Sierpniówki 2017 <3 cz.4

[a_nn_a_]

Napisane przez Martoolka87

Cześć Dziewczynki
Ja po wyjeździe do Łodzi jestem wykończona USG ani badania nie miałam. Profesor przejrzał wyniki i okazało się, że bardzo się pogorszyły po odstawieniu leków. Te zakrzepicowe trochę się rozjechały, ale mocno podskoczyła liczba komórek bójczych i rozsypały się wyniki immunologiczne. Profesor powiedział, że na tym etapie już nic się z tym nie robi, jedynie może mi zwiększyć dawki leków przeciwzakrzepowych. Pobrali mi znów krew do badań i mam dzwonić za 3 tygodnie. Jeśli nadal będą takie kiepskie wyniki, to zwiększymy dawki leków. A zastrzyki przeciwzakrzepowe muszę brać też przez cały okres połogu. Muszę raz na 3-4 tygodnie badać oprócz morfologii APTT i d-dimery

Najważniejsze, że jesteś pod opieką dobrego specjalisty. Tyle już za Tobą, że niewiele zostało, będzie dobrze😘

Napisane przez cesarskie cięcie

Nikt nie skomentuje mojej wypraweczki?
Dajcie znać, co byście dodały albo wyrzuciły
https://docs.google.com/spreadsheets...it?usp=sharing

Ja tez jutro na spokojnie sobie zobaczę. Myślę, że na tym etapie nie ma jednej generalnej listy, tylko każda ma już swoje preferencje, ale fajnie podejrzeć co na różnych listach 😊

Napisane przez aneta_91

Witam się w nowym wątku bo chyba jeszcze mnie tu nie było

My tez dziś po wizycie. Zarówno u mnie jak i u Szymka wszystko ok. Tylko waga mnie przeraziła bo mam już 7ke z przodu, wychodziłoby ze prawie 9 kg już przytyłam



Witaj! Super ze wszystko ok



U mnie tez duuuzo dziewczyńskich, co by potwierdzało teorie ze obecnie więcej chłopców się rodzi



Ja rozważam coraz bardziej Orłowskiego ale muszę jeszcze o jakiejś alternatywie bliżej domu pomyśleć.



Kilogram,wow, kawał chłopa



Super ze wszystko ok!





No to niezłe pakuje masę ale 3800 to nie jakiś wielkolud przecież z jakiej siatki centylowej korzystasz ?



Dobrze będzie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj tam waga, to tylko liczba, ale jaka lucky number 7😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[judkama]

Napisane przez cesarskie cięcie

Nikt nie skomentuje mojej wypraweczki?
Dajcie znać, co byście dodały albo wyrzuciły
https://docs.google.com/spreadsheets...it?usp=sharing

Co bym wyrzucila? sudocrem bo jak dla mnie to tylko na pryszcze sie nadaje, zasypke tez
wystarczy jeden krem do dupki typu alantan plus lub masc linomag
alantan do wszystkiego mozesz uzyc, oliwke bym wyrzucila, lepszy ten olej kokosowy, do prania albo proszek albo płyn, na szyjke na lato to teraz nic, bo szyjki beda przeciez krociotkie, dla ciebie grube skarpety zamienilabym na cienkie, w szpitalach jest mega goraco, majtki siateczkowe wielorazowe sa ok, jednorazowe to flizelinowe, szampon dla niemowlat to zazwyczaj jest i do wlosow i do cialka, krem z filtrem niepotrzebny, maluszka i tak nie bedziesz wystawiac na slonce, jak juz to olej z pestek malin, to akurat od dobrej dermatolog rada, niedrapki sa niezalecane, maluch powinien poznawac siebie, zamiast gruszki aspirator do nosa typu frida czy inny katarek, to tak co sie mi rzucilo w ślepe oczyska, bo jestem bez okularow akurat

[cesarskie cięcie]

Napisane przez diablica80

Będzie dobrze - musi być
A teraz czeka Cię RELAX



Najważniejsze, że jesteś pod dobrą opieką




No to ja się wypowiem Lista zacna sporo ciuszków planujesz mieć. Widzę, że dużo rzeczy już masz. Ja chyba będę miała połowę tego jak nie mniej w rozmiarze 56

Nie planuję w lecie zakładać nic pod pajaca - nawet w chłodniejsze dni. Jesienią i zimą tego nie robiłam Małe dziecko można szybko przegrzać.

Jeśli chodzi o rozmiar 68 - to już raczej jesienią będziemy używać, więc bodziaków z krótkim nie będę ubierała. Tak samo tych na ramiączkach. Te z długim w zupełności wystarczą. Ale oczywiście to jest moje zdanie.
Ja po prostu w dzień Grześka ubierałam w body i półśpiochy (lub spodenki i skarpetki), czasem w śpiochy jak było chłodniej, a na noc w pajaca. I tyle.

Do wózka jesienią na komplet dzienny zakładałam kombinezonik polarkowy i ewentualnie kocyk na to jak było zimno.


Co do takich pierdółek jak:

Gruszka - nie polecam - nie wyczyścisz w środku i nie będziesz widziała czy jakaś pleśń się nie rozwija. Lepsze będą aspiratory.

Nożyczki - u mnie te dziecięce się nie sprawdziły - używam od początku zwykłych do paznokci

Wkładki do wanienki nie potrzebowałam, zwykła pieluszka tetrowa się sprawdzała bardzo dobrze.

Do łóżeczka polecam kupić ochraniacz wodoodporny na materac

Jeśli masz rogala do spania to poduszka do karmienia nie będzie potrzebna.

No a pozostałe / inne / artykuły higieniczne to kwestia indywidualna i nie chcę ingerować w Twoją listę bo to Twój plan

Dzięki - z gruszką i ochraniaczem na materac zdecydowanie Cię posłucham - już zanotowane Z tymi bodziakami z krótkim i bez ramiączek - pierwotnie ich nie planowałam, ale ktoś mi powiedział (czy na jakimś forum wyczytałam, już nie pamiętam ), że bez bodziaka pielucha się przesuwa i że nawet pod pajaca trzeba zakładać, bo to taka "bielizna dla niemowlaka". Rozumiem, że to nieprawda? Tylko dlatego wzięłam bez ramiączek - myślałam sobie, że przecież dzieć mi się ugotuje w pajacu i normalnym bodziaku. Jeśli nieprawda, to super - mniej kasy i problemu

[diablica80]

Napisane przez judkama

Co bym wyrzucila? sudocrem bo jak dla mnie to tylko na pryszcze sie nadaje, zasypke tez
wystarczy jeden krem do dupki typu alantan plus lub masc linomag
alantan do wszystkiego mozesz uzyc, oliwke bym wyrzucila, lepszy ten olej kokosowy, do prania albo proszek albo płyn, na szyjke na lato to teraz nic, bo szyjki beda przeciez krociotkie, dla ciebie grube skarpety zamienilabym na cienkie, w szpitalach jest mega goraco, majtki siateczkowe wielorazowe sa ok, jednorazowe to flizelinowe, szampon dla niemowlat to zazwyczaj jest i do wlosow i do cialka, krem z filtrem niepotrzebny, maluszka i tak nie bedziesz wystawiac na slonce, jak juz to olej z pestek malin, to akurat od dobrej dermatolog rada, niedrapki sa niezalecane, maluch powinien poznawac siebie, zamiast gruszki aspirator do nosa typu frida czy inny katarek, to tak co sie mi rzucilo w ślepe oczyska, bo jestem bez okularow akurat

O oleju z pestek malin nie słyszałam, zapisuję

[judkama]

Aaaa do szpitala to jeszcze woda do picia, jedna mala butelka z dziubkiem, zeby sobie przelewac. Wygodnie w czasie porodu i potem na łozku w czasie karmienia, no i zarełko poporodowe!!! Takie dajace kopa

[Serenely]

Napisane przez judkama

Nie zgodzę się z tym, że nie szkodzą, ale to moje zdanie. Zresztą jak potem czytałam opowieści koleżanek o nocnym podawaniu smoku bo wypadał i był płacz to ja dziekuje

Też się nie zgodzę, bo czytałam ostatnio artykuł gdzieś od jakiejś specjalistki, że smoczki właśnie dużo niedobrego robią w nadmiarze Ja jeszcze ten temat sobie zgłębię na pewno.

Napisane przez orchidea30

Jestem juz po połówkowych, mam łożysko przodujące, chyba sie załamie 4 miesiące leżenia i nic nie robienia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurczę , szkoda że dołączysz do Judis, ale chyba lepiej że teraz to zostało wyhaczone, a nie zaniedbane.

Ja dzisiaj w Lidlu stałam, dwie kasy pp horyzont zarabane, a mi młoda cisnęła na pęcherz i myślałam, że poproszę kogoś, żeby kobietę w ciąży wpuścił. Ale pomyślałam sobie, że zaraz spojrzenia będą i udadzą, że nikt nie słyszał jak to już wiele z Was pisało... Wolałam sobie oszczędzić dodatkowych stresów.

Aha, położna ze szkoły rodzenia mówiła, że nie szkodzi, że młoda już tak szybko głową w dół siedzi i nie ma czym się martwić. Mój lekarz po prostu na wyrost podszedł do tematu...

Mobilny przekaz myśli ;-)

[diablica80]

Napisane przez cesarskie cięcie

Dzięki - z gruszką i ochraniaczem na materac zdecydowanie Cię posłucham - już zanotowane Z tymi bodziakami z krótkim i bez ramiączek - pierwotnie ich nie planowałam, ale ktoś mi powiedział (czy na jakimś forum wyczytałam, już nie pamiętam ), że bez bodziaka pielucha się przesuwa i że nawet pod pajaca trzeba zakładać, bo to taka "bielizna dla niemowlaka". Rozumiem, że to nieprawda? Tylko dlatego wzięłam bez ramiączek - myślałam sobie, że przecież dzieć mi się ugotuje w pajacu i normalnym bodziaku. Jeśli nieprawda, to super - mniej kasy i problemu

Taka mała dzidzia nie jest ruchliwa i pieluszka się w samym pajacu nie powinna ruszać.... mi przynajmniej przy młodym nigdy się to nie zdarzyło. Przy starszym dziecku - obracającym się, raczkującym, siadającym - owszem - bodziaki są niezastąpione i trzymają pieluchę w ryzach

Z resztą jak się maleństwo urodzi to i tak jeszcze wszystko sobie zweryfikujesz

[cesarskie cięcie]

Napisane przez judkama

Co bym wyrzucila? sudocrem bo jak dla mnie to tylko na pryszcze sie nadaje, zasypke tez
wystarczy jeden krem do dupki typu alantan plus lub masc linomag
alantan do wszystkiego mozesz uzyc, oliwke bym wyrzucila, lepszy ten olej kokosowy, do prania albo proszek albo płyn, na szyjke na lato to teraz nic, bo szyjki beda przeciez krociotkie, dla ciebie grube skarpety zamienilabym na cienkie, w szpitalach jest mega goraco, majtki siateczkowe wielorazowe sa ok, jednorazowe to flizelinowe, szampon dla niemowlat to zazwyczaj jest i do wlosow i do cialka, krem z filtrem niepotrzebny, maluszka i tak nie bedziesz wystawiac na slonce, jak juz to olej z pestek malin, to akurat od dobrej dermatolog rada, niedrapki sa niezalecane, maluch powinien poznawac siebie, zamiast gruszki aspirator do nosa typu frida czy inny katarek, to tak co sie mi rzucilo w ślepe oczyska, bo jestem bez okularow akurat

OK, gruszka out, sudokrem ostatnio testuję na sobie, bo sobie poobcierałam wewnetrzną część ud i rzeczywiście do d%&y, znaczy do niczego jest Krem z filtrem out, olej z pestek sobie zapiszę - nie słyszałam o tym Niedrapki dostałam w gratisie, więc tylko dlatego mam Te grube skarpety to znowu wynik wyczytanego mitu (ja to tylko z netu prawie czerpię wiedzę jako pierworódka - same wiecie ), że w czasie porodu potwornie się marznie, bo traci się krew...? Aspiratory muszę obczaić, bo z moim poziomem wiedzy, myślałam, że gruszka i aspirator to to samo
Dzięki za rzetelną krytykę Pomagacie mi dużo

[judkama]

Napisane przez diablica80

O oleju z pestek malin nie słyszałam, zapisuję

To znaczy derma radzila niczego nie uzywac, nie wystawiac w ogole na slonce, caly czas cien olej z pestek nie ma duzego filtra i jest naturalny, dla biegajacyh dzieci to juz mineralne filtry raczej

[cesarskie cięcie]

Napisane przez diablica80

Taka mała dzidzia nie jest ruchliwa i pieluszka się w samym pajacu nie powinna ruszać.... mi przynajmniej przy młodym nigdy się to nie zdarzyło. Przy starszym dziecku - obracającym się, raczkującym, siadającym - owszem - bodziaki są niezastąpione i trzymają pieluchę w ryzach

Z resztą jak się maleństwo urodzi to i tak jeszcze wszystko sobie zweryfikujesz

No to olewam dalsze dokupowanie bodziaków na ramiączkach i przetestuję na 56, czy będą mi potrzebne

[diablica80]

Napisane przez judkama

To znaczy derma radzila niczego nie uzywac, nie wystawiac w ogole na slonce, caly czas cien olej z pestek nie ma duzego filtra i jest naturalny, dla biegajacyh dzieci to juz mineralne filtry raczej

No fakt. Ja do wózka na lato i tak kupiłam taką osłonę z filtrem także malutki będzie w cieniu. No a dla Grześka juz mam z poprzedniego sezonu mineralny właśnie

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[judkama]

Napisane przez diablica80

No fakt. Ja do wózka na lato i tak kupiłam taką osłonę z filtrem także malutki będzie w cieniu. No a dla Grześka juz mam z poprzedniego sezonu mineralny właśnie

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Ja tak samo mialam, nie parasolke a taka zaslonke i caly Tomcio byl w cieniu, na kolejny rok to juz mineralny, Malutka od razu mineralny bo miala juz powyzej pol roku, ale rzadko, bo i tak wiekszosc czasu w cieniu byla. Tego oleju w koncu nie uzylam

Napisane przez cesarskie cięcie

No to olewam dalsze dokupowanie bodziaków na ramiączkach i przetestuję na 56, czy będą mi potrzebne

W sumie to te ramiaczka jakby byly mega upaly to sie przydadza.
Na jesien czy zime jak uzywalam z krotkim pod bluzeczke. Na samo body z dlugim mialam za chlodno

[cesarskie cięcie]

Napisane przez judkama

Aaaa do szpitala to jeszcze woda do picia, jedna mala butelka z dziubkiem, zeby sobie przelewac. Wygodnie w czasie porodu i potem na łozku w czasie karmienia, no i zarełko poporodowe!!! Takie dajace kopa

Oooo! O żarełku nie pomyślałam!!! A to podstawa przecież!!!

Napisane przez Serenely

Też się nie zgodzę, bo czytałam ostatnio artykuł gdzieś od jakiejś specjalistki, że smoczki właśnie dużo niedobrego robią w nadmiarze Ja jeszcze ten temat sobie zgłębię na pewno.

Ja właśnie czytałam, że na pierwszych etapach są zakazane, bo mogą negatywnie oddziałać na odruch ssania i normowanie się laktacji, ale później - jeśli smoczek jest dopasowany - nie stwarzają zagrożenia. Ale też zdecydowanie muszę zgłębić ten temat, żeby się upewnić

Napisane przez judkama

W sumie to te ramiaczka jakby byly mega upaly to sie przydadza.
Na jesien czy zime jak uzywalam z krotkim pod bluzeczke. Na samo body z dlugim mialam za chlodno

Boję się trochę września, bo od października - jak grzeją - to w mieszkaniu jest bardzo ciepło, ale we wrześniu, przed sezonem grzewczym, może być różnie i ciężko ocenić.

Idę spać, bo też już nie myślę

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Jeszcze tylko jedno pytanie mi przyszło do głowy: czy kupujecie coś do smarowania kikuta po pępowinie?

[crescent]

Napisane przez orchidea30

Jestem juz po połówkowych, mam łożysko przodujące, chyba sie załamie 4 miesiące leżenia i nic nie robienia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wspolczuje..ale pamietaj ze to juz mniej niz wiecej, a w zyciu to tak naprawde ulamek

Napisane przez Martoolka87

Cześć Dziewczynki
Ja po wyjeździe do Łodzi jestem wykończona USG ani badania nie miałam. Profesor przejrzał wyniki i okazało się, że bardzo się pogorszyły po odstawieniu leków. Te zakrzepicowe trochę się rozjechały, ale mocno podskoczyła liczba komórek bójczych i rozsypały się wyniki immunologiczne. Profesor powiedział, że na tym etapie już nic się z tym nie robi, jedynie może mi zwiększyć dawki leków przeciwzakrzepowych. Pobrali mi znów krew do badań i mam dzwonić za 3 tygodnie. Jeśli nadal będą takie kiepskie wyniki, to zwiększymy dawki leków. A zastrzyki przeciwzakrzepowe muszę brać też przez cały okres połogu. Muszę raz na 3-4 tygodnie badać oprócz morfologii APTT i d-dimery

Masz naprawde dobra opieke i wsio pod kontrola

Napisane przez Martoolka87

Będzie dobrze, jakoś go wypchniesz. Jak wlazł, to i wyleźć jakoś musi

No no tyle ze wlazl duzo mniejszy


Ja po pierwszych zajeciach w szkole rodzenia. Takie pitu pitu dzis troche organizacyjne. Jedyne co mnie zaciekawlo i podlamalo troche to to ze podobno wlokna kolagenowe pekaja okolo 8 tc a uwidaczniaja sie dopiero jak sie rozrosniemy..co sie juz zadzialo to nie oddzieje..a ja sie smaruje od 2 trymestru

Aneta apropo siatki centylowej to moja gin na jakas patrzyla i tak mi powiedziala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aneta_91]

Cres rozumiem

Jestem załamana ta waga. Nigdy tyle nie ważyłam. Teraz jest największy przyrost wagi. Boje się ze się na 80 kg zatrzymam a potem ni cholery tego nie zrzucę mam prawie 9 kg na plusie

[helloalex]

Uważajcie z tym nieużywaniem filtra w cieniu, zwłaszcza u dzieci z jasna karnacja. Promienie UV działają również w cieniu, w bardzo słoneczny dzień to może być niebezpieczne. Jest sporo badan na ten temat. Jak nie będę jutro usypiac to podlinkuje na fb.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emdzik]

Orchidea - współczuję
Ja też czekam na wizytę i modlę się o to żeby się podniosło a jeszcze 2 tygodnie w nerwach.

[malenka1889]

Napisane przez cesarskie cięcie

Dzięki - z gruszką i ochraniaczem na materac zdecydowanie Cię posłucham - już zanotowane Z tymi bodziakami z krótkim i bez ramiączek - pierwotnie ich nie planowałam, ale ktoś mi powiedział (czy na jakimś forum wyczytałam, już nie pamiętam ), że bez bodziaka pielucha się przesuwa i że nawet pod pajaca trzeba zakładać, bo to taka "bielizna dla niemowlaka". Rozumiem, że to nieprawda? Tylko dlatego wzięłam bez ramiączek - myślałam sobie, że przecież dzieć mi się ugotuje w pajacu i normalnym bodziaku. Jeśli nieprawda, to super - mniej kasy i problemu

Ja często używałam bodziakow na ramiączka i z krótkim rękawkiem pod bluzeczke jak było chlodno albo same body jak ciepło było i mi pasowały.

Wysłane za pomocą mTalk

---------- Dopisano o 05:18 ---------- Poprzedni post napisano o 05:09 ----------

No i co do kremów z filtrem ja kupowałam i używałam nawet w cieniu, parę groszy kosztuje i na pewno nie zaszkodzi ;-) teraz tez kupie bo dzieci maja wrażliwą skórę.



Wysłane za pomocą mTalk

[magia_to_ja]

Napisane przez cesarskie cięcie

Ja muszę sobie z kolei taki zewnętrzny dysk kupić i podrukować zdjęcia... No i pojechać do rodziców, bo oddałam im swój stary komputer, a tylko tam mam zdjęcia ze ślubu.



Dojazd na moją ukochaną salsę zajmuje mi prawie godzinę w jedną stronę i na jedną godzinkę nie opłaca mi się przyjeżdżać, bo to jednak zajęcia o umiarkowanej intensywności, więc zdarzy się, że mnie 4h nie będzie Tak samo pianino - pół godzinki dojazdu, 1,5h zajęć... No ale wszystko zobaczymy w praniu

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

UFF, dzięki Wam za motywację, bo już się od dawna zbierałam, żeby swoją listę zadań i zakupów wyprawkowych zebrać w jeden uporządkowany dokument. Oto jest Jest to moja bardzo, ale to bardzo subiektywna lista, więc nie warto się nią sugerować, ale może komuś pomoże

https://docs.google.com/spreadsheets...it?usp=sharing

Super lista, mam zamiar zrobić podobną

[malenka1889]

Napisane przez aneta_91

Cres rozumiem



Jestem załamana ta waga. Nigdy tyle nie ważyłam. Teraz jest największy przyrost wagi. Boje się ze się na 80 kg zatrzymam a potem ni cholery tego nie zrzucę mam prawie 9 kg na plusie

Nie martw sie tak tymi kg, znam dziewczynę co przytyła w ciazy prawie 30 kg i pol roku po porodzie mniej ważyła niż przed ciąża. Jej waga ponad 90 wskazywała i dziecko pomogło jej to zgubić. Jak wrócisz do domu po porodzie to juz masz około 9 kg.mniej a znam dziewczyny co 12-13kg zostawiały w szpitalu.

Wysłane za pomocą mTalk

[magia_to_ja]

Napisane przez judkama

Aaaa do szpitala to jeszcze woda do picia, jedna mala butelka z dziubkiem, zeby sobie przelewac. Wygodnie w czasie porodu i potem na łozku w czasie karmienia, no i zarełko poporodowe!!! Takie dajace kopa

Judka co najlepiej przygotować na taki posiłek poporodowy? Jestem ogromnym łasuchem i zastanawiam się co przygotować ??

[crescent]

Czesc laski po tym jak wczoraj obudzilam sie o 11 dzis postanowilam do tego nie dopuscic i poczytac ksiazke w wyrku musze skonczyc taka jedna co mi mama pozyczyla...uwaga uwaga..w pazdzierniku! a pozniej zabieram sie za dokonczenie ciezarowki, ciazy dla bystrzakow i biore w obroty zawitkowskiego taki plan



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cesarskie cięcie]

Napisane przez crescent

Ja po pierwszych zajeciach w szkole rodzenia. Takie pitu pitu dzis troche organizacyjne. Jedyne co mnie zaciekawlo i podlamalo troche to to ze podobno wlokna kolagenowe pekaja okolo 8 tc a uwidaczniaja sie dopiero jak sie rozrosniemy..co sie juz zadzialo to nie oddzieje..a ja sie smaruje od 2 trymestru

Aneta apropo siatki centylowej to moja gin na jakas patrzyla i tak mi powiedziala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się smaruję mniej więcej od 15tc, ciekawe, czy nie za późno

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Napisane przez crescent

Czesc laski po tym jak wczoraj obudzilam sie o 11 dzis postanowilam do tego nie dopuscic i poczytac ksiazke w wyrku musze skonczyc taka jedna co mi mama pozyczyla...uwaga uwaga..w pazdzierniku! a pozniej zabieram sie za dokonczenie ciezarowki, ciazy dla bystrzakow i biore w obroty zawitkowskiego taki plan



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hehe, ja sobie sprawiłam całą biblioteczkę (chyba z kilkadziesiąt książek) + podręczniki do CPE z angielskiego, które miały mi wypełniać czas wolny na L4, a tak mi ten czas przecieka przez palce, że ani za jedno, ani za drugie się jeszcze porządnie nie zabrałam Jeśli coś czytam, jest to na ogół tematyka okołobobasowa

[magia_to_ja]

Ja miałam ambitne plany przeczytać kilka motywacyjnych książek, ale nie idzie mi to wcale i w ogóle, zamiast tego czytam o noworodkach i wyprawkach

[crescent]

Napisane przez cesarskie cięcie

Ja się smaruję mniej więcej od 15tc, ciekawe, czy nie za późno

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------



Hehe, ja sobie sprawiłam całą biblioteczkę (chyba z kilkadziesiąt książek) + podręczniki do CPE z angielskiego, które miały mi wypełniać czas wolny na L4, a tak mi ten czas przecieka przez palce, że ani za jedno, ani za drugie się jeszcze porządnie nie zabrałam Jeśli coś czytam, jest to na ogół tematyka okołobobasowa

O tym ze mialam leciec na l4 z angolem ostro nie wspominam bo po co... ciagle mam co robic.. nie kumam tego..bo jak pracowalam to mialam czas i na angola i na silke i na wiele rzeczy a teraz to az wstyd. Poza pierwszym dniem l4 gdzie siedzialam sparalizowana przerazeniem ze to juz reszta dni mi mija migiem w sumie na niczym takim

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cesarskie cięcie]

Napisane przez magia_to_ja

Judka co najlepiej przygotować na taki posiłek poporodowy? Jestem ogromnym łasuchem i zastanawiam się co przygotować ??

Podbijam pytanie! Swoją drogą, nie mogłam spać w nocy i przeczytałam kupę materiałów z zakresu spożywania wody i posiłków stricte w czasie porodu i okazało się, że Polska jest na etapie epoki jaskiniowej w tym zakresie, tj. że często nie pozwala się pacjentkom jeść i pić w czasie porodu. Wszystko bierze się z tego, że w szkołach położniczych uczą o niejakim odruchu Mendelsona, który jeszcze przed pierwszą wojną światową zaobserwował na kilku królikach rzekomą zależność, że treść żołądkowa cofa się do płuc, jeśli posiłek jest podany przed ewentualnym zabiegiem anestetycznym i w konsekwencji powoduje zapalenie płuc.

Badania te wielokrotnie weryfikowano, jedno z najbardziej spektakularnych badań kliniczych obejmowało próbę ponad 11 tysięcy pacjentek, którym w czasie porodu podawano wodę bez ograniczeń i lekkostrawne posiłki i nie dość, że u ŻADNEJ z nich nie wystąpił odruch Mendelsona, to jeszcze czas porodu w zestawieniu z grupą kontrolną (czyli kobietami, które mogły tylko zwilżać usta i były nawadniane dożylnie) był krótszy średnio o 90 minut. Tak naprawdę, wskazanie powstrzymywania się od posiłków ma rację bytu tylko przy pełnej narkozie, a przy współczesnym poziomie zabiegów anestetycznych, nawet to nie jest aż tak bardzo niebezpieczne.

Ciekawe, co? W większości krajów UE kobietom podaje się w czasie porodu lekkie posiłki (zwłaszcza, jeśli trwa wiele godzin) i zapas czekolady Na naszych rodzimych forach kobietki piszą, że podjadały w tajemnicy ptasie mleczko albo biszkopty, kiedy położna wychodziła W każdym razie, na pewno mam zamiar wywołać burzę, jeśli ktoś zabroni mi pić czy będzie mnie głodził przez kilnanaśnie godzin

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Napisane przez crescent

O tym ze mialam leciec na l4 z angolem ostro nie wspominam bo po co... ciagle mam co robic.. nie kumam tego..bo jak pracowalam to mialam czas i na angola i na silke i na wiele rzeczy a teraz to az wstyd. Poza pierwszym dniem l4 gdzie siedzialam sparalizowana przerazeniem ze to juz reszta dni mi mija migiem w sumie na niczym takim

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to, to! Ja i na pianino znalazłam czas, i na angola, i na salsę... A teraz szkoda gadać - do wyjścia na pocztę mobilizuję się przez 2 godziny...

[judkama]

Napisane przez helloalex

Uważajcie z tym nieużywaniem filtra w cieniu, zwłaszcza u dzieci z jasna karnacja. Promienie UV działają również w cieniu, w bardzo słoneczny dzień to może być niebezpieczne. Jest sporo badan na ten temat. Jak nie będę jutro usypiac to podlinkuje na fb.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale, ze dachy przenikaja, daszki przeciwsloneczne? Bo o to mi chodzi.
Moje zostawaly bladziochami takimi jak wczesniej

Napisane przez magia_to_ja

Judka co najlepiej przygotować na taki posiłek poporodowy? Jestem ogromnym łasuchem i zastanawiam się co przygotować ??

To co lubisz , położne mowily o czyms slodkim co szybko mozesz zjesc. Jakies batoniki czy wafelki
W domciu to mega rosolek, no ale nie sadze zebys na porod ze sloikiem jechala

[we00]

Napisane przez cesarskie cięcie

Podbijam pytanie! Swoją drogą, nie mogłam spać w nocy i przeczytałam kupę materiałów z zakresu spożywania wody i posiłków stricte w czasie porodu i okazało się, że Polska jest na etapie epoki jaskiniowej w tym zakresie, tj. że często nie pozwala się pacjentkom jeść i pić w czasie porodu. Wszystko bierze się z tego, że w szkołach położniczych uczą o niejakim odruchu Mendelsona, który jeszcze przed pierwszą wojną światową zaobserwował na kilku królikach rzekomą zależność, że treść żołądkowa cofa się do płuc, jeśli posiłek jest podany przed ewentualnym zabiegiem anestetycznym i w konsekwencji powoduje zapalenie płuc.

Badania te wielokrotnie weryfikowano, jedno z najbardziej spektakularnych badań kliniczych obejmowało próbę ponad 11 tysięcy pacjentek, którym w czasie porodu podawano wodę bez ograniczeń i lekkostrawne posiłki i nie dość, że u ŻADNEJ z nich nie wystąpił odruch Mendelsona, to jeszcze czas porodu w zestawieniu z grupą kontrolną (czyli kobietami, które mogły tylko zwilżać usta i były nawadniane dożylnie) był krótszy średnio o 90 minut. Tak naprawdę, wskazanie powstrzymywania się od posiłków ma rację bytu tylko przy pełnej narkozie, a przy współczesnym poziomie zabiegów anestetycznych, nawet to nie jest aż tak bardzo niebezpieczne.

Ciekawe, co? W większości krajów UE kobietom podaje się w czasie porodu lekkie posiłki (zwłaszcza, jeśli trwa wiele godzin) i zapas czekolady Na naszych rodzimych forach kobietki piszą, że podjadały w tajemnicy ptasie mleczko albo biszkopty, kiedy położna wychodziła W każdym razie, na pewno mam zamiar wywołać burzę, jeśli ktoś zabroni mi pić czy będzie mnie głodził przez kilnanaśnie godzin

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------



O to, to! Ja i na pianino znalazłam czas, i na angola, i na salsę... A teraz szkoda gadać - do wyjścia na pocztę mobilizuję się przez 2 godziny...

No niestety jeśli chodzi o Polskę to w tych sprawach faktycznie troszkę zacofani jesteśmy.
Parę lat temu szwagier miał w Anglii zabieg na przepukline pachwinowa.
Rano przed zabiegiem przyszła pielęgniarka czy życzy sobie coś do jedzenia, jakieś cukierki lub kawa czy herbata do picia ma być.
Jak opowiadał to mówi że w szoku byl jakie podejście do tego typu spraw tam jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[judkama]

Pic moglam ile chce, cala duza butelke wypilam na pewno. Na jedzenie nie mialam ochoty, mialam odruch wymiotny, jeszcze jak szyjka sie rozwierala to wymiotowalam i nie tylko Przy malym dali mi kroplowke, bo faktycznie tracilam sily. Ale jedzenie to bylo ostatnie czego chcialam. Wiec nie wiem czy gdybym chciala to by problemu nie robili z zarelkiem.

[Serenely]

aneta, nie bój żaby, bo ja ostatnio na wagę nie wchodziłam... weszłam teraz i u mnie jest już prawie 10 kilo. Fakt, ostatnio sobie pofolgowałam, ale i tak nie widzę tego aż w takim nadmiarze w udach czy tyłku, więc pocieszam się, że to zrzucę po porodzie. A reszta pójdzie na mojej siłowni i spacerkach.