sześćdziesiątki z plusem

[taka taka]

Napisane przez Kota

Dzwonili do mnie dzisiaj z nowej ewentualnej pracy- że pozytywnie zapatrują się na moja kandytaturę i oficjalnie dwóch prezesów stwierdziło,że chcą żebym do nich przeszła.
Jak podpiszę umowę, to będę już zupełnie happy, ale już teraz się cieszę.

Koto, jesteś wielka
Gratuluję Ci

[Alketa]

Dziewczyny
cichutko,smutniutko...... to ja też....do łóżeczka...z książeczką.
co tu po mnie.....tak tu puuuuusto.
Spokojnej nocy......miłego dnia!!!!!!!
Miliony

[Kota]

Dzięki wszystkim Wam za dobre słowa. Ciągle jestem otumaniona, ocknęłąm sie pól godziny temu i przypomniałam sobie, że z wrazenia nie załatwiłam dziś jednej sprawy... Mam nadzieję, że zrobię to jutro i nie będzie to stanowiło problemu.. Ech, wstyd mi. Ale jutro spóbuję naprawić.

Takulka, remont to swoją drogą, ale koczowanie we własnym domu też jest przykre.
Idę robić czynności przygotowawcze do snu (niby tak się zbieram, ale jednak ciągle wizazuje i smaruję posty)
serdeczne.

[Teje]

Danusiu- tak, ten zawód potrafi dawać bardzo dużo przyjemności. Chociaż życie śpiewaczki w Europie, z życiem gwiazdy filmowej zze Stanów ma bardzo niewiele wspólnego - nie ma czerwonych dywanów, drogich hoteli ( w Polsce mieszka się domach aktora, w innych krajach tez przy teatrze czy w jakichś małych hotelikach - chociaż tak, szczerze mówiąc, wolę domy aktora, bo w nich można samego gotować i w ogóle, bardziej jest to zbliżone do małego mieszkanka , niz do pokoju hotelowego. No i ludzie milsi..)nie ma wielkich imprez ( są oczywiście bankiety po premierach, ale na imprezy Gali czy Vivy sie śpiewaczek raczej nie zaprasza, bo są zbyt nierozpoznawalne), no i wreszcie, jest duża naonimowość, bo opera w obecnych czasach popularna nie jest, więc nie dotyczą nas problemy z bycie rozpoznawalnym na ulicach itd. I szczerze móiąć - mnie takie zycie odpowiada, widocznei nie mam zadatków na wielką gwiazdę...

taka taka- nie będę opisywać moich doświadczeń z fachowcami, bo nie chcę Ci jeszcze bardziej psuć humoru. A już anjbardziej wkurzało mnie to, że na każdą moją uwagę panowie reagowali słowami "To ja chcę z mężem rozmawiać. Jak to go nie ma. Bo ja muszę z mężem rozmawiać". I mało mnie szlag nie trafił, bo remont był u mnie, ja płaciłam, no i na litość Boską, mimo, że nie jestem mężczyzną umiem stwierdzić, że farba odchodzi...

Kota- no to fantastycznie. Bardzo się cieszę!

Alketko- dobranoc!

[starsza pani]

Napisane przez taka taka

Koto, jesteś wielka
Gratuluję Ci

Fakt,Kota jest wielka. A może nasze kciukiteż się na coś przydały?

Napisane przez Alketa

Mam do Ciebie jedno pytanie,proszę o szczerą odpowiedz bez względu jaka by ona nie była.Czy forma zwracania się do własnego dziecka,synu,synku jest formą niegrzeczną,oschłą,czy też byś to tak odbierała?????

SYNU nie używam ale SYNKU często i żadnej oschłości w tym nie widzę.Moja Mama mówi do mnie Córeńko i uwazam, że jest to piękny, serdeczny ,pełen ciepła zwrot..Jestem szczęśliwa,że w moim wieku mogę to słowo usłyszeć z ust mojej Matki.Co do pretensji(bo o to chyba chodzi)czyjegoś syna,to moja Babcia w takich momentach mówiła "choćbyś mu pupę miodem smarował to i tak zawsze będzie żle"

Teja,dla mnie jesteś gwiazdą.

Dobranoc,spokojnych snów .

[Teje]

Dobranoc!
A co do Aidy - patrząc na poziom ostanich premier w TW w Warszawie - nie jestem pewna czy chciałabyś tam Aidę oglądać...

[neonka28]

Tu jest zawsze tak "cieplutko"

Buziaki, trady wzięłam sobie do serducha. Ewuniu jak zawsze jesteś wspaniała, starsza Pani tez

[starsza pani]

Napisane przez Teje

Dobranoc!
A co do Aidy - patrząc na poziom ostanich premier w TW w Warszawie - nie jestem pewna czy chciałabyś tam Aidę oglądać...

Kilka ładnych lat temu byłam w TW na Nabucco Verdiego.Baaardzo mi się podobało. Natomiast Carmen była kiedyś tak dennie wystawiona,że czuliśmy się głupio,kiedy zagraniczni goście wychodzili ze spektaklu.

W Warszawie szaro, buro i ponuro.Myslę już o przygotowaniach wiążących się z Bożym Narodzeniem.I wcale sie nie cieszę,że jak co roku będę skrobać karpie,piec serniki,lepić pierogi.Pewnie zburzę tu swój wizerunek ciepłej, kochającej mamy/babci,której największym
szczęsciem jest zgromadzić wokół siebie cały świat.Otóż największym moim szczęściem byłoby zacząć bywać na Wigilii u Synowych i Synów a nie tylko rok rocznie przyjmować.A najlepiej byłoby wyjechać do Hotelu Gołębiewski w Wiśle i pławić się w luksusie (pokój 2-osobowy ze śniadaniem około 500 zł/doba).
Eeee tam,nie prawda.Wtedy brak mi by było tych pierogów, karpi, serników i siedzącej przy stole,fałszującej przy śpiewaniu kolęd RODZINY.

[taka taka]

Napisane przez starsza pani

W Warszawie szaro, buro i ponuro.Myslę już o przygotowaniach wiążących się z Bożym Narodzeniem.I wcale sie nie cieszę,że jak co roku będę skrobać karpie,piec serniki,lepić pierogi.Pewnie zburzę tu swój wizerunek ciepłej, kochającej mamy/babci,której największym
szczęsciem jest zgromadzić wokół siebie cały świat.Otóż największym moim szczęściem byłoby zacząć bywać na Wigilii u Synowych i Synów a nie tylko rok rocznie przyjmować.A najlepiej byłoby wyjechać do Hotelu Gołębiewski w Wiśle i pławić się w luksusie (pokój 2-osobowy ze śniadaniem około 500 zł/doba).
Eeee tam,nie prawda.Wtedy brak mi by było tych pierogów, karpi, serników i siedzącej przy stole,fałszującej przy śpiewaniu kolęd RODZINY.

Starsza Pani, czy ja już Ci mówiam, że jesteś podobna do mojej Teściowej ?

Ona też co roku się wysilala, wszyscy myśleli, że to uwielbia, a okazało się, że ma podobne marzenia do Twoich
powiedziala mi o tym i wprawdzie nie zafundowaliśmy Teściom tego luksusu (w ich przypadku to byłoby Zakopane, nie Gołębiewski), ale są zwolnieni z przygotowywania Wigilii, Świąt itp
na początku wszyscy narzekali, że to łamanie tradycji (najbardziej moja córka i brat mojego M), ale szybko im przeszło i jest ok

a wniosek tego z taki, że Ty też powinnaś powiedzieć o tym swoim synom i synowym


siedzę w pracy, żeby sie nie denerwować balaganem w domu, właśnie skręciłam stół i cztery krzesła, mam odciski na rękach i nie mogę się wyprostować, chodzę zgarbiona jak staruszka
stół skręciłam w 15 minut, a krzesła w parę godzin, każde krzesło wymagało wkręcenia 16 śrubek i składało się z 7 części, które nijak do siebie nie chciały pasować
ale zwyciężyłam

idę teraz trochę popracować przy nowym stole


Braxo, jak się czujesz ?
dbaj o siebie


Alketo, widzę Cie
przesyłam Ci pozdrowienia


......................... ......................... ...

[BRAXA]

Starsza Pani to moze powiedz o tym synom ze chetnie ty bys chciała byc ugoszczona na wigili ,ze nie masz siły.Napewno zrozumieją.
Co do Gołebiewskiego to wielki moloch ,lepiej chatka w górach ,ciszy i z domowym jadłem ,polecam.Pozdrawiam

[Alketa]

Witam serdecznie
Danusiu
U mnie też szaro-buro,pada śnieg z deszczem i wieje dość silny wiatr.....brrrrr.
Wspomniałaś o świętach,Wigilii mnie ogarnia przerażenie,może ze względu na moją nietypową sytuację.Jak wiadomo jestem życiowym singlem i wszyscy uważają że należy mnie zaprosić.....no bo tak wypada.Męczy mnie to,cała ta otoczka niby serdeczności.Chciałabym się zapaść pod ziemię w tym dniu.
Co będzie w tym roku ????boję się myśleć,zobaczymy.
Dzięki za odpowiedz,myślę że babcia miała swiętą rację.
Pozdrawiam cieplutko i
Teje
Dla mnie też jesteś gwiazdą,wiem ciężki to zawód ale myślę że masz z niego dużo satysfakcjii.
Zmęczenie minie,pamiętasz jak złamałaś nogę,jak tęskniłaś za pracą,teraz też tak będzie,tylko odpocznij.
Taka taka
Znalazłaś w końcu jakiegoś fachowca czy czekasz na tego niesłownego dupka?????
Trzymam kciuki żeby Ci się udało i
Kota
Wcale się nie dziwię że o czymś zapomniałaś,wiesz ostatnio miałaś tyyyyyle wrażeń.
Miłego wieczorku dla Wszystkich.

[Luba]

U mnie śnieg pada, jest biało i mróz trzyma.

Jak juz jestesmy przy świątecznym temacie.
My jedziemy na Święta do Polski. Moja tesciowa jest poważnie, bardzo powaznie chora. Co prawda trzyma sie bardzo dobrze, rokowania sa dobre ale... i tak się martwimy.
Jedziemy do niej na Święta, bo nie ma jak ściągnac jej tutaj, będzie parę dni po operacji. Smutno u nas w domu i jakos tak... nie światecznie

Pozdrawiam Was wszystkie

[Anul3k]

Ja o świętach staram się na razie nie myśleć... W tym roku to będzie po prostu ruina naszych i tak marnych bardzo finansów
Zimno u mnie, a od wczoraj jeszcze biało.
Mając na uwadze ostatnią klasę gimnazjum postanowiłam zacząć już teraz walkę o dostanie się do dobrej szkoły. W zwiazku z tym mam teraz na głowie trzy olimpiady, hiszpański i 'normalną' naukę - ledwo się wyrabiam, a czeka mnie jeszcze ciąganie sie po czterech lóżnych lekarzach i wizyta w szpitalu /w lutym/.
Powoli chyba zaczynam mieć dość, ale nie potrafię niczego olać...

[ROZ-ter-KA]

W temacie gwiazd , to popularnosć tzw. gwiazd jak wiemy , nie zawsze idzie w parze z talentem i artyzmem

W temacie remontów , to ja teraz rozumiem dlaczego klienci polecają sobie nawzajem mojego syna Tylko, ja od sierpnia nie mogę się doczekać zamontowania nowych 2 gniazdek w wykutych dziurach, bo on nie ma nawet dnia przerwy pomiędzy jednym zleceniem a drugim. Dobrze ,że resztę remontu pokoju zdażył mi zrobić w czasie wakacji

W temacie pracy Koty, oby to było to , czego oczekujesz

W temacie młodszych partnerów , popieram Znam kilka takich związków, udanych .

W temacie świąt , ja od lat wspólnie z mamą przygotowujemy wigilię , część przygotowuje mama, a cześć ja i przywożę przed wigilią , ale my mieszkamy na tej samej dzielnicy

Kiedyś , dawniej u mojej św. pamięci babci były wielkie rodzinne święta na kilkanaście osób, ale babci pomagała mieszkająca w poblizu córka i moja mama , bo przyjeżdżaliśmy trochę wcześniej.

Napisane przez starsza pani

W Warszawie szaro, buro i ponuro.Myslę już o przygotowaniach wiążących się z Bożym Narodzeniem.I wcale sie nie cieszę,że jak co roku będę skrobać karpie,piec serniki,lepić pierogi.Pewnie zburzę tu swój wizerunek ciepłej, kochającej mamy/babci,której największym
szczęsciem jest zgromadzić wokół siebie cały świat.Otóż największym moim szczęściem byłoby zacząć bywać na Wigilii u Synowych i Synów a nie tylko rok rocznie przyjmować.A najlepiej byłoby wyjechać do Hotelu Gołębiewski w Wiśle i pławić się w luksusie (pokój 2-osobowy ze śniadaniem około 500 zł/doba).
Eeee tam,nie prawda.Wtedy brak mi by było tych pierogów, karpi, serników i siedzącej przy stole,fałszującej przy śpiewaniu kolęd RODZINY.

A własnie ,że prawda.
Dlaczego , to ty masz wsystko robić i dlaczego zawsze u was ? Można przeciez robić co Święta spotkania u kogo innego , w ten sposób każdy, co pewien czas będzie miał Święta i rodzinę u siebie.
Można umówić się i spędzić świeta w jakimś miłym miejscu , w małym pensjonacie z całą rodziną, bez wiekszej roboty. Możesz powiedzieć dzieciom ,że w tym roku nie dasz rady przygotowac Wigilii sama i żeby , któraś synowa przyjechala wcześniej. Sa rożne rozwiązania trzeba tylko się zastanowić i no i powiedziec synom , że chcesz coś zmienić.
U mnie był inny zwyczaj , w soboty mama z siostrą do nas przychodziły na obiad a ja z chłopcami do nich w niedzielę. Teraz jak mamie trudno chodzić i szybciej się w ogóle męczy ( ma 77 lat ), to zrezygnowaliśmy z obiadowania, odwiedzamy je w soboty , przychodzimy na popołudniowa kawę i czasem w tygodniu jak coś trzeba pomóc. A siostra też zagląda do mnie w tygodniu.

Alketo , ja nie sądzę aby zapraszli Ciebie z obowiązku, na pewno z sympatii. Jak nie masz ochoty iść , to po prostu odmów. Ja tez jestem singlem od wielu lat, jak chłopcy pójda na swoje , będę wigilię spędzala różnie Moze i czasem sama ale chyba mam na to ochotę , święta lubię ale ostatnio mnie męczą, ciagnę od mamy do domu już przed 22 a dawniej wychodzilismy koło północy i czasem na pasterkę jeszcze zaszlismy.
W tym roku chłopcy po wigilii pójdą jeszcze do znajomych a ja myknę do domku , odpocznę , poczytam, zajrzę na wizaż

Planujemy skromne święta, jest dużo innych pilnych wydatków. Siostra musi kupić węgiel w grudniu a ja chcę zrobić prywatnie kilka badań. Ale jak zwykle choinki , stroiki i homory bedą się iskrzyć.

W temacie własnym, aura mi nie służy

[Alketa]

Rozterko
Ja to wiem,ja to czuję. wiesz jak ktoś ma zaproszenie na wigilię i z tego rezygnuje w imię tego że ja będę saaaaama.!!!!!!!!
Odmówić....to nie jest takie proste.
Pomyślę......mam jeszcze troszkę czasu.
Może coś wymyślę......nie lubię kłamać
Wszystkim życzę spokojnej nocy i
Jutro wsaję o 5 godz,idę już spać,czeka mnie pracowity dzień i bardzo dobrze,może komuś uda mi się pomóc....oby!!!!!
Rozterko aura Ci służy....tylko w to uwierz.

[Anul3k]

Alketko
Ja wychodzę z założenia, że wystarczy robić to, co robić się powinno - dobrze, sumiennie i nie szkodząc nikomu, a nawet przez przypadek możemy komuś pomóc Więc i Tobie coś z ogólnej Dobroci się dostanie

Uff, gadam jak potłuczona. Pójdę zaraz spać

[starsza pani]

Napisane przez Alketa

Jak wiadomo jestem życiowym singlem i wszyscy uważają że należy mnie zaprosić.....no bo tak wypada.Męczy mnie to,cała ta otoczka niby serdeczności.Chciałabym się zapaść pod ziemię w tym dniu.

Dlaczego uważasz,że zapraszają Cię bo tak wypada? Dlaczego
nie przyjmujesz,że chcą być z Tobą,chcą dzielić się z Tobą opłatkiem,chcą mieć Cię wśród najbliższych osób siedzących przy wigilijnym stole. Rozterka ma rację,jeśli uważasz ,że to tylko otoczka niby serdeczności to nie idż.Ale masz pewność,że bez Ciebie będzie im dobrze?

Napisane przez Anul3k

W tym roku to będzie po prostu ruina naszych i tak marnych bardzo finansów

A propo`s finansów.Co roku mam problem co zrobić aby sumy wydane na prezenty nie rujnowały budżetu czlonków rodziny i sprawiały rzeczywistą radość.Rzecz w tym, że moja Mama bardzo przeżywa jeśli dostaje więcej niż daje.Ja też zresztą nie lubię kupić za 5 zł a dostać za 10.W odwrotną stronę jak najbardziej. Macie dla mnie jakąś radę?

Napisane przez Anul3k

Mając na uwadze ostatnią klasę gimnazjum postanowiłam zacząć już teraz walkę o dostanie się do dobrej szkoły. W zwiazku z tym mam teraz na głowie trzy olimpiady, hiszpański i 'normalną' naukę - ledwo się wyrabiam

Kręcę z podziwem głową.Anulko,nie przypuszczałam,że dopiero kończysz gimnazjum. Takie mądre,dojrzałe posty w tym wieku

Napisane przez taka taka

właśnie skręciłam stół i cztery krzesła, mam odciski na rękach i nie mogę się wyprostować, chodzę zgarbiona jak staruszka

U nas słowo skręcić = ukraść. I tak w pierwszym momencie odczytałam Twój tekst.Zgroza,ukradła stól,cztery krzesła i jeszcze skacze z radości.Ale udało Ci się mnie rozbawić.

Luba,jeszcze będzie świątecznie.Rokowania są dobre ,operacja się uda i będzie się z czego cieszyć.

Braxa,Hotel Gołębiewski jest poza moim materialnym zasięgiem, więc pomysł z chatką byłby wart rozpatrzenia.Tylko,że ja tak co roku "rozpatrzam" i na tym się kończy.
O jejku,dopiero przed chwilą dowiedziałam się,że miałaś imieniny.Spóżnione ale baaaaardzo szczere życzeniazdrowia,radości,s zczęścia ,samych dobrych dni

[ROZ-ter-KA]

U mnie już troszkę światecznie, dostałam na prywatnym spotkaniu od bardzo symaptycznych ludzi , przedświatecznie Wlejam foto.

[starsza pani]

Rozterko-szczerze zazdroszczę.Piękne.Powięk szylam zdjęcie i dopiero wtedy zachwycilam się autentycznie.Chcialabym toto mieć w swoim domu.Podobaja mi się też te żółte dzbanki.Mamy podobny gust.

Poziomko,nawiązując do Twego wcześniejszego postu,nie zniechęcaj się zastojem w wątku "a może byśmy......" To chwilowy zastój.Jeszcze rozkwitnie.Bardzo lubiłam do niego zaglądać.Piszę to z wrodzonej uczciwosci ,bo tak naprawdę cieszę się,że scedowalaś prawa autorskie do 60+ .Dzięki temu mogę tutaj obejrzeć majstersztyk Rozterki na dzień dobry .
Miłego dnia Dziewczęta.Niech świat się do Was dzisiaj uśmiechnie.

[BRAXA]

Starsza Pani bardzo dziękuje za życzeniaPozdrawiam Was wszystkie

[ROZ-ter-KA]

Starsza Pani jak miło widzieć Ciebie tutaj regularnie

[taka taka]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Starsza Pani jak miło widzieć Ciebie tutaj regularnie

Rozterko, Ciebie też


ja dziś padłam, wróiłam wcześniej do domu, zrobiłam obiad, wzięłam książkę i nawet nie zdążyłam jej otworzyć, usnęłam na kanapie, spałam prawie trzy godziny
z reguły nie śpię w ciągu dnia , jestem więc zupełnie zdezorientowana, wybita z rytmu, ale chociaż wyspana i najedzona, bo właśnie zjadłam obiad
ostatnio bardzo intensywnie żyłam, ten nieszczęsny remont, masa pracy, kilka spotkań dziennie, chyba mne to wykończyło



życzę Wam kolorowych, dobrych i spokojnych snów
a ja chyba teraz szybko nie usnę

[Kota]

Oj, dotarłam do domu dopiero z godzinę temu- spotkanie wizażowe...
Wypruta jestem, ale Wy piszecie i jesteście. Czytam wszystko.
Dobrze, że się zjawiacie.
W pracy zaczyna mi sie teraz dziwny czas- odchodzenia, tez żalu, że z niektórymi, np z Alicją z pokoju (pisałam Wam kiedyś o jej kłopotach z mamą) już nie będę widziała się codziennie, czasami tylko pewnie się zobaczymy towarzysko.
Ale nie żałuję- trzeba było konsekwentnie mówić a,b, c i dalej...I mam poczucie, że dobrze robię, nie poddałam się defetyzmowi, własnemu tchórzostwu i wygodnickiej niechęci do zmian...

Tęsknię też za Warszawą. Za planowaną kiedyś wspólną kawą ( i nie tylko) z Taką ( i nie tylko). I w ogóle za wyjazdem gdzieś, poza Trójmiasto, choćby na krótko, na dwa dni. Bez obowiązków, bez łańcucha na szyi.
A w temacie Świąt... Umawiamy się - moja mama, siostra, ja- każda robi coś innego, w niewielkich ilościach. Mama- bigosy, barszcze, kluski z makiem, ja- ciasta, sałatkę, siostra- inne sałatki, ryby. Unikamy już od wielu lat efektu obżarstwa i niechęci do siebie (po co się tyle jadło). Staramy się też - jeśli pogoda jest w miarę- kopnąć się zawsze nad morze, albo lepiej- do lasu. I w sumie nie kładziemy dużego nacisku na obchody, sprzątanie, jedzenie itd. Ważna jest harminijna atmosfera i to, żeby dom był azylem.
A w ogóle jestem zmęczona, skołowana, ale spokojna... Ide zaraz spać. wszystkim.
Edit- Alketo, dzwonili, dzwonili, sprawa na dobrej drodze.

[Alketa]

Witajcie
Danusiu
Wracając do Wigilii.....takie rzeczy się po prostu czuje.
Prezenty zawsze sprawiały mi kłopot.to co chciałabym kupić i wiem że sprawiłabym tym komuś radość,niestety nie na moją kieszeń
Kupuję drobiazgi i piszę dowcipne karteczki.
Rozterko
Sliczny ten stroik.
Mnie też dziś spotkały same miłe rzeczy,spotkałam na swojej drodze samych życzliwych ludzi.Po dyżurze wstąpiłam do sklepu i w koszyczku miałam tylko dwie rzeczy a była długa kolejka,młoda dziewczyna zapytała mnie .....tylko to pani ma....to proszę i puściła mnie przed siebie.Miły to gest i tak cieplutko zrobiło mi się na serduchu.
taka taka
Należy Ci się odpoczynek.......jak psu buda na zimę.
Luba
Zdrówka wszystko będzie dobrze.
Kota
Dzwonili????? jak nie to zadzwonią.

[Alketa]

Witam
Wpadłam żeby się z Wami przywitać i życzyć Wam miłego wieczoru.
Piszę post za postem, bo idę na nockę do pracy nie powiem że mi się chciało wyłazić z domu ale "mus" silniejszy od "nichcieja'.:eh em:
Kota
Gratuluję ambitna kobietko.
dla wszystkich,spokojnej nocy

[Anul3k]

Napisane przez starsza pani

Kręcę z podziwem głową.Anulko,nie przypuszczałam,że dopiero kończysz gimnazjum. Takie mądre,dojrzałe posty w tym wieku

Z Twoich ust to nie lada pochwała
Ech, to już dla mnie prawie normalka, z wyglądu też odobno wyglądam na starszą

Napisane przez starsza pani

U nas słowo skręcić = ukraść. I tak w pierwszym momencie odczytałam Twój tekst.Zgroza,ukradła stól,cztery krzesła i jeszcze skacze z radości.Ale udało Ci się mnie rozbawić.

Wyobrazilam to sobie

Całusy dla wszystkich, zwłaszcza przemarzniętych

[taka taka]

Koto, mam dla Ciebie propozyję nie do odrzucenia; idź na spacer nad morze, zrób kilka zdjęć i pokaż nam
albo przynajmniej wygrzeb coś ze swojego fotograicznego archiwum
tak mi się zatęskniło za morzem, chociaż popatrzę sobie
strasznie zazdroszczę Ci tego morza

[Kota]

Widzę propozycję, OK, sie robi. Za chwilę.

[taka taka]

Koto
pięknie, to zdjęcie z rudymi liśćmi na pierwszym planie wydrukuję sobie, jeśli pozwolisz
ale tam powietrza, aż mnie zatyka od patrzenia

[Anul3k]

Koto, nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę
Byłam nad morzem tylko raz w tym roku - dojechaliśmy z samego rana, ja zostawiłam bagaże /i rodziców / i poszłam zwiedzić okolicę. Skończyło się na tym, że w grubym golfie, arafatce na szyi i... podwiętych dzinsach mokrych po kolana z adidasach w ręce skakałam po morzu