Ploteczki, plotusie, staraczki i mamusie :)

[violino]

Midusia, dużo jeszcze takich fascynujących pozycji Twój TŻ ma na liście?

[biedreona]

Przedewszystkim natlem przykro mi bardzo. Mam nadzieje ze bedziesz niedlugo tulila swoj cud.



Dziekuje za gratulacje. Banda chlopakow nam sie powiekszyla o Adasia. Dzisiaj zobaczymy jak chlopcy zareaguja na mlodszego brata.



Sam porod ok, ale jak u mnie z komplikacjami. Wyladowalam w poniedzialek na indukcji z powodu - malej ilosci wod, cisnienia i pre-eklamsi bezostrych objawow. Zaczelismy indukcje kolo 16 z balonikiem bo innych lekow nie mozna po cesarce. Kolo 10 zdecydowalismy sie na pitocin i epidural od razu bo ja na komplikacje bylam najlepszym kandydatem. Balonik zaraz mi wypadl bo epiduralu, a kolo 2 nad ranem poszly mi wody. Ale wtedy zaczely sie komplikacje. adas nie tolerowal juz skurczy, nie chcial schodzic nizej, wiec przestalismy pitocine i porod sie zatrzymal. Ja dodatkowo zaczelam krwawic i nie mogli znalesc dlacxego na sonogramie. Kolo 4tej zdecydowalismy sie na cesarke, przy ktorej dowiedzielismy sie ze Adas byl owiniety pepowina dwa razy i lozysko mi sie naderwalo co wyjasnilo krwawienie. Wiec nie mielismy naturalnego porodu ale braku komplikacji po juz tak, wiec Adas i mama szczesliwie sie zapoznaja.

Wiec tak w skrociez oficjalnie stwierdzam ze fabryke zamykam bo moj organizm nie toleruje ciazy i porodow zbyt dobrze.



Natomiast dalej trzymam za was wszystkie kciuki.

[Lucy31]

Biedreona, gratki

[kasptak]

Midusia, umarłam mój by chyba na zawał zszedł. Jedyny raz opcje "krew" widział jak byłam w ciąży i w panice darlam się z łazienki, żeby dzwonił po karetkę.
Biedreona, szkoda, że się nie udał vbac, ale super, że Adaś cały i zdrowy, to najwazniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sreberko4]

Biedronka co to znaczy że pp cesarce można tylko balonik? A kroplowka? Interesujące

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agusia8524]

Biedronka gratulacje ogromne Pokaż nam maluszka, jeśli możesz

Midusia padłam Mój jest absolutnie na nie ze wszystkim, co cielesne i kobiece, pewnie najprędzej by ogolił, ale nawet plamy-cienie po krwi go odpychają, bo nieestetyczne takie, XXI wiek mamy, mogłabym się lepiej zabezpieczyć...rynce mi opadły. Psycholożka ma na to swoje teorie, że niby od wieków to było tabu, że nie ma gotowości, że dzieciństwo...

[Candid]

Hej. Dawno nie zaglądałam do Was bo ancymon mnie tak eksploatuje że zwykle zasypiam w czasie usypiania go😉 18 tc i od dzisiaj jestem na l4. Biedronko gratuluję synusia, śliczne imię😍

Natlem bardzo współczuję, tymbardziej że znam ból strat. Ale skoro się udało zajść uda się też donosić kolejną ciążę. Ja z synkiem byłam tak przerażona w ciąży że pierwszy trymestr przeleżałam w łóżku wstając tylko w potrzebie.

[kasptak]

Widziałam małą Zielinke, śliczna jest️ i taka duża dziewczynka! Zielinko, czekam na relację. A swoją drogą super data porodu, Ala będzie miała wolne w urodziny
U mnie sytuacja się komplikuje. Ten chłopak, który wydzwaniał został pobity po imprezie, podobno trzy żebra złamane i odma. Pewnie parę miesięcy go nie będzie. Cały mój grafik poszedł w d.pe, jutro i weekend miałam mieć wolne na sobocie mi zależało, bo są urodziny mojego taty i chciałam pojechać z mamą i młodym na cmentarz.
Candid, dobrze się czujesz? Wiesz już kto mieszka w brzuszku?
Eve, Pyati, Gosiurek, Czarna, hellou??? I cała reszta łer ar ju?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Candid]

O masz to ci się sytuacja skomplikowała z tym pracownikiem. To jakiś młody gość czy raczej stary a guupi?

U mnie mieszka kinder niespodzianka, lekarz ostatnio twierdził że nie widać płci. Pierwsze 4 miesiące to dramat, nie mogłam jeść i mdłości 24 na dobę.

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Zielinko gratuluję dzidzi😍🍼🎈

[sreberko4]

Zielinka gratuluję, ucaluj Alunie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Gratulacje, Zielinko

U mnie się... pokomplikowało chyba. Miałam wczoraj w nocy poważną rozmowę z TŻ, jak zwykle zaczęło się od kasy, a potem od słowa do słowa wyszło, że on chce się zastanowić, czy on chce kolejne in vitro. Chyba się boi bardziej niż myślałam. Twierdzi, że nie o kasę chodzi, ale wydusił tylko, że co jeśli znowu nie wyjdzie...
Powiedziałam mu, że pierwsze ivf było w większej części dla niego, w mniejszej dla mnie. Ale teraz, po tym jak się okazało, że się da coś zrobić, jak już tego doświadczyłam... chcę po równo dla nas obojga.
Mam nadzieję, że zrobimy drugie podejście, ale chciałabym też uszanować jego decyzję, jeśli jednak zrezygnuje - tak jak on szanuje chyba wszystkie moje.
Chociaż z drugiej strony boję się, że będę mieć żal. I może lepiej cisnąć wbrew wszystkiemu... Czuję się strasznie dzisiaj

[czarownica_tea]

Biedrona gratulacje
Zielinka gratulacje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[agusia8524]

Zielinko gratulacje! Mała cudna i duuuża!

Violino mam podobne rozkminy, wczoraj mieliśmy rozmowę o jego zdrowiu i "dbaniu" o siebie. Ale ja wiem, że będę żałować, jeśli odpuszczę, to już nie jest kwestia 3 pokoje w bloku, a domek pod miastem. Nie wyobrażam sobie odpuścić bez wykorzystania wszystkich możliwości, bo zostanie to ze mną na zawsze, żal i pustka, poczucie straty.

[NiColQa14]

Cześć dziewczyny Czy mogę się przyłączyć?


25 lat, starania od ponad roku. Mam za sobą dwie ciąże, pierwsza zakończyła się w 10 tygodniu (zatrzymanie akcji serca), a druga 5 tygodniu. Odbijanie się od lekarza do lekarza, mnóstwo wykonanych badań, nikt nie potrafił pomóc, nikt nie widział przyczyny i problemów. Każdy mówił, że jestem młoda i "tak się zdarza". Mnóstwo godzin przepłakanych z nerwów i bezsilności na znieczulicę lekarzy.

W pierwszej ciąży od początku były jakieś nieprawidłowości - długo nie było widać zarodka, ani akcji serca. Później gdy akcja serca była, to była za wolna.
Przy drugiej ciąży byłam od początku zabezpieczona lekami (duphaston i clexana), ale też nie pomogło.

W kwietniu br. trafiłam do polecanego lekarza, który dał nam światełko w tuneli i zainteresował się moim przypadkiem - stwierdził przegrodę na macicy. W maju miałam histeroskopię w której macicę usunęli i dodatkowo mięśniaki i polipy, których nie było widać w usg.
W czerwcu mogliśmy zacząć ponowne starania, ale zrobiliśmy sobie miesiąc przerwy - potrzebowałam odpocząć psychicznie. Teraz rozpoczynamy drugi cykl starań po zabiegu.

Dodatkowo:

- Dodatnia ANA
- niedobór wit. D (od roku biorę już leki)
- niedoczynność tarczycy (dowiedziałam się dopiero po pierwszym poronieniu, od czerwca 2017r biorę leki i na razie wynik jest ok)

- obciążenie genetyczne - liczne poronienia i przedwczesne porody u Babci

[agusia8524]

Napisane przez NiColQa14

Cześć dziewczyny Czy mogę się przyłączyć?


25 lat, starania od ponad roku. Mam za sobą dwie ciąże, pierwsza zakończyła się w 10 tygodniu (zatrzymanie akcji serca), a druga 5 tygodniu. Odbijanie się od lekarza do lekarza, mnóstwo wykonanych badań, nikt nie potrafił pomóc, nikt nie widział przyczyny i problemów. Każdy mówił, że jestem młoda i "tak się zdarza". Mnóstwo godzin przepłakanych z nerwów i bezsilności na znieczulicę lekarzy.

W pierwszej ciąży od początku były jakieś nieprawidłowości - długo nie było widać zarodka, ani akcji serca. Później gdy akcja serca była, to była za wolna.
Przy drugiej ciąży byłam od początku zabezpieczona lekami (duphaston i clexana), ale też nie pomogło.

W kwietniu br. trafiłam do polecanego lekarza, który dał nam światełko w tuneli i zainteresował się moim przypadkiem - stwierdził przegrodę na macicy. W maju miałam histeroskopię w której macicę usunęli i dodatkowo mięśniaki i polipy, których nie było widać w usg.
W czerwcu mogliśmy zacząć ponowne starania, ale zrobiliśmy sobie miesiąc przerwy - potrzebowałam odpocząć psychicznie. Teraz rozpoczynamy drugi cykl starań po zabiegu.

Dodatkowo:

- Dodatnia ANA
- niedobór wit. D (od roku biorę już leki)
- niedoczynność tarczycy (dowiedziałam się dopiero po pierwszym poronieniu, od czerwca 2017r biorę leki i na razie wynik jest ok)

- obciążenie genetyczne - liczne poronienia i przedwczesne porody u Babci

Witaj
Echh lekarze...ja bym pogrzebała w immuno (dziewczyny kochają Paśnika z Łodzi), skoro ANA dodatnie i ciąże kończą się w I trymestrze. Przeciwciała antykardiolipinowe robiłaś? Chociaż tu Clexane powinien dać radę. A mutacja mthfr?
Powodzenia i rozgość się.
A na wpisowe poprosimy ciacho i kawkę

[Karos87]

Witam
Na forum jestem od niedawna i staram się ogarnąć co i jak. Jednak w staraniach tkwię już 3 rok walka o pierwsze dziecko. Czy mogę dołączyć do Waszego grona?

[NiColQa14]

Napisane przez agusia8524

Witaj
Echh lekarze...ja bym pogrzebała w immuno (dziewczyny kochają Paśnika z Łodzi), skoro ANA dodatnie i ciąże kończą się w I trymestrze. Przeciwciała antykardiolipinowe robiłaś? Chociaż tu Clexane powinien dać radę. A mutacja mthfr?
Powodzenia i rozgość się.
A na wpisowe poprosimy ciacho i kawkę

Ciacho się robi

Tak, robiłam klasę IgG i IgM - oba ujemne.
MTHFR, Leiden i wykrywanie mutacji w genie protrombiny też ujemne.
ANA 1 i 2 wyszła dodania. Ale ANA3 ujemna, więc lekarze stwierdzili, że mogę być tylko nosicielem Też słyszałam o Paśniku. Znajoma, która 10 lat się starała dzięki niemu zaszła w ciąże - po szczepionkach. Ale dajemy jeszcze jedną szansę po histeroskopii... Jak znowu nie wyjdzie, to będziemy szukać dalej

[agusia8524]

Napisane przez NiColQa14

Ciacho się robi

Tak, robiłam klasę IgG i IgM - oba ujemne.
MTHFR, Leiden i wykrywanie mutacji w genie protrombiny też ujemne.
ANA 1 i 2 wyszła dodania. Ale ANA3 ujemna, więc lekarze stwierdzili, że mogę być tylko nosicielem Też słyszałam o Paśniku. Znajoma, która 10 lat się starała dzięki niemu zaszła w ciąże - po szczepionkach. Ale dajemy jeszcze jedną szansę po histeroskopii... Jak znowu nie wyjdzie, to będziemy szukać dalej

Są 2 szkoły, ale ja jestem z tych, co to wolą zbadać co się da nawet na zapas Komórki NK bym sprawdziła na pewno, ale Czarna i Soul wiedzą więcej. A masz endo?

Karos witaj, no w końcu uparta kobieto

[Karos87]

Napisane przez agusia8524

Karos witaj, no w końcu uparta kobieto

Dziękuję
Przeczytałam, miałaś rację, więc postanowiłam dołączyć może dowiem się czegoś więcej bo póki co w staraniach cisza. Czekam na wizytę u gina z wynikami z HyCoSy co dalej? Nie wiem...

[agusia8524]

Napisane przez Karos87

Dziękuję
Przeczytałam, miałaś rację, więc postanowiłam dołączyć może dowiem się czegoś więcej bo póki co w staraniach cisza. Czekam na wizytę u gina z wynikami z HyCoSy co dalej? Nie wiem...

malutki ochrzan i proszę
Napisz nam co masz zbadane, jakie działania podjęliście, może coś wymóżdżymy

[Karos87]

Napisane przez agusia8524

malutki ochrzan i proszę
Napisz nam co masz zbadane, jakie działania podjęliście, może coś wymóżdżymy

Dokładnie pomogło
To po kolei. U mojego męża słabe nasienie, jest po zabiegu na żpn który będzie musiał powtórzyć już niedługo ponieważ wcześniejszy został wykonany nową metodą i nie wszystkie żylaki zostały podwiązane. Zostały te które najbardziej przeszkadzają i utrudniają życie. Hormony ok u mnie chyba też bo lekarze nic nie mówią. Wcześniejszy gin uważał że nie mam owulacji więc byłam stymulowana Clo pół roku potem zmieniłam lekarza bo ten już nie miał pomysłów a tylko naciągał na kasę. Trafiłam do dr z kliniki niepłodności kazał zbadać kilka hormonów jego zdaniem ważnych. 6 sierpnia miałam HyCoSy gdzie prawy jajowód jest drożny natomiast lewy tylko w 10% dlatego że uciska na niego mięśniak którego niestety posiadam no i ten nowy gin uważa że owulacje mam ale to tylko na podstawie wyników hormonów jak jest naprawdę to nie wiem. Póki co czekam na wizytę z wynikami do niego ale to jeszcze 3 tygodnie.

[NiColQa14]

Napisane przez agusia8524

Są 2 szkoły, ale ja jestem z tych, co to wolą zbadać co się da nawet na zapas Komórki NK bym sprawdziła na pewno, ale Czarna i Soul wiedzą więcej. A masz endo?

Na badania poszła nam już fortuna. Gdy lekarz stwierdził, że zostają już do wykonania tylko kariotypy - załamałam się. Po tym zmieniłam właśnie lekarza, który stwierdził że wszystkie te badania były niepotrzebne, bo trzeba zacząć od podstaw, czyli od prawidłowej budowy macicy Powiedział, że jak do października nie zajdę w ciążę mam się do niego zgłosić, ale że jeden cykl odpuściliśmy - umówię się jak coś na listopad. Komórek NK nie robiłam - nikt nigdy mi ich nie zlecał. Ja do tej pory też byłam zwolenniczką, aby zrobić wszystkie możliwe badania i wykonałam ich naprawdę mnóstwo. Ale bardzo zaufałam obecnemu lekarzowi i trochę odpuściłam, bo to męczy (głównie psychicznie ). Dowiem się ile kosztuje badanie komórek NK, może zrobię. Dzięki za radę Chociaż gin twierdzi, że immunologicznie powinno być ok, bo w pierwszej ciąży zaszłam "dość daleko" i była akcja serca. No ale nie znam się...

Nie mam endo, chociaż była ona podejrzewana z wywiadu przez gin. Ale nic nie było widać ani w USG, ani w histero.

Napisane przez Karos87

Dokładnie pomogło
To po kolei. U mojego męża słabe nasienie, jest po zabiegu na żpn który będzie musiał powtórzyć już niedługo ponieważ wcześniejszy został wykonany nową metodą i nie wszystkie żylaki zostały podwiązane. Zostały te które najbardziej przeszkadzają i utrudniają życie. Hormony ok u mnie chyba też bo lekarze nic nie mówią. Wcześniejszy gin uważał że nie mam owulacji więc byłam stymulowana Clo pół roku potem zmieniłam lekarza bo ten już nie miał pomysłów a tylko naciągał na kasę. Trafiłam do dr z kliniki niepłodności kazał zbadać kilka hormonów jego zdaniem ważnych. 6 sierpnia miałam HyCoSy gdzie prawy jajowód jest drożny natomiast lewy tylko w 10% dlatego że uciska na niego mięśniak którego niestety posiadam no i ten nowy gin uważa że owulacje mam ale to tylko na podstawie wyników hormonów jak jest naprawdę to nie wiem. Póki co czekam na wizytę z wynikami do niego ale to jeszcze 3 tygodnie.

Jakie badania krwi robiłaś?

[agusia8524]

Napisane przez Karos87

Dokładnie pomogło
To po kolei. U mojego męża słabe nasienie, jest po zabiegu na żpn który będzie musiał powtórzyć już niedługo ponieważ wcześniejszy został wykonany nową metodą i nie wszystkie żylaki zostały podwiązane. Zostały te które najbardziej przeszkadzają i utrudniają życie. Hormony ok u mnie chyba też bo lekarze nic nie mówią. Wcześniejszy gin uważał że nie mam owulacji więc byłam stymulowana Clo pół roku potem zmieniłam lekarza bo ten już nie miał pomysłów a tylko naciągał na kasę. Trafiłam do dr z kliniki niepłodności kazał zbadać kilka hormonów jego zdaniem ważnych. 6 sierpnia miałam HyCoSy gdzie prawy jajowód jest drożny natomiast lewy tylko w 10% dlatego że uciska na niego mięśniak którego niestety posiadam no i ten nowy gin uważa że owulacje mam ale to tylko na podstawie wyników hormonów jak jest naprawdę to nie wiem. Póki co czekam na wizytę z wynikami do niego ale to jeszcze 3 tygodnie.

Kochana to po kolei, a dziewczyny niech mnie uzupełnią lub poprawią.
Pokaż hormonki, które masz. Miałaś monitoring, pęcherzyk pęka, jak długie cykle, jaki progesteron 7dni po owu? Jak tarczyca i przeciwciała (tsh, t3,t4, antytpo, antytg, trab)? ANA robiłaś? Mutacja mthfr + pai1. Krzepliwość -antykardiolipinowe, vLeiden. Ja bym zrobiła wymazy (dziewczyny pochwa czy szyjka?) chlamydia, ureoplasma, mycoplazma, biocenoza. W obecnym szale chorób metabolicznych zrobiłabym krzywą cukrową i insulinową, oczywiście morfologia, elektrolity, crp, profil lipidowy, wirusówki, hiv. U mnie sprawę rozwiązały przeciwciała ASA, AOA i AZA (200zł te 3). Białko C i S, wit. D.
Możesz też zrobić subpopulacje limfocytów i komórki NK + ich aktywność (Nicol te limfocyty Tobie też się mogą przydać i allo mr).

Dziewczyny pewnie będą mnie ochrzaniać, ale ja u siebie to przebadałam (oprócz allo mr)

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez NiColQa14

Na badania poszła nam już fortuna. Gdy lekarz stwierdził, że zostają już do wykonania tylko kariotypy - załamałam się. Po tym zmieniłam właśnie lekarza, który stwierdził że wszystkie te badania były niepotrzebne, bo trzeba zacząć od podstaw, czyli od prawidłowej budowy macicy Powiedział, że jak do października nie zajdę w ciążę mam się do niego zgłosić, ale że jeden cykl odpuściliśmy - umówię się jak coś na listopad. Komórek NK nie robiłam - nikt nigdy mi ich nie zlecał. Ja do tej pory też byłam zwolenniczką, aby zrobić wszystkie możliwe badania i wykonałam ich naprawdę mnóstwo. Ale bardzo zaufałam obecnemu lekarzowi i trochę odpuściłam, bo to męczy (głównie psychicznie ). Dowiem się ile kosztuje badanie komórek NK, może zrobię. Dzięki za radę Chociaż gin twierdzi, że immunologicznie powinno być ok, bo w pierwszej ciąży zaszłam "dość daleko" i była akcja serca. No ale nie znam się...

Nie mam endo, chociaż była ona podejrzewana z wywiadu przez gin. Ale nic nie było widać ani w USG, ani w histero.



Jakie badania krwi robiłaś?

O endo powie w zasadzie tylko laparoskopia, więc histero takie średnio wiarygodne, zwłaszcza, że często chcą histo-pato z laparo, jako potwierdzenia. Ja mam endo w zatoce Douglasa, nie wiem czy w czasie histero dałoby się tam zajrzeć? Immuno to nie tylko problemy z zachodzeniem, ale również z utrzymaniem ciąży. Czarna jest u nas specjalistką w tej dziedzinie, poczekaj na nią.
Skoro były w rodzinie problemy, to kariotyp badałabym bez mrugnięcia okiem, przedwczesne porody mogły być związane z niewydolnością szyjki, tutaj się nie znam. Ale skoro miałaś usuniętą przegrodę, będziecie teraz sprawdzać czy się zagoiło, dobrze rozumiem? Ja mam "tylko" mięśniaka na zewnętrznej ścianie macicy, ale nie usunęli w czasie laparo, podobno mały i nie przeszkadza...
Wiem ile kosztują badania i jak męczą, natomiast gdyby nie 4zmiany lekarza i moje badania "w ciemno", parcie na laparoskopię, pewnie dziś nie wiedziałabym na czym stoję. Staram się z przerwą (zmiana partnera) od 10 lat.
Znalazłam nazwy tych immuno od Paśnika Test CBA i IMK.

Btw. Czorna podrzuć no mi jeszcze raz maila do Paśnika, na przełomie października/listopada będziemy w Łodzi na kilka dni, wybieram się w końcu do niego i ruszamy od nowa, ale najpierw wyślę mu to co mam, zobaczymy czy coś jeszcze będzie chciał robić Jak się nie pozabijamy

btw.2 słyszała któraś o Kirach? Badałyście?

[soul_me]

Zielinka wielkie gratulacje 💛 tez widziałam twoja slicznotke💛💛💛 odpoczywajcie i poznawajcie się

Witam nowe koleżanki

Agu no to dałaś z grubej rury

Ja dla odmiany bym konsultowala z zaufanym lekarzem najpierw co badać :p jeśli będzie ogarnięty to poradzi co robić a co nie. Mówię ze swego doświadczenia, bo dużo badań zrobiłam i cześć spoko, a część była bez sensu i wyrzuconymi $$$.

[Karos87]

Agusia trochę sporo tego i tak jak soul me pisze zrobiłam kiedyś hormony a jak się okazało bez sensu bo lekarz powiedział że zleca się je kobietom które mają nieregularne @ i póki co czekam na wizytę co by pokazać lekarzowi te które on mi zlecił. /co do monitoringu to pisałam że byłam stymulowana i wtedy było po kilka pęcherzyków z obu jajników, pękały, cykle 28-30, proga 7 dpo mam 25,63 tsh 2,656 to świeży wynik właśnie mam go zanieść lekarzowi we wrześniu. Wymaz robiłam przed HyCoSy wszystko ok tak samo morfologia. Do tej pory zrobiłam Fsh, Lh, prl, testosteron, androstendion, Kortyzol, Estradiol, 17-oh progesteron, DHEA-s i tak jak wyżej napisałam proga i tsh co do wyników muszę poszperać bo gdzieś są ale znaleźć je muszę

Wstrzymałam się z resztą badań bo to nowy lekarz z kliniki i rozmawialiśmy że w razie co to podejdziemy do IUI i wtedy ten cały pakiet zrobię wraz z moim małżem

[soul_me]

Karos a jaka klinika?

[Karos87]

Napisane przez soul_me

Karos a jaka klinika?

Klinika Artemida Olsztyn

[Natuś-77]

Candid, gratulacje kinder niespodzianki

Zielinko, ściskam Cię i małą, która słyszę że nie taka mała

Witam nowe koleżanki

Karos, TSH na bank do zbicia. Przy staraniach powinno być ok.1

Wysłane z mojego SM-G357FZ przy użyciu Tapatalka

[soul_me]

Candid no właśnie! Kinder niespodzianka mnie powaliła

Karos to dobrzy lekarze ;-) także tym bardziej bym ich słuchała, z dozą krytycznego podejścia ofkors ;-) jeśli dr D cie prowadzi, to moim zdaniem bardzo fajnie.

[Karos87]

Natuś też tak właśnie sobie myślałam że za wysokie, mam nadzieję że doktorek coś na to poradzi

Soul me jesteś z Ol? Jestem u doktora P ale dopiero druga wizyta u niego przede mną