Lubelskie Żonki!!

[martynka81]

wlasnie sie dowiedzialam ze zostalam ciocia, moja przyjaciolka urodzila corcie dzis rano, szkoda tylko ze zobacze je dopiero w marcu, bo teraz sa w Szkocji, no ale tak czy siak ciesze sie, kolejna listopadowa baba

[tola3804]

Fajnie!

[Ostrowczanka]

Tola - cieszę się, że ci zły nastrój minął.
Jodie - śliczne storczyki.
Miss.hot - mam nadzieję, że mąż wyzdrowieje.

Ja dziś jadę w kolejne miejsca składać dokumenty w sprawie pracy....

[martuko]

jodie, piękne te storczyki, masz tylko Palenopsisy z kwitnących? !!! NAwet nie wiedziałam że na wizażu jest watek o storczykach
Ja mam zaledwie dwa, oba dostalam od męża jeden mi przekwitl w wakacje i terqaz puszcza nowy pęd, drugi kwitnie bez przerwy od sierpnia chyba. i jeszcze ma pączki. Ten drugi ma trochę drobniejsze kwiaty. Nowy, który kupilam pewnie juz kwitl nie będzie, ale będe miała na co czekać za to No i pewnie jakiś dokupię - generalnie chciałabym żeby w kazdej chwili coś u nie kwitło (a to jedyne kwiaty doniczkowe kwitnące jakie znoszę) więc zamierzam kupowac nowy jak stary będzie kończył kwitnienie. Myśłe że w ten sposób trafię w rożne ich pory kwitnienia i zawsze będzie co podziwiać. Chociaż sądząc po Twojej kolekcji one ciągle kwitną
a co do dedykacji, bandola, ja nie bylabym taka pewna że to dla mnie ta dedykacja Za to z urodzinową dedykacją dla Ciebie:

[jodie]

Bandola naj naj naj!!


dzień dobry!

ale naskrobałyście, mnie choroba bierze, migdały chyba znów;(
a z rana mamy kontrole z uokik

[nicky_1981]

Bandola i ode mnie wszystkiego naj........(wypełnic według uznania)

Indygo znam ten ból. Ja najpierw bardzo sie cieszyłam na wykanczanie mieszkania a potem dostawałam spazmów myśląc o tysiacach rzeczy, które trzeba było kupic i setkach sklepów. No ale jakos przetrwalismy, choc jeszcze wiele zostało nam do kupienia.

[anadun]

Bandola wszystkiego najlepszego

Napisane przez annabel_lee

Do Swatowskiego, do Luxmedu. Leczył mnie podczas naszych starań i byłam bardzo zadowolona. Na samym początku ciąży troszkę mnie postraszył za bardzo(zresztą pisałam Ci o tym) i myślałam nad zmianą, ale przeszło mi, bo ogólnie z opieki jestem zadowolona, więc chyba nie ma sensu zmieniać...

A jak się czujesz, już lepiej? Mnie pytałaś a sama nic nie piszesz

Napisane przez tola3804

Kurcze, od paru dni strasznie drętwieją mi ręce do tego stopnia, że nie mam czucia w niektórych palcach. Nie wiem, czy to normalne w ciąży? Zapomniałam się zapytać lekarza...

Że nogi mogą drętwięc w ostatnich tygodniach to słyszałam, bo uciski są rózne w miednicy, ale ręcę nie wiem niestety skąd to moze być.

Napisane przez Ostrowczanka

Ja dziś jadę w kolejne miejsca składać dokumenty w sprawie pracy....

Powodzenia

Ja dziś do pracy na chwilę poszłam, bo były badania okresowe pracowników i przy okazji z dyrektorką rozmawiałam. Sugeruje mi przedłużanie zwolnienia. Hmm a ja miałam zamiar jeszcze trochę popracować w grudniu. Zastanawiam się czy ZUS sprawdza takie dłuzsze zwolnienia w okresie ciąży? Słyszałyście coś o tym? Bo u mnie to dopiero 21 tydzień czyli jeszcze trochę do końca zostało.

[tola3804]

Napisane przez anadun

Ja dziś do pracy na chwilę poszłam, bo były badania okresowe pracowników i przy okazji z dyrektorką rozmawiałam. Sugeruje mi przedłużanie zwolnienia. Hmm a ja miałam zamiar jeszcze trochę popracować w grudniu. Zastanawiam się czy ZUS sprawdza takie dłuzsze zwolnienia w okresie ciąży? Słyszałyście coś o tym? Bo u mnie to dopiero 21 tydzień czyli jeszcze trochę do końca zostało.

Z tego, co słyszałam, to ciężarnych raczej nie sprawdzają. A nawet jeśli to nie zdarzyło się chyba, żeby zakwestionowali zwolnienie, za bardzo się boją, że jakby co, to będzie na nich...

[annabel_lee]

Napisane przez anadun

A jak się czujesz, już lepiej? Mnie pytałaś a sama nic nie piszesz

Na razie bez zmian, z wytęsknieniem czekam na ten tak reklamowany drugi trymestr Najbardziej dokuczają mi te nieustające mdłości(nie mam ich tylko jak jem, ale to chyba nie jest najlepszy sposób)oraz to, że padam ze zmęczenia. A tu nie ma jak odpoczywać, bo zaraz Mała chce się bawić, z Młodym trzeba lekcje odrabiać i cała masa innych rzeczy do zrobienia... Strach pomyśleć, co to będzie jak się dzidziuś urodzi

[Malpka]

hmhm 2 strony wcześniej pisałam że mam wolny ten piątek bo nie ide do pracy (nerwicy przez nią zaczynam dostawać ) i jak któraś ma czas i ochotę na pogaduchy to ja chętnie w godz od 8 do 16 jakby komus pasowało Nikt nic nie odpisał więc dla upewnienia pisze o tym jeszcze raz żeby potem nie było że sie nie chce spotykać

Bandola ode mnie też wszystkiego najlepszego

Napisane przez annabel_lee

Do Swatowskiego, do Luxmedu. Leczył mnie podczas naszych starań i byłam bardzo zadowolona. Na samym początku ciąży troszkę mnie postraszył za bardzo(zresztą pisałam Ci o tym) i myślałam nad zmianą, ale przeszło mi, bo ogólnie z opieki jestem zadowolona, więc chyba nie ma sensu zmieniać...

no to chodzimy do ttego samego lekarza

Napisane przez annabel_lee

Na razie bez zmian, z wytęsknieniem czekam na ten tak reklamowany drugi trymestr Najbardziej dokuczają mi te nieustające mdłości(nie mam ich tylko jak jem, ale to chyba nie jest najlepszy sposób)oraz to, że padam ze zmęczenia. A tu nie ma jak odpoczywać, bo zaraz Mała chce się bawić, z Młodym trzeba lekcje odrabiać i cała masa innych rzeczy do zrobienia... Strach pomyśleć, co to będzie jak się dzidziuś urodzi

no jak to co będzie, Twoja dwójka zajmie się nową dzidzią i będziesz miała spokój Tak było u mojej siostry ciotecznej

[tola3804]

Napisane przez Malpka

hmhm 2 strony wcześniej pisałam że mam wolny ten piątek bo nie ide do pracy (nerwicy przez nią zaczynam dostawać ) i jak któraś ma czas i ochotę na pogaduchy to ja chętnie w godz od 8 do 16 jakby komus pasowało Nikt nic nie odpisał więc dla upewnienia pisze o tym jeszcze raz żeby potem nie było że sie nie chce spotykać

Malpka! Ja widziałam. Na dzień dzisiejszy to ja mogę być chętna na spotkanie, ale wiesz jak to u mnie teraz jest... Siedzę już na walizkach i wszystko może się zdarzyć. Zobaczymy, jak jutro się będę czuła.

[annabel_lee]

Napisane przez Malpka

hmhm 2 strony wcześniej pisałam że mam wolny ten piątek bo nie ide do pracy (nerwicy przez nią zaczynam dostawać ) i jak któraś ma czas i ochotę na pogaduchy to ja chętnie w godz od 8 do 16 jakby komus pasowało Nikt nic nie odpisał więc dla upewnienia pisze o tym jeszcze raz żeby potem nie było że sie nie chce spotykać

Napisane przez tola3804

Malpka! Ja widziałam. Na dzień dzisiejszy to ja mogę być chętna na spotkanie, ale wiesz jak to u mnie teraz jest... Siedzę już na walizkach i wszystko może się zdarzyć. Zobaczymy, jak jutro się będę czuła.

Ja wstępnie też się piszę, ale jak wyjdzie to nie wiem, bo u mnie to różnie może być...

Napisane przez Malpka

Bandola ode mnie też wszystkiego najlepszego

Dołączam się do życzeń Stanowczo za wcześnie przychodzą te niezapominajki z Naszej Klasy, bo przez tydzień to ja już zdążę zapomnieć zazwyczaj

Napisane przez Malpka

no to chodzimy do ttego samego lekarza

I co? Zadowolona z niego jesteś?Bo pośród wszystkich moich dotychczasowych lekarzy ten sprawdza się najlepiej...

Napisane przez Malpka

no jak to co będzie, Twoja dwójka zajmie się nową dzidzią i będziesz miała spokój Tak było u mojej siostry ciotecznej

Już to widzę Na razie to kupiłam im "Happy Family"-Barbie w ciąży, Ken i ich starsze dziecko To tak w ramach edukacji

[sija]

Napisane przez anadun

Ja dziś do pracy na chwilę poszłam, bo były badania okresowe pracowników i przy okazji z dyrektorką rozmawiałam. Sugeruje mi przedłużanie zwolnienia. Hmm a ja miałam zamiar jeszcze trochę popracować w grudniu. Zastanawiam się czy ZUS sprawdza takie dłuzsze zwolnienia w okresie ciąży? Słyszałyście coś o tym? Bo u mnie to dopiero 21 tydzień czyli jeszcze trochę do końca zostało.

Wiesz, dla firmy to lepiej jak już zostajesz na zwolnieniu, bo nie opłacają ZUSu za pracownika no i pensji nie muszą płacić, może dlatego tak sugerują? Ja czytałam na jakimś forum o dzieciach o tych kontrolach, ponoć się zdażają, ale jak Cię nie będzie w domu to zostawiają informację, że byli i żeby się do nich zgłosić - zawsze możesz powiedzieć, że lekarz kazał Ci dużo spacerować żebyś nie miała problemów z kręgosłupem (o ile na zwolnieniu nie jest zaznaczone, że masz leżeć). Ja też czekam czy do mnie przyjdą z taką kontrolą. Pewnie ciężarnych zbytnio nie sprawdzają, bo kontrole mają wykryć czy ktoś nie dorabia na zwolnieniu.

Bandola najlepsze spóźnione życzenia

Malpka a ja bym się chętnie spotkała, ale kilka zaplanowanych na ten tydzień rzeczy przesunęło mi się na piątek i nie wiem czy dam rade

Byłam dziś u lekarza wynik obciążenia glukozą wyszedł super i nie będę musiała więcej tego powtarzać

[indygo79]

jestem zła. maz jeszcze nie wrócił że szkolenia, ja mu mówię co trzeba będzie załatwic a on, ze czasu nie bedzie miec. to ja na to nie obchodzamnie twoje tenisy, squashe itp mamy duzo spraw do załatwienia i to jest priorytet. na wszystko trzeba czekac co zamawiamy, a jak zaprosiłeś gości na świeta to muszeich miećna czym posadzić! no pokłocilismy sie,a wiecie co mnie wk....?? bo wg to jest nic, nic ze ja musiałm to wszytsko prorobic. pewnie, bo ja sobie poradze, bo zawsze sobie sama msuiąłm radzic i na chłopów liczyć nie mogłam. ale po to mam jego, zeby pewne sprawy załatwił. czy nie mam racji? a taki mam charakter, że nie umiem się zamknąć i muszę wygarnąć. a ztego jego odkałdanai wyszło tyle, z enie mam zimowych opon w samochodzie i nie mamy gazu w mieszkniu, bo do gazownika nie zadzwonił. ma ten mój mąż takie etapy, że wszystkim pomaga tylko o nas samych zapomina. wygadałam się

[miss.hot]

Napisane przez Ostrowczanka

Miss.hot - mam nadzieję, że mąż wyzdrowieje.

Dzięki Ostrowczanka

Napisane przez Ostrowczanka

Ja dziś jadę w kolejne miejsca składać dokumenty w sprawie pracy....

Trzymam kciuki - w końcu na pewno się uda

Mój mąż chyba zmieni pracę, bo w firmie, w której aktualnie pracuje i która wysłała go na to cholerne szkolenie jest jakaś nieciekawa sytuacja. Ogólnie powiedział, że mu się nie podoba i zaczął szukać pracy, w poniedziałek był na jednej rozmowie, jutro idzie na drugą - cieszę się, że mu się powodzi

Napisane przez Malpka

hmhm 2 strony wcześniej pisałam że mam wolny ten piątek bo nie ide do pracy (nerwicy przez nią zaczynam dostawać ) i jak któraś ma czas i ochotę na pogaduchy to ja chętnie w godz od 8 do 16 jakby komus pasowało Nikt nic nie odpisał więc dla upewnienia pisze o tym jeszcze raz żeby potem nie było że sie nie chce spotykać

Ja chętnie się mogę spotkać, ale pracuję do 15 - to chyba, że jakoś koło 15.30 na chwilę

A ja dziś korzystając z jednodniowego urlopu zrobiłam z mężem zakupy do łazienki, bo w końcu wypadałoby zacząć z niej korzystać, więc wróciliśmy z pełnym bagażnikiem - onosiłam się jak głupia, bo małż tą ręką nic nie dźwiga,a lewą to nie poszaleje
No, ale miałam jeszcze wenę na lasagne na obiadek - mniammm

[jodie]

tola a propos storczyków - ja obcinam pęd jak odpadną kwiatki

[tola3804]

Napisane przez annabel_lee

Dołączam się do życzeń Stanowczo za wcześnie przychodzą te niezapominajki z Naszej Klasy, bo przez tydzień to ja już zdążę zapomnieć zazwyczaj

Jak się włącza te niezapominajki, bo do mnie nic takiego nie przychodzi...

Napisane przez sija

Byłam dziś u lekarza wynik obciążenia glukozą wyszedł super i nie będę musiała więcej tego powtarzać

No to super!

Napisane przez indygo79

jestem zła. maz jeszcze nie wrócił że szkolenia, ja mu mówię co trzeba będzie załatwic a on, ze czasu nie bedzie miec. to ja na to nie obchodzamnie twoje tenisy, squashe itp mamy duzo spraw do załatwienia i to jest priorytet. na wszystko trzeba czekac co zamawiamy, a jak zaprosiłeś gości na świeta to muszeich miećna czym posadzić! no pokłocilismy sie,a wiecie co mnie wk....?? bo wg to jest nic, nic ze ja musiałm to wszytsko prorobic. pewnie, bo ja sobie poradze, bo zawsze sobie sama msuiąłm radzic i na chłopów liczyć nie mogłam. ale po to mam jego, zeby pewne sprawy załatwił. czy nie mam racji? a taki mam charakter, że nie umiem się zamknąć i muszę wygarnąć. a ztego jego odkałdanai wyszło tyle, z enie mam zimowych opon w samochodzie i nie mamy gazu w mieszkniu, bo do gazownika nie zadzwonił. ma ten mój mąż takie etapy, że wszystkim pomaga tylko o nas samych zapomina. wygadałam się

No widzisz... Faceci...

Napisane przez miss.hot

Mój mąż chyba zmieni pracę, bo w firmie, w której aktualnie pracuje i która wysłała go na to cholerne szkolenie jest jakaś nieciekawa sytuacja. Ogólnie powiedział, że mu się nie podoba i zaczął szukać pracy, w poniedziałek był na jednej rozmowie, jutro idzie na drugą - cieszę się, że mu się powodzi

No to trzymamy kciuki, żeby się udało!

Napisane przez jodie

tola a propos storczyków - ja obcinam pęd jak odpadną kwiatki

Dzięki, jutro może wyślę Ci zdjęcia. Dziś już za ciemno na ich robienie...

[martynka81]

Tola niezapominajki mozesz ustawic wchodzac w edycji profilu na preferencje i tam bedzie......... a jak ty sie kochana miewasz?

Indygo tak to juz z tymi chlopami jest czasami, eh

Miss hot tak mi sie przypomnialo apropos reki twojego meza, nie wiem co mu tam lekarze mowia, ale kolezanka miala podobna sytuacje ( tez jej palce dretwialy i czuccia nie miala)i tez juz rozne choroby jej wymyslali a okazalo sie ze to od pracy na kompie, czy cos podobnego ale nie to czym ja straszyli na poczatku, takze zycze mezowi powrotu do zdrowka
pozdrawiam

[bandola18]

Hej!
Dziękuję dziewczyny za życzenia, kochane jesteście!!!
Tola a czym tu się chwalić, starość nie radość a latka lecą. Pociesza mnie fakt, że często mi mówią, że nie wyglądam na swój wiek, pewnie przez te konserwanty!

Martuko kwiatki cudne, przynajmniej mam wirtualne, bo od męża zero, tłumaczył się brakiem czasu i załatwianiem formalności z autem

[quote=indygo79;9776256]Bandola, zdecydowanien to samo osiedle- odszoząc się do punktu w którym mieszkam jego drugi koniec os. Poręba, teraz był Widok.[/quote]
Tak myślałam, że Poręba, bo tam same kamieniste ulice. Indygo, Martynka to zapraszam na kawę. A na Swicie też czasami bywam, bo zachodzę na targ przed Aldikiem

Napisane przez sija

Dobra, przyznajcie się - która zamawiała na rano śnieg z deszczem???? Dobrze, że przynajmniej Jodie takie wiosenne fotki wkleiła Piękne kwiaty, to musi nieźle wyglądać jak ich tyle w mieszkaniu stoi

Ja nie brrr...

Napisane przez tola3804

Kurcze, od paru dni strasznie drętwieją mi ręce do tego stopnia, że nie mam czucia w niektórych palcach. Nie wiem, czy to normalne w ciąży? Zapomniałam się zapytać lekarza...

Jeszcze raz dzięki dziewczyny za słowa pocieszenia!

Tola wklejam Ci linka o drętwieniu rąk
http://www.forumginekologiczne.pl/sp...i%C4%85%C5%BCy.

Napisane przez anadun

Ja dziś do pracy na chwilę poszłam, bo były badania okresowe pracowników i przy okazji z dyrektorką rozmawiałam. Sugeruje mi przedłużanie zwolnienia. Hmm a ja miałam zamiar jeszcze trochę popracować w grudniu. Zastanawiam się czy ZUS sprawdza takie dłuzsze zwolnienia w okresie ciąży? Słyszałyście coś o tym? Bo u mnie to dopiero 21 tydzień czyli jeszcze trochę do końca zostało.

ZUS rzadko sprawdza takie zwolnienie, ale po 182 dniach zwolnienia jest zwolnienie rehabilitacyjne i chyba wtedy trzeba zgłosić się na jakąś komisję czy to ZUS wysyła aby się stawić, nie pamietam. Ważne aby na L4 nie było wpisane, że musisz leżeć wg kodu i że to ciąża, trzeba tego pilnować bo wtedy 100% wynagrodzenia a nie 80.

Napisane przez indygo79

jestem zła. maz jeszcze nie wrócił że szkolenia, ja mu mówię co trzeba będzie załatwic a on, ze czasu nie bedzie miec. to ja na to nie obchodzamnie twoje tenisy, squashe itp mamy duzo spraw do załatwienia i to jest priorytet. na wszystko trzeba czekac co zamawiamy, a jak zaprosiłeś gości na świeta to muszeich miećna czym posadzić! no pokłocilismy sie,a wiecie co mnie wk....?? bo wg to jest nic, nic ze ja musiałm to wszytsko prorobic. pewnie, bo ja sobie poradze, bo zawsze sobie sama msuiąłm radzic i na chłopów liczyć nie mogłam. ale po to mam jego, zeby pewne sprawy załatwił. czy nie mam racji? a taki mam charakter, że nie umiem się zamknąć i muszę wygarnąć. a ztego jego odkałdanai wyszło tyle, z enie mam zimowych opon w samochodzie i nie mamy gazu w mieszkniu, bo do gazownika nie zadzwonił. ma ten mój mąż takie etapy, że wszystkim pomaga tylko o nas samych zapomina. wygadałam się

Oj, moja przyjaciółka tez tak ma, ze jej mąż wszystkim pomaga, jest na kazde zawołanie znajomych , rodziny a sama się nie może doprosić zwykłej robótki w domu.
Ja też tak mam , że wolę sama coś zrobić niż się ciągle prosićalbo jest robione w takim tempie ...

A ja dzisiaj przebiłam oponę na tej p **** dziurze na Janowskiej, nieświadoma niczego zaparkowałam na parkingu pod Plazą, cudny punkt na załatwianie formalności ze skarbówką. Najfajniejsze jest to, że koło zapasowe nie dało się wyjąć z bagażnika, zmęczyłam pół dnia na wożeniu opony, zmianie itd. Mąż zły, że następna kasiora poszła na dwie nowe opony.
No cóż to nie wie, że auto to skarbonka

[martuko]

bry wieczor. Ja zmęczona po pracy, właśnie wróciłam. TO powiem tylko że jakby znaleźć jakieś fajne miejsce na spotkanko to może i ja bym sie pojawila ...
Ostatnio bylam w fajnej knajpce włoskiej na Chopina, może tam na kawkę???

[indygo79]

mąż się zreflektował przyjechał, powiedział ojej ile rzeczy na ciebie spadło, co dziś razem załatwiamy, a jutro może meble zamówimy? no i jest okej bandola- jak już się ciut ogranę to kawka bardzo chętnie.

[miss.hot]

Napisane przez martynka81

Miss hot tak mi sie przypomnialo apropos reki twojego meza, nie wiem co mu tam lekarze mowia, ale kolezanka miala podobna sytuacje ( tez jej palce dretwialy i czuccia nie miala)i tez juz rozne choroby jej wymyslali a okazalo sie ze to od pracy na kompie, czy cos podobnego ale nie to czym ja straszyli na poczatku, takze zycze mezowi powrotu do zdrowka
pozdrawiam

To też prawdopodobnie od kompa - na tym szkoleniu nie miał dobrego miejsca do pracy i łokieć prawej dłoni non stop w powietrzu - i rzeczywiście okazuje się po badaniu specjalistycznym (nie pamiętam teraz nazwy), że to od łokcia, problemy z krążeniem, dostał silne leki, po których nie może nawet samochodu prowadzić i czuje się jakby był pijany
Mam nadzieję, że będzie poprawa, bo ta dolegliwość bardzo utrudnia mu życie

[indygo79]

Napisane przez miss.hot

To też prawdopodobnie od kompa - na tym szkoleniu nie miał dobrego miejsca do pracy i łokieć prawej dłoni non stop w powietrzu - i rzeczywiście okazuje się po badaniu specjalistycznym (nie pamiętam teraz nazwy), że to od łokcia, problemy z krążeniem, dostał silne leki, po których nie może nawet samochodu prowadzić i czuje się jakby był pijany
Mam nadzieję, że będzie poprawa, bo ta dolegliwość bardzo utrudnia mu życie

będzie dobrze trzymam kciuki, wspieraj kochanego meża jak widać komputery to samo zło ech....

[Malpka]

Dzieńdoberek ale paskudna pogoda

I co? Zadowolona z niego jesteś?Bo pośród wszystkich moich dotychczasowych lekarzy ten sprawdza się najlepiej...

[/quote]

narazie tez jestem zadowolona o co zapytam to mi zawsze odpowie i podobno jest dobrym lekarzem. Mi poleciła go siostra bo kiedyś tez do niego chodziła

Napisane przez indygo79

mąż się zreflektował przyjechał, powiedział ojej ile rzeczy na ciebie spadło, co dziś razem załatwiamy, a jutro może meble zamówimy? no i jest okej bandola- jak już się ciut ogranę to kawka bardzo chętnie.

o widzisz wszystko sie dobrze skończyło ach ci faceci

[annabel_lee]

Napisane przez Malpka

narazie tez jestem zadowolona o co zapytam to mi zawsze odpowie i podobno jest dobrym lekarzem. Mi poleciła go siostra bo kiedyś tez do niego chodziła

Też mam takie odczucia, mi tylko trochę przeszkadza, że tak szybko mówi i czasami niewyraźnie A czy to znaczy, że też rodzisz na Staszica?

[bandola18]

Hej!
No fajnie Indygo , ze mąż się zreflektował. Oni są tacy fajni, jak tak sami z siebie, bez podpowiadania

Miss.hot bardzo pomagają w takich dolegliwościach lasery, moze lekarz przypisze mu zabiegi. Mój mąż też miał problem z ręką ale po praktykach w Anglii i te lasery pomogły

[miss.hot]

Napisane przez bandola18

Miss.hot bardzo pomagają w takich dolegliwościach lasery, moze lekarz przypisze mu zabiegi. Mój mąż też miał problem z ręką ale po praktykach w Anglii i te lasery pomogły

Na razie mamy wynik badania, a do neurologa idzie dopiero w środę to zobaczymy co mu doradzi - mam nadzieję, że dostanie skierowanie na jakieś zabiegi lub rehabilitację


w pracy

[Malpka]

Napisane przez annabel_lee

Też mam takie odczucia, mi tylko trochę przeszkadza, że tak szybko mówi i czasami niewyraźnie A czy to znaczy, że też rodzisz na Staszica?

no właśnie miałam zamiar dopiero pytać go w poniedziałek bo mam wizyte w którym on szpitalu ale tak myslałam że na Staszica no i chyba tam bede rodzić, ale oprawdę mówiąc to nawet się nad tym jeszcze nie zastanawiałam no ale chyba czas zacząć
Moja koleżanka rodziła na Staszica i jutro albo w poniedziałek będe sie z nią widzieć to podpytam jak tam jest no chyba ze któraś wizażanka tam rodziła

Napisane przez miss.hot

Na razie mamy wynik badania, a do neurologa idzie dopiero w środę to zobaczymy co mu doradzi - mam nadzieję, że dostanie skierowanie na jakieś zabiegi lub rehabilitację


w pracy

u mnie też w pracy jakoś tak dobrze ze jutro mam wolne
a za zdrowie mąża trzymam kciuki i ja

[Sonia11]

hej a już w Lublinie - wymęczyły mnie te podróże.

Sorki jodie że nie dałam rady się spotkać, ale po prostu padłam jak tylko weszlam do pokoju hotelowego a musiałam rano wstać bo na 8 musiałam być już w Łańcucie.

Napisalyście tyle że nie pamiętam co kimu miałam napisać...

Annabel - tak się właśnie zastanawiałam czy nie obawiasz się zazdrości o nowego członka rodziny bo dzieci różnie reagują, ale widze że edukacja już zaczęta - tak trzymać. Podziwiam Cię bardzo jak sobie dajesz radę, 2 dzieci, kolejne w drodze i jeszcze studia - dzielna kobieta jesteś!!!

Tola - zdrówka dla mamy
Miss - zdrówka dla męża

Malpka - Yoolia chyba na staszica rodziła

Idygo - jak czytałam Twojego posta to jakbym o swoim mężu czytałam - on też na wszystko ma czas tylko nie na to zeby w domu pomóc. Od marca prosze go o kilka prostych rzeczy a on to zawsze przekłada - już nie mam do niego siły - znowu rano była o to awantura -ufff - dobrze że chociaz Twój się zreflektował bo mój raczej nie widzi problemu...

Nizapominajkę możena ustawić żeby wysyłała wiadomość 1 dzień przed urodzinami.

[miss.hot]

Napisane przez Malpka

a za zdrowie mąża trzymam kciuki i ja

Dzięki



Wiecie co - ludzie to nie mają rozumu w ogóle.
Pracuję w firmie kurierskiej i właśnie kolega z magazynu przyszedł i mówi, że ktoś przesłał 3 paczki, które są przemoczone i karton się rozwala. Okazało się, że w środku są ryby (karpie, jesiotry i coś jeszcze) tylko w folii z wodą. Ryby przegryzły tą folię i oczywiście pozdychały
Dodam jeszcze, że nie możemy przewozić żywych (martwych też) zwierząt
Grrr masakra - i teraz mamy problem, bo to miało iść do badania na jakieś choroby do Instytutu Weterynaryjnego w Puławach - i nikt nie pomyślał, że nie dożyją te rybki