Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-) - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-12-07, 09:42   #421
Aleksandriiia
Wtajemniczenie
 
Avatar Aleksandriiia
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 169
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

A wiec albo plasterek albo krecenie sutkow albo schody podzialaly, mam w cm rozwarcia. Mega bolesne badanie gin bylo, pozwolili mi zdecydowac czy chce w poniedzialek prowokacje czy cesarke, ale z racji na wage dziecka (4kg w dni temu do pon na bank przykoksi) cukrzyce i insulibe zalecaja cesarke, wiec sie zgodzilam z zaleceniami i w pon ide jako 3 na cesarke

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
__________________

Głusi nie gęsi, swój język mają

Denko??? (48)
d/s - 24
b/s - 2
próbki/saszetki - 4
szampony - 9
wcierki - 4
serum - 2
oleje - 3
Aleksandriiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 09:43   #422
xPsychox
Rozeznanie
 
Avatar xPsychox
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Nowa Ruda
Wiadomości: 538
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez Aleksandriiia Pokaż wiadomość
A wiec albo plasterek albo krecenie sutkow albo schody podzialaly, mam w cm rozwarcia. Mega bolesne badanie gin bylo, pozwolili mi zdecydowac czy chce w poniedzialek prowokacje czy cesarke, ale z racji na wage dziecka (4kg w dni temu do pon na bank przykoksi) cukrzyce i insulibe zalecaja cesarke, wiec sie zgodzilam z zaleceniami i w pon ide jako 3 na cesarke

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
Super, będziemy trzymać kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
20.12.2018 - Marcel
xPsychox jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 10:18   #423
comablack89
Wtajemniczenie
 
Avatar comablack89
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 020
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Ojj ja cała noc skurcze ale pobolało i sie nie rozkręciło wiec przepowiadacze.

Która teraz kolejna z terminem?
__________________

comablack89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 10:26   #424
Nemmireth_
Zakorzenienie
 
Avatar Nemmireth_
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 377
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez Aleksandriiia Pokaż wiadomość
A wiec albo plasterek albo krecenie sutkow albo schody podzialaly, mam w cm rozwarcia. Mega bolesne badanie gin bylo, pozwolili mi zdecydowac czy chce w poniedzialek prowokacje czy cesarke, ale z racji na wage dziecka (4kg w dni temu do pon na bank przykoksi) cukrzyce i insulibe zalecaja cesarke, wiec sie zgodzilam z zaleceniami i w pon ide jako 3 na cesarke

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
To super! Wiesz kiedy poznasz dzidziusia
Cytat:
Napisane przez comablack89 Pokaż wiadomość
Ojj ja cała noc skurcze ale pobolało i sie nie rozkręciło wiec przepowiadacze.

Która teraz kolejna z terminem?
Asioka chyba teraz, ma na 9. Ja na 10 ☺ ale jeszcze Anaitis nie urodziła a miała na 1 termin.

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka
__________________

1 + 1 = 3
Nasza Księżniczka




Starania od listopada 2019
Tyle zmienił mały człowiek, niemal lżejszy od powietrza.
11tc[*] 11.04.2017
6tc[*] 5.12.2017
Nemmireth_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 10:28   #425
karolinka_87
Rozeznanie
 
Avatar karolinka_87
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 796
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez Aleksandriiia Pokaż wiadomość
A wiec albo plasterek albo krecenie sutkow albo schody podzialaly, mam w cm rozwarcia. Mega bolesne badanie gin bylo, pozwolili mi zdecydowac czy chce w poniedzialek prowokacje czy cesarke, ale z racji na wage dziecka (4kg w dni temu do pon na bank przykoksi) cukrzyce i insulibe zalecaja cesarke, wiec sie zgodzilam z zaleceniami i w pon ide jako 3 na cesarke

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka


Ojej to jeszcze tylko weekend i będziesz się już przytulać swoje Malenstwo

Ja dziś po usg - 37 tydzień + 4 i Mały (a raczej duży) wazy już 4 kg. Lekarz pochwalił wcześniejszą decyzje o cc.
Tyle, ze ja planowo dopiero na 21/12 wiec może jeszcze przykoksić 0,5 kg.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
karolinka_87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 10:36   #426
Irmusia81
Zakorzenienie
 
Avatar Irmusia81
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9 283
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Doczytałam was.
Trzymam kciuki żeby wszystkie pobyty w szpitalu skończyły się jak najszybciej!

I rodzcie, rodzcie.
Patrzcie jakie słodkie bobasy czekają w brzuszkach received_269663093906227.jpeg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Irmusia81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 10:50   #427
agator74
Rozeznanie
 
Avatar agator74
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 693
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

U mnie też cisza. Teraz jakby mniej przepowiadacze i w nocy dobrze śpię. Chyba że to cisza przed burzą😁

Dziś mam termin z usg. Byłam już w biedronce, posprzątałam, czekam na sąsiadkę bo ma przyjść na kawę z półrocznym bobasem.
__________________
ślubowaliśmy 28.08.2010

Kubuś jest już z nami 19.03.2012
agator74 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-12-07, 10:58   #428
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez juli_juli_a Pokaż wiadomość
U mnie to co leciało i nadal leci na pewno nie jest moczem. W ogóle tego nie czuje, a przede wszystkim jest zupełnie bez koloru i zapachu.
Podejrzewałam tylko wody albo wydzielinę.

Jeśli to sie sączą wody i masz infekcje to w ciagu 6 godz powinnaś trafić do lekarza (chodzi tez o szybkie podanie antybiotyku). Infekcja w pochwie i nieszczelny pęcherz płodowy oznaczają ryzyko przeniesienia tej infekcji na malucha, wiec tu sie robi raczej sprawa pilna.
Ja głownie dlatego przedwczoraj tak spanikowałam
Jeśli nie masz infekcji, to w ciagu 24 godz dobrze jakby sie rozpoczęła akcja porodowa, czasami wywołują poród, a w każdym razie po konsultacji u lekarza/w szpitalu już nie wypuszczają, bo to jest do ewidentnie obserwacji.

A to co Ci leciało przypominało dotychczasowa wydzielinę?
Ja miałam do tej pory taka biaława, bardziej gęsta wydzielinę, a ostatnio ze mnie leci „woda”. Tej poprzedniej bym raczej nie pomyliła z wodami, a ta jest taka myląca...

W każdym razie jak podejrzewasz wody to szybko bym kupiła te paski, ew.podjechala (z tą wydzieliną) skonsultować to. Jeśli to wody to raczej sprawa pilna, jeśli wydzielina to nie. Tylko ja właśnie nie umiałam rozpoznać


Nie infekcji nie mam na pewno. Jestem tego pewna. To co wyleciało tez było bezbarwne i bezzapachu bo sprawdzałam specjalnie po Twoim poście ale malutko tego było, tak jak pisałam - z ćwierć kieliszka. Jakby było tego więcej to bym wtedy zaczęła coś robić - IP czy gin. Mała od samego rana mi się gimnastykuje jak zwykle.
A podbrzusze jak mi drętwiało i pobolewało tak kontem łepek wwiercała w kanał chyba ze szok. Co 5 minut się budziłam przez to. Teraz na razie tylko delikatnie masuje mi brzuch od środka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Juli tez bym myslala ze to wody skoro tak poprzeciekalo. Dobrze ze maz zaopatrzyl cie w papierki, moze nie bedzoesz się tak denerwowac.



Werkus o ciekawe co to byl za wyciek. Moze sie dzis rozkreci jakas akcja



Lece zaprowadzic starszaka do przedszkola, a potem kawka z siostra


Ojj chciałabym by się rozkręciło uwierz!
Ale dzisiaj mam trochę latania po mieście. Czekam tylko aż mąż wróci z pracy i lecimy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 10:58   #429
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez kamaska Pokaż wiadomość
Aleksandriia czyli podobne metody wywoływania jak u mnie... Ja właśnie siedzę w ambulatorium i czekam na ktg, zanosi się że mogę sobie poczekać parę godzin nawet a nie wzięłam nic do jedzenia, bo miało być wszystko "umowione na 10"...

Rano napisałam mega dlugi post i mi nie wysłał się widzę nie będę się powtarzać ale chyba wpadłam w jakaś przedporodowa depresję, to była czwarta przeplakana noc z rzędu, nie mogę sobie poradzić z emocjami, płacze co chwila jak męża nie ma w domu, jestem na niego permanentnie wściekła. Już nie mogę wytrzymać tego. Mam nadzieję że mi przejdzie w końcu bo już nie mogę wytrzymać z sama sobą... w zoraj wieczorem miałam nawet myśli że dziecko to był błąd
Kamaska, trzymaj się, ja też tak się kijowo czuje jak Ty i też miewam często takie myśli beznadziejne. Wyjdź gdzieś z mężem, do kina lub restauracji. Mi to pomogło, albo może z jakąś koleżanką jakiś wypad zaplanuj żeby chociaż na 2-3 h się oderwać od tych złych myśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 11:05   #430
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez Nemmireth_ Pokaż wiadomość
Hej. U nas trochę w nocy śniegu spadło ale już chyba deszcz pada. Nigdy nie doczekam tej zimy


Tez bym myślała ze to wody Wam ciekna. Zwykłej wydzieliny może być aż tyle? Masakra

Ja tych papierków nie mam bo oczywiście w aptekach nie ma, a zapomniałam zamówić przez Internet.

Jak tylko wczoraj napisałam ze mnie Ćmi podbrzusze to... przeszło nigdy nie doczekam się tego porodu.

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka


Śnieg ? Chociaż chwile miałaś namiastkę białych świąt ja już nie pamietam kiedy ostatni raz był jakiś śnieg u nas na święta
Co do papierków to spróbuje dzisiaj kupić. A sprawdzałaś w zoologu ? W niektórych sklepach można je dostać bo przydają się w akwarystyce


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Cytat:
Napisane przez kamaska Pokaż wiadomość
Kurczę ale przygody macie z tą wydzielina. Teraz jakby mi zaczęło cos płynąć to bede sie zastanawiała...

Paulinunia trzymam kciuki żeby ciśnienie się obniżyło i już nie szalało

Werkus, kiedy Ty w koncu urodzisz? Jak dla mnie to Ty prawie codziennie zaczynasz i nie konczysz

Ja w nocybmiakam jeden taki mocniejszy skurcz po powrocie z wc, z napięciem czekałam czy będzie kolejny i ...zasnęłam dzisiaj rano miałam 2 ale już w nie nie wierze i nie liczę że cis z tego będzie. Pogodzikam się z tym że będę kwitla w domu do minimum wtorku i kolejnego ktg..

Ciekawe jak tam Nikkita? Śpi czy urodziła?


No właśnie dobre pytanie! Czekaj, pokażę je Małej i może Ci odpowie bo mnie kompletnie olewa w tym temacie
Ja się powoli godzę z tym ze jednak muszę czekać do terminu kuuurde Mały uparciuch mi tam siedzi noo. Wczorajsze seksy tez jej nie wykurzyły jak widać na szczęście mąż już się przekonał ze jednak krzywdy nam nie robi i się godzi na nie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Aleksandriiia Pokaż wiadomość
A wiec albo plasterek albo krecenie sutkow albo schody podzialaly, mam w cm rozwarcia. Mega bolesne badanie gin bylo, pozwolili mi zdecydowac czy chce w poniedzialek prowokacje czy cesarke, ale z racji na wage dziecka (4kg w dni temu do pon na bank przykoksi) cukrzyce i insulibe zalecaja cesarke, wiec sie zgodzilam z zaleceniami i w pon ide jako 3 na cesarke

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka


Jeeeej czekamy na dzidzie!
Trzymam kciuki aby wszystko sprawnie poszło


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Cytat:
Napisane przez karolinka_87 Pokaż wiadomość
Ojej to jeszcze tylko weekend i będziesz się już przytulać swoje Malenstwo

Ja dziś po usg - 37 tydzień + 4 i Mały (a raczej duży) wazy już 4 kg. Lekarz pochwalił wcześniejszą decyzje o cc.
Tyle, ze ja planowo dopiero na 21/12 wiec może jeszcze przykoksić 0,5 kg.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Duży chłopak Ci się trafił


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Doczytałam was.
Trzymam kciuki żeby wszystkie pobyty w szpitalu skończyły się jak najszybciej!

I rodzcie, rodzcie.
Patrzcie jakie słodkie bobasy czekają w brzuszkach Załącznik 7651956

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Słodziak


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Cytat:
Napisane przez agator74 Pokaż wiadomość
U mnie też cisza. Teraz jakby mniej przepowiadacze i w nocy dobrze śpię. Chyba że to cisza przed burzą

Dziś mam termin z usg. Byłam już w biedronce, posprzątałam, czekam na sąsiadkę bo ma przyjść na kawę z półrocznym bobasem.


Trzymam kciuki aby to była jednak ta cisza przed burzą


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 11:11   #431
paulinunia
Zakorzenienie
 
Avatar paulinunia
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Ł.
Wiadomości: 10 270
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez WerkuUuS Pokaż wiadomość
A u mnie do tej pory posucha, zero, ani kropelki
Wszystkie macie „wycieki” z piersi już ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nic a nic mi nie leci

Wysłane z mojego SM-J330F przy użyciu Tapatalka
__________________
PM'17


paulinunia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-12-07, 11:15   #432
xPsychox
Rozeznanie
 
Avatar xPsychox
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Nowa Ruda
Wiadomości: 538
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Nikkita też już po

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
20.12.2018 - Marcel
xPsychox jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 11:15   #433
krasulka7399
Zakorzenienie
 
Avatar krasulka7399
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 920
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez Aleksandriiia Pokaż wiadomość
A wiec albo plasterek albo krecenie sutkow albo schody podzialaly, mam w cm rozwarcia. Mega bolesne badanie gin bylo, pozwolili mi zdecydowac czy chce w poniedzialek prowokacje czy cesarke, ale z racji na wage dziecka (4kg w dni temu do pon na bank przykoksi) cukrzyce i insulibe zalecaja cesarke, wiec sie zgodzilam z zaleceniami i w pon ide jako 3 na cesarke

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

Przynajmniej wiesz już na czym stoisz, czekamy do poniedziałku


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
krasulka7399 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 11:19   #434
paulinunia
Zakorzenienie
 
Avatar paulinunia
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Ł.
Wiadomości: 10 270
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Moje ciśnienie w normie ale jeszcze mam mieć jakieś badania i usg więc zostajemy.


Coś te akcje nie chcą się rozkręcić. To na oddziale też są dziewczyny po terminie i czekają

Wysłane z mojego SM-J330F przy użyciu Tapatalka
__________________
PM'17


paulinunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 11:27   #435
asioka92
Zakorzenienie
 
Avatar asioka92
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 635
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez Aleksandriiia Pokaż wiadomość
A wiec albo plasterek albo krecenie sutkow albo schody podzialaly, mam w cm rozwarcia. Mega bolesne badanie gin bylo, pozwolili mi zdecydowac czy chce w poniedzialek prowokacje czy cesarke, ale z racji na wage dziecka (4kg w dni temu do pon na bank przykoksi) cukrzyce i insulibe zalecaja cesarke, wiec sie zgodzilam z zaleceniami i w pon ide jako 3 na cesarke

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
Super wieści. Wiesz już przynajmniej co Cię czeka.
Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Doczytałam was.
Trzymam kciuki żeby wszystkie pobyty w szpitalu skończyły się jak najszybciej!

I rodzcie, rodzcie.
Patrzcie jakie słodkie bobasy czekają w brzuszkach Załącznik 7651956

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Słodziak

Ja już bardzo bym chciała urodzić, u mnie z tym terminem jest tak że sama już nie wiem na który mam patrzeć. W szpitalu liczy się termin z om czyli 6.12, lekarka uznawała termin z usg 13.12, a 9.12 wyszedł na pierwszych genetycznych. W ogóle jestem taka zła przez tą pomyłke z rozwarciem, czuje się oszukana. Mam nadzieje że ruszy w najbliższym czasie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
asioka92 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-12-07, 11:36   #436
2Tusiak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 453
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Ale pedzicie z postami ja przez ten ciagle nieskonczony remont probuje cos ogarniac w domu i chociaz przygotowywac posilki dla chlopakow, bo bardzo sie staraja juz wszystko skonczyc. Juz przynajmniej widac koniec Dzis Tz z Tata montowali wozek, zeby zobaczyc czy wszystko ok i czy fotelik pasuje z adapterami na wozek. Oj juz sie nie moge doczekac na Dzidzia

Ja mam laktator elektryczny canpola od mojej siostry, bede testowac. Z synkiem mialam tomee tippee, ale go sprzedalam bo go nie lubilam. Czesto recznie odciagalam, bo lepiej dzialalo niz laktator.

Cytat:
Napisane przez WerkuUuS Pokaż wiadomość
A u mnie do tej pory posucha, zero, ani kropelki
Wszystkie macie „wycieki” z piersi już ?
mnie nic nie leci. Czasem nawet delikatnie naciskam sutek, zeby zobaczyc ale nic a nic.

Cytat:
Napisane przez Iwonia27 Pokaż wiadomość
Jest po 5 a ja nie moge zasnac po przebudzeniu na siku od 3. Jakiez to denerwujace.
Co mam robic wstawac /nie wstawac? Grrrrr
[/URL]
wspolczuje! czesto tak mam, strasznie tego nie lubie.

Cytat:
Napisane przez Aleksandriiia Pokaż wiadomość
A wiec albo plasterek albo krecenie sutkow albo schody podzialaly, mam w cm rozwarcia. Mega bolesne badanie gin bylo, pozwolili mi zdecydowac czy chce w poniedzialek prowokacje czy cesarke, ale z racji na wage dziecka (4kg w dni temu do pon na bank przykoksi) cukrzyce i insulibe zalecaja cesarke, wiec sie zgodzilam z zaleceniami i w pon ide jako 3 na cesarke
super, ze masz plan i date kiedy zobaczysz Malenstwo

Cytat:
Napisane przez karolinka_87 Pokaż wiadomość
Ja dziś po usg - 37 tydzień + 4 i Mały (a raczej duży) wazy już 4 kg. Lekarz pochwalił wcześniejszą decyzje o cc.
Tyle, ze ja planowo dopiero na 21/12 wiec może jeszcze przykoksić 0,5 kg.
super Dzidzia rosnie

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Patrzcie jakie słodkie bobasy czekają w brzuszkach Załącznik 7651956
[/URL]
piekny bobas

Cytat:
Napisane przez WerkuUuS Pokaż wiadomość
No właśnie dobre pytanie! Czekaj, pokażę je Małej i może Ci odpowie bo mnie kompletnie olewa w tym temacie
Ja się powoli godzę z tym ze jednak muszę czekać do terminu kuuurde Mały uparciuch mi tam siedzi noo. Wczorajsze seksy tez jej nie wykurzyły jak widać na szczęście mąż już się przekonał ze jednak krzywdy nam nie robi i się godzi na nie
hyhy brawo Tz

Moj sie probowal do mnie ostatnio obierac, ale moje checi -1000. Biedny Tz.
2Tusiak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 11:37   #437
nikkita
Raczkowanie
 
Avatar nikkita
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 376
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Dziewczyny nie dam rady Was nadrobić póki co, więc się tylko chwalę, że dzisiaj o 8:20 przyszła na świat nasza Klarcia. Poród był okropny. Wczoraj po 8 dostałam ten żel na wywołanie i koło południa były już silne skurcze krzyżowe co 1-2 min. Wieczorem konkretnie zdychałam, akurat tż był w odwiedzinach i przy nim poczułam takie jakby dwa pęknięcia w brzuchu. Wystraszyłam się i obolała poleciałam do położnych, żeby mi ktg zrobiły. Przy podpięciu, czerwone wody wyciekły mi na łóżko na sali i na podłogę. Okazało się, że wszystkie sale porodowe akurat zajęte, więc siedziałam na piłce dalej na sali na patologii i przy wszystkich lokatorkach wody dalej się lały gdzie popadło. Do tego tak się darłam, że wszyscy na oddziale słyszeli chyba. Chyba po godzinie wzięli mnie do góry na porodówkę, ale co z tego jak rozwarcie na 2 cm. Skurcze non stop i okropnie bolesne, ale zero efektywności. Nie mogłam się nawet ruszac na łóżku porodowym, bo wtedy skurcz za skurczem mnie łapał. Z lewatywa wyszła kompletna porażka. Myślałam, że po podaniu jej wszystko się opróżnia, a ostatecznie 3 h leciało ze mnie i to razem z krwią z rozwarcia. Więc co chwilę pod prysznic. Jakimś cudem po paru h było 4-5 cm rozwarcia i miałam dostać znieczulenie. Po nim akcja stanęła, najgorsze, że bóle krzyżowe dalej czułam. Prosiłam już położna o CC, bo nic nie chciało ruszyć a mnie bolało jak diabli. Dostałam 3-4 dawki jakiegoś środka rozkurczowego, bo szyjka nie chciała puścić i też średnio pomogło. Ostatecznie przekonałam się jeszcze do jakichś czopków i kroplówki z oksy. To była już chyba 4 rano i chyba możecie się domyślić w jakim stanie byłam po tylu skurczach. Z powodu bólu nie chciałam się zgodzić, ale chłopak mnie przekonał. Położna stwierdziła, że mogę się nie zgodzić, ale wtedy i tak będę w bólach do rana czekać na CC. Kroplówka w męczarniach pomogła dojść do 7-8 cm, a dopiero z samego rano zaczęło się pojawiać 9 cm. Ja w ogóle nie kontaktowałam, przyjmowałam już te różne pozycje i nic. Na szczęście później była zmiana położnych, przyszły do mnie dwie doświadczone, lekarka z pielęgniarką i jakimś cudem doszło do 10 cm i udało się urodzić, po co najmniej godzinie partych. Musieli mnie naciąć, bo już ledwo współpracowałam. Teraz się boję sprawdzać ile tych szwów tam mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Klarcia

Edytowane przez nikkita
Czas edycji: 2018-12-07 o 11:41
nikkita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 11:54   #438
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez xPsychox Pokaż wiadomość
Nikkita też już po

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


W sensie ze dzidzie już tuli ?
Jeeeej gratulacje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 11:54   #439
dooorra
Zadomowienie
 
Avatar dooorra
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: często się zmienia :P
Wiadomości: 1 430
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Nikkita- gratulacje jeszcze raz! I odpoczywaj teraz, bo po takim porodzie należy ci się odpoczynek. Mam nadzieje, że szybko wszystko się zagoi.

ja nie kupiłam jeszcze laktatora. Chce poczekać po porodzie, jak się wszystko trochę rozkręci. Tutaj jest zawsze opcja wypożyczenia laktatora na kilka dni ze szpitala. Potem zobaczę czy lepiej kupić elektryczny czy manualny.

U mnie cisza, mały się rusza i tyle. Według lekarza może przyjść na świat w każdej chwili. Jednak coraz bardziej myśle, że jednak przyjdzie na święta. Mam jeszcze dużo czasu z moim brzuchem.

Oprócz tego się wkurzyłam. Wystawiłam z mężem szafkę za darmo i miał ją ktoś dzisiaj odebrać. Przyszedł koleś i zaczął narzekać na brak miejsca parkingowego przed blokiem i że musiał tak daleko zaparkować, że w sumie jemu się nie chce tachać tej szafki do samochodu. Kurde no, miał przyjechać w poniedziałek a jest piątek i jeszcze kobiecie w 9 miesiącu ciąży narzeka, że ja mu nie umiem znaleźć miejsca parkingowego pod blokiem. Nie wiem skąd się tacy ludzie biorą. Oprócz tego ma przyjść paczka a kurier znowu dał informacje, że się pojawi pomiędzy 8-16. Cały dzień stracony.
__________________
Tak jak liczba pi jestem nieobliczalna
dooorra jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-12-07, 11:55   #440
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez 2Tusiak Pokaż wiadomość
Ale pedzicie z postami ja przez ten ciagle nieskonczony remont probuje cos ogarniac w domu i chociaz przygotowywac posilki dla chlopakow, bo bardzo sie staraja juz wszystko skonczyc. Juz przynajmniej widac koniec Dzis Tz z Tata montowali wozek, zeby zobaczyc czy wszystko ok i czy fotelik pasuje z adapterami na wozek. Oj juz sie nie moge doczekac na Dzidzia



Ja mam laktator elektryczny canpola od mojej siostry, bede testowac. Z synkiem mialam tomee tippee, ale go sprzedalam bo go nie lubilam. Czesto recznie odciagalam, bo lepiej dzialalo niz laktator.







mnie nic nie leci. Czasem nawet delikatnie naciskam sutek, zeby zobaczyc ale nic a nic.







wspolczuje! czesto tak mam, strasznie tego nie lubie.







super, ze masz plan i date kiedy zobaczysz Malenstwo







super Dzidzia rosnie







piekny bobas







hyhy brawo Tz



Moj sie probowal do mnie ostatnio obierac, ale moje checi -1000. Biedny Tz.


Noo brawo dla mojego
Powiem szczerze, ze tez ochoty nie miałam wcześniej ale jak już doszło co do czego to było ok. O dziwo nie boli, a bałam się ze będzie właśnie bolało jak no badanie u gin



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 11:56   #441
xPsychox
Rozeznanie
 
Avatar xPsychox
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Nowa Ruda
Wiadomości: 538
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez nikkita Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie dam rady Was nadrobić póki co, więc się tylko chwalę, że dzisiaj o 8:20 przyszła na świat nasza Klarcia. Poród był okropny. Wczoraj po 8 dostałam ten żel na wywołanie i koło południa były już silne skurcze krzyżowe co 1-2 min. Wieczorem konkretnie zdychałam, akurat tż był w odwiedzinach i przy nim poczułam takie jakby dwa pęknięcia w brzuchu. Wystraszyłam się i obolała poleciałam do położnych, żeby mi ktg zrobiły. Przy podpięciu, czerwone wody wyciekły mi na łóżko na sali i na podłogę. Okazało się, że wszystkie sale porodowe akurat zajęte, więc siedziałam na piłce dalej na sali na patologii i przy wszystkich lokatorkach wody dalej się lały gdzie popadło. Do tego tak się darłam, że wszyscy na oddziale słyszeli chyba. Chyba po godzinie wzięli mnie do góry na porodówkę, ale co z tego jak rozwarcie na 2 cm. Skurcze non stop i okropnie bolesne, ale zero efektywności. Nie mogłam się nawet ruszac na łóżku porodowym, bo wtedy skurcz za skurczem mnie łapał. Z lewatywa wyszła kompletna porażka. Myślałam, że po podaniu jej wszystko się opróżnia, a ostatecznie 3 h leciało ze mnie i to razem z krwią z rozwarcia. Więc co chwilę pod prysznic. Jakimś cudem po paru h było 4-5 cm rozwarcia i miałam dostać znieczulenie. Po nim akcja stanęła, najgorsze, że bóle krzyżowe dalej czułam. Prosiłam już położna o CC, bo nic nie chciało ruszyć a mnie bolało jak diabli. Dostałam 3-4 dawki jakiegoś środka rozkurczowego, bo szyjka nie chciała puścić i też średnio pomogło. Ostatecznie przekonałam się jeszcze do jakichś czopków i kroplówki z oksy. To była już chyba 4 rano i chyba możecie się domyślić w jakim stanie byłam po tylu skurczach. Z powodu bólu nie chciałam się zgodzić, ale chłopak mnie przekonał. Położna stwierdziła, że mogę się nie zgodzić, ale wtedy i tak będę w bólach do rana czekać na CC. Kroplówka w męczarniach pomogła dojść do 7-8 cm, a dopiero z samego rano zaczęło się pojawiać 9 cm. Ja w ogóle nie kontaktowałam, przyjmowałam już te różne pozycje i nic. Na szczęście później była zmiana położnych, przyszły do mnie dwie doświadczone, lekarka z pielęgniarką i jakimś cudem doszło do 10 cm i udało się urodzić, po co najmniej godzinie partych. Musieli mnie naciąć, bo już ledwo współpracowałam. Teraz się boję sprawdzać ile tych szwów tam mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jeszcze raz gratulacje!
Biedna, tyle się nacierpiałaś... Ale najważniejsze, że z małą jest wszystko w porządku i możecie się już tulić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
20.12.2018 - Marcel
xPsychox jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 11:56   #442
2Tusiak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 453
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez nikkita Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie dam rady Was nadrobić póki co, więc się tylko chwalę, że dzisiaj o 8:20 przyszła na świat nasza Klarcia. Poród był okropny. Wczoraj po 8 dostałam ten żel na wywołanie i koło południa były już silne skurcze krzyżowe co 1-2 min. Wieczorem konkretnie zdychałam, akurat tż był w odwiedzinach i przy nim poczułam takie jakby dwa pęknięcia w brzuchu. Wystraszyłam się i obolała poleciałam do położnych, żeby mi ktg zrobiły. Przy podpięciu, czerwone wody wyciekły mi na łóżko na sali i na podłogę. Okazało się, że wszystkie sale porodowe akurat zajęte, więc siedziałam na piłce dalej na sali na patologii i przy wszystkich lokatorkach wody dalej się lały gdzie popadło. Do tego tak się darłam, że wszyscy na oddziale słyszeli chyba. Chyba po godzinie wzięli mnie do góry na porodówkę, ale co z tego jak rozwarcie na 2 cm. Skurcze non stop i okropnie bolesne, ale zero efektywności. Nie mogłam się nawet ruszac na łóżku porodowym, bo wtedy skurcz za skurczem mnie łapał. Z lewatywa wyszła kompletna porażka. Myślałam, że po podaniu jej wszystko się opróżnia, a ostatecznie 3 h leciało ze mnie i to razem z krwią z rozwarcia. Więc co chwilę pod prysznic. Jakimś cudem po paru h było 4-5 cm rozwarcia i miałam dostać znieczulenie. Po nim akcja stanęła, najgorsze, że bóle krzyżowe dalej czułam. Prosiłam już położna o CC, bo nic nie chciało ruszyć a mnie bolało jak diabli. Dostałam 3-4 dawki jakiegoś środka rozkurczowego, bo szyjka nie chciała puścić i też średnio pomogło. Ostatecznie przekonałam się jeszcze do jakichś czopków i kroplówki z oksy. To była już chyba 4 rano i chyba możecie się domyślić w jakim stanie byłam po tylu skurczach. Z powodu bólu nie chciałam się zgodzić, ale chłopak mnie przekonał. Położna stwierdziła, że mogę się nie zgodzić, ale wtedy i tak będę w bólach do rana czekać na CC. Kroplówka w męczarniach pomogła dojść do 7-8 cm, a dopiero z samego rano zaczęło się pojawiać 9 cm. Ja w ogóle nie kontaktowałam, przyjmowałam już te różne pozycje i nic. Na szczęście później była zmiana położnych, przyszły do mnie dwie doświadczone, lekarka z pielęgniarką i jakimś cudem doszło do 10 cm i udało się urodzić, po co najmniej godzinie partych. Musieli mnie naciąć, bo już ledwo współpracowałam. Teraz się boję sprawdzać ile tych szwów tam mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
biedactw! bardzo wspolczuje. Dobrze, ze juz po i tulisz Malenka. Obys szybko zapomniala o porodzie i cieszyla sie macierzynstwem:p rzytul:
2Tusiak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 11:58   #443
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez nikkita Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie dam rady Was nadrobić póki co, więc się tylko chwalę, że dzisiaj o 8:20 przyszła na świat nasza Klarcia. Poród był okropny. Wczoraj po 8 dostałam ten żel na wywołanie i koło południa były już silne skurcze krzyżowe co 1-2 min. Wieczorem konkretnie zdychałam, akurat tż był w odwiedzinach i przy nim poczułam takie jakby dwa pęknięcia w brzuchu. Wystraszyłam się i obolała poleciałam do położnych, żeby mi ktg zrobiły. Przy podpięciu, czerwone wody wyciekły mi na łóżko na sali i na podłogę. Okazało się, że wszystkie sale porodowe akurat zajęte, więc siedziałam na piłce dalej na sali na patologii i przy wszystkich lokatorkach wody dalej się lały gdzie popadło. Do tego tak się darłam, że wszyscy na oddziale słyszeli chyba. Chyba po godzinie wzięli mnie do góry na porodówkę, ale co z tego jak rozwarcie na 2 cm. Skurcze non stop i okropnie bolesne, ale zero efektywności. Nie mogłam się nawet ruszac na łóżku porodowym, bo wtedy skurcz za skurczem mnie łapał. Z lewatywa wyszła kompletna porażka. Myślałam, że po podaniu jej wszystko się opróżnia, a ostatecznie 3 h leciało ze mnie i to razem z krwią z rozwarcia. Więc co chwilę pod prysznic. Jakimś cudem po paru h było 4-5 cm rozwarcia i miałam dostać znieczulenie. Po nim akcja stanęła, najgorsze, że bóle krzyżowe dalej czułam. Prosiłam już położna o CC, bo nic nie chciało ruszyć a mnie bolało jak diabli. Dostałam 3-4 dawki jakiegoś środka rozkurczowego, bo szyjka nie chciała puścić i też średnio pomogło. Ostatecznie przekonałam się jeszcze do jakichś czopków i kroplówki z oksy. To była już chyba 4 rano i chyba możecie się domyślić w jakim stanie byłam po tylu skurczach. Z powodu bólu nie chciałam się zgodzić, ale chłopak mnie przekonał. Położna stwierdziła, że mogę się nie zgodzić, ale wtedy i tak będę w bólach do rana czekać na CC. Kroplówka w męczarniach pomogła dojść do 7-8 cm, a dopiero z samego rano zaczęło się pojawiać 9 cm. Ja w ogóle nie kontaktowałam, przyjmowałam już te różne pozycje i nic. Na szczęście później była zmiana położnych, przyszły do mnie dwie doświadczone, lekarka z pielęgniarką i jakimś cudem doszło do 10 cm i udało się urodzić, po co najmniej godzinie partych. Musieli mnie naciąć, bo już ledwo współpracowałam. Teraz się boję sprawdzać ile tych szwów tam mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Jejuuu biedna się namęczyłaś ale najważniejsze ze dałaś radę i Klarcia jest z Wami!
Ahh aż się popłakałam gratuluje !


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-12-07, 12:06   #444
krasulka7399
Zakorzenienie
 
Avatar krasulka7399
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6 920
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez nikkita Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie dam rady Was nadrobić póki co, więc się tylko chwalę, że dzisiaj o 8:20 przyszła na świat nasza Klarcia. Poród był okropny. Wczoraj po 8 dostałam ten żel na wywołanie i koło południa były już silne skurcze krzyżowe co 1-2 min. Wieczorem konkretnie zdychałam, akurat tż był w odwiedzinach i przy nim poczułam takie jakby dwa pęknięcia w brzuchu. Wystraszyłam się i obolała poleciałam do położnych, żeby mi ktg zrobiły. Przy podpięciu, czerwone wody wyciekły mi na łóżko na sali i na podłogę. Okazało się, że wszystkie sale porodowe akurat zajęte, więc siedziałam na piłce dalej na sali na patologii i przy wszystkich lokatorkach wody dalej się lały gdzie popadło. Do tego tak się darłam, że wszyscy na oddziale słyszeli chyba. Chyba po godzinie wzięli mnie do góry na porodówkę, ale co z tego jak rozwarcie na 2 cm. Skurcze non stop i okropnie bolesne, ale zero efektywności. Nie mogłam się nawet ruszac na łóżku porodowym, bo wtedy skurcz za skurczem mnie łapał. Z lewatywa wyszła kompletna porażka. Myślałam, że po podaniu jej wszystko się opróżnia, a ostatecznie 3 h leciało ze mnie i to razem z krwią z rozwarcia. Więc co chwilę pod prysznic. Jakimś cudem po paru h było 4-5 cm rozwarcia i miałam dostać znieczulenie. Po nim akcja stanęła, najgorsze, że bóle krzyżowe dalej czułam. Prosiłam już położna o CC, bo nic nie chciało ruszyć a mnie bolało jak diabli. Dostałam 3-4 dawki jakiegoś środka rozkurczowego, bo szyjka nie chciała puścić i też średnio pomogło. Ostatecznie przekonałam się jeszcze do jakichś czopków i kroplówki z oksy. To była już chyba 4 rano i chyba możecie się domyślić w jakim stanie byłam po tylu skurczach. Z powodu bólu nie chciałam się zgodzić, ale chłopak mnie przekonał. Położna stwierdziła, że mogę się nie zgodzić, ale wtedy i tak będę w bólach do rana czekać na CC. Kroplówka w męczarniach pomogła dojść do 7-8 cm, a dopiero z samego rano zaczęło się pojawiać 9 cm. Ja w ogóle nie kontaktowałam, przyjmowałam już te różne pozycje i nic. Na szczęście później była zmiana położnych, przyszły do mnie dwie doświadczone, lekarka z pielęgniarką i jakimś cudem doszło do 10 cm i udało się urodzić, po co najmniej godzinie partych. Musieli mnie naciąć, bo już ledwo współpracowałam. Teraz się boję sprawdzać ile tych szwów tam mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluję!

Odpoczywaj dużo, z opisu ten poród to masakra ale najważniejsze, że masz go za sobą.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
krasulka7399 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 12:29   #445
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Skończyłam sprzątać całe mieszkanie, wyprałam jeszcze raz pokrowce itd z kosza Mojżesza i powiem Wam ze plecy mi pękają
W życiu tyle nie sprzątałam co teraz nie wiem co mi się stało


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 12:34   #446
xPsychox
Rozeznanie
 
Avatar xPsychox
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Nowa Ruda
Wiadomości: 538
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez WerkuUuS Pokaż wiadomość
Skończyłam sprzątać całe mieszkanie, wyprałam jeszcze raz pokrowce itd z kosza Mojżesza i powiem Wam ze plecy mi pękają
W życiu tyle nie sprzątałam co teraz nie wiem co mi się stało


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Może to ten słynny "przypływ energii" przed porodem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
20.12.2018 - Marcel
xPsychox jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 12:41   #447
paulinunia
Zakorzenienie
 
Avatar paulinunia
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Ł.
Wiadomości: 10 270
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez nikkita Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie dam rady Was nadrobić póki co, więc się tylko chwalę, że dzisiaj o 8:20 przyszła na świat nasza Klarcia. Poród był okropny. Wczoraj po 8 dostałam ten żel na wywołanie i koło południa były już silne skurcze krzyżowe co 1-2 min. Wieczorem konkretnie zdychałam, akurat tż był w odwiedzinach i przy nim poczułam takie jakby dwa pęknięcia w brzuchu. Wystraszyłam się i obolała poleciałam do położnych, żeby mi ktg zrobiły. Przy podpięciu, czerwone wody wyciekły mi na łóżko na sali i na podłogę. Okazało się, że wszystkie sale porodowe akurat zajęte, więc siedziałam na piłce dalej na sali na patologii i przy wszystkich lokatorkach wody dalej się lały gdzie popadło. Do tego tak się darłam, że wszyscy na oddziale słyszeli chyba. Chyba po godzinie wzięli mnie do góry na porodówkę, ale co z tego jak rozwarcie na 2 cm. Skurcze non stop i okropnie bolesne, ale zero efektywności. Nie mogłam się nawet ruszac na łóżku porodowym, bo wtedy skurcz za skurczem mnie łapał. Z lewatywa wyszła kompletna porażka. Myślałam, że po podaniu jej wszystko się opróżnia, a ostatecznie 3 h leciało ze mnie i to razem z krwią z rozwarcia. Więc co chwilę pod prysznic. Jakimś cudem po paru h było 4-5 cm rozwarcia i miałam dostać znieczulenie. Po nim akcja stanęła, najgorsze, że bóle krzyżowe dalej czułam. Prosiłam już położna o CC, bo nic nie chciało ruszyć a mnie bolało jak diabli. Dostałam 3-4 dawki jakiegoś środka rozkurczowego, bo szyjka nie chciała puścić i też średnio pomogło. Ostatecznie przekonałam się jeszcze do jakichś czopków i kroplówki z oksy. To była już chyba 4 rano i chyba możecie się domyślić w jakim stanie byłam po tylu skurczach. Z powodu bólu nie chciałam się zgodzić, ale chłopak mnie przekonał. Położna stwierdziła, że mogę się nie zgodzić, ale wtedy i tak będę w bólach do rana czekać na CC. Kroplówka w męczarniach pomogła dojść do 7-8 cm, a dopiero z samego rano zaczęło się pojawiać 9 cm. Ja w ogóle nie kontaktowałam, przyjmowałam już te różne pozycje i nic. Na szczęście później była zmiana położnych, przyszły do mnie dwie doświadczone, lekarka z pielęgniarką i jakimś cudem doszło do 10 cm i udało się urodzić, po co najmniej godzinie partych. Musieli mnie naciąć, bo już ledwo współpracowałam. Teraz się boję sprawdzać ile tych szwów tam mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wypoczywaj i gratulacje szkoda że tyle się nameczylas

Wysłane z mojego SM-J330F przy użyciu Tapatalka
__________________
PM'17


paulinunia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-12-07, 12:45   #448
WerkuUuS
Zadomowienie
 
Avatar WerkuUuS
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 432
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez xPsychox Pokaż wiadomość
Może to ten słynny "przypływ energii" przed porodem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Ojj oby było tak jak mówisz
Chociaż kurde taka niezdecydowana jestem Wam powiem. Chciałabym już mieć Malusią przy sobie ale tez chciałabym by jeszcze sobie tam posiedziała bo to ostatni „spokojny” czas jaki nam został tylko dla nas no nie dogodzisz...nie dogodzisz...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
*Razem od 14-03-2010r.*
*Jesteśmy małżeństwem od 20-08-2014r.*
WerkuUuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 12:46   #449
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Aleksandria no to masz juz jakis konkret



Karolinka ale dziaciaka upaslaś! 4 kg no szacun!



Irmusia ale slodziak odrazu sie idzie zakochac.



Nikita gratulacje. Porod nie byl latwy. Jak teraz sie czujecie?



Dora tak zawsze jest jak wystawisz cos za darmo. Ja sie juz nie raz uzeralam z takimi Januszami.



Werkus to syndrom wicia gniazda sprzątaj bo potem jak urodzisz to nawet nie bedziesz miec czasu i chęci na to
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-07, 12:56   #450
Nemmireth_
Zakorzenienie
 
Avatar Nemmireth_
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 377
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez karolinka_87 Pokaż wiadomość
Ojej to jeszcze tylko weekend i będziesz się już przytulać swoje Malenstwo

Ja dziś po usg - 37 tydzień + 4 i Mały (a raczej duży) wazy już 4 kg. Lekarz pochwalił wcześniejszą decyzje o cc.
Tyle, ze ja planowo dopiero na 21/12 wiec może jeszcze przykoksić 0,5 kg.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Dobrze że się zdecydowałaś na CC nawet jak jeszcze przytyje, to nie będzie Ci to przeszkadzało w porodzie

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Doczytałam was.
Trzymam kciuki żeby wszystkie pobyty w szpitalu skończyły się jak najszybciej!

I rodzcie, rodzcie.
Patrzcie jakie słodkie bobasy czekają w brzuszkach Załącznik 7651956

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Cytat:
Napisane przez WerkuUuS Pokaż wiadomość
Śnieg ? Chociaż chwile miałaś namiastkę białych świąt ja już nie pamietam kiedy ostatni raz był jakiś śnieg u nas na święta
Co do papierków to spróbuje dzisiaj kupić. A sprawdzałaś w zoologu ? W niektórych sklepach można je dostać bo przydają się w akwarystyce
A widzisz, byłam na mieście i nie pomyślałam żeby zajść do zoologicznego. Już trudno
Tak, śnieg, obudziłam się o 4 do łazienki to leżała cieniutka warstwa a jak wstałam rano to już go nie było bo deszcz leje cały dzień
Na BN to na pewno był u nas w 2014 roku!

Cytat:
Napisane przez paulinunia Pokaż wiadomość
Moje ciśnienie w normie ale jeszcze mam mieć jakieś badania i usg więc zostajemy.
Dobrze że się unormowało

Cytat:
Napisane przez asioka92 Pokaż wiadomość
Ja już bardzo bym chciała urodzić, u mnie z tym terminem jest tak że sama już nie wiem na który mam patrzeć. W szpitalu liczy się termin z om czyli 6.12, lekarka uznawała termin z usg 13.12, a 9.12 wyszedł na pierwszych genetycznych. W ogóle jestem taka zła przez tą pomyłke z rozwarciem, czuje się oszukana. Mam nadzieje że ruszy w najbliższym czasie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja też nie wiem który termin liczyć. W karcie mam z OM 10.12 i moja gin się go trzyma. Ale na każdych prenatalnych wyliczali mi termin z OM na 8.12 A OM miałam 3.03. Z usg to w ogóle za każdym razem inny

Cytat:
Napisane przez nikkita Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie dam rady Was nadrobić póki co, więc się tylko chwalę, że dzisiaj o 8:20 przyszła na świat nasza Klarcia.
Brzmi strasznie! Współczuje i coraz bardziej się boje wywoływania
Ale jeszcze raz gratuluję!
__________________

1 + 1 = 3
Nasza Księżniczka




Starania od listopada 2019
Tyle zmienił mały człowiek, niemal lżejszy od powietrza.
11tc[*] 11.04.2017
6tc[*] 5.12.2017
Nemmireth_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-09-27 20:15:36


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.