Schudnąć 20 - 30 kg

[201709081028]

Napisane przez pannaatopowa

Pisz z nami a wrota klubu staną otworem
Powodzenie w szukaniu pracy. U nas jest taka bieda, że nie wiem. Nawet na sprzątaczkę w hotelu życzą sobie doświadczenia.

Jutro idę do fryzjerki. Może mi coś doradzi

radze uważac z "doradztwem" fryzjerów napisałam kom w klubie co sądze na temat fryzury dla Ciebie w kazdym razie bądz ostrożna ,bo włosy tak szybko nie rosna

[Aniunia86]

Hej
Czy jest szansa na to żeby dołączyć do Waszego grona?
Mam na imię ania, mam 159 cm i niestety 93 kg, na które sama sobie zapracowałam.
Szukam tutaj wsparcia w dążeniu do upragnionej wagi.
Czy moge na Was liczyć?

[pannaatopowa]

Pewnie. Zapraszamy. My wszystkie coś tam sobie wypracowałyśmy. Masę. A teraz robimy rzeźbę

LadyDaga: Już byłam u tej fryzjerki. Uczesała mnie jak nikt inny. Może ze ścięciem sobie poradzi

[michalova]

Kocham mojego męża, jest dla mnie ogromnym wsparciem - wrócił z pracy i przyniósł całą reklamówkę batonikow (Twix, Mars i Snicers) bo dostał od znajomego przedstawiciela handlowego. No chyba go zastrzelę. Buuu.

Moje dzisiejsze jedzonko:

Ś: kromka razowca, masło, szynka z indyka, sałata, pomidor, 200 g maslanki.
II ś: jogurt naturalny, nasiona słonecznika, cztery śliwki suszone.
O: dorsz duszony z pieczarkami i porem, pół szklanki makaronu pelnoziarnistego.
P: maslanka, ziarna słonecznika.
K: kromka razowca z masłem, sałatą, szynka z indyka, marchewka i papryka z dipem czosnkowo-ziołowym na jogurcie naturalnym. Jabłko.
Grzechy: 3 ciastka i kawa z mlekiem i łyżeczką cukru.

OK. 2 l wody i jedna herbata czerwona. Plus 40 minut marszu.

Aniu, zapraszamy. W kupie siła

[pannaatopowa]

michalova: podziel sie z koleżankami

[michalova]

Ile i które chcesz? Zaraz podeślę :P

[MissTerrible]

Michalova mój też mnie tak wspiera... Ostatnio z Niemiec przywiózł dwie torby słodyczy A niemieckie Haribo to jest moje uzależnienie

[pannaatopowa]

sądzę że chętnie koleżankom pomożemy, prawda? lepiej jak każda zje po jednym batonie niż jedna ma zjeść całą reklamówę. Nie zostawimy koleżanki samej, prawda?

[ArcymoneQ]

Napisane przez LadyDagaMilon

Mam to samo , czuje sie przez ten powrót wagi obrzydliwie ! tłusto i wogóle przeszkadza mi brzuch! mam dzis cięzki dzień, młodego mam chorego zaraz 3 tydzień bedzie jak jest w domu a Ja nie moge isc na siłe , bo uczepiony mojej nogi ... wiem ze przez chorobę, w każdym razie wiem że jak się nie ogarnę w tym tygodniu to w nastepnym bedzie jeszcze gorzej, Ja jutro robię dzień oczyszczający, owocowy nie zamierzam jessc zadnych innych rzeczy w srode dzień pomidorowy w czwartek sałatkowy musze skurczyc żołądek troszkę bo przez TŻ się zapomniałam i czuję się paskudnie nie zamierzam się zapominac wiecej bo nie po to tyle pociłam tyłek by teraz szybicutko wrócic do wagi 92kilo nie waże się narazie bo się boje
ale te 84 mnie przybiło a było juz tak blisko 2 celu

Spinaj poślady i do roboty, to z oczyszczeniem to świetny pomysł na pewno Ci pomoże. No i wracaj do nas - częściej!

Napisane przez Aniunia86

Hej
Czy jest szansa na to żeby dołączyć do Waszego grona?
Mam na imię ania, mam 159 cm i niestety 93 kg, na które sama sobie zapracowałam.
Szukam tutaj wsparcia w dążeniu do upragnionej wagi.
Czy moge na Was liczyć?

Już jesteś w naszym gronie, dlatego też napisz nam jak będziesz się odchudzać.
Ps. Ja przy 160cm miałam 88 kg więc Cię doskonale rozumiem.

Napisane przez michalova

Kocham mojego męża, jest dla mnie ogromnym wsparciem - wrócił z pracy i przyniósł całą reklamówkę batonikow (Twix, Mars i Snicers) bo dostał od znajomego przedstawiciela handlowego. No chyba go zastrzelę. Buuu.

Daj mu do zjedzenia, najlepiej wszystkie na raz

pannaatopowa - ja nie lubię słodkiego dlatego nie pomogę

Parzę sobie herbatkę - uwielbiam ją

[Malinka_Malinka]

Napisane przez Aniunia86

Hej
Czy jest szansa na to żeby dołączyć do Waszego grona?
Mam na imię ania, mam 159 cm i niestety 93 kg, na które sama sobie zapracowałam.
Szukam tutaj wsparcia w dążeniu do upragnionej wagi.
Czy moge na Was liczyć?

Serdecznie zapraszamy i witamy.
Ja mam 158 wzrostu i dobrze Cię rozumiem odnośnie wagi.
Po drugim porodzie ważyłam 95 kg, potem były ciągle wzloty i upadki, jak zaczynałam z dziewczynami to startowałam od 83, teraz jest trochę lepiej.
Witam gorąco.

[michalova]

Dzięki pannaatopowa ArcymoneQ - pewnie że będzie musiał zjeść. I kilka sztuk na raz nie stanowiłoby dla niego problemu, taki typ. Opycha się i nawet nie tyje. Chociaż wczoraj wieczorem zadowolony zapytał mnie czy nasza waga dobrze waży, bo pokazuje że przytył. I się cieszy (a ja z nim bp straszny szczypior z niego. Nawet zastanawia się czy nie zapisać się do dietetyczki po dietę na przytycie. I jak ją mam się odchudzać w takim domu? :P też sobie zaraz zaparzę herbatkę

[MissTerrible]

Michalova u mnie jest dokładnie to samo!! Mąż jest bardzo szczupły i potrafi jeść bez końca... Na raz cały wagon mamby albo torba chipsów, dwa zestawy z mcd do tego cola to dla niego pikuś i od 14 lat jak go znam to przytył może 2kg

[Bella2212]

Napisane przez MissTerrible

Witajcie po weekendzie ja też z cycatych ale do tego po dwóch ciążach i karmieniu niestety mój biust nieco brzybliżył się do podłogi...

A mnie mama zawsze pociesza że po karmieniu piersią biust mi się ukształtuje.... Weź mi nawet nie mów takich rzeczy bo mój już chyba nie może być bliżej podłogi... Jestem załamana, tak bardzo go nie znoszę...


Mój chłopak to też chudzielec straszny i mówi, że ciężko mu przytyć. Ja sobie tak zawsze myślę że jak po ślubie zamieszkamy razem to go podtuczę, ale widzę że może nie być łatwo :-(

[Malinka_Malinka]

Jak czytam Wasze wpisy to widzę, że wszystkie jedziemy na tym samym wózku. Mój ma wzrostu ponad 170 i wagę ok 50 kg, nigdy nie udało mi się go utuczyć, choćbym nie wiem co robiła, nawet piwo nie działa na jego wonciołka.

[MissTerrible]

Ja bardziej niz biustu nie znoszę brzucha... Cycki można spakować w dobry biustonosz i jest okey, a brzuch? W drugiej ciąży przytyłam 14 kg z czego 4 to była córeczka a reszta zeszła w dwa tygodnie ale brzych miałam tak olbrzymi jakbym nosiła bliźniaki... Teraz wyglądam jakby mi ktoś na brzuchu powiesił pomarszczony skórzany worek, cały w rozstępach. To jest dopiero masakra! Teraz wygląda źle, boję się że jak uda mi się spalić wypełniający go tłuszcz to dopiero bedzie katastrofa...

[Bella2212]

Napisane przez Malinka_Malinka

Jak czytam Wasze wpisy to widzę, że wszystkie jedziemy na tym samym wózku. Mój ma wzrostu ponad 170 i wagę ok 50 kg, nigdy nie udało mi się go utuczyć, choćbym nie wiem co robiła, nawet piwo nie działa na jego wonciołka.

Weź mnie nawet tak nie "pocieszaj" :-D ja żyję nadzieją że uda mi się go podtuczyć jak zamieszkamy razem a wy tą nadzieję zabijacie :-P

Napisane przez MissTerrible

Ja bardziej niz biustu nie znoszę brzucha... Cycki można spakować w dobry biustonosz i jest okey, a brzuch? W drugiej ciąży przytyłam 14 kg z czego 4 to była córeczka a reszta zeszła w dwa tygodnie ale brzych miałam tak olbrzymi jakbym nosiła bliźniaki... Teraz wyglądam jakby mi ktoś na brzuchu powiesił pomarszczony skórzany worek, cały w rozstępach. To jest dopiero masakra! Teraz wygląda źle, boję się że jak uda mi się spalić wypełniający go tłuszcz to dopiero bedzie katastrofa...

Na brzuchu też mam rozstępy od ciągłych zmian wagi ale nie widać ich mocno. Ogólnie brzuch też jest moim kompleksem (a co nie jest :O) ale jakoś tak bardzo o nim nie myślę, liczę że schudnę :-P
Natomiast piersi to moja ogromna zmora... Jestem dziewicą i jakoś sobie nie wyobrażam żeby pokazać swojemu ukochanemu nagie paskudne cyce :O chyba nigdy nie zdejmę stanika do łóżka...
Tak sama dla siebie to też bym się za bardzo nie przyjmowała bo taktyczne odpowiedni stanik załatwia sprawę w dużej części

[Dotka90]

Ja się wyłamię, bo moj maz przytyl razem ze mna ale schudl juz 15kg, wiec jest okej
teraz od listopada chce na silke, zeby jeszcze zrzucic z 5kg i miesnie wyrobic
Ma 185cm wzrostu, wazy 85kg, a wyglada na szczuplego, po prostu ma strasznie mocna budowę.

[ArcymoneQ]

Napisane przez Bella2212

Weź mnie nawet tak nie "pocieszaj" :-D ja żyję nadzieją że uda mi się go podtuczyć jak zamieszkamy razem a wy tą nadzieję zabijacie :-P

Mój tak samo, je co chce, ile chce i o której chce ale już mnie to nie rusza - niech sobie je, byle by mi nie wciskał

Dziś dzień nauczyciela, mieliśmy poczęstunek, ciasteczka, ciasteczka i serniczek . Ale na szczęście obok tego leżały mandarynki więc 3 zjadłam i wyszłam. A co

[michalova]

Mój ma 198 cm wzrostu i w porywach waży 75 kg. Je dużo ale nieregularnie i myślę że tu tkwi problem. Jak mu dietetyk nie pomoże to już nie wiem co. Od dziecka babcia próbowała go utuczyć (wiecie, u babci króluje typowo polska kuchnia - baaaardzo tłusto), spędzał u niej całe weekendy bo tam miał kolegów (przez kilka pierwszych lat życia mieszkał w tym samym miejscu) i nie mógł wyjść z domu dopóki nie zjadł obiadu do ostatniego okruszka. Do tego słodyczy od groma. Teraz co drugi dzień oprócz normalnego obiadu zjada fast foody (a to kebab, a to KFC, jakieś zapiekanki) i nic nie tyje. Je po 23 jak wraca z pracy. Pije tylko gazowane napoje typu cola, sprite czy mirinda. Mniej się rusza niż kiedyś, bo może raz czy dwa w miesiącu gra w piłkę a kiedyś regularnie trenował piłkę nożną i siatkówkę, pracę ma siedząca (14 h co drugi dzien) i dupka mu nie rośnie. Może pójdzie w ślady swojego ojca (za gowniarza tez był szczypior, niższy ale równie chudy, teraz tyje), albo w ślady dziadków - obaj dość wysocy i chudzi. Też myślałam że go podtucze i nic z tego póki co.

ArcymoneQ - gratuluję silnej woli

[mooonik]

A mój nawet jak przytyje to zaraz chudnie bez problemu żadnego. Facetom jakoś łatwiej jest chudnąć chyba
A i też mnie wspiera mój kochany mąż - ostatnio przyniósł kilogram krówek - bo mu się zachciało

Mam do kawy brownie jaglane. Ale pycha

w niedzielę robimy urodziny córeczki, obmyślam menu właśnie.

[michalova]

Napisane przez mooonik

A mój nawet jak przytyje to zaraz chudnie bez problemu żadnego. Facetom jakoś łatwiej jest chudnąć chyba
A i też mnie wspiera mój kochany mąż - ostatnio przyniósł kilogram krówek - bo mu się zachciało

Mam do kawy brownie jaglane. Ale pycha

w niedzielę robimy urodziny córeczki, obmyślam menu właśnie.

Bardzo bardzo proszę o przepis na ciacho

[mooonik]

Napisane przez michalova

Bardzo bardzo proszę o przepis na ciacho

http://cynamonowypyl.blox.pl/2014/02...dchudzone.html

[pretty_girl19892]

Napisane przez Malinka_Malinka

Dziewczyny informacji na temat gimnazjum na jakim forum wizażu powinnam szukać ?

Możesz spróbować na dziale https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=132 (szkoła i edukacja)
Ewentualnie na Mamie z klasą możesz założyć odpowiedni wątek o wieku gimnazjalnym (bo rozumiem że chodzi o problem z synem?)

Michalova skąd jesteś jeśli można wiedzieć?
Dzięki za kolejne jadłospisy, póki co ładnie zapisuje a kiedy zastosuje to już nie wiem

[Melonade]

Napisane przez Aniunia86

Hej
Czy jest szansa na to żeby dołączyć do Waszego grona?
Mam na imię ania, mam 159 cm i niestety 93 kg, na które sama sobie zapracowałam.
Szukam tutaj wsparcia w dążeniu do upragnionej wagi.
Czy moge na Was liczyć?

Pewnie. Przeczytaj pierwszy post, żeby się zapoznać z zasadami, czekam na wiadomość prywatną, zapraszamy .


mix0005000

[michalova]

Okolice Katowic a skąd to pytanie?

Dzięki za przepis

[ArcymoneQ]

Hej, zadam wam pytanie, jak byście zareagowały gdyby starosta w z waszej byłej szkoły, którą skończyliście w czerwcu nadal tak pisał o sobie "mama starościna"? Normalnie zaczyna mnie coś ruszać i nie wiem czy jej czegoś nie napisać.

[Bella2212]

Napisane przez ArcymoneQ

Hej, zadam wam pytanie, jak byście zareagowały gdyby starosta w z waszej byłej szkoły, którą skończyliście w czerwcu nadal tak pisał o sobie "mama starościna"? Normalnie zaczyna mnie coś ruszać i nie wiem czy jej czegoś nie napisać.

Starosta z byłej szkoły? Mama starościna?
Nie wiem o co chodzi :O :-P

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Chodzi o coś takiego jak przewodniczący klasy? Szkoła się skończyła w czerwcu i nadal tak o sobie mówi? Ja bym zlała sikiem laminarnym (jak to moja mama mawia). Niech sobie mówi....

[mooonik]

Napisane przez Bella2212

Starosta z byłej szkoły? Mama starościna?
Nie wiem o co chodzi :O :-P

ja też nie wiem
ale też bym zlała sikiem prostym

[pannaatopowa]

byłam u fryzjerki i jestem mega zadowolona. zrobiła mi rozpiździel na głowie nie ważne że wyglądam jak małolata

zaraz wstawię do klubu

[ArcymoneQ]

Napisane przez Bella2212

Starosta z byłej szkoły? Mama starościna?
Nie wiem o co chodzi :O :-P

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Chodzi o coś takiego jak przewodniczący klasy? Szkoła się skończyła w czerwcu i nadal tak o sobie mówi? Ja bym zlała sikiem laminarnym (jak to moja mama mawia). Niech sobie mówi....

Dostała miano starosty na studiach, które skończyly się w czerwcu i do dziś ciśnie przy każdej informacji, że jest "mamą starościną". Ale mniejsza z tym...

Dzisiejsze menu:
I śniadanie - bułka z bialym serem i łyżka sałatki
II śniadanie - kromka chleba z dwoma plastrami wędliny
Przekąska - 3 mandarynki
Obiad I - kubek zupy grochowej, jeden mały placek
Obiad II - miseczka zupy pomidorowej z kluskami
Kolacja - kotlet i rytki z piekarnika, gotowany kalafior i ogórek kiszony