|
|
#421 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
o rety Ann niezle... wasze spotkanie naladowane bylo magnetyzmem.... widac, ze na nim zrobilo duze wrazenie. jestem ciekawa jak to sie dalej potoczy bo na razie za wczesnie na wydawanie sadow... to wszytsko moze oznaczac bardzo wiele i nic.... moze cos w nim siedzi a moze to tylko chwila... czekam z niecierpliwoscia na rozwoj wydarzen, oby byly dla ciebie jak najbardziej pomyslne....
|
|
|
|
#422 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
dziękuje Dziewczynki
![]() Sama jestem jeszcze w szoku i z jednej strony jakas taka radość ze go spotkałam, ze normalnie rozmawialiśmy, że u niego dobrze wszystko, że pracuje, że uśmiechnięty, a z drugiej te sentymentalne mysli. i faktycznie podczas tego spotkania było widac tą tęsknotę. i z mojej i jego strony, nawet za zamienieniem kilku słów razem, za spojrzeniem, nawet taką tesknote przyjacielską. bo jakby nie patrzeć był najbliższą osobą, której mówiłam o wszystkim, która mnie wspierała, spędzała czas wspólnie, tęskniła, kochała, pragnęła, była... dosyć sentymentów. i znów sie ciesze że go widziałam. brukselko... olej wandali i czytaj czytak czytaj
|
|
|
|
#423 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 4 135
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
Ann, walcz o niego!
I zyczę z całego serca powodzenia! Śliczna jest ta piosenka. Chyba wiele z nas mogłoby się pod nią podpisać rękami i nogami... Ale zostaje wiara, że nadejdzie ktoś lepszy
|
|
|
|
#424 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
veiovis ja już walkę stoczyłam, może wybrałam zły czas, moze powinnam odczekać az emocje opadną, ale moja walka została juz stoczona. Okres walki kojazy mi sie z płaczem, błaganiami, prośbami. Walka na tym nie powinna polegać, ale wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam. Teraz zmieniłam się bardzo, nie potrafie, nie chce, nie umiem, boje sie walczyć. i walczyc o faceta nie będe juz nigdy. teraz zyję z przekonaniem że co ma byc to bedzie, że jak mam być z kimś to tak sie stanie. Dzis jutro, za rok, za pięc, ale tak się stanie. Ale nic na siłę, żadnej walki, próśb z mojej strony. Za dużo sił kosztowało mnie otrząsniencie się po utracie Jego, żebym teraz znów chciała o przywrócić. Za bardzo się boję, ze w związku znów będa te same błędy, że to znów sie rozsypie i ze ja znów bedę żyć przez jakiś czas jak roslina, próbując o Nim zapomnieć. Nie moge walczyć i nie będę. Teraz niech faceci walcza o mnie. Ja za walkę dziękuję.
|
|
|
|
#425 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
Ann ciesze sie ze masz takie podejscie i calkowicie sie z nim zgadzam
|
|
|
|
#426 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
martuś oj jak dobrze usłyszec że myslisz tak jak ja
![]() a zycie juz mnie zaskakuje a do zaskoczenia przez zycie wcale nie jest potrzebny facet. jeszcze kilka miesięcy temu byłam załamana, zdruzgotana.. zreszta wiecie. A teraz? Z reguły usmiechnieta, radosna, mam was, świetnych znajomych, jadę na urlop (choc byłam pewna że bez Niego nie rusze sie z domu), życie idzie do przodu fakt, że brakuje czasem Jego usmiechu i wszystkiego co z nim związane, ale tak musiało byc i juz. Cieszę sie z tego co mam i juz. maaaatko... w pracy dziś siedze wiecie ((
|
|
|
|
#427 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
wspolczuje
?ja w zasadzie przez eksa juz sie nie smuce, nie mysle o nim zbyt czesto i podchodze do tego wszytskiego z coraz wiekszym dystansem, jako kolejne doswiadczenie. byl kims w moim zyciu ale zniknal, tak jak znikaja inni ludzie np. starzy znajomi ze szkoly... czasem tylko dopada mnie frustracja jak barkuje mi kogos bliskiego - mysle sobie wtedy ze pewnie jestem okropna... teraz w zasadzie wiekszosc czasu moje mysli zajmuje moja przyszlosc, czy bede musiala powtarzac rok, co ja w ogole chce robic, za co i jak sie zabrac.... |
|
|
|
#428 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
martuś nie wolno Ci tak myślec, bo jestes wspaniałą, mądrą osobą!i sie czasem nie zmieniaj, w końcu trafisz na kogoś kto to dostrzeże
o kurcze ale zleciał ten czas.. pamiętam jak niedawno rozmawiałysmy, że egzamin we wrześniu i termin wydawał mi się tak odległy.. jak nauka? wchodzi ci coś do głowy? na pewno sobie poradzisz tym bardziej że kciuki będzie trzymac tyle kobiet :/wyjeżdzam we wtorek dzisiaj jeszcze zakupy i impreza, jutro i pon. pranie i pakowanie a we wtorek leeeece juz sie doczekac nie mogę
|
|
|
|
#429 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
a slyszalas o alkaidzie i porwanym samolocie?
__________________
"jesli wypowiesz cos dobrego, na tym sie skonczy. Jesli wypowiesz cos zlego, na pewno sie spelni." |
|
|
|
#430 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
hmm nauka jakos idzie, nie jest najgorzej ale jeszcze jakies dodatkowe 2 tyg by mi sie przydaly
staram sie teraz jak najbardziej zmobilizowac ale tego wszytskiego do powtorzenia jest mnostwo.... zazdroszcze wyjazdu ![]() ) potem w pazdzierniku bede chciala wystawic moja sunie na krajowej, a w moze w listopadzie pojawie sie w poznaniu na miedzynarodowej wiec to troche funduszy i czasu na ulozenie psa pochlonie ale juz sie nie moge doczekac ![]() na ile wyjezdzasz? gdzie dokladnie jedziecie i ile was bedzie ?
|
|
|
|
#431 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
martinko zawsze tak jest że przydałoby sie troche dodatkowego czasu na nauke, ale to mobilizuje
![]() fajnie z tymi wystawami a sunia juz może podróżować i prowadzic taki intensywny tryb zycia? bo ona chorowita przecież.szkoda martus ze nie jedziesz, bo na jakiś czas byś sie oderwała od rzeczywistosci, my bierzemy tylko jeden tel. żeby mieć kontakt z rodzicami, poza tym totalne oderwanie jedziemy we 3, do sharm el sheikh, na dwa tygodnietak brukselko słyszałam ale liczę na mojego farta i mam nadzieje że wrócę chociaz odkąd sie zaczęły te zamachy wszystkie już wyjeżdzałam, w anglii byłam dośyc długo , więc jak mialam zginąć to bym wtedy zginęła chyba
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#432 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
Cześć dziewczynki!
Wybaczcie,że się nie odzywam, ale mam mały maraton w pracy - 10 dni ciągnę po 12 godzin ![]() ![]() i już ledwo żyję...Ann1 - ja z kolei Cię proszę, żebyś w żadnym wypadku nie robiła sobie nadziei!! Wiadomo,że jest się stęsknionym po kilku miesiącach, ale to chwilowe. Zresztą jak on widział jakie na Tobie robi wrażenie (te trzęsące się usta) to być może chciał zrobić jeszcze większe (czyż nie jest tak, że lubimy widzieć, iż na kogoś intensywnie działamy?) i stąd ten dotyk... Ann, tylko nie myśl...to naprawdę nic nie znaczyło. Zamknij ten rozdział. Ja sobie wyobrażam jak musi być Ci teraz... Nie mówię, że ciężko, bo czujesz się fajnie - niby uwolniona, ale myśli zajmuje wspominanie tego jak on na Ciebie patrzył, i że chyba nadal coś czuje. Pewnie daje Ci to dużo energii do życia, ale to jest złudne. Nie chcę żebyś cierpiała... Ja wiem, że mój eks też jakby się ze mną spotkał to zachowywałby się tak jakby mu nadal zależało, bo fajnie jest w kimś podtrzymywać uczucie do własnej osoby, nawet podświadomie (znam to z autopsji, a co wcale nie musi nic znaczyć) Dlatego trzymam kciuki, żebyś potem nie cierpiała... Martinko jesteś śliczna i stąd się garnie do Ciebie tylu facetów, a że 90% męskiej społeczności to palanty, więc widzisz...10-ty którego poznasz będzie normalnym. Więc...cierpliwości ;P A co u mnie? Jestem przykładem na to,że można na fotce poznać kogoś normalnego...Pan Ł. jest cudowny... Po pracy robi mi kolacyjki...do pracy przynosi Haribo... Jest ok, jesteśmy kolegami, nie nazywamy tego jakoś zobowiązująco, ale jest po prostu dobrze. Dobrze nam ze sobą. Co z tego będzie- zobaczymy...Ja nie myślę o przyszłości. Wiem,że już nikomu nie uda się mnie skrzywdzić tak jak Exowi..I dziękuję Bogu,że on jest tak daleko Bo jakbym go musiała widywać, to po tych 11tygodniach nie byłabym w tak dobrym stanie. Na pewno. pozdrawiam dziewczynki i do pracy uciekam
|
|
|
|
#433 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
nina super że z tym Ł. tak fajnie wyszło
chyba romantyk niech wam się układa jak najlepiej! kurna, a ja nadal konta na fotce nie zrobilam.. dzięki ninus ze się martwisz ale nia ma czym. jest we mnie więcej racjonalności teraz więc kilka spojrzen i dotyków na kolana mnie nie powali. to już nie ta ania.
|
|
|
|
#434 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
ostatnio odpukac ma sie calkiem niezle, nie choruje
moze dorasta ale wyrastaja jej stale zeby i chodzi z zakrwawionym pyskiem na klubowa szwajcarow to jej niestety nie zabiore bo bedzie jeszcze za mloda, krajowa jest pod warszawa, jedynie ta w poznaniu to kawal drogi i jeszcze podroz pociagiem 3 h - bo samochodem sie zupelnie nie oplaca, jak po nia jechalismy za poznan to autem nam wyszlo cos ok 5 h.... dwa tygodnie - bajka no coz ja odbije sobie innym razem tylko tam uwazajcie na siebie,szczegolnie jak ktoras z twoich kolezanek to blondynka... jedziecie same czy z zorganizowana wycieczka? Nino dziekuje za mile slowa co ma byc to bedzie nawet jezeli nie zwiazek, to przyjaciel czy kolega tez potrzebny zwaszcza taki mily, dobry, kochany i ogarniety ![]() EDIT - ANKA TY LOBUZIE KONTO NA FOTCE ZAKLADAJ !! KAZDA JUZ MA! CO SI OBIJASZ !!!!
|
|
|
|
#435 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
martinko przestań krzyczeć!
założe w końcu to konto![]() ciekawe jak sunia zniesie podróż pociagiem? pewnie sie umęczy tym. bedziemy uważac. tak... jedna koleżanka sliczna blondynka o niebieskich oczach, więc może być ciężko ale damy rade
|
|
|
|
#436 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
no dobra juz nie bede, ale juz dawno mialas sobie zalozyc
czekam z niecierliwoscia ![]() a co do pociagu to mam nadzieje ze bedzie dobrze, mam dobre doswiadczenia w podrozy z psem pociagiem, zawsze jezdzil z nami golden mojej znajomej nad morze to i bylo nawet 6-7 h, i przewaznie spal, mam nadzieje ze z moja sunia bedzie podobnie, zreszta im wczesniej takie doswiadczenia tym lepiej, ale zobaczymy jeszcze nie jestem zdecydowana dacie rade na pewno lepiej niech nikt wam nie podskakuje bo jeszcze sie przeliczy
|
|
|
|
#437 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
Dzień dobry
![]() Jak miło Was tak poczytać
|
|
|
|
#438 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
oj żebyś wiedziala, ze podskakiwanie może się źle skończyć (to tak apropos jak mi ktoś ostatnio podkoczył, bo ja nienawidze jak obcy faceci zaczynaja cos do mnie mówić, nie wspomnę już o dotykaniu, no i nie tak dawno taka sytuacja sie zdarzyła, więc takim dwóm powiedziałam co myslę na ich temat) matko... jaki ja mam stosunek do facetów
![]() oby z tym pociagkiem było tak dobrze jak mówisz. mój pies pociągiem nigdy nie jechal ale jak tylko wsiada do samochodu, od razu ma ślinotok, a po 3 min jazdy jedzenia z osttniego tygodnia ląduje na wycieraczce. co do konta wiem ze miałam założyc, ale jakoś sie zebrac nie moge, w pracy nie mam czasu w tyg, i zdjęć, a w domu rodzina okupuje komp. i tak ciagle. ale sie zbiore i założę. dzień dobry izuniu jak miło cie zobaczyc
|
|
|
|
#439 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
Jak tu dzisiaj radośnie
Aż mi się tak chce ![]() Ostatnio jakieś głupie myśli miałam, ale zaczęłam myśleć tak jak Martina. To jest jak ze starymi znajomymi ze szkoły. Są przez jakiś tam czas, a potem kontakt nikły albo zanika zupełnie. Wiem jedno Dobrze by było gdyby ktoś mnie teraz zauroczył, omamił Wtedy czułabym się pewniej w październiku, kierowałabym swoje myśli na tą osobę, a nie na P.Ale i bez żadnego faceta u boku jest ok Jestem (o dziwo) szczęśliwa Tak sama ze sobą... A kiedyś sobie nie wyobrażałam... Tak jak każda z nas niczego sobie nie wyobrażałam.W środę mam wizytę u lekarza. Chcę pozbyć sie pieprzyka z twarzy... Martinko - pytanie raczej głownie dla Ciebie. Jak to było z Twoją mamą? Najpierw robię biopsję (na czym polega?) a potem laserowo? Czy tną, zszywają i wycinek do badania? Kurde ja mam sporo do wycięcia, bo 7 mm. Nie wiem jak to będzie. Trochę się boję, że wpadnę w ręce rzeźnika W końcu o twarz tu chodzi. Niby najpierw idę do państwowego szpitala na wizytę, ale jak tylko stwierdzimy z mamą, że nie warto ryzykować to mam wybraną prywatną klinikę.Ann zazdroszczę tych wakacji Ja sobie w tym roku też odpuściłam, jak Ty Martinka Za roki to może się wszystkie umówimy na jakiś wspólny wypad ? Jeśli tu przetrwamy to już chyba jak łyse konie będziemy się znać ![]() Nina, bo sie przepracujesz Super, że z Ł. się układa Też sobie związku nie wyobrażam, ale takie bliskie koleżeństwo to co innego ![]() Ciekawe, czy Ł. Kamilii dojechał do nich nad morze...
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#440 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
oj wesoło dziś u nas, masz racje izuś
![]() fajny pomysł z tym wyjazdem za rok:0 jakby wszystkie sie zgrały byłoby super ![]() chyba wszystkie dochodzimy do tego, ze ONI, tak jak inni ludzie w naszym zyciu pojawili sie, było świetnie, ale znikają po jakimś czasie. cos się zaczyna, później kończy, pojawia sie cos nowego.. wiecie co z jednej strony to niesamowite, a z drugiej pewnie normalne, ze jeszcze jakis czas temu byl placz, cierpienie, a teraz wyrabiamy sobie podobne podejście do tego wszystkiego. Podejście w którego istnienie jeszcze nie tak dawno pewnie byśmy nie uwierzyły
|
|
|
|
#441 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
ja tez nienawidze jak jakis obcy koles cos do mnie zaczyna zagadywac... w dodatku jak jest stary i oblesny albo mlody i chamski .... takim to trzeba powiedziec cos ostro zeby sobie nie pomysleli ....
moja psina jezdzila juz i samochodem i autobusem, nie przepada za tym ale nie choruje. duzo tu zalezy od wczesnych doswiadczen. aby w pewnym etapie gdy szczenie jest najbardziej podatne na socjalizacje zapewnic jak najwiecej roznorodnych bodzcow, ale jak bede jechala pociagiem to na pewno zabiore mnostwo recznkow papierowych,jakies reklamowki i plyn do mycia - na wszelki wypadek ![]() Izus to jest tak, ze zalezy jaka metoda bedziesz chciala go usunac. bo 1. laserowo (tak miala moja mama) to najpierw miala biopsje - czyli pieprzyk zostal nakłuty igla i zostala pobrana probka do badania - zostaje po tym taka mala dziurka. potem jezeli wszytko jest ok pieprzyk zostaje lasreowo usuniety. 2. chirurgicznie - tzn. wycinaja ci najpierw pieprzk,a potem zostaje on zbadany. ja jestem zdecydowanie za metoda laserowa bo przy wycieciu chirurgicznym zostaje dziura - a potem czesto gleboka blizna, bo lekarz wycina to normalnie jakims skalperem, a po usuniecu laserem zostaje strupek. ale slyszalam podzielone opinie. mozliwe ze dobranie lepszej metody zalezy od tego jakiej wielkosci, ksztaltu i glebokosci jest pieprzyk. ja tez chcialabym sobie usunac ale dopiero we wrzesniu. mnie najbardziej dziwi ze kiedys nie wyobrazalam sobie tej chwili, tzn kiedy juz nie placze, kiedy umiem zyc bez niego, nie wierzylam ze to sie stanie, myslalam ze bede cierpiec wiecznie, ze nigdy o nim nie zapomnie...ze nie przestane go kochac... owszem sa jeszcze chwile smutku, ale odzyskalam spokoj - mysli o nim juz mna tak nie miotaja, juz nie ma tego rozdarcia.... to takie dziwne uczucie... tak samo jak to, ze moje podjescie do facetow sie zmienilo, jest bardziej racjonalne, juz nie bedzie takiego zrywu, poswiecania i wiary w szczera i wieczna milosc... teraz bede bardziej ostrozna i sceptycznie nastawiona... troche mi brakuje tej szczeniecej naiwnosci ktora byla przy poprzednim zwiazku, bo czuje sie troche zgorzkniala w tej kwestii ... a druga niesamowita sprawa to, ze przechodzimy przez to samo i przez te same etapy... jest nas wiele, kazda z nas jest inna ale po takich samych doswiadczeniach czujemy identycznie. Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-09-20 o 17:50 Powód: Post pod postem. Proszę korzystać z Edycji i MULTIcytowania. |
|
|
|
#442 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
zaswedzial mnie strag...
__________________
"jesli wypowiesz cos dobrego, na tym sie skonczy. Jesli wypowiesz cos zlego, na pewno sie spelni." |
|
|
|
#443 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
wiecie co wam powiem ... zaczynaja mnie juz ci kolesie z fotki irytowac.... dostalam dziwna (beznadziejna wiadomosc na gg) "wow boska jestes
odezwij sie -nr tel - darek"........ a najlepsze jest to, ze dostala ja 2 h temu a od 3 h nikt na fotce mnie nie odwiedzal... Nino mam nadzieje ze niedlugo ten normalny 10 chlopak sie pojawi bo mam juz serdecznie dosc takich gosci... owszem fotka fajna sprawa ale jeszcze troche to zlikwiduje to konto... widzialam 2 na prawde fajnych gosci, ale sama nie umiem zagadac zaglosowalam na nich liczac po cichu - o ja naiwna - ze moze do mnie wejda potem i cus... a wy dziewczny jak? umialbyscie zagadac fajnego kolesia? czy w necie, czy w realu? |
|
|
|
#444 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
DOkładnie ann, dokładnie!!!!!!
|
|
|
|
#445 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
dziękuje nina za poparcie moich słów
![]() martinko, jesli chodzi o zagadywanie, to ja nigdy nie byłam taka ze pierwsza zagadywałam facetów i chyba tak mi zostało, no chyba ze któryś mnie kiedys powali na kolana to może.. ale mówie o realu nie o necie. ps. do czego ty mnie namawiasz?! mnie ktos molestuje o założenie konta, a sam mówi o jego zlikwidowaniu. niedobra martuśwczoraj byłam na tej imprzie, ale jakoś tak.. kiepsko trochę.. nastroju brak miałam, piłam mniej niż inni wiec widziałam wszystko inaczej:/ bez rewelacji |
|
|
|
#446 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
Mówicie, że normalni faceci nie piszą na fotce do Was?
Zobaczcie co za ewenementy wystawiają mi oceny (tylko tacy ---> straszne ;P ) : -DjMcDominik ( buraczany obleśniak z typu "fura skóra i komóra") -homer73 ( rolnik po 30-stce ) -remus666 (młodociany pozujący na członka gangu ) -2cunem (młodociany wielbiciel 2Paca ) -Arekdemon (przerośnięty prosiak o jajowatej głowie, wyskakujący z tekstem "A może wybierzemy się na mały spacerek?" --> bleee ) -cezar40 (supersexy men ---> zapewne pracownik służb sprzątających ) Tym optymistycznym akcentem mówię dobranoc dziewczynki Edytowane przez Nina_84 Czas edycji: 2007-08-20 o 02:36 Powód: literówki |
|
|
|
#447 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
to ja w takim razie zaczne od dzień dobry dziewczynki
![]() nina ale mnie rozbawiłaś opisem szanownych panów z fotki ))wczoraj czułam się bezndziejnie... nie nie nie - nawet nie o eksa chodzi. coś z żołądkiem moim biednym się stało, ale dzis juz lepiej. kurcze mam wolne, a już na nogach, po kąpieli, po śniadanku... hmm... idę prasować chyba. czy u was też zabrali słońce ![]() buziaki |
|
|
|
#448 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
Hej dziewczyny!
Wróciłam, wyjazd udany, opalona, wypoczęta, ale niewyspana, bo sie o 2:00 kładłam spać. Teraz w pracy pije energetyzujący napój Tiger żeby nie paść na pysk Co do Ł owszem dojechał, wyszłam po niego na przystanek w sobotę o 5:00 rano Kupiłam sobie mega za***isty kostium kąpielowy (nareszcie bo od 3 lat go kupuje ).W czwartek przed wyjazdem zadzwoniła do mnie kumpela i powiedziała, że ktoś chciałby ze mną porozmawiać i pogadałam sobie z jej kolegą . Nie wspomniałam ze ma na imię Waldek i ma bardzo miły głos, taki troszkę onieśmielony był . Potem mi napisał, ze mam bardzo fajny głos i taki pełen energii i sporo smsowaliśmy w trakcie mojego pobytu ![]() Generalnie w Mielnie mi sie podobało, ale czasami czułam się jakbym była w jakiejś dzielnicy Poznania, bo do Mielna jeździ najwięcej Poznaniaków, z racji tego, że jest najbliżej
|
|
|
|
#449 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: CENTRUM
Wiadomości: 863
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
Pamiętacie mnie jeszcze? Zaglądam tu do Was często, ale rzadko piszę. Od mojego rozstania minęlo już hmmm...jakies 3 miesiące. Odżylam. W międzyczasie poznalam kilku facetów. Pisalam Wam kiedyś o żolnierzu, z którym wszystko straaasznie wolno się rozgrywalo. Pod koniec lipca oznajmil mi, że wyjeżdza na miesiąc do Holandii na jakieś szkolenie. Nie mam z nim żadnego kontaktu, bo nie wziąl tel (?!?!) Ma przyjechać na początku września. Chcial żebym na niego poczekala, no ale ostateczną decyzję zostawil mi. Do ostatniej chwili byliśmy na stopie koleżeńskiej, no może nie licząc pozegnalnego buziaczka
![]() Niedawno bylam na festynie w jednej miejscowości. Poznalam takiego A. Prześmieszny facet, mamy się spotkać w większej grupie na imprezie w sobotę...chociaż nie ukrywam, że żolnierz bardziej zawladnąl moimi myślami. Poprzez wcześniejsze doświadczenia, to, że zostalam oszukana teraz dopartuje się wszędzie klamstwa. Bywa nawet tak, że wątpię w ten jego wyjazd do Holandii, no ale postanowilam nie sprawdzać go, bo nie ma sensu. W końcu nie mial powodu żeby mnie oklamać, bo nawet razem nie jesteśmy. Nawet nie myślalam, że wcześniejsze powody rozstań mogą tak silnie wplywać na zachowanie w stosunku do nowych facetów. |
|
|
|
#450 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: plotkowy dla porzuconych
Ninuś jesteś boska
No pięknie opisałaś tych buraków Ale prawdą jest, że dużo tam pozerstwa. Fotki poprzerabiane aż do nie natrualności i potem ten ktoś w rankingu na pierwszym miejscu Ciekawe, jak wygląda przed? Nienawidzę też lasek ''plastikowa blondi'' z cycami i tyłkiem na wierzchu... Uhhh, do tego sexi kozaczki, odpowiednia poza z kamasutry i opis, jaka to ona cudowna Kiedyś mój kumpel nieakceptujący takich zjawisk społecznych zobaczył taki ''różowy typ barbie'' na ulicy... Rzucił jej tekst ''Ale bym Cię grzał...'' Laska już banan na buzi, coś zaczęła nawet mówić... A on dokończył ''...palnikiem po ryju!'' ![]() Ann pewnie się przejadłaś :P Przyznaj się nam tu U mnie rano chyba nawet padało, a teraz słonko świeci! Wczoraj byłam z mamą pojeździć na rowerkach Ogólnie to fajnie! Ja sama się trochę boję, bo mam niesamowity lęk przed wszystkimi psami. Nienawidzę jak jakiś biega bez smyczy :/ Mieszkam w mieście, ale kurde mam wrażenie, że więcej tu psów niż na wsi.A mam lęk... Bo ostatnie wydarzenia tak mnie zbulwersowały! Gdzie nie idę to pies mnie atakuje. Pewnie czują, że sie boję ![]() Taki mały sobie stał kundelek, 20 cm od ziemi może. Przechodzę... I już czuję, że za mną biegnie. Obejrzałam się, a on już chwycił mi nogawke spodni (miałam rurki, więc praktycznie poczułam jego szczękę na nodze). Ale idę dalej nie zrażona i ciągnę to małe gówienko za sobą. W końcu się odczepiło i znowu! Tupłam i krzyknęłam. Dzięki Bogu jechał jakiś dzieciak rowerem i zaczął za nim biec A ten mu z buta zapodał z tego roweru!Wracam przez moje osiedle. Wielki labrador wypuszczony na łąkę, a jego pan stoi i patrzy jak to rozpędzone bydle pędzi na mnie... Zatrzymałam się. Ręce miałam przy twarzy, a on mnie tam polizał! Dokładnie 7 razy na mnie skoczył. Myślałam, że właściciel zareaguje, a on nic! Musiałam krzyknąć ''Cholera, niech go pan bierze ze mnie!!!'' Siniaki na plecach miałam przez 3 dni :/ I jeszcze wiele tego typu akcji... Ostatnio jechałam rowerem i kot zaczął za mną biec!! Myślałam, że mi się przewidziało, ale oglądam się on biegnie! Ja przyspieszam (25 km na h) a on dostaje takiego speeda! No ewidentnie mnie ścigał. Kilkanaście metrów uciekałam w strachu No i czy ja nie mam pecha na zwierzęta? Żeby kot mnie nawet ścigał? Uh, paranoja :/Kamilka super, że już jesteś Fajnie, że Ł. dotrzymał słowa Kostium nad morzem kupiłaś? Po sezonie zawsze już sś trochę tańsze. A ja głupia zeszłego roku tutaj szukałam i już z przymusu kupiłam ''taki sobie''. Pojechałam nad morze, a tam tyle tego było i to za grosze... Ehh...Romans z Waldkiem kwitnie Super, teraz tylko musi być spotkanko! Sesese ![]() No właśnie Mielno - nadmorska stolica Poznania! Hehe ![]() Astra ja Cię pamiętam, no i znam Twoją historię. Zostałaś potwornie oszukana i nie dziwię się, że teraz masz wątpliwości odnośnie prawdomówności żołnierza. Ale w sumie ''czemu miałby Cię oszukiwać...'' Nie wszyscy są tacy - chcę w to głęboko wierzyć. A co do kolesia z festynu. Na imprezkę wybrać się możesz, poznać go itd. Nic wielkiego nie zakładaj, ale warto nawiązywać takie znajomości A odnośnie EXA coś się odzywa? Jest z tamtą dziewczyną? Wyjechał do Wawy?
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:33.





((













Kupiłam sobie mega za***isty kostium kąpielowy (nareszcie bo od 3 lat go kupuje
).
Ale prawdą jest, że dużo tam pozerstwa. Fotki poprzerabiane aż do nie natrualności i potem ten ktoś w rankingu na pierwszym miejscu 

