Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

[hje]

Napisane przez nafiyqa

Ale ze co - taka gola kosc, ktora ktos wczesniej oskubal?

Tak

Napisane przez marsi11

edit teraz wpadłam,że zmieniliśmy kosmetyki- testujemy olium z wizazu i mam oliwkę penathen, wcześniej używaliśmy tylko aptecznej musteli
kurde może to od kosmetyków?

Może przez parafinę?

Napisane przez pstryczek84

czy tylko moje dziecko nic nie mowi?

Pola też nie

[czarna1001]

Napisane przez pstryczek84

hej!
a karna fota gdzie?
kciuki za staranka

Będzie fota tylko muszę znaleźć aparat, pewnie mały Łobuziak gdzieś go wrzucił :P

[elllmi]

coś Wam pokażę: chwila nieuwagi i młody badał martwą naturę pod ławką zanim TŻ zdążył go zabrać, to leżał już na brzuchu i machał rękami jakby żabką płynął w tych liściach

[misiaeel]

czarna kciuki za starania!

elllmi super, że juz tak ruszyliście z tą budową

tak czytam o wyrzucaniu wszystkiego z półek waszych dzieci i stwierdzam, że chyba Hanna jednak jest grzeczna bo nic takiego nie robi;p tylko w kuchni interesuje Ją jedna szuflada, która jest Jej, tzn ma tam swoje zabawki.
a wczoraj zauważyłam, że mówi o sobie rara na pytania kto idzie z mamusią, kto zje obiadek itd odpowiada rara. a jak się bawi w akuku sama ze sobą, tzn ze swoim odbiciem w lustrze to woła rara. jak ze mną się bawiła, to wołałam Hania, no i Ona teraz woła rara do lustra

[pstryczek84]

Napisane przez elllmi

coś Wam pokażę: chwila nieuwagi i młody badał martwą naturę pod ławką zanim TŻ zdążył go zabrać, to leżał już na brzuchu i machał rękami jakby żabką płynął w tych liściach

jak extrasnie ubrany!

[misiaeel]

elllmi to ten bezrękawnik z techo? bo super jest!

[czarna1001]

Napisane przez elllmi

coś Wam pokażę: chwila nieuwagi i młody badał martwą naturę pod ławką zanim TŻ zdążył go zabrać, to leżał już na brzuchu i machał rękami jakby żabką płynął w tych liściach

super mamy taką samą czapę, tylko beżową

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

elmi super, że budowa rusza. W ogóle widziałam,że dużo z Was się buduje.. ja mam nadzieję, że niedługo skończymy tylko niestety pieniędzy co raz mniej i drugi kredyt nas czeka :/ no ale już bliżej niż dalej

[pstryczek84]

Mamuski, odnosnie k. w k.
- czekam do środy

[hje]

Napisane przez misiaeel

tak czytam o wyrzucaniu wszystkiego z półek waszych dzieci i stwierdzam, że chyba Hanna jednak jest grzeczna bo nic takiego nie robi;p

Mam znajomą, która ma dwie córki - 4 i 2 letnie. I nawet jej mama kiedyś mojej opowiadała, że one NIGDY nie wyciągały nic z miejsc, z których nie mogły. Znajoma nie musiała im nic mówić, zabraniać, po prostu się tym nie interesowały?

[misiaeel]

Napisane przez hje

Mam znajomą, która ma dwie córki - 4 i 2 letnie. I nawet jej mama kiedyś mojej opowiadała, że one NIGDY nie wyciągały nic z miejsc, z których nie mogły. Znajoma nie musiała im nic mówić, zabraniać, po prostu się tym nie interesowały?

oj interesowało Ją podchodzi czasem do szafki, czy szuflady, spojrzy się na mnie, ja mówię nie i nie rusza.
teraz jest zafascynowana otwieraniem i zamykaniem drzwi

[nafiyqa]

Napisane przez hje

Tak

Kurcze, dla mnie to jakies niesmaczne jest...
Zreszta ja kompletnie nie widze sensu.
Ale kazdy robi jak uwaza

[elllmi]

Napisane przez misiaeel

elllmi super, że juz tak ruszyliście z tą budową

a wczoraj zauważyłam, że mówi o sobie rara
elllmi to ten bezrękawnik z techo? bo super jest!

rara to już prawie jak Hania

tak, ten od bokeh

Napisane przez pstryczek84

jak extrasnie ubrany!

Napisane przez czarna1001

super mamy taką samą czapę, tylko beżową

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

elmi super, że budowa rusza. W ogóle widziałam,że dużo z Was się buduje.. ja mam nadzieję, że niedługo skończymy tylko niestety pieniędzy co raz mniej i drugi kredyt nas czeka :/ no ale już bliżej niż dalej

fajne te czapki są, nie wiem czy dla siebie takiej nie kupię na jesień

[czarna1001]

Napisane przez elllmi

fajne te czapki są, nie wiem czy dla siebie takiej nie kupię na jesień

jak zamawiałam to wziełam właśnie jeszcze dla siebie i dla męża grafitową mimo, że upierał się, że nie chce. I co... przechodził w niej całą zimę i do tej pory nosi jak mu gdzieś zawieje

[hje]

A gdzie IFFONKA???

[bokeh]

Napisane przez ILLUSION

A my dziś tak spacerowaliśmy. Kurde chłodno było a na jutro deszcz zapowiadają

cudnie wygląda !


Lenova, pięknie Ci w tej fryzurze, mi sie tez taka podoba ale w życiu sie nie odważe


Byłam dzis na urodzinach chrześnicy, wróciłam zniesmaczona :/

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisane przez elllmi

coś Wam pokażę: chwila nieuwagi i młody badał martwą naturę pod ławką zanim TŻ zdążył go zabrać, to leżał już na brzuchu i machał rękami jakby żabką płynął w tych liściach

co ja pacze

Napisane przez nafiyqa

Kurcze, dla mnie to jakies niesmaczne jest...
Zreszta ja kompletnie nie widze sensu.
Ale kazdy robi jak uwaza

no no ja też


Hje, no ale piszesz, że jak głodna to se ciumka, a czemu nie dać jeść ?

[ninagg]

Napisane przez Debrah

Ależ jestem dzisiaj przeczołgana! malizna ma fazę na "wyjmuję wszystko skąd tylko się da" więc poddałam się ze sprzątaniem w pewnym momencie
Pytanie do was: jak to jest u Was z pozwalaniem dziecku na buszowanie? dotykanie, wyjmowanie, ect, gdzie kończy się Wasze "pozwalam" i co wówczas robicie??

Dziecko się nauczyło kolejnego słowa - "nie ma" - od wczoraj, jak zasłoniła mi wieczkiem od kartonika po butach twarz, słyszę a ona mówi "niemmmmm" - i teraz już wiem, że to świadome i celowe. Bawi się w "akuku" mówiąc "niemmm", jak coś schowa to też jest "niemmmm" - słodkie to <3
Zaledwie parę słow, a super się funkcjonuje z takim ludzikiem małym -od razu wiadomo czy chce czy nie, czy głodne czy nie, i tak dalej. O niebo łatwiej!
Czyli mamy już : daj, masz, chcę, nie chcę, co to, jeszcze, am, mniam, ble, bach, bam, mama, tata, hau, miau, tam, tu, idź.. - wszystko co potrzeba do komunikacji)

Lenova: jak tam z tą pracą wyjaśniło się coś??

Chorowitkom zdrowia, mamom siły i współczuję kiepskich nocy.

Teraz wszystko będzie "nie ma" - u nas Ola rozkłada rączki i mówi "ma". U nas z 4 dni temu doszedł etap mówienia "tu" - w Oli języku "gu". Dziś właśnie bawiłyśmy się w nie ma. Najpierw się chowała za zatyczką od pudełka i mówiła "ma" i a potem się odsłaniała i mówiła "gu". Moja Ola ostatnimi czasy się taka rozumna zrobiła, że czasem nie wierzę że taki maluszek potrafi tyle rozumieć. Jestem w stanie wszystko wytłumaczyć, jak poproszę o przyniesienie czegoś to przyniesie. W zeszły weekend taka sytuacja była. Ja byłam w łazience i akurat sms mi przyszedł na tel. Mówię do Oli, że na kanapie w salonie jest mój telefon i poprosiłam, żeby mi go przyniosła. Ona pomyślała i poszła do salonu po telefon i oczywiście wróciła z telefonem. Poszła bezpośrednio do kanapy, więc zakumkała o co mi chodzi.

---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:19 ----------

Napisane przez Debrah

To chyba jestem jedną z nielicznych, która nie dawała jeszcze ani miodu ani orzechów itp - myślalam, że z tym uważnie i trzeba poczekać..

A, muszę Wam napisać. Widzę jakiś postęp: z gryzieniem. Tzn z dnia na dzień zupełnie, po prostu zaczęła porządnie gryźć i zje większy 2 razy większy kawałek czegoś niż jeszcze niedawno. Ciekawe co postęp umożliwiło - możliwe, że 4rki przebiły się do końca i nie boli już. Ilościowo jest też minimalnie więcej (ale od wczoraj, także nie chwalę dnia przed zachodem...) .... np sama zawołała o śniadanie, po 9:00 było. I zrobiłam 80ml kaszki, zjadła szybko, to dorobiłam 60ml - trochę się nudziła w krzesełku już wtedy, ale jak miała w łapkach swoje garnuszki plastikowe to zupełnie normalnie otwierała buzię i też zjadła! Czyli to jest rekordowa porcja 140ml - nigdy tyle nie zjadła. Potem kawałek bułki (mały ale cały, a nie tylko środek), kawałek banana, deserku nie chciała w ogóle, ale zjadła parę łyżek zupy ( z kaszą!). i nie pluła. Drugiego dania nie chciała. No ale dla mnie najważniejsza jest zmiana z gryzieniem i większymi kawałkami - może jedzenie stanie się łatwiejsze dla niej i będzie lepiej jadła?

To była wina 4-rek. U nas też postęp z jedzeniem od tygodnia jak się 2 sztuki przebiły, teraz w sobotę 3 sztuka wyszła i zaraz będzie 4 i ostatnia dolna 2 lewa, a potem czekanie na 3-jki. Z gryzieniem mieliśmy problem od roczku mniej więcej. Teraz wreszcie puściło i mogę zacząć jej znów obiady gotować, bo chce jeść takie. Smoczka też ograniczyła do minimum i teraz tylko do zasypiania używa, choć też jej zaraz zabiorę całkowicie. Jak wychodziły te cholerne 4 to non stop ze smoczkiem chodziła.

[meneq]

Czesc!
pstryczku w piatek bylo swieto rownonocy wiosennej.
Kubus mowi cokolwiek po swojemu? Wczoraj odwiedzila nas ciocia tz - lekarka. Pyta czy Yae mowi, na co odpowiadam, ze raz jej sie "mama" wymsknelo, a tak to nic. Pare minut pozniej Yae zaczela po swojemu mowic a od cioci mi sie opierpapier dostal, ze przeciez Yae mowi. Takze luzik.
Yae ma taki sam katar, ale to albo na zeby, albo czyszczenie nosa z zarazkow, badz na tle alergicznym. Postepuj jak do tej pory, tego sie nie leczy w zaden sposob.
szklanko Yae bardzo dobrze zniosla nasza nieobecnosc, ale wieczorem byla histerioza jakiej nigdy dotad nie bylo - chyba odreagowywala
Zdrowka dla chorych dzieciaczkow!
neti ja daje kukurydze z puszki (krem) oraz tunczyka (przed podaniem przelewam wrzatkiem).
Orzechow i miodu nie podawalam jeszcze, bo nie widze sensu.
debrah pozwolilabym Amelce samej radzic sobie z brzegiem kanapy. Nie spadnie - szybko sie nauczy jak sobie radzic, a jesli bedziesz jej reke podawac, to wtedy bedzie bezmyslnie schodzic. Przetestowane na Yae.
Brawa za jedzenie!!
Jakis czas temu prosilam o kciuki dla sasiadki - wczoraj urodzila. Dzieki

[neti1]

Napisane przez hje

Tak


Może przez parafinę?


Pola też nie

Antonio mówi też bardzo mało...mamam...tata... I mnóstwo swoich dźwięków. Ale skoro jest twa akcja logopedyczna "2 słowa..." w Polsce (chyba ninag pisała?) to ja już skorzystałam i się u nas zapisałam.
MYŚLĘ ŻE WARTO...DARMOWE I DLA NASZYCH SZKRABOW WIEKOWO... Która jeszcze się zapisala? .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 05:37 ---------- Poprzedni post napisano o 05:33 ----------

A wogole to cześć! Przebudzilam się i nie mogę usnąć.:banghead:

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app

[fewcia]

Witam!

W nocy Blanka miała 41st gorączki. Nie mogę sobie darować że my spokojnie spaliśmy a Jej rosła gorączka Gdybym wstała wcześniej i zmierzyła to nie doszłoby do tego
Mam nadzieję że to "tylko" zęby Wczoraj zauważyłam dwa kolejne zęby - czwórkę na dole i dwójkę na górze. Czyli trzy zęby przez weekend..
Jesteśmy zmęczeni.

Wiecie cały czas mi przykro że dziadkowie nie interesują się Mała. Jak widzę na osiedlu wnuczki z Babcia czy dziadkiem na spacerze czy na placu zabaw to mnie ściska w środku Od początku sami,zero pomocy,zainteresowania...


Czarna trzymam kciuki za starania!

Debrah bardzo się cieszę że z jedzeniem lepiej. Może faktycznie to te zęby i teraz Amelka będzie zaczynała jeść? Oby!

Moja Blanka zarówno wyjmuje wszystko ale i zaraz sprząta po sobie. Panie z Jej "starej" grupy w żłobku mówiły że bardzo brakuje im Blanki bo jako jedyne dziecko pomagała im sprzątać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[neti1]

FEWCIU kochana, strasznie wysoka ta gorączka, zdroweczka dla Blanusi oby szybko wyszly zębale... U nas też tydzień temu gorączka w weekend..noce kiepskie, wczorajsza super, no a dzisiejsza już masakra....placz..pplacz. ..no i jest winowajca-do prawej czwórki dołącza lewa:banghead: szkoda mi tak ze te nasze dzieciaczki tak się muszą męczyć!

Fewciu przykro mi z powodu dziadków, tak to już jest, tacy ludzie-tylko wtedy dzieci szkoda tak bardzo. Czy tonie może byc poprosi normalnie?Ja co prawda nie mam co narzekac w tej kwestii, żałuje tylko że Antonio codzien widzi tesciow a moja mame (bo tata wpada czasem w tygodniu) raz w tygodniu.Boję się tyko ze będzie uważał bardziej ta babcie bliżej...co sądzicie?

A dla Was Fewciu wysyłamy z Antoniem moc buziakow.

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app

[misiaeel]

hej

U nas znowu pobudka o 6.30:/ chyba już tak Jej zostanie. a takie było piękne spanie do 8

Napisane przez bokeh

Byłam dzis na urodzinach chrześnicy, wróciłam zniesmaczona :/

a co się stało?

Napisane przez meneq

Czesc!
pstryczku w piatek bylo swieto rownonocy wiosennej.
Kubus mowi cokolwiek po swojemu? Wczoraj odwiedzila nas ciocia tz - lekarka. Pyta czy Yae mowi, na co odpowiadam, ze raz jej sie "mama" wymsknelo, a tak to nic. Pare minut pozniej Yae zaczela po swojemu mowic a od cioci mi sie opierpapier dostal, ze przeciez Yae mowi. Takze luzik.
Yae ma taki sam katar, ale to albo na zeby, albo czyszczenie nosa z zarazkow, badz na tle alergicznym. Postepuj jak do tej pory, tego sie nie leczy w zaden sposob.
szklanko Yae bardzo dobrze zniosla nasza nieobecnosc, ale wieczorem byla histerioza jakiej nigdy dotad nie bylo - chyba odreagowywala
Zdrowka dla chorych dzieciaczkow!
neti ja daje kukurydze z puszki (krem) oraz tunczyka (przed podaniem przelewam wrzatkiem).
Orzechow i miodu nie podawalam jeszcze, bo nie widze sensu.
debrah pozwolilabym Amelce samej radzic sobie z brzegiem kanapy. Nie spadnie - szybko sie nauczy jak sobie radzic, a jesli bedziesz jej reke podawac, to wtedy bedzie bezmyslnie schodzic. Przetestowane na Yae.
Brawa za jedzenie!!
Jakis czas temu prosilam o kciuki dla sasiadki - wczoraj urodzila. Dzieki

gratulacje dla sąsiadki!

Napisane przez fewcia

Witam!

W nocy Blanka miała 41st gorączki. Nie mogę sobie darować że my spokojnie spaliśmy a Jej rosła gorączka Gdybym wstała wcześniej i zmierzyła to nie doszłoby do tego
Mam nadzieję że to "tylko" zęby Wczoraj zauważyłam dwa kolejne zęby - czwórkę na dole i dwójkę na górze. Czyli trzy zęby przez weekend..
Jesteśmy zmęczeni.

Wiecie cały czas mi przykro że dziadkowie nie interesują się Mała. Jak widzę na osiedlu wnuczki z Babcia czy dziadkiem na spacerze czy na placu zabaw to mnie ściska w środku Od początku sami,zero pomocy,zainteresowania...


Czarna trzymam kciuki za starania!

Debrah bardzo się cieszę że z jedzeniem lepiej. Może faktycznie to te zęby i teraz Amelka będzie zaczynała jeść? Oby!

Moja Blanka zarówno wyjmuje wszystko ale i zaraz sprząta po sobie. Panie z Jej "starej" grupy w żłobku mówiły że bardzo brakuje im Blanki bo jako jedyne dziecko pomagała im sprzątać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana ale to nie Twoja wina, nie zadręczaj się Biedna Blanuś
a sytuacji z Dziadkami strasznie współczuję:/ nie rozumiem jak moga się nie interesować i nie pomóc

a powiem Wam, że jestem zła bo już miesiąc czekamy na te zdjęcia z sesji roczkowej. a miało być 2 do 3 tygodni. babka na maile na odpowiada:/

[Ifwka]

Napisane przez fewcia

Iwfka mój też chciał motor,zanim jeszcze Blanka się pojawiła. Zmienił zdanie kiedy Jego najlepszy przyjaciel zginął w wypadku,na motorze właśnie.

Mój jeździ, jeździł zanim mnie poznał więc raczej nie przestanie, chociaz jak w tamtym roku ja praktycznie z nim nie jeździłam to coś przebąkiwał o sprzedaniu. Ale nie pozwolę mu sprzedać z powodu: nbo jest dziecko i mamy mało czasu. Jeszcze potem by to wypomniał albo coś

Napisane przez fewcia

Co do samochodów. Słuchajcie wczoraj parkuję przed żłobkiem,drogę zajeżdża mi laska w BMW za 200tys. Jechała za mną dobry kawałek. Aż mnie zmroziło. Bynajmniej nie ze względu na piękny samochód. Dziewczyna prowadziła z dwulatkiem na kolanach!! Gdybym zauważyła to wcześniej to wykonalabym telefon na policję.
Ja nie chce nikogo urazić,bo my wszystkie jesteśmy odpowiedzialnymi kierowcami,ale mam wrażenie że ta kobieta wyszła x założenia że kasa zwalnia z myślenia. A przecież tu nie chodzi o mandat,na który niewątpliwie ją stać,ale o bezpieczeństwo dziecka!

Masakra

Napisane przez nafiyqa

Misia, ja zdalam za 2.razem.
A za 1.oblalam juz na placu, bo nie bylam w stanie opanowac drżenia nogi na sprzegle.
Do drugiego terminu podeszlam na luzaku, zadnego stresu. Planowalam, ze jak obleje to rzucam to w cholere

Ja zdałam za 6 razem a teraz radze sobie całkiem nieźle

Napisane przez pstryczek84

na scigaczu?
moj ma czoperka i zawsze mowi ze takie motory dla dla ludzi powaznych, ze nimi sie wolno jezdzi i takie tam pitu pitu ale ja swoje wiem po cichaczu mam nadzieje ze go sprzeda w piz.du, byloby przynajmniej na splate samochodu
dla mnie motory to niebezpieczna zabawka

Honda sportowo-turystyczna ale coś przebąkuje że może bardziej turystyczny by kupił na stare lata .
Ja jeździłam do 5 miesiąca ciązy, ale Tż nie bardzo chciał ze mna wtedy jeździć bo mówił że sie stresuje.

[pstryczek84]

Hej! u nas kolejna fajna nocka. mlody jeszcze spi. ponoc wczoraj mlody zasnal sam na kanapie ja spr klasowki u niego w pokoju a o podreptal do meza do salonu, polozyl sie na kanapie i zasnal

Napisane przez meneq

Czesc!
pstryczku w piatek bylo swieto rownonocy wiosennej.
Kubus mowi cokolwiek po swojemu? Wczoraj odwiedzila nas ciocia tz - lekarka. Pyta czy Yae mowi, na co odpowiadam, ze raz jej sie "mama" wymsknelo, a tak to nic. Pare minut pozniej Yae zaczela po swojemu mowic a od cioci mi sie opierpapier dostal, ze przeciez Yae mowi. Takze luzik.
Yae ma taki sam katar, ale to albo na zeby, albo czyszczenie nosa z zarazkow, badz na tle alergicznym. Postepuj jak do tej pory, tego sie nie leczy w zaden sposob.

Jakis czas temu prosilam o kciuki dla sasiadki - wczoraj urodzila. Dzieki

po swojemu mowi, ostatnio nawet jest mega zdecydowana poprawa w tym temacie ale zeby jakies slowa????
powtorzy tata(dada) jak mu sie chce i w sumie tyle
ja niby to wszystko wiem ale jak czytam co wasze potrafia to ehhhh........ o "mamie" nie wspomne
chociaz ostatnio byla kolezna z roczna coreczka i ta mala tez naparzala tylko po swojemu
przepraszam - z dwulatka!!!

Napisane przez neti1

Antonio mówi też bardzo mało...mamam...tata... I mnóstwo swoich dźwięków. Ale skoro jest twa akcja logopedyczna "2 słowa..." w Polsce (chyba ninag pisała?) to ja już skorzystałam i się u nas zapisałam.
MYŚLĘ ŻE WARTO...DARMOWE I DLA NASZYCH SZKRABOW WIEKOWO... Która jeszcze się zapisala? .

ja musze zobaczyc jak maz bedzie pracowal, czy pierwsza czy druga zmiana i tez moze bym sie wybrala...

Bokeh - co sie stalo?

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Napisane przez fewcia

Witam!

W nocy Blanka miała 41st gorączki. Nie mogę sobie darować że my spokojnie spaliśmy a Jej rosła gorączka Gdybym wstała wcześniej i zmierzyła to nie doszłoby do tego
Mam nadzieję że to "tylko" zęby Wczoraj zauważyłam dwa kolejne zęby - czwórkę na dole i dwójkę na górze. Czyli trzy zęby przez weekend..
Jesteśmy zmęczeni.

o kurcze jak teraz? co zrobiliscie z Blanka? poszla do zlobka?

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Napisane przez Ifwka

Honda sportowo-turystyczna ale coś przebąkuje że może bardziej turystyczny by kupił na stare lata .
Ja jeździłam do 5 miesiąca ciązy, ale Tż nie bardzo chciał ze mna wtedy jeździć bo mówił że sie stresuje.

jako pasazer czy kierowca?
ja od samego patrzenia na to bydle to juz sie boje a mowa jeździc
a tesciu kupil sobie jeszcze wiekszego ostatnio

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

zapomnialam wam wczoraj napisac...
sciagnelam mlodemu na podloge wage, tak na zasadzie zabawy + moze jakims cudem pomyslalm ze uda mi sie go zwazyc
no wiec dalam najbardziej pozadaa ostatnio rzecz - mala latareczke- i mlody wysiedzial na tej wadze te kilka sekund we wzglednym spokoju.... wazy +- 9700
i tak rozkminialam ze troche malo przybral od ostatniego wpisu do ksiazeczki, poszlam jeszcze raz spr i co - SZOK!
caly czas myslalam ze mlody mial wpisane 9500 na ostatnim szczepieniu, 31 stycznia...
a on ma wpisane 9200.
wiec w niecale 3 miesiace, przy mega intensywnym tryie zycia przybral 0,5!!!! szokes!!!!!!!!!!!
chyba calkiem niezle, co?
wskoczylismy nawet na ponad 10 centyl
ale tak czy siak to nie zmienia to faktu ze jest nadal dlugonoznym chuderlakowatym szczypiorem z mega duza nózią

[Ifwka]

Napisane przez bokeh

Byłam dzis na urodzinach chrześnicy, wróciłam zniesmaczona :/

a co się stało?

Napisane przez neti1

Antonio mówi też bardzo mało...mamam...tata... I mnóstwo swoich dźwięków. Ale skoro jest twa akcja logopedyczna "2 słowa..." w Polsce (chyba ninag pisała?) to ja już skorzystałam i się u nas zapisałam.
MYŚLĘ ŻE WARTO...DARMOWE I DLA NASZYCH SZKRABOW WIEKOWO... Która jeszcze się zapisala? .

J abym się zapisała ale nigdzie w pobliżu na razie nie ma, nawet Rzeszów się na razie nie zapisał

Napisane przez fewcia

Witam!

W nocy Blanka miała 41st gorączki. Nie mogę sobie darować że my spokojnie spaliśmy a Jej rosła gorączka Gdybym wstała wcześniej i zmierzyła to nie doszłoby do tego
Mam nadzieję że to "tylko" zęby Wczoraj zauważyłam dwa kolejne zęby - czwórkę na dole i dwójkę na górze. Czyli trzy zęby przez weekend..
Jesteśmy zmęczeni.

Wiecie cały czas mi przykro że dziadkowie nie interesują się Mała. Jak widzę na osiedlu wnuczki z Babcia czy dziadkiem na spacerze czy na placu zabaw to mnie ściska w środku Od początku sami,zero pomocy,zainteresowania...

Biedna Blauś, kiedys tez tak miałam, nie zmierzyłam jej rano gorączki, poszłam do pracy, za 30 min Tż dzowni że mała ma prawie 40 i aż dreszcze.
Co do dziadków, no Ty nc na to nie poradzisz, przykre to strasznie....

Napisane przez Ultra81

Co do mieszkania na wsi - ja, zadeklarowany mieszcuch, od jakiegos czasu marze o wsi - stad kupno dzialki i jakies tam odlegle plany budowy (tzn. pozwolenie mamy, ale nie ruszamy na razie, za duzo niewiadomych z moja praca). Moglabym tez zamieszkac w malym miasteczku - zreszta juz w takim mieszkalam. Zobaczymy, jak to bedzie.

Ja mieszkam na wsi i czasmi mam poprostu dość, zwłaszcza w zimie jak utkne w zaspie, ale z drugiej strony w lecie grile, dzieć szalej na ogrodzie, sąsiad Ci nie stuka za ścianą, sa plusy i minusy. Mogłabym bliżej miasta mieszkać ( w sensie Rzeszowa) no ale cóż...

Napisane przez Debrah

Ależ jestem dzisiaj przeczołgana! malizna ma fazę na "wyjmuję wszystko skąd tylko się da" więc poddałam się ze sprzątaniem w pewnym momencie
Pytanie do was: jak to jest u Was z pozwalaniem dziecku na buszowanie? dotykanie, wyjmowanie, ect, gdzie kończy się Wasze "pozwalam" i co wówczas robicie??

Dziecko się nauczyło kolejnego słowa - "nie ma" - od wczoraj, jak zasłoniła mi wieczkiem od kartonika po butach twarz, słyszę a ona mówi "niemmmmm" - i teraz już wiem, że to świadome i celowe. Bawi się w "akuku" mówiąc "niemmm", jak coś schowa to też jest "niemmmm" - słodkie to <3
Zaledwie parę słow, a super się funkcjonuje z takim ludzikiem małym -od razu wiadomo czy chce czy nie, czy głodne czy nie, i tak dalej. O niebo łatwiej!
Czyli mamy już : daj, masz, chcę, nie chcę, co to, jeszcze, am, mniam, ble, bach, bam, mama, tata, hau, miau, tam, tu, idź.. - wszystko co potrzeba do komunikacji)

Wydaje misie ze na dużo pozwalam, zwłaszcza jak słysze "o babcia mówiła że to nie wolno a mama pozwala" ale wychodze z załozenia dopóki nie niszczy i nie robi sobie krzywdy niech próbuje. Daję jej termometr do zabawy i widze jak np sama sobie przykłada do czoła labo ucha i "mierzy temp" , jak wkłada i wyciuąga różne "niedozwolone" przedmioty.
Na szczęscie ciuchów jeszcze nie wywala więc jest ok.
Ostatnio nauczyła się wołać am, i czasem jeszcze nawet na buzię pokazuje

Napisane przez Debrah

To chyba jestem jedną z nielicznych, która nie dawała jeszcze ani miodu ani orzechów itp - myślalam, że z tym uważnie i trzeba poczekać..

A, muszę Wam napisać. Widzę jakiś postęp: z gryzieniem. Tzn z dnia na dzień zupełnie, po prostu zaczęła porządnie gryźć i zje większy 2 razy większy kawałek czegoś niż jeszcze niedawno. Ciekawe co postęp umożliwiło - możliwe, że 4rki przebiły się do końca i nie boli już. Ilościowo jest też minimalnie więcej (ale od wczoraj, także nie chwalę dnia przed zachodem...) .... np sama zawołała o śniadanie, po 9:00 było. I zrobiłam 80ml kaszki, zjadła szybko, to dorobiłam 60ml - trochę się nudziła w krzesełku już wtedy, ale jak miała w łapkach swoje garnuszki plastikowe to zupełnie normalnie otwierała buzię i też zjadła! Czyli to jest rekordowa porcja 140ml - nigdy tyle nie zjadła. Potem kawałek bułki (mały ale cały, a nie tylko środek), kawałek banana, deserku nie chciała w ogóle, ale zjadła parę łyżek zupy ( z kaszą!). i nie pluła. Drugiego dania nie chciała. No ale dla mnie najważniejsza jest zmiana z gryzieniem i większymi kawałkami - może jedzenie stanie się łatwiejsze dla niej i będzie lepiej jadła?

Moidu i orzechów tez jeszcze nie dawałam, jakies tam mikroskopijne porcje np w pierniku ale to wszytsko.
za postępy, jednak może na wszystko musi przyjść czas.

[neti1]

PSTRYKU...dowiedziałam się że decyduje kolejność zgłoszeń,.warto więc zadzwonić i chociaż zaorać jakie godziny sa jeszcze wolne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pstryczek84]

Kuba spi nadal (juz mi sie troche bez niego nudzi )
to wam napisze jeszcze cos..
oj, obudzil sie wlasnie..
to opisze pozniej

[Ifwka]

Napisane przez bokeh

nie wiem czy złe my nigdy jednocześnie nie pijemy (zawsze sobie wybiermay jak gdzies jestesmy kto dzis pije) bo gdyby w razie wu coś to lepiej żeby jedno z Nas nie miało żadnych promili

Jak gdzieś jesteśy to tez razem nie pijemy bo po pierwsze ktoś musi być kierowcą a po drugi e własnie jakby się cos stało no to wiadomo.
W domu to inaczej: jakies piwko czy winko to sobie pozwalamy, z tym że ja małe ilości, bo wiadomo i tak i tak to ja będe wstawac w nocy do małej więc nie ma co przesadzać.
Wczoraj był u nas brat z rodziną, mówię Wam trójak maluchów to jak armagedon, chociaż Lenka ( 2 lata) to przeurocza, wszytskie misie Oliwki wyprzytulała, imiona im ponadawała, słodziak mały.
Olwika za to marud ogromny ale tez nie wyspana była no i na ręce i na ręce do mnie. Jeszcze cały obiad zwymiotowała nie wi em dlaeczego, niby jadła i jadła a potem wszystko.
Usypiłą ją Tż, jak zaczłą jej śpiewać to padła od razu

[Delicjanka]

Napisane przez Debrah

ale ładne!
Ja się boję co będzie jak przyjdzie do "mama narysuj mi" nie wiem kto będzie brzydsze patyczaki rysował - chyba nie dziećko ;P



ale super! rany jakie te dzieci duże są już..

-------------
Dziewczyny - rady mi trzeba : czy Wasze dzieci zaczynają miec problemy z rozstaniem z Wami? jak wychodzicie? Reagują już jak zaczynacie się krzątać, buty ubierać?
Moja Amelcia tak ja wiem, że to jest rozwojowe takie, że tak ma być, znaczy, że to oznacza, że "taka faza" i relacja jest dobra itepe, ale to rozumowo. Ale emocjonalnie, jakby tu sobie poradzić?

Ona się denerwuje widzę - jak zauważa, że ktoś przychodzi a ja się szykuję. Znosi mi zabawki, angażuje, łapie za nogę i chce na kolana wchodzić, załącza się przylepa, woła mnie.. jak widzi, że do przedpokoju idę (chociażby po coś) to pędzi za mną, zabawę przerywa. Czasami nawet jak razem mamy iść na spacer - to ja nie mogę butów ubrać - bo ona wtedy panika - najpierw ubieram dziecko - to wtedy wie,że ona też idzie - i czeka sobie, cieszy się. Jak ja pierwsza = lęk.
Albo mi przynosi swoje butki w rączkach, siada na podłodze i próbuje ubierać

Kilka razy się popłakała po wyjściu moim, niezależnie czy była z babcią czy z..tatą. Nie zawsze to, ale widzę, że coraz częściej. Jak reagować?
Emocjonalnie mi nie pasuje, nie jest w zgodzie ze mną "uciekanie" - więc przytulam dziecko, mówię, że idę tu i tam i że wrócę a teraz pobawi się z babcią/tatą...buziak, idzie na ręce do taty/babci, robią "papa" - i albo się bawi normalnie (ale musi być na rękach, musi być tulona i mieć coś atrakcyjnego. Dziecko na podłodze w momencie mojego wyjścia = łzy jak grochy, wołanie "maaamaaaaa".. )

Wczoraj nie płakała bo akurat dziadek jeszcze był, komórę dał;p - pomachała, i zajęła się dziadkami.. ale coraz częściej płacze. T. ostatnio poszła z małą do łazienki popajacować przed lustrem, żebym sobie mogła buty w spokoju ubrać, i mi proponuje "że może ja z nią w łazience zostanę a ty sobie wyjdziesz, bo będzie płakać.." - ale ja nie chcę "ucieczkowo" ;/ bo wiecie - skoro "i tak będzie płakać" niezależnie od tego czy zniknę czy się pożegnam - to ja jednak wolę, żeby pożegnanie było, żeby być wobec dziecka fair, żeby "nie znikać bez zapowiedzi" bo ona zacznie się tego bać. Niech ma to przytulenie (ale już na rękach osoby opiekującej się, ja się przytulam twarzą - bo jakbym ją wzięła to by nie chciala iść z moich rąk, płacz murowany), pożegnanie.

Jak wracam albo ona ze spaceru wraca - cieszy się jak dzika, biegnie że się potyka o własne nogi i jest tylko "maaamaaaaa", ładowanie się na kolana, że buta zdjąć nie mam jak ani kurtki - i nie da się jej ode mnie zabrać, dopóki się nie nacieszy. Siku ostatnio robiłam,a mama z dzieckiem na rękach obok stała bo podłoga = ryk, i jeszcze musiała mnie widzieć.
Zauważyłyście to u dzieci już? jakieś rady? Szaja?

Debrah, u nas to sie dzieje od 1.5 miesiąca. Wcześniej nie było problemu... robiłam papa, dałam buziaka, wychodziłam. Mała czekała w oknie z babcią i jeszcze raz jej zrobilam papa i jechałam.. nie było, płaczu itd. Od 1.5 miesiąca jest masakra pod tym względem, mała płacze, szuka.. niestety..ale babcia z nią musi wychodzić do drugiego pokoju, zebym mogła wyjść z domu. Nie wiem, co w takiej sytuacji też robić? przeczekać? czy co..?

Napisane przez elllmi

hej
na pewno mi poucinało cytaty, bo za dużo na raz chciałam, a że nadrabiam od dłuższego czasu z przerwami, to już nawet nie pamiętam co cytowałam

w sobotę TŻ ustalił wszystko z facetem od dachu, za tydzień będzie zamówiony gont i w pierwszych dniach marca zaczynają kryć byliśmy z TŻ zobaczyć na innej budowie jak to wygląda i jak wróciliśmy, to myslałam, że padnę, jak Filipa zobaczyłam: brudny jak nieboskie stworzenie, smarki pod nosem, ale zadowolony jak nigdy, bo go dziadek nauczył zjeżdżać na tyłku ze skalniaka babci chciałam go przebrać i umyć, to był taki wrzask, że sobie darowałam




huśtać się nie musi, a i tak zadowolony



jak dla mnie ta granatowa w kwiatuszki



ja bym TŻ wygoniła do tej łazienki



świetne



jaka powaga




w sumie to nawet psu się nie powinno kurczakowych kości dawać

i świetnie wyglądasz w nowej fryzurce



jaki przystojniak

Cudownie!!!!! u nas też już postęp, mogę sobie już wyobrazić... no i jak były tylko fundamenty, wydawał mi się tendomek malutki..a teraz jak już jest troche muru, to śmiem twierdzić, ze nie jest wcale taki mały.


Wczoraj padliśmy z tztem o 21:cojest : masakra;p o 14 na uczelnie. Wczoraj tak sie obżarłam słodkiego, ze az mi na samą myśl niedobrze, na szczescie waga stoi w miejscu ;p

[Ifwka]

Napisane przez pstryczek84

Hej! u nas kolejna fajna nocka. mlody jeszcze spi. ponoc wczoraj mlody zasnal sam na kanapie ja spr klasowki u niego w pokoju a o podreptal do meza do salonu, polozyl sie na kanapie i zasnal



No to super, ja moge powiedziec że u mie totalnie przespana noc, od 20 do 5 zero pobudek, jakby nie to że szłam do pracy to bym nie dawała mleka ale łudziłam się ze jak zje o 5 to jeszcze pośpi, no ale mama do wózka ją przełożyła o do 7 :30 spała


jako pasazer czy kierowca?
ja od samego patrzenia na to bydle to juz sie boje a mowa jeździc
a tesciu kupil sobie jeszcze wiekszego ostatnio

Jako pasażer oczywiście, śmiejemy się teraz że mała ma dwa kółka we krwi

zapomnialam wam wczoraj napisac...
sciagnelam mlodemu na podloge wage, tak na zasadzie zabawy + moze jakims cudem pomyslalm ze uda mi sie go zwazyc
no wiec dalam najbardziej pozadaa ostatnio rzecz - mala latareczke- i mlody wysiedzial na tej wadze te kilka sekund we wzglednym spokoju.... wazy +- 9700
i tak rozkminialam ze troche malo przybral od ostatniego wpisu do ksiazeczki, poszlam jeszcze raz spr i co - SZOK!
caly czas myslalam ze mlody mial wpisane 9500 na ostatnim szczepieniu, 31 stycznia...
a on ma wpisane 9200.
wiec w niecale 3 miesiace, przy mega intensywnym tryie zycia przybral 0,5!!!! szokes!!!!!!!!!!!
chyba calkiem niezle, co?
wskoczylismy nawet na ponad 10 centyl
ale tak czy siak to nie zmienia to faktu ze jest nadal dlugonoznym chuderlakowatym szczypiorem z mega duza nózią

Super
Ja Oliwkę tylko raz na wage w domu posadziłam i potem jak widzi wage to sama chce na nią siadać

[hope01]

Napisane przez nafiyqa

Co za beznadziejna noc. Zasnelam po polnocy, obudzilam sie o 2 i nie spalam do 5.
Jakies gowniary nade mna urzadzaly sobie karaoke i ostro dawaly czadu z muzyka.
Stwierdzilam, ze jak Kuba sie obudzi to dzwonie na policje (inaczej ja bym go obudzila telefonem), ale on tylko sie wiercil i rzucal. Nie chcialam go rozbudzac, bo wtedy bysmy mieli problem z ponownym zasnieciem. W koncu laski sie poklocily, powyzywaly i kolo 5 nastapil koniec imprezy :P
A Kuba zarzadzil pobudke o 7.... Takze tego, pospalam sobie :P

masakra, chyba jednak lepiej że u mnie w bloku większość to emeryci

Napisane przez nafiyqa

Ludzie lubia sie bac, nie wszystko da sie wytlumaczyc logika

jo

Napisane przez gochaa_p

hej dziewzyny
dzięki za odp co do wakacji

jak tam zdrówko Waszych pociech?

u nas nadal kaszel Wojtek już nie gorączkuje ale za to Ewa od wczoraj mocniej kaszle :/ a jeszcze w czwartek baliśmy na kontroli i było ok
mam już tego dość, ciagnie się za nami od ponad miesiąca!

o rany zdrówka dla dzieciaczków!!

Napisane przez nafiyqa

T.wymyslila, zeby dac Kubie do ciumkania kosc od kurczaka :/ skonsternowana troszke jestem, bo nie bardzo wiem po co... Jak zapytalam to stwierdzila, ze ona swoim dzieciom dawala.

eee, serio? Masakra. Ja to nawet psuzabraniałam dawać kości z kurczaka, bo są puste i łatwo się kruszą,łamią i już raz miałam akcję "Ratować Kolę bo się dusi".

Napisane przez nafiyqa

Lenova, wlasnie widzialam na fb Twoje nowe zdjecie. Cudnie Ci w tej nowej fryzurze!!
.

zgadzam się

Napisane przez marsi11

Hello kochane,
a tak wogóle to chyba jutro pojde do pediatry, kaszel i gile po pachy, oby tylko nie było jak ostatnim razem

zdrowia

Napisane przez Debrah

Ależ jestem dzisiaj przeczołgana! malizna ma fazę na "wyjmuję wszystko skąd tylko się da" więc poddałam się ze sprzątaniem w pewnym momencie
Pytanie do was: jak to jest u Was z pozwalaniem dziecku na buszowanie? dotykanie, wyjmowanie, ect, gdzie kończy się Wasze "pozwalam" i co wówczas robicie??

kończy się tam, gdzie moja cierpliwość a tak serio to w dostępnych szafkach ma takie rzeczy, które nie są niebezpieczne i łatwo i szybko posprzątam. Wyjątkiem jest szafka z garczkami (bo t. mu u siebie daje takie male garusie, ja nie mam) jak zaczyna otwierać to go zabieram z kuchni. Podobnie jeszszcze z szafką z pościelą. Bo już mi się nie chce za każdym razem składać w kosteczkę każdego kompletu, więc nie pozwalam.

dla Amelki za postępy

Napisane przez elllmi

coś Wam pokażę: chwila nieuwagi i młody badał martwą naturę pod ławką zanim TŻ zdążył go zabrać, to leżał już na brzuchu i machał rękami jakby żabką płynął w tych liściach

padłam
mamy takie same butki

Napisane przez fewcia

Witam!

W nocy Blanka miała 41st gorączki.Nie mogę sobie darować że my spokojnie spaliśmy a Jej rosła gorączka Gdybym wstała wcześniej i zmierzyła to nie doszłoby do tego
Mam nadzieję że to "tylko" zęby Wczoraj zauważyłam dwa kolejne zęby - czwórkę na dole i dwójkę na górze. Czyli trzy zęby przez weekend..
Jesteśmy zmęczeni.

Wiecie cały czas mi przykro że dziadkowie nie interesują się Mała. Jak widzę na osiedlu wnuczki z Babcia czy dziadkiem na spacerze czy na placu zabaw to mnie ściska w środku Od początku sami,zero pomocy,zainteresowania...

o rany biedna malutka oby to tylko ząbki były..
i przykro mi z powodu dziadków Blanusi

Napisane przez misiaeel

hej

a powiem Wam, że jestem zła bo już miesiąc czekamy na te zdjęcia z sesji roczkowej. a miało być 2 do 3 tygodni. babka na maile na odpowiada:/

mam nadzieję że to nie jakieś naciągactwo..

Wy widzę też mieliście przeboje z imprezowaniem w weekend?
Jak się sprawa rozwiązała ostatecznie?

Bokeh czemu wróciłaś zniesmaczona?
Czarna witaj i kciuki za staranka!
Pstryniu Dawid mój też nie jest wylewny. Mówi mama, idę, tata, ale rzadko, zamiast lampa to bampa, pokazuje jak robi krówka, koń, piesek, rybka i auto i tyle. Tak to po swojemu nawija i mama mnie właśnie ruga że on tak samo robi jak Bomba (siostra moja). Że ona mówiła yyy i pokazaywała i dostawała i późno zaczęła mówić. Tata z kolei mi mówi że ma czas jeszcze. Ale ja do cholery dużo do niego gadam.