Badania w ośrodku RODK

[antonina_31]

Napisane przez Edi5555

Dokładnie nazwa brzmi Rodzinny Ośrodek Diagnostyczno Konsultacyjny i najczęściej jest powoływany przez sądy w sprawach rozwodowych przy sporach o opiekę nad dziećmi w sprawach o pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej w celu ustalenia więzi pomiędzy dzieckiem a każdym z rodziców a także w sprawach adopcyjnych itp.....
Dziewczyny ponieważ dostałam sporo pytań na temat tego jak wygląda takie badanie boicie sie i nie wiecie czego tam oczekiwać i jak się do takiego badania przygotować zamieszczam szczegółowy opis jak to wygląda:

W sprawach rodzinnych, sądy korzystają z ekspertyz biegłych
sądowych, zatrudnionych w Rodzinnych Ośrodkach Diagnostyczno -
Konsultacyjnych. Badanie psychologiczno-pedagogiczne ma na celu
ustalenie faktycznych związków emocjonalnych istniejących pomiędzy
rodzicami i ich małoletnimi dziećmi oraz rozpoznanie predyspozycji
opiekuńczo-wychowawczych rodziców. Zadaniem biegłych jest zatem
wydanie obiektywnej opinii o sytuacji rodzinnej małoletniego dziecka
oraz zaproponowanie najbardziej korzystnych dla dziecka rozwiązań w
zakresie sprawowanej władzy rodzicielskiej. W RODK siedzą odpowiednio do tego wykształceni ludzie dla nich najważniejsze jest i będzie cały czas dziecko! to jego dobro w sytuacji rozwodu jest naistotniejsze!
w takich sytuacjach gdy sąd ma zadecydować o opiece i zamieszkaniu dziecka z jednym z rodziców ośrodek powoływany jest zwykle do orzeczenia z którym z rodziców dziecko ma większą więź i który rodzic daje lepsze gwarancje prawidłowego wychowania dziecka ośrodek ma do dyspozycji akta sprawy na czas badania i wydania opinii
opinię ośrodek wydaje na podstawie analizy tychże akt sądowych rozmowy z każdym z was z osobna i razem we dwoje przy współudziale biegłego z RODK oraz badania i rozmów z dzieckiem/dziećmi jeśli macie ich więcej niż jedno.... biegły zwraca uwagę na wszystko!!! jak się odnosicie do siebie jak do dziecka i jak dziecko do każdego z was.... jak będziecie w ośrodku okazujcie dzieciom uczucia niech widzą że bardzo kochasz dziecko! w ośrodku musisz pokazać że doskonale sobie radzisz ze swoim dzieckiem znasz jego potrzeby marzenia problemy i jesteś dla niego wspaniałą matką oni muszą widzieć że nie jesteś bezradna wychowawczo że wiesz co jest dla dziecka najlepsze i wiesz jak te potrzeby dziecka zaspokoić swoje decyzje musisz umieć racjonalnie i rzeczowo wytłumaczyć i obronić jeśli by zaszła taka potrzeba....a to sie zdarza
w rozmowie twojej i męża przy współudziale biegłego musisz wykazać że nie jesteś jego wrogiem i nie zabronisz mu kontaktów z dzieckiem wręcz przeciwnie powinnaś pokazać że jesteś za kontaktami ojca z dzieckiem aby dziecko miało poczucie że ma oboje rodziców chyba że masz racjonalne bardzo ważne powody aby tych kontaktów ojcu zabronić i umiesz to udowodnić...to ważne abyś powiedziała że dobro dziecka jest dla ciebie njważniejsze że zawsze tak było i że to ty w głównej mierze jak do tej pory opiekowałaś się dziećmi i zaspokajałaś ich wszelkie potrzeby będziesz musiała racjonalnie i bardzo mądrze wytłumaczyć się z każdej sytuacji dziecka jeśli będzie mowa o twojej więzi z dzieckiem możesz powiedzieć że nie wyobrażasz sobie życia bez dzieci... dzieci będą badane osobno poprzez rysunek rodziny czy drzewa a także inne testy w zależności od wieku waszych dzieci..... będą z nim rozmawiać czasem odbywa się to podczas zabawy (rozmowa kierowana wszystko wykrywa!) i pytać je o was z którym z was lubi przebywać bardziej jak spędzacie czas co sądzi o mamie a co o tacie mogą też poddać was badaniu w pokoju z zabawkami oceniając jak sobie poradzicie każde z osobna i potem ewentualnie wszyscy razem z dzieckiem jak się z nim bawicie o czym rozmawiacie i jak jak wygląda wtedy wasza relacja z dzieckiem jak ono reaguje na was z którym rodzicem przebywa częściej do którego się bardziej garnie ....podczas zabawy mogą kazać ci np rozwiązywać test jednocześnie będziesz musiała opiekować się synem lub córką i będą obserwować jak sobie poradzisz w takiej sytuacji ...musisz znać wszystkie odpowiedzi na pytania odnośnie rozwoju swoich dzieci co kiedy miało w ich życiu przebieg czyli kiedy poszło na nogi kiedy zaczęło mówić na co chorowało jak się rozwijało itp... ciebie będą pytać o przyczyny rozwodu jak oceniasz męża i jego relacje z dzieckiem jaka jest twoim zdaniem więź pomiędzy nim a dziećmi zadają pytania na podstawie tego co im się wydaje istotne po analizie akt musisz więc być przygotowana na pytania o wszystko.... a także na dośc nietypowe pytania odnośnie modelu spotkań z ojca z dziećmi i ewentualnie co zrobisz jeśli np okaże się że syn lub córka ma większą więź z ojcem a sąd zdecyduje się powierzyć opiekę nad którymś z nich np synem ojcu itp.....możesz rozwiązywać testy w testach chodzi generalnie o to aby zobrazować sobie to jaką osoba jesteś i jaką jesteś matką jaka postawa rodzicielska cię reprezentuje w testach bywają takie pytania jak np czy poświęciłabyś wszystko dla dziecka.... pytania są różne jednak należy na nie bardzo uważać gdyż z pozoru niewinne mają ukryty głębszy sens i są bardzo podchwytliwe .....badania mogą wyjść różnie nie zawsze jest tak jak byśmy tego oczekiwały jednak pamiętajcie że zawsze możecie odwołać się i od opinii ośrodka i od wyroku ale musicie to zawsze dobrze umotywować w końcu ty też masz dowody przeciwko mężowi i nie jesteś bezbronna walcz o dziecko bo rozwód i tak dostaniecie a wasze dzieci powinny dorastać w normalnych warunkach ... Panowie maja tendencję do dramatyzowania i opowiadania nieprawdziwych głupot do tego często usiłuja nastawić szczególnie te małe dzieci przeciwko nam...jednak nie wszystko da się ukartować i nawet jak nastawi dziecko to może to wyjść w trakcie badań i zostać mu przypisane na olbrzymi minus moja dobra rada nie oszukujcie na takich badaniach bo to bardzo łatwo wychodzi na jaw bądzcie naturalne i otwarte mówcie o wszystkim otwarcie nie oszczędzajcie zbytnio partnera jednak też zbytnio na niego nie najeżdzajcie to wyjdzie wam na plus

Jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy n/t badania. To bardzo cenne rady. Jeśli mogłabym poznać część lub większość pytań byłabym bardzo wdzięczna.. POZDRAWIAM.

[yulara]

Witam Was dziewczyny,
dawno tu nie bylam i troche sie zmienilo. Otoz jestem po badaniach RODK, to co jest napisane w poprzedniej wiadomosci jest prawda i zalecalabym sie do tege ustosunkowac pozyywnie.
ja mialam badania w Olsztynie. Przyjechalam z corcia i moim tata a on ze swoimi rodzicami. Poszlismy do swietlicy i pani psycholog zapytala sie mnie czy dziadkowie tez moga siedziec z Nami w swietlicy. No ja ze oczywiuscie tak. Wiec bylo nas 6 osob. Troche sie stresowalam tym ze musze zobaczyc sie z ojcem mojej corki, ale jakos udalo sie to przetrwac spookjnie., Zaprosila mnie najpierw jedna Pani na rozmowe i pytala o doslownie wsyztsko, o przyczyny mojej decyzji, o to jak nasze zycie wygladalo wczesniej, jakie relacje panuja u mnie a jakie u niego w domu. Pytala o kontakty z dzieckiem, o stosunek do mnie, moj do niego. Co w nim mi nie odpowiadalo, jak wyobrazam sobie teraz kontakty ojca z dzieckiem, jak ewentualnie moje z dzieckiem. Pytaly o sprawy finansowe, ile zarabiam, czy mam samochod, gdzie mieszkam, czy mam druga rodzine, raczej czy jestem z kims w zwiazku.
W tym czasei moja corcia miala rozmowe, w miedzyczasie pewnie on z druga Pania. Potem ja mialam z druga Pania rozmowe, a tu juz troche o ciazy, tez o mich i meza relacjach a malzenstwie..
Dowiedziala sie ze maz chce sie ze mna poklocic juz od rana, bo wlasnie tego dnia mialam zabrac pare zreczy z mieszkania a ze wczesniej zmienil zamek w drzwiach to mial mi dac klucz i generalnie czekal na jakas awanture.
Troche siedzielismy razem w siwetlicy. Nie mielismy rozmowy wspolnej z mezem bo Pani psycholog stwierdzila, ze nie dogadamy sie wcale, ze nie ma sensu nas sadzac razem, bo to i tak nic nie da.
Wiec rozwiazalismy jakis test - jeden tylko i to byl konec.
Wizyta trwala od 9 rano do 13, ale umeczoja bylam po tym.

W efekcie opinia na korzysc moja, ze dziecko powinno zostac z matka, bo ona daje wieksze predyspozycje do wychowania dziecka. Ojciec posiada ograniczenia w zakresie potencjalnych predyspozycji rodzicielskich.
Dobre, co, poza tym ze zle sie o mnie wyraza do dziecka, c moze u malej ksztaltowac zly obraz matki. ZE nie mozemy sie dogadac co moze skutkowac z roznymi spojrzeniami na wychowanie dziecka.

W kazdym razie dziewczyny, wiem ze sie stresujecie.Ja czekalam 4 miesiace na te badania i nie dawaly mi one spokoju, ale jakos sie d=udalo, wytrzymalam te oczekiwania.
Nie wolno sie denerwowac jak tam juz bedziecie, to nie ma sensu a mozecie sobie zrobic wiecej krzywdy niz pozytku. Panie oczywiscie Cie obserwuja, dlatego zachowujcie sie naturalnie, usmiechajcie sie badzcie mile. Psrawiajcie wrazenie jakbyscie przyszly na zwykla rozmowe z psychologiem a nie na jakies badania.
Zycze jak najmniejszej ilosci pytan, bo a przedziwne, Ja nie mialam zadnych wiec do nieczego sie nie przygotowywalam, odpowiadajcie naturalnie i nie myslcie, tylko wpisujcie to co Wam pierwsze ptzyjdzie do glowy.
Trzymajcie fason, bo jestescie gora i tam macie pokazac, ze to ojcowie waszych dzieci sa niezrownowazeni, albo nie maja pojecia o wychowywaniu dziecka. Nie uda im sie klamac, bo te Panie sa na to zbyt madre.

teraz czekam na rozprawe 30 marca.

Trzymam kciuki za wszystkie Was ktore musza przez to przejsc i zycze tylko pozytywnych opini ;-))))

[vincent f]

Pozdrawiam!
Czytam ze smutkiem co napisałaś. Przebieg badania okay, tak może to przebiegać, tylko myśl przewodnia jest troszeczkę fałszywa. Oczywistą sprawa jest, że w 95% to kobiety maja wyższe predyspozycje wychowawcze niż ich byli partnerzy, choćby nie wiem jak się starali. Warunki materialne są na dalszym planie. Tysiące lat ewolucji - tylko problem polega w takich sytuacjach zupełnie na czym innym. Dziecko w takich postępowaniach zawsze przegrywa choć wszyscy twierdzą, że to dla dobra dziecka. Dla dobra dziecka jest właściwy - stosownie do wieku i indywidualnych potrzeb kontakt z obojgiem rodziców. Brak zgody i wtrącanie się państwa jest jego i waszą porażka i nie obchodzi dziecka czyja to jest wina - jego czy jej - wasza.
Mechanizm odbierania winien być stosowany tylko w okolicznościach skrajnych gdy nie można się dogadać bo to zagraża po prostu dziecku. 99,9% tego nie dogadywania się leży w przyczynach tak naprawdę nie związanych z dzieckiem bezpośrednio lub jest to "nie bo nie", "bo mogę sobie na to pozwolić"
Dziecko w swym dorastaniu potrzebuje i tego "lepszego" kompetencyjnie rodzica i tego "gorszego"- innego i nie da się tej pustki tak łatwo zapełnić.
Powodzenia

[prawnik007]

Ciekawe czy te panie z rodk wiedzą że to co wyczyniają wypisując używając naukowych słów w niektórych krajach w których rzeczywiście szanuje się dobro dziecka i jego prawo do posiadania obojga rodziców było by po prostu karane. W takim kraju jak Brazylia zmieniono prawo by skończyć z tym szarpaniem pomiędzy rodzicami a u nas serial kto komu bardziej dokopie trwa nadal.Pozdrawiam miłe panie. I tak jestem ciekaw skoro ci ojcowie waszych dzieci to takie potwory które tylko molestują, stosują przemoc, nie płacą alimentów itd. to dlaczego robicie sobie z nimi dzieci czy coś z wami nie tak?
frag. normalnego prawa z Brazylii ciekawe kiedy u nas.
Art. 1 Niniejsza ustawa dotyczy alienacji rodzicielskiej.
Art. 2 Za alienację rodzicielską uznaje się czyn polegający na wywieraniu lub inspirowaniu
presji emocjonalnej na dziecko lub nastolatka w okresie kształtowania się psychologicznego
ich osobowości przez jednego z rodziców bądź dziadków lub osób, pod których władzą,
opieką, bądź nadzorem dziecko lub młodzieniec się znajduje, w celu odrzucenia drugiego
rodzica lub spowodowania szkody w ustanowieniu lub utrzymania z nim więzi.
Paragraf wyłączny. Oprócz czynów orzeczonych przez sędziego lub wskazanych przez
biegłych, do przykładowych form alienacji rodzicielskiej praktykowanych bezpośrednio przez
rodzica lub przy pomocy osób trzecich, należą także :
I – prowadzenie działań zmierzających do dyskwalifikacji rodzica w zakresie wykonywania
obowiązków ojcowskich lub macierzyńskich;
II – utrudnianie wykonywanie władzy rodzicielskiej;
III – utrudnianie kontaktu dziecka lub nastolatka z rodzicem;
IV – utrudnianie wykonywania prawa do współżycia rodzinnego;
V – rozmyślne ukrywanie ważnych informacji dotyczących dziecka lub nastolatka w zakresie
jego spraw szkolnych, zdrowotnych, a także miejsca zamieszkania.
VI – wysuwanie fałszywych oskarżeń przeciwko rodzicowi, jego rodzinie lub dziadkom w
celu utrudnienia ich kontaktu z dzieckiem lub nastolatkiem
VII – nieuzasadnione przenoszenie miejsca zamieszkania do odległych miejscowości w celu
utrudnienia kontaktu dziecka lub nastolatka z rodzicem, jego rodziną lub z dziadkami.
Art. 3 Praktykowanie czynów alienacji rodzinnej narusza fundamentalne prawo dziecka lub
nastolatka do zdrowego współżycia rodzinnego, szkodzi relacjom z rodzicem i jego rodziną,
stanowi także nadużycie moralne wobec dziecka lub nastolatka, a także wpływa negatywnie
na obowiązki wynikające z władzy rodzicielskiej, opieki lub nadzoru nad dzieckiem lub
nastolatkiem.
Art.4.Jeżeli zostaną wskazane poszlaki wystąpienia czynów alienacji rodzicielskiej w
zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa lub w postępowaniu wszczętym z
urzędu. z portalu OpiekaRownowazna.pl

[yulara]

Hmm, powiem tak, nie utrudniam kontaktow dziecka z ojcem, bo wiem ze moja corka bardzo go kocha i bardzo teskni. Nie jestem typem kobiety ktora za to ze facet byl dla niej niedobry robi mu na zlosc i nie pozwala sie kontaktowac z dzieckiem. Tylko jest tak, ze ojciec mial zapewnione kontakty z dzieckiem w miejscu zamieszkania, a on mieszka niestety albo stety 350 km od Nas. Ciagle sie wymigiwal od przyjazdow, a to ze nie ma kasy, a to ze ma samochod zepsuty. Rozumiem ze przeszkoda moze tu byc odleglosc, ale chociaz raz w miesiacu mozna przyjechac do dziecka, a nie od sierpnia 2010 roku do marca 2011 widzial sie z nia 3 razy i nagle chce tygodniowych kontaktow raz na miesiac. Jak to dziecko ma z nim pojechac do niego skoro tak dlugo go nie widzialo. To dopiero jest krzywda dla niego, ze nie widzi sie z ojcem, ktory sam zabiegal o kontakty wiedzac ze sie wyprowadzilysmy daleko.
Panie w osrodku napisaly to co uwazaly za sluszne, ja tu nie beder sie do tego donosci, bo kady ma swoje prolemy i zycie. Jednak zdaje sobie sprawe, ze najwieksza krzywde w trakcie rozwodu to wyrzadzana jest dziecku, a nie zonie, czy mezowi. Wlasnie dziecko najbardziej cierpi bo ma prawo do posiadania i kontaktow z obojgiem rodzicow, tym "dobrym i tym "lepszym". Z tym sie zgadzam. Niestety i czasem stety nasze prawo jest takie a nie inne i nie wiem czy cos sie w tej kwestii zmieni.
Nie dyskryminuje facetow, z ktorymi sie kobiety rozwodza jako ojcow, ale sa tacy ktorzy chca i zrobia wszystko zeby sie zobaczyc z dzieckiem, a sa tacy ktorzy tylko znajduja jakies wymowki, zeby tylko wyszlo ze kobieta jest ta zla.
Ojciec mojego dziecka ma zaproponowane przez panie z osrodka szerokie kontakty i pewnie sedzia sie do tego przychyli. Ja za bardzo walczyc nie bede bo i tak zycie weryfikuje wszystko

[Agnieszka6133]

Witam ponownie.
Wlasnie sie dowiedzialam o terminie badan w RODK.
I mam w zwiazku z tym male pytanie ?
Czy tez musialyscie dostarczyc na badania takie dokumenty jak karty leczenia dzieci i inne dokumenty dotyczace dzieci ? Bo ja o takowe zostalam poproszona.
I jeszcze jedno ile sie ciagna takie sprawy ? bo ja 12 kwietnia bede miala juz druga, 19 mam badania w RODK czyli pewnie bedzie jeszcze trzecia a ile jeszcze przedemna?

[prawnik007]

Ciekaw jestem czy uważacie że o prawie do wychowania dziecka powinny decydować takie panie z rodk (psycholożki i pedagożki często ferujące wyroki zamias sądu, niejednokrotnie gł. na podstawie własnej ideologii a nie żadnych empirycznych badań ) czy rodzice a jak się nie mogą dogadać to każdy rodzic powinien mieć zagwarantowane takie prawo jako jedno z podstawowych praw człowieka.Prawo do wychowania własnego dziecka.
I czy wola dziecka nie powinna być w większym stopniu tu uwzględniona.
z Karty Praw Rodziny.
Art.5.Rodzice , ponieważ dali życie dzieciom, mają pierwotne, niezbywalne prawo pierszeństwa do wychowania potomstwa i dlatego muszą być uznani za pierwszych i głównych jego wychowawców

Za granicą wiele kobiet walczy o prawa do wychowywania dzieci w niektórych stanach nawet 40%dzieci w stytuacji gdy oboje rodzice chcą wychowywać trafia do ojców. czy to wporządku?

[yulara]

Agnieszka
ja tez musialam doniesc ksiazeczke zdrowia i ewentualnie jeszcze jakies dokumenty zwiazane z dzieckiem, w zaleznosci w jakim jest wieku, wiec to normalka.
Poza tym ile bedzie trwac twoja sprawa, to nikt tak naprawde tergo nie wie, bo to zalezy czy z orzekaniem czy bez, jak sie dogadacie z kolega mezem, czy on sie bedzie odwolywal i takie tam.
MOja trwa juz rok byly tylko dwie sprawy, teraz czekam na trzecia 30 marca i cos czuje ze nie bedzie ostatnia, chyba ze stanie sie jakis cud. Ale to juz na sali rozpraw bedzie odgrywalo na zywo.

prawnik - nie uwazam, ze takie panie z rodk mialy w pelni wladze i decydowaly z kim ma byc dziecko i moim zdaniem tez nie moga wysnuc jakis konkretnych wnioskow po tym jak dziecko donosi sie do rodzica. Moja corka z ojcem sie nie widziala pare miesiecy, tylko dlatego ze nie chcial do niej przyjechac, no i jak sie zobaczyli to oczywiscie sie bawili razem, mala byla steskniona Na tej podstawi panie ustalily bardzo szeroki wachlarz widzen - wiem to strasznie brzmi, ale coz.
Niestety ojcie dziecka nie chce ze mna o corce rozmawiac, nie chce sie ze mna dogadac w zadnej sprawe i sam wnioskowal o te badania. Ja niestety nie mialam na nic wplywu. Od poczatku chcialam zebysmy sie dogadali, zeby corcia miala kontakt z obojgiem, zeby do niego jezdzila, spedzala wakacje, czy swieta, ale jemu sie nic nie podobalo.
Dlatego on sobie sam strzelil w kolano, wnioskujuac o badanie. Opinia nie byla za dobra, na jego wlasne zyczenie, wiec nie moze miec do mnie pretensji.

To ze jest rozchwiany emocjonalnie to jedno, a to ze nie chce sie odgadac to drygie, panie to wszystko wychwycily i uwazam ze nie zostal poszkodowany jesli chodzi o kontakty.
Niestety kiedy rodzice potrafia sie dogadac, to nie ida do takich osrodkow jak rodk, bo to jest krzywda robiona dziecku..

[zana75]

Tak zgadzam się w 100 %.
Mamusie nie zawsze są super i pewnie tu tez kilka się takich znajdzie.Jak widzę wszystkie panie mają byłych mężów idiotów ,którzy nie chcą widywać własnych dzieci,mają kochanki i nie płacą alimentów....
Wyszłam za mąż za mężczyznę po rozwodzie z 2 dzieci.Dzieci widujemy sporadycznie ,odkąd ich mamusia dowiedziała się ,że jej "najgorszy pod słońcem były mąż" zamierza się ustatkować.
Sama odeszła do innego mężczyzny 5 lat temu,kiedy byli jeszcze małżeństwem.
Przed każdym wyznaczonym przez sąd terminem(o ustalenie kontaktów)ona idzie z dziećmi do lekarza po kolejne zwolnienie lekarskie.Mąż złożył wniosek do sądu o ukaranie jej,a następny po kolejnych jej cyrkach o przebadanie dzieci w Rodk.Dzieci są manipulowane,okłamywane,s łyszą same brednie na temat swego ojca i mój oczywiście.Doszło do tego ,że przyszła do naszego mieszkania,wyzwała mnie od ostatnich i naruszyła moją nietykalność cielesną.Zgłosiłam sprawę na policji,a gdy ta poszła do niej ,ona z dziećmi zamknęła się w domu i powiedziała dzieciom ,że ich tata nasłał policję żeby ją wsadzili do więzienia i mają być cicho.Więc biedaki siedziały cichutko,tyle że na następnej wizycie(tak udało się zobaczyć dzieci)dzieci nam wszystko powiedziały.Sąd niestety odrzucił wniosek o przebadanie dzieci.
I jak tu bronić dzieci przed głupotą ich własnej matki?
Takie jest polskie sądownictwo...
pozdrawiam

[prawnik007]

Czy aby na pewno warto walczyć by odebrać dzieciom ojca? skoro wiadomo że dzieci w rodzinach pełnych rozwijają sie najlepiej, a w przypadku separacji gdy oboje rodzice współwychowują dzieci. Z kim ma sie identyfikować 6 letni chłopiec, kto ma byc dla niego wzorem ? Kochający ojciec czy dziadek lub konkubent który go tylko toleruje?
Dlaczego oboje rodzice nie mają równych praw tak jak np.Szwecja czy Włochy dlaczego ojciec nie wychowuje tylko ma kontakty z własnym dzieckiem?
A całe to sądownictwo rodzinne i panie rzekomo troszczące się o dziecko a tak naprawdę wyłącznie o matki to jedna wielka parodia sprawiedliwości i parodia dobra dziecka.
a propo rzekomo naukowych działań rodk polecam
krótki filmik http://www.youtube.com/watch?v=8VfzgD3bFxU

[Agnieszka6133]

[QUOTE=yulara;25882876]Agnieszka
ja tez musialam doniesc ksiazeczke zdrowia i ewentualnie jeszcze jakies dokumenty zwiazane z dzieckiem, w zaleznosci w jakim jest wieku, wiec to normalka.
Poza tym ile bedzie trwac twoja sprawa, to nikt tak naprawde tergo nie wie, bo to zalezy czy z orzekaniem czy bez, jak sie dogadacie z kolega mezem, czy on sie bedzie odwolywal i takie tam.
MOja trwa juz rok byly tylko dwie sprawy, teraz czekam na trzecia 30 marca i cos czuje ze nie bedzie ostatnia, chyba ze stanie sie jakis cud. Ale to juz na sali rozpraw bedzie odgrywalo na zywo.

Jeszcze jedno pytanie co do tych dokumentow dotyczacych dzieci ? Czy trzeba je doniesc i oni zostawiaja to jako dowod w dokumentach , czy tylko do wgladu i oddaja . Bo nie wiem czy mam robic ksero czy orginaly ? Prosze o pomoc

[marekS]

[QUOTE=Agnieszka6133;26022 657]

Napisane przez yulara

Jeszcze jedno pytanie co do tych dokumentow dotyczacych dzieci ? Czy trzeba je doniesc i oni zostawiaja to jako dowod w dokumentach , czy tylko do wgladu i oddaja . Bo nie wiem czy mam robic ksero czy orginaly ? Prosze o pomoc

Dokumenty są do wglądu. Jak trzeba będzie to w rodk zrobią ksero tylko tego co ich zainteresuje ?

[Samotna_matka]

Jako , że nie otrzymalam odpowiedzi na nadal nurtujące mnie pytanie powielam je i mam nadzieję na otrzymanie odpowiedzi .

Witajcie.PIsze do was z dręczącym mnie pytaniem .
Dziś mój byly partner , "zaproponowal" mi taki schemat widzen z dzieckiem:
spędzanie z dzieckiem 1 miesiąca wakacji
tygodnia ferii
co drugie urodziny oraz Boze Narodzenie
wszystko poza miejscem zamieszkania dziecka
Odległosc to ok 200km
Oczywiście bez sprawy sądowej sie na to nie zgodzę z włąsnej woli.
Dziecko ma 2 lata i 9 miesięcy, z ojcem dziecka rozstalam sie kiedy mialo ono 6 miesięcy , od tej pory ojciec odwiedzil dziecko 4 raz (raz na 2 godziny-po sprawie o alimenty, 3 razy na weekend)
Ojciec do dziecka dzwoni raz na3-4 tygodnie, i nie utrudniam mu Bron Boże kontaktów z dzieckiem , chcialabym zeby czesciej sie wydywal z synem .
I tutaj moje pytanie, czy jesli ojciec wystąpi o uregulowanie kontaktów z dzieckiem to mam prosic o badania w RODK-u??
Moje dziecko jest otwarte i lubi kontakty z ludźmi , i wiem , że podczas takiego badania nie wyjdzie, ze sie boi ojca itp. Jest ze mna i z moją rodziną bardzo związany emocjonalnie i nie wypbrazam sobie, zeby tak małe dziecko mogło jechac na taki okres czasu do Ojca, zwłaszcza, ze jak to napisal chodzi mu bardziej o to zeby dziecko mialo kontakt z jego rodzicami , na co ja już wogole nie chce sie zgodzic, jego matka leczyla sie dwa razy psychiatrycznie i jest niestabilna emocjonalnie, po porodzie (kilka h po) robila mi awantury, a kiedy dziecko płakało jako niemowalak to ona płakała z nim uważając ze mu krzywdę robię:/
Ojciec dziecka miał także wyrok w zawieszeniu , kiedys nadużywal srodków psychoaktywnych ( nie wiem jak jest teraz bo mam z nim za mały kontakt) czy to wszystko będzie mialo wpływ na wyrok sądu w sprawie widzen dziecka w miejscu zamieszkania ?? Będe wdzięczna za wszelkie odpowiedzi i podpowiedzi co mam o tym myślec.

[marekS]

Napisane przez Samotna_matka

I tutaj moje pytanie, czy jesli ojciec wystąpi o uregulowanie kontaktów z dzieckiem to mam prosic o badania w RODK-u??

Jeżeli rodzice nie mogą dojść do porozumienia które Sąd tylko 'klepnie' to z tego co wiem Sąd kieruje na badania RODK. W konflikcie ludzi mówią o sobie rożne niestworzone rzeczy.

Nie rozumiem tylko dlaczego tak małe dziecko miały by się bać ojca skoro od dwóch lat widziało go tylko cztery razy. Dla mnie jest to bardzo dziwne

[Samotna_matka]

MarekS chodzi o to , że mój syn nie boi sie obcych ludzi , a on dla niego takowym jest , syn jest barzo otwarty i Towarzyski :P Więc nie chodzilo mi o banie sie takie stricte związane z jakims złym wspomnieniem czy czyms takim , tylko strachem przed obcym i nieznanym .

[Agnieszka6133]

Witajcie . Jestem wlasnie po badaniach w RODK i postanowilam napisac kilka odczuc ktorych dzis tam doznalam . Badania trwaly ok 2 godz , nie przygotowywalam sie do nich , poprostu na luzie podeszlam do tego wszystkiego. Na poczatku dzieci byly z jedna pania w jednym pokoju a ja z druga w drugim . Pytania do mnie o wszystko , przeszlosc moja z partnerem , dlaczego tak sie stalo ze sie rozstalismy , zarobki, warunki mieszkaniowe i ogolnie o wszystko. Tak naprawde nie mozna sie do tego przygotowac bo nie wiadomo o co Was beda pytac . W pewnym momencie na badania dotarl taus moich dzieci ( nie widzial ich ponad 4 lata) , dzieci na poczatku sie wystraszyly i uciekly do mnie , po czym po chwili poszly do niego i zaczely rozmawiac i tu sie zaczal HORROR. Przypominam tylko ze ja musialam odejsc od niego poniewaz byla przemoc w rodzinie nademna i dzieci , policja , opieka spoleczna , niebieska karta itd. Po rozmowie z tausiem panie stwierdzaja ze zrobia konfrontacje , czyli my razem w jednym pokoju i co uslyszalam ? Ze ojciec ma bardzo dobry kontakt z dziecmi , dzieci tez bardzo chca sie z nim widywac , nie boja sie go , rozmawiaja a przedewszystkim on bgardzo chce tych kontaktow. Nie pamietaja zlych rzeczy ktore mnie i dzieci spotkaly i nalezy sie dac tatusiowi szanse na widzenia . Rownie dobrze mogl , wejsc tam obcy facet i po 15 min przebywania z nim , zachowywaly by sie tak samo jak z "tatusiem".Tylko pytam ,na jakiej podstawie po 15 min rozmowy tausia z dziemi ( nie widzieli sie ponad 4 lata) stwierdzaja ze byl bardzo dobrym ojcem, ze dzieci maja bardzo dobry stosunek do niego . To ja bylam postawiona przez niego jako ta zla matka ktora postanowila odejsc i odebrac im ojca . Tylko dlaczego dobremu tausiowi przypomnialo sie nagle po 4 latach , gdzie byl przez caly ten czas , nie pamietal o dzieciach. Panie z RODK uznaly jego wniosek jako zasadny, czyli raczej widzenia dostanie . Na opinie nie wiem ile sie czeka, bo z tego wszystkiego nawet zapomnialam sie zapytac.
Czy mozna odwolac sie od opini RODK? i jak to zrobic ?

[maria19801]

[QUOTE=marekS;25455210]Oj płaci się, płaci. Z tego co słyszałem za badanie płaci strona która wnosi sprawę. Sąd może też podzielić koszty po połowie na strony postępowania. W wyjątkowych przypadkach sąd może też obciążyć kosztami badań skarb państwa. Strona która jest obciążona kosztami można się odwoływać, prosić o umorzenie pismem do Prezesa Sądu lub prosić o rozłożenie na raty.

Płaci się . W moim przypadku sędzina podzieliła koszty opini z RODK na mnie i pozwanego,po 250 zł na stronę.

[leopard_m]

witaj

nie długo wybieram siena badania do RODK nie wiem co mnie tam czeka ale czytam o tym duzo i sama nie wiem co sądzić szukam tych testów i nie moge nidzie znalesc czy mas je może jeszcze i czy pomogłabyś mi . Bede naprawdę wdzięczna. Malgosia

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

moj mail to :leopard_m@poczta.fm

[gosiekgosiaczek2]

Witam. Jestem po rozwodzie juz 3 lata,jedno dziecko jest ze mną drugie ex(nie rozumiem jak to sąd zrobił).Złożyłam wniosek o powierzenie mi opieki nad dziecmi,i oczywiście sprawa sąd skierowal nas na badania w RODK z ktorych nic nie wyszło i trzeba za nie zaplacic Na sprawie ktora trwala moze 15min sędzina stwierdzila ze moj wniosek jest bezpodstawny-nie tlumacząc nawet dlaczego,oddaliła moj wniosek. I co teraz robic???????????Pomóżcie: prosi: Jestem zrezygnowana.

[pyza57]

witam wszystkich ,ja właśnie wczoraj miałam badania . Nie było strasznie Panie miłe choć mam mieszane uczucia po tych badaniach jakbym wszystko co robię i zrobiłam było niczym i tylko krzywdziło dziecko . Teraz czekam na opinie ... Wie ktoś ile czasu czeka sie na taką opinie ? a dla Wszystkich nie musicie godzić sie na te badania , Pani pyta przed czy wyrazacie zgodę i podpisuje sie oświadczenie . pozdrawiam

[Kiniusiek]

Witam wszystkich. Mam pewne wątpliwości związane z wizytą w RODK. Podejrzewam, że jestem młodsza od osób wypowiadających się na tym forum, bo akurat w moim przypadku nie chodzi ani o moje dzieci czy męża, ale o mnie. Mam 16 lat, sprawa dotycząca kilku różnych rzeczy między moimi rodzicami trwa już jakiś czas, niestety bez większych efektów. Sąd zadecydował (nie wiem czy na wniosek ojca, czy tak po prostu), że konieczny jest wywiad w RODK. I teraz kieruję swoje pytanie : jak wyglądają 'przesłuchania' (nie wiem nawet, jak to poprawnie nazwać), jeśli chodzi o osoby niepełnoletnie?? Bardzo proszę o odpowiedź osoby, które się na tym znają, oraz te, które może przechodziły coś takiego w podobnym wieku. Naprawdę, zależy mi na informacjach. Z góry dziękuję i pozdrawiam, Kiniusiek.

[Agnieszka6133]

Napisane przez pyza57

a dla Wszystkich nie musicie godzić sie na te badania , Pani pyta przed czy wyrazacie zgodę i podpisuje sie oświadczenie . pozdrawiam

Pierwsze slyszę , ze badania nie sa przymusowe . Ja zadnego oswiadczenia nie podpisywalam. A wrecz przeciwnie pamni powiedziala ze lepiej dla mnie ze przyjechalam bo potem mogloby byc to uzyte w sadzie ze mnie nie bylo.

[pyza57]

ponoć weszły nowe prezpisy , ja na badaniach byłam w środe ...zapewne bedac juz tam warto sie zgodzić , by potem nie było w sadzie niespodzianek .

Droga Kiniuniu ..pewnie badanie Twojej osoby bedzie polegało na rozmowie , napewno jakieś testy ....nie obawiaj sie bedzie dobrze ..pozdrawiam

[Alonqa]

Witam.

Jutro mam sprawę o podwyższenie alimentów, ojciec syna ma odebrane prawa do niego i od prawie trzech lat nie kontaktował się z nim (syn ma 3,5 roku). Moje pytanie jest następujące jeśli ojciec małego złoży wniosek o ustalenie widzeń z synem, czy prawdopodobne jest, że sąd skieruje sprawę do RODK? Jak wtedy wyglądają badania z tak małym dzieckiem?

[Evona1]

Czy materiały, które biegli sporządzają podczas badania są poufne? Złożyłam zażalenie na sposób przeprowadzenia badania i zawnioskowałam o umożliwienie mi zapoznania się z całym materiałem, na podstawie którego wydano opinię. Usłyszałam od kierownika ośrodka, że te materiały są poufne! Jak to przecież dotyczą mnie i mojego dziecka, mam prawo wiedzieć na jakiej podstawie sporządzono opinię. W skardze wykazałam błędy faktograficzne, wyrażenie negatywnych opinii pod adresem badanych.

Czy ktoś może mi powiedzieć na jakiej podstawie mogą odmówić mi wglądu w cały materiał?

[marekS]

Napisane przez Alonqa

Witam.
Moje pytanie jest następujące jeśli ojciec małego złoży wniosek o ustalenie widzeń z synem, czy prawdopodobne jest, że sąd skieruje sprawę do RODK? Jak wtedy wyglądają badania z tak małym dzieckiem?

Jeżeli rodzice nie potrafią się sami dogadać w sprawach o kontakty z dzieckiem Sąd na 100% kieruje na badania do rodk.
Według mnie będzie tam wywiad z obojgiem rodziców (od urodzenia do chwili obecnej), testy do wykonania. Będą też obserwować zabawę dziecka z każdym z rodziców oddzielnie. Możliwe, że dadzą dziecku coś do narysowania.

[dankam1]

Witam
jestem samotną matką wychowującą dwoje dzieci, jedno mam z byłym mężem, a drugie z partnerem z którym już nie jestem. Z pierwszym mężem nomen omen mogłam się dogadać w każdej z kwestii, za to z drugim nie, pragnie odebrac mi dziecko wnosząc sprawę o prawo opieki nad córeczką, jest to człowiek pozbawiony wszelkich skrupułów, prawnik, umiący manipulowac ludźmi, wiem że niezależy mu na dziecku tylko skrzywdzeniu mnie, za to że śmiałam od niego odejść. Sad skierował nas na badanie do RODK, wiem, że on będzie wspaniale przygotowany, bo wiem do czego jest zdolny, bo nie umie przegrywać i uwielbia zadawać ból ludziom. Prosze, poczytałm na forum, czy mogłabym otrzymać takie testy też?dankam1@gazeta.pl
Z góry dziękuję, pozdrawiam

[krysiunia12]

Witam,jestem tu pierwszy raz i akurat dzisiaj też otrzymałam wezwanie na te badania w ośrodku RODK.Po przeczytaniu kilku wątków ja znajduje się w całkiem innej sytuacji,otóż już piszę jaka jest sytuacja u mnie.My z mężem mamy ograniczoną władzę rodzicielską co do naszych trójki dzieci,nasze dzieci są w rodzinie zastępczej od 5 lat,dzieci wychowuje moja teściowa (męża matka).Mieliśmy już w sądzie rodzinnym 3 sprawy o powrót dzieci do domu,ale na ostatniej sprawie sędzina skierowała nas właśnie na te badania.Boję się tych badań gdyż od trzech lat z mężem nie mamy takich kontaktów z dziećmi jak zaraz po ich zabraniu.Dziewczynki sa już duże mają po 16 i 15 lat a syn skończył 17.My z mężem często wyjerzdzamy do pracy za granice i dlatego te kontakty z dziećmi nie są takie jak powinny.Wiemy o tym że dzieci są buntowane i namawiane przez teściową,zrobiły się niedostępne i bardzo często kłamią.Jeżeli byśmy wogóle na te badania z mężem nie pojechali bo stwierdziliśmy że z dziećmi już się ani nie dogadamy ani nie dojdziemy do wspólnego porozumienia.Dziewczyny są bardziej związane uczuciowo z teściową.Czy grożą nam z tego powodu jakieś konsekwencje???Bardzo proszę pomóżcie co mamy robić a badanie mamy 26 października.

[inka168]

Witam. Interesuje mnie wątek RODK. Co prawda ostatni wpis pochodzi sprzed miesiąca, lecz mam nadzieję, że jednak kogoś mój problem obchodzi, bądź ma ten sam lub czeka go taka wizyta. Jestem w trakcie rozwodu. Była już trzecia sprawa; na pierwszą mąż nie został dostarczony, ponieważ przebywa w areszcie. Odbywa karę pozbawienia wolności za znęcanie się nad rodziną. Sędzina kierując się wyrokiem sądu, który ogranicza naszą władzę rodzicielską, zlecił wydanie takiej decyzji. Mąż jest alkoholikiem i psychopatą. Ja mam ograniczone prawa, ponieważ tylko tłumaczyłam mu, że źle robi, krzyczałam, zasłaniałam dzieci. Sędzia jednak miał pretensję, że zrobiłam mu sprawę karną zbyt późno. Dlatego wniosek o ograniczenie praw i ustanowienie rodziny zastępczej wytoczyło Centrum Pomocy Rodzinie. Wnioskowałam również o eksmisję, ponieważ w tak ciasnym mieszkaniu(2 pokoje z aneksem) nie ma możliwości, by z nami mieszkał po rozwodzie. Nie wspomniałam, że mam z nim jedno dziecko, dwójka jest z mojego poprzedniego małżeństwa. Ich ojciec był alkoholikiem, lecz już nie żyje. Przemoc męża była skierowana na mnie i dzieci, z naciskiem na moje dzieci z poprzedniego związku. próbowałam wcześniej, w 2004 r. założyć mu sprawę o znęcanie się, ale musiałam szybko wycofać zeznania. Wtedy, gdy miałam jeszcze siłę walczyć, mogłabym to zrobić, ale nikt mi nie pomógł. Jego rodzina cieszyła się, że się go pozbyła i nie interesowało ją co przeżywamy. Teraz stoi za nim murem, choć go nienawidzi, ponieważ znów będą musieli się z nim męczyć. Mąż jest agresywny na co dzień, nawet gdy nie pije, albo bardziej. Jest w stanie zabić, bo widziałam go w akcji wielokrotnie. Byłam bezsilna, nie mogłam się wydostac z tego bagna, deptał mnie i poniżał, aż uwierzyłam, że nic nie mogę i nic nie potrafię. Miał zły wpływ na syna, bo widział co tatuś robi i tak samo postępował ze swoim rodzeństwem. Zresztą mały już ma widoczne skłonności psychopatyczne. Poniosłam ogromne konsekwencje i mam nadzieję, że testy wypadną dobrze, na moją korzyść. Nie wiem czym kierowała sie sędzina zlecając je, ale wiem jedno, że przy nim dziecko nie zostanie, ze względu na alkoholizmi i przemoc. Nie mam jeszcze wyznaczonego terminu. Dużo czytam o RODK. Jeśli jakaś dobra dusza prześle mi testy, będę wdzięczna.

[Mamuska7]

witaj
Czy jest ktoś kto mógłby mi przesłać testy?