Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud" - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-02-12, 23:28   #421
Konczita
Zakorzenienie
 
Avatar Konczita
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 612
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez madzinka Pokaż wiadomość
cześć dziewczyny!
nie wiem, czy mnie jeszcze pamiętacie, bo tylko kilka razy się tu pojawiłam.
mam do was znów małe pytanko, mam nadzieję, że wybaczycie, ze tylko pytam (chociaż nie tylko - podzieliłam się z Wami moją wiedzą o nalewce z nagietka).
No więc moje pytanie: po luteinie @ pojawiła się i przebiegła bezproblemowo, trwała tyle co zwykle i teraz czuję się świetnie. biorę kwas foliowy znów od początku lutego (konkretnie Folik 1 tabletkę dziennie) no i tak sie zastanawiam jak myślicie- możemy już z moim mężulkiem rozpocząć starania o dzidziusia, czy lepiej odczekać aż organizm po tym zaburzeniu hormonalnym się uspokoi, np. poczekać na następną @ (która mam nadzieję pojawi sie bez wspomagania luteiną).
Z góry dzięki za odpowiedź!
madzinka ja bym nie marnowała cykl...
__________________
Adunia
13.08.2012 godz 15:01
2532g i 50 cm naszej miłości
[*] .. dzieli nas już tylko czas ...
Konczita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 07:50   #422
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

się wzięło i zdublowało, sorki
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2009-02-13 o 07:51
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 07:51   #423
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Zgadzam się, że wyliczanie każdej kupionej rzeczy jest okropne i ciężko z czymś takim. Ale co, najpierw nie mówiłabyś nic, kompletnie, a za którymś razem wystąpiłabyś z takim tekstem, że jak jeszcze raz, to się rozchodzicie?

Zrozumiałam stawianie ultimatum bardziej jako "Albo tylko ja (zero garażu) albo spadaj", bo to co Ty opisujesz, to dla mnie szukanie kompromisu. Słuszne wydaje mi się, że wkurza Cię, że ma czas na wszystko inne, oprócz Ciebie.

Pogrubione zrozumiałam jako przelaną czarę goryczy. Chyba nie umiem Ci przekazać, tego, co mam na myśli.
Nie Miramej, to nie tak że siedziałabym cicho, a potem wystrzeliła z warunkami. Ale myślę, że Agusia też się potulnie na te wszystkie wypominki i wyliczanki nie zgadza. A przynajmniej mam taką nadzieję. Mnie chodzi o sytuację, gdy spokojne rozmowy i pytanie dlaczego tak robi, nie przynoszą efektu.

Twarde ultimatum dopuszczam, ale nie w sytuacji, gdy facet lubi sobie poleżeć pod autem. Choć wk... mnie, że więcej leży pod nim, niż pode mną.
Ale gdyby np. chadzał na dyskoteki (jak mąż mojej znajomej) i super się bawił z obcymi paniami albo udzielał się na portalach randkowych (jak tu czasem czytam na intymnym) to postawiłabym takie ultimatum "albo ja albo..." i to szybko.

Oj, przelało się, przelało.

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Kropko, Miramej ma rację, to co robisz jest poszukiwaniem kompromisu. i też się zgadzam, że auto i kasa nie powinny być ważniejsze od partnera i jego potrzeb. szczególnie, że takie wyrzekania o kasę są...upokarzające po prostu, ja zarabiam dużo mniej od męża, a teraz to wogóle przecież rzucam pracę, a słyszę od niego zawsze: kochanie nic nie potrzebujesz, kochanie dlaczego kupujesz sweter w tanim sklepie, kup sobie lepszy.
ja jestem z biednej rodziny, dla mnie kwestia kasy jest jednak wrażliwa i zawsze się zamartwiam o kasę nawet jak jest - tak już mam. może ldatego tak mi podniosło ciśnienie to, co Agusia napisała ... i rzuciłam hasło o laniu w mordę....czego nie popieram, ale bardzo się wkurzyłam a w złości dużo gadam, nawet rzeczy których na myśli nie mam - wybaczcie hormony....hehe

Kropeczko, masz prawo walczyć o szczęście , o swoje potrzeby, o to co ważne, o kompromis dla waszego związku....nie byłoby kłopotu gdyby mąż na kompromis był otwarty- myślę, że tu jest kłopot....
No widzisz, mój zawsze jak coś kupię i pokażę mówi: i dobrze. Kupiłam ostatnio pomadkę Lancome i nie powiedziałam (taka asekuracja). Spytał skąd mam. No to mówię. Na co on: za ile. No to mówię, że za 28zł bo to tester jest. A on mi na to: no to super, to tanio, tyle to chyba zwykły avon kosztuje, fajna. Czasem gdzieś jesteśmy w sklepie, on coś widzi dla mnie i marudzi, żeby mierzyć. Jak mu się podoba to gdera, żeby kupić. To ja muszę myśleć, że akurat teraz nas nie stać.
Z tym tematem nie mam problemów.
Ale dla równowagi mam z czym innym. On nie wie co to jest kompromis.

Zobaczymy co będzie dzisiaj, bo ciągnę go ze sobą do pewnego specjalisty, którego faceci nie lubią. I albo się tam dowie o co mu chodzi, albo ja wysiadam. O dziwo zgodził się na mój warunek bez żadnej gadki.

Cytat:
Napisane przez dana260 Pokaż wiadomość
Ja też czekam z Wami na fasolkę.
Zrobiłam już wszystkie badania i pojadam folik.
W tym cyklu niestety się nie powiodło.
Proszę o dopisanie na pole kapuściane @ 11.02
Witaj.
Uda się w następnym. Do roku to normalne. Uszy do góry.

Cytat:
Napisane przez madzinka Pokaż wiadomość
cześć dziewczyny!
nie wiem, czy mnie jeszcze pamiętacie, bo tylko kilka razy się tu pojawiłam.
mam do was znów małe pytanko, mam nadzieję, że wybaczycie, ze tylko pytam (chociaż nie tylko - podzieliłam się z Wami moją wiedzą o nalewce z nagietka).
No więc moje pytanie: po luteinie @ pojawiła się i przebiegła bezproblemowo, trwała tyle co zwykle i teraz czuję się świetnie. biorę kwas foliowy znów od początku lutego (konkretnie Folik 1 tabletkę dziennie) no i tak sie zastanawiam jak myślicie- możemy już z moim mężulkiem rozpocząć starania o dzidziusia, czy lepiej odczekać aż organizm po tym zaburzeniu hormonalnym się uspokoi, np. poczekać na następną @ (która mam nadzieję pojawi sie bez wspomagania luteiną).
Z góry dzięki za odpowiedź!
A co mówi lekarz?
Folik dobrze brać minimim 3 miesiące przed. A co do regulacji @ to lekarz powinien się wypowowiedzieć jak z tymi staraniami zrobić.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2009-02-13 o 07:52
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 08:14   #424
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cześć kobiałki

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Nie Miramej, to nie tak że siedziałabym cicho, a potem wystrzeliła z warunkami. Ale myślę, że Agusia też się potulnie na te wszystkie wypominki i wyliczanki nie zgadza. A przynajmniej mam taką nadzieję. Mnie chodzi o sytuację, gdy spokojne rozmowy i pytanie dlaczego tak robi, nie przynoszą efektu.

Twarde ultimatum dopuszczam, ale nie w sytuacji, gdy facet lubi sobie poleżeć pod autem. Choć wk... mnie, że więcej leży pod nim, niż pode mną.
Ale gdyby np. chadzał na dyskoteki (jak mąż mojej znajomej) i super się bawił z obcymi paniami albo udzielał się na portalach randkowych (jak tu czasem czytam na intymnym) to postawiłabym takie ultimatum "albo ja albo..." i to szybko.

Oj, przelało się, przelało.

No widzisz, mój zawsze jak coś kupię i pokażę mówi: i dobrze. Kupiłam ostatnio pomadkę Lancome i nie powiedziałam (taka asekuracja). Spytał skąd mam. No to mówię. Na co on: za ile. No to mówię, że za 28zł bo to tester jest. A on mi na to: no to super, to tanio, tyle to chyba zwykły avon kosztuje, fajna. Czasem gdzieś jesteśmy w sklepie, on coś widzi dla mnie i marudzi, żeby mierzyć. Jak mu się podoba to gdera, żeby kupić. To ja muszę myśleć, że akurat teraz nas nie stać.
Z tym tematem nie mam problemów.
Ale dla równowagi mam z czym innym. On nie wie co to jest kompromis.

Zobaczymy co będzie dzisiaj, bo ciągnę go ze sobą do pewnego specjalisty, którego faceci nie lubią. I albo się tam dowie o co mu chodzi, albo ja wysiadam. O dziwo zgodził się na mój warunek bez żadnej gadki.
Ja odebrałam posty Agusi, że raczej nie reagowała.
Całkowicie się zgadzam z takim postępowaniem, jeśli dotyczą sytuacji, które opisałaś. Poza tym, ja wiem, że u Ciebie było jednak inaczej, bo On po prostu namieszał Ci w głowie, chciał dziecka, namówił/przekonał Ciebie, a potem się w jakiś sposób wycofał. Twoja i Agusi sytuacja, moim zdaniem, bardzo się różnią.

Tak, czy siak, życzę wyprostowania tych zakrętów życiowych .
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 08:20   #425
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Cześć kobiałki

Ja odebrałam posty Agusi, że raczej nie reagowała.
Całkowicie się zgadzam z takim postępowaniem, jeśli dotyczą sytuacji, które opisałaś. Poza tym, ja wiem, że u Ciebie było jednak inaczej, bo On po prostu namieszał Ci w głowie, chciał dziecka, namówił/przekonał Ciebie, a potem się w jakiś sposób wycofał. Twoja i Agusi sytuacja, moim zdaniem, bardzo się różnią.

Tak, czy siak, życzę wyprostowania tych zakrętów życiowych .
Oj, różnią się różnią. Takie sprawy jak marudzenie o kasę, to ja załatwiam w pięć minut. Ale ja wredna jestem, co tu kryć.

Sytuację rozpracowałaś idealnie. To on mnie namówił, a teraz choć twierdzi, że nie zmienił zdania, to nie ma ochoty. Już go nawet zapytałam czy wirtualnie robi to dziecko, czy może mi życzy z kimś innym, tylko zapomniał dodać. :/
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 08:26   #426
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Oj, różnią się różnią. Takie sprawy jak marudzenie o kasę, to ja załatwiam w pięć minut. Ale ja wredna jestem, co tu kryć.

Sytuację rozpracowałaś idealnie. To on mnie namówił, a teraz choć twierdzi, że nie zmienił zdania, to nie ma ochoty. Już go nawet zapytałam czy wirtualnie robi to dziecko, czy może mi życzy z kimś innym, tylko zapomniał dodać. :/
kropka, przecież wiem, o co chodzi, naprawdę. I wiem, jak wpływa chaos . Trzymaj się, kochana
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 08:27   #427
karenina19
Zakorzenienie
 
Avatar karenina19
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Niedersachsen
Wiadomości: 6 905
Send a message via Skype™ to karenina19
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez agusia8524 Pokaż wiadomość
Karenina
Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
No to nieźle . Trzymam kciuki
Dziekuje

A w ramach ciagu dalszego omawiania tego fenomenu, jakim sa nasi mezczyzni...Wiecie jaka byla reakca mojego, jak mu wczoraj powiedzialam o wizyciu u gina i wynikach..."A to swietnie kochanie...A w przyszlym cyklu to moze udaloby sie nam jakos bardziej precyzyjnie okreslic te dobre dni, co..?" Ja nie moge dziewczyny normalnie

kropka mnie tez ten moj osiol najpierw przekonal, ze chce dziecka taaaak strasznie bardzo mocno a potem "No wiesz, jeden cykl w ta czy we wta...? Chyba nie mamy wyscigu z czasem??"..... I co ja mam na ten temat?
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel...
"The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone"


Edytowane przez karenina19
Czas edycji: 2009-02-13 o 08:30
karenina19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 08:29   #428
pacierp
Rozeznanie
 
Avatar pacierp
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 777
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

czesc dziewczyny. Muszę wam coś pokazać bo patrzę i oczom nie wierzę dzisiaj przed chwilą śmigałam sobie po PUDELKU (wiem, że to ploty i bzdury, ale w pracy czasem mam czas na rożne głupotki) i zobaczyłam to http://www.pudelek.pl/artykul/15465/...a_osmioraczki/

jak można funcjonaować z takim brzuchem???!!! Pomijam aspekty dla których zdecydował się na taki krok, ale pierwszy raz widzę coś takiego
pacierp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 08:31   #429
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
kropka, przecież wiem, o co chodzi, naprawdę. I wiem, jak wpływa chaos . Trzymaj się, kochana
Trzymam się, trzymam. Całkiem nieźle nawet.

Cytat:
Napisane przez karenina19 Pokaż wiadomość
Dziekuje

A w ramach ciagu dalszego omawiania tego fenomenu, jakim sa nasi mezczyzni...Wiecie jaka byla reakca mojego, jak mu wczoraj powiedzialam o wizyciu u gina i wynikach..."A to swietnie kochanie...A w przyszlym cyklu to moze udaloby sie nam jakos bardziej precyzyjnie okreslic te dobre dni, co..?" Ja nie moge dziewczyny normalnie
Ale jajo. Daj mu kalendarzyk, niech określa precyzyjnie. Te chłopy...

Cytat:
Napisane przez karenina19 Pokaż wiadomość

kropka mnie tez ten moj osiol najpierw przekonal, ze chce dziecka taaaak strasznie bardzo mocno a potem "No wiesz, jeden cykl w ta czy we wta...? Chyba nie mamy wyscigu z czasem??"..... I co ja mam na ten temat?
Ano właśnie.
Niestety my akurat wyścig z czasem jednak mamy.

Cytat:
Napisane przez pacierp Pokaż wiadomość
czesc dziewczyny. Muszę wam coś pokazać bo patrzę i oczom nie wierzę dzisiaj przed chwilą śmigałam sobie po PUDELKU (wiem, że to ploty i bzdury, ale w pracy czasem mam czas na rożne głupotki) i zobaczyłam to http://www.pudelek.pl/artykul/15465/...a_osmioraczki/

jak można funcjonaować z takim brzuchem???!!! Pomijam aspekty dla których zdecydował się na taki krok, ale pierwszy raz widzę coś takiego
Widziałam to. Chora kobieta.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2009-02-13 o 08:34
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 09:04   #430
karenina19
Zakorzenienie
 
Avatar karenina19
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Niedersachsen
Wiadomości: 6 905
Send a message via Skype™ to karenina19
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez pacierp Pokaż wiadomość
czesc dziewczyny. Muszę wam coś pokazać bo patrzę i oczom nie wierzę dzisiaj przed chwilą śmigałam sobie po PUDELKU (wiem, że to ploty i bzdury, ale w pracy czasem mam czas na rożne głupotki) i zobaczyłam to http://www.pudelek.pl/artykul/15465/...a_osmioraczki/

jak można funcjonaować z takim brzuchem???!!! Pomijam aspekty dla których zdecydował się na taki krok, ale pierwszy raz widzę coś takiego
Okropneeeeee.......Pozwal abym lekarzy, ktorzy robia takie rzeczy...

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Trzymam się, trzymam. Całkiem nieźle nawet.


Ale jajo. Daj mu kalendarzyk, niech określa precyzyjnie. Te chłopy...

Ano właśnie.
Niestety my akurat wyścig z czasem jednak mamy.
No, i on sie pyta mnie - po operacji wyciecia endometriozy i kuracji hormonalnej czy mam wyscig z czasem?!
Pomijajac juz fakt, ze to ON jest starszy i to jego plemniki traca na jakosci z kazdym miesiacem...i ten sie pyta o wyscig z czasem...Powiem wam, ze ja jestem naprawde bardzo spokojna osoba, ale jak to pytanie uslyszalam (w ostatnim cyklu) to pierwszy raz wygarnelam mu dokladnie, co mysle...Ze to jemu powinno zalezec, bo ja mam (ok, teroretycznie przynajmniej...) czas...I ze jesli jeszcze jeden jedyny chociaz raz zada takie debilne pytanie to...ja robie sobie przerwe w staraniach i niech sie stara sam...
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel...
"The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone"

karenina19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 09:08   #431
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Dziewczynki to już dziś! mąż pojechał odebrać naszego busa i ... pierwsza partia pudeł jedzie z nami... nie mogę uwierzyć, że to się wszystko dzieje........w moim życiu....wow


Cytat:
Napisane przez pacierp Pokaż wiadomość
czesc dziewczyny. Muszę wam coś pokazać bo patrzę i oczom nie wierzę dzisiaj przed chwilą śmigałam sobie po PUDELKU (wiem, że to ploty i bzdury, ale w pracy czasem mam czas na rożne głupotki) i zobaczyłam to http://www.pudelek.pl/artykul/15465/...a_osmioraczki/

jak można funcjonaować z takim brzuchem???!!! Pomijam aspekty dla których zdecydował się na taki krok, ale pierwszy raz widzę coś takiego
ja pier......olę..... biedne dzieciaczki.....

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość


No widzisz, mój zawsze jak coś kupię i pokażę mówi: i dobrze. Kupiłam ostatnio pomadkę Lancome i nie powiedziałam (taka asekuracja). Spytał skąd mam. No to mówię. Na co on: za ile. No to mówię, że za 28zł bo to tester jest. A on mi na to: no to super, to tanio, tyle to chyba zwykły avon kosztuje, fajna. Czasem gdzieś jesteśmy w sklepie, on coś widzi dla mnie i marudzi, żeby mierzyć. Jak mu się podoba to gdera, żeby kupić. To ja muszę myśleć, że akurat teraz nas nie stać.
Z tym tematem nie mam problemów.
Ale dla równowagi mam z czym innym. On nie wie co to jest kompromis.

Zobaczymy co będzie dzisiaj, bo ciągnę go ze sobą do pewnego specjalisty, którego faceci nie lubią. I albo się tam dowie o co mu chodzi, albo ja wysiadam. O dziwo zgodził się na mój warunek bez żadnej gadki.
Kropeczko- to jest już sukces... a poza tym muszę Ci powiedzieć, że podoba mi się jak walczysz o związek. czasem niestety trzeba postawić warunki, jeśli partner kompletnie zapomina o tym, że jest was DWOJE i oboje macie potrzeby z którymi trzeba się liczyć i między którymi trzeba wypracować kompromis- jeśli tak się dzieje i nic innego nie pomaga, to czasem trzeba niestety zastosować drastyczne środki....życzę dziś owocnej wizyty...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 09:29   #432
Konczita
Zakorzenienie
 
Avatar Konczita
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 612
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

dzien dobry

Kropeczko jestes niesamowita kobieta ehhh jakbym posiadała chociaz troszke twojej mądrosci ... no tak bo u nas to albo jest tak jak ja chce albo jest tak jak ja chce ... oczywiscie w istotnych kwestiach ...

kurcze za oknem zima szaleje .... zabieram sie za mega sprzatanie ... ja to chyba bałaganiara jestem - do tej pory tz nim był ale teraz nie ma juz na kogo zwalic
__________________
Adunia
13.08.2012 godz 15:01
2532g i 50 cm naszej miłości
[*] .. dzieli nas już tylko czas ...
Konczita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 09:44   #433
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez karenina19 Pokaż wiadomość
No, i on sie pyta mnie - po operacji wyciecia endometriozy i kuracji hormonalnej czy mam wyscig z czasem?!
Pomijajac juz fakt, ze to ON jest starszy i to jego plemniki traca na jakosci z kazdym miesiacem...i ten sie pyta o wyscig z czasem...Powiem wam, ze ja jestem naprawde bardzo spokojna osoba, ale jak to pytanie uslyszalam (w ostatnim cyklu) to pierwszy raz wygarnelam mu dokladnie, co mysle...Ze to jemu powinno zalezec, bo ja mam (ok, teroretycznie przynajmniej...) czas...I ze jesli jeszcze jeden jedyny chociaz raz zada takie debilne pytanie to...ja robie sobie przerwe w staraniach i niech sie stara sam...
No i słusznie. Męskim rodem trzeba czasem trochę potrzepać, bo im się mózg zawiesza. Bez resetu ani rusz.

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Dziewczynki to już dziś! mąż pojechał odebrać naszego busa i ... pierwsza partia pudeł jedzie z nami... nie mogę uwierzyć, że to się wszystko dzieje........w moim życiu....wow
Cieszę się razem z Tobą.
Też bym się chętnie trochę poprzeprowadzała. Zwłaszcza do jakiegoś małego domku... heh...

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Kropeczko- to jest już sukces... a poza tym muszę Ci powiedzieć, że podoba mi się jak walczysz o związek. czasem niestety trzeba postawić warunki, jeśli partner kompletnie zapomina o tym, że jest was DWOJE i oboje macie potrzeby z którymi trzeba się liczyć i między którymi trzeba wypracować kompromis- jeśli tak się dzieje i nic innego nie pomaga, to czasem trzeba niestety zastosować drastyczne środki....życzę dziś owocnej wizyty...
Dziękuję.
Wizyta to ja wiem jak będzie wyglądała. On usiądzie, założy ręce na klacie i będzie liczył minuty do końca.
A potem ja go zastrzelę oświadczeniem, że niech się lepiej mocno skupi i dobrze postara, bo inaczej będziemy tak chodzić i testować jego nerwy i nasz portfel.

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość
dzien dobry

Kropeczko jestes niesamowita kobieta ehhh jakbym posiadała chociaz troszke twojej mądrosci ... no tak bo u nas to albo jest tak jak ja chce albo jest tak jak ja chce ... oczywiscie w istotnych kwestiach ...

To nie jest takie złe wyjście.

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość
kurcze za oknem zima szaleje .... zabieram sie za mega sprzatanie ... ja to chyba bałaganiara jestem - do tej pory tz nim był ale teraz nie ma juz na kogo zwalic
Ha ha ha

U mnie też sypie. Oby tylko było choć trochę na minus, inaczej czarno to widzę.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 16:01   #434
karenina19
Zakorzenienie
 
Avatar karenina19
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Niedersachsen
Wiadomości: 6 905
Send a message via Skype™ to karenina19
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Dziewczynki to już dziś! mąż pojechał odebrać naszego busa i ... pierwsza partia pudeł jedzie z nami... nie mogę uwierzyć, że to się wszystko dzieje........w moim życiu....wow .
Dzisiaj sasiedzi z naprzeciwka tez sie wyprowadzali i od razu pomyslalam sobie o tobie... Ciesze sie razem z toba na twoj nowy domek

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość
kurcze za oknem zima szaleje .... zabieram sie za mega sprzatanie ... ja to chyba bałaganiara jestem - do tej pory tz nim był ale teraz nie ma juz na kogo zwalic
U mnie tez sypie calutki dzien...

No i powinnam sie zabrac za sprzatanie w koncu... Ale mysle, ze w przyszlym tygodniu jak nie bede juz miala zajec tylko nauke do egzaminow...

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
No i słusznie. Męskim rodem trzeba czasem trochę potrzepać, bo im się mózg zawiesza. Bez resetu ani rusz.
No, w przypadku mojego na razie faktycznie podzialalo...Z kolei wpadl w inna skrajnosc, bo w tym cyklu co dwa dni pytal sie "Kiedy sa te dobre dni? Niedlugo juz??".... A teraz tez domaga sie "Bardziej precyzyjnego okreslenia tych dobrych dni"...ciekawa jestem co to dokladnie znaczy..? Jak myslicie..?

kropko zycze pozytywnego rezultatu wizyty...
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel...
"The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone"

karenina19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 16:08   #435
dra
Zakorzenienie
 
Avatar dra
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

witam was
nie doczytam
pisze,ze jakos leci chodze na kurs i czasu brak i na myslenie

pozdrawiam was
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14
Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie...
dra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 20:49   #436
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez karenina19 Pokaż wiadomość

kropko zycze pozytywnego rezultatu wizyty...
Dziękuję.

Rezultat negatywny.

Dziś zobaczyłam a moim małżu dwie cechy, których nienawidziłam przez całe życie u moich rodziców. Matki zrzucanie winy na innych, za wszystko, w tym głównie za swoje picie, i ojca niemoc, unikanie tematu i problemu. Mój partner ma je obie.
Dziś to dojrzałam i mnie rozwaliło.

Robię myk na weekend, więc życzę Wam kochane wszystkiego dobrego!
Miłych walentynek.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-13, 21:56   #437
Konczita
Zakorzenienie
 
Avatar Konczita
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 612
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Dziękuję.

Rezultat negatywny.

Dziś zobaczyłam a moim małżu dwie cechy, których nienawidziłam przez całe życie u moich rodziców. Matki zrzucanie winy na innych, za wszystko, w tym głównie za swoje picie, i ojca niemoc, unikanie tematu i problemu. Mój partner ma je obie.
Dziś to dojrzałam i mnie rozwaliło.

Robię myk na weekend, więc życzę Wam kochane wszystkiego dobrego!
Miłych walentynek.

Kropeczko mam nadzieje ze jednak wszystko sie ułozy ....

a ja własnie przekazałam 1% podatku na karolinke - i odrzu mi lepiej ...
no nic 13 go piatek sie konczy .... i jutro mega fajny dzien
__________________
Adunia
13.08.2012 godz 15:01
2532g i 50 cm naszej miłości
[*] .. dzieli nas już tylko czas ...
Konczita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 09:06   #438
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cześć dziewczynki

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Dziękuję.

Rezultat negatywny.

Dziś zobaczyłam a moim małżu dwie cechy, których nienawidziłam przez całe życie u moich rodziców. Matki zrzucanie winy na innych, za wszystko, w tym głównie za swoje picie, i ojca niemoc, unikanie tematu i problemu. Mój partner ma je obie.
Dziś to dojrzałam i mnie rozwaliło.

Robię myk na weekend, więc życzę Wam kochane wszystkiego dobrego!
Miłych walentynek.
kropko i co teraz? Ściskam Cię mocno, kochana

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość

a ja własnie przekazałam 1% podatku na karolinke - i odrzu mi lepiej ...
no nic 13 go piatek sie konczy .... i jutro mega fajny dzien
Konczita, zawsze czułam, że jesteś bardzo poukładana, już rozliczyłaś PIT

Ja się jakoś nieswojo czuję w te piątki 13-ego
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 09:11   #439
Bazylia 222
Wtajemniczenie
 
Avatar Bazylia 222
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 2 957
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość

Kropeczko mam nadzieje ze jednak wszystko sie ułozy ....

a ja własnie przekazałam 1% podatku na karolinke - i odrzu mi lepiej ...
no nic 13 go piatek sie konczy .... i jutro mega fajny dzien
Dzien dobrek,

Happy Valentines day
__________________

Bazylia 222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 09:41   #440
karenina19
Zakorzenienie
 
Avatar karenina19
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Niedersachsen
Wiadomości: 6 905
Send a message via Skype™ to karenina19
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Dziękuję.

Rezultat negatywny.

Dziś zobaczyłam a moim małżu dwie cechy, których nienawidziłam przez całe życie u moich rodziców. Matki zrzucanie winy na innych, za wszystko, w tym głównie za swoje picie, i ojca niemoc, unikanie tematu i problemu. Mój partner ma je obie.
Dziś to dojrzałam i mnie rozwaliło.

Robię myk na weekend, więc życzę Wam kochane wszystkiego dobrego!
Miłych walentynek.

Mam nadzieje, ze ten weekend pozwoli ci troche odpoczac, bo czuje, ze potrzeba ci teraz sporo sil... Daj znac co u ciebie...

Ja mam dzisiaj od 13 do 15 egzamin, super co..?

Zycze wszytkim wesolych walentynek

Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg baby3.jpg (112,7 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg baby2.jpg (93,5 KB, 10 załadowań)
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel...
"The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone"


Edytowane przez karenina19
Czas edycji: 2009-02-14 o 10:03
karenina19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 10:05   #441
Konczita
Zakorzenienie
 
Avatar Konczita
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 612
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

dzien dobry kobitki - wpadam zyczyc Wam owocnych walentynek nio i duzooo miłości bo to podstawa -
ja juz mam swojego męzusia i jestem szczesliwa zawttał w domku 13go lutego hyhyhy .... i za chwile spadamy na zimowe szalenstwo a cooo ....
a jak wrócimy bedziemy sie grzać hyhyhy ....


Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki

Konczita, zawsze czułam, że jesteś bardzo poukładana, już rozliczyłaś PIT

Ja się jakoś nieswojo czuję w te piątki 13-ego
oj tam poukładana - bałaganiara na mxa jestem wczoraj pół dnia sprzątałam a to zawsze tz był ten brudzący wyszło szydło z worka

Cytat:
Napisane przez karenina19 Pokaż wiadomość

Zycze wszytkim wesolych walentynek

Ja mam dzisiaj od 13 do 15 egzamin, super co..?
karenina trzymam kciuki za egzamin ...

Bazylko jakie plany na dzisiaj ?
__________________
Adunia
13.08.2012 godz 15:01
2532g i 50 cm naszej miłości
[*] .. dzieli nas już tylko czas ...
Konczita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 10:08   #442
Bazylia 222
Wtajemniczenie
 
Avatar Bazylia 222
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 2 957
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Dziewczynki moje kochane, czy zastanawialyscie sie nad roznica pragnienia bycia w ciazy, a pragnienia bycia rodzicem? Tak szczerze jak myslicie o sobie to w jaki sposob?
__________________

Bazylia 222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 10:21   #443
karenina19
Zakorzenienie
 
Avatar karenina19
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Niedersachsen
Wiadomości: 6 905
Send a message via Skype™ to karenina19
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez Bazylia 222 Pokaż wiadomość
Dziewczynki moje kochane, czy zastanawialyscie sie nad roznica pragnienia bycia w ciazy, a pragnienia bycia rodzicem? Tak szczerze jak myslicie o sobie to w jaki sposob?
Hmmm...bardzo dobre pytanie...

Taj szczerze mowiac, to nie wiem jak to "by bylo" byc rodzicem... W ciaze sie zachodzi a rodzicem chyba bardziej sie staje... A ciaza przygotowuje do stania sie rodzicem...Wiem, ze to ogromna odpowiedzialnosc do konca zycia i czasami jak sie o tym mysli, to troche ta mysl przytlacza....Ale mysle sobie, ze jak juz sie tego szkraba swojego ma na rekach to mimo zmeczenia i tych wszystkich "atrakcji" wie sie, czego on potrzebuje i milosc do niego daje sily... Tak sobie tylko mysle, bo wiedziec przeciez nie moge...
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel...
"The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone"

karenina19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 10:39   #444
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość
dzien dobry kobitki - wpadam zyczyc Wam owocnych walentynek nio i duzooo miłości bo to podstawa -
ja juz mam swojego męzusia i jestem szczesliwa zawttał w domku 13go lutego hyhyhy .... i za chwile spadamy na zimowe szalenstwo a cooo ....
a jak wrócimy bedziemy sie grzać hyhyhy ....


oj tam poukładana - bałaganiara na mxa jestem wczoraj pół dnia sprzątałam a to zawsze tz był ten brudzący wyszło szydło z worka [/COLOR]
To cieszę się z Tobą, że się doczekałaś ukochanego .
I nie bądź taka skromna

Cytat:
Napisane przez Bazylia 222 Pokaż wiadomość
Dziewczynki moje kochane, czy zastanawialyscie sie nad roznica pragnienia bycia w ciazy, a pragnienia bycia rodzicem? Tak szczerze jak myslicie o sobie to w jaki sposob?
Bazylko ja chciałam jednego i drugiego .
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 11:18   #445
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez Bazylia 222 Pokaż wiadomość
Dziewczynki moje kochane, czy zastanawialyscie sie nad roznica pragnienia bycia w ciazy, a pragnienia bycia rodzicem? Tak szczerze jak myslicie o sobie to w jaki sposob?
Ja się juz nie raz zastanawiałam
I przede wszystkim chcę byc rodzicem. Ale...byłam już w ciąży,króciutko,ale byłam.I wiem,że to jest niesamowite,nieporownywal ne z czymkolwiek innym.

Moj TŻ tez mnie lekko dobił wczoraj...No ale nic,wróce do tematu jak przyjdzie pora,czyli w polowie marca. Po poronieniu on pierwszy powiedział ,ze chce probowac jeszcze raz. I upewnial mnie w tym. A teraz,kiedy dostalam wreszcie @ to jakos mu ten zapał uciekł. Usłyszałam ,ze moze by sobie te wakacje zrobic jeszcze "na luzie" (a jesli bede w ciazy byc moze nie bede mogla sie nigdzie ruszyc). Nie mam siły ani ochoty sie o to sprzeczac, chce zeby on chciał tak jak ja. A dla mnie ,jesli mam wybierac pomiedzy ciaza a wyjazdem...wybor jest oczywisty.
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 15:51   #446
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Kropeczko- to jest już sukces... a poza tym muszę Ci powiedzieć, że podoba mi się jak walczysz o związek. czasem niestety trzeba postawić warunki, jeśli partner kompletnie zapomina o tym, że jest was DWOJE i oboje macie potrzeby z którymi trzeba się liczyć i między którymi trzeba wypracować kompromis- jeśli tak się dzieje i nic innego nie pomaga, to czasem trzeba niestety zastosować drastyczne środki....życzę dziś owocnej wizyty...
Okazuje się, że partner nie tylko zapomniał, ale nie zamierza tego w ogóle brać pod uwagę. Zrobił ze mnie idiotkę mającą zwidy. Jego humory i fochy są tylko w mojej głowie. On nie ma problemów, jest ok, to ja mam problem z jego garażem i komputerem. W ogóle to się czepiam. On jest w garażu bo zarabia. On idzie do kompa, bo ja go tam wyganiam swoim zachowaniem.

Jak bym słyszałam moją matkę: ja nie mam problemów z piciem, a jeśli Tobie coś się nie podoba to Ty masz problem i się lecz. I hasło do mojego ojca, że pije przez niego, bo jest taki jaki jest. Podobnie robi mąż koleżanki, jest sukinsynem i nawet potrafi ją uderzyć. Dlaczego? Bo ona jest taka właśnie i to jej wina. I powinna mu pomóc, a ona go olewa.

Chyba oszalałam walcząc o ten związek. Zaćmienie jakieś czy co...

W domu podarował mi kwiaty, które kiedyś widziałam i bardzo mi się podobały, w kolorowych biało-czerwonych i czerwonych donicach, urocze na czerwono kwitnące. Walentynkowa niespodzianka.

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość
Kropeczko mam nadzieje ze jednak wszystko sie ułozy ....
A ja mam nadzieję, że on już nie zrobi nic w moim kierunku. Że wreszcie jego słowa i czyny zgodzą się ze sobą, bo narazie mam dwa obrazy jego osoby i stosunku do mnie, do nas.


Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
kropko i co teraz? Ściskam Cię mocno, kochana
Nic kochana, najpewniej nic.

Cytat:
Napisane przez karenina19 Pokaż wiadomość
Mam nadzieje, ze ten weekend pozwoli ci troche odpoczac, bo czuje, ze potrzeba ci teraz sporo sil... Daj znac co u ciebie...
Oj potrzeba. Dziękuję.

Co u mnie? Żyję. I zastanawiam się o co walczyłam. Przez 1,5 godz. nie usłyszałam od TŻ żadnego MY. Było tylko JA i ONA. Ja mu zabraniam, zakazuję, wymagam, mam pretensje. Jak zaczął już mówić to odbijał każdy nasz konflikt do mnie i wychodziło, że to mój problem.
Aż w końcu lekarz spytał mnie o moją nerwicę i zaczął temat terapii. Padło nawet hasło, że może tych sytuacji problematycznych nie ma tyle ile ja widzę. Ręce mi opadły i pożałowałam całej tej próby.

Ściskam walentynkowo. Bawcie się dziś dobrze i cieszcie byciem we dwoje.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 18:19   #447
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Okazuje się, że partner nie tylko zapomniał, ale nie zamierza tego w ogóle brać pod uwagę. Zrobił ze mnie idiotkę mającą zwidy. Jego humory i fochy są tylko w mojej głowie. On nie ma problemów, jest ok, to ja mam problem z jego garażem i komputerem. W ogóle to się czepiam. On jest w garażu bo zarabia. On idzie do kompa, bo ja go tam wyganiam swoim zachowaniem.

Jak bym słyszałam moją matkę: ja nie mam problemów z piciem, a jeśli Tobie coś się nie podoba to Ty masz problem i się lecz. I hasło do mojego ojca, że pije przez niego, bo jest taki jaki jest. Podobnie robi mąż koleżanki, jest sukinsynem i nawet potrafi ją uderzyć. Dlaczego? Bo ona jest taka właśnie i to jej wina. I powinna mu pomóc, a ona go olewa.

Chyba oszalałam walcząc o ten związek. Zaćmienie jakieś czy co...

W domu podarował mi kwiaty, które kiedyś widziałam i bardzo mi się podobały, w kolorowych biało-czerwonych i czerwonych donicach, urocze na czerwono kwitnące. Walentynkowa niespodzianka.

A ja mam nadzieję, że on już nie zrobi nic w moim kierunku. Że wreszcie jego słowa i czyny zgodzą się ze sobą, bo narazie mam dwa obrazy jego osoby i stosunku do mnie, do nas.

Nic kochana, najpewniej nic.

Oj potrzeba. Dziękuję.

Co u mnie? Żyję. I zastanawiam się o co walczyłam. Przez 1,5 godz. nie usłyszałam od TŻ żadnego MY. Było tylko JA i ONA. Ja mu zabraniam, zakazuję, wymagam, mam pretensje. Jak zaczął już mówić to odbijał każdy nasz konflikt do mnie i wychodziło, że to mój problem.
Aż w końcu lekarz spytał mnie o moją nerwicę i zaczął temat terapii. Padło nawet hasło, że może tych sytuacji problematycznych nie ma tyle ile ja widzę. Ręce mi opadły i pożałowałam całej tej próby.

Ściskam walentynkowo. Bawcie się dziś dobrze i cieszcie byciem we dwoje.
Wiesz co kropko? Spodziewałam się wszystkiego, ale nie tego, co napisałaś. Nie znam Cię, ale nie wydaje mi się, że to jest facet, którego pokochałaś. Co się z Nim stało? O co w ogóle chodzi? Przecież staraliście się kilka miesięcy. Nie wiem, co napisać, bo mi ręce opadły.
Zastanawiam się tylko, czy to, co pogrubiłam, powiedział lekarz? Ten przypadek jest bardzo podobny do tego, co przeżyła ze swoim TŻ-em moja koleżanka. Myśleliśmy wszyscy, że Go znamy, nie sposób było uwierzyć w Jego zachowanie. A jednak...

Nawet nie wiem, czego Ci życzyć w tej sytuacji. I jedyne sensowne, co mi przychodzi do głowy, że mnóstwo siły .
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 18:42   #448
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Wiesz co kropko? Spodziewałam się wszystkiego, ale nie tego, co napisałaś. Nie znam Cię, ale nie wydaje mi się, że to jest facet, którego pokochałaś. Co się z Nim stało? O co w ogóle chodzi? Przecież staraliście się kilka miesięcy. Nie wiem, co napisać, bo mi ręce opadły.
Zastanawiam się tylko, czy to, co pogrubiłam, powiedział lekarz? Ten przypadek jest bardzo podobny do tego, co przeżyła ze swoim TŻ-em moja koleżanka. Myśleliśmy wszyscy, że Go znamy, nie sposób było uwierzyć w Jego zachowanie. A jednak...

Nawet nie wiem, czego Ci życzyć w tej sytuacji. I jedyne sensowne, co mi przychodzi do głowy, że mnóstwo siły .
Tak, to hasło lekarza. Ponieważ mój małż zaczął rzucać hasła, które wyprowadziły mnie z równowagi, poryczałam się. Pan dr próbował coś mądrego wymyślić, ale mu nie wyszło.

Niestety dr szybko stwierdził, że nasz problemy nie mają charakteru seksualnego i to, że mój patner nie jest zainteresowany tymi sprawami nie ma związku z libido itp. a z naszymi relacjami, jego podejściem do mnie, tym jak mnie postrzega, kim dla niego jestem itd. Na pytania czy chodzi o dziecko, TŻ odpowiedział, że nie.
Oczywiście spytał go co do mnie czuje itd. TŻ odparł, że mu ze mną dobrze, że mnie lubi i kocha. A na pytanie czy tak sobie wyobrażał nasz związek odpowiedział: nie. Nie wyjaśnił jednak jak go sobie wyobrażał.
Mam jednak wrażenie, że wyobrażał to sobie tak: on robi co uważa, a ja go bezwarunkowo akceptuję, jeśli on się nie zgadza na coś, ja to przyjmuję, jeśli on chce wydać nasze miesięczne dochody na wymianę czegoś całkiem dobrego w aucie, ja to przyjmuję, jeśli on gra na kompie, ja mu na to pozwalam i nie przeszkadzam mu. Itd. itd.

Wczoraj przez pół godziny próbowałam wytłumaczyć, że powinnam wiedzieć o naszych wydatkach na samochód, w którym on ciągle coś zmienia. Ale on tego nie słyszał. Słyszał tylko zakaz i pretensje i stawiał się coraz bardziej, aż w końcu mi rzygnął, że on do mojej szafki z kosmetykami nie zagląda i nie obchodzi go ile na to wydaję. On nie chce przyjąć tego co do niego mówię. Po prostu nie chce.

Dla mojego partnera każdy mój wymóg jest ingerencją w jego przestrzeń. Nawet to co powinien zrobić dla nas, żebyśmy przetrwali, traktuje jako karę, ograniczenie, zakaz, nakaz itp. Nawet mi wczoraj powiedział "z czego jeszcze mam zrezygnować". Chciałam spytać z czego do tej pory zrezygnował, ale uznałam, że to bezcelowe...

Nie, to nie jest facet, którego pokochałam. Pokochałam faceta, który nie siedział przy kompie, tylko dzwonił do mnie codziennie i potrafił dwie godz. spędzić na rozmowie tel. a potem jeszcze drugie dwie pisząc do mnie na gg. Który pytał czy mam czas, a gdy mówiłam, że dziś nie, odpowiadał: to szkoda, bo ja już jestem pod Twoim blokiem. Który gdy przeskrobał, wstawał o 4 rano, jechał do mnie kawał drogi i stał od 5 pod moim blokiem z kwiatami, żeby nie przeoczyć jak wyjdę do pracy. Który, gdy chciałam odejść, klęczał przede mną w centrum miasta na ulicy i prosił, bym dała mu szansę.

Tego człowieka, który teraz jest w naszym domu nie kocham. Ale chyba kocham pamięć o tamtym. I dlatego jeszcze boli.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 19:52   #449
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Tak, to hasło lekarza. Ponieważ mój małż zaczął rzucać hasła, które wyprowadziły mnie z równowagi, poryczałam się. Pan dr próbował coś mądrego wymyślić, ale mu nie wyszło.

Niestety dr szybko stwierdził, że nasz problemy nie mają charakteru seksualnego i to, że mój patner nie jest zainteresowany tymi sprawami nie ma związku z libido itp. a z naszymi relacjami, jego podejściem do mnie, tym jak mnie postrzega, kim dla niego jestem itd. Na pytania czy chodzi o dziecko, TŻ odpowiedział, że nie.
Oczywiście spytał go co do mnie czuje itd. TŻ odparł, że mu ze mną dobrze, że mnie lubi i kocha. A na pytanie czy tak sobie wyobrażał nasz związek odpowiedział: nie. Nie wyjaśnił jednak jak go sobie wyobrażał.
Mam jednak wrażenie, że wyobrażał to sobie tak: on robi co uważa, a ja go bezwarunkowo akceptuję, jeśli on się nie zgadza na coś, ja to przyjmuję, jeśli on chce wydać nasze miesięczne dochody na wymianę czegoś całkiem dobrego w aucie, ja to przyjmuję, jeśli on gra na kompie, ja mu na to pozwalam i nie przeszkadzam mu. Itd. itd.

Wczoraj przez pół godziny próbowałam wytłumaczyć, że powinnam wiedzieć o naszych wydatkach na samochód, w którym on ciągle coś zmienia. Ale on tego nie słyszał. Słyszał tylko zakaz i pretensje i stawiał się coraz bardziej, aż w końcu mi rzygnął, że on do mojej szafki z kosmetykami nie zagląda i nie obchodzi go ile na to wydaję. On nie chce przyjąć tego co do niego mówię. Po prostu nie chce.

Dla mojego partnera każdy mój wymóg jest ingerencją w jego przestrzeń. Nawet to co powinien zrobić dla nas, żebyśmy przetrwali, traktuje jako karę, ograniczenie, zakaz, nakaz itp. Nawet mi wczoraj powiedział "z czego jeszcze mam zrezygnować". Chciałam spytać z czego do tej pory zrezygnował, ale uznałam, że to bezcelowe...

Nie, to nie jest facet, którego pokochałam. Pokochałam faceta, który nie siedział przy kompie, tylko dzwonił do mnie codziennie i potrafił dwie godz. spędzić na rozmowie tel. a potem jeszcze drugie dwie pisząc do mnie na gg. Który pytał czy mam czas, a gdy mówiłam, że dziś nie, odpowiadał: to szkoda, bo ja już jestem pod Twoim blokiem. Który gdy przeskrobał, wstawał o 4 rano, jechał do mnie kawał drogi i stał od 5 pod moim blokiem z kwiatami, żeby nie przeoczyć jak wyjdę do pracy. Który, gdy chciałam odejść, klęczał przede mną w centrum miasta na ulicy i prosił, bym dała mu szansę.

Tego człowieka, który teraz jest w naszym domu nie kocham. Ale chyba kocham pamięć o tamtym. I dlatego jeszcze boli.
Ale co to za lekarz? No, jak tak można

Wygląda na to, że Twój Małż uważa, że złapał przysłowiową "srokę za ogon" i po zawodach . Z tego, co opisujesz, wyłania się facet, który nie wie, co to kompromis i który nawet nie zadaje sobie trudu, żeby się zastanowić, co z Nim jest nie tak. Brak słów na takie coś, ale ja się zastanawiam, dlaczego tak się stało, bo przecież jesteście razem już ładny kawałek czasu. Wydaje mi się, że jeśli sam nie dostrzeże pewnych rzeczy, to nikt nie jest w stanie Mu ich pokazać, nawet Ty. Może On się boi, że dziecko zabierze Mu wolność , nic mi nie przychodzi do głowy.
kropko, ile lat ma Twój mąż? Na pewno część Jego zachowania wynika z braków rodzinnych, ale czy On je w ogóle widzi? Nie mam pojęcia, co bym zrobiła na Twoim miejscu, a zastanawiam się intensywnie.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-02-14, 20:27   #450
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku VIII "uwierzyc w cud"

przepraszam że skasowałam, ale za dużo ludzi ostatnio zagląda w moj profil i moim tropem tu trafia; nie będzie wiecej wywodów osobistych;
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2009-02-14 o 20:35
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.