10 kg w dół - od poniedziałku 06.04 - silna determinacja - znajda sie chetne? :)

[Rodzynka1989]

Słuchajcie dziewczyny, a możecie podać takie mniej-więcej, orientacyjne godziny o których jecie jakie posiłki? Bo ja cały czas mam z tym ogromny problem...
Będę bardzo wdzięczna...

A tak w ogóle, to coś ostatnio pustką tutaj wieje...co tam u Was słychać? Jak Wam idzie? Ja mam wrażenie, że waga mi cały czas stoi...ale nie zniechęcam się

[Carolinka]

hmm ja sniadanie jem tak okolo 8 rano(przed szkola bo musze wziasc tabletki a nie moge na pusty zolądek)
Przekaska okolo 12 czasem wczesniej jak poczuje głód
Obiad okolo 15 bo tak wracam ze szkoly
Potem okolo 19-20 kolacja no i wczesniej w miedzy czasie cos jak mi sie zachce....

[sereniti]

hej dziewczyny wróciłam z 9 dniowego domowego tuczenia wielkanocnego - kto by pomyślał że zatęsknię za akademikową, pustą lodówką ehhh
wstyd mówić ile przytyłam ale póki co ogarniam się jeszcze wzrokiem więc tragicznie nie jest ale różowo też nie. dziś też nic z biegania i diety ale mam urodziny wiec pizza piwo i może jakiś taniec - w co wątpię - ale od jutra ostro sie biorę za siebie!!! poza tym kupiłam wspomagacz odchudzeniowy i to za 50 zł - dla bidnego studenta wydatek niebagatelny więc mam nadzieje że sie uda - tzn MUSI SIE UDAC!!!

[eweelinaa91]

Dzisiaj
6.30 śniadanie
10.30 II śniadanie
15.30 obiad
18.00 podwieczorek
21.30 kolacja
Nie wzorowałabym się na tym i tak, bo przez brak III śniadania robię okropnie długie przerwy między posiłkami i za nie same powinnam dostać niezłe baty. Popracuję nad tym, bo powinnam jeść co 2,5-3h.

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Sereniti, wszystkiego najlepszego!

[Rodzynka1989]

No więc Sereniti -> wszystkiego naj żyj nam 100 lat

Ewelinaa91 -> właśnie mam ten sam problem,z tymi odstępami...
Z tym,że jeszcze dodatkowo wieczorem nie mam w ogóle ochoty na jedzenie i nie jestem głodna, więc nie umiem już w siebie wmusić podwieczorka i kolacji, jeśli już to tylko jakiś serek homo albo jogurt naturalny...
Macie może dziewczyny jakieś pomysły na malutkie podwieczorki i kolacyjki?

[eweelinaa91]

Ja na kolację zwykle jem wiesniaka z warzywami, na podwieczorek jogurt naturalny z orzechami, mogą tez być 2 jajka z warzywami, wieśniak wymieszany z jakąś rybką.

[Elusienka87]

Jeśli chodzi o moje godziny to wyglądają one mniej więcej tak:
Ok. 8:00 śniadanie
ok. 11:00 dś
ok. 13:30 drobna przekąska
ok. 15:00 obiad
ok. 18:00 kolacja
I piję między posiłkami dużo wody także mnie troszkę ona "zatyka" i też między innymi dlatego mniej zmieszcze do żołądka No i właśnie musze do toalety

[miss spookiness]

witam dlugo nie pisalam bo mialam Swiateczne zwatpienie i dieta poszla w las ale wczoraj wrocila, na szczescie takie swieta sa tylko 2 razy do roku

[sabbatha]

ja wczoraj grzeszylam chlebem a dzisiaj pizzerinkami i zupka chinska i do tego eklerka. Tak to jest jak sie jest prawie dwa dni poza domem :|

w sumie jak policzylam to dzisiaj na razie jest kolo 1200 kcal a wczoraj bylo kolo 1800 mimo duzej ilosci chleba i dodatkow typu tluszcz z kurczaka czy smalec.

[Rodzynka1989]

No i mam kolejny problem, bo akurat wieśniaka nie znoszę i nie potrafię przełknąć...
Pechowy człowiek jestem

[Lucy89]

Cześć wszystkim. Dawno nie pisałam, no cóż trzeba przyznać dietę szlak trafił Przed chwilą tak się objadłam słodyczy, ciasta i chleba, że chyba zaraz pęknę, aż wstyd się przyznać. Nie umiem opanować chęci na słodkie załamka. Widzę, że Wam wszystkim idzie świetnie, też muszę się zmotywować. Kolacji dziś już nie zjem i walczę dalej, wypadałoby poćwiczyć, a tak mi się nie chce Mam nadzieję, że wkrótce kryzys mi przejdzie i wezmę się dalej za odchudzanie......

[Rodzynka1989]

A ja dziś jadłam w ten sposób :
5:30 Śniadanie-> owsianka na mleku z rodzynkami
ok.10 II Śniadanie-> grahamka z wędliną i zielonym ogórkiem
ok. 12:30 przekąska-> 2 jabłuszka
15:00 Obiad-> 3 kotleciki sojowe+tzatziki(sporo )
18:20 przekąska-> marchewka surowa
ok.19:00 kolacja-> serek homo naturalny

Co o tym myślicie? Kiepsko, co nie? Ale nie umiem sobie z tym poradzić

[sabbatha]

słuchajcie, a może piszmy jak coś zjadłyśmy obok kalorie? i ilości - może jakoś tak wiecie, wzrokowo zaczniemy niektóre rzeczy omijać a inne wybierać

[Rodzynka1989]

Napisane przez sabbatha

słuchajcie, a może piszmy jak coś zjadłyśmy obok kalorie? i ilości - może jakoś tak wiecie, wzrokowo zaczniemy niektóre rzeczy omijać a inne wybierać

No to ja mogę mieć problem, bo kalorii nie liczę dokładnie(nie chce mi się szukać po tabelach ), tylko patrzę tak ogólnie na wartości i ważyć mi się tego tym bardziej nie chce... Już taki ze mnie leń

[KahlanAmnel]

Rodzynka to jak to było sporo to ja wolę się nie wypowiadać...
Ogólnie dzisiaj cały czas jestem głodna i jem co 1.5-2h jadłam chwile temu i co... znowu jestem głodna! Koszmar
Tyle dobrze, że rano byłam na ćwiczeniach, teraz też miałam iść, ale przypomniało mi się, że mam jutro koło, poza ty,i 2 wejściówkami Dlaczego święta się skończyły?

Dzisiejszy dzień podsumowując to: leżenie w łóżku z ksiązkami i wcinanie (dobrze, że chociaż nie słodycze)

Co do pisania kalorii, to ja nawet nie miałabym na czym tego ważyć i po co się, że tak powiem dołować ilością pochłanianych kalorii.

[sabbatha]

nie no ja tez nie waze ale ja np sprawdzam ile mniej wiecej cos ma kalorii i moze ktos jeszcze, zawsze chociaz czesc jak napisze to moze bedzie nam latwiej omijac zlo

[KahlanAmnel]

Napisane przez sabbatha

nie no ja tez nie waze ale ja np sprawdzam ile mniej wiecej cos ma kalorii i moze ktos jeszcze, zawsze chociaz czesc jak napisze to moze bedzie nam latwiej omijac zlo

To ja mogę pisać tego co mam na opakowaniu albo czegoś na 100g. Więcej nidy rydy

[klaudia192]

hmm... może z tym pisaniem kalorii to nie zły pomysł, ale w sumie jak wszystko miałybyśmy ważyc i przeliczać ... ... no ja dzisiaj troche pocwiczyłam 8 min legs + 8 min arms+ 30 min aerobic+ 12 min pilates wiec myśle, że nawet nieźle... ale ogólnie to jestem nie pocieszona po tych świętach, bo waga cały czas pokzauje 57 a było już mniej... no ale co zrobić, widać skutki po serniku...

[sabbatha]

ja przeliczam, bo np. korzystam z http://kobieta.wp.pl/kat,26231,statp...7dcb&_ticrsn=3 ew z google jak coś jest dziwnego i na oko liczę ile tego jest bo czasami się można zdziwić - np. dzisiaj się zdziwiłam że eklerki mają wcale nie tak masakrycznie dużo kalorii bo dla mnie 300 kcal przy wypasionej eklerce to nie jest strasznie dużo, a nawet połową się potrafię zasłodzić nie można sobie wszystkiego odmawiać

[m4dziia]

u mnie dzisiaj masakrycznie dziewczyny...
cały dzień prawie na chlebie bo poza domem i na dodatek bez możliwości wyjścia gdziekolwiek dopiero jak wróciłam to zjadłam coś a właściwei rzuciałam sie na normalne jedzenie..

i tym sposobem zjadłam 4 duże buły, 4 wafle ryżowe, belriso, 2 jabłka, paczke paluszków, kawałek mięsa, duży talerz sałatki i 2 kawałki placka

czuje się beznadziejnie pełna a wręcz obżarta ćwiczyć nie mam siły

[klaudia192]

Madzia znam ten ból... ja mam wzdecia aktualnie i umieram...a wczoraj wypiłam litr maślanki...dziwie się, że nie pękłam

[Carolinka]

ja tak samo a nawet sama nie wiem po czym bo dzis strasznie malo jadlam! jakos nie mialam ochoty

[klaudia192]

Ja czesto tak mam, że mało zjem, ale brzuch mi tak wysadzi, że szok... i najgorsze jest to, że nie wiem po czym tak mam i zamiast brzucha robi mi się ogromna "piłeczka"...

[m4dziia]

jutro zjem chyba przez połowe tego co powinnam bo dzisiaj nadrobiłam i musze też poćwiczyć więcej bo wczoraj i dzisiaj to praktycznie zero ruchu jejku nie cierpie takich dni

dziewczynki a macie jakieś sposoby na te wzdęcia?? bo brałam Espumisan niby kiedyś ale na mnie to nie działa.. zresztą nie bardzo chce się wspomagać tabletkami więc może coś naturalnego??

a co do maślanki i kefiru to moge pić litrami bo uwielbiam

[sabbatha]

na mnie espumisan w ogole nie dzialal


na wzdecia polecam herbate z kopru wloskiego - bardzo dobrze dziala. ja herbatki typu fit tez traktuje jako takei na wzdecia. Zapytajcie mam co sie dzieciom podawalo jeszcze kiedys to na pewno wam pomoze - koperek na pewno a cos innego nie kojarze teraz. Ale herbatka z kopru swietna.

Ja dzisiaj jadlam FATALNIE (nie spalam w domu wiec jadlam byljakie sniadanie) w pracy niewiele lepiej bo w sumie troche w biegu bylam.

zupka vifon 1 szt 300
eklerka 1 szt 300
pizzerinki 2 szt 600
zajac czekoladowy jeden 30g 160
warzywa na patelnie z fasola w sosie pomidorowym 250g 250
herbata fit jedna 5
kubus bananowy 200 ml 100
kaktus lód 1 szt 66

razem 1781

powiem wam ze jest to dla mnie maly sukces jak ograniczam kalorie. licze m.in. dlatego zeby wiedziec na co moge sobie pozwolic wieczorem.

co do cwiczen dzisiaj zero, nie liczac standardowych 7km do pracy (licze 3.5 + 3.5)

[klaudia192]

ja żeby się pozbyc wzdęć jadłam activie i nawet pomagało

[Nija_]

Trzymam się, trzymam.
Zrobiłam sobie po południu budyń, ale poza tym było wszystko pięknie ładnie, więc nie robię z tego problemu.


Ze wzdęciami nie mam problemu, więc nie pomogę.
A po maślance i kefirze wymiotuję

[Carolinka]

mi espumisan troszke pomagal...
hmm ja wlasnie slyszalam ze aktivia pomaga ale bys musiala ja codziennie jesc

[Tygrysiak]

ech a ja zaczęłam dzień fatalnie bo od sernika i muszę sobie policzyć za niego z 8 punktów co oznacza ze do końca dnia zostało mi ich już tylko 9, zatem pewnie będe wcinać w większości warzywa i owoce. Ale jakoś to będzie.

w planach:
3 banany = 3p
serek wiejski 150g = 3.5p
surówka z oliwą = 1p
bułka =2p


a dalej same warzywa

[Elusienka87]

Jesli chodzi o moją dietę to dalej jest ze mną dobrze! Nawet rzec bym mogła, że bardzo dobrze Złapałam taką jakąś determinacje, ze nie ugnę się przed niczym nawet wczorajszymi pokusami brata ( czekoladą z orzechami )! Zjadłam ok 8:00 rano 3 kanapeczki z serkiem i ogórkiem zielonym Nastepnie ok. 11:00 jabłko ok. 12:30 kanpeczke malutką z ogórkiem zielonym A teraz wytrwale czekam na obiad który będzie ok. 15 Kasza+ rybka + suróweczka a ok 18:30 ostatni posiłek mój ulubione jabłko + grejpfrut i oczywiście dużo wody piję Ciągnie mnie do jedzenia ... ale tak sobie myśle.. dobra! zjesz to ciastko czy coś innego.. będziesz tego żałowała zobaczysz ! i będziesz miała ochote na więcej... i po przeanalizowaniu sprawy nie biorę do ręki nic slodkiego i czuję się lekko az miło a nie taki smok wawelski przejedzony