Wystarczająco Dobre Panie Domu - część II

[Dotka90]

Kurczę kash, u Was jak w kalejdoskopie

Z nogą właśnie do d...y. Wkleję, co napisałam dzisiaj jak wróciłam do domu:

Napisane przez Dotka90

Ja po wizycie u ortopedy. Jestem załamana. Przede wszystkim stanem polskiej służby zdrowia (nie pierwszy raz, no ale...).

Polaku lecz się sam, a najlepiej to weź i umrzyj -_-
Pojechałam dzisiaj do ortopedy na kontrolę, 10 dni po skręceniu. Jakiś stary dziad. Pielęgniarka zdjęła mi szynę, on wszedł, nie wiem czy zdążył popatrzeć w ogóle i wyszedł, mówi 'ubrać się'.
Kontakt z pacjentem to podstawa.

Zalecenia? Dalsze L4 (którego nie wzięłam i nie mógł pojąć, że chcę iść do pracy). Na nodze nie stawać, najlepiej w ogóle nie chodzić, leżeć z nogą w górze, brać zastrzyki. W piątek do kontroli.

Nieśmiało zapytałam o ortezę, czyli ten stabilizator stawu, bo to drogie cholerstwo, a jest refundowane nawet do 300zł.
I co usłyszałam?

- a to będzie pani do końca życia w ortezie chodzić?
Ja mówię, że nie, ale że teraz po skręceniu staw słaby, a to moja trzecia kontuzja i się boję + że do ćwiczeń /bo tak się powinno robić, że teraz już zawsze powinnam mieć staw wzmocniony przy ćwiczeniach, zwłaszcza jak kontuzjogenne/.

- w ortezie się nie ćwiczy, co pani?!
/eee spoko, w ortezie się normalnie ćwiczy, np. w ortezach ćwiczą siatkarze, żeby właśnie zapobiegać wielokrotnym skręceniom/

- orteza nie jest do chodzenia, tylko jest zamiast gipsu! Jest gips i orteza! Gips jest o wiele lepszy!
/zapomniał wspomnieć, że kilkaset razy tańszy. I że na pewno nie pomaga w powrocie do jakiejkolwiek sprawności. O cwiczeniach nie wspominając./

Tłumaczę, że orteza, bo dużo ćwiczę i nie chcę skręcić kostki kolejny raz, a to trzecia kontuzja (nawet nie zapytał o poprzednie...). To mi powiedział:
- to trzeba uważać i tyle.

Nie no, te trzy razy to sobie skręciłam specjalnie. Właśnie tak.

Skierowania na ortezę nie dostałam, kupiłam sama, co mnie kosztowało prawie 200zł. Super.
Więcej mi doradziły babki w sklepie ortopedycznym, niż ten pajac. Oczywiście, że orteza do ćwiczeń jest i po takich urazach (kilkukrotnych), ćwiczenia KONIECZNIE w ortezie.

Po wielkich bólach wypisał mi skierowanie na rehabilitację, ale z wielkim fochem i problemem. Kwalifikacja 30.03, a rehabilitacja bóg wie kiedy.

Aha, cały czas mam chodzić o kulach. Rewelacja.

[ijaa]

Dobry

Napisane przez kashmirka

a kumulacja złych rzeczy, przede wszystkim choroba Babci, po wczorajszej wizycie nie mogę dojść do siebie a jeszcze się wczoraj dowiedzieliśmy, że nasi przyjaciele się rozwodzą, on wyprowadził się z domu i złożył pozew, najprawdopodobniej jest ktoś trzeci, swojej żonie powiedział w sylwestra że myśli o rozwodzie więc nie minął miesiąc a tu takie decyzje, oczywiście wcześniej było wszystko ok, 5lat m jak miłość, a teraz niby twierdzi że nie tak sobie wyobrażał małżeństwo a mój Tż między młotem a kowadłem bo oboje są jego przyjaciółmi i to on ich zeswatał a teraz będzie musiał stanąć po czyjejś stronie.

Trzymam kciuki za Babcię Kochana
A przyjaciele cóż.. życie pisze różne scenariusze, a w kontaktach z nimi chodź to na dłuższą metę będzie pewnie trudne (zwłaszcza jeśli jedno będzie niedługo w związku) trzeba ich traktować na równi, tak by oboje czuli nadal tą przyjaźń.

Napisane przez kashmirka

Dzięki Dziewczyny na szczęście chyba istnieje jakaś równowaga w przyrodzie i może to koniec złych nowin bo Tż dostał dziś awans od marca będzie miał nowe stanowisko i lepsze $

Ooo widzisz, gratulacje dla TŻa!
Zdradzisz, co będzie teraz robił?

Napisane przez Dotka90

Z nogą właśnie do d...y. Wkleję, co napisałam dzisiaj jak wróciłam do domu:

Oooo rany, rozstrzelać to mało.



Też miałam dzisiaj doła! Właściwie nie doła, bo powodów ku temu nie mam, ale.. spadek formy zdecydowanie. Nie wiem co mi jest w tym tygodniu, ale jak mnie głowa to śpiąca jestem, jak nie śpiąca, to zamulam. A dzisiaj o koncentrację było na prawdę trudno.
Już dawno tak nie miałam, żeby kilka dni mieć lekką zwałkę.
Mam nadzieję, że końcówka tygodnia szybko minie, a w nastepnym będę jak nowa.

[Dotka90]

Ijaa, może magnezu brak?
Ja ostatnio miałam takie dni, chyba 2 tyg temu. Co przyszłam do domu, to tylko pod koc i ksiązka/laptop + potem do spania i nieprzytomna byłam. Ale biorę magnez i jest lepiej

[ijaa]

Napisane przez Dotka90

Ijaa, może magnezu brak?
Ja ostatnio miałam takie dni, chyba 2 tyg temu. Co przyszłam do domu, to tylko pod koc i ksiązka/laptop + potem do spania i nieprzytomna byłam. Ale biorę magnez i jest lepiej

Ja od dawna biorę kompleks witamin i serio na kondycję nie narzekałam. Dopiero ten tydzień daje i tak popalić.
Zobaczę jeszcze kilka dni, może minie, a jak nie to pomyślę czym by tu się wspomóc.

[Dotka90]

Moze chwilowa niedyspozycja

[Dagunia]

Dotka dużo zdrowia i cierpliwości To co mówisz to jakiś kosmos

Kash gratki dla Tżta

[__Amelia _]

Kashmirka gratulacje dla Tz

[Blondi2989]

Kash - gratulacje dla TŻ

Ja też ospałam jestem... Wczoraj padłam o 21:30... I w nocy śniło mi się, że wybieraliśmy się z TŻ na wakacje do Grecji i wszystko robiliśmy na ostatnią chwilę, spóźniliśmy się na helikopter ale poczekał, potem po jakieś buty się wracaliśmy... No masakra, jestem mega zmęczona po tym śnie, bo w kółko się stresowałam

[201604250957]

dzień dobry dziękuję za gratulacje, oczywiście przekażę

Ijaa przechodzi z salonu do biura projektowego, będzie obsługiwał klientów instytucjonalnych i robił projekty oświetlenia dla firm

ciśnienie spada, powieki chyba sobie na zapałki postawię

potrzebuję pomysłu na szybki, smaczny i dietetyczny obiad ktoś coś? Dotka?

[scarlett26]

Napisane przez kashmirka

dzień dobry dziękuję za gratulacje, oczywiście przekażę

Ijaa przechodzi z salonu do biura projektowego, będzie obsługiwał klientów instytucjonalnych i robił projekty oświetlenia dla firm

ciśnienie spada, powieki chyba sobie na zapałki postawię

potrzebuję pomysłu na szybki, smaczny i dietetyczny obiad ktoś coś? Dotka?

Ja dzis pierwsze 2 kategorie - czyli szybki i smaczny - mcdonalds w drodze po dziecko - czy dietetyczny to zależy jaka dieta

[201604250957]

Scarlett Mac to dla mnie nie jedzenie ze smakiem zjem raz na pół roku, ale trudno powiedzieć żebym umiała się tym najeść, zjem z 1000kcal (kanapka i frytki) i za godzinę znów jestem głodna

[201604250957]

dobra wymyśliłam będą pulpeciki w sosie pomidorowym

[Dagunia]

Napisane przez kashmirka

dobra wymyśliłam będą pulpeciki w sosie pomidorowym

[_agg_]

ohhhhh, mam mielone mięso i przecier, może też zrobię pulpeciki w sosie pomidorowym

[ijaa]

Napisane przez kashmirka

Ijaa przechodzi z salonu do biura projektowego, będzie obsługiwał klientów instytucjonalnych i robił projekty oświetlenia dla firm

Super
To i pewnie godziny pracy przyjazniejsze.

Napisane przez scarlett26

Ja dzis pierwsze 2 kategorie - czyli szybki i smaczny - mcdonalds w drodze po dziecko - czy dietetyczny to zależy jaka dieta

Jak dla mnie to ani dietetyczne/zdrowe ani smaczne. Na plus tylko szybkość.

[201604250957]

Napisane przez _agg_

ohhhhh, mam mielone mięso i przecier, może też zrobię pulpeciki w sosie pomidorowym

zrób zrób

Ijaa niestety godziny takie same bo biuro pracuje tak jak salon, ale będzie miał swoje biuro i ogólnie lepsze warunki pracy

[ijaa]

Napisane przez kashmirka

Ijaa niestety godziny takie same bo biuro pracuje tak jak salon, ale będzie miał swoje biuro i ogólnie lepsze warunki pracy

szkoda, ale najważniejsze, że są inne plusy

[Dotka90]

Napisane przez kashmirka

Scarlett Mac to dla mnie nie jedzenie ze smakiem zjem raz na pół roku, ale trudno powiedzieć żebym umiała się tym najeść, zjem z 1000kcal (kanapka i frytki) i za godzinę znów jestem głodna

O to, to, ja identycznie!
Plus: susza w buzi przez następny dzień (ach ta sól) + odbija mi się tym + źle się czuję.

Ja maka jem nawet rzadziej. Ostatnio jedliśmy, jak skręciłam kostkę, bo wypilismy o 17:00 koktajl, pojechalismy na 20:00 na squasha no i o 20 skręcona kostka, na SORze do 3:00 nad ranem, więc padaliśmy z głodu.
A wcześniej to byłam nie wiem, chyba z 1.5 roku wcześniej w maku..

[JossStone]

Ja kupiłam dzisiaj w Lidlu nogi indyka, zrobię jutro na obiad. Ja na nie wołał "mięso dinozaura" bo mi się indyki z dinozaurami kojarzą no i są takie duże

Poza tym muszę ogarnąć jeszcze kilka rzeczy W ogóle w mojej jednej pracy wprowadzili genialny system... za szybszą realizację zlecenia jest około 8 % bonusu albo nawet i mniej... a za przejęcie zlecenia, które się niedługo skończy jest 15 % bonusu i nagle się dziwią, że nikt nie chce robić zleceń i wszyscy czekają na ostatnią chwilę

_agg_ jak idzie własna firma, wszystko ok?
Kash gratki dla tżta

[scarlett26]

Dla mnie Mac to niestety uzależnienie i główna przyczyna zbędnych kg. Tak raz w tygodniu tam jestem na pewno mogę rzucić każde żarcie, ale nie maca. Oglądałam supersize me, robiłam rożne rzeczy zeby sobie obrzydzić, nie dałam rady.

Nawet na superzdrowej diecie, po kilku miesiącach, gdzie ludzie piszą, ze coś ich brzydzi i dziwią sie jak mogli to jeść ja zawsze jednak wracam do maca.

[JossStone]

Wg mnie Mac jest trochę demonizowany żarcie, jak żarcie, nie super zdrowe, ale w sumie jakościowo to chyba nawet lepszy od tego co większość osób kupuje na co dzień w sklepach Wszystko jest niezdrowe w nadmiarze i wszystko jest dla ludzi
Ja jadam w macu rzadko, bo mam daleko, ale ogólnie lubię i często jak nie mam siły gotować to wybieram kebaba czy pizzę

[_agg_]

Joss, idzie spoko nie narzekam

[201604250957]

Napisane przez JossStone

Wg mnie Mac jest trochę demonizowany żarcie, jak żarcie, nie super zdrowe, ale w sumie jakościowo to chyba nawet lepszy od tego co większość osób kupuje na co dzień w sklepach

serio?! kanapki i frytki z którymi po 3 miesiącach trzymania w słoiku nic się nie dzieje są takie dobre jakościowo? I don't think so

[DobraDusza88]

Kash gratulacje dla TŻ fajnie, że go docenili.

Co do Maca to nam zdarza się raz na ruski rok coś tam zjeść... ale nie żebyśmy byli jakimiś smakoszami ale to prawda, po tym jedzeniu susz w buzi okropny... poza tym rozmawiałam kiedyś z koleżanką, która tam pracowała i mówiła, że ta sałata czy pomidor w kanapkach nie ma w sobie nic cennego i gdyby spróbować np plasterek pomidora osobno, a nie w kanapce to nie ma on żadnego smaku. Także to świadczy moim zdaniem o jakości i wartościowości tego jedzenia

Muszę się Wam pochwalić, że przedwczoraj pierwszy raz robiłam krokiety (wiem, beznadziejna Pani domu ze mnie ) i wyszły pyszne 5 mam jeszcze zamrożonych, więc jak znalazł będzie kiedyś na szybki obiadek.

Dzisiaj w planach coś ala chilli con carna, a do pracy zrobiłam sobie sałatkę

jakie macie plany na weekend?

Miłego Dnia!

[scarlett26]

Napisane przez kashmirka

serio?! kanapki i frytki z którymi po 3 miesiącach trzymania w słoiku nic się nie dzieje są takie dobre jakościowo? I don't think so

Bo przynajmniej żadna bakteria ich nie rusza, jak masz gdzieś w trasie do wyboru jakieś podejrzane miejsce lub maca to Mac lepszy, bo wiesz, ze przynajmniej sraczki nie dostaniesz )) dali mi wczoraj kupony rabatowe,big Mac menu po 10 zł do marca.... I te kupony sa w telefonie tez i mozna ich non stop używać..... Aaaaaaaa!!!!! Jak tak dalej pójdzie trzeba mnie bedzie pochować w futerale na fortepian.

Przede mną cały weekend zakuwania z przerwa na zakupy i ogarnięcie chaty.

[Dotka90]

Napisane przez kashmirka

serio?! kanapki i frytki z którymi po 3 miesiącach trzymania w słoiku nic się nie dzieje są takie dobre jakościowo? I don't think so

No nie?

Z weekendowych planów, to dzisiaj muszę dokupić TŻtowi II część prezentu, bo ma imieniny
Wczoraj pokuśtykałam po torbę na laptopa. Chciałam kupić jeszcze nową książkę CLarksona, ale byłam w dwóch Matrasach i nie było
I coś, co normalnie zajęłoby mi jakieś 30 minut (kupno torby + matras w innej galerii), zajęło mi 1.5h przez te cholerne kule

Także dzisiaj po pracy pędzę do domu, piekę bułki i robię burgery na wieczór + chłodzę winko
Pewnie obejrzymy jakiś film itp.

A jutro myślałam, żeby iść do kina. W niedzielę nie wiem co Jestem średnio 'ruchliwa', a poszłabym na spacer, bo te 10 dni w domu było katorgą.

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Napisane przez scarlett26

Bo przynajmniej żadna bakteria ich nie rusza, jak masz gdzieś w trasie do wyboru jakieś podejrzane miejsce lub maca to Mac lepszy, bo wiesz, ze przynajmniej sraczki nie dostaniesz )) dali mi wczoraj kupony rabatowe,big Mac menu po 10 zł do marca.... I te kupony sa w telefonie tez i mozna ich non stop używać..... Aaaaaaaa!!!!! Jak tak dalej pójdzie trzeba mnie bedzie pochować w futerale na fortepian.

Przede mną cały weekend zakuwania z przerwa na zakupy i ogarnięcie chaty.

To mi przypomina, jak raz pojechaliśmy do maka, TŻ zamawia coś tam, na co pani z rozbrajającą szczerością - wie pan co.... eeee.... mięso nam się zepsuło, także chyba nic z tego nie będzie

[__Amelia _]

Ze mnie chyba jakis dziwolag bo jeszcze nigdy w zyciu nie bylam w macu, king burgerze itd. Znajomi kusza, ze pychota, moze kiedys sie skusze ...
Mieso dinozaura )) fajne skojarzenie )...

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

Dzis polfinal mistrzostw w pilke reczna w Katarze, ogladacie ?

[JossStone]

Napisane przez kashmirka

serio?! kanapki i frytki z którymi po 3 miesiącach trzymania w słoiku nic się nie dzieje są takie dobre jakościowo? I don't think so

Może sprawiają takie wrażenie, bo frytki się zsychają - kiedyś zostawiłam takie domowe na dwa tygodnie w piekarniku jak wyjechałam i się zeschły na amen, ale nie spleśniały. Tak samo bułka, też się zsycha - robię w domu bułkę tartą i mam na grzejniku resztki chleba i bułek do niej jakiś miesiąc i są suche na amen. Zresztą to nie były testy laboratoryjne, tylko ktoś postawił i jest szał... a mógł wstawić potem coś co kupiłam 3 dni temu i tyle Albo tylko ściągnąć pleść i kotlet wygląda jak nowy, a przez ekran komputera nie powąchasz
Nie wierz wszystkiemu co widzisz w necie, bo ja widziałam spleśniałego kotleta z maca i co?



Ja dzisiaj zrobię indyka z ziemniakami z piekarnika, a ogólnie to nic mi się nie chce robić, więc nie będę się przemęczać pracą

Szczypiornistów nie oglądam, jakoś mnie ten sport w ogóle nie kręci. Ja tam mogłabym oglądać jedynie rugby regularnie to jest sport i faceci, a nie jakieś patyczaki bawiące się piłką czy tam skaczące na nartach

[__Amelia _]

Joss jakie patyczki ? Zawodnicy to chlopy jak deby powyzej 2 m wzrostu z masa miesniowa, ktora zmiata przeciwnika. W TV wygladaja jak chudzinki fakt Wczoraj Tz pokazal mi reprezentacje Francji gladiatorzy. Bardzo lubie sport na wysokim poziomie. Uwielbiam wszelkie mistrzostwa i olimpiady. Trudno mnie wowczas z domu wyciagnac.
Rugby tutaj tez jest bardzo popularne. Cial zawodnika plus ochraniacze to ich wizualnie powieksza. Ulice sa opustoszsle gdy jest mecz. Ja niestety nie znam regul tego sportu.
Zima. Zasypalo nas i ciagle sypie.

[201604250957]

Joss nie chce mi się z Tobą dyskutować ale był robiony szereg badań z jedzeniem z Maca i to jest naprawdę syf, ale wiadomo że jak chcesz wierzyć że to nie jest rakotwórcze przepełnione chemią jedzenie to spoko nikt Ci nie zabroni

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

i też nie nazwałabym szczypiornistów patyczakami

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Dzień dobry tak w ogóle witam się z późną kawą bo rano byłam w starostwie ciśnienie jest tak niskie że chyba mi zaraz głowa odpadnie

Dotka właśnie miałam pisać i zapomniałam, że współczuję sytuacji z nogą i spotkania z takim lekarzem, niestety ostatnio u nas też bliskie spotkania z nfz na tapecie (Babcia) i po prostu wierzyć się nie chce co się tam odstawia

też będę wieczorem pić wino ale wytrawne i w małych ilościach (czytaj butelka na dwie ) bo umówiłam się na ploty z przyjaciółką a obie dietkujemy

wczoraj na zajęciach ze stepu prowadząca pochwaliła mnie przy całej grupie że one wszystkie zaawansowane a ja chodzę od miesiąca a tak dobrze wszystko łapie, bardzo miło mi się zrobiło