Walka o zdrowe i piękne włosy cz. XX z garścią offtopu

[versatille]

Jednak za dużo dzisiaj spałam w dzień..

Napisane przez moooniek

Ech, ide spac, bo nawet przy pisaniu sie rozplakalam...

U mnie nie ma aż tak źle, ale moja mamuśka też zbyt miła nie jest
Ale tak zazwyczaj to nie zwracam na nią uwagi.
O, dzisiaj podczas obiadu doszła do wniosku, że jestem niedorozwinięta umysłowo nawet nie wiem czemu, ale ok.

Napisane przez deszczowypies

no miszczu, cały skalpel na dobranoc - podziwiam! ja się łudzę że może jutro zrobię 8 minute z rana

eee, przeca Twój nowy kolor śliczny jest

A to z nudów, bo łazienka była zajęta za długo.
Będzie jeszcze fajniejszy

Napisane przez kascysko

Mi to mówisz... Po wczorajszym obfoceniu części (!) kolekcji i dopisaniu tego, co mam w Krakowie postanowiłam to samo

Jeszcze przekażę Wam mistrzostwo mojego chłopa na dziś.

Piszę mu, ze jak coś zużyję to kupię sobie olej sojowy do włosów.

Odpowiedź: "Tyle Ci wystarczy?":hahah a:

Pokaż kolekcję! I włosy też!

[kotka_andaluzyjska]

Dobry wieczór
Chciałabym do Was dołączyć, jeśli pozwolicie. Widzę, że wątek rośnie w kosmicznym tempie. Własnie rozpoczęłam zapuszczanie - świadome i celowe, bo tak naprawdę to urosło mi jakieś 15cm zanim podjęłam świadomą decyzję, że chcę by moje włosy były długie. Teraz ledwo sięgają do ramion i właśnie zauważyłam, że zaczęły się rozdwajać/łamać więc chcę im zafundować mega regenerację póki są jeszcze stosunkowo młode, żeby już rosły zdrowe. Od dwóch tygodni olejuję i stosuje dwie maski, mam wrażenie, że efekt jest nieszczególnie dobry więc coś pewnie robię źle. Czuję, że długa droga przede mną a nie mam pojęcia co robić. Stąd liczę na wasze rady i waszą wiedzę.

[Kaveri]

Dolczi, moniek, Versatille, każda może przybić sobie piątkę. W "lepsze dni" jeszcze mogę rozmawiać "normalnie" z matką, ale na co dzień jest tak jak u Was, odkąd pamiętam... W efekcie - ze mną jest nas 5 w domu - a ja nie odzywam się do nikogo poza telefonem do dziadka, przytakiwaniu nauczycielom i pisaniu z Wami.

Dziś nic nie robię z włosami. Później Was nadrobię, bo spamu sporo

[Scarrabeo]

Napisane przez moooniek

Do mnie po czesci trafiaja
Ja bylam/jestem w calkiem innej sytuacji.
Nigdy nie mialam i nie mam problemow z akceptacja wsrod rowiesnikow, raczej jestem lubiana osoba, nie mam wrogow. Nigdy nikt mnie nie przezywal, ze jestem pryszczata czy cos, ale od zawsze zycie uprzykrza mi moja rodzicielka. Przez cale zycie nie zebralam tylu obelg ze strony rowiesnikow, ile codziennie zbieram od niej.

Hue hue hue. Jak to dobrze wiedzieć, że nie tylko moja matka jest nie do końca normalna.
To, że jestem jej życiową porażką oznajmiała mi już wielokrotnie, najbardziej spektakularnie w ostatnią Wigilię, gdy uchlała się winem i wylała na siebie garnek z barszczem..

Tyle, że ja jestem z tych niewrażliwych i jej słowa rzadko kiedy potrafiły mnie dotknąć (no, we wczesnym stadium podstawówkowym potrafiłam się jeszcze poryczeć na jej oczach, ale potem- nie przypominam sobie). Paradoksalnie zawdzięczam tej kobiecie wszystko co do tej pory osiągnęłam- bo wszystko co robiłam, robiłam z przekory i aby udowodnić 'Babo, jesteś w błędzie'. Ogólnie czerpię niebywałą satysfakcję z udowadniania ludziom, że są w błędzie, ale udowadnianie mojej matce jara mnie conajmniej dwa razy bardziej. Patologia.

Keep calm and wytrzymaj jeszcze rok!



Zmyłam te isanowe masło, które zostawiłam na noc, ciekawe co zobaczę po wyszuszeniu kłaków.

[XminorXlosX]

Napisane przez deszczowypies

przeczytałam do 'wieczorne rypanie...' i...

Ty się wyluzuj, a nie arkusze rozwiązuj
dobranoc

Jeden dzień faceta nie ma przy sobie i już tylko jedno w głowie

Luzowałam się cały dzień to na wieczór mnie musieli wkurzyć swoim nieprofesjonalizmem

Idę piec muffiny dlatego być może będę musiała iść zaraz do sklepu, więc nie ciapam nic na włosy jeszcze

[Kaveri]

Napisane przez Scarrabeo

Hue hue hue. Jak to dobrze wiedzieć, że nie tylko moja matka jest nie do końca normalna.

Scarrabeo, Ty też?! Dołączasz do grona dzieci-życiowych-porażek? Chociaż szczerze mówiąc to nie wiem czy mam się z tego śmiać, czy załamać...


Nadrobiłam Was, ale nie chce mi się cytować. Nic mi się nie chce, a takie miałam wczoraj ambitne plany związane z włosami, nawet myślałam, że zmienię zdanie od godziny 5:55 a tu

[kascysko]

Napisane przez kotka_andaluzyjska

Dobry wieczór
Chciałabym do Was dołączyć, jeśli pozwolicie. Widzę, że wątek rośnie w kosmicznym tempie. Własnie rozpoczęłam zapuszczanie - świadome i celowe, bo tak naprawdę to urosło mi jakieś 15cm zanim podjęłam świadomą decyzję, że chcę by moje włosy były długie. Teraz ledwo sięgają do ramion i właśnie zauważyłam, że zaczęły się rozdwajać/łamać więc chcę im zafundować mega regenerację póki są jeszcze stosunkowo młode, żeby już rosły zdrowe. Od dwóch tygodni olejuję i stosuje dwie maski, mam wrażenie, że efekt jest nieszczególnie dobry więc coś pewnie robię źle. Czuję, że długa droga przede mną a nie mam pojęcia co robić. Stąd liczę na wasze rady i waszą wiedzę.

A czego konkretnie używasz? Poza tym dwa tygodnie to króciutko
Popełniłam wpis w temacie rozdwojonych końcówek, jeśli chcesz zobaczyć, może robisz coś z tego:
KLIK!


Żyję, mam się średnio dobrze, wyszedłszy z domu już wiedziałam, co mi jest - luz blues, z tym potrafię sobie radzić sama

[deszczowypies]

Napisane przez XminorXlosX

Jeden dzień faceta nie ma przy sobie i już tylko jedno w głowie

Luzowałam się cały dzień to na wieczór mnie musieli wkurzyć swoim nieprofesjonalizmem

Idę piec muffiny dlatego być może będę musiała iść zaraz do sklepu, więc nie ciapam nic na włosy jeszcze

nie no, niby jeden dzień, ale następny taki wspólny weekend w drugim tygodniu czerwca...

oo, muffiny, super

[Kathinna]

moja z kolei wszytkich mierzyła miarą tego ile zrobią, ale np. jak ktoryś braciszek starł kurz z biurka, to był najlepszym synkiem pod słońcem, ja jak pozmywałam po calej rodzinie (a jest nas więcej niż 5), poodkurzałam, wymylam kuchenkę, wyprowadziłam psa, posprzątałam wszelkie szafki w kuchni, to i tak dostawałam opr, bo np. "jednej szklanki mi się nawet nie chciało pozmywać", a to już ktoś zdążył jej używać po prostu od tego czasu
Od kiedy razem nie mieszkamy nasze relacje są dużo lepsze, powiedziałabym wręcz, że normalne, także życzę Wam wszystkim jak najszybszej wyprowadzki

[moooniek]

.

[Kaveri]

Działa Wam DOZ?

[XminorXlosX]

Napisane przez deszczowypies

nie no, niby jeden dzień, ale następny taki wspólny weekend w drugim tygodniu czerwca...

oo, muffiny, super

Ale po drodze pojedyncze dni

Muffiny czekoladowo-wiśniowe z brandy i muffuny cookie monster muszę iść po pieguski do sklepu

Napisane przez Kaveri

Działa Wam DOZ?

[Kaveri]

Napisane przez XminorXlosX

Uf. Myślałam, że tylko mnie nie gra.

[moooniek]

Napisane przez Kaveri

Działa Wam DOZ?

nie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez kascysko

Piszę mu, ze jak coś zużyję to kupię sobie olej sojowy do włosów.

Odpowiedź: "Tyle Ci wystarczy?":hahah a:

strasznie fajny ten twój tżet

zdrowiej Kaś

Napisane przez kotka_andaluzyjska

Dobry wieczór
Chciałabym do Was dołączyć, jeśli pozwolicie. Widzę, że wątek rośnie w kosmicznym tempie. Własnie rozpoczęłam zapuszczanie - świadome i celowe, bo tak naprawdę to urosło mi jakieś 15cm zanim podjęłam świadomą decyzję, że chcę by moje włosy były długie. Teraz ledwo sięgają do ramion i właśnie zauważyłam, że zaczęły się rozdwajać/łamać więc chcę im zafundować mega regenerację póki są jeszcze stosunkowo młode, żeby już rosły zdrowe. Od dwóch tygodni olejuję i stosuje dwie maski, mam wrażenie, że efekt jest nieszczególnie dobry więc coś pewnie robię źle. Czuję, że długa droga przede mną a nie mam pojęcia co robić. Stąd liczę na wasze rady i waszą wiedzę.

Hej! 2 tygodnie to bardzo mało czasu
musisz się uzbroić w cierpliwość
Napisz nam co używasz i może wstaw zdjęcie włosów?

[Scarrabeo]

Napisane przez Kaveri

Scarrabeo, Ty też?! Dołączasz do grona dzieci-życiowych-porażek? Chociaż szczerze mówiąc to nie wiem czy mam się z tego śmiać, czy załamać...

Moja matka zachodząc ze mną w ciążę była asystentem na uniwerku z całkiem sporymi szansami na poważną karierę naukową. I kariera ta legła w gruzach, kiedy okazało się, że nie jestem okazem zdrowia i wymagam opieki w domu. A że dodatkowo łatwym dzieckiem w wychowaniu nie byłam, to w sumie się nie dziwię, że frustracja w kobiecie narastała. Gdybym była potulną pierdołą jak mój brat to pewnie życie moje innym byłoby. Ale mnie od małego ludzie irytowali i dawałam temu wyraz w sposób stanowczy. Byłam takim połączeniem Grumpy Cat'a z Doktorem Housem.

Śmiej się. Serio. Z życia trzeba się śmiać, jakim by ono nie było.
Ja w chwilach ciężkich sobie myślę jak to będzie, kiedy to mojej matce na starość będzie trzeba pampersy zmieniać to ciekawe kto się wtedy będzie śmiał.




No w sumie nie jest najgorzej po tej Isanie. Ale najlepiej też nie.

[Kaveri]

Napisane przez Scarrabeo

Moja matka zachodząc ze mną w ciążę była asystentem na uniwerku z całkiem sporymi szansami na poważną karierę naukową. I kariera ta legła w gruzach, kiedy okazało się, że nie jestem okazem zdrowia i wymagam opieki w domu. A że dodatkowo łatwym dzieckiem w wychowaniu nie byłam, to w sumie się nie dziwię, że frustracja w kobiecie narastała. Gdybym była potulną pierdołą jak mój brat to pewnie życie moje innym byłoby. Ale mnie od małego ludzie irytowali i dawałam temu wyraz w sposób stanowczy. Byłam takim połączeniem Grumpy Cat'a z Doktorem Housem.

Śmiej się. Serio. Z życia trzeba się śmiać, jakim by ono nie było.

Moja przeciwnie.

Mówisz? Ciężko będzie, ale spróbuję

[deszczowypies]

Napisane przez XminorXlosX

Ale po drodze pojedyncze dni

Muffiny czekoladowo-wiśniowe z brandy i muffuny cookie monster muszę iść po pieguski do sklepu

ee, na razie najbliższa perspektywa za tydzień, a potem jedna wielka niewiadoma... sesja

pochwal się koniecznie jak wyszły

widzę, że nie tylko ja czekam do wyprowadzki... u mnie na szczęście zostały już tylko jakieś 2-3 miesiące. z powodu konfliktów z mamą, jak również nagle poszerzonych możliwości spotykania się z TŻtem - nie mogę się doczekać

[moooniek]

Ja wiem jedno, jak ona bedzie czegos potrzebowala na starosc, to ja jej nie pomoge. Dla taty zrobie wszystko, ale dla niej nie jestem w stanie zrobic niczego.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[usmiechnieteoczy]

kokos czy palma?

[Kaveri]

Napisane przez usmiechnieteoczy

kokos czy palma?

Palma?

[Kathinna]

palma!

[Kaveri]

Dwa głosy za palmą!

[Kathinna]

idę zmyć winogronowy i nałożyć drożdżową bingo z dodatkie oleju,mam nadzieję, że będzie GHD

[natalkaa7522]

Napisane przez Dolczi

Myślicie, że dieta 1000 kcal jest ok? Bo przy I fazie Soutch Beach zasłabłam 2 razy.

1000 kcal nigdy nie jest dobrym pomysłem

Napisane przez Dolczi

Problem jest jeden- jestem cały dzień na uczelni/ praktykach 20 km od domu. I nie wiem co ze sobą nosić. Blisko uczelni to jest tylko polo. Mieszkam na zadupiu i jak przeglądam dietetyczne przepisy, to wiele rzeczy jest u mnie niedostępna. I nie mam pomysłu na obiady. Menu mam jednostajne i do tego skoki apetytu- jednego dnia jem zdrowo, a następnego jem jak świnia/obżeram się słodyczami, chipsami, fast food. Nie umiem sobie z tym radzić, to silniejsze ode mnie.

Pakuj jedzenie w pojemniki

Napisane przez domiwika93

Raz, że w wieku 13-16 lat byłam bardzo dojrzała jak na swój wiek, a dwa, że któregoś dnia wyładniałam.

Szczęściara

Napisane przez kascysko

Chociaż... mój chłop powiedział, że jak już przeniosę się do niego to dostanę w drugim pokoju szafę na całą ścianę dla mnie Ale to jeszcze kilka lat, a moja meblościanka traci ładowność

Jeszcze przekażę Wam mistrzostwo mojego chłopa na dziś.

Piszę mu, ze jak coś zużyję to kupię sobie olej sojowy do włosów.

Odpowiedź: "Tyle Ci wystarczy?":hahah a:

Fajnie

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez Kaveri

Dwa głosy za palmą!

w takim razie nie mam wyjścia, lece ją rozpuszczać

[Kaveri]

Napisane przez usmiechnieteoczy

w takim razie nie mam wyjścia, lece ją rozpuszczać

Rozpuszczasz ją?! Ja biorę w łapki i po chwili ucieka mi między palcami

[Redhaired Witch]

Napisane przez kascysko

Popełniłam wpis w temacie rozdwojonych końcówek, jeśli chcesz zobaczyć, może robisz coś z tego:
KLIK!

Świetny wpis

Napisane przez kotka_andaluzyjska

Od dwóch tygodni olejuję i stosuje dwie maski, mam wrażenie, że efekt jest nieszczególnie dobry więc coś pewnie robię źle.

Hej Napisz czego używasz i może jakieś zdjęcie włosów?

Napisane przez kascysko

Dobra, nie będę się pitolić z niespadającą gorączką około 40 stopni, budzę chłopa, niech mnie na SOR podrzuci. Miłego dziewczyny i dobranoc

I co, i co, zbili temperaturę? Wspólczuję, ja wysiadam przy 38 stopniach.

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez Kaveri

Rozpuszczasz ją?! Ja biorę w łapki i po chwili ucieka mi między palcami

łapki mi się w pojemniczku nie mieszczą i nie dosięgam

[Kaveri]

Napisane przez usmiechnieteoczy

łapki mi się w pojemniczku nie mieszczą i nie dosięgam

Ale ja wybieram łyżeczką (z tego Twojego pojemniczka, daję do łapek, chwilę trzymam i ciapię włosy. Zrozumiałam, że Ty robisz coś innego. Popraw mnie, bo chyba źle myślę