Jedne dwóch kreseczek wypatrują, inne wyprawkę dla maluszków szykują - cz.V

[ANNASAR]

Napisane przez aneczka2238

Aniutka



Ja liczę że np. 17t0d to się zaczyna 18tc, tak mi internetowy kalendarz ciąży wskazuje. W pierwszej ciąży liczylam tygodnie skończone, a wg takiego liczenia jak teraz to urodziłam syna w 43tc



Ja bardzo chcialam, ale naczytałam się o skutkach i zaczęłam się wahać. Potem okazało się że w szpitalu w którym będę rodzić nie ma takiej opcji, więc samo się zdecydowalo.
Jest za to do dyspozycji TENS ale nie wiem jeszcze co o tym mysleć Liczę że pojdzie na tyle szybko, że nic nie będzie potrzebne

u nas własnie jest i sie zastanawiam musze wybrac sie do anestezjologa ,bo bez karteczki od niego nie dostane tego znieczulenia.Wypytam sie go o wszystko

[kocuro88]

oczywiscie ze ANiu nie byłam zła
niech Ci służy

przeszukuje liste ginekologów i narazie kicha
wszedzie terminy.
po 14 mam dzwonic do takiej Pani z Chrzanowa aż - ale podobno jest dobra - bo moja na urlopie do końca tygodnia.


dziewczynki będe tu do już was sporadycznie zaglądac - nie opuszczam Was!!
ale nie będe sie juz tak udzielac jak wcześniej.
Poprostu te całe starania sa dla mnie coraz bardziej wyczerpujące - może nie tyle same starania jak te negatywne testy a jeszcze teraz to!!
po co Wam taka maruda, zaraz kolejne testowania i zapewne kolejne II kreseczki.

[ksuwka]

Żanetka, nie załamuj się. Kochana u mnie starania trwają już prawie dwa lata i jak widzisz też ciągle coś.

[ANNASAR]

Napisane przez kocuro88

oczywiscie ze ANiu nie byłam zła
niech Ci służy

przeszukuje liste ginekologów i narazie kicha
wszedzie terminy.
po 14 mam dzwonic do takiej Pani z Chrzanowa aż - ale podobno jest dobra - bo moja na urlopie do końca tygodnia.


dziewczynki będe tu do już was sporadycznie zaglądac - nie opuszczam Was!!
ale nie będe sie juz tak udzielac jak wcześniej.
Poprostu te całe starania sa dla mnie coraz bardziej wyczerpujące - może nie tyle same starania jak te negatywne testy a jeszcze teraz to!!
po co Wam taka maruda, zaraz kolejne testowania i zapewne kolejne II kreseczki.

Żanetko co ty mówisz??? bez Ciebie to forum umrze

[kordelka85]

Napisane przez ANNASAR

u nas własnie jest i sie zastanawiam musze wybrac sie do anestezjologa ,bo bez karteczki od niego nie dostane tego znieczulenia.Wypytam sie go o wszystko

Polecam, ja dostalam po jakis 6 godzinach skurczow i potem...poszlam spac. Gdyby nie to znieczulenie to nie wiem czy by nie skonczylo sie cc, bo porod byl ciezki i mozeliwe, ze dzieki temu, ze sie troche odpoczelam to mialam sile przec, jakbym sie zwijala twe 12 godz z bolu to bylabbym wykonczona. Wiec ja ze swojej strony polecam

[ANNASAR]

Napisane przez kordelka85

Polecam, ja dostalam po jakis 6 godzinach skurczow i potem...poszlam spac. Gdyby nie to znieczulenie to nie wiem czy by nie skonczylo sie cc, bo porod byl ciezki i mozeliwe, ze dzieki temu, ze sie troche odpoczelam to mialam sile przec, jakbym sie zwijala twe 12 godz z bolu to bylabbym wykonczona. Wiec ja ze swojej strony polecam

ja meczyłam sie 23 godz i teraz nie wyobrazam sobie przechodzic przez to samo . Cesarki tez bym nie chciala miec

[_Aniutka_]

Napisane przez kocuro88

oczywiscie ze ANiu nie byłam zła
niech Ci służy

przeszukuje liste ginekologów i narazie kicha
wszedzie terminy.
po 14 mam dzwonic do takiej Pani z Chrzanowa aż - ale podobno jest dobra - bo moja na urlopie do końca tygodnia.


dziewczynki będe tu do już was sporadycznie zaglądac - nie opuszczam Was!!
ale nie będe sie juz tak udzielac jak wcześniej.
Poprostu te całe starania sa dla mnie coraz bardziej wyczerpujące - może nie tyle same starania jak te negatywne testy a jeszcze teraz to!!
po co Wam taka maruda, zaraz kolejne testowania i zapewne kolejne II kreseczki.

Może zmiana gina faktycznie coś pomoże... zawsze to nowe spojrzenie na sytuację

dziękuję dobrze, że sie pochwaliłaś nią a powiedz ona była na Ciebie taka luźna, czy raczej dopasowana? bo po zdjęciu wydaje mi się, że ładnie dopasowana była, a na tej lasencji z aukcji to wisiała

:przytula:

[kocuro88]

Ksuweczko ale Ty jestes silna babeczka.
Skoro wytrzymujesz taki stres jaki masz w pracy to i to przetrwasz!!!

Ja za to jestem cienki Bolek. nie wiem czy przez to że @ sie mi spóźnia mam taką hustawke
Miała nadzieje że jak dostałam ten inofolic to na nastepnej wizycie gin zobaczy piekny pęcherzyk endonmetrium bedzie odpowiednie i w końcu się uda, ale oczywiście moja nadzieja sprowadziła mnie do parteru!!!

Aniu napewno nie "umrze". Świetnie dajecie sobie rade. A zaraz zacznie się wypakunek to już wogóle.

A po drugie nie opuszczam Was tylko poprostu ograniczam moje wizyty i wypowiedzi

[_Aniutka_]

Napisane przez ANNASAR

ja meczyłam sie 23 godz i teraz nie wyobrazam sobie przechodzic przez to samo . Cesarki tez bym nie chciala miec

ja nie wiem czy bym chciała na razie nie potrafię sobie wyobrazić tego ale po takich męczarniach to się odechciewa wszystkiego...

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Żanetko a ktory dc dziś u Ciebie?

[kordelka85]

Napisane przez kocuro88

dziewczynki będe tu do już was sporadycznie zaglądac - nie opuszczam Was!!
ale nie będe sie juz tak udzielac jak wcześniej.
Poprostu te całe starania sa dla mnie coraz bardziej wyczerpujące - może nie tyle same starania jak te negatywne testy a jeszcze teraz to!!
po co Wam taka maruda, zaraz kolejne testowania i zapewne kolejne II kreseczki.

[ANNASAR]

Napisane przez kocuro88

Ksuweczko ale Ty jestes silna babeczka.
Skoro wytrzymujesz taki stres jaki masz w pracy to i to przetrwasz!!!

Ja za to jestem cienki Bolek. nie wiem czy przez to że @ sie mi spóźnia mam taką hustawke
Miała nadzieje że jak dostałam ten inofolic to na nastepnej wizycie gin zobaczy piekny pęcherzyk endonmetrium bedzie odpowiednie i w końcu się uda, ale oczywiście moja nadzieja sprowadziła mnie do parteru!!!

Aniu napewno nie "umrze". Świetnie dajecie sobie rade. A zaraz zacznie się wypakunek to już wogóle.

A po drugie nie opuszczam Was tylko poprostu ograniczam moje wizyty i wypowiedzi

[kordelka85]

Napisane przez _Aniutka_

ja nie wiem czy bym chciała na razie nie potrafię sobie wyobrazić tego ale po takich męczarniach to się odechciewa wszystkiego...

Nie bylo az tak zle, ale mimo to zzo uwazam za cudowny wynalazek.

[malinOla1]

Napisane przez _Aniutka_

Oluś jak tam sytuacja? Plamienie się rozkręcilo czy nie? mocno...

niestety się rozkręciło... a jak tam twój humorek dziś?

Napisane przez kocuro88

ale nie będe sie juz tak udzielac jak wcześniej.
Poprostu te całe starania sa dla mnie coraz bardziej wyczerpujące - może nie tyle same starania jak te negatywne testy a jeszcze teraz to!!
po co Wam taka maruda, zaraz kolejne testowania i zapewne kolejne II kreseczki.

kochana nawet nie próbuj
uwierz mi wspólnie jest łatwiej przez to przechodzić, też już kiedyś robiłamm przerwę i po prostu nic to nie dało, a tu można przynajmmiej się wygadać a nie dusic w sobie zostajesz

[dorotape1987]

ja tak z ciekawosci sprawdzilam i tam gdzie mam rodzic oferuja znieczulenie kazdej pacjentce no ale dopytam ginki jak to wyglada w rzeczywistosci jak cos to zaplace no ale rozwazam tez bez znieczulenia
zjadlam zupki wypilam herbatke z imbirem i jest lepiej

[ksuwka]

Napisane przez kocuro88

Ksuweczko ale Ty jestes silna babeczka.
Skoro wytrzymujesz taki stres jaki masz w pracy to i to przetrwasz!!!

Ja za to jestem cienki Bolek. nie wiem czy przez to że @ sie mi spóźnia mam taką hustawke
Miała nadzieje że jak dostałam ten inofolic to na nastepnej wizycie gin zobaczy piekny pęcherzyk endonmetrium bedzie odpowiednie i w końcu się uda, ale oczywiście moja nadzieja sprowadziła mnie do parteru!!!

Aniu napewno nie "umrze". Świetnie dajecie sobie rade. A zaraz zacznie się wypakunek to już wogóle.

A po drugie nie opuszczam Was tylko poprostu ograniczam moje wizyty i wypowiedzi

Żanetka, Ty też musisz być silna. Ja czasami też miewam chwile słabości i ryczę w poduszkę, ale ja jestem mega uparta i za chwilę podnoszę się i dalej brnę do celu.
Najważniejsze to znaleźć przyczynę opóźnienia @. A może to też wina stresu?
Jesteśmy tu po to aby się wzajemnie wspierać i proszę się nie ograniczać, tylko aktywnie się udzielać.

[ANNASAR]

Napisane przez dorotape1987

ja tak z ciekawosci sprawdzilam i tam gdzie mam rodzic oferuja znieczulenie kazdej pacjentce no ale dopytam ginki jak to wyglada w rzeczywistosci jak cos to zaplace no ale rozwazam tez bez znieczulenia
zjadlam zupki wypilam herbatke z imbirem i jest lepiej

u nas jest darmowe,ale wczesniej musze miec wizyte u anestezjologa...

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez ksuwka

Żanetka, Ty też musisz być silna. Ja czasami też miewam chwile słabości i ryczę w poduszkę, ale ja jestem mega uparta i za chwilę podnoszę się i dalej brnę do celu.
Najważniejsze to znaleźć przyczynę opóźnienia @. A może to też wina stresu?
Jesteśmy tu po to aby się wzajemnie wspierać i proszę się nie ograniczać, tylko aktywnie się udzielać.

[_Aniutka_]

Napisane przez malinOla1

niestety się rozkręciło... a jak tam twój humorek dziś?

o nie a dziś lepiej nawet, tylko stresuje się tymi wynikami jutrzejszymi

Napisane przez dorotape1987

ja tak z ciekawosci sprawdzilam i tam gdzie mam rodzic oferuja znieczulenie kazdej pacjentce no ale dopytam ginki jak to wyglada w rzeczywistosci jak cos to zaplace no ale rozwazam tez bez znieczulenia
zjadlam zupki wypilam herbatke z imbirem i jest lepiej

no to dobzie, że lepiej

[ANNASAR]

Napisane przez _Aniutka_

o nie a dziś lepiej nawet, tylko stresuje się tymi wynikami jutrzejszymi



no to dobzie, że lepiej

wyniki beda dobre

[_Aniutka_]

Wiesz co Aniu, chyba wolałabym żeby coś w tych wynikach było nie tak, bo byłoby wiadomo, że to wina ktoregoś z hormonów, a jak wyjdą dobre hormony, to szukaj wiatru w polu no i hormony łatwiej podreperować, no nie?
Chyba najgorzej w tym wszystkim to mnie wkurza to, że tak się odwleka w czasie :/

[kocuro88]

Dziekuje dziewczyny za wsparcie

Ksuweczko to ja chyba mam teraz taki czas gdzie chce mi sie płakać...
chodź wczoraj tak miło spędzilismy czas z TZ - starałam się wogóle nie myśleć o ciąży, dziecku, teście ciązowym, braku @ itp itd...
Dawno sie tyle nie uśmialiśmy - nie oglądalismy żadnej komedii - tak poprostu ...

ale - mam nadzieje ze nie zrozumiecie mnie źle - wracam tu do Was i znowu wszystko wraca.
ciesze się Waszym szczęściem i uwielbiam z Wami rozmawiać - ale też zadaje sobie pytanie dlaczego ja nie mogę dostać takiego szczęścia, i znowu przychodzi przygnębienie - nie wiem może to minie jak @ przyjdzie a gin powie że jest wszystko ok

[ANNASAR]

Napisane przez _Aniutka_

Wiesz co Aniu, chyba wolałabym żeby coś w tych wynikach było nie tak, bo byłoby wiadomo, że to wina ktoregoś z hormonów, a jak wyjdą dobre hormony, to szukaj wiatru w polu no i hormony łatwiej podreperować, no nie?
Chyba najgorzej w tym wszystkim to mnie wkurza to, że tak się odwleka w czasie :/

Aniu mam nadzieje,ze wszystko sie szybko wyjasni

[Meliska86]

Napisane przez kocuro88

Dziekuje dziewczyny za wsparcie

Ksuweczko to ja chyba mam teraz taki czas gdzie chce mi sie płakać...
chodź wczoraj tak miło spędzilismy czas z TZ - starałam się wogóle nie myśleć o ciąży, dziecku, teście ciązowym, braku @ itp itd...
Dawno sie tyle nie uśmialiśmy - nie oglądalismy żadnej komedii - tak poprostu ...

ale - mam nadzieje ze nie zrozumiecie mnie źle - wracam tu do Was i znowu wszystko wraca.
ciesze się Waszym szczęściem i uwielbiam z Wami rozmawiać - ale też zadaje sobie pytanie dlaczego ja nie mogę dostać takiego szczęścia, i znowu przychodzi przygnębienie - nie wiem może to minie jak @ przyjdzie a gin powie że jest wszystko ok

Żanetka doskonale Cię rozumiem

[ANNASAR]

Napisane przez kocuro88

Dziekuje dziewczyny za wsparcie

Ksuweczko to ja chyba mam teraz taki czas gdzie chce mi sie płakać...
chodź wczoraj tak miło spędzilismy czas z TZ - starałam się wogóle nie myśleć o ciąży, dziecku, teście ciązowym, braku @ itp itd...
Dawno sie tyle nie uśmialiśmy - nie oglądalismy żadnej komedii - tak poprostu ...

ale - mam nadzieje ze nie zrozumiecie mnie źle - wracam tu do Was i znowu wszystko wraca.
ciesze się Waszym szczęściem i uwielbiam z Wami rozmawiać - ale też zadaje sobie pytanie dlaczego ja nie mogę dostać takiego szczęścia, i znowu przychodzi przygnębienie - nie wiem może to minie jak @ przyjdzie a gin powie że jest wszystko ok

jejku tak mi przykro kochana

[Ewunia_01]

Żanecia Rozumiem Cię i to co czujesz, wiem, ze Ci strasznie trudno mam nadzieje ze zaraz się wszystko poukłada u Ciebie, najważniejsze jest zeby znaleźć przyczynę.
Nie skupiaj sie na lekarzu jak najszybciej tylko szukaj najlepszego chocbyś miała poczekać troche, poczytaj, najważniejsze zeby sie specjalizował w leczeniu niepłodności. Taki zwykły gin co leczy infekcje i nadżerki, albo taki co zajmuje sie głownie ciężarnymi to jednak moze nie mieć takiego szerokiego spojrzenia na problem jak specjalista od takich problemów. A Ty na pewno potrzebujesz kogoś kto bedzie miał na Ciebie plan.

[ksuwka]

Napisane przez kocuro88

Dziekuje dziewczyny za wsparcie

Ksuweczko to ja chyba mam teraz taki czas gdzie chce mi sie płakać...
chodź wczoraj tak miło spędzilismy czas z TZ - starałam się wogóle nie myśleć o ciąży, dziecku, teście ciązowym, braku @ itp itd...
Dawno sie tyle nie uśmialiśmy - nie oglądalismy żadnej komedii - tak poprostu ...

ale - mam nadzieje ze nie zrozumiecie mnie źle - wracam tu do Was i znowu wszystko wraca.
ciesze się Waszym szczęściem i uwielbiam z Wami rozmawiać - ale też zadaje sobie pytanie dlaczego ja nie mogę dostać takiego szczęścia, i znowu przychodzi przygnębienie - nie wiem może to minie jak @ przyjdzie a gin powie że jest wszystko ok

Żanetka wiem co czujesz, bo ja to też przerabiałam już nie jeden raz. Ale żyję w myśl zasady, że "lepiej iść i upadać, niż przez całe życie klęczeć".Też u mnie ciągle jest coś nie tak, ciągle dokładają się nowe problemy, ale póki co nie poddaje się, próbuję walczyć.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Popłacz trochę, to zawsze oczyszcza. No i ja bym Ci proponowała zrobić komplet badań hormonalnych, bo może to tutaj kryje się przyczyna

[kocuro88]

Ewunia

tylko czy teraz warto je robic jak nie wiadomo co z @.

Nic dziewczyny poczekam do wtorku co powie moja gin. jak nie bedzie miala planu na mnie no to wtedy pojde do innej - mam juz namiary więc wiem gdzie uderzyc.

[izasalamon]

kocuro88 - no co Ty wygadujesz? Pomyśl, że my tak usilnie się staramy od ponad roku, a dopiero od 4-5 cykli wiem, że coś jest nie tak. Doskonale rozumiem co czujesz, ale musisz być silna. Możesz sobie odpuścić takie intensywne starania, a może zaskoczy samo? Nie dołuj się, bo i Ty doczekasz się na śliczne maleństwo. I to pewnie szybciej niż Ci się wydaje...

[Meliska86]

ja też myślę że na początek komplet badań hormonalnych- jeśli tam wyjdzie ok to ewentualnie nasienie męża niestety.
Jeśli chcesz to mogę Ci Żanetka napisać co kiedy i w którym dniu cyklu ja robiłam.

[kocuro88]

Melisko bardzo prosze o taką rozpiske
mam laboratorium niedaleko pracy wiec przed skocze zrobic

tylko najpierw musze poczekac na @

[Meliska86]

wieczorkiem Ci naskorbię