wskazane jest kladzenei mokrego recznika na noc na kaloryfer jesli ktos nie ma tych nawilzaczy. My sotsujemy wrecz elektryczny nawilzacz powietrza kiedy palimy w piecu. Za to w lato jest wieksza wilgotnosc bo nie palimy w piecach i okna sa ciagle pootwierane i to zupelnei inna sprawa


jaka data ja tu o rewolucji pazdziernikowej myslalam a ta o odlaczeniu tv analogowej

ja pamiętam jak u mojej babci paliło się w piecu i były takie nawilżacze zawieszone na kaloryfery, co się wodę tam nalewało

[Kathinna]

generalnie akurat jak bym chciała mieć suszarkę, a pranie suszone w domu normalnie może się do grzyba przyczyniać, ale nie jest to taki pewnik, ot wszystko co powoduje parowanie wody powoduje, że więcej wilgoci w powietrzu jest i prawdopodobieństwo, że sie dojdzie do poziomu grzybolubnego jest większe

[cheveux]

u nas w mieszaniu, mimo codziennego wietrzenia w łazience oraz w pokoju gdzie się najczęściej suszylo pranie to grzyb powstawał

[norka27]

cheveux ale elektryczna suszarka tez daje wilgoc w mieszkaniu - zalezy jaki masz model. My nie mamy tej rury wylotowej tylko taki zbiornik gdzie sie zbiera woda z ubran podczas suszenia i uwierz mi ze jak wlaczam suszarke to sie wilgoc na oknie zbiera. Wiec wszystko wlasciwie jest wzgledne - a np jeansow, swetrow i bawelnianych t-shirtow nie susze w suszarce bo sie kurcza, odbariwaja na zalamaniach. Chyba ze sie spiesze to wrzucam na zimne suszenie. A tak to gacie, reczniki, roznorakie nie kurczace sie, getry, kurtki zimowe, posciel, koce, poduszki i kodlry - do tego uzywam suszarki.

[cheveux]

ale pasudna dziewczyna w PPD

[norka27]

generalnie wszystko zalezy od tego jak zbudowany jest dom - pomieszczenia musza miec dobra wentylacje, dom musi byc zabezpieczony przed wnikaniem wilgoci ale tez musi odprowadzac wilgoc ze srodka na zewnatrz. Bardzo wazny jest dach i fundament - kiedy one nie sa zabezpieczone przed wilgocia to w domu bedzie masakra. Brak rynien tez namacza fundament, zalewa sciany. I wtedy takie domy maja grzyba. Spojrzcie na stare kamienice np. My bardzo duzo czasu uzylismy na zabezpieczenie scian przed wilgocia i stworzenie membran dyfuzyjnych w domu. Odpowiednie okna tez sa wazne. A niestety norweskie budownictwo komunalne np z czasem iles tam lat w tyl to calkowita porazka!! I wiem co mowie - to samo z domami z lat 60-tych i 70-tych. Oni wtedy o takich sprawach nie mysleli a teraz to zupelnie inna bajka. Teraz zanim polozysz poszycie domu to na sciane kladziesz specjalna folie dyfuzyjna ktora zabezpiecza sciane przed wnikaniem wigloci a scianie pozwala oddychac i odprowadzac wilgoc z wewnatrz. No i najwazniejsze jest by swierze powietrze docieralo do srodka. To juz wiecie ze TZ mnie naumial wszystkiego o izolowaniu domow

[asmenaa]

za to w uk jest wszedzie grzyb :/

[czarnulax]

My zawsze suszyliśmy w domu, z Tżtem w mieszkaniu też i nigdy żadnego grzyba nie mieliśmy.

[norka27]

Asme zauwazylam juz to u kolezanki w mieszkaniu - w lazience takie fuj wszedzie - ona ciagle tylko bleachem jedzie cala lazienke. Ale tez jak ta lazienka jest zbudowana dom nie ma piwnicy - dupny fundament i sie potem dziwic ze te chalupy wygladaja jak wygladaja. W Norwegii tez grzyb panuje w lazienkach i kiblach - jak tylko wejdziesz do kogos kto ma starszawy dom to czuc od razu. Ale to kwestia zlego budownictwa i niedbalstwa tych co mieskaja. Nowe domy juz takie nei sa - chociaz moja kolezanka w super nowym mieskzaniu i w ogole w lazience miala taki zaduch i nagrzybione powietrze ze mozna bylo rzygnac ale ona nie zwyczajna do zycia w domu - z jakiejs malej egzotycznej wyspy pochodzi - i nie wlacza wentylatora po kapieli w lazience, ma ja zamknieta na okraglo, tam stoi parlka i wiesza tam pranie i nigdy nie wietrzy tego pomieszczenia wiec ma grzyba na wlasne zyczenie

[Kathinna]

u mnie niestety chyba od fundamentów podmaka, bo co chwilę gdzieś wyłazi dziadostwo, a że w zasadzie tylko na dole ścian to wydaje mi się, że to właśnie to
nie mogę się doczekać aż się wyprowadzimy!

[asmenaa]

Napisane przez norka27

Asme zauwazylam juz to u kolezanki w mieszkaniu - w lazience takie fuj wszedzie - ona ciagle tylko bleachem jedzie cala lazienke. Ale tez jak ta lazienka jest zbudowana dom nie ma piwnicy - dupny fundament i sie potem dziwic ze te chalupy wygladaja jak wygladaja. W Norwegii tez grzyb panuje w lazienkach i kiblach - jak tylko wejdziesz do kogos kto ma starszawy dom to czuc od razu. Ale to kwestia zlego budownictwa i niedbalstwa tych co mieskaja. Nowe domy juz takie nei sa - chociaz moja kolezanka w super nowym mieskzaniu i w ogole w lazience miala taki zaduch i nagrzybione powietrze ze mozna bylo zygnac ale ona nie zwyczajna do zycia w domu - z jakiejs malej egzotycznej wyspy pochodzi - i nie wlacza wentylatora po kapieli w lazience, ma ja zamknieta na okraglo, tam stoi parlka i wiesza tam pranie i nigdy nie wietrzy tego pomieszczenia wiec ma grzyba na wlasne zyczenie

norko spotkac tu dom bez grzyba to cud nie ma piwnic, w sumie jestesmy na ziemi, porazka

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

wedlug mnie grzyb zalezy rowniez od klimatu, w pl nigdy nie widzialam a tutaj jest wszedzie

Napisane przez Kathinna

u mnie niestety chyba od fundamentów podmaka, bo co chwilę gdzieś wyłazi dziadostwo, a że w zasadzie tylko na dole ścian to wydaje mi się, że to właśnie to
nie mogę się doczekać aż się wyprowadzimy!

potraktuj to bleachem zejdzie

[norka27]

a potem dziadostwo rozprzestrzenia sie w scianach i wlazi do szaf, ubran, recznikow... fuuj. Ja pamietam jak kolezanka dostala socjalne meiszkanie w kamienicy i tam taki grzyb siedzial w scianach w kuchni ze ona nic nie mogla tam z jedzenia trzymac. Jak np wlozyla cukier do szafki to po kilku dniach byl mokry i zagrzybiony.. masakra.

[Kathinna]

asme ja co tydzień-dwa zmywam to g, zaraz jak tylko zobaczę, że wyłazi... i po jakimś czasie znów, mimo wietrzenia itp...

[asmenaa]

Napisane przez norka27

a potem dziadostwo rozprzestrzenia sie w scianach i wlazi do szaf, ubran, recznikow... fuuj. Ja pamietam jak kolezanka dostala socjalne meiszkanie w kamienicy i tam taki grzyb siedzial w scianach w kuchni ze ona nic nie mogla tam z jedzenia trzymac. Jak np wlozyla cukier do szafki to po kilku dniach byl mokry i zagrzybiony.. masakra.

bleee

Napisane przez Kathinna

asme ja co tydzień-dwa zmywam to g, zaraz jak tylko zobaczę, że wyłazi... i po jakimś czasie znów, mimo wietrzenia itp...

czym zmywasz?