Świnki Morskie

[andy.lol]

Muszę się z wami podzielić dobrą wiadomością Od ponad dwóch gdzin Eddie ma Lokatora. Tak, kupiłam dzisiaj drugą świnkę Znalazłam go w sklepie, o którym pomyslałabym jako o ostatnim. Poszłam tam z przyjaciółką po sianko dla Eddiego. Nie myślałam o zakupie świnki, bo w żadnym zoologiku nie było rozetek. P_oszłyśmy, więc tam po sianko, a w jednej z malutkich klatek były trzy świnki morskie- rozetki Były dwie białe w malutkie plamki i jedna szara. Wziełam szarą To facet i nazywa się William (Willy). Kiedy niosłam go przez rynek w tym pudełku strasznie się wiercił, a jak w samochodzi próbowałam uchylić wieko, uciekał. Ech, ale na szczęście Edward nic mu nie robi. Jedzą razem z miski, siedzą razem w domku Eddiego, jedzą sianko. Tylko młody cały czas pokwikuje. To chyba nic złego. Mały jest naprawdę uroczy. Wyślę wam jutro foty .
Jakoś nikt nie postuje na forum już . Czy może mi ktoś napisać co ma zrobić w związku z tym zatwardym dla Eddiego granulatem? Czy powinnam go jakoś pomoczyć? Eddie nie umie go jeść .
Sielska co z Twoją Karolą? Już w porządku? Musze ci powiedzieć, że mój Eddie też miał taką ranke. To wyglądało jak strupek. Może nie zaduży, ale dobrze widoczny. Strasznie się drapał i jeszcze miał takie krostki np. na głowie. Samo mu jednak to przeszło po jakimś czasie i już jest w porządku. A o co chodzi u Ciebie?

[iza73]

Andy.lol i Sielska-dawac mi tu zdjecia,ale juz!!!

[lalunda]

A to mój nabytek, na tym zdjęciu wygląda jak słodki aniołek, chociaż do takich nie należy.. Na razie ciągle sam, ale jestem w trakcie poszukiwania kolegi. Tylko coś mu się poprzestawiało, bo czuje się teraz jak jakiś hrabia. Za długo głaszczesz, najpierw odgania, potem gryzie. W złym miejscu głaszczesz - to samo, nie pozwalasz zrobić kupy w ulubionym miejscu jakim jest poduszka mojego TŻ, też gryzie. Niedługo będzie naszym przewodnikiem grupy

[ganiolek]

fajniutka ta twoja swinka

[ganiolek]

aha,chce wam powiedziec ze moja fifka z regoly jest bardzo strachliwa i plochliwa ale od jakiegos czasu czyli tak od tygodnia moj synus coraz czesciej ja puszcza zeby mogla sobie wiecej zwiedzac dom,i jak zdazylam zaobserwowac to zaczyna chyba nas bardziej lubic bo bardziej reaguje na swoje imie,na nasze glosy i juz tak sie nieboi

[Sielska]

Fotki już mam zrobione, tylko mają za duży format , nie mam programu do ich zmniejszenia. Ale postaram się coś na to poradzić. Proszę o wyrozumiałość i cierpliwość
Jutro czeka mnie kolejna wizyta u weta. Moja Karola już ma jedną całą nogę w strupkach i prawie nie ma włosów na tej nodze. To już zaczyna przechodzić na brzuszek.
Takie zmiany na skórze w przeciągu kilku dni???!!!
To chyba świerzb. Karola jest cały czas z Fifką , nie mam morzliwości ich rozdzielić bo nie mam drugiej klatki. Może się nie zarazi. Zobaczymy co powie lekarz.
Trzymajcie kciuki za mojego maluszka

[Xenia]

Sielska ,przykro mi.Teraz wlasnie czytam,co z mala.
Choroby skorne szybko postepuja.Swierzb ,grzybica czy roztocza rozprzestrzeniaja sie bardzo szybko i nieleczone moga swinke pozbawic siersci i jej cialko zamienic w jeden ,wielki ,bolacy strup.
Nie mamy pewnosci ,co jej dolega ale jak jutro pojdziesz do weta ,to ten powinien zrobic "zeskrobiny" na podstawie ktorych, postawi trafna diagnoze.Nie obedzie sie bez zastrzykow.
Dobrze ,ze zareagowalas,bo jesli to swierzb to bardziej zaawansowany moze zarazic czlowieka (co w praktyce b.rzadko sie zdarza aczkolwiek jest mozliwe).
Niestety,pomimo tego,ze druga swinka nie wykazuje zadnych objawow powinna pojechac rowniez do lekarza.Powinna dostac zastrzyk profilaktyczny,bo obcujac z ta chora prawdopodobnie juz jest nosicielem choroby,ktory wkrotce zaatakuje.U mnie roztoczy nabawila sie jedna a zachorowaly wszystkie 3 w roznych odstepach czasu.
Jestem zdania,ze swinke kupilas juz chora.Nie jest mozliwe aby tak szybko i zakladam w rewelacyjnych ,domowych warunkach nabawila sie grzyba czy swierzbu.
Dzis zagrzybiona lub zawszawiona swinka to czesta ofiara przepelnionych zoologikow.Takie sklepy trzeba pietnowac,bo narazaja potencjalnych wlascicieli na pozniejsze koszty a zwierzeta na cierpienie,jednoczesnie zarabiajac na nich.Pragne rowniez dodac,ze kupilas swinke chora i mozesz byc pewna ,ze uratowalas jej zycie.Zdeformowanie chorobowo zmienionej skory i wylysienie bylo kwestia czasu,takich swinek w sklepach sie nie leczy.Szkoda zachodu,pieniedzy i poswiecenia.Takich swinek nikt juz nie kupi.Takie swinki sie ....

Daj koniecznie znac,co lekarz stwierdzil.Ja tych objawow skornych nie widze,wiec tylko z gory stawiam na jedna z tych trzech paskudnych chorob.

Poza tym dziewczyny,jak chcecie sobie na okraglo i bez przerwy gadac o swoich swinkach to odwiedzcie sobie forum swinkimorskie.org.Tam ciagle jest ruch a i ciekawe konkursy,w ktorych mozna regularnie zlowic wspaniale produkty do swin.Oczywiscie kto chce,nie ze na sile...

[iza73]

Xeniu od czego wlasciwie zaczyna sie ten swierzb,ta choroba?Pytam zeby uniknac jej,wydaje mi sie ze w domowych warunkach trudno sie jej nabawic.Mojemu nigdy nic nie bylo,siersc i skore ma zdrowa,juz wiem ze w razie jakis niepokojacych objawow odrazu isc do weta,ale skad to sie bierze?Wiem ze moze sie jedna od drugiej zarazic,i o juz kupnych trocinach lub sianku"skazonych".Ja wysciolke mam wlasna tzn trawe mam z wlasnego ogrodka,suszona.Okropiens two z ta choroba.Sielska dobrze ze u Ciebie swinka ma szanse wyzdrowiec,przeczytalam co pisala Xenia o chorych swinkach w sklepach zoologicznych i podejrzewam wlasnie ze niedlugo czekala by ja smierc.Chociaz ja wam powiem ze w sklepie z ktorego pochodzi moja byly dobre warunki,zeby nie generalizowac ze we wszystkich sa zle warunki,bylo czysto,zadbanie a zwierzaki byly brane na rece,oswajane.Moze ma to tez wplyw na charakter swinki.

[aga817]

Cześć dziewczyny. w sobotę kupiłam moim córeczkom 2 świnki morskie, no i zaczeły sie klopoty. Przyuważyłam że czesto się drapią i gryzą, przyjżałam się i zobaczyłam malusińkie, białe robaczki w ich sierści. Czy to mogą byc jakieś pchełki, czy są jakieś szampony dla świnek, czy konieczna jast już wizyta u weterynarza? Zreszta czy to normalne, że one jedzą swoje własne kupki, a czy dwie samiczki mogą mieszkać w jednej klatce? z góry dziekuję za rady

[iza73]

Co do tych robaczkow to pewnie wszy,przynajmniej mi sie tak wydaje.Ze jedza swoje odchody to normalne,dokladnie nie wyjasnie Ci tego ale zdaje sie ze tam pozostaje jeszcze wiele cennych skladnikow i swinki instynktownie tak robia.Wiec tym sie nie masz co przejmowac,no chyba ze nie jedza oprocz tego nic innego...Co do tzw parowania to wystarczy sie cofnac pare watkow wyzej,Xenia juz nieraz wypowiadala sie na ten temat,mysle ze bardzo fachowo i duzo powiedziala.I moga byc dwie samiczki jak najbardziej-nie bedziesz miala potomstwa.Napisz czy one sa z jednego wieku i miotu,czy sa to dwie rozne swinki.O siersc i skore koniecznie musisz zadbac,nie jestem w stanie nic wiecej Ci teraz powiedziec-ja moja kupilam zdrowiutka.Swoja droga coraz czesciej w tym watku pojawiaja sie pytania i problemy ze swinkami,naprawde zastanawiajace jest co sie dzieje w sklepach zoologicznych,jakie tam sa warunki...wynika z tych postow ze nie najlepsze.Naprawde musialam miec szczescie co do swojego prosiaczka.

[Jussia]

No to i ja pochwalę się moim małym świniaczkiem.Niestety przyjacielski to on nie jest,nie daje się pogłaskać i często szuka okazji aby złapać za palec.
Mam nadzieje,że uda mi się odpowiedno wstawić zdjęcia.

[andy.lol]

No, więc zrobiłam te foty mojej nowej śwince Musze wam powiedziec, że to wcale nie było takie proste! Ta świnka w porównaniu do Eddiego wcale nie jest taka putulna i "nieruchoma". Kiedy wyciągnełam ją (po ciężkich trudach) z klatki zaraz uciekła pod szafki. Zaraz ją wyciągnęłam i wsadziłam do klatki. To straszny dzikus jest. Boi się tak panicznie, że wskakuje do paśnika! No i sobie tam siedzi... Na wszystkich fotach wyszły jej czerwone oczy, w rzeczywistości ma czarne, żeby nie było
Doszłam do wniosku, że nie podoba mi sie imię Willy dla mojej świnki. Macie pomysł na jakieś fajne imionko? Najlepiej, żeby to nie było imię jakie nadaje się ludzią, chyba, że jakieś z angielskiego. Myslałam o czymś jak np. Toadie (czt. Tołdi) z Gumisiów . Macie jakieś propozycje?
Wczoraj oglądałam dwu częściowy film. Na pierwszej części siedziałam z "nową świnką" na rękach. Zauważyłam, że ma nieco dłuższą sierść niż Eddie. Mało tego. Nie ma tak bardzo widocznych rozetek, a sierść jest o wiele miększa. To tylko dowodzi o tym, że w sklepach sprzedają nam nie prawdziwe rozetki, ale piąte wody po kisielu. Każda świnka mka inną sierść.
Na drugiej części filmu na rękach miałam Eddiego. Kiedy już zasnął byłam zmuszona go obudzić bo znalazłam strupek A byłam pewna, że mu to już przeszło. Ma dwa bardzo małe strupki. Wyglada na to, że trochę krwawił, ale to nie są świrze rany. Czy powinnam mu to przemyć np. wodą utlenioną?
Moje świnki zaczęły jeść granulat! Eddie nawet piszczy kiedy nadchodzi pora karmienia Xenia dzięki za rade z tym granulatem! To mi napewno (i moim świnką) ułatwi życie
Dołanczam poniżej adresy internetowe ze zdjęciami moich świnek. Nie mogłam ich załączyć, bo miały za duży format. Sielska skorzystaj ze strony www.imageshack.us i dołącz zdjęcia tak jak ja bez żadnego kombinowania Przy okazji chciałabym dodać od siebie, że bardzo mi przykro z powodu Twojej świnki. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

http://img395.imageshack.us/img395/4271/pict0015so5.jpg
http://img470.imageshack.us/img470/2292/pict0010sa0.jpg
http://img261.imageshack.us/img261/5092/pict0007ez0.jpg

[aga817]

Jednak przeszłam się z moimi swinkami do weterynarza i na szczeście to nie jest nic groźnego, świnki załapały robatctwo najprawdopodobniej w czasie transportu do skllepu- co śmieszniejsze od jakiś ptaszków. Także popryskał je lekarstwem i jutro juz będzie ok.
Co do Mimi i Buni to są one z jednego miotu i mają po ok 2 miesięcy, są to rozetki. Wyglądają jak bliźniaczki, na początku miałam problem je rozpoznać- na szczeście dzieci wiedziały jak je rozróżnić i ja już też wiem. Jak mi sie uda to w najbliższym czasie prześle wam zdjęcia naszych zwierzaczków

[iza73]

Aga817 dobrze ze przeszlas sie do weterynarza,zawsze lepiej wczesniej wiedziec co jest zwierzakowi no i dobrze ze specjalista na to spojrzal.Zdjecia koniecznie zalacz.Malutkie jeszcze te Twoje swiniaczki,czekamy na opisy ich zachowania.
Andy.lol fajniusia swinka,taka niespotykana pod wzgledem koloru-ja jeszcze sie z taka nie spotkalam.Widze ze siedza sobie razem,wiec zdaje sie ze sie dograly.Plochliwa jest bo jeszcze mala i musi sie zadomowic,mam nadzieje ze jej przejdzie.
Jussia slodki swiniaczek,nigdy bym nie powiedziala ze taki gryzacz z niego,po mince taki aniolek...Malutkie swinki z biegiem czasu moze zmienia swoje zachowanie,troszke cierpliwosci i spokoju.Moj jeszcze nigdy nikogo nie ugryzl,choc jakis czas temu postraszyl meza,tak jak gdyby chcial to zrobic.Ja sie smieje ze mam obronce...

[aga817]

Zacznę od tego, ze moja Mimi i Bunia są z jednego miotu, są jeszcze młodziutkie ok. 2 miesiecy. Mamy je dopiero od soboty. Jak narazie są bardzo płochliwe, na brak apetytu nie narzekam- najbardziej smakuje im marchewka i jabłko. Powoli zaczynają się przyzwyczajać, jak na razie wiecej czasu spedzają u córeczek na rączkach niz w klatce. Myślałam, że będzie kłopot mieć dwie świnki, ale są tak przecudowne, że zapełniają nam każdą wolną chwilę. Najbardziej podobają mi się ich pokwinkowania- może z czasem będzie ich wiecej- ale najpierw niech sie do nas przyzwyczają. Dziewczynki pokochały je od razu- starają sie jak najlepiej onie dbać. Jestem pod wrażeniem zachowań świnek, jak sie je bierze na kolana to nie uciekaja, tylko czasem tak ślicznie pokwękuja, poza tym moja 5 letia córcia czasem aż za nadto sie stara nimi zajmować, że jestem w szoku, że rzadna świnka jej nie ugryzła- chomik by to zrobił już pare razy. Narazie zrobiłam zdjęcie Mimi, w późniejszym czasie zrobię Buni. Na pierwszy rzut oka niczym sie nie różnią, mają prawie w tych samych miejscach łatki. Zachowanie mają różne: Mimi jest natury bardziej spokojna, zaź Bunia rośnie na mała ciekawską. Wybaczcie za jakość zdjęcia. Pozdrawiam

[Sielska]

andy.lol dziękuję za poradę w sprawie fotek, ale ze mnie ciemna masa i nie mam bladego pojęcia jak skorzystać z podanej przez Ciebie strony
Może jakbyś miała chwilkę to napisałabyś co mam tam zrobić.
Byłam wczoraj u weta, ale nie brał zeskrobin, tylko pooglądał i dał po kropelce leku na kark i kazał się pokazać za tydzień.Stwierdził "na oko" ,że to pasożyty skóry i kazał się modlic ,że nie wda się zakażenie, grzybica, bo będzie źle. FiFka nie ma jeszcze objawów ale też dostała lek profilaktycznie.
PS. śliczne te Twoje świniaki. Moja FIFI też jest taka szarawa jak króliczek i nie ma takiego futerka jak Karola tylko raczej taki puszek. W dotyku też jest inna. Dostałam w sklepie gwarancję na piśmie ,że to angorka. Chociaż na razie ma włosy długości włosów Karolci.
mam nadzieję ,że wyleczą sie te moje maluchy.
Qurde mam nadzieję ,że w końcu uda mi się te fotki jakoś wam pokazać.
Pozdrawiam

[bożka49]

świetne te wasze świnki

[Sielska]

Spróbuję wkleić zdjęcie mojej Fifki
hura !!!!! Nareszcie mi się udało.
Idę zmniejszac Karolcię

[iza73]

Sielska przekochane swiniaczki.Ktora to Karolcia a ktora Fifka?Malusie jeszcze takie...szkoda ze swinki szybko rosna,moglyby na zawsze zostac takie malutkie.

[Sielska]

Fifa to ta szarobiałobrązowa, a Karola czarnobiałobrązowa z takim białym zawijasem na głowie.
Dzisiaj właśnie robiłam ogledziny Karolci i ta rana na nodze jest już dosyć duża i prawie do krwi. Wczesniej był tylko strup z takim białym nalotem. A teraz to prawie żywe mięso!!!!
Weterynarz kazał mi przyjść dopiero w poniedziałek na drugą dawkę leku.
Nie wiem czy nie będzie za późno!!!

[ganiolek]

o boze sa przecudne i szkoda mi ich bardzo ze tak wam choruja,radze isc z nia jak najszybciej bo biedaczka pewno cierpi(pewno ja to boli i szczypie i pewno swedzi)powodzenia,pozdraw iam

[Sielska]

Z moją Karolą chyba już lepiej tzn. dalej ma łyse placki na ciele i taki jakby łupież, ale nie ma już takich krwawych ran.W poniedziałek idę z dziewczynami do weta po kolejną dawkę leku. Swoją drogą dziwi mnie ,że te rany w taki szybki sposób " poznikały" Mam nadzieję , że to nie tzw. cisza przed burzą.
Zaczęłam puszczać świniaki po pokoju, są takie ciekawkie, że wędrują po całym domu i o dziwo nie interesują się kablami.
Mam pytanie czy te moje świniaki nauczą się załatwiać w jednym miejscu w klatce??? Bo jak narazie to walą kupy nawet do miski z jedzeniem.
mam w związku z tym dużo roboty bo muszę sprzątać całą klatkę co drugi dzień.
pozdrawiam

[ganiolek]

przpadkiem dowiedzialam sie ze moj syn pod choinke ma dostac druga swinke,cieszy sie bardzo zreszta ja rowniez,ciekawe czy bedzie tez tak ladna jak nasza dotychczasowa FIFKA,juz sie zastanawiamy jak ja nazwiemy bo bedzie to dziewczynka

[ganiolek]

boze poratujcie mnie,co mam robic moj syn placze bo zakupilismy wlasnie druga swinke rozetke KIKA sie nazywa i ma ze 2miesiace i niestety ta bardziej juz zadomowiona 2,5letnia FIFA niestety ale ja podgryza i nawet mojego syna pogryzla do krwi jak wsadzil reke do klatki,syn mowi zeby ja oddac do zoologika spowrotem bo niechce miec w domu pogrzebu i trupa,ratujcie i doradzcie

[ganiolek]

nowa swinka rozetka KIKA

[ganiolek]

Ona Taka Malutka,tak Mi Jej Szkoda

[czekoladowy_piernik]

a ja zdecydowanieNIE ZGADZAMsie z tobą ze chomiczki są lepsze .po 1 te twoje chomiczki zyją ok 2 lata a swinka od 6-8 a rekord to 15 lat ponad to sama mam swinke 3 kolorową rozetke-samiczke -Tosie . i jest wspanialsza od chomiczków (sama mialam 2 i wiecej nie chce miec) .

[ganiolek]

zalamka calkowita,niedosyc ze ta nowa KIKA jest ciagle podgryzana przez FIFKE i niemoga wogole byc razem to jeszcze ma jakies male biale robaczki,juz wogole niewiem co robic bo jutro niedziela i niewiem czy dostane sie do jakiegos weterynarza

[iza73]

Napisane przez czekoladowy_piernik

a ja zdecydowanieNIE ZGADZAMsie z tobą ze chomiczki są lepsze .po 1 te twoje chomiczki zyją ok 2 lata a swinka od 6-8 a rekord to 15 lat ponad to sama mam swinke 3 kolorową rozetke-samiczke -Tosie . i jest wspanialsza od chomiczków (sama mialam 2 i wiecej nie chce miec) .

Nierozumiem...- do czyjej wypowiedzi to było?

[ganiolek]

jade zaraz z FIFKA i KIKA do weterynarza,chyba kupie wieksza klatka i przedziele ja taka gesta gruba siatka zeby byly w jednej klatce ale jednak osobno,beda sie widzialy i czuly nawzajem mysle ze to narazie dobry pomysl,bo niechcemy rozstawac sie z zadna z nich,pol wczorajszego wieczora syn przeplakal