Okrąglutkie nasze brzuszki, zaraz będziemy czuć maluszki. Wrześniówki 2014 cz.2

[Latte88]

Napisane przez Metamfetaminax

Tak jak mówisz są ludzie do tego stworzeni. Ja bym musiała usłyszeć wyrok,żeby podjąć decyzję a nie tak o gdybać. Równie dobrze każde zdrowo narodzone dziecko może w wieku 4 lat mieć raka Ja się tak takich rzeczy boję,że aż nie chcę o tym myśleć Czytałam bloga chłopca,który miał guza mózgu i była akcja żeby wysłać mu zabawki na mikołajki i weszłam na jego bloga po tygodniu żeby sprawdzić gdzie i jak i była okropna wiadomość,że maluch nie żyje Wyłam jak durna... Od tamtej pory nie czytam takich blogów. Jak ma się dziać to niech się dzieje tak,żebym ja o tym nie wiedziała,bo ja potem nie mogę dojść do siebie... A on taki biedny już nie kontaktował ani nic normalnie serce pękało...


Kiedyś było tak,że dzieci z zespołem były w ogóle ble i nie nadawały się nigdzie i rodzice je trzymają w zamknięciu... A teraz jest tyle zajęć,że te dzieci to same po mieście chodzą i potrafią sobie kanapkę zrobić !
U nas facet ma syna z zespołem(może z 25 lat ma) i chowa go w domu. oN nic nie umie podobno i w ogóle jedynie co to wychodzi na szczelnie zamknięte podwórko a swoim zdrowym synem chwali się jak mało kto.Za to jak miałam praktyki to do mnie do pracy przychodził taki mały chłopczyk z zespołem może 5 lat miał i zawsze o 8 rano przychodził powiedzieć nam dzień dobry A jak raz nie przyszedł to jego mama mówiła,że on płakał,że zapomniał się przywitać A drugi chłopiec to sam łazi po mieście,zakupy robi i w ogóle gdyby nie wygląd to nikt by nie pomyślał... Dobrze,że są te warsztaty i zajęcia dla takich osób,bo to bardzo ułatwia im to życie i nie są skazani na siedzenie w domu i traktowani jak trędowaci Może za kółko taka osoba nie siądzie ale może poczuć odrobinę normalności na zakupach,mieć swoich znajomych itp.

Masz rację. Kiedyś mieć dziecko z zespołem Downa to był wstyd. Lepiej jakby nie przeżyło. Wiem bo ciocia była w takim szoku (a wtedy jeszcze nie było usg jak teraz) Ze mówiła że woli by nie żyło . A teraz są te warsztaty wyjazdy szkoły. Mogą funkcjonować w spoleczenstwie tak jak mówisz

[bezaczek7]

Napisane przez ZygaEffka

Tak jak piszesz chyba bardziej bym sobie poradziła z usunięciem niż z oddaniem tak bardo chorego dziecka do jakiegoś ośrodka , z tym bym nie potrafiła żyć i cieszyć się w przyszłości może kolejnym juz zdrowym dzieckiem . Są ludzie stworzeni do wychowywania takich dzieci i są tacy którzy by sobie z tym nie poradzili . Dyskutowałam wiele razy z mężem na ten temat i oboje jesteśmy zgodni w tym temacie i to jego zdanie najbardziej sie dla mnie liczy . Każdy chce mieć zdrowe dzieci i oby się każdemu udało . Ale wiadomo jakie są realia .

a mój tż znowu jak chciałam poruszyć temat-co zrobimy jeśli? to mi zarzucił czarnowidztwo i prawie mnie skrzyczał, że musi być dobrze! i teraz się boję poruszać takie tematy. a przecież nie o to chodzi w związku... ja bym chciała poznać jego zdanie, czy byłby za usunięciem, czy wychowałby, czy coś... a tak co? doopa

[elffirka]

A u nas jest taki chłopak z zespołem, który sobie coś tam pracuje i jeździ po mieście rowerem i się zachowuje normalnie ogólnie...
Ja nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji bo to jest ciężkie...
Dzisiaj dwa razy stanęła mi ta macica, ale czasem przy tym jest taki lekki ból jak przy rozciąganiu...
Wszamałam dwa hot dogi z Orlenu... Namówiłam Małźa. Musiałam...

[Metamfetaminax]

Napisane przez Latte88

Masz rację. Kiedyś mieć dziecko z zespołem Downa to był wstyd. Lepiej jakby nie przeżyło. Wiem bo ciocia była w takim szoku (a wtedy jeszcze nie było usg jak teraz) Ze mówiła że woli by nie żyło . A teraz są te warsztaty wyjazdy szkoły. Mogą funkcjonować w spoleczenstwie tak jak mówisz

Wiadomo to jest szok ale co innego zrobisz z takim dzieckiem? Musisz je tylko kochać i wychować Ja czytałam książkę "Poczwarka" normalnie aż nie mogłam... Łzy miałam jak czytałam,że ten ojciec mówi,że to dziecko jest debilem

Napisane przez bezaczek7

a mój tż znowu jak chciałam poruszyć temat-co zrobimy jeśli? to mi zarzucił czarnowidztwo i prawie mnie skrzyczał, że musi być dobrze! i teraz się boję poruszać takie tematy. a przecież nie o to chodzi w związku... ja bym chciała poznać jego zdanie, czy byłby za usunięciem, czy wychowałby, czy coś... a tak co? doopa

Ja bałam się rozmawiać z moim Tż o tym ale w końcu podjęłam temat... I powiedział tylko,że on nie zgodziłby się,żebym usunęła i uciął temat i więcej do tego nie wróciliśmy.. W sumie po co? Przecież musi być dobrze

[bezaczek7]

Meta ty się bałaś rozmawiać, a ja bym chciała! może się boi? albo nie wie co mi odpowiedzieć na niektóre pytania i woli nie ruszać tematu?
ale mój to w ogóle jakiś na opak np nie umiera jak choruje, tylko wołami go ciągnąć trzeba do lekarza
przecież ja nie chcę, by nie wiadomo jakie ameryki odkrywał. ja chcę poznać jego zdanie. chcę wiedzieć jakiej jego reakcji mogę się spodziewać na różne sytuacje.

[Misstic]

Dla mnie i mojego meza nie ma takich tematow ktorych bysmy nie mogli poruszyc. Jezeli chodzi o temat wyzej wymieniony bylismy zgodni co do decyzji ktora bysmy podjeli..

[katiusza1985]

Napisane przez Latte88

Dziewczyny cieszę się, że wizyty Was uspokoily i nasze Wrześniaki są zdrowe
Ja dziś obudziłam się tak spuchnieta, że pierścionka nie moglam zdjąć. Juz obrączki dawno nie noszę a szkoda mi... Wypiłam pokrzywe i chodzę co 30 min gdzieś siku schodzi ze mnie. Wszystko przeze mnie, za mało piłam od dwóch dni..
Wcinam teraz kisiel- owoce leśne, dziecina kopie,oglądam wspólną a później melduje się na nocne gadanie

A w ciazy można pic pokrzywę?

[agnes 20]

Napisane przez Metamfetaminax

Wiadomo to jest szok ale co innego zrobisz z takim dzieckiem? Musisz je tylko kochać i wychować Ja czytałam książkę "Poczwarka" normalnie aż nie mogłam... Łzy miałam jak czytałam,że ten ojciec mówi,że to dziecko jest debilem


Ja bałam się rozmawiać z moim Tż o tym ale w końcu podjęłam temat... I powiedział tylko,że on nie zgodziłby się,żebym usunęła i uciął temat i więcej do tego nie wróciliśmy.. W sumie po co? Przecież musi być dobrze

A ja jakoś w ogóle nie zastanawiałam się wcześniej nad tym tematem, mąż sam zaczął temat że może by jechać na te usg genetyczne i zrobić dokładniejsze badania, sprawdzić czy wszystko ok, bo jego znajomi takie robili i wyszły złe wyniki i usunęli. Nie pytałam wprost, ale myślę że gdyby okazało się że coś jest nie tak to byłby za usunięciem. Ja tyle się napatrzyłam w pracy na chore dzieci i ich biednych rodziców i też myślałam że lepiej by chyba było żeby się nie urodziły, ale jak zobaczyłam u siebie drugie serduszko to nie wiem sama co bym zrobiła. Nie wiem czy umiałabym z tym żyć.

[anesh_]

Napisane przez Metamfetaminax

Mojej mamy znajoma usunęła,bo w 13 tc okazało się,że to MOŻE być zespół downa Dla mnie to chore,bo nie usuwa się po jednym usg tylko po całym szeregu badań,cóż-kwestia sumienia... U nas na forum też zazdrośnica miała podejrzenie trisomii a się okazało dzisiaj,że maluch ma się rewelacyjnie i rośnie na zdrową dziewczynkę
Jakbym wiedziała,że dziecko urodzi mi się olbrzymimi zmianami na mózgu to nie wiem co bym zrobiła. W sumie wolałabym usunąć niż oddać do domu dziecka,bo ledwo się narodziło a już mam je oddawać,żeby zostało tak na prawdę samo. Nie wiem czy podołałabym wychować takie dziecko Ale nie myślę w tych kategoriach,bo musi być dobrze
Mojego Tż mama ma syna i jest to jej 4 syn i urodził się chory,bo chyba przy porodzie był błąd,ale funkcjonuje na tyle sam,że chodzi po mieście,na swoje zajęcia sam,do sklepu i nie robi nikomu krzywdy,więc wariatem nie jest tylko po prostu nie będzie nigdy myślał jak dorosły i nie podoła z takimi zadaniami jak praca czy utrzymanie domu a tak po za tym radzi sobie z wieloma rzeczami. A ona po nim ma jeszcze jedno dziecko i jakoś sobie radzi+z mężem miała niekolorowo.. Ale to inaczej jak to jest dziecko trochę opóźnione i inaczej myślące a inaczej jak upośledzone w stopniu ciężkim,które nigdy nie będzie chodzić,samo jeść i zawsze będzie miało problemy z innymi organami i będzie tylko roślinką... Strach o tym mówić,ale to dziecko wiele kosztuje i całe życie to dziecko będzie leżeć w tym łóżku a po śmierci rodziców kto z nim będzie? Zakład opiekuńczy to nie to samo co rodzina...
Zresztą mi serce pęka na samą myśl jak po śmierci rodziców człowiek całkowicie od nich zależny trafia do obcych ludzi i już nigdy się nie odnajdzie tam..

Spokojnie... Ja miałam mieć 7 a mam 14 maja przez moje paranoje Sam lekarz mi powiedział"za karę pani nie przyjdzie już za 2 tygodnie ale za miesiąc i mnie to nie interesuje ma pani wytrzymać i nie wmawiać sobie chorób" a ja mówię"ale ja 21 maja nie mogę,bo wyjeżdżam" to przesunął mi na 14 maja... Więc też późno,ale lepiej tak niż wcale Szybko zleci Cieszę się,że zgodził się na 14,bo do 21 maja w życiu bym nie wytrzymała,prędzej bym jajo zniosła haha.

Razem czekamy do 14 maja - ja mam wtedy połówkowe.

[Latte88]

Napisane przez katiusza1985

A w ciazy można pic pokrzywę?

Można

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------

http://parenting.pl/portal/pokrzywa-w-ciazy

[bezaczek7]

dobranoc

[Latte88]

Miałam spać a tu
Insomnia...

[małaPaulina]

Metamfetaminax tez czytalam tą książke i to wcale nie jest taka łatwa sprawa właśnie...

Dzieć mnie chyba kopnął wczoraj o północy jak lezalam tak nad pachwiną tzn to musiał być dzieć bo to były takie mocniejsze kopy ogólnie się odzywa od paru dni ale rzadko jeszcze...raz czy dwa w ciągu dnia

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty
Ale mi się dziewczyny niewygodnie śpi

[Aneta???]

A ja się witam w 21 tc oficjalnie, nieoficjalnie kończę 22.Dziś połówkowe i oczywiście stres czy aby zdrowe i czy pokaże co ma w środku, bo wiem że to najmniej istotny szczegół, ale chciałabym wiedzieć kto mieszka we mnie😊

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mandragorrka]

Hej ale miałyście wczoraj ciężkie tematy.
Oglądałam kiedys program babce która miała syna z zespołem D. I lekarz przekazując jej diagnozę powiedział: takie dzieci też potrafią kochać.
U nas w mieście jest jeden chłopak z zespołem. Już dorosły, w miarę samodzielny i ma mnóstwo znajomych.

Gratuluję wczorajszych wizyt. Szczególnie Tobie Zazdrosnico :jupi

Niezły babiniec nam się tu robi hehe

Napisane przez anesh_

A ja właśnie uzupełniam pamiętnik mojej córi!

Prowadzisz taki papierowy?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anesh_]

Napisane przez Mandragorrka

Hej ale miałyście wczoraj ciężkie tematy.
Oglądałam kiedys program babce która miała syna z zespołem D. I lekarz przekazując jej diagnozę powiedział: takie dzieci też potrafią kochać.
U nas w mieście jest jeden chłopak z zespołem. Już dorosły, w miarę samodzielny i ma mnóstwo znajomych.

Gratuluję wczorajszych wizyt. Szczególnie Tobie Zazdrosnico :jupi

Niezły babiniec nam się tu robi hehe



Prowadzisz taki papierowy?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Papierowy.
Teraz wypadałoby syneczkowi założyć.

[zazdrosnica0]

Dziękuję dziewczyny za każde gratulacje
Nie będę każdej cytować, ale z racji że wczorajsza rozmowa zaczęła się ode mnie to też się wypowiem.
Jak dostaliśmy pierwsze wyniki po USG I trymestru fakt byliśmy załamani, ale lekarka dobrze, że nam to powiedziała, bo lepiej być świadomym ryzyka. Z racji tego, że praktycznie w każdym domu u kuzynów Tż jest jedno niepełnosprawne dziecko to i u nas ryzyko było olbrzymie, ale dzięki temu że widzimy jak te dzieci dorastają i fakt jest dużo cierpienia, ale i miłości i radości przy nich, nie zdecydowaliśmy się na usunięcie maleństwa. Dlatego też nie robiliśmy ani testów PAPA, amniopunkcji itp, które upoważniają do usunięcia po uzyskaniu złych wyników.

Głupia byłam myśląc, że po tym wczorajszym badaniu zasnę jak niemowlak i spokojnie prześpię całą noc najpierw mała dała popalić od 22-24 po moich flakach, to potem zaczął pies sąsiada szczekać, coś się tłuc na ulicy i jak udało mi się zasnąć to znowu coś mnie o 6 obudziło i już nie zasnęłam...
Trzymam kciuki za dzisiejsze badanie ja mam jeszcze dziś wizytę u prowadzącego. Zobaczymy co on dziś powie bo mam kilka wyników po za normą w krwi i moczu

[ZygaEffka]

hej wstałam , oczywiście mąż chory na maksa... pojechał do przychodni do tej która zaledwie dwa dni temu prawie z nerwów podpalił ciekawe co mu powiedzą
Co do wczorajszego tematu to widzę że wszyscy uparli się zespołu Downa a jak już pisałam ta choroba nie jest powodem do usunięcia ciąży , ale rodzą się dzieci które nie wykazują żadnych czynności , fizycznych ani społecznych nie są zdolne do funkcjonowania w świecie jakie je czeka , to samo rodzice nie są na to gotowi , może teraz bardziej bo te usg faktycznie potrafia szybciej pokazać co się w środku dzieje i jakieś statystyki sa prowadzone wiec nie wierze że jakis procent z tego im się nie sprawdza.
U nas był ten temat i to dlatego że baliśmy sie o konflikt serologiczny i moja tarczyca też mogła doprowadzić do nierozwinięcia płodu prawidłowego. Wszystko konsultowałam z moją lekarką , która na bieżąco mówiła co się może wydarzyć ale oczywiście nie musi . Tak że cieszę się że ja i mój mąż byliśmy wstanie porozmawiać na ten temat bo mi było łatwiej z tym że ktoś choć część tego brzemienia bierze na siebie bo w końcu oboje jesteśmy stwórcami i oboje bylibyśmy katami .. Po to też zapisywałam się na genetyczne badania żeby móc spokojnie żyć i móc podjąć jakiekolwiek kroki .
Bezaczek co do tego że Twój tż unika takich tematów to częsta reakcja facetów na niedopuszczenie do siebie takiej myśli , to całkiem normalne , my babki to wolimy przeanalizować za i przeciw i mieć plan a Oni wolą poczekać nie pytac nie mówić dlatego to my jesteśmy te inteligentniejsze i przez to też mniej zarabiamy


Ale nic , kończę już dziś ten temat , żałuje że go wczoraj poruszyłam ale wyrażam swoją opinie bo mam do niej prawo i jeżeli któraś mnie tutaj teraz mniej lubi to trudno będę z tym żyć ;-) ale to jest "Prawo matki i Ojca" a nie "Prawo sąsiadki czy ciotki klotki " która powie mi że jestem zła i pójdę się smażyć w piekle ..

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Cześć dziewczyny Aż mam gęsią skórkę jak przeczytałam te Wasze wieczorno-nocne rozmowy... Ciężki temat. Poruszałam go z mężem zanim zaczęliśmy się starać o dziecko i wtedy byliśmy oboje zdania, że lepiej nie urodzić takiego dziecka. Mogłoby być uzależnione tylko od nas, a co jak nas zabraknie? Wiecznie żyć nie będziemy...
Ale jak usłyszałam bicie serduszka w moim ciele świat wywrócił mi się do góry nogami. Myślę że mojemu mężowi także. Teraz wszystko jest inaczej
zazdrośnica i aisa84 gratuluję udanych wizyt Super że wszystko jest dobrze

Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty

Byłam na pobraniu krwi, po 14 wyniki i ruszam je pokazać mojej gince.

[ZygaEffka]

Ja tez juz cała w panice przed wizyta do tego rano mnie znow dziwnie podbrzusze bolało . No i chory mąż doprawia mi nerwy . Tak więc mam przed szkołę tego co mnie czeka jak się urodzi

[perelka_np]

Nie chciałam się wypowiadać w tym temacie ale juz nie mogę. Duzo myslalam co bym zrobila gdyby... i doszlam do wniosku ze nie dalabym rady tak bardzo się poświęcić bo dziecko niepełnosprawne potrzebuje calodobowej opieki do końca zycia co wiąże się z rezygnacja z pracy. Mając już dwójkę zdrowych dzieci nie byloby mnie po prostu stac na takie poswiecenie. Zrobilabym to dla dobra rodziny. Wiem ze pisze bezposrednio ale inaczej nie umiem. A tak po za tym to jestem dosłownie osrana przed wizyta u chirurga :/ co chwile biegam do toalety tak mnie z nerwów czysci. Błagam trzymajcie kciuki żebym to przeżyła

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ZygaEffka]

Napisane przez perelka_np

Nie chciałam się wypowiadać w tym temacie ale juz nie mogę. Duzo myslalam co bym zrobila gdyby... i doszlam do wniosku ze nie dalabym rady tak bardzo się poświęcić bo dziecko niepełnosprawne potrzebuje calodobowej opieki do końca zycia co wiąże się z rezygnacja z pracy. Mając już dwójkę zdrowych dzieci nie byloby mnie po prostu stac na takie poswiecenie. Zrobilabym to dla dobra rodziny. Wiem ze pisze bezposrednio ale inaczej nie umiem. A tak po za tym to jestem dosłownie osrana przed wizyta u chirurga :/ co chwile biegam do toalety tak mnie z nerwów czysci. Błagam trzymajcie kciuki żebym to przeżyła

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Będzie dobrze , miałam usuwana chirurgicznie ósemkę i nic nie czułam tylko jakieś zgrzyty i nic więcej teraz też mam problem z ósemką która zawija mi się pod siódemkę przechodzę katuszę z rana jak się budzę zęby mam poprzesuwane dziąsła opuchnięte ... muszę się wybrać przed wakacjami do dentysty .
odbiegając od tematu widzę że jesteś z Czarnkowa mój mąż tam chodził do szkoły ogólnie bardzo mi się podoba te miasteczko i macie przepyszne czarnkowskie piwko a i świetną fontannę na rynku mam przy niej sesje ślubną

[Mandragorrka]

Napisane przez anesh_

Papierowy.
Teraz wypadałoby syneczkowi założyć.

Ekstra.
Corci prowadziłam przez pierwszy rok życia, przy czym ostatnie dwa miesiące mocno kulaly. Brak mi systematycznosci. A szkoda, bo pamiątka fantastyczna.
Teraz corci, na próbę założyłam fotobloga. Mam mnóstwo zdjęć a posta jest mi łatwiej napisać niż zrobić wpis w pamiętniku. Tu wystarczy fotka i krociutki opis. Może to uda mi się prowadzić regularnie. Zobaczymy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anesh_]

Napisane przez Mandragorrka

Ekstra.
Corci prowadziłam przez pierwszy rok życia, przy czym ostatnie dwa miesiące mocno kulaly. Brak mi systematycznosci. A szkoda, bo pamiątka fantastyczna.
Teraz corci, na próbę założyłam fotobloga. Mam mnóstwo zdjęć a posta jest mi łatwiej napisać niż zrobić wpis w pamiętniku. Tu wystarczy fotka i krociutki opis. Może to uda mi się prowadzić regularnie. Zobaczymy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ka też regularna nie jestem. Tak czy inaczej jakieś tam wpisy sa- czasem jedno zdanie,czasem cala strona,ale jest- są też rysunki,bo uwielbiam rysować. Często są to informacje np.tylko o nowym słowie,albo,ze bedzie miała rodzeństwo.

[perelka_np]

Napisane przez ZygaEffka

Będzie dobrze , miałam usuwana chirurgicznie ósemkę i nic nie czułam tylko jakieś zgrzyty i nic więcej teraz też mam problem z ósemką która zawija mi się pod siódemkę przechodzę katuszę z rana jak się budzę zęby mam poprzesuwane dziąsła opuchnięte ... muszę się wybrać przed wakacjami do dentysty .
odbiegając od tematu widzę że jesteś z Czarnkowa mój mąż tam chodził do szkoły ogólnie bardzo mi się podoba te miasteczko i macie przepyszne czarnkowskie piwko a i świetną fontannę na rynku mam przy niej sesje ślubną

No proszę jaki ten świat mały może kiedyś się spotkamy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[małaPaulina]

perelka_np będzie dobrze

Dziś znowu pięknie słonko świeci

[ZygaEffka]

Napisane przez perelka_np

No proszę jaki ten świat mały może kiedyś się spotkamy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No pewnie z wózkami na spacer do lasu bo macie też piękne lasy z mnóstwem grzybów żałuję tylko że zamknęli sklepik z tymi piwkami w Szamotułach :/ ale ludzie okazyjnie kupują takie piwko bo wolą żubra za 1,90 niz dobre piwko za 2,30 ... ogólnie okolice są piękne , jak przyjeżdżam z Poznania do męża w rodzinne strony to wiem że oddycham świeżym powietrzem ;-)

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Napisane przez małaPaulina

perelka_np będzie dobrze

Dziś znowu pięknie słonko świeci

Mała przeslij troche do Poznania bo po wczorajszej burzy to jakas masakra szaro i ponuro i chłodno

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez ZygaEffka

Będzie dobrze , miałam usuwana chirurgicznie ósemkę i nic nie czułam tylko jakieś zgrzyty i nic więcej teraz też mam problem z ósemką która zawija mi się pod siódemkę przechodzę katuszę z rana jak się budzę zęby mam poprzesuwane dziąsła opuchnięte ... muszę się wybrać przed wakacjami do dentysty .
odbiegając od tematu widzę że jesteś z Czarnkowa mój mąż tam chodził do szkoły ogólnie bardzo mi się podoba te miasteczko i macie przepyszne czarnkowskie piwko a i świetną fontannę na rynku mam przy niej sesje ślubną

O tak, pifko w Czarnkowie świetne Spróbowałam 2 lata temu po drodze nad morze i obkupiłam się w drodze powrotnej Mniam Ładne miasteczko

[perelka_np]

Napisane przez ZygaEffka

No pewnie z wózkami na spacer do lasu bo macie też piękne lasy z mnóstwem grzybów żałuję tylko że zamknęli sklepik z tymi piwkami w Szamotułach :/ ale ludzie okazyjnie kupują takie piwko bo wolą żubra za 1,90 niz dobre piwko za 2,30 ... ogólnie okolice są piękne , jak przyjeżdżam z Poznania do męża w rodzinne strony to wiem że oddycham świeżym powietrzem ;-)

Tak to prawda z tymi lasami i widokami a nasza dolina noteci wygrała konkurs national Geographic

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zazdrosnica0]

Napisane przez anesh_

Ka też regularna nie jestem. Tak czy inaczej jakieś tam wpisy sa- czasem jedno zdanie,czasem cala strona,ale jest- są też rysunki,bo uwielbiam rysować. Często są to informacje np.tylko o nowym słowie,albo,ze bedzie miała rodzeństwo.

Ja prowadziłam pamiętnik z przygotowań do ślubu, potem go wydrukowałam ze zdjęciami w formie foto książki. Mam też taki od urodzenia do narzeczeństwa z Tż, z czego najpierw są zdjęcia naszych rodziców, potem nasze z dzieciństwa po jednej stronie moje po drugiej Tż z tego samego okresu, dorastania i potem wspólne Teraz taki sam prowadzę od początku ciąży i mam nadzieję, że uda się mi to kontynuować przez kilka kolejnych lat

Napisane przez perelka_np

Nie chciałam się wypowiadać w tym temacie ale juz nie mogę. Duzo myslalam co bym zrobila gdyby... i doszlam do wniosku ze nie dalabym rady tak bardzo się poświęcić bo dziecko niepełnosprawne potrzebuje calodobowej opieki do końca zycia co wiąże się z rezygnacja z pracy. Mając już dwójkę zdrowych dzieci nie byloby mnie po prostu stac na takie poswiecenie. Zrobilabym to dla dobra rodziny. Wiem ze pisze bezposrednio ale inaczej nie umiem. A tak po za tym to jestem dosłownie osrana przed wizyta u chirurga :/ co chwile biegam do toalety tak mnie z nerwów czysci. Błagam trzymajcie kciuki żebym to przeżyła

Wiem co przeżywasz, bo już miałam 2 ósemki tak usówane i naprawdę nie masz czego się bać. Dostaniesz dobre znieczulenie i jak sprawny chirurg to 10 minut i będzie po sprawie