Mój instruktor jazdy

[DsC]

Napisane przez profesjonal666

Jak poznałam mojego męza był instruktorem w mojej szkole,szybko go namówilam na zmiane zawodu bo bylam potwornie zazdrosna

no to jak zmienil dla Ciebie zawod to musi Cie bardzo kochac tylko pozazdroscic

[pluto17-17]

heheh ana jaki zawód zmienił ??

[DsC]

oj Pluto ale Ty ciekawska jestes hehe

[srubka]

hehe moze egzaminator

[DsC]

taaaa... i wszystkie ładne kursantki za sprawą żony oblewa

[srubka]

Napisane przez DsC

taaaa... i wszystkie ładne kursantki za sprawą żony oblewa

hehe, wszystko mozliwe

[pluto17-17]

dsc taka juz moja natura heheheh lubie wszystko wiedzieć

[DsC]

Napisane przez srubka

hehe, wszystko mozliwe

to ja bym nie chciala byc na miejscu tych kursantek biedne dziewczyny....

[Cerfona]

Napisane przez DsC

to ja bym nie chciala byc na miejscu tych kursantek biedne dziewczyny....

ojj ja też bym nie chciała być na ich miejscu ...

[nick_OLA]

do autorki wątku...czytałam wczoraj całą Twą opowieść do godziny 23:53 normalnie lepsze niż książka

a tak poważnie - szczęścia życzę, mam nadzieję że fajnie Wam będzie razem ... aż miło poczytać jak komuś zdarzają się takie sytuacje jak z bajki

3maj się cieplutko

[dolare]

Przeczytałam cały wątek np. perypetii Trusmilk i Jej Zbyszka...
Ciekawa historia- nie powiem :yes: Oczywiścię życzę dużo szczęścia i powodzonka!
hihi jak miałam 18 latek też robiłam prawko i również miałam fajnego instruktora- 28 lat, z wyglądu- nie mój typ, ale poczucie humoru miał przegenialne.
Ja jako człowiek obdarzony skłonnościami do żartów oczywiście dotrzymywałam kroku. Po paru jazdach muszę przyznać, że żarty nosiły znamiona ostrego flirtu z wyraźnymi podtekstami....
Kręciło mnie jego poczucie humoru ale pojawiło się "ale" hihi- wyszło że ma żonusie (której obrabiał dupcie- niby w żartach, ale jednak jak się da) i córeczkę (2-latkę).
Jako osobaz zasadami oczywiście zażegnałam flirtu choć kurs miło minął.
Przypadkowo dowiedziałam się, że moja kumpela z klasy również wykupiła u niego parę godzin... Wyprowadziłam ją z zauroczenia właśnie argumentem- żonaty, dzieciaty...
W sumie- to ich biznes nakręcać panienki , którę są tego żądne... Ech
Trusmilk mam nadzieje, że wszystko będzie cacyśnie
o jak ja bym chciała przeżywać takie zauroczenie U mnie "stara bida" ze starym TŻtem

[srubka]

Napisane przez dolare

Kręciło mnie jego poczucie humoru ale pojawiło się "ale" hihi- wyszło że ma żonusie (której obrabiał dupcie- niby w żartach, ale jednak jak się da) i córeczkę (2-latkę).

heh to cos nie fair wobec zony to tylko o nim zle swiadczy.
ja tez jezdzilam z instruktorem, ktory mial zone i ani jednego zlego slowa, nawet w zartach na nia nie powiedzial.

Napisane przez dolare

W sumie- to ich biznes nakręcać panienki , którę są tego żądne... Ech

a z tym tez sie nie zgodze
to nie chodzi o nakrecanie panienek. Czasem sie tak po prostu zdazy, ze okazuje sie ze masz z instruktorem duzo wspolnego i mozesz z nim rozmawiac na wiele tematow. A jak jest jeszcze dowcipny i mily, no to co na to poradzisz

[pluto17-17]

instruktor erotoman twierdził ze nie ma żony ciekawe czy to była prawda
az głupio mi było z nim gadac tak gadał ....
czasem to by sie powstrzymali

[mysiamysia]

Przeczytalam calosc..ahh,no normalnie usmiechalam i nadal sie usmiecham do monitora od godziny chyba Piekna historia...az pozazdroscic ,ze takie sie zdarzaja...jak to czytalam to tak sie wczulam jakby to dotyczylo bezposrednio mnie Czasami mialam wrazenie jakbym czytala siebie samą.

[malenka294]

ja z moim instruktorem gadalam o wszystkim,ja mu o chlopakach opowiadalam, on mi o dziewczynach,do tej pory sie przyjaznimy,zaraz ide z nim na piwko

[DsC]

Mysia o to cyba musisz zapytac sama Trusmilk, bo ona to przechodzila i ona najlepiej wie, jak w tej sytuacji sie zachowac

[pluto17-17]

dsc dobrz mowisz ale jest szansa jakas na pewno
ale jezeli on ma dziewczyne to zrezygnuj z niego ....

[mysiamysia]

Napisane przez pluto17-17

ale jezeli on ma dziewczyne to zrezygnuj z niego ....

no ale jesli ma dziewczyne to znaczy ,ze nie moze juz miec znajomej?

[misiaczek_43]

Napisane przez mysiamysia

no ale jesli ma dziewczyne to znaczy ,ze nie moze juz miec znajomej?

znajoma tak ....ale nie dziewczyne ktora jest w nim zakochana . moj TZ jest instruktorem i tak szczeze to bym niechciala zeby spotykal sie z kursantkami po pracy ciagle mu powtarzam ze to jest jego praca a kursantki to nie przyjaciolki tylko klijentki wiec moze byc mily ale niech sie za bardzo nie spoufala. po swoich doswiadczenia z "zakochanymi kursantkami"w moim tez nie moze byc inaczej a tak po za tym to moj kochany zalatwil mi prace u niego w biurze zebym sie tak nie denerwowala wiec wszystkie kursantki bede miala na oku

[niezapominajka`]

Trusmilk, przeczytałam wszystko, piękna historia

Ja miałam świetnego instruktora, z którym mogłam porozmawiać dosłownie o wszystkim. Niektóre jego teksty powodowały, że czułam, że się lekko czerwienię, ale lubiłam to bardzo. Jazdy były dla mnie przyjemnością Zresztą wiem, że do wszystkich kursantów miał i ma bardzo dobre podejście.
Mój instruktor ma żonę i malutką córcię, o której zawsze opowiadał z taką miłością, że po prostu uwielbiałam tego słuchać Szkoda, że mój kurs już dobiegł końca i pewnie więcej się nie spotkamy, no chyba, że tak jak on sam powiedział, w innych okolicznościach Na przykład na kursie na kategorię A

[mysiamysia]

Napisane przez misiaczek_43

....ale nie dziewczyne ktora jest w nim zakochana

Chyba nie na tyle ,zeby zarywac jesli mialby (bo tak naprawde to nie wiem czy ma) dziewczyne.Do tego bym zdolna nie byla,to nie w moim stylu.Uwierz mi ,ale nie naleze do tych kursantek ,ktore odbijaja instruktorom dziewczyny albo narzucają sie.Mimo twojego przekonania mysle ,ze nie kazda znajomosc z kursantka musi sie skonczyc zle.Moze troche wyolbrzymilam to co napisalam wczesniej.Zreszta czy ja wiem czy zakochanie to odpowiednie tutaj slowo?Moze raczej wielka sympatia ?Tak bym to raczej nazwala,bo nie trace glowy ,a po prostu nie moge przestac o nim myslec .Nie idealizuje tez wszystkiego.A zreszta sama juz nie wiem Jednego dnia jest tak ,a innego inaczej.To takie glupie ,gdy nie moge okreslic co to tak wlasciwie jest...krotko mowiac jestem w kropce.

[Copykat]

Zreszta czy ja wiem czy zakochanie to odpowiednie tutaj slowo?Moze raczej wielka sympatia? A zreszta sama juz nie wiem

Fascynacja raczej

[mysiamysia]

Napisane przez Copykat

Fascynacja raczej

ooo,chyba trafilas w sedno ,brakowalo tego slowa Fascynacja,sympatia,taka mieszanka.Chyba w koncu wiem! chociaz mam wrazenie ,ze czegos tu jeszcze brakuje

[pluto17-17]

a jestes pewna za ma laske mysiamysa???

[Marua:)]

mysia a moze on poprostu ma dziewczyne ktora bardzo kocha, jest wobec niej fer i mu do glowy nie przyhodzi zeby flirtowac lub nawiazywac jakies znajomosci z kursantkami?

[pluto17-17]

taka opcja też moze być i musiasz sie z nia liczyć mysiamysia
bo ten facet trusmilk to nie miał nikogo więc flirtował z nasza bohaterka watku

[Copykat]

Przejezdzilas z nim prawie caly kurs i nie wyszlo to jakos w rozmowie?

[mysiamysia]

Napisane przez pluto17-17

taka opcja też moze być i musiasz sie z nia liczyć mysiamysia

No wlasnie licze sie z tym niestety-moze ma ,moze nie ma.To fajnie ,ze jest fair wobec kogos.Moge sobie 'pogdybać'.Moze tez po prostu nie chce w pracy zadnych znajomosci...trudno powiedziec...a ja glupia tylko zaprzatam sobie tym glowe Z jednej strony to bardzo wporzadku ,ze tak podchodzi do swojej pracy,nie ukrywam ,ze nauczyl mnie na jazdach wszystkiego co jest potrzebne i nie mam do niczego jakis zastrzezen.Po prostu jest dobry i profesjonalny w tym co robi,a to takie fajne wrazenie gdy instruktor cie nie olewa ,nie robi czegos 'na odwal' i zalezy zeby nauczyc kogos jezdzic jak najlepiej.
Gdyby wszystko bylo takie latwe ,pstryk i juz no ale tak niestety nie jest...my dziewczyny to mamy jednak trudniejsze zycie ...A teraz ide sobie porozmyslac nad moja glupia beznadziejna sytuacja,ktora mam na wlasne zyczenie

[2016070150903]

ale się zdziwiłam jak przeczytałam wątek po dłuższej przerwie.. ale bardz się cieszę, Trus! mimo, ze spóźnione troszkę- moje gratulacje!

[antoinettee]

Mam nadzieje, ze nikt sie nie obrazi za malego linka ale jak to obejrzalam to sie tak uśmiałam http://www.youtube.com/watch?v=Y4pA3U5kDxg