Majówki 2016 - część trzecia

[manufakturapiekna]

Napisane przez Monanka83

Asta, ale ja absolutnie nie umniejszam metodzie blw. Sama daję małej kawałki warzyw żeby się z nimi zaznajamiala. Chodziło mi tylko o Twoje definitywne stwierdzenie że nie wyobrażasz sobie karmic łyżeczką. Tylko i wyłącznie o skrajność Twoich poglądów. Tego nie pojmę.

Moja racja jest mojsza niż twojsza czy jakoś takoś tak to było. Nie mam najmniejszego zamiaru przekonywać kogokolwiek do swoich metod. Nie jestem alfą i omegą. Komentuję tylko to co czytam a co nie mieści się w kanonie moich zachowań.

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------


To już takie trochę śmieszne podejście do dyskusji naturalnie też jesteśmy nadzy a jednak ubierasz Milenkę i zakładasz jej pampersa a nie wynosisz na trawnik przed blok. Lata pracy nad rozwojem człowieka i cywilizacji.

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------


Kochana, zdrówka dla Majeczki mam nadzieję że już teraz czeka was tylko poprawa

Wtrace tylko apropos wynoszenia na trawke bo nie wiem czy slyszalyscie ale jest takie cos jak naturalna higiena niemowlat. Podobno moja babcia to stosowala




Zwazylam dzis Zo, wazy 8.05kg miesiac temu miala 7.95 mam sie martwic?

[czekooladki]

Napisane przez Anika1986

Wiesz prawdę mówiąc to jak będzie wyglądać kwestia chwalenia pewnie wyjdzie w praniu.

Co do nocy, to niestety zepsuł się po górnym zębie. Od ostatnich 2-3 tyg. nie ma przesypiania ciągiem. Wieczorami to nawet ze 3 pobudki po 15 minutach spania potrafi zaliczyć. A z nocnych imprez ta była już 3 w ostatnim czasie. Kiedyś jak nam się o 23 rozbudził i nie dawał się uśpić, to zrezygnowani wrzuciliśmy do kojca, pobawił się sam ponad godzinę, a my z mężem oglądaliśmy film i dopiero dał się uśpić. Natomiast podejrzewam teraz, że to znów zęby, bo coś druga górna dwójeczka jakby się do wyjścia szykuje.

Aż z głupia spr w siatkah centylkowych tych gdzie jest relacja wzrostu do wagi. Przy tym wzroście średnia waga to 9,3 kg... Także teges, czy doktorka Ci nie mówiła, że dziecko masz za długie?


Hehe... Mona na prezydenta

Kurdeeee i co teraz? może zacznę jej śpiochy rozmiar krótsze wkładać to może jakoś przystopuję ten szaleńczy przyrost cm, bo mam wrażenie, że jak w nogawkach Hubcia czuje jeszcze luzy to nadrabia nocami i codziennie rano budzi się o 1 cm dłuższa

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez manufakturapiekna

Wtrace tylko apropos wynoszenia na trawke bo nie wiem czy slyszalyscie ale jest takie cos jak naturalna higiena niemowlat. Podobno moja babcia to stosowala




Zwazylam dzis Zo, wazy 8.05kg miesiac temu miala 7.95 mam sie martwic?

Teraz te przyrosty wagi są jednak nieco mniejsze. więc spokojnie

[Monanka83]

Napisane przez manufakturapiekna

Wtrace tylko apropos wynoszenia na trawke bo nie wiem czy slyszalyscie ale jest takie cos jak naturalna higiena niemowlat. Podobno moja babcia to stosowala




Zwazylam dzis Zo, wazy 8.05kg miesiac temu miala 7.95 mam sie martwic?

Manu ja też dziś Ninę na wagę wrzuciłam, wprawdzie taką łazienkową, najpierw ze mną potem sama i odjelam, to też mi wyszło że waży 8 a miesiąc temu 7,800, więc może tak teraz będą maluchy przybieraly? Coraz więcej się ruszają to i coś tam spalają, hmm

[gosiaczekbtm]

Jestem wczoraj u lekarza z małym. Gadka szmatka juz z 10min i nagle babka pyta " pani jest matką tego dziecka? " sobie myślę wtf?! Ale kulturalnie odpowiadam "tak ja, a dlaczego pani o to pyta?" a ta do mnie " a nic, nic tak tylko, bo syn jest wogole do pani niepodobny "

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[manufakturapiekna]

Napisane przez Monanka83

Manu ja też dziś Ninę na wagę wrzuciłam, wprawdzie taką łazienkową, najpierw ze mną potem sama i odjelam, to też mi wyszło że waży 8 a miesiąc temu 7,800, więc może tak teraz będą maluchy przybieraly? Coraz więcej się ruszają to i coś tam spalają, hmm

Ok to nie wioze jej na SOR dzieki


Chociaz ost zauwazylam ze na dlugosc ja wyciagnelo i taka szczuplejsza sie zrobila. Buzka juz nie jak ksiezyc w pelni



Co do ksiazkowego wychowania to u mnie jest tak ze nie mamy tu nikogo bliskiego, Zo nie lubi jezdzic, a do nas nikt nie kwapi sie zeby zajrzec. Czasem potrzebuje wskazowek co robic i sobie je wyczytuje. Tak to wychodzi, staram sie nie kierowac tym slepo, ale bywa roznie jak z blw np

[Monanka83]

Napisane przez gosiaczekbtm

Jestem wczoraj u lekarza z małym. Gadka szmatka juz z 10min i nagle babka pyta " pani jest matką tego dziecka? " sobie myślę wtf?! Ale kulturalnie odpowiadam "tak ja, a dlaczego pani o to pyta?" a ta do mnie " a nic, nic tak tylko, bo syn jest wogole do pani niepodobny "

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anika1986]

Napisane przez manufakturapiekna

Wtrace tylko apropos wynoszenia na trawke bo nie wiem czy slyszalyscie ale jest takie cos jak naturalna higiena niemowlat. Podobno moja babcia to stosowala




Zwazylam dzis Zo, wazy 8.05kg miesiac temu miala 7.95 mam sie martwic?

Manu, 100 g na miesiąc to trochę mało, ale nie przejmowałabym się tym aż tak bo na mniejszy przyrost może mieć wpływ choroba, czy też zęby, no i tak jak Mona pisze dzieci zaczynają się też więcej ruszać. Ponadto pamiętaj, że dziecko rośnie skokowo. Mamy wagę w domu i w sumie dość regularnie ważymy. Też byłam ostatnio przerażona, bo przez 3 tyg. waga mniej więcej stała w miejscu, a potem w 1,5 tygodnia nadrobił 400 g. Teraz przez 4 dni przybyło 100g... Tak więc może akurat wstrzeliłaś się z pomiarami w ten moment zastoju wagowego

Napisane przez gosiaczekbtm

Jestem wczoraj u lekarza z małym. Gadka szmatka juz z 10min i nagle babka pyta " pani jest matką tego dziecka? " sobie myślę wtf?! Ale kulturalnie odpowiadam "tak ja, a dlaczego pani o to pyta?" a ta do mnie " a nic, nic tak tylko, bo syn jest wogole do pani niepodobny "

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A powiadają, że tylko matka jest pewna

[agassek]

Czeko i gdzie ta Huba ma nadwagę?! Maria miała 7,7kg jakieś dwa tyg. Temu i ja nie sądzę, żeby miała nadwagę a raczej 76 cm to ona jeszcze nie ma

Mona, brawo dla Ninki

Manu, czytałam o tym wysadzaniu

Mi się idea blw podoba, co do kar i nagród, jak już pisałam, nie mam wyrobionej opinii. Raczej bez przegięć w żadną stronę każdy niech robi jak uważa, nie ma co się obrażać ani wzajemnie namawiać i przekonywać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekooladki]

Napisane przez agassek

Czeko i gdzie ta Huba ma nadwagę?! Maria miała 7,7kg jakieś dwa tyg. Temu i ja nie sądzę, żeby miała nadwagę a raczej 76 cm to ona jeszcze nie ma

Mona, brawo dla Ninki

Manu, czytałam o tym wysadzaniu

Mi się idea blw podoba, co do kar i nagród, jak już pisałam, nie mam wyrobionej opinii. Raczej bez przegięć w żadną stronę każdy niech robi jak uważa, nie ma co się obrażać ani wzajemnie namawiać i przekonywać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się tylko śmieję z tego, ale niestety nasza lekarka mówiła to z poważną miną w ogóle śmiać mi się chciało jak ona Hubcię mierzy bo wyszło jej, że klatka piersiowa się skurczyła od ostatniego pomiaru, a Hubcia się w kolejnych bodziakach w klacie i brzuszku nie mieści

[manufakturapiekna]

Pierwsza pobudka. Prawie godzine wytrzymala. Jest progres

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez czekooladki

Ja się tylko śmieję z tego, ale niestety nasza lekarka mówiła to z poważną miną w ogóle śmiać mi się chciało jak ona Hubcię mierzy bo wyszło jej, że klatka piersiowa się skurczyła od ostatniego pomiaru, a Hubcia się w kolejnych bodziakach w klacie i brzuszku nie mieści

W ogole stwierdzenie ze dziecko kp ma nadwage to pomylka.

[asiaczek]

U nas też pierwsza pobudka, po niecałej godzinie

Ja chciałabym moje dziecko chwalić, oczywiście e granicach rozsądku. Na razie robię to za każdym razem, gdy coś mu się uda zrobić. On się wtedy tak cieszy jakby rozumiał.

Czy pediatrzy podawali Wam BMI? Wydawało mi się, że to się liczy u starszych dzieci, ale nam nawet wpisali wynik w książeczkę, bez żadnego komentarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asta9126]

Dzis ide grzecznie spac coby jutro być w formie. U nas też pierwsza pobudka zaliczona to pewnie do pólnocy pośpimy. Dobranoc!☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Ja tylko na chwilę

[AnneMariie]

Ale dyskusja mnie ominela! :p ita, zapisuje sie do wyznawcow Mony, bo to tez moje poglady w 100%, moze w 99,9% :p

[manufakturapiekna]

Napisane przez Monanka83

Ja tylko na chwilę

Zazdro







Iwonia, Mia gdzie Wy?

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[kaylla]

Napisane przez Monanka83

Ja tylko na chwilę

Super

[Anika1986]

Napisane przez asiaczek

U nas też pierwsza pobudka, po niecałej godzinie

Ja chciałabym moje dziecko chwalić, oczywiście e granicach rozsądku. Na razie robię to za każdym razem, gdy coś mu się uda zrobić. On się wtedy tak cieszy jakby rozumiał.

Czy pediatrzy podawali Wam BMI? Wydawało mi się, że to się liczy u starszych dzieci, ale nam nawet wpisali wynik w książeczkę, bez żadnego komentarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas wpisują standardowo wagę, wzrost, obwód klatki, obwód głowy.

P.S. Druga pobudka od 20...

[kaylla]

Co wy traktujecie jako pobudki? Fakt, że dziecko się obudziło i chce jeść/bawić się i trzeba je na nowo usypiać, czy fakt że dziecko się obudziło, zapłakało i wystarczyło dać smoczek, pogłaskać i śpi dalej?

[_itakinie_]

Napisane przez AnneMariie

Ale dyskusja mnie ominela! :p ita, zapisuje sie do wyznawcow Mony, bo to tez moje poglady w 100%, moze w 99,9% :p

Nazwijmy jakos nasza religie. Mononizm??

Napisane przez Monanka83

Ja tylko na chwilę

Ol jeee!!

[ola0605]

Czeko nadwaga ? Co by powiedziała o mojej kuleczce 8,6 kg

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Mona klimat rocznicowy sprzyja super

[czekooladki]

Napisane przez Monanka83

Ja tylko na chwilę

oł yeeeah wrześniówki 2017?

[Anika1986]

Napisane przez ola0605

Czeko nadwaga ? Co by powiedziała o mojej kuleczce 8,6 kg

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Mona klimat rocznicowy sprzyja super

Myślę, że bez diety się nie obejdzie

Napisane przez kaylla

Co wy traktujecie jako pobudki? Fakt, że dziecko się obudziło i chce jeść/bawić się i trzeba je na nowo usypiać, czy fakt że dziecko się obudziło, zapłakało i wystarczyło dać smoczek, pogłaskać i śpi dalej?

U mnie te dwie dzisiaj jak do tej pory to był krzyk, przypięcie do piersi na parę łyczków - max 2 minutki. I dalej spanie. W sumie można powiedzieć, że to prawie jak podanie smoczka

[agassek]

Napisane przez Monanka83

Ja tylko na chwilę

Gratki! No i w ogóle wszystkiego naj z okazji rocznicy, dużo miłości


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[daggmara]

Napisane przez manufakturapiekna

Zazdro







Iwonia, Mia gdzie Wy?

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

To samo mnie dzis zastanawia..

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Co do nadwagi, to moja mama podobno kiedyś od pediatry usłyszała takie pytanie dotyczące mojego brata: Co go pani tak upasła???! 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Dzisiaj mama powiedziała mi coś mega smutnego taka babka którą znamy troszkę była w ciąży, miała termin porodu kilka dni przed świętami, pojechała do szpitala, bo przestała czuć ruchy, okazało się, że dzidziuś owinął się pępowiną i zmarł musiała urodzić naturalnie martwe dziecko, potworne... aż się nie chce wierzyć. Serio nie robią cc w takim wypadku? Nie wyobrażam sobie, co ona teraz musi przeżywać, w ogóle śmierć dziecka i jeszcze ten poród, taka trauma... nie mogę przestać o nich myśleć


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Heh numer z przytarganiem tego ryczącego ciulstwa to był wierzchołek góry lodowej - mąż mi zdał relację z dzisiejszych wybryków smoczycy.
Oczywiście za objazd za ryczące badziewie się sfochowała. Bo ona chciała zrobić prezent! Spoko, niech robi prezenty, ale jeśli będzie się upierała robić je po swojemu, pomimo naszych uwag i zaleceń, to niech się nie dziwi, że prezenty będą jeszcze przy niej lądować w koszu na śmieci.
A teraz hit sezonu - podobno podczas poprzedniego spotkania padło coś o pastach do zębów. Mąż powiedział, że nie używa past w stylu colgate, signal itp (używa sensodyne i innych do wrażliwych zębów). Co moja zdolna teściowa sobie dopowiedziała? Że on pasty do zębów nie używa W OGÓLE! Dobrze czytacie - że myje zęby samą wodą! I jaki mu prezent przyniosła? Szczoteczkę elektryczną, płyn do płukania ust i zapas pasty, na szczęście sensodyne, bo taką jej dentysta polecał, wręczone oczywiście ze stosownym komentarzem na temat mycia zębów. Cud chyba, że na kopach nie wyleciała, mąż powiedział, że nie zrobił awantury tylko dlatego, że ze swoich świątecznych bonów chciała dać 200 zł na zakupy dla Wojtula, no a wiadomo, dla dziecka zawsze coś się przyda dokupić, choćby zapas pieluch.
Pomijając całkowity absurd sytuacji chyba trzeba będzie uświadomić smoczycy gdzie jej miejsce, bo najwyraźniej znowu próbuje się mężowi wpierniczać w życie z butami i sznurowadłami, zachęcona możliwością względnie częstego odwiedzania wnuka, a od tego już tylko krok do wpierniczania się w nasze kompetencje rodzicielskie

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez agassek

Dzisiaj mama powiedziała mi coś mega smutnego taka babka którą znamy troszkę była w ciąży, miała termin porodu kilka dni przed świętami, pojechała do szpitala, bo przestała czuć ruchy, okazało się, że dzidziuś owinął się pępowiną i zmarł musiała urodzić naturalnie martwe dziecko, potworne... aż się nie chce wierzyć. Serio nie robią cc w takim wypadku? Nie wyobrażam sobie, co ona teraz musi przeżywać, w ogóle śmierć dziecka i jeszcze ten poród, taka trauma... nie mogę przestać o nich myśleć


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Straszne... Pamiętam, jak kiedyś sama jechałam do szpitala, bo cały dzień bardzo słabo czułam ruchy kicucha i jaką ulgę poczułam, jak prosto z rejestracji, na hasło "nie czuję ruchów" wrzucili mnie do pokoju z ktg i na moment przyłożyli pelotę i usłyszałam, że serducho wyraźnie bije.
A cc nie robią, bo mimo wszystko to jest operacja, a operacji lepiej nie mieć niż mieć. Mimo wszystko lepiej nawet w takim przypadku rodzić naturalnie. Wiem, że w dobie cesarek na życzenie to dziwne i wydaje się niehumanitarne, ale cc to nadal powinna być ostateczna ostateczność, wykonywana tylko dla ratowania życia i zdrowia matki lub dziecka.

[daggmara]

Napisane przez agassek

Dzisiaj mama powiedziała mi coś mega smutnego taka babka którą znamy troszkę była w ciąży, miała termin porodu kilka dni przed świętami, pojechała do szpitala, bo przestała czuć ruchy, okazało się, że dzidziuś owinął się pępowiną i zmarł musiała urodzić naturalnie martwe dziecko, potworne... aż się nie chce wierzyć. Serio nie robią cc w takim wypadku? Nie wyobrażam sobie, co ona teraz musi przeżywać, w ogóle śmierć dziecka i jeszcze ten poród, taka trauma... nie mogę przestać o nich myśleć


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo przykre. Ja zawsze przezywam takie historie, nawet gdy nie znam danej osoby, to naprawdę trauma, dziecko już w terminie stracić... zdrowe, pewnie wszystko gotowe, odliczanie dni, smsy od znajomych czy już urodziła, ech.. bardzo jej współczuję..

Ale to naprawdę się stało od owiniecia pepowina? Wiem, że kuzynka męża urodziła przez cc córkę pozawijana dookoła pepowina, cc było ponieważ nie chciała się wstawić do kanału porodu i dopiero potem się okazało, że nie była w stanie, tak była owinięta..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Napisane przez manufakturapiekna

Zazdro







Iwonia, Mia gdzie Wy?

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Iwonia pewnie chorakuje pod pierzynką bo źle się Biedulka czuła...

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Napisane przez daggmara

Bardzo przykre. Ja zawsze przezywam takie historie, nawet gdy nie znam danej osoby, to naprawdę trauma, dziecko już w terminie stracić... zdrowe, pewnie wszystko gotowe, odliczanie dni, smsy od znajomych czy już urodziła, ech.. bardzo jej współczuję..

Ale to naprawdę się stało od owiniecia pepowina? Wiem, że kuzynka męża urodziła przez cc córkę pozawijana dookoła pepowina, cc było ponieważ nie chciała się wstawić do kanału porodu i dopiero potem się okazało, że nie była w stanie, tak była owinięta..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie jeszcze zależy od tego jak niefortunnie się maluch owinie, Nina też była 2x owinieta na szyi tragedia na maksa

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

Dzieeeeki Girlzzz, idę spać spokojniejsza o mego ogiera

[agassek]

Napisane przez pluszowy_kot

Straszne... Pamiętam, jak kiedyś sama jechałam do szpitala, bo cały dzień bardzo słabo czułam ruchy kicucha i jaką ulgę poczułam, jak prosto z rejestracji, na hasło "nie czuję ruchów" wrzucili mnie do pokoju z ktg i na moment przyłożyli pelotę i usłyszałam, że serducho wyraźnie bije.
A cc nie robią, bo mimo wszystko to jest operacja, a operacji lepiej nie mieć niż mieć. Mimo wszystko lepiej nawet w takim przypadku rodzić naturalnie. Wiem, że w dobie cesarek na życzenie to dziwne i wydaje się niehumanitarne, ale cc to nadal powinna być ostateczna ostateczność, wykonywana tylko dla ratowania życia i zdrowia matki lub dziecka.

Ja bym pewnie nawet nie zareagowała, bo przez całą ciąże słabo czułam ruchy... ale raz wylądowałam na ip i strach był potworny... ta znieczulica, lekarka, która słowem się do mnie nie odezwała przez całe badanie
Z tym cc po części się zgadzam, ale powiedziałam mężowi, że ma dać w łapę jakbym się, nie daj Boże, znalazła w takiej sytuacji. Nie dałabym rady

Napisane przez daggmara

Bardzo przykre. Ja zawsze przezywam takie historie, nawet gdy nie znam danej osoby, to naprawdę trauma, dziecko już w terminie stracić... zdrowe, pewnie wszystko gotowe, odliczanie dni, smsy od znajomych czy już urodziła, ech.. bardzo jej współczuję..

Ale to naprawdę się stało od owiniecia pepowina? Wiem, że kuzynka męża urodziła przez cc córkę pozawijana dookoła pepowina, cc było ponieważ nie chciała się wstawić do kanału porodu i dopiero potem się okazało, że nie była w stanie, tak była owinięta..

Wczoraj spotkałam sąsiada i mi opowiadał o swojej znajomej, której dziecko owinęło się pępowiną i zmarło, ponieważ moje miasto nie jest zbyt duże, uznałam, że dotyczy to tej samej osoby pewna nie jestem, bo mama chyba szczegółów nie zna, ja sobie dwie historie połączyłam w jedna możliwe, że nie od tego, ale jak urodziła, to okazało się, że chłopiec był zawinięty...?

Jezu Mona, serio? Nie pisałaś chyba o tym?

Aa i tu jeszcze coś na temat pochwał, jakby ktoś miał chęć poczytać
http://wswieciezyrafy.blogspot.com/2...zosci.html?m=1
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Mam nadzieję że anulus z rodziną bezpiecznie dotarli do Polski bo pogoda była wczoraj okrutna...

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Napisane przez agassek

Ja bym pewnie nawet nie zareagowała, bo przez całą ciąże słabo czułam ruchy... ale raz wylądowałam na ip i strach był potworny... ta znieczulica, lekarka, która słowem się do mnie nie odezwała przez całe badanie
Z tym cc po części się zgadzam, ale powiedziałam mężowi, że ma dać w łapę jakbym się, nie daj Boże, znalazła w takiej sytuacji. Nie dałabym rady



Wczoraj spotkałam sąsiada i mi opowiadał o swojej znajomej, której dziecko owinęło się pępowiną i zmarło, ponieważ moje miasto nie jest zbyt duże, uznałam, że dotyczy to tej samej osoby pewna nie jestem, bo mama chyba szczegółów nie zna, ja sobie dwie historie połączyłam w jedna możliwe, że nie od tego, ale jak urodziła, to okazało się, że chłopiec był zawinięty...?

Jezu Mona, serio? Nie pisałaś chyba o tym?

Aa i tu jeszcze coś na temat pochwał, jakby ktoś miał chęć poczytać
http://wswieciezyrafy.blogspot.com/2...zosci.html?m=1
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A wiesz że ja też nie wiedziałam? Może mówili coś jak ją wyjęli ale nie było ze mną wielkiego kontaktu więc nie wiem. W każdym razie dopiero w domu przeczytałam dokumenty ze szpitala i tam było napisane. Zapytałam K. Czy faktycznie, potwierdził bo widział i na tym moja wiedza na ten temat się kończy. Może przez to nie schodziła do kanału, tego nie wiem...