Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 65.

[eibhlin87]

Napisane przez Monia284

U nas zazwyczaj piekarnie itp do 18.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

niby które, bo sprawdziłam sobie godz otwarcia w Pruszkowie i jakoś zdecydowana więszość w soboty otwarta jest do ok.14 .

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Pani_Mada

no w którymś momencie człowiek się przyzwyczaja. mój mąż wstaje 3 godziny przede mną zwykle. już mnie nie budzi w ogóle

Mój mąż zwykle śpi jeszcze nawet, jak przychodzi syn, skacze po nim 10 minut, a potem włącza Spongeboba na pełen regulator.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Pani_Mada

dla mnie to co opisałaś to nie jest przestawienie się. to jest życie - większość osób jak będzie musieć wstawać o 6 to wstanie, i będzie wstawało. i będzie jakoś z tym żyło. mnóstwo osób ma 'nocny zegar' ale wstaje wczesnym rankiem, bo praca, dzieci itd. co jednak nie zmienia faktu, że wstawanie jest ciągle uciążliwe.

przestawienie się jest wtedy gdy wstawanie rano przestaje być ciężkie.





no gdyby to takie proste było, że sobie człowiek mówi - idź zaśnij o 22, bo wstajesz rano i faktycznie zasypia. jak ktoś ma inny zegar biologiczny to nie zasypia



a inna sprawa, że niezależnie od tego o której zasypiam, NIGDY nie wstaję wyspana przed 8. nigdy. już wolę spać 4 godziny i wstać o 10 niż 8 godzin i wstać o 6. zawsze w pierwszym scenariuszu czuję się lepiej.

o tak!! Isc do łóżka o 23 i zasnąć w 15 minut, to byłoby za.iste a nie przerwać się z boku na bok przez godzinę albo i dluzej, w końcu wkurzenie i frustracja naradta do tego stopnia, że można zapomnieć o zaśnięciu


Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Ingrid80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88541735]Dla mnie najgorsze jest jak moje dziecko zaczyna lekcje przed 8 Nie dość, że wyjść z nim z domu o 7.15 to jest wyzwanie, zwłaszcza zimą, to jeszcze potem kończą lekcje o 12 i kwitną w świetlicy. Wolę jak zaczyna od 2. lekcji.[/QUOTE]Moja uwielbiała świetlicę... jak jeszcze była

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez eibhlin87

niby które, bo sprawdziłam sobie godz otwarcia w Pruszkowie i jakoś zdecydowana więszość w soboty otwarta jest do ok.14 .

piekarnie?
rzuciłam sobie okiem z ciekawości - sporo jest do 18.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88541777]o tak!! Isc do łóżka o 23 i zasnąć w 15 minut, to byłoby za.iste a nie przerwać się z boku na bok przez godzinę albo i dluzej, w końcu wkurzenie i frustracja naradta do tego stopnia, że można zapomnieć o zaśnięciu


Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]


Mój szwagier zasypia w 5 min. Ja mu zazdroszczę. Jak ja sie kładę spać bo najpierw czytam, potem cos robie na telefonie, znowu czytam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pani_Mada]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88541776]Mój mąż zwykle śpi jeszcze nawet, jak przychodzi syn, skacze po nim 10 minut, a potem włącza Spongeboba na pełen regulator.[/QUOTE]

wow... to ma naprawdę mocny sen

[Ingrid80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88541766]Nie, a czemu by miał?
Ja sobie robię kawę, włączam kompa i czytam, słucham muzyki na słuchawkach, oglądam youtube'a. On śpi obok.[/QUOTE]Rozumiem. Ja nie umiem spać jak ktoś robi cokolwiek w sypialni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Ingrid80

Moja uwielbiała świetlicę... jak jeszcze była

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W UK sa stałe godziny szkoły. Od 7:30 (jak dzieci chodza na sniadanie - nieobowiązkowe)
8:25 do 15:20
Lub 16:10 jak zostają na zajęciach dodatkowych (tu juz jest tylko 1-2 razy w tygodniu)

Nie ma czegos takiego jak świetlica.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Pani_Mada

wow... to ma naprawdę mocny sen

Tu mi sie przypomniała akcja u znajomych jak wynieśliśmy kolesia (trzeźwego zaznaczę) do łazienki kiedy spał
Jego brat opowiadał jaki on ma mocny sen, nikt nie wierzył i chcieli dowodu

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ingrid80

Moja uwielbiała świetlicę... jak jeszcze była

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój też lubi. Ale mimo wszystko wolę, jak ma zorganizowane zajęcia.

Napisane przez Ingrid80

Rozumiem. Ja nie umiem spać jak ktoś robi cokolwiek w sypialni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aha, no to u nas tego problemu nie ma, szczególnie jeśli tylko ja jestem na chodzie. Codziennie wstaję min godzinę wcześniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olkaaaa_s]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88541571]Mnie to dziwi gdzie Wy pracujecie ze sobie tak godzinami można żaglować. Większość osób mi znanych pracuje w stałych godzinach. O tych elastycznych to słyszę faktycznie tylko w takim typowym korpo, ale to zazwyczaj oznacza, ze można zacząć między 7, a 9. Na wizażu bardzo dużo osób sobie w sumie pracuje kiedy im się żywnie podoba, wszyscy są chyba freelanceramija tam mogę przyjść i 2 godziny później, ale to dzwonie i mówię, ze coś mi wypadło. Nie muszę tego „odsiadywać”, bo wiele razy robiłam coś dla firmy w swoich prywatnych godzinach i szef doskonale o tym wie wiec nawet by się krzywo nie spojrzał.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Teraz pracuję w miejscu, gdzie mogę zacząć pracę między 7 a 12. Jeśli chcę zacząć pracę później, muszę to wcześniej zgłosić, ale jeśli w danym dniu nie ma żadnego ważnego spotkania lub szkolenia, to zgodę dostaje się od ręki.

Przed pandemią miałam swoją własną działalność (wolny zawód) i przez większość roku brałam zlecenia najwcześniej na 10, czasami pracowałam popołudniami/wieczorem (max do 20). Zlecenia, które wymagały ode mnie bycia gdziekolwiek przed 9 rano brałam tylko niskim sezonie, kiedy miałam do wyboru poranne zlecenie lub żadne, czyli brak kasy Na ogół taka sytuacja miała miejsce przez max 2 miesiące w ciągu roku.

Jeszcze przedtem miałam zupełnie nienormowany czas pracy- czasami miałam 3 dni wolnego pod rząd, czasami miałam zmiane 6-12, czasami 6-18, a czasami 12-18, 16-2. Zawsze wolałam popóludniowe/wieczorne/nocne zmiany. Znajomi czasami zazdrościli mi, że zdarzają się dni, kiedy zaczynam o 5 rano, a kończę przed 11. Co z tego, skoro potem byłam martwa w środku i umierałam przez cały dzień O wiele lepiej się czułam kładąc się spać po 3 i wstając o 9.

[chimay]

Napisane przez Pani_Mada

dla mnie to co opisałaś to nie jest przestawienie się. to jest życie - większość osób jak będzie musieć wstawać o 6 to wstanie, i będzie wstawało. i będzie jakoś z tym żyło. mnóstwo osób ma 'nocny zegar' ale wstaje wczesnym rankiem, bo praca, dzieci itd. co jednak nie zmienia faktu, że wstawanie jest ciągle uciążliwe.
przestawienie się jest wtedy gdy wstawanie rano przestaje być ciężkie.


no gdyby to takie proste było, że sobie człowiek mówi - idź zaśnij o 22, bo wstajesz rano i faktycznie zasypia. jak ktoś ma inny zegar biologiczny to nie zasypia

a inna sprawa, że niezależnie od tego o której zasypiam, NIGDY nie wstaję wyspana przed 8. nigdy. już wolę spać 4 godziny i wstać o 10 niż 8 godzin i wstać o 6. zawsze w pierwszym scenariuszu czuję się lepiej.

Dla mnie to jest właśnie przestawienie się. Tzn najchętniej chodziłabym spać około północy i wstawała o 8. Ale jak musze wstawać o 4.30, to na początku mi jest ciężko, ale potem ciało samo załapuje, że to nie żarty i o 20-21 jestem na tyle zmęczona, że potrafię zasnąć. I przespać te 8 godzin. Oczywiście lepiej się czuję śpiąc w moich naturalnych porach, lepiej mi się wstaje, ale umiem się przestawić, żeby dostać potrzebną mi ilość snu i sprawnie funkcjonować.
Najgorsze jest jednak to, ze to jest ciągłe robienie organizmu w ciula, bo jak juz załapie, że o 20 do łóżka a o 4.30 pobudka, to zaraz przychodzą popołudniowe zmiany albo wolne i wtedy nie ma mowy, ze położę sie o 20 i wstanę o 4.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Olkaaaa_s

Teraz pracuję w miejscu, gdzie mogę zacząć pracę między 7 a 12. Jeśli chcę zacząć pracę później, muszę to wcześniej zgłosić, ale jeśli w danym dniu nie ma żadnego ważnego spotkania lub szkolenia, to zgodę dostaje się od ręki.



Przed pandemią miałam swoją własną działalność (wolny zawód) i przez większość roku brałam zlecenia najwcześniej na 10, czasami pracowałam popołudniami/wieczorem (max do 20). Zlecenia, które wymagały ode mnie bycia gdziekolwiek przed 9 rano brałam tylko niskim sezonie, kiedy miałam do wyboru poranne zlecenie lub żadne, czyli brak kasy Na ogół taka sytuacja miała miejsce przez max 2 miesiące w ciągu roku.



Jeszcze przedtem miałam zupełnie nienormowany czas pracy- czasami miałam 3 dni wolnego pod rząd, czasami miałam zmiane 6-12, czasami 6-18, a czasami 12-18, 16-2. Zawsze wolałam popóludniowe/wieczorne/nocne zmiany. Znajomi czasami zazdrościli mi, że zdarzają się dni, kiedy zaczynam o 5 rano, a kończę przed 11. Co z tego, skoro potem byłam martwa w środku i umierałam przez cały dzień O wiele lepiej się czułam kładąc się spać po 3 i wstając o 9.

Łącze się w bólu i współczuję



Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[czekooczekolada]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

ja nie umiem spać, jak ktoś robi cokolwiek w domu. jak mi mąż zacznie rano w kuchni się kokosić to jestem już obudzona (przy zamknietych drzwiach). generalnie mam lekki sen, wszystko mnie budzi, a żeby usnąć muszę mieć ciszę i ciemno. dlatego też nigdy w dzień nie śpię, jestem w stanie zliczyć na palcach jednej ręki, ile razy w zyciu spałam w dzień

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez czekooczekolada

wyławiam, ale jeśli mi się trafi na talerzu. z garnka nie wyławiam



ja nie umiem spać, jak ktoś robi cokolwiek w domu. jak mi mąż zacznie rano w kuchni się kokosić to jestem już obudzona (przy zamknietych drzwiach). generalnie mam lekki sen, wszystko mnie budzi, a żeby usnąć muszę mieć ciszę i ciemno. dlatego też nigdy w dzień nie śpię, jestem w stanie zliczyć na palcach jednej ręki, ile razy w zyciu spałam w dzień

Co to jest


Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez czekooczekolada

wyławiam, ale jeśli mi się trafi na talerzu. z garnka nie wyławiam



ja nie umiem spać, jak ktoś robi cokolwiek w domu. jak mi mąż zacznie rano w kuchni się kokosić to jestem już obudzona (przy zamknietych drzwiach). generalnie mam lekki sen, wszystko mnie budzi, a żeby usnąć muszę mieć ciszę i ciemno. dlatego też nigdy w dzień nie śpię, jestem w stanie zliczyć na palcach jednej ręki, ile razy w zyciu spałam w dzień

Ja tak samo. Tż wstaje w weekendy koło 7, sporadycznie 8 i zaczyna a to coś w kuchni, a to gra na komputerze, który stoi w sypialni, a ja jeszcze godzinkę albo dwie leżę i mnie to tak irytuje, to jego brzdękanie garami albo klikanie w klawiaturę... Chociaż mimo że mam lekki sen, to jednak w dzień potrafię spać nie gorzej niż w nocy [1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88541873]Co to jest


Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Kokosić - ko-ko robi kura, więc zapewne mąż w kuchni zaczyna robić za kurę domową. 🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Olkaaaa_s]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88541823]Łącze się w bólu i współczuję



Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Na szczęście to już jest za mną (chociaż, nie powiem- czasami mi się tęskni za tą pracą). Teraz bardzo sobie cenię to, że najwcześniej wstaję o 8.30. Wiem na 100%, że nigdy nie przestawię się na poranne wstawanie.

[Ingrid80]

Napisane przez czekooczekolada

wyławiam, ale jeśli mi się trafi na talerzu. z garnka nie wyławiam



ja nie umiem spać, jak ktoś robi cokolwiek w domu. jak mi mąż zacznie rano w kuchni się kokosić to jestem już obudzona (przy zamknietych drzwiach). generalnie mam lekki sen, wszystko mnie budzi, a żeby usnąć muszę mieć ciszę i ciemno. dlatego też nigdy w dzień nie śpię, jestem w stanie zliczyć na palcach jednej ręki, ile razy w zyciu spałam w dzień

To samo. A jak zacznie robić kawę w expresie piętro niżej to już po spaniu. Urok pracy zmianowej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

Dla mnie to jest właśnie przestawienie się. Tzn najchętniej chodziłabym spać około północy i wstawała o 8. Ale jak musze wstawać o 4.30, to na początku mi jest ciężko, ale potem ciało samo załapuje, że to nie żarty i o 20-21 jestem na tyle zmęczona, że potrafię zasnąć. I przespać te 8 godzin. Oczywiście lepiej się czuję śpiąc w moich naturalnych porach, lepiej mi się wstaje, ale umiem się przestawić, żeby dostać potrzebną mi ilość snu i sprawnie funkcjonować.
Najgorsze jest jednak to, ze to jest ciągłe robienie organizmu w ciula, bo jak juz załapie, że o 20 do łóżka a o 4.30 pobudka, to zaraz przychodzą popołudniowe zmiany albo wolne i wtedy nie ma mowy, ze położę sie o 20 i wstanę o 4.

No to ja też potrafię zasnąć, ale co z tego, że śpię nawet i 10 godzin, skoro wstając tak wcześnie i tak czuję się, jakbym spala 4 [1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88541873]Co to jest


Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Kokosic się to znaczy po prostu krzątac się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez eibhlin87

niby które, bo sprawdziłam sobie godz otwarcia w Pruszkowie i jakoś zdecydowana więszość w soboty otwarta jest do ok.14 .

Aaa soboty. Tak do 14. Myslalam ze w tygodniu. Zle zrozumialam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Hmm ale tak szczerze mówiąc to raczej mało kto jest szczęśliwy i m rześki jak skowronek wstając o 4-5? To jest godzina kiedy raczej większości ludzi się dobrze śpi, no ale mus to mus. Sama zawsze pomstuje jak rano wstaje i budzi mnie budzik, nie znoszę tego, ale po prostu wiem, że muszę wiec wstaje. Ogarnę się, obmyję, wypije kawę i już jestem zwarta i gotowa.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88541908]No to ja też potrafię zasnąć, ale co z tego, że śpię nawet i 10 godzin, skoro wstając tak wcześnie i tak czuję się, jakbym spala 4

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dla mnie spanie 8 godzin w niekoniecznie moich godzinach to i tak mniejsze zlo niż wieczne przestawianie się przez pracę zmianową. Szacuje się, ze ten rodzaj pracy skraca oczekiwaną długość życia o 7 lat.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Znam jednego takiego, który to chyba lubi tak wcześnie wstawać. Spać też chodzi bardzo wcześnie.
No i niektórym ludziom to odpowiada, jeśli mogą dzięki temu wcześniej skończyć pracę, a innym nie, bo zupełnie nie czują tego zysku.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88541945]Hmm ale tak szczerze mówiąc to raczej mało kto jest szczęśliwy i m rześki jak skowronek wstając o 4-5? To jest godzina kiedy raczej większości ludzi się dobrze śpi, no ale mus to mus. Sama zawsze pomstuje jak rano wstaje i budzi mnie budzik, nie znoszę tego, ale po prostu wiem, że muszę wiec wstaje. Ogarnę się, obmyję, wypije kawę i już jestem zwarta i gotowa.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Niektórzy tu pisali, że chętnie wstają o 6, dla mnie nawet 7 to za wcześnie. Idealnie co najmniej 9, lepiej 10.

Napisane przez chimay

Dla mnie spanie 8 godzin w niekoniecznie moich godzinach to i tak mniejsze zlo niż wieczne przestawianie się przez pracę zmianową. Szacuje się, ze ten rodzaj pracy skraca oczekiwaną długość życia o 7 lat.

A to racja, praca na zmiany jest najgorsza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez chimay

Dla mnie to jest właśnie przestawienie się. Tzn najchętniej chodziłabym spać około północy i wstawała o 8. Ale jak musze wstawać o 4.30, to na początku mi jest ciężko, ale potem ciało samo załapuje, że to nie żarty i o 20-21 jestem na tyle zmęczona, że potrafię zasnąć. I przespać te 8 godzin. Oczywiście lepiej się czuję śpiąc w moich naturalnych porach, lepiej mi się wstaje, ale umiem się przestawić, żeby dostać potrzebną mi ilość snu i sprawnie funkcjonować.
Najgorsze jest jednak to, ze to jest ciągłe robienie organizmu w ciula, bo jak juz załapie, że o 20 do łóżka a o 4.30 pobudka, to zaraz przychodzą popołudniowe zmiany albo wolne i wtedy nie ma mowy, ze położę sie o 20 i wstanę o 4.

Dla mnie dalej nie. Bo przy codziennym wstawaniu wczesnie i byciu na obrotach po paru dniach jestem nie do życia i czekam na dzień wolny abym mogła się wyspać i wstać w moich godzinach. Wtedy idę spać o 22 a wstaje o 11 następnego dnia.
Jasne, wstając wcześniej potrafię być zmeczona wieczorem, ale to nie kwestia załapania ciała tylko po prostu dziennych aktywności. Kiedy jest ich mało to wieczorem tak czy siak dostaje energię, mimo wczesnej pory wstawania i spać bym poszla w moich godzinach najchetniej.

No i jasne, ludzie pracujacy na zmianach mają przesrane (choć niektórzy to lubią) i nikt tego nie kwestionuje. Co nie znaczy, że reszta nie może narzekać na wczesne wstawanie i trzymanie się swojego, że nie, organizm przez kilka czy kilkanaście lat nie załapał i nie przyzwyczail się do wczesnego wstawania. No chyba każdy zna siebie i wie czy się przyzwyczail czy robi rano wszystko na autopilocie i wstaje po 5 budzikach bo inaczej kraina snów wzywa a ponownie zasnąć nawet na kibelku czy przy myciu zębów można

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88541956]Niektórzy tu pisali, że chętnie wstają o 6, dla mnie nawet 7 to za wcześnie. Idealnie co najmniej 9, lepiej 10.A to racja, praca na zmiany jest najgorsza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Tak, w środku nocy

W sumie, to cały zegar biologiczny człowieka jest bardzo ciekawy, jeden rześko wstaje o 6, a inny zwleka się z bólem.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Ingrid80

Ae akurat z tym hormonem wzrostu to nie sa głupoty. Wyrzut jest ok 22

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

A nie przeszkadza wam w tym brak sypialni?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To tak jak kiedys mi mowiono, ze przy hashimoto nie mozna pracowac na nocna zmiane, bo tabletke trzeba brac rano, najlepiej o 6, bo wtedy sie hormony wytwarzaja.

Ale skad organizm wie kiedy jest 6 rano? XD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Przyznam szczerze, ze mnie to dziwi i ja się dopiero tutaj na wizażu spotykam z takim narzekaniem na poranne funkcjonowanie. Już nie popadając w skrajność typu 4, ale ta 7-8.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk