O piękne sylwetki chyba walczymy, pijemy, offtopujemy i często grzeszymy cz. XIV

[ewwwa]

Napisane przez juz_mam_konto

On nie studiuje. Ja mu daje czas do końca moich studiów, rok, na podjęcie jakichś decyzji o kolejnym kroku. Nie musi to być ślub od razu, ale od kiedy poszłam na studia to stoimy w miejscu, zamieszkać razem nie mogliśmy, bo ja nie bardzo mogłam pracować, on tu, ja tam i tak minęło 6 lat... Ale gdy skończę studia to powinniśmy podjąć jakieś decyzje, czy dalsze życie planujemy razem, czy on chce czegoś innego, nie jest gotowy i się rozjeżdżamy. Bo nie wyobrażam sobie takiej sytuacji dalej, przez kolejne kilka lat.

Zgadzam się w 100% Niestety (dla niego), ale wtedy będzie musiał się określić

[BlackAngel]

Od ćwiczeń zgrabnie przeszłyśmy do tematu ślubnego

mnie ten temat nie dotyczy, choć kto wie kto wie jak to dalej będzie..

[ridja devojka]

Napisane przez BlackAngel

moja kuzynka wszystko w rok załatwiła..

No ja zamierzam się do sierpnia 2014 uwinąć

Napisane przez ewwwa

Hehe też tak myślę i troszkę nie rozumiem tego super-szału ślubnego Nie jestem typem kobiety która całe życie planuje swój slub

Ja też nie nawet nie wiem co mam planować. Jak mi się nudzi to sukienki w necie oglądam, dekoracje. A i tak mam świadomość, że prawie wszystko się załatwia tuż przed. Mam poczucie, że kupa czasu przed nami.

[Monisia86]

Nie mówię, że to reguła, ale z tego co obserwuje w moim otoczeniu niestety to się sprawdza. Ja sama jakiś czas temu śmiałam się z tego powiedzenia a tu taki zonk...

[BlackAngel]

Napisane przez ridja devojka

No ja zamierzam się do sierpnia 2014 uwinąć



Ja też nie nawet nie wiem co mam planować. Jak mi się nudzi to sukienki w necie oglądam, dekoracje. A i tak mam świadomość, że prawie wszystko się załatwia tuż przed. Mam poczucie, że kupa czasu przed nami.

zleci Ci, nawet nie będziesz wiedziała kiedy..

[juz_mam_konto]

Napisane przez Monisia86

ja wychodzę z założenia, ze z długiego chodzenia ślubu nie ma... może to nie reguła, ale ja byłam świadkiem rozpadu trzech takich związków + czwarty to mój własny... staż w każdym z nich to min. 6 lat. Chyba stałam się pesymistką pod tym względem...

A wiesz, że też tak uważam? Oczywiście wiem, że są wyjątki i mam nadzieję, że ja nim będę. Ale większość takich związków się rozpada i to najczęściej, gdy zaczynają się poważne rozmowy o ślubie, itp.

[gucia6]

Napisane przez ewwwa

Najpierw zarezerwuj salę na wesele bo czeka się z 2 lata Potem szukaj męża

Napisane przez Monisia86

a taki tam drobny szczegół

ja wychodzę z założenia, ze z długiego chodzenia ślubu nie ma... może to nie reguła, ale ja byłam świadkiem rozpadu trzech takich związków + czwarty to mój własny... staż w każdym z nich to min. 6 lat. Chyba stałam się pesymistką pod tym względem...

też przez to przechodziłam... no prawie... mnie zajęło to 4,5 roku

Napisane przez BlackAngel

moja kuzynka wszystko w rok załatwiła..

nam się udało w pół roku

Napisane przez wings6

eeee tammm.... reguły nie ma
my po 8 latach się hajtaliśmy... wcześniej nie było jak (bo my ułożeni tacy i wszystko po kolei... praca, wojsko (!!! oj przydałoby się teraz) , mieszkanie ... ślub i dopiero dziecko !!

trochę czasu nam to zajęło, za to teraz mamy luz bez kredytów itd...

i poprawnie

my też skończyliśmy najpierw studia, potem stabilna praca i dopiero wtedy pomyśleliśmy o dziecku.. od skończenia studiów zresztą zamieszkaliśmy razem
także ślub dla nas bo tyła tylko formalność

Napisane przez juz_mam_konto

Dwa lata to ja będę wesele planować. I czekać na salę.

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez juz_mam_konto

A wiesz, że też tak uważam? Oczywiście wiem, że są wyjątki i mam nadzieję, że ja nim będę. Ale większość takich związków się rozpada i to najczęściej, gdy zaczynają się poważne rozmowy o ślubie, itp.

Ja ze swoim z roku na rok to przekładamy, a teraz to nawet nie wspomina

[uUuAsissuUu]

nie pasuję tuuu
Nie umiem się wbić, nie mam pojęcia o czym mówie. Dla mnie póki co abstrakcja

[juz_mam_konto]

Napisane przez ridja devojka

No 6 lat to długo. A czym to jest spowodowane? Jakie on ma powody?

No pierwszy to kasa - z tym się w zupełności zgadzam, drugi - najpierw by chciał zamieszkać razem, trzeci- najpierw by chciał, żeby jego siostra wyszła za mąż. A tak w ogóle to się czuje niegotowy.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez wings6

spokojnie, 27 lat to jak na dzisiejsze czasy wcześnie... chodzę teraz na same wesela 30-to latków !!
taka norma chyba ??

Jak dla mnie 27 to idealny wiek

[Monisia86]

Napisane przez juz_mam_konto

A wiesz, że też tak uważam? Oczywiście wiem, że są wyjątki i mam nadzieję, że ja nim będę. Ale większość takich związków się rozpada i to najczęściej, gdy zaczynają się poważne rozmowy o ślubie, itp.

tak myślę i znalazłam jeszcze dwa takie związki, które rozpadły się po długim okresie czasu... w sumie sześć. Ale żeby nie było znam tez jedną parę, która hajtneła się po 8 czy 9 latach
a teraz ide sobie stąd z tymi moimi smutnymi statystykami czas ruszyć dupcię gdyż na coś bede musiała poderwać tego mojego przyszłego męża... zgrabna pupcia może okazać się pomocna... a sama się nie zrobi haha

[ridja devojka]

Napisane przez uUuAsissuUu

nie pasuję tuuu
Nie umiem się wbić, nie mam pojęcia o czym mówie. Dla mnie póki co abstrakcja

Dla mnie też ile ja się rzeczy dowiedziałam ostatnio. W ogóle dowiedziałam się co to są oczepiny dopiero tydzień temu

[uUuAsissuUu]

rzucanie welonem? tez nie wiem

Na weselu ostatnio byłam w III klasie podstawówki, miałam w zeszłym roku ślub kuzyna ale... pisałam pracę maturalną, pracowałam

[BlackAngel]

kiedyś przyjdzie na nas czas

[gucia6]

Napisane przez ridja devojka

Ja też nie nawet nie wiem co mam planować. Jak mi się nudzi to sukienki w necie oglądam, dekoracje. A i tak mam świadomość, że prawie wszystko się załatwia tuż przed. Mam poczucie, że kupa czasu przed nami.

ja miałam w sumie luzik, bo dałam prawie wolną rękę mamie... przynajmniej się wyszalała kreatywnie

Napisane przez juz_mam_konto

No pierwszy to kasa - z tym się w zupełności zgadzam, drugi - najpierw by chciał zamieszkać razem, trzeci- najpierw by chciał, żeby jego siostra wyszła za mąż. A tak w ogóle to się czuje niegotowy.

a co ma piernik do wiatraka?

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Z oczepin to ja zawsze wiałam Jestem za sztywna do takich zabaw
W lipcu byłam druhną u koleżanki, stresowałam się jakby to był mój ślub

[juz_mam_konto]

Napisane przez BlackAngel

mnie ten temat nie dotyczy, choć kto wie kto wie jak to dalej będzie..

Właśnie, kto wie! Ja to potarzam mojej przyjaciółce, która cierpi na brak faceta, że prędzej za mąż wyjdzie niż ja.

[ogorekpazurek]

Napisane przez juz_mam_konto

uuu... Jaki wzór?

motyl 3d kolorowy na przedramieniu za dwa tygodnie ide i juz sie nie moge doczekac

uUuAsissuUu suuuper!!! Gartulacje



juz_mam_konto powiem Ci ze niestety Faceci tak maja i niektore kobiety tez my oboje bylismy niegotowi na zalozenie rodziny, cora sie pojawila znienacka a my dalej robilismy tak jak wczesniej..on mieszkal u siebie a ja u siebie z corka..dopiero jak mala miala 2lata sie razem wprowadzilismy po 9latach zwiazku i ja mialam 34lat a on 40lat musisz sama dla siebie zdecyydowac co jest dla Ciebie najlepsze, czyy chcesz ciagnac zwiazek tak jak jest bo Ci w nim dobrze, czy jednak wolisz jakis krok na przod i po prostu chlopaka musi sie wtedy tez zdecdowac.. My teraz jestesmy 12lat razem i jeszcze nigdy nie bylo tak fajnie jak teraz..ale i tak nie zamierzamy sie poboierac, widocznie nadal nie mozemy do tego dorosnac

w Niemczech sie mowi ze 7rok to Diabelski rok i wtedy najwiecej par sie rozstaje..my tez mielismy wtedy kryzys..akurat uropdzila nam sie corka i nie bylo fajnie, ale wszystko mozna przetrwac tylko obie strony musza chciec



kurde, ja zaraz do pracy ide, wiec Was szybko przelecialam tylko moj glos jest katastrofalny, zamiast byc lepiej jest gorzej, nie wiem jak ja z klientami bede dzisiaj gadac ale dzisiaj planuje w koncu pocwiczyc, corke sprzedalam na noc do kolezanki, wiec tylko syn zostaje, a on grzeczny jak siostry nie ma, wiec mam nadzieje, ze dlugi wieczor wolny bede miala dla siebie

[redeyes]

Nie mówcie mi o związkach, bo ja to jestem wybitnym pechowcem, ale w sumie mam to gdzieś. Faceci to frajerzy, boją się pewnej siebie dziewczyny


ZROBIŁAM PIERWSZY KOKTAJL.. No właśnie, użyłam to, co miałam pod ręką. Płatki owsiane, ser półtłusty (chudy ma ohydny smak), mleko i domowej roboty sok z malin - pyyyyyycha.. Ser tak drobno zmiksowany, że go w ogóle nie czuć. Dla mnie to świetna opcja, bo nie lubię samego sera jeść, a ten przecież ma tyle tego białka..

[smerffie]

ide na egzamin z chemii. Kciuki!!!

[juz_mam_konto]

Napisane przez ridja devojka

Dla mnie też ile ja się rzeczy dowiedziałam ostatnio. W ogóle dowiedziałam się co to są oczepiny dopiero tydzień temu

Napisane przez uUuAsissuUu

rzucanie welonem? tez nie wiem

Na weselu ostatnio byłam w III klasie podstawówki, miałam w zeszłym roku ślub kuzyna ale... pisałam pracę maturalną, pracowałam

Słodkie jesteście z tą niewiedzą, naprawdę.

[BlackAngel]

Napisane przez juz_mam_konto

Słodkei jesteście z tą niewiedzą, naprawdę.

oj tam oj tam,
ja do oczepin nie dotrwałam

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez smerffie

ide na egzamin z chemii. Kciuki!!!

Oczywiście powodzenia

[wings6]

Napisane przez ogorekpazurek

w Niemczech sie mowi ze 7rok to Diabelski rok i wtedy najwiecej par sie rozstaje..my tez mielismy wtedy kryzys..akurat uropdzila nam sie corka i nie bylo fajnie, ale wszystko mozna przetrwac tylko obie strony musza chciec



kurde, ja zaraz do pracy ide, wiec Was szybko przelecialam tylko moj glos jest katastrofalny, zamiast byc lepiej jest gorzej, nie wiem jak ja z klientami bede dzisiaj gadac ale dzisiaj planuje w koncu pocwiczyc, corke sprzedalam na noc do kolezanki, wiec tylko syn zostaje, a on grzeczny jak siostry nie ma, wiec mam nadzieje, ze dlugi wieczor wolny bede miala dla siebie

ekhemmmm....

Napisane przez smerffie

ide na egzamin z chemii. Kciuki!!!

trzymam i czekam na wczorajsze wyniki
[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;43018187]Oczywiście powodzenia [/QUOTE]
oczywiście !

[redeyes]

Napisane przez BlackAngel

oj tam oj tam,
ja do oczepin nie dotrwałam

Ani ja..

[Monisia86]

jednak wracam jeszcze na moment z moimi statystykami... drogie Panie ostatnio bardzo na czasie są związki z młodszymi mężczyznami (tak. ok 5 lat)... potwierdzone pięcioma przykładami w moim otoczeniu świat się zmienia a teraz juz naprawdę sobie idę

[ewwwa]

Napisane przez ridja devojka

Dla mnie też ile ja się rzeczy dowiedziałam ostatnio. W ogóle dowiedziałam się co to są oczepiny dopiero tydzień temu

Heheh ja z 3 lata temu, ale stara baba ze mnie

Napisane przez smerffie

ide na egzamin z chemii. Kciuki!!!

[juz_mam_konto]

Napisane przez ridja devojka

Ja też nie nawet nie wiem co mam planować. Jak mi się nudzi to sukienki w necie oglądam, dekoracje. A i tak mam świadomość, że prawie wszystko się załatwia tuż przed. Mam poczucie, że kupa czasu przed nami.

No właśnie te sukienki będę przez rok oglądac, potem po salonach się przejdę. Ja lubię wszystko powolutku. Potem ze 3 razy zmienię zdanie co do dekoracji, itp.
Ale też rozumiem, że kogoś to nudzi i nie czuje tematu.

[BlackAngel]

Napisane przez redeyes

Ani ja..

high five!

Napisane przez Monisia86

jednak wracam jeszcze na moment z moimi statystykami... drogie Panie ostatnio bardzo na czasie są związki z młodszymi mężczyznami (tak. ok 5 lat)... potwierdzone pięcioma przykładami w moim otoczeniu świat się zmienia a teraz juz naprawdę sobie idę

coooooooooo, 5 lat młodszy?!
przecie to dziecko (w moim wypadku..)
never, never.. dla mnie już rok czy dwa lata młodszy chłopak jest przekreślony..

[juz_mam_konto]

Napisane przez gucia6

a co ma piernik do wiatraka?

Pewnie dlatego tak sądzi, że są razem już tak długo. Kij z tym, że związek słaby.