Dziewczęta,chodzicie w spódnicach ?

[20160901857]

W zasadzie noszę tylko sukienki. Jakbym obfociła swoją szafę to wyszłoby, że mam 2 pary spodni, ze 4 bluzki 2 spódnice i dosłownie ze 30 sukienek. Lepiej się czuję w sukienkach, bo podkreślają co trzeba i ukrywają też co trzeba, poza tym właśnie nie ma problemu z doborem góry do stroju. Jeżeli chodzi o rajstopy to też cały rok pomykam - jesienią/zimą w grubych (60-100 den),a wiosną i latem w cienkich albo w ogóle bez (rzadko, bo w mojej pracy nie wypada pokazywać się z gołymi nogami). Dla mnie spodnie są o wiele mniej wygodne niż rajstopy.

[khloe]

Ja noszę tylko sukienki o każdej porze roku. Spodni nie mam wcale

Mam pytanie do dziewczyn, które noszą sukienki.
Mam 1,70 wzrostu i sukienki zazwyczaj kupuję w sieciówkach. Jednak jest jeden wkurzający fakt- wszytskie sukienki są tak do połowy uda, musze się sporo natrudzić, by znaleźć coś co sięgałoby kolan.

To co mają zrobić dziewczyny, które maja powyżej 1,70?

[IvoryRose]

Ja mam 1,60 m i wcale nie jest łatwiej: wiele sukienek jest za długich i widać po nich, że są uszyte na wyższą kobietę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[evanaeve]

Napisane przez IvoryRose

Ja mam 1,60 m i wcale nie jest łatwiej: wiele sukienek jest za długich i widać po nich, że są uszyte na wyższą kobietę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam to samo Spodnice rowniez za dlugie.

[Aimee_J]

Napisane przez IvoryRose

Ja mam 1,60 m i wcale nie jest łatwiej: wiele sukienek jest za długich i widać po nich, że są uszyte na wyższą kobietę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam tak samo.
Szału dostaję, bo gdy chcę kupić nową sukienkę, krótką, to wiąże się to z długimi poszukiwaniami, albo przeróbkami mojej Mamy.
Jeżeli osoba mająca 160cm ma problem, bo za długie, a mająca 170cm, bo za krótkie, to... Na kogo oni je robią? Na 165?

[evanaeve]

Napisane przez Aimee_J

Mam tak samo.
Szału dostaję, bo gdy chcę kupić nową sukienkę, krótką, to wiąże się to z długimi poszukiwaniami, albo przeróbkami mojej Mamy.
Jeżeli osoba mająca 160cm ma problem, bo za długie, a mająca 170cm, bo za krótkie, to... Na kogo oni je robią? Na 165?

Ja tez wszystkie spodnie musze skracac bo robia jedna standardowa dlugosc

[IvoryRose]

Ja też tego nie rozumiem, ale fakt, że życie to utrudnia. Jako że szyć nie umiem, nie mam nikogo, kto by mi to zrobił, to często po prostu czegoś za długiego nie kupuję. Bo zanim bym się zebrała i zaniosła do krawcowej do skrócenia... Ale i tak lubię swój "marny" wzrost. :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wika82]

Napisane przez IvoryRose

Ja mam 1,60 m i wcale nie jest łatwiej: wiele sukienek jest za długich i widać po nich, że są uszyte na wyższą kobietę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja mam 161,5 cm, jestem szczupła i nie zauważyłam tego problemu..

[IvoryRose]

No nie wiem, może to kwestia sklepów, w których się ubieramy. Mam dokładnie 161,5, noszę rozmiar 36, czasem 34 i mnóstwo spódnic i sukienek jest za długich. Chociaż może to być też kwestia biustu (ja mam 70B) - może sukienki są szyte na większy rozmiar, a jak w biuście jest mniej, to całość układa się inaczej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Pa li]

Lubię nosić sukienki i spódnice ale w spodniach czuję się bardziej komfortowo. Oprócz wymienionych już kłopotów z butami, rajstopami to mam jeszcze problem z wiatrem szczególnie wiosną. Idąc ulicą cały czas stresowałam się czy nie podwieje mi spódniczki i czy nie uraczę przechodniów widokiem mojego tyłka.. Dlatego ostatnio przekonałam się do długich sukienek/spódniczek, czuję się pewniej

Przy okazji chciałam się przywitać- pierwszy post z nowego konta, chociaż czytam was od lat

[Ettelie]

Uwielbiam sukienki, spódnice trochę mniej, bo trzeba do nich górę dopasować... Gdybym mogła, to w ogóle bym nie używała spodni .

Jedyne co, to mam ogromny problem ze znalezieniem odpowiedniego kroju sukienek. Mam 170 i jestem dość szczupłą klepsydrą. I naprawdę nie wiem na kogo oni szyją. Bo albo kiecki kończą mi się tam gdzie majtki, albo są same odcinane pod biustem (wtedy wyglądam jakbym była gruba, a nie jestem...), albo w ogóle są brzydkie. Ciężko mi znaleźć rozkloszowaną, normalną sukienkę do codziennego chodzenia.

[LilyAllen]

Co do sukienek i wzrostu - mam ok 164cm, rozm. 38/40 i nigdy nie miałam problemu z "za długą" sukienką, choć pewnie większe rozmiary mogą być nieco dłuższe. Dodam jeszcze, że tułów mam dość krótki, za to nogi długie - dzięki temu nie narzekam też na długość spodni.

Ale ogólnie przecież znalezienie ciucha jakby uszytego "na nas" nie jest łatwe - czy tylko ja tak mam?

[Dziwactwo]

Napisane przez Aimee_J

Przypuszczam, że buty od jeszcze droższych producentów, też mogą się nieźle sprawdzać. Ja się przekonałam, że niestety w wypadku butów cena idzie w parze z jakością :/ I zamiast kolekcji róznych butów, wolę mieć dwie pary, nazwijmy to neutralnych i móc w nich chodzić.
Nigdy wiecej CCC, Deichamnów itd. Raz kupiłam w Deichmanie buty za 200 złotych i leża w szafce, bo nie mogę w nich chodzić :/

Niestety nie zawsze. Już nie raz nacięłam się na buty za ponad 600 zł. które okazały się bublem (oczywiście, skóra naturalna itd.). Być może dużo zależy od stopy. Ja w każdym razie nigdy więcej nie wstąpię ani do Prima Mody, Venezia ani tym bardziej do Aldo.
A w rozsądnej cenie polecić mogę Baldowskiego.

[Farisss]

Wszystkie panie chodzące tylko w sukienkach, powiedzcie mi - gdzie je kupujecie ?

Bo ja bym chętnie pomykała w sukienkach, ale to co widzę w sklepach sprawia, że szybko je opuszczam...

[malagaw]

Nie noszę spódnic/sukienek, nie mam ani jednej (a ostatnio miałam na sobie chyba w czasach wczesnej podstawówki). Nie lubię i nie podobam się sobie w takim stroju.

[20160901857]

Napisane przez Farisss

Wszystkie panie chodzące tylko w sukienkach, powiedzcie mi - gdzie je kupujecie ?

Bo ja bym chętnie pomykała w sukienkach, ale to co widzę w sklepach sprawia, że szybko je opuszczam...

Tylko w internecie - allegro, bonprix, zalando. Na szczęście opanowalam juz sztukę wymierzania się, więc rzadko się zdarza nie trafić z rozmiarem. W sklepach stacjonarnych tez nie widzę zbyt wielu tajnych rzeczy dla siebie.

[chwast]

Noszę. Kocham sukienki. Ale niezbyt krótkie bo nie podobają mi się moje kolana. To znaczy niby są ok, ale gdyby druga osoba miała identyczne to po prostu stwierdziłabym - zakryj.
Nie trzymam się tego jakoś ściśle no czasem założę krótszą albo krótkie spodenki, nie będę się przecież gotować w 25 stopniowym upale

Ale tak, sukienki to dla mnie coś wspaniałego i nie mogę się doczekać by założyć moją ulubioną

[wika82]

Napisane przez IvoryRose

No nie wiem, może to kwestia sklepów, w których się ubieramy. Mam dokładnie 161,5, noszę rozmiar 36, czasem 34 i mnóstwo spódnic i sukienek jest za długich. Chociaż może to być też kwestia biustu (ja mam 70B) - może sukienki są szyte na większy rozmiar, a jak w biuście jest mniej, to całość układa się inaczej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mamy więc identyczne proporcje, z tym, że po odwiedzinach brafitterskiego sklepu z bielizną, wiem, że noszę rozmiar 65 E i faktycznie, odkąd mam porządnie dobrany stanik skończyły się problemy z za małym biustem w bluzkach i sukienkach..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[IvoryRose]

Dziękuję za wskazówkę, dotychczas mierzyłam się sama z pomocą tabel w internecie, jest jakaś strona o mierzeniu i dobieraniu rozmiaru, nie pamiętam nazwy... W każdym razie wychodziło mi 70B, 65C, w zależności od stanika, nie wyobrażam sobie kupić bez mierzenia...

A wracając do tematu: jakie są reakcje na sukienki/spódnice u Was w pracy? U mnie większość firmy to mężczyźni, ale na szczęście żaden nie pozwala sobie na dziwne uwagi. Raz się tylko zdarzyło i musiałam powiedzieć, że życzymy sobie z koleżanką bardziej profesjonalnego traktowania:P.

A Wasi TŻ lubią Was w sukienkach?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604250957]

uwielbiam sukienki, najchętniej chodziłabym tylko w nich szczególnie przyjemnie nosi się je latem gdy nie trzeba zakładać rajstop moim zdaniem są wygodne, nie trzeba się zastanawiać co włożyć żeby góra pasowała do dołu i bardzo kobiece poza tym ktoś mi kiedyś powiedział, że mam figurę stworzoną do sukienek (jestem klepsydrą) i faktycznie dużo atrakcyjniej wyglądam w kieckach niż w innych ciuchach (np. spodniach) i znacznie atrakcyjniej się w nich czuję

[suszarka]

Napisane przez Aimee_J

Mam tak samo.
Szału dostaję, bo gdy chcę kupić nową sukienkę, krótką, to wiąże się to z długimi poszukiwaniami, albo przeróbkami mojej Mamy.
Jeżeli osoba mająca 160cm ma problem, bo za długie, a mająca 170cm, bo za krótkie, to... Na kogo oni je robią? Na 165?

a co ma powiedzieć osoba, która ma poniżej 160cm?
ja często kupuję duże bluzy/tuninki i przy moim wzroście mam jak ulał, krótką sukienkę.

[kjd3]

Napisane przez Farisss

Wszystkie panie chodzące tylko w sukienkach, powiedzcie mi - gdzie je kupujecie ?

Bo ja bym chętnie pomykała w sukienkach, ale to co widzę w sklepach sprawia, że szybko je opuszczam...

Sukienki z Orsay'a są kobiece, długośc przed kolano - lubię i noszę, tylko jakośc tkanin nie zawsze jest rewelacyjna.
Polecam Zalando; można kupic więcej ciuchów, poprzymierzac i bezproblemowo zwrócic niedopasowane.

[Aimee_J]

Napisane przez suszarka

a co ma powiedzieć osoba, która ma poniżej 160cm?
ja często kupuję duże bluzy/tuninki i przy moim wzroście mam jak ulał, krótką sukienkę.

Robię to samo
Ale ma to jedną wadę. Zazwyczaj są to rzeczy proste i dopasowane, a ja strasznie lubię rozkloszowane sukienki. I prędzej czy później rozbijam się o ścianę

Orsay'a sama bardzo lubię. Nie wiem jak z innymi rzeczami, ale te które ja mam w domu jakościowo zawsze były w porządku. Szczerze mówiąc nazywam ten sklep moim awaryjnym, bo jak naprawdę mam bat nad sobą i muszę coś kupić, to tam zawsze znajduję cos dla i na siebie

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

Mi ciężko znaleźć sukienkę albo spódnicę, która by dobrze na mnie leżała.

Jestem wysoka (186cm) i większość spódnic dostępnych w sklepach jest na mnie za krótka. Poza tym mam traumę co do mierzenia spódnic. Kiedyś jedną założyłam, a potem nie mogłam z niej wyjść . Musiałam poprosić jakąś panią w przymierzalni, żeby mnie uratowała .

Lubię za do długie spódnice do ziemi i w nich chodzę, jak jest ciepło.
Mam kilka sukienek na specjalne okazje , za którymi się musiałam nabiegać po sklepach.
Sukienki są często za ciasne w biuście. Czasem mam wrażenie, że producenci je szyją na jakieś małe dziewczynki.

A jak już znajdę taką, która będzie odpowiedniej długości i będzie dobrze leżała w biuście, to przejrzę się w lustrze i zazwyczaj wyglądam w nich, jak małe dziecko . Noszę tylko jeden krój, taki -> http://lghttp.15260.nexcesscdn.net/8...y_nika_1_1.jpg

Z typów casual, mam za to mnóstwo letnich sukienek maxi, w których chodziłam ciągle, jak mieszkałam w Rodezji.

Ogółem spódnice i sukienki wydają mi się mało praktyczne. Biegam ciągle między uczelnią, sądem, a treningami i nie miałabym gdzie tych sukienek nosić.

Mam wrażenie, że w sukienkach wyglądam, jakbym chciała się przebrać za małą dziewczynkę. Sukienki mi nie bardzo pasują .


I strasznie zazdroszczę dziewczynom, które mogą zakładać sukienki bez pleców .

[LilyAllen]

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;45655549]Mi ciężko znaleźć sukienkę albo spódnicę, która by dobrze na mnie leżała.

Jestem wysoka (186cm) i większość spódnic dostępnych w sklepach jest na mnie za krótka. Poza tym mam traumę co do mierzenia spódnic. Kiedyś jedną założyłam, a potem nie mogłam z niej wyjść . Musiałam poprosić jakąś panią w przymierzalni, żeby mnie uratowała .

Lubię za do długie spódnice do ziemi i w nich chodzę, jak jest ciepło.
Mam kilka sukienek na specjalne okazje , za którymi się musiałam nabiegać po sklepach.
Sukienki są często za ciasne w biuście. Czasem mam wrażenie, że producenci je szyją na jakieś małe dziewczynki.

A jak już znajdę taką, która będzie odpowiedniej długości i będzie dobrze leżała w biuście, to przejrzę się w lustrze i zazwyczaj wyglądam w nich, jak małe dziecko . Noszę tylko jeden krój, taki -> http://lghttp.15260.nexcesscdn.net/8...y_nika_1_1.jpg

Z typów casual, mam za to mnóstwo letnich sukienek maxi, w których chodziłam ciągle, jak mieszkałam w Rodezji.

Ogółem spódnice i sukienki wydają mi się mało praktyczne. Biegam ciągle między uczelnią, sądem, a treningami i nie miałabym gdzie tych sukienek nosić.

Mam wrażenie, że w sukienkach wyglądam, jakbym chciała się przebrać za małą dziewczynkę. Sukienki mi nie bardzo pasują .


I strasznie zazdroszczę dziewczynom, które mogą zakładać sukienki bez pleców .[/QUOTE]

O tak, sukienki bez pleców są super A dlaczego Ty ich nie nosisz, ze względu na wzrost?

Też mnie kiedyś jakaś kobitka w przymierzalni uwalniała z sukienki, ale to dlatego, że jakoś zasunęłam sobie sama zamek na plecach, a odpiąć go już nie umiałam.

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

Napisane przez LilyAllen

O tak, sukienki bez pleców są super A dlaczego Ty ich nie nosisz, ze względu na wzrost?

Też mnie kiedyś jakaś kobitka w przymierzalni uwalniała z sukienki, ale to dlatego, że jakoś zasunęłam sobie sama zamek na plecach, a odpiąć go już nie umiałam.

Mam za duży biust i muszę założyć stanik. Widziałam jakieś "ultra dziwne" staniki, które zapina się na brzuchu. Podobno są do sukienek bez pleców, ale są tylko w rozmiarach A-C
A takie staniki bez ramiączek ze mnie "spływają" i ześlizgują się . Do dziś nie umiem ich nosić. Więc sukienki bez ramiączek też odpadają.

[zuzia_zuzia]

A ja koooocham wszelkie sukienki!

Stanikow bez ramiaczek ze wzgledu na obfity biust tez nie nosze (nie umiem? nie znalazlam odpowiedniego...?) a takich do sukienek bez plecow nawet nie znam... wiecie jak to wyglada? jak sie nosi?

[ellish]

Napisane przez Farisss

Wszystkie panie chodzące tylko w sukienkach, powiedzcie mi - gdzie je kupujecie ?

Bo ja bym chętnie pomykała w sukienkach, ale to co widzę w sklepach sprawia, że szybko je opuszczam...

ja mam prawie wszystkie z promodu. Uwielbiam ich sukienki. Jeszcze jedna mam z H&M, ale to jest bardziej wizytowa, bialo-czarna. Ale glownie promod.

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

Napisane przez zuzia_zuzia

A ja koooocham wszelkie sukienki!

Stanikow bez ramiaczek ze wzgledu na obfity biust tez nie nosze (nie umiem? nie znalazlam odpowiedniego...?) a takich do sukienek bez plecow nawet nie znam... wiecie jak to wyglada? jak sie nosi?

http://i01.i.aliimg.com/wsphoto/v3/1...w-Cut-Push.jpg

http://thestylishcity.com/wp-content...ckless-bra.jpg

Ten drugi często widzę w sklepach z bielizną, ale nie mogłabym nosić silikonowych ramiączek - brzydzą mnie.

Moje koleżanki noszą staniki samoprzylepne. Takie -> http://thumbs1.ebaystatic.com/d/l225...ZmKvAuOnSg.jpg

A mi to ani nie trzyma biustu, ani nie pasuje. Kiedyś chodziłam w takim po domu "na próbę" (dobrze, że w domu) i... Zgubiłam go w drodze do kuchni. Nawet nie poczułam, że już go na sobie nie miałam. Moja współlokatorka wróciła z pracy i go "zdeptała".

[201604250957]

Napisane przez ellish

ja mam prawie wszystkie z promodu. Uwielbiam ich sukienki. Jeszcze jedna mam z H&M, ale to jest bardziej wizytowa, bialo-czarna. Ale glownie promod.

też mam kilka kiecek z promodu, bardzo lubię ich wzornictwo, ceny jednak zdecydowanie mniej więc kupuję głównie na wyprzedażach