Adopcja - wątek zbiorczy

[alice86]

Napisane przez Malla

Podobnie jak Santos uważam to za normalne myśli. Jestem w takim wieku, że znajomi masowo zakładają rodziny i ciągle słyszę "oby pierwszy był chłopak" albo "oby miało muzyczne zdolności po mamie" albo "niech dziewczynka ma takie śliczne oczy jak mamusia" i nie znaczy to, że jeśli pierwsza będzie dziewczynka, słoń nadepnie jej na ucho i będzie mieć sraczkowate oczy, to jej nie będą kochać, bez przesady...

Takie myśli o których piszesz są naturalne ale to nie znaczy, ze jeśli rodzicom marzącym o chłopcu urodzi sie córka (i odwrotnie) to się jej pozbędą, nie będą kochać itp.
Ja też będąc w ciąży zastanawiałam sie niejednokrotnie jak mój maluszek będzie wyglądał, co odziedziczy po mnie a co po tatusiu, jaki będzie itp. itd. Pamiętam, że zawsze (kiedy jeszcze byłam nastolatką i miałam takie troszkę naiwne myślenia w tej kwestii) potrafiłam "wybierać" sobie dziecko ze zdjęcia z myślą, że chciałabym aby było takie, jak to... Marzyłam też kiedyś o córeczce, najlepiej Mulatce A dziś? Dziś jestem mamą pięknego synka - blondynka o niebieskich oczkach I kocham go jak nikogo innego na tym świecie. I nie wyobrażam sobie go nie mieć lub nie chcieć tylko dlatego, że odbiega (teoretycznie) od mojego dawnego wzorca idealnego dziecka... nie jest dziewczynką ani tym bardziej Mulatką Ale dla mnie jest najpiękniejszym chłopcem na tym świecie i nic nigdy tego nie zmieni!! I choćby ktoś dziś proponował mi wymianę (wiem - niemożliwe - to tylko takie gdybanie) na Mulatkę to od razu z miejsca bym podziękowała, bo nie chcę Mulatki tylko mojego Syna Tak to już natura urządziła, że dzieciątko w momencie pojawienia sie na świecie przewraca cały świat uczuciowy (i nie tylko) do góry nogami. Niemal cały świat zostaje przewartościowany i nic co było ważne do tej pory nie jest ważniejsze od Niego. Dla mnie to sytuacja naturalna i nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej.
W sprawie adopcji natomiast mam jednak takie zdanie, ze wybieranie sobie dziecka pod względem wyglądu nie jest fair No chyba, ze ktoś koniecznie przez całe życie chce przed dzieckiem ukrywać fakt adopcji i dlatego decyduje się wybrać dziecko jak najbardziej podobne do choćby jednego z rodziców (takie troszkę absurd... takie jest moje zdanie).
Jeżeli natomiast chodzi o wybór - dziecko zdrowe/chore to tu już jestem bardziej wyrozumiała... Zawsze podziwiam rodziców dzieci chorych za ich siłę i determinację w walce o normalnie życie dla ich dzieci. Naprawdę jestem pełna dla nich szacunku i podziwu, choć zapewne dla nich to normalne opiekować się chorym dzieckiem bo po prostu takie zesłał im Bóg/los (zależy w co kto wierzy - to akurat nie moja sprawa). I kochają je tak samo jak inni rodzice swoje dzieci.
Jednak rozumiem, ze niektórzy skoro mają wybór wola uniknąć odpowiedzialności za dziecko chore. I dobrze, że "nie biorą się" za coś (wychowywanie takiego dziecka) jeśli wiedzą, że nie podołają takiemu zadaniu.
Ja sama, przez całą ciążę starałam sie uchronić mojego Maluszka od różnych zagrożeń, które potencjalnie mogły wpłynąć negatywnie na jego rozwój... Rodzice adopcyjni pozbawieni są takiej możliwości a wybór dziecko "zdrowe czy chore" jest moim zdaniem może takim substytutem uchronienia się przed odpowiedzialnością za chore dziecko... Nie wiem... tak sobie myślę... W tej kwestii akurat niespecjalnie chciałabym się wypowiadać z wielkim przekonaniem, bo nie jestem na miejscu rodziców adopcyjnych i nie wiem co nimi kieruje...

Ukrycior jak tam u Was sytuacja wygląda? (wiem, niecierpliwa jestem )

[Apsik]

Bardzo fajny wątek, dołączam się do niecierpliwie oczekujących na pozytywny koniec historii Ukryciorka i szczerze kibicuję

[ilonkaczapela]

Znowu rozmawiając na te tematy podjęliśmy z narzeczonym decyzję. Jako że nie mamy na razie kłopotów z zajściem w ciążę (bo nie próbujemy) ani chorób, które sprawiałyby, że nie powinniśmy mieć swojego dziecka, to głupio by było nie spróbować mieć własnych. Ale tak czy inaczej, kiedy dzieci nam podrosną (planujemy trójkę, nieduże odległości czasowe), to chcemy zostać zawodową rodziną zastępczą. I też przyjąć około trójkę, bo tylu jeszcze damy radę. Czytaliśmy dużo na ten temat i wydaje nam się to najlepszym rozwiązaniem. Wiemy, że kłopotów będzie więcej niż z adopcją, (czyli np kontakty z rodziną biologiczną - podawane jako jeden z głównych problemów rodzin zastępczych), ale i pomożemy większej liczbie dzieci. Zastanawiamy się tylko jak i kiedy to będzie, ale że będzie to wiemy już na pewno


Ps.: a co u Ukrociorka?

[Hvid]

Napisane przez k4rotk4

Ja nie mówie, że nie ma rodziców którzy się rozczulają nad dziećmi. W Większości przypadków jest radość, łzy.etc. Pisałam już w tym wątku jak rodzice reagowali kiedy pierwszy raz ujrzeli swoje dziecko.
Mamy chłopca, który ma "małogłowie". Wszystkie sprawy w sądzie ma uregulowane, a niestety na adopcje czeka już rok, (a ma zaledwie 2 latka). I taka jest rzeczywistość, że rodzice adopcyjni nie chcą chorych dzieci

Rzeczywistosc jest taka, ze trzeba miec sporo pieniedzy na to, aby zajmowac sie chorym dzieckiem, poniewaz ( o ile mi wiadomo ) NFZ wielu rzeczy nie refunduje. Mam kontakt z pewna kobieta, mama niepelnosprawnej coreczki ( biologiczna mama ). To, co mi pisze, przyprawia mnie o gesia skorke. Potrzeby finansowe sa ogromne ( chociazby na turnus rehabilitacyjny dla dziecka ), fundusze musi zdobywac sama. Dodam, ze dziecko jest chore z winy lekarzy, ktorzy nie dopilnowali pewnych spraw.

Ukrycior - Ja takze sledze ten watek i caly czas trzymam kciuki

[Zafrine]

witam wszystkich


nie chcialabym sie powtarzac ale nie wiem czy ktos juz o to pytal a stron na forum juz troche duzo do przegladania mianowicie chodzi o to czy zeby adoptowac dziecko trzeba miec ukonczone 25 lat??

[DAnia]

Napisane przez Zafrine

witam wszystkich


nie chcialabym sie powtarzac ale nie wiem czy ktos juz o to pytal a stron na forum juz troche duzo do przegladania mianowicie chodzi o to czy zeby adoptowac dziecko trzeba miec ukonczone 25 lat??

Zafrine nie ma takiego warunku. Według prawa wystarczy, że jesteś pełnoletnia. Inną kwestią jest staż małżeński - tu Ośrodki miewają już jakieś wymagania, ale też ścisłych reguł nie ma.

[Zafrine]

dziekuje za odpowiedz

[mala gadula]

Napisane przez Zafrine

witam wszystkich


nie chcialabym sie powtarzac ale nie wiem czy ktos juz o to pytal a stron na forum juz troche duzo do przegladania mianowicie chodzi o to czy zeby adoptowac dziecko trzeba miec ukonczone 25 lat??

adopcja zalezy do wielu czynkiów
- stan materialny, czy posiadasz mieszkanie czy masz małzonka czy dziecko jakie chcesz przysposobić jest z twojej rodziny krewny czy nie jest calkiem obce.
nie ma tu kryterium wiekowego oczywiście trzeba byc pełnoletnim.
ale ... ośrodek patrzy na kandydatów fgłownie pod tym i ma soeje minimum i tu staz 5 lat i powyzej 25 roku zycia 0 ale to oczywiście jakies tam minimum które nie jest restrukcyjnie przestrzegane. yakze czy posiadacie własne dziecko jesli nie to z jakiego powodu itd.

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

ale to już zasady adopcji kazdy ośrodek ma swoje kryteria i kieruję sie przede wszystkim dobrem dziecka

[asia_stan]

Witam przede wszystkim Ukryciorka która załozyła tren wątek jak i pozostałe wizażanki. Przeczytałam teraz dopiero cały wątek pomimo tego, że od kilku miesięcy miałam go juz na zasubskrybowanych wątkach.
Jesli się zgadzacie to chciałabym do Was dołączyć tzn. do tych starających się o adopcję.

Jesteśmy małżenstwem z 13-letnim stażem i własnie w najblizszą sobote jedziemy prawdopodobnie po raz ostatni na spotkanie w naszym ośrodku adopcyjnym.

Jestesmy juz po dwóch testach psychologicznych ale wyników jeszce nie znamy, aż boję się jeśli cos wyjdzie nie tak

Ukryciorku trzymam mocno kciuki. Pozodrawiam.

[mala gadula]

Napisane przez asia_stan

Witam przede wszystkim Ukryciorka która załozyła tren wątek jak i pozostałe wizażanki. Przeczytałam teraz dopiero cały wątek pomimo tego, że od kilku miesięcy miałam go juz na zasubskrybowanych wątkach.
Jesli się zgadzacie to chciałabym do Was dołączyć tzn. do tych starających się o adopcję.

Jesteśmy małżenstwem z 13-letnim stażem i własnie w najblizszą sobote jedziemy prawdopodobnie po raz ostatni na spotkanie w naszym ośrodku adopcyjnym.

Jestesmy juz po dwóch testach psychologicznych ale wyników jeszce nie znamy, aż boję się jeśli cos wyjdzie nie tak

Ukryciorku trzymam mocno kciuki. Pozodrawiam.

spokojnie będzie dobrze życze dużo szczescia .
I i jeśli będziesz mogła się podzielić relacjami z nami z ośrodka itd to bardzo proszę z góry dziekuję

[asia_stan]

Napisane przez mala gadula

spokojnie będzie dobrze życze dużo szczescia .
I i jeśli będziesz mogła się podzielić relacjami z nami z ośrodka itd to bardzo proszę z góry dziekuję

Chętnie podzielę się relacjami z naszego osrodka, jestemy własnie juz poskonczonym kursiei czekamy wielkim napięciu na kwaliwficje

[DAnia]

Napisane przez asia_stan

Chętnie podzielę się relacjami z naszego osrodka, jestemy własnie juz poskonczonym kursiei czekamy wielkim napięciu na kwaliwficje

asia_stan i czekamy na dobre wiadomości

[asia_stan]

Cześć dziewczyny w ten piekny niedzielny poranek. Piszę tutaj z samego rana i mam nadzieję, że mi ktoś odpowie. Sorki ukryciorku ale mam nadzieję, że nie będziesz zła na nas jak pierwsi o tym napiszemy, że wczoraj widzielismy po raz pierwszy "swoje" dzieci.
I tutaj zaczyna się cały problem, bo oprócz wielu zalet takiej sytuacji, tzn. dostaliśmy juz kwalifikację i czekalismy na dziecko a tu okazuje się, że jest ich troje w wieku" 2 lata i 5 lat dziewczynki oraz 4 lata chłopiec i nie mozna ich rozdzielic bo to rodzeństwo. Są śliczne, mądre i takie przyklejki, że trudno nam było się wczoraj z nimi żegnać. Ale zastanawiamy się czy sobie poradzimy, badź co bądź jest to odpowiedzialność za trójkę dzieci-a chcielibyśmy im dać naszą miłość i nie bać się mysleć o przyszłości. Poradźcie co mamy robic bo musimy się dzisiaj ostatecznie zdecydować.

[k4rotk4]

Napisane przez asia_stan

Cześć dziewczyny w ten piekny niedzielny poranek. Piszę tutaj z samego rana i mam nadzieję, że mi ktoś odpowie. Sorki ukryciorku ale mam nadzieję, że nie będziesz zła na nas jak pierwsi o tym napiszemy, że wczoraj widzielismy po raz pierwszy "swoje" dzieci.
I tutaj zaczyna się cały problem, bo oprócz wielu zalet takiej sytuacji, tzn. dostaliśmy juz kwalifikację i czekalismy na dziecko a tu okazuje się, że jest ich troje w wieku" 2 lata i 5 lat dziewczynki oraz 4 lata chłopiec i nie mozna ich rozdzielic bo to rodzeństwo. Są śliczne, mądre i takie przyklejki, że trudno nam było się wczoraj z nimi żegnać. Ale zastanawiamy się czy sobie poradzimy, badź co bądź jest to odpowiedzialność za trójkę dzieci-a chcielibyśmy im dać naszą miłość i nie bać się mysleć o przyszłości. Poradźcie co mamy robic bo musimy się dzisiaj ostatecznie zdecydować.

Kochana.. jak to przeczytałam, to radośc przeszła przez moje serce.
Wiadomo.. troje dzieci to nie jedno...to trzy raze więcej obowiązków, ale i trzy razy więcej radości. Jeżeli masz możliwość materialną wychować trójkę dzieci.. nie zastanawiaj się. Otocz ich troską i miłością, i ucz ich tego samego. Zobaczysz.. będzie dobrze. A kiedyś oni Ci podziękują. Z pewnością będziesz wspaniałą mamą. Jeśli jednak się wahasz...a już widziałaś te dzieci.. no cóż.. ja bym nie mogła teraz powiedzieć "nie" bo nie potrafiłabym żyć ze świadomością, że nie zechciałam dzieci, bo było ich więcej niż jedno.
Decyzja należy do Ciebie.
Ja jednak trzymam kciuki i mam nadzieję, że maluchy stanął się Twoimi upragnionymi i wymarzonymi dziećmi.

Daj znać koniecznie !


(aż mi łzy poleciały, ze szcześcia, że jakieś maluchy mogą mieć normalny dom jak nie wy to inni, dużo rodzin czeka na adopcje... ale to takie... miłe, że troje dzieci będzie miało nowy idealny dom. )

[ilonkaczapela]

trójka to dla mnie byłoby idealnie Jeżeli sytuacja finansowa wam pozwala, to oczywiście, że trzeba się zdecydować na adopcję. Troje dzieci wychowuje się lepiej niż jedno I będą miały lepiej skoro już są swoje własne i teraz będą jeszcze wasze

A swoją drogą to Ukryciorka już dawno nie było...

[iizabelaa]

Napisane przez asia_stan

Cześć dziewczyny w ten piekny niedzielny poranek. Piszę tutaj z samego rana i mam nadzieję, że mi ktoś odpowie. Sorki ukryciorku ale mam nadzieję, że nie będziesz zła na nas jak pierwsi o tym napiszemy, że wczoraj widzielismy po raz pierwszy "swoje" dzieci.
I tutaj zaczyna się cały problem, bo oprócz wielu zalet takiej sytuacji, tzn. dostaliśmy juz kwalifikację i czekalismy na dziecko a tu okazuje się, że jest ich troje w wieku" 2 lata i 5 lat dziewczynki oraz 4 lata chłopiec i nie mozna ich rozdzielic bo to rodzeństwo. Są śliczne, mądre i takie przyklejki, że trudno nam było się wczoraj z nimi żegnać. Ale zastanawiamy się czy sobie poradzimy, badź co bądź jest to odpowiedzialność za trójkę dzieci-a chcielibyśmy im dać naszą miłość i nie bać się mysleć o przyszłości. Poradźcie co mamy robic bo musimy się dzisiaj ostatecznie zdecydować.

Ojej

Co za wiadomość, trudna decyzja przed wami. Szkoda, że w takich sprawa człowieka ograniczają finanse, bo myślę, że z miłością nie będzie problemu

[Malla]

Co za fenomenalna wiadomość! Od razu poprawił mi się humor

[asia_stan]

Witajcie jeszcze raz i dziękuję za tak piękne słowa.

Śpieszę powiedzieć Wam, że byliśmy dzisiaj u naszych dzieci znowu z panią psycholog i panią dyrektor ośrodka adopcyjnego w którym kończyliśmy kurs i teraz stwierdzamy że sa już tylko nasze - cała trójka. Do momentu gdy ich nie zobaczyliśmy to bardzo żałowaliśmy, że jest ich troje, ale teraz doskonale wiemy, że nie potrafilibyśmy wybrać, bo wszystkie maja to coś w sobie, sa ze soba zżyte i widać że to jest rodzństwo-więc sędzina miała rację, że nie chciała ich rozdzielić. Jeszcze dzisiaj rano zastanawialiśmy się czy dobrze robimy biorąc ta trójkę. Aleod kilku juz godzin wiemy że TRZY to nasza najszczęsliwsza liczba! Bawilismy sie fantastycznie, zostaliśmy sami z dzieciaczkami w pokoju zabaw, świetnie się rozumiemy, dziewczynki są śliczne jak laleczki a chłopiec rozbrykany jak młody, zdrowy źrebaczek. Wszyscy twierdza że młodsza dziewczynka jest bardzo podobna do mnie, a chłopiec do męża. Ja widze w zachowaniu starszej dziewczynki równiez podobieństwo do mnie. Zreszta jak już bedą z nami to pozwolę wkleic sobie ich zdjęcia- oczywiście jak Wy pozwolicie. Nawet zjedlismy razem obiad. Jutro ida wszystkie papiery do sądu i kto wie może już za kilkanaście dni a może tygodni będą z nami. Trzymajcie kciuki. Pozdrawiam.

[iizabelaa]

Napisane przez asia_stan

Witajcie jeszcze raz i dziękuję za tak piękne słowa.

Śpieszę powiedzieć Wam, że byliśmy dzisiaj u naszych dzieci znowu z panią psycholog i panią dyrektor ośrodka adopcyjnego w którym kończyliśmy kurs i teraz stwierdzamy że sa już tylko nasze - cała trójka. Jutro ida wszystkie papiery do sądu i kto wie może już za kilkanaście dni a może tygodni będą z nami. Trzymajcie kciuki.

w takim razie gratuluje świeżo upieczonym rodzicom

[Malla]

Jeszcze raz gratuluję

[alkaxy]

asia_stan, cudownie!!! Gratuluję! Wszystkiego co najlepsze dla Was i szkrabów.
Będziecie super rodzinką

[k4rotk4]

Napisane przez asia_stan

Witajcie jeszcze raz i dziękuję za tak piękne słowa.

Śpieszę powiedzieć Wam, że byliśmy dzisiaj u naszych dzieci znowu z panią psycholog i panią dyrektor ośrodka adopcyjnego w którym kończyliśmy kurs i teraz stwierdzamy że sa już tylko nasze - cała trójka. Do momentu gdy ich nie zobaczyliśmy to bardzo żałowaliśmy, że jest ich troje, ale teraz doskonale wiemy, że nie potrafilibyśmy wybrać, bo wszystkie maja to coś w sobie, sa ze soba zżyte i widać że to jest rodzństwo-więc sędzina miała rację, że nie chciała ich rozdzielić. Jeszcze dzisiaj rano zastanawialiśmy się czy dobrze robimy biorąc ta trójkę. Aleod kilku juz godzin wiemy że TRZY to nasza najszczęsliwsza liczba! Bawilismy sie fantastycznie, zostaliśmy sami z dzieciaczkami w pokoju zabaw, świetnie się rozumiemy, dziewczynki są śliczne jak laleczki a chłopiec rozbrykany jak młody, zdrowy źrebaczek. Wszyscy twierdza że młodsza dziewczynka jest bardzo podobna do mnie, a chłopiec do męża. Ja widze w zachowaniu starszej dziewczynki równiez podobieństwo do mnie. Zreszta jak już bedą z nami to pozwolę wkleic sobie ich zdjęcia- oczywiście jak Wy pozwolicie. Nawet zjedlismy razem obiad. Jutro ida wszystkie papiery do sądu i kto wie może już za kilkanaście dni a może tygodni będą z nami. Trzymajcie kciuki. Pozdrawiam.

Gratuluje ! cudowne wieści. Koniecznie zamieśc zdjęcia
jeszcze raz gratulacje.

[ilonkaczapela]

Potrójne gratulacje i powiem szczerze, że miałam nadzieję na taką waszą decyzję!
Żeby wam się dzieci chowały zdrowo i szczęśliwie Piszcie, jak sobie radzicie. O radościach i smutkach Przy trójeczce będzie co opowiadać A my trzymamy kciuki, żeby było jak najszybciej, a w tym czasie macie co robić, bo urządzenie domku, żeby jeszcze trzy główki się zmieściły będzie wymagało wysiłku, ale takiego, który jest niezwykle satysfakcjonujący

I wrzucajcie zdjęcia

[DAnia]

asia_stan wspaniała wiadomość i piękna decyzja!!!!! Początki na pewno będą trudne, ale dacie radę, będziecie cudną rodzinką!!! Powodzenia i czekamy na relacje!

[santos]

asia_stan gratuluje, napewno nie bedziecie zalowac. Moge zapytac, czy wiecie, dlaeczego te dzieci sa sierotami tj. co sie stalo z ich rodzicami? Pytam z ciekawosci, bo w mojej rodzinie byla podobna adopcja, tez krewni zaadoptowali 3 rodzenstwa/

[asia_stan]

Napisane przez santos

asia_stan gratuluje, napewno nie bedziecie zalowac. Moge zapytac, czy wiecie, dlaeczego te dzieci sa sierotami tj. co sie stalo z ich rodzicami? Pytam z ciekawosci, bo w mojej rodzinie byla podobna adopcja, tez krewni zaadoptowali 3 rodzenstwa/

My nie jesteśmy żadnymi krewnymi dla tych dzieci, ich po prostu matka po porodach zostawiała to u znajomych to u koleżanki nie interesowała sie wcale nimi i w końcu trafiły wszystkie najpierw do domu małego dziecka a póxniej do Rodzinnego Domu Dziecka który zaczął zabiegac o pozbawienie jej praw rodzicielskich i znalezienie im rodziców adopcyjnych.

[alice86]

Dawno nie zaglądałam na Wizaż a tu na wątku adopcyjnym takie wspaniałe wieści!
Gratuluję Wam serdecznie asia_stan Tobie, Twojemu mężowi i Waszym dzieciaczkom!!
To wspaniale, ze zdecydowaliście się na taką adopcję

[ilonkaczapela]

asia-stan, napisz coś więcej jak możesz Wasze przeżycia ze spotkania i plany związane z dzieciaczkami To takie miłe czytać, jak komuś takie szczęście dopisze

[asia_stan]

Napisane przez ilonkaczapela

asia-stan, napisz coś więcej jak możesz Wasze przeżycia ze spotkania i plany związane z dzieciaczkami To takie miłe czytać, jak komuś takie szczęście dopisze

Na razie nie za bardzo moge pisac dopóki trwa procedura preadopcyjna. Jeśli tylko dostanę wiadomość z sądu o pozytywnej decyzji to obiecuję, że napiszę więcej. mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli.

[ilonkaczapela]

Napisane przez asia_stan

Na razie nie za bardzo moge pisac dopóki trwa procedura preadopcyjna. Jeśli tylko dostanę wiadomość z sądu o pozytywnej decyzji to obiecuję, że napiszę więcej. mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli.

trzymamy kciuki, aż nam kostki bieleją