WYprowadzka na studia :)

[vEnDeA89]

Ja na szczęście nie mam aż tak daleko w porównaniu do niektórych, bo ok.60km... Przeprowadzka czeka mnie w niedzielę... Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że jak czegoś zapomnę, to w weekend mogę spokojnie wrócić po to do domku

[lele]

ja tez nie wiem kiedy pojade. w niedziele wieczorem przylatuje moj brat mieszkajacy za granica. chcialam wyjechac do torunska we wtorek, jednakze jesli brat do mojego miasta przyjedzie w poniedzialek to sie z nim malo bede widziec. tata proponuje pojechac w sobote i tam nocowac i zebym z nimi wrocila i posiedziala prawie tydzien w domu. ja juz nic nie wiem. chcialabym jechac we wtorek, bo jeszcze wspollokatorka musi sie wprowadzic. no ale tez za bratem tesknie juz. ehh

[Deborah100]

Ja to w środę na 99,99% a ostatecznie we czwartek. Rodzice musieli wyjechać i lipa

Chyba poszukam dorywczej pracy, może uda mi się pogodzić to ze studiami. Już zobczyłam kilka interesujących ogłoszeń.
Jutro powysyłam CV

A dzisiaj posegregowałam trochę ubrań. Normalnie cud, bo przez tą pogodę to nic mi się nie chce...
Letnią odzież też zabieracie ze sobą?? czy dopiero póżniej

[Amani]

Napisane przez Deborah100

A dzisiaj posegregowałam trochę ubrań. Normalnie cud, bo przez tą pogodę to nic mi się nie chce...
Letnią odzież też zabieracie ze sobą?? czy dopiero póżniej

Ja zabieram tylko ulubione rzeczy letnie Reszta wszystko "zimówki"

[DobraDusza88]

Ja też zabieram tylko kilka rzeczy letnich... Zimno już trzeba więcej ciepłych rzeczy zabrać Poza tym ja co weekend generalnie będę w domu (a przynajmniej tak planuję), więc zawsze mogę sobie coś przywieźć

[gosiaczek6]

coperfildo nie udało mi sie przełozyc..aktualnie siedze w bydzi..dzwonilam baba powiedziala ze juz wszyscy sa tym zdenerwowani ze kazdy cos przekłada, nie ma przekładania i wszyscy nawet z nieba musza przyjechac -tak mi doslownie powiedziała

[milkNhoney]

ja mam test [z korzystania z biblioteki] on-line. Wyznaczony termin i przez neta przeczytać i zaliczyć. Powinno być łatwo jak na 1 test później po wpis. Także lajcikowy wstęp do testów i wpisów. Z tym, że znalazłam to przypadkiem. Ciężko z tymi info. Pewnie powiedzą jeszcze na rozpoczęciu. W ogóle u mnie nie ma chyba dnia adaptacyjnego, a szkoda.
Mam przyjść 2h przed rozpoczęciem hmm.

A może starsze roczniki wypowiedzą się jak to było na rozpoczęciu?

i tak jakoś zaczynam się bać, że się pogubię i nie dam rady, że wszyscy to jacyś ęteligenci i wyścig szczurów

[coperfildo]

Napisane przez gosiaczek6

coperfildo nie udało mi sie przełozyc..aktualnie siedze w bydzi..dzwonilam baba powiedziala ze juz wszyscy sa tym zdenerwowani ze kazdy cos przekłada, nie ma przekładania i wszyscy nawet z nieba musza przyjechac -tak mi doslownie powiedziała

no co za babsko
a jedna dziewczyna dzwonila i jej poiwedzieli ze bedzie jakis dodatkowy termin ustalony. jak chcesz. musisz jechac przeciez do gdanska sie umowic na operacje :/
i co postanowilas?

[adrijah]

ja się co prawda rok temu przeprowadzałam, i też niedaleko, bo 80km od domu i sobie na weekendy wracam. miało zostać wszystko poza osobistymi rzeczami i kanapą, więc robiłam sobie dłuuugie listy co mam zabrać (chyba nawet jeszcze je mam w mieszkaniu) i największym szokiem było to, że nagle musiałam kupić łóżko, stół i krzesła

[lotta6]

Ja sie wyprowadzam za tydzien, 30 wrzesnia. 100 km od domu, takze zawsze mozna jeszcze przyjechac po cos jakby sie zapomnialo waznej rzeczy.
Byle nie zapomniec dowodu i karty platniczej.
Przydaloby sie liste zrobic, ale nie chce mi sie. Nie lubie takich list robic. A duzo roznych *******ek jest do zabrania- to kubki, to lyzeczki, termomentr, jakis apap.
Ciekawe ilu rzeczy zapomne

[Martita 88]

Ja sie wyprowadzam na studia we wtorek. Rodzice namawiali mnie żebym jechała w niedziele, ale ja nie chcę bo o 20 leci mój serial na 2 a tam gdzie sie wyprowadzam nie mam tv- bo ma go siostra . A raczej na pół sie nim nie podzielimy... Ja się zastanaiwam jak ja bedę oglądac tv jak bede na studiach, bo nie mam zamiaru jeździć do siostry która mieszkanie może mieć na 2 koncu Olsztyna. Miałam dostac we wrześniu laptopa ale ani widu ani słychu. Będzie mi potrzebny na studiach. I co ja mam robić

[pani ćma]

Napisane przez Martita 88

Ja sie wyprowadzam na studia we wtorek. Rodzice namawiali mnie żebym jechała w niedziele, ale ja nie chcę bo o 20 leci mój serial na 2 a tam gdzie sie wyprowadzam nie mam tv- bo ma go siostra . A raczej na pół sie nim nie podzielimy... Ja się zastanaiwam jak ja bedę oglądac tv jak bede na studiach, bo nie mam zamiaru jeździć do siostry która mieszkanie może mieć na 2 koncu Olsztyna. Miałam dostac we wrześniu laptopa ale ani widu ani słychu. Będzie mi potrzebny na studiach. I co ja mam robić

ja nie mialam rok tv i troche czulam sie jak opozniona w roznych newsach itp. ale da sie to przezyc fajne jest to, ze nie siedzisz bezczynnie tyle czasu przed tv ale szukasz sobie roznych zajec i czesciej wychodzisz z domu
ale pamietam ze jak wracalam do domu to ciagle przed tv siedzialam

[adrijah]

Napisane przez pani ćma

ja nie mialam rok tv i troche czulam sie jak opozniona w roznych newsach itp. ale da sie to przezyc fajne jest to, ze nie siedzisz bezczynnie tyle czasu przed tv ale szukasz sobie roznych zajec i czesciej wychodzisz z domu
ale pamietam ze jak wracalam do domu to ciagle przed tv siedzialam

ja dopiero na studiach zaczęłam tv oglądać bo u rodziców niby mam tv w pokoju, ale pokój mam podzielony i tv stoi w 'sypialni' i baardzo rzadko oglądam

[Martita 88]

Napisane przez pani ćma

ja nie mialam rok tv i troche czulam sie jak opozniona w roznych newsach itp. ale da sie to przezyc fajne jest to, ze nie siedzisz bezczynnie tyle czasu przed tv ale szukasz sobie roznych zajec i czesciej wychodzisz z domu
ale pamietam ze jak wracalam do domu to ciagle przed tv siedzialam

Wiesz ja jestem pewna( po doświadczeniach z I roku) że będe siedziała od rana do nocy na uczelni wiec tv tylko w wekendy ale, dobre i to

[ewanka1989]

a ja już mam przeprowadzkę za sobą przeprowadziłam się wczoraj wieczorem i w Krakowie jestem niecały dzień na razie wydaje mi się, że nic nie zapomniałam zobaczymy jeszcze

[ViLLeMkA]

a ja jestem po duuuzych zakupach.. kolejnych...

przeprowadzka za 4 dni


a co do tv.. bede miec tylko pokoj telewizyjny w aku

[vEnDeA89]

hah, ja na szczęście w mieszkaniu będę miała TV.. a jakby go nie było, to i tak bym wzięła sobie z domu z mojego pokoju, bo bez obejrzenia jakiegoś serialu czy wiadomości raz dziennie bym chyba nie dała rady..
ewanka i jak wrażenia z nowego miasta..?

[uhahana]

A ja się wyłamię Nie wiem, czy będę miała tv, ale zupełnie mi na tym nie zależy. Nie licząc wakacji, kiedy miałam więcej czasu i cośtam oglądałam, to na codzień już od jakiegoś czasu bardzo, bardzo rzadko zdarzało mi się telewizję oglądać i niczego mi nie brakowało. Co się dzieje na świecie wiem z internetu, podobnie mam z muzyką i filmami.
Fakt, warto się czasem odmóżdżyć, ale moim zdaniem to w większości [poza tymi momentami, kiedy nie chce nam się myśleć ani robić nic ] marnowanie czasu. I półgodzinne reklamy 5 razy głośniejsze od filmu

Aktualnie mam taki problem, że mam możliwość wyboru, czy chcę w akademiku mieszkać na parterze, czy na czwartym [ostatnim] piętrze. Co byście na moim miejscu zrobiły?

[vEnDeA89]

no ja też nie jestem uzależniona od telewizji, ale całego tygodnia to bym nie wytrzymała...
ja bym wybrała 4 piętro.. ale nie pytaj czemu.., tak po prostu wolę mieszkać wyżej, bo tam nikt do okna nie zajrzy..

[milkNhoney]

ja nie będę miała tv i też tego mi nie żal.
laptopa chyba wezmę, może jakieś filmy bo z internetem też narazie chyba nici... ojciec weźmie za 2 mies tel na firme i wtedy wezmę neta i tak będzie lepiej.Więc muszę czekać na szczęście istnieją kafejki i mam 1,5h jazdy do domu.

uhahana może 4 piętro? nie wiem jak w Twoim akademiku, ale słyszałam że 'pierwszaki' mają najniżej itd. a z reguły na wyższych piętrach jest lepsze wyposażenie, większy luz i imprezy[to coś mi się nie zgadza skoro imprezy to i lepszy sprzęt?]. To tak tylko slyszałam

ja mam teraz mały dylemat. Wyprowadzam się w niedzielę i nie wiem czy zostać na 2dni sama w mieszkaniu. Nie znam miasta [moglabym poznać przez te 2dni], ale czy nie lepiej spędzić jeszcze ten czas w domu a nie tam samej? Współlokatorki zjeżdżają we wtorek. Nie wiem, wolałabym z nimi się jakoś zadomowić.

[adrijah]

ja bym pojechała na te 2 dni ja strasznie żałowałam, że nie mogłam się wprowadzić chociaż w weekend przed rozpoczęciem żeby się trochę zapoznać z tramwajami, ścieżkami, rozejrzeć gdzie są sklepy itp itd

moje mieszkanie było jeszcze przez 2 tygodnie w październiku zajęte zanim się wprowadziłam i musiałam się dzień przed rozpoczęciem wprowadzić do znajomych

[vEnDeA89]

ja też bym została te 2 dni, żeby się trochę zadomowić w nowym mieście..

[Juncia]

A ja mam tv w pokoju, a baaardzo rzadko cos ogladam

[Amani]

Napisane przez uhahana

A ja się wyłamię Nie wiem, czy będę miała tv, ale zupełnie mi na tym nie zależy. Nie licząc wakacji, kiedy miałam więcej czasu i cośtam oglądałam, to na codzień już od jakiegoś czasu bardzo, bardzo rzadko zdarzało mi się telewizję oglądać i niczego mi nie brakowało. Co się dzieje na świecie wiem z internetu, podobnie mam z muzyką i filmami.
Fakt, warto się czasem odmóżdżyć, ale moim zdaniem to w większości [poza tymi momentami, kiedy nie chce nam się myśleć ani robić nic ] marnowanie czasu. I półgodzinne reklamy 5 razy głośniejsze od filmu

Aktualnie mam taki problem, że mam możliwość wyboru, czy chcę w akademiku mieszkać na parterze, czy na czwartym [ostatnim] piętrze. Co byście na moim miejscu zrobiły?

Ja na pewno wybrałabym 4. Wiadomo jak to w akademiku bywa, nie zawsze jest spokój a i czasem spokój jest potrzebny...

[ewanka1989]

Napisane przez vEnDeA89

hah, ja na szczęście w mieszkaniu będę miała TV.. a jakby go nie było, to i tak bym wzięła sobie z domu z mojego pokoju, bo bez obejrzenia jakiegoś serialu czy wiadomości raz dziennie bym chyba nie dała rady..
ewanka i jak wrażenia z nowego miasta..?

Też mam tv, ale raczej często nie będę korzystać, wolę internet
A wrażenia... hm. Kraków znałam już wcześniej, ale głównie rynek i okolice. W sumie z mieszkania mam całkiem niedaleko do centrum, do szkoły kawałek. Muszę jeszcze bardziej poznac bliższą okolice Mieszkanie małe, ale da się przeżyć - 8 piętro. Za sąsiadów mamy kilku wykładowców z AGH. Własnie dzisiaj był u nas jeden i pomógł z internetem Nawet na "ty" z nim jesteśmy Wydaje mi się, że wszystko ze sobą wzięłam. Przynajmniej na razie nie odczuwamy braku czegoś a pamiętajcie o czymś na brudne ubrania. Jutro jadę zaznajamiać się z trasą do mojej szkoły i okolicą

[Martita 88]

Muszę skombinowac telewizorek choćby mały,powód jest prosty-prognoza pogody bez niej nie wychodze z domu, bo nie wiem jak się ubrac

[HulaGirl]

ja miałam kupować sobe tv ale wkońcu sko.ńczyło się na karcie telewizyjnej do lapka

[uhahana]

Napisane przez Amani

Ja na pewno wybrałabym 4. Wiadomo jak to w akademiku bywa, nie zawsze jest spokój a i czasem spokój jest potrzebny...

Co do spokoju, to jestem na 99% pewna, że na parterze będzie spokojniej [bo blisko portiernia i biuro kierowniczki]. Zastanawia mnie właśnie to, czy nie będzie ZA spokojnie, no i milion innych spraw. Teraz żałuję, że zaczęłam się tym zakwaterowaniem interesować, mniej stresów bym miała ne wiedząc nic i licząc na farta

[ewanka1989]

Napisane przez Martita 88

Muszę skombinowac telewizorek choćby mały,powód jest prosty-prognoza pogody bez niej nie wychodze z domu, bo nie wiem jak się ubrac

Prognoza pogody jest też w internecie

[Deborah100]

Także będe bez TV, jest możliwosć podłączenia ale ja zabieram komputer więc już mnie nie stać żeby specjalnie po to kupować nowy telwizor. W domu były dwa ale jeden niedawno się zepsuł

Mi będzie szkoda tylko że nie obejrze fajnych filmów
Ale mam neta, zawsze można coś tam ściągnać

Wezmę chyba tylko radio....